#miała

[jascurka]

The chessboard landscape ai image is haunting me. stop sharing it please and redirect your attention to actual artists.

Here are some works by Jacek Yerka, a traditional painter and a big inspiration for me since I first discovered his paintings.

Sourced from Yerkaland official page of Jacek Yerka and Polish Masters of Art

Edit: I accidentally included one work by a different artist!

The last painting, Krynica was made by Jacek Szynkarczuk

[wodnikszuwarek]

lusieńka

[bitwa-lektur-szkolnych]

Juliusz Słowacki – Balladyna

Astrid Lindgren – Dzieci z Bullerbyn

[mourky]

Jak byłom w gimnazjum, czyli tak ponad 10 lat temu, z koleżanką bawiłyśmy się w przetrząsanie internetu w celu znalezienia największych gówien fanfikowych. Jeden twór, na który natknąłem się podczas tych poszukiwań (a który nie trafił do plebiscytu gówien, bo był za dobry), utknął mi w pamięci i postanowił teraz o sobie przypomnieć. Był to polski fanfik z członkami zespołu kpopowego EXO, gdzie jeden z nich był chomikiem i cała historia była opowiadana z jego perspektywy. Najbardziej abstrakcyjna rzecz jaką przeczytałom wówczas. Nic więcej nie pamiętam, w tym nie pamiętam kto to napisał, ale uwielbiam tę osobę i nadal o niej myślę. Mam nadzieję, że wiedzie szczęśliwe i zdrowe życie i nadal pisze

[ketlingowy-ogrod]

ja, w roku pańskim 2023, widząca Andrzeja Łapickiego w roli Ketlinga: na wszystkich świętych a cóż to za widzenie niebiańskie przed mymi oczyma...... zaraz, ja go chyba skądś kojarzę....... krucafuks no nie przypomnę sobie skąd

ta sama ja, w roku pańskim 2021:

[4 marca, godz. 13:49, omawianie i oglądanie Wesela na zdalnym polskim]

[slavicafire]

ale by było fajnie jakby polona się nie spierdalała z rowerka co 5 minut

[lucy-shining-star]

Heh nie wiedziałam, że niektóre postacie z Rancza mają kanoniczną datę urodzenia. Niektóre sam rok a niektóre miesiąc i dzień. Wczoraj dopiero zajrzałam na polską wikipedię i się dowiedziałam. Anyway spiszę od najstarszego do najmłodszego:

Jan Japycz-1921

Paweł i Piotr Kozioł-2 czerwca 1962. W Lublinie

Kazimiera Solejuk-14 maja 1964. W Wilkowyjach

Arkadiusz Czerepach-1966

Jerry Smith-14 października 1970

Fabian Duda-13 grudnia 1984

[rulers-of-poland-tournament]

Głosujcie na Batorego. Pal licho wszelkie osiągnięcia, ale ze względu na solidarność z patronem szkoły i na tę szablę batorówkę, co to wisi u naszego historyka nad biurkiem i wszyscy uczniowie są przekonani, że kiedyś próbował nią machnąć i skończył na SORze.

wygląda na to, że lojalność uczniowska będzie bardziej decydującym czynnikiem wśród głosujących niż mogło się wydawać

[i-eat-vinilinum]

Wiadomo, że shit będzie dobry, kiedy stary zaczyna wypowiedź od "Nie odbierz tego jako przytyk"

[clownleys]

i'm literally one (1) strawberry blond by mitski listen away from bleaching my hair 😩😩

[coffee-without-anesthetics]

w sumie moje gadu gadu w { tym poście } o różnicach ciała w zależności od tego, kto się światu pokazuje/kto ma więcej nad ciałem kontroli było tak trochę na nic bo już w {fic'u} który to wszystko zainspirował, jak dobrze pamiętam, ta zmiana koloru oczu już się zdarzała 😭😭😭

[ratuszarsenal]

ok ale fr muszę wreszcie usiąść i porządnie zbadać to dziwne kontinuum mundurowe ciągnące się od band z centralnej azji, przez węgry i polskę aż do wojsk imperialnych zachodnich. szamerunek? bekiesza? rogatywka? czerwone krawaty? anglojęzyczne źródła mówią że wszystko zostało przywiezione z dalekiej azji, polskie źródła mówią że z bałkan, niemieckie mówią że z polski, a tak naprawdę pewnie wszystkie na raz mają trochę racji xd

[kataryniarka]

[szczylpierdolony]

you would think i’d be less stressed out by now huh

[slavicafire]

jutro zaczynają się matury - czy miałabyś jakieś porady? o tyle nie "merytoryczne", o samej formie egzaminu czy co na nim będzie (bo od tego jest, przynajmniej w teorii, CKE), tylko takie bardziej typu "jak nie zwariować"?

oj, ja jestem chyba najgorszą osobą do pytań tego typu - pomijając już fakt ile lat minęło od nawet nie tyle matury co jakichkolwiek egzaminów, to moje podejście zawsze było raczej niestandardowe. podzielę się nim bom zapytana, ale pomocne to ono nie będzie.

w obliczu takich sytuacji powtarzam sobie jak mantrę trzy najważniejsze fakty:

1. ufam sobie i swoim umiejętnościom.

2. que sera sera. co mi przeznaczone to będzie, i sensu nie ma się tym zamartwiać.

3. śmierć. czymże jest matura w porównaniu z faktem, że kiedyś umrę? że ktoś mi umrze? matura/egzamin/cokolwiek to zupełnie nic w skali całego pięknego intensywnego życia, moment który nic nie znaczy, w ogólnym rozrachunku ma na moje życie w zasadzie zerowy wpływ. jedyny prawdziwy wpływ na moje życie ma śmierć. mogę dostać 100% i wpaść pod samochód dwa dni później, a mogę nie zdać i nic to nie zmienia bo żyję - a życie ma taką piękną i paskudną właściwość, że trwa, że leci, że przeżywa, że daje radę, że znajduje sposób by iść dalej, i układa się w sposoby jakich nie przewidzimy. hulaj dusza piekła nie ma, matura mnie nie zabije, lecim z tym gównem ku chwale matuli-śmierciuli.

także, wiesz. trzymam kciuki i naprawdę cokolwiek by się nie działo - to tak miało być i będzie dobrze 🖤

[sage-basil]

It's time for obscure book fanart