#krajalnica
Explore tagged Tumblr posts
Text
Czy to już środa?
Żeby Was... Z opadniętymi łapami poruszam się dalej. Posłuchajcie:
Manekin na dziś:
Obstawiam bunt na pokładzie. Ponieważ "nie pracujemy sami" ona zachowuje się jakby pracowała sama. I prawie już składałem donos do SWS, ale na szczęście moja praca nad sobą zaowocowała. - Manekin rozjebała krajalnicę, bo podobno suwnica ciężko chodziła, i jebnęła ją WD40 -.- Jak się dowiedziałem to mało nie wyrzygałem tego co jadłem. Gdzie jej ciężko chodziła?! No kurwa mać! Używam codziennie tej krajalnicy, i jeżeli coś w niej źle chodzi to nie suwnica. - Teraz maszyna rozpierdala cienkie plasterki zanim je chwycisz. - Manekin rozjebał też kamień do ostrzenia. Ostatnim razem jej się upiekło, bo Kuc przełożył ze starej krajalnicy, ale już więcej nie ma. Muszę sprawę obgadać jeszcze z Kiero, ale nowa krajalnica jest już do wyjebania. Wszystko przez samowolne samolubstwo. - Co ciekawe, żeby codziennie rozkręcać maszynę wraz z ostrzem to nie ma komu. Spryskać i przetrzeć tak, ale rozkręcić już nie.
//
Przezwisko "kocia morda" idealnie pasuje do KM. No żeby ją...! Znajomy kupił dla mnie (oczywiście za mój hajs) skrzynkę wody w butelkach. Takiej jak kiedyś oranżada była. Już KM wkłada ten swój ryj, czy za darmo, czy za ile, a ona też chce. Chłop mi przysługę wyświadczył, a zaraz będzie miał całą kolejkę "chętnych", gdzie sam po znajomości kupuje.
//
Dalej w temacie kociej mordy. Dostałem od klienta frytki. On dostaje je z roboty i już rzygają nimi, ale jak przestaną brać to przestaną dostawać. Dali więc mi, bo mnie lubią. KM niby nic ale morda w temacie. Drugim więc razem dali i paczkę dla niej, że niby tak głupio dać jednemu. - Mi głupio nic im dać w zamian. Wiecie, palące poczucie rewanżu. Wczoraj, z czym mi źle, "pokłóciłem się" z gościem, że nie chcę od niego kasy za chleb i bułki. W końcu zostawił 5zł i wyszedł. KM za to doskoczyła do tej kasy - 5zł zostawił? - No żeby sukę wzięło!
//
I dalej. Z tym tortem to jednak jej wina, bo jakby nie pchała tego ciekawskiego ryja w każdą sprawę, to by diabła nie narobiła. Piekarnia zrobiłaby jak było i byłoby dobrze. Ale KM jest najmądrzejsza, najważniejsza i w ogóle prześmiewczo mówimy o niej druga pani kierownik.
//
W dostawcę jajek też mi się wjebała. Żeby jeszcze nie chciała w tym tygodniu co ja. Typ łatwo ogarnie 30 w tydzień. Ale 60... Dla siebie też muszą mieć. Ale kurwa nie. Łazi za mną i jak mówię typowi, że chciałbym to ona od razu drze japę, że ona też. Typ zmieszany, zdarzyło się, że już było opóźnienie. I chuj, se gadać mogę. Ona nie widzi w tym problemu. Ujebałbym ją gołymi rękoma i wyjebał pod płotem. Coza straszny model człowieka.
//
Jako partnerka na zmianę to ona i Manekin, to rzeczywiście wybór między HIV a AIDS.
10 notes
·
View notes
Text
Witaj w Nasze Swojskie Ziemniak
Dowiedz się wszysktieog na temat robienia frytek, jaka frytkownica beztłuszczowa jest najlepsza, jakie zmieniaki wybrać i jaka krajalnica jest najlepsza.
1 note
·
View note
Link
Ranking najelpszych krajalnic do frytek.
0 notes
Photo
KRAJALNICO - SZATKOWNICA WIELOFUNKCYJNA " Nicer Dicer Fusion" ZESTAW 13 CZĘŚCI NAJNOWSZY MODEL 2017  ✨♨️NICER DICER FUSION j✨♨️jest znacznie ulepszoną wersją poprzedniego modelu. 🌟 ✨ Użyto w niej trwalszych materiałów oraz dodano kilka przydatnych dodatków. ♨️Krajalnico-szatkownica wielofunkcyjna, dzięki której przyrządzanie smakowitych dań będzie sprawiać jeszcze więcej przyjemności. ✨ ✨ ✨ #szatkownica #szatkownicokrajalnica #krajalnica #kuchnia #wygoda #bozenarodzenie2019 #zakupy #skleponline #Prodekol #firmajolankom (w: Mikołow, Katowice, Poland) https://www.instagram.com/p/B4w7w3PHOsc/?igshid=agse3xxvx4ol
#szatkownica#szatkownicokrajalnica#krajalnica#kuchnia#wygoda#bozenarodzenie2019#zakupy#skleponline#prodekol#firmajolankom
0 notes
Link
Sprawdź, która krajalnica do frytek jest najlepsza.
0 notes
Link
2 notes
·
View notes
Photo
Witamy 😉 Przed weekendem praca idzie pełną parą. 😀 Jeśli masz problem z krajalnicą to trafiłeś w dobre miejsce. Zapraszamy do skorzystania z naszych usług. Dotrzymamy wszelkich starań, aby urządzenie po serwisie pracowało bez zastrzeżeń. Działamy tylko na oryginalnych częściach co pozwala na długą i bezawaryjną pracę. 😉 Pozdrawiamy życząc miłego weekendu! #Ulton #krajalnica #maga #serwis #gorzow #lubuskie #gastronomia #sklepy #mieso #66400 #sieci #markety #naprawa #krojenie #plastry #wyposazeniegastronomii
#sieci#naprawa#66400#krojenie#mieso#gastronomia#sklepy#krajalnica#serwis#maga#gorzow#markety#wyposazeniegastronomii#plastry#lubuskie#ulton
0 notes
Text
Krajalnica MR590
Krajalnica MR590 Wygodne krojenie różnych produktów, takich jak chleb, kiełbasy, sery itp. 3 prędkości Regulowana grubość cięcia do 15 mm Średnica ostrza ze stali nierdzewnej 170 mm Popychacz żywności z zabezpieczeniem 220-240V, ~ 50Hz, 150W Pobierz instrukcję Instrukcja Ilość sztuk w kartonie: 4
View On WordPress
0 notes
Text
Jaza chwila słabości
Żeby Was chuj nie strzelił. Nie jestem dumny z siebie, ulało mi się się. Posłuchajcie:
Niech mi alkohol przestanie smakować jeśli kłamię - Dawno nie wybuchłem. Wczoraj jednak KM zagrała na strunie która okazała się być linką od miny przeciwpiechotnej i urwało jej nogi. Ale po kolei.
Z dwóch palet towaru została jedna warstwa i towar między regałami. Syf za sklepem, nieoddane skrzynki, brak oddanych i spisanych zwrotów. Kuc chwali się jak dzielnie walczył z piwem, ale "jakoś upchnął nogą". Siedem skrzynek i 6 paletek. Sukces na miarę odkrycia penicyliny. Manekin natomiast w swej bezbrzeżnej głupocie wyjęła paletkę, która zastępowała koło, które wyłamały z Lerą, i przeżywała, że jej krajalnica do chleba pierdolnęła o ziemię. "Mało jej nie zabiło". I chuj, może by się czegoś nauczyła. Wie jakie to ciężkie i że musi być podparte w 4 miejscach. Teraz krajalnica wygląda jak jak auto po pocałunku z drzewem. Nie wiem jak się SWS wytłumaczy. -Ale to wszystko mnie nie ruszyło. Przyzwyczaiłem się. Nie było to nic czego spodziewać bym się nie mógł.
//
Dość sprawnie zajęliśmy się z KM towarem na podłodze. W międzyczasie klienci, i wprowadzenie faktur, o które jakbym nie spytał, to pewnie bym ich do końca życia szukał. No i zaczęło narastać napięcie...
//
Zaczęło się od rozjebanej soli w dostawie. Grube ziarenka, niczym diamenty, sypią się po całym sklepie. Lecę po fakturę żeby zgłosić reklamację. Naszło ludzi jak pojebani. Jak w japońskim metrze, tylko kultura dużo mniejsza. - Chuj! Wylała lodówka z nabiałem. Noż kurwa, ja pierdolę, kurwa jego zajebana mać!!! Ile temu było zgłaszane?!?!?! Cudowne źródełko dość bystrym strumieniem przemierza sklep w kierunku tylnych drzwi. "O macie awarię!" Nie kurwa, cud nastąpił. Lecznicza woda z Lbk. Wołajcie księdza. Syfu co niemiara, bo przecież trzeba w to wleźć. KM jeszcze dzielnie mnie zastępuje, a ja rozpierdalam lodówkę i ogarniam. Swoją droga ile teraz chłodziarze biorą? Muszę do SWS się zgłosić za kasę za naprawę. Trwało to, ale opanowałem. Rozwaliłem tylko kable od oświetlenia wkładając szuflady. Prądu tykać nie będę. Dla mnie mogą się nie pali�� w ogóle. - Zrobiła się 17sta. Ludzi bije, a reklamacja nadal nie złożona. Ciśnienie rośnie. Już mam dzwonić, ale naszło dwoje. Typ, normalnie dobry klient, puszcza babkę. Noż kurwa by cię... Widzę już, że nie zdążę, więc wołam KM żeby złożyła, ale słyszę jak pierdoły jakieś gada. Typiarę obsłużyłem, czas na gościa. KM źle nakleiła naklejkę na serdelki. No nic, zdarza się, zwłaszcza w pośpiechu. Oddałem typowi różnicę, ale on ciągle, że coś za dużo. Liczę raz, drugi, dziesiąty!!! Serio, 10razy. Mu coś za dużo. Paragon muszę zostawić żeby z własnej kieszeni 20zł nie płacić. Wali do mnie tekstem żebym się na niego nie denerwował. Jak mam nie denerwować. Pierdoli, że nie jego wina, jak jego. To mu się nie zgadza a jak małpie punkt po punkcie sumuję. W końcu poszedł. Przez niego ojebałem kolejnego dobrego klienta na butelki. Zamiast 50zł dostał 40. Chyba się kapnął ale nic nie powiedział. Za to jak ja się zorientowałem to szał osiągnął maksimum. Byłem gotowy do burzenia światów. - No i stało się. Kulminacja. Tama pękła, gówno się rozlało. Dostaliśmy stand z Górlaków. Stoi przy kasie nierozpakowany i wygląda jak wielka paczka. Każdy klient musi kocią mordę tam wstawić. Stand na fakturze jest po prostu jako stand, więc trzeba z kodami kreskowymi dokładnie napisać SWS czego i ile jest. Co uczyniłem po przeliczeniu stanu faktycznego, bo nie oszukujmy się, różnie to bywa. Napisałem kartkę, zdjęcie, MMS do SWSa. KM znalazła schowane na dole brakujące dwa kartony wafelków. Tak skitrane, że naprawdę... Mówię jej, bo już stado klientów naszło, żeby napisała SMS do SWS, że tych i tych wafelków jest jednak tyle. A ta kretynka robi zdjęcie rozpiski z kartonu. Stało się. Powiedziałem jej, że nie wiedziałem, że jest taką tępą kretynką. Przecież kazałem jej pisać SMS a nie MMS. Najprostszej czynności nie potrafi wykonać. Taaak, obraziła się. Wiedziała jednak dobrze, że mogła już tylko obłapać w ryja przy stawianiu się.
Jeżeli jeszcze to czytacie to pewnie zastanawiacie się o co mi chodzi, przecież to bez różnicy. No nie. Nie wszystko ze stojaka miało się znaleźć w wiedzy SWS. Z wielu powodów. Z korzyścią dla niego, klientów, i oczywiście nas.
To po prostu niesamowite jak człowiek jednak musi stawiać na swoim żeby go inni słuchali. Ahhh... Mam teraz do przeproszenia klienta, odzyskanie kasy od drugiego i dojście do tego jakim cudem wyszło mi 160zł na plusie O.O
Wypijcie dzisiaj za pomyślny czas weekendu. Odpoczynek przyda się nam wszystkim.
youtube
4 notes
·
View notes
Link
0 notes
Link
0 notes
Link
0 notes