#kontynenty
Explore tagged Tumblr posts
martawioleta · 1 month ago
Text
Ameryka Północna: Kontynent kontrastów – od lodowych pustkowi po tropikalne raje
    Ameryka Północna,  rozległy  kontynent  rozciągający  się  od  Arktyki  po  tropiki,  to  kraina  nieskończonych  kontrastów.  Od  lodowych  pustkowi  Arktyki  i  Kanady,  przez  rozległe  prerie  i  lasy  iglaste,  aż  po  tropikalne  raje  Florydy  i  Meksyku –  różnorodność  przyrodnicza  tego  kontynentu  jest  zaskakująca  i  fascynująca.  W  tym  artykule  zanurzymy  się  w  niektóre …
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
witekspicsbanknotes · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Another part of fantasy dragones from Medellin, Columbia.
0 notes
gohulec · 4 months ago
Text
"Musieli patrzeć na wolno sunące wagony i nasłuchiwać odgłosów, których nigdy wcześniej nie słyszeli, i gdy zawiał wiatr, musieli czuć tę woń ni to ludzką, ni to zwierzęcą i nawet oni przyzwyczajeni do chlewów, obór, zdychania, padliny nie wiedzieliby, co z tym zapachem zrobić. Bo przecież ciągnął niby jeszcze od żywych, ale już nieistniejących."
Andrzej Stasiuk
0 notes
kasja93 · 2 years ago
Text
Siemanko!
Tumblr media
Oficjalnie dom stał się dziś mój!
Obudziły mnie Uszołaki, więc wstałam i nakarmiłam dziady. Zjadłam śniadanie z tatą podczas którego zrobiliśmy sobie plan dnia
Tumblr media
Zabraliśmy się za segregacje worków dzięki czemu się odgruzowaliśmy. Następnie pojechałam do sklepu po olej i paliwo do kosiarki. Po raz pierwszy kosiłam trawę! Jarałam się niczym „styrta”. Gdy skończyłam pora była by doprowadzić się do porządku i pojechać do notariusza. Po 15 byłam już właścicielem nieruchomości :) moje marzenie się spełniło! W sumie to zostały mi już tylko inne kontynenty do odwiedzenia i mogę umierać w spokoju xD
Tumblr media
Po powrocie resztki skoszonej trawy zgrabiłam. Sąsiadka poinstruowała mnie jak to zrobić by się nie narobić. Pochwaliła mnie mówiąc, że świetnie sobie radzę, że jestem rezolutna i w ogóle super. Lubię tą „babcie” :) dała mi również rękawiczki bym się nie narobiła odcisków. Przyszedł również mój nowy telewizor 50 cali, więc będzie na czym grać i oglądać jak już remont się skończy. Póki co nie mam na to wszystko czasu. Brakuje mi dnia.
Tumblr media
Na kolacje zjadłam czereśnie. Poleżałam też trochę we wannie mając nadzieje, że wcześnie zakończę dzień… Jednak zaczęliśmy wytyczać pomieszczenia, które będziemy dobudowywać i dopiero co skończyliśmy. Muszę się też pochwalić, że w Turku natknęłam się na kota sklepowego! I to w brico! Wygłaskałam i tak go rozochociłam, że z radości mnie pogryzł i podrapał :3 uwielbiam zwierzaki!
Był również pan od szamba by je opróżnić, lecz nie doczekaliśmy się dostawy 25 ton piasku ze żwirowni… może jutro się zjawi?
Jutro w ogóle chce pojechać do Jeziorska obejrzeć przystań jachtową i w ogóle pospacerować. O ile pogoda dopisze bo podobno może padać.
Uszaki przyzwyczaiły się już do kotów a koty do nich. W ogóle wszyscy wydają się szczęśliwi. U mnie dziś również było dobrze.
Tumblr media
Ogólnie jest okej :) jutro chce zjeść trochę więcej bo dziś już kilka razy zrobiło mi się ciemno przed oczami… A takich akcji sobie nie życzę
36 notes · View notes
vimeana · 2 months ago
Text
—𝑹𝒛𝒚𝒎𝒊𝒂𝒏 𝟏𝟐:𝟐𝟏 𝑼𝑩𝑮—
[²¹] Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.
—𝑱𝒂𝒌 𝒘𝒂𝒍𝒄𝒛𝒚𝒄 𝒛𝒆 𝒛ł𝒆𝒎—
Na początku życie było dobre - zarówno pod względem fizycznym jak i duchowym. W rzeczywistości Bóg stworzył wszystko, co istniało i nazwał to bardzo dobrym.
Ale ta dobroć została złamana, kiedy wróg zachęcił stworzonych na obraz Boga do zakwestionowania Jego dobroci i zwątpienia w Jego wiarygodność. Kiedy Adam i Ewa zdecydowali się zignorować Boże instrukcje i zjeść z jedynego zakazanego drzewa, ich oczy zostały otwarte na dwie przeciwstawne siły: dobro i zło.
Walka między dobrem a złem nie jest tylko głównym tematem Biblii, ale tematem, który przenika wszystkie kontynenty, wszystkie kultury i wszystkie narody. To temat, który przewija się w książkach i filmach, a także w prawdziwym życiu. A powodem, dla którego jest tak wszechobecny, jest fakt, że toczy się tam prawdziwa bitwa.
Przez te wszystkie lata wciąż dzielimy ten dobry, ale upadły świat, więc nie popełnij błędu, bo Królestwo Ciemności wciąż walczy z Królestwem Światłości.
Apostoł Paweł dał kilka rad na ten temat wierzącym w Rzymie, pisząc:
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło przezwyciężaj dobrem”.
Rzymian 12:21
W tym samym rozdziale Paweł wyjaśnia praktyczne sposoby, jak żyć w ten sposób: odrzucając zło, trzymając się dobra, prawdziwie kochając ludzi, błogosławiąc tych, którzy cię prześladują i rezygnując z zemsty na swoich wrogach.
Może to również wyglądać jak przebaczenie komuś, kto cię skrzywdził, okazanie życzliwości nieznajomemu lub stanięcie w obronie biednych, zmarginalizowanych i słabych. Zwyciężanie zła dobrem wymaga poświęcenia i poddania się. Często oznacza powiedzenie „nie" naszemu ludzkiemu pragnieniu odpłaty i odwetu, a zamiast tego wybranie pokornej służby zepsutym ludziom, tak jak Jezus pokornie i ofiarnie służył nam.
Mamy wroga - jego misją jest kraść, zabijać i niszczyć, mylić, przewracać i dzielić, zwodzić, rozpraszać i dezorganizować.
Ale co ważniejsze, mamy Boga, którego misją jest odkupić, ożywić i przywrócić. On specjalizuje się w składaniu z powrotem do kupy zepsutych rzeczy. Jest w stanie przywrócić umarłych do życia i uczynić wszystko nowym.
Kiedy więc widzisz zło siejące spustoszenie na świecie, w życiu ludzi wokół ciebie, a nawet w twoim własnym sercu, pamiętaj... Bóg jest większy. Bóg jest większy. Nie jesteś w tej walce sam. A ponieważ znamy już zakończenie historii, możemy walczyć z pozycji zwycięstwa!
Tak jak ciemność nie może istnieć, gdy jest zalana światłem, tak zło nie może zwyciężyć, gdy jest obezwładnione przez dobro. Pomyśl więc dzisiaj, w jaki sposób możesz walczyć ze złem, czyniąc dobro tym, którzy są wokół ciebie.
Tumblr media
1 note · View note
lyrics365 · 4 months ago
Text
Kurara
Wciąż nie wiem, skąd tym razem wieje i w którą stronę pójdzie nurt i nadal nie chciałbym obrosnąć w kołnierz, za ciasny rytuał powszedni i niech nadchodzi co chce… nieczytelny dzień, nieczytelna noc, niech trwa gra pozorów zbuduję wielki mur, grubości murów stu. i nawet, gdy kontynenty się zrosną, nastąpi wybuch i trzęsienia ziem to nadal nie chciałbym dorosnąć i nie dać się (x4) wychować…
0 notes
turystycznyninja · 4 months ago
Text
Podróż na Brytyjskie Wyspy Dziewicze to prawdziwa przygoda już na etapie planowania lotu. Rozpoczęcie tej wyprawy wiąże się z przynajmniej jedną przesiadką, najczęściej w Stanach Zjednoczonych czy na Antigui. Loty z Europy w większości przypadków trwają około 11-14 godzin w zależności od miejsca wylotu i długości przystanków, a samo lądowanie odbywa się na głównej wyspie Tortola, na lotnisku Terrance B. Lettsome. Ważne jest, aby zaplanować podróż z odpowiednim wyprzedzeniem i zwrócić uwagę na czas postoju na lotniskach przesiadkowych. Przygoda zaczyna się jeszcze zanim postawisz stopę na pięknych plażach tych wysp. Sprawdź również: Ile trwa lot do Kolumbii? Sprawdź ile leci się do Kolumbii Ile się leci na Brytyjskie Wyspy Dziewicze z Polski? Wybierając się na Brytyjskie Wyspy Dziewicze z Polski, powinieneś przygotować się na pewną podróżniczą kombinację. Bezpośrednie loty nie są dostępne, a najczęściej wybieranym punktem przesiadkowym jest jeden z większych portów lotniczych w Europie, np. Londyn czy Amsterdam. Z Polski możesz lecieć do tych miast, a stamtąd przesiąść się na kolejny samolot do Stanów Zjednoczonych lub na Wyspy Karaibskie. Ile się leci na Brytyjskie Wyspy Dziewicze z Polski? / unsplash.com / Matt Briney Całkowity czas trwania podróży jest uzależniony od wybranej trasy oraz od tego, ile czasu spędzisz na przesiadkach. Zazwyczaj trwa to od 15 do 20 godzin. Pamiętaj, że może to być nieco męcząca wyprawa, więc warto pomyśleć o komforcie podczas lotu i ewentualnym noclegu po drodze, aby jeszcze bardziej uprzyjemnić sobie moment dotarcia do tropikalnego celu podróży. Zobacz także: Ile trwa lot na Fidżi? Sprawdź ile leci się na Fidżi Z jakich miast polecimy na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? Lot na Brytyjskie Wyspy Dziewicze to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza gdy rozpoczynamy naszą podróż z Europy. W skrócie: nie ma tu wielu bezpośrednich połączeń. Głównym portem, z którego możemy dotrzeć na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, jest lotnisko w Londynie, skąd odprawiają się loty międzynarodowe do Tortoli. Co ciekawe, to nie zawsze musi być lot bezpośredni; często wiąże się on z przesiadkami na innych karaibskich wyspach lub w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, można polecieć do popularnych portów przesiadkowych jak Miami czy San Juan w Portoryko. Ostateczny czas dotarcia może się wydłużyć, ale możliwość smakowania karaibskiej przygody tuż po przylocie znacznie rekompensuje czas spędzony w powietrzu. Czytaj też: Ile trwa lot do Stanów Zjednoczonych? Sprawdź ile leci się do USA Z jaką prędkością leci się samolotem na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? Z jaką prędkością leci się samolotem na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? / unsplash.com / Cory Bjork Lecąc na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, prędkość samolotu pasażerskiego przeciętnie wynosi około 800-900 km/h. Niektóre transatlantyckie loty odbywają się w maszynach, które potrafią osiągać nawet nieco większe prędkości. Oprócz technologicznych możliwości płatowca, wiele zależy od warunków atmosferycznych. Wiatr może znacząco wpłynąć na rzeczywistą prędkość przelotu, przyspieszając podróż lub przeciwnie - wydłużając czas lotu. Mechanika podróży lotniczej bywa fascynująca, prawda? Imponujące jest to, jak inżynieria i pogoda współpracują, aby nadawać tempo podróży i w jak krótkim czasie można zmieniać kontynenty. Warto ciekawić się nie tylko miejscem docelowym, ale także samą podróżą. Sprawdź również: Ile trwa lot na Curacao? Sprawdź ile leci się na Curacao Na jakiej wysokości leci samolot na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? Na jakiej wysokości leci samolot na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? / unsplash.com / Phil Hauser Przemyślając podróże na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, warto zastanowić się nad wysokością, na której podróżujemy. Średnia przelotowa wysokość większości samolotów pasażerskich wynosi od 10 000 do 12 000 metrów (33 000 - 39 000 stóp) nad poziomem morza. Dlaczego akurat tak? To optymalny pułap dla zużycia paliwa i prędkości przelotowej. Wysokość to także aspekt bezpieczeństwa i komfortu podróży.
Lecąc wyżej, unikamy kolizji ze zmiennymi warunkami pogodowymi i mniejszym ruchem lotniczym. Hałas turbin znika, a my możemy skupić się na pozytywnych emocjach związanych z przekroczeniem Atlantyku, zamiast martwić się turbulencjami. Choć widoki w czasie lotu są zachwycające, to warto pamiętać o wpływie wysokości na organizm. Nie tylko ciśnienie zmienia się podczas takich podróży. Zachęcam do sprawdzenia ostrzeżeń zdrowotnych i zadbania o siebie - picie wody to podstawa przy zachowaniu dobrego samopoczucia na różnych wysokościach. Zobacz także: Ile trwa lot do Nowej Zelandii? Sprawdź ile leci się do Nowej Zelandii Kiedy szukać tanich lotów na Brytyjskie Wyspy Dziewicze? Poszukiwanie tanich biletów lotniczych na Brytyjskie Wyspy Dziewicze to prawdziwa sztuka wymagająca nieco cierpliwości i sprytu. Optymalnym okresem, by szukać okazji, jest czas poza sezonem turystycznym - mniej więcej późna wiosna i wczesna jesień. Podczas tych miesięcy ceny biletów spadają, a ruch turystyczny jest mniejszy. Planując zakup biletów, warto zobaczyć, jakie dni tygodnia zapewniają lepsze oferty. Z reguły bilety zakupione na środek tygodnia bywają tańsze niż te na weekendy. Kluczowe jest nie zapomnieć o ustawianiu alertów cenowych na portalach z tanimi lotami - pozwalają one złapać wyjątkowe okazje. Również wcześniejsza rezerwacja biletów często okazuje się korzystna. Są różne szkoły myślenia co do tego, ile wcześniej najlepiej rezerwować bilety — od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy przed planowanym lotem. Nie zapomnij o elastyczności w wyborze tras i przewoźników - przesiadki i alternatywne trasy mogą czasami zaowocować istotną obniżką kosztów podróży. Każdy krok w stronę Brytyjskich Wysp Dziewiczych może być nie lada przygodą, już od samego planowania!
0 notes
filmovody · 6 months ago
Link
Mechanik: Konfrontacja (2016) Filmovody.pl
0 notes
rafal-sulikowski · 8 months ago
Text
Czy ewolucja to zamaskowana teogonia?
Spór o powstanie wszechświata, Ziemi, życia na niej i ewolucji człowieka nie został naukowo rozstrzygnięty. Różni badacze począwszy jeszcze od wcześniejszych od K. Darwina różnie interpretowali starożytne teksty. W naszym kręgu kulturowym szczególnie Biblię, na której opiera się - choć luźniej niż dawniej - kreacjonizm. Jest to najważniejsza dyskusja intelektualna współczesności. Szeregi skupionych wokół szkół miękkiego i twardego kreacjonizmu postaci się kurczą, a przewagę zdaje się - mimo pewnego odrodzenia w Ameryce szkół głównie protestanckich - zyskiwać świat twardej nauki, dokąd nie wpuszcza się każdego prosto z ulicy. Można powiedzieć, że praca Darwina o powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego z 1859 roku wywołała intelektualne tsunami we wszystkich trzech wielkich religiach świata, wiele osób straciło wiarę religijną, niektórzy zignorowali tezy Darwina, a jeszcze inni - jak Teilhard de Chardin - próbowali pogodzić naukę i wiarę. Panował wtedy bardzo ostry spór, jeszcze gorętszy niż dzisiaj. Ale ostatecznie I połowa XX wieku okazała się pełna odkryć archeologicznych, potwierdzających przynajmniej pośrednio ewolucjonizm i to w wersji klasycznej. Głosi ona, że ewolucja rozpoczęła się samoistnie, jest ślepa (zob. “Ślepy Zegarmistrz” i “Samolubny gen” - obie słynne obok “Boga urojonego” książki profesora Richarda Dawkinsa, który broni klasycznej, twardej teorii ewolucji, nie dopuszczając nawet ingerencji pojedynczej jakiejś inteligentnej siły - niekoniecznie więc poczciwego “Pana Boga” - w wywołaniu Wielkiego Wybuchu. Wierzącym pozostała ostatnia twierdza i bastion - problem psychofizyczny, czyli relacji “dusza - materia” czy “umysł-ciało”, ale i tam pojawia się coraz więcej dowodów na nieprawdziwość klasycznych kreacjonizmów, które przez stulecia tworzyły światopogląd większości kultur w różnych wersjach, legendach, mitach i przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenia opowieściach. Ludzie już w prehistorii wydawali się ciekawi świata i zapewne “po godzinach” biegania za dzikimi zwierzętami i zbierania owoców snuli własne teorie dotyczące trzech aspektów: kosmogonii - skąd, jak i po co powstał wszechświat?, antropogonii - powstania człowieka oraz teogonii - kto stworzył i skąd się wzięli “bogowie”. Panowały wtedy warunki - po podziale Pangei na izolowane kontynenty - nie sprzyjające kontaktom między kulturami. Mimo to zaskakująco zbieżne okazały się niektóre mity, np. o katastrofalnym potopie w prehistorii, w różnych kulturach, jeszcze na długo przed judaistyczną i hebrajską, a tym bardziej - chrześcijańską. Ludzie spojrzeli w nocne niebo i uświadomili sobie, że są pyłkiem i że wszędzie czyhają zagrożenia. Kreacjonizm miał więc początkowo wymiar politeistyczny, czego ślady można znaleźć nawet w Starym Testamencie - bogowie Jahwe, Pan, Elohim, Adonai i inne nazwy - to różne osoby. Nasz “Bóg”, który według chrześcijan wcielił się w konkretną osobę Jezusa z Nazaretu, pojawia się w Nowym Testamencie, ale to dla tych rozważań ma małe znaczenie. 
O wiele ciekawiej pisał wspomniany Teilhard de Chardin, jezuita z połowy XX wieku, który akceptował teorię ewolucji, próbując zmniejszyć zamęt w umysłach ludzi, których w szkołach i na uczelniach uczono twardej wersji ewolucjonizmu (ewolucja jest liniowa, nie ma regresów, postępuje niezależnie od ludzi, jest bezcelowa i ślepa, a ostatecznie świat zostanie spalony przez gasnące słońce), a w salkach kościelnych uczono dwóch opisów stworzenia świata i człowieka przez Boga, który nie ma początku ani końca, istniał odwiecznie, zanim nastąpił WW i to on pociągnął za spust, po czym w siedem dni dosłownie stworzył wszystko. Zarówno wersja klasycznej ewolucji, jak i unowocześniona wersja kreacjonizmu, zwana w protestanckich środowiskach USA jako “inteligentny projekt” są już nieaktualne, szczególnie topnieją szeregi krecjonistów, a nawet teoewoucjonistów, którzy są niejako “pośrodku” i akceptują teorię ewolucji, jednocześnie uznając, że Bóg lub ktokolwiek, kto był w stanie stworzyć wszechświat posłużył się ewolucją jako najmniej szokową drogą stworzenia. Pomyślmy, jak by się czuli od razu “gotowi”, dorośli “Adam i Ewa”, gdyby nie mieli rodziców ani dzieciństwa - zaburzenia psychiczne murowane. Tak więc powolna, stopniowa ewolucja, która nie jest ruchem zmian jednostajnych, może zwalniać, cofać się, przyspieszać jest sposobek na uniknięcie “szoku stwórczego”, gdy jak za przekręceniem kontaktu wszystko zostało w ułamku sekundy od razu stworzone w docelowej formie. Teorię szoku wymyślił piszący te słowa. 
Ale wracając do jezuity - szybko go uciszono, choć pisał niesamowite rozprawy. To on wyróżnił “momenty intewencji Siły Najwyższej” - najpierw przy WW, potem przy powstaniu życia na Ziemi oraz potem przy stworzeniu rasy homo sapiens. Moment pojawienia się świadomości to chwila, gdy powstał układ nerwowy, co autor nazywał cerebralizacją, a moment powstania z niższych ewolucyjnie “pierwszych ludzi” (być może nie bezpośrednio przez Absolut, ale przez “aniołów”, o których mówi Biblia) nazwał “antroponizacją”. Tak czy siak nie dopuszczał myśli, że Bóg nie jest uprzedni na początku stworzenia, tylko - co za chwilę się okaże - odwrotnie: na końcu całej ewolucji kosmicznej. 
Gdyby tak opisy biblijne uznać za proroctwa? W tym sensie opisy stworzenia człowieka są symboliczne - kłopotliwe jest pochodzenie rasy ludzkiej bez żadnych zaburzeń genetycznych od jednej pary, nazywanej w nauce “mitochondrialną Ewą z Afryki”, a ostatnio wskazano na “genetycznego Adama” - wspólnego przodka nas wszystkich. Proponuję inne podejście. Wszechświat wybuchł z nicości (która wcale nie jest pustką, próżnią czy potoczną “nicością”), z osobliwości nie w celu stworzenia człowieka, którego religia długo oddzielała od innych istot żywych, który był “królem stworzenia” i miał “czynić sobie Ziemię poddaną”, lecz w celu ostatecznej boskości. Podobnie mówił starożytny Orygenes, postać fascynująca, autora koncepcji apokatastazy, czyli jak mówi w jednym miejscu Biblia “odnowienia wszechrzeczy” i apokalipsy, rozumianej nie potocznie jako “koniec świata” w wyniku interwencji boskiej albo jako zagłady ludzkości, lecz jako “ostateczne spełnienie się hierogamii” - złączenia czasowo odłączonych rzeczywistości “nieba” (królestwa Niebieskiego, raju, Empireum) oraz rzeczy ziemskich. To brzmi logicznie i zadaje kłam tezom wczesnych ewolucjonistów, że ewolucja nie prowadzi dokądś, lecz zmierza donikąd, wszystko kręci się w wiecznych cyklach, porach roku i w sumie nie zmierzamy drogą do żadnego wyższego celu, lecz to instynkt samozachowawczy i lęk przed śmiercią są sposobem na to, aby ludzkość przetrwała za wszelką cenę i ostatecznie wyginęła zanim zgaśnie słońce, albo przeniosła się do innych rejonów kosmosu. 
Jeśli natomiast dopuścimy, że “Stwórca” nie jest przedwieczny ani uprzedni wobec obecnego wszechświata, że dopiero przebłyski boskości są na Ziemi (np. ludzie uznawani za świętych czy ludzie wielkich zasług dla ludzkości), to wszystko zaczyna się logicznie układać. Jesteśmy gdzieś w połowie nie antropogenii, lecz będącej celem ewolucji “teogonii” w sensie politeistycznym bądź bliżej naszych tradycji - monoteistycznym. W tym świetle nieliczne w historii ludzkości nadzwyczajne zdarzenia są tylko zapowiedzią, prefiguracją powszechnej magii, cudowności i wszechświata nie jako pustki, rozświetlanej wątłym światłem gwiazd, lecz jako tętniącego życiem i wiecznym szczęściem “Boga”. 
Powstaje pytanie o rolę aktywności ludzkiej. Teoretycznie dałoby się już dziś dokonać połączenia wszystkich umysłów ludzkich na Ziemi (także tych uszkodzonych) i ich mózgów za pomocą sieci neurochipów, podobnie jak sieć internetowa i stworzyć namiastkę “boskości”. Elon Musk już pierwszemu pacjentowi wszczepił mikrochip i pacjent poczuł się lepiej. Zawsze najnowsze wynalazki są albo na potrzeby wojska, albo celem leczenia tych najciężej chorych, zwłaszcza w mózgu. Taka sieć neuronalna pozwalałaby, początkowo nie bez pomyłek (jak w dawnych centralach telefonicznych), na danie ludziom niemal wszechwiedzy, a może skierowałaby ewolucję w stronę jej przeznaczenia. Każdy mógłby rozmawiać “telepatycznie” z każdą istotą ludzką na Ziemi, początkowo byłby chaos, jak dawniej w łączach telefonicznych, ale z czasem każdy mógłby wybierać z kim chce, a z kim nie chce mieć kontaktu. Oczywiście, naiwnie zapewne zakładam, że taka sieć stworzona by była tylko w dobrych intencjach. Mogliby uaktywnić się neuropsychopaci i przestępcy, a mózgi chorych na schizofrenię mogłyby nie działać w sieci prawidłowo. Nie zbadano jeszcze, jak schorowane mózgi sterują myślami różnymi interfejsami - być może osoba w depresji nie byłaby w ogóle w stanie niczym sterować, a tym bardziej - osoby głęboko upośledzone, z oligofrenią czy zespołem Downa. Powstanie takiej sieci mózgowej byłoby możliwe i miałoby sens jedynie, gdyby najpierw wyleczyć i wyeliminować wszelkie zaburzenia związane z mózgiem i psychiką, a moralność ludzka musiałaby wyeliminować przestępców, egoistów i ludzi antyspołecznych, dla których zabicie człowieka to jak zabicie muchy, oraz tych, dla których nie liczą się cele wyższe, zawsze wymagające ofiar, lecz wyłącznie sława, władza i pieniądze. Trzeba by wtedy powołać rząd światowy. Tak przy okazji, chciałbym postawić tezę, że nowy porządek świata oraz rząd światowy wcale nie musiałyby mieć złych intencji i zamiarów, na przykład depopulacji. Przeciwnie - im więcej mózgów podłączonych do przyszłej kosmicznej nadświadomości, tym większa osobliwość końcowa, którą najczęściej religie definiują jako “wieczne szczęście”. Mógłby powstać rząd dobry, niepolityczny, poza układami biznesowymi, złożony z ekspertów, bioetyków czy wybitnych naukowców, artystów czy działaczy społecznych. Do tego droga daleka, bo NWO większości kojarzy się źle. Pamiętajmy jednak, że w historii ludzkości co jakiś czas powstawały NWO, na przykład wyginięcie dinazaurów można uznać za powstanie NWO, powstanie chrześcijaństwa, powstanie nowożytnej nauki, potem wielkie odkrycia geograficzne, wynalazki, które jak na tak długą ewolucję człowieka pojawiły się bardzo późno (i niedawno), co jest dziwne, ale tylko jeśli zignorujemy demografię i statystykę - po prostu w 1800 ludzkości stuknął pierwszy miliard, w 1900 - dwa, w 1950 - 3.5, w latach 70-80. około 5, potem 6 miliardów około roku 2000 aż do obecnych 8.2 miliardów istot ludzkich. Może jesteśmy na etapie, że już nas jest za dużo jak na obecną infrastrukturę, ale jeszcze za mało, aby ewolucja mogła osiągnąć swoje nadal tajemnicze ostateczne przeznaczenie. 
rafał sulikowski 
/Borówiec, 28.12.24/
0 notes
roch-bucefal · 10 months ago
Text
o nazewnictwie amerykanów
ze względu na niedokładność semantyczność wyrazu 'amerykanin', którym w domyśle określa się obywateli stanów zjednoczonych ameryki, tym samym zbieżność ze znaczeniem osób zamieszkujących kontynenty obu ameryk, zacząłem zastanawiać się nad zamiennikiem. w krajach ameryki łacińskiej, po hiszpańsku na 'amerykę' mówi się wyłącznie 'los estados unidos'. dodatkowo, na 'amerykanów' mówi się 'estadounidense', w wolnym tłumaczeniu 'stanozjednoczeniowce'.
naturalnie w języku polskim jest to mało zgrabne, aby tak się odnosić na co dzień, szczególnie w mowie. stąd naturalnie przyszedł mi do głowy raz pomysł zwrotu 'stańczyk', ale to było w potoku myśli i oczywiście jest co najwyżej śmieszne, jeśli nie jest głupie.
drugim pomysłem byłoby wytworzenie nowego słowa. problem jednak, leży w tym co miałoby być materiałem twórczym. ja szczerze na przykład zastanawiam się nad wytworem z akronimów, zależnie od woli. jednakże bardzo mi nie pasuje np forma 'u-es-owiec', bo w brzmieniu to trochę brzmi jak wyraz określający obywatela UE, przez to podkreślające 'u-e'. inaczej można byłoby mówić 'es-za-łowiec' od SZA, ale boję się, że to mogłaby być fanaberia. natomiast czy to właśnie ten komformizm i strach o fanaberie nie są powodem, dla którego wciąż używamy niedokładnych zwrotów, lekceważących amerykanów skąd indziej, niż ze stanów?
czekam na tę reformę języka, która pozwoli mi bez wstydu mówić o estadounidenso, nie mówiąc per 'amerykanin'
1 note · View note
martawioleta · 1 month ago
Text
Ameryka Południowa: Kontynent pełen różnorodności przyrodniczej
     Ameryka Południowa to kontynent o niezwykłej różnorodności geograficznej, klimatycznej i biologicznej. Rozciągający się od tropikalnych lasów deszczowych Amazonii po lodowate wody Patagonii, ten region jest domem dla niezliczonej ilości gatunków roślin i zwierząt, a także unikalnych ekosystemów. W artykule tym przyjrzymy się najważniejszym cechom przyrody Ameryki Południowej, jej głównym…
0 notes
witekspicsbanknotes · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media
BANCO DE LA MONEDA - Flowers: 10, 20, 50 dragones, fancy set.
0 notes
gohulec · 6 months ago
Text
"Treblinka znajdowała się o jakieś 30 km w linii prostej. W dół Bugu. Rok po odejściu wojska ze wsi do obozu przeszedł pierwszy transport. Gdy się o 30 km dalej pali dziesiątki tysięcy ludzkich ciał, to powinno być czuć. Z Bełżca do Rawy pruskiej jest 25 km, a ludzie opowiadali, że wiatr przynosił do miasteczka resztki spalonych włosów. Ale tutaj nie pamiętam, by wieczorami przy naftówce ktoś Trenblinkę wspominał. Może te 30 km sprawiało, że to było gdzie indziej."
Andrzej Stasiuk
0 notes
kasynobonus · 1 year ago
Text
Kto jest nowym trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Kto jest nowym trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej?
Wybór nowego trenera w sporcie jest kluczowym decydującym momentem w działaniach zespołu. Trener odgrywa ogromną rolę w motywowaniu zawodników, opracowywaniu strategii gry oraz poprawianiu wyników zespołu. Istnieje wiele czynników, które należy wziąć pod uwagę podczas wyboru nowego trenera.
Pierwszym krokiem jest określenie potrzeb i celów zespołu. Czy zespół potrzebuje trenera, który będzie bardziej skoncentrowany na taktyce czy może na motywacji zawodników? Kolejnym istotnym czynnikiem jest doświadczenie trenera oraz jego metody pracy. Ważne jest, aby trener miał odpowiednie kwalifikacje oraz umiejętności, które pomogą zespołowi osiągnąć sukces.
Kolejną istotną kwestią jest komunikacja i relacje interpersonalne. Dobry trener powinien umieć efektywnie komunikować się z zawodnikami, budować zaufanie i motywować do ciężkiej pracy. Ponadto, trener powinien być autorytetem, ale również potrafić słuchać i być otwartym na sugestie zawodników.
Ostatecznie, kluczowa jest decyzja zarządu zespołu oraz zawodników. Ważne jest, aby wszyscy mieli zaufanie do nowego trenera oraz byli zgodni co do jego wyboru. Dzięki odpowiedniemu wyborowi trenera, zespół może osiągnąć sukces, poprawić wyniki oraz zjednoczyć się w dążeniu do wspólnych celów sportowych. Każdy nowy trener to nowa szansa na rozwój i poprawę zespołu, dlatego wybór należy starannie przemyśleć i dopasować do potrzeb oraz oczekiwań zawodników.
Reprezentacja Polski to narodowy zespół piłkarski, reprezentujący Polskę w międzynarodowych rozgrywkach sportowych. Reprezentacja ma długoletnią historię i od lat cieszy się ogromnym poważaniem w świecie piłki nożnej. Polska jest jednym z krajów, które regularnie kwalifikują się do prestiżowych turniejów takich jak Mistrzostwa Europy czy Mistrzostwa Świata.
Od czasów słynnej "Złotej Ery" w latach 70. XX wieku, kiedy to Polska zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Świata w 1974 roku oraz srebrny medal na Mistrzostwach Europy w 1976 roku, reprezentacja była wyróżniana za swoje umiejętności i determinacj��. Od tamtej pory zespół przeszedł wiele zmian personalnych, ale nadal pozostaje ważnym graczem na międzynarodowej scenie piłkarskiej.
Aktualnie reprezentacja Polski ma w składzie wiele utalentowanych zawodników, którzy występują w najlepszych ligach europejskich. Kapitanem zespołu jest Robert Lewandowski, jedna z największych gwiazd światowego futbolu. Pod wodzą selekcjonera reprezentacji, Polska regularnie rywalizuje z najlepszymi drużynami na świecie, dając swoim kibicom wiele emocji i powodów do dumy.
Choć reprezentacja Polski nie zawsze odnosi sukcesy, to jednak zawsze walczy z determinacją i niezłomnością. Polscy kibice zawsze gorąco wspierają swoją drużynę, tworząc niepowtarzalną atmosferę na stadionach. Reprezentacja Polski pozostaje ważnym elementem w historii i kulturze polskiego sportu, inspirując kolejne pokolenia piłkarzy do osiągania sukcesów na arenie międzynarodowej.
Piłka nożna, znana także jako futbol czy piłka kopana, jest jednym z najpopularniejszych sportów na świecie. To dyscyplina, która wzbudza ogromne emocje i pasję zarówno wśród zawodników, jak i kibiców. Dla wielu osób piłka nożna to nie tylko forma rozrywki, ale również lifestyle i sposób na spędzanie czasu.
Historia piłki nożnej sięga XIX wieku i ma swoje korzenie w Anglii. Od tego czasu futbol szybko zyskał popularność i rozprzestrzenił się na wszystkie kontynenty. Dzisiaj piłka nożna jest obecna na każdym kroku - od niewielkich boisk w osiedlowych parkach, po ogromne stadiony, na których odbywają się najważniejsze rozgrywki światowe.
Istnieje wiele korzyści związanych z uprawianiem piłki nożnej. Po pierwsze, to doskonała forma aktywności fizycznej, która pozwala utrzymać dobrą kondycję i poprawić sprawność. Ponadto, gra w piłkę nożną rozwija umiejętności takie jak szybkość, zwinność, koordynacja czy refleks. To również doskonały sposób na budowanie relacji z innymi ludźmi i rozwijanie umiejętności zespołowych.
Współczesna piłka nożna to nie tylko rozgrywki ligowe czy mistrzostwa świata. To również ogromny biznes, w którym uczestniczą kluby, federacje, sponsorki i miliony fanów na całym świecie. Dzięki piłce nożnej ludzie z różnych kultur, narodowości i religii mogą się spotkać i jednoczyć w miłości do tego sportu.
Warto więc docenić piękno i znaczenie piłki nożnej w dzisiejszym świecie oraz czerpać radość z jej obcowania. W końcu futbol to nie tylko gra - to prawdziwa pasja i część naszego życia.
Jednym z najważniejszych stanowisk w piłce nożnej jest rola trenera drużyny narodowej. Trener drużyny narodowej jest odpowiedzialny za przygotowanie i prowadzenie zespołu w międzynarodowych zawodach, takich jak Mistrzostwa Świata czy mistrzostwa kontynentalne. Pełni on kluczową funkcję w motywowaniu, trenowaniu i taktycznym przygotowaniu zawodników.
Trener drużyny narodowej musi być nie tylko doskonale wyszkolonym fachowcem, ale również świetnym liderem. Musi potrafić zjednoczyć grupę zawodników o różnym charakterze i style gry, aby osiągnęli wspólny cel. Kluczowym zadaniem trenera jest opracowywanie taktyki meczowej, analiza przeciwników oraz selekcja optymalnego składu.
Ponadto, trener drużyny narodowej musi być taktowny w kontaktach z mediami i sędziami oraz umieć zarządzać presją i oczekiwaniami kibiców. To wymaga nie tylko wiedzy piłkarskiej, ale także umiejętności komunikacyjnych i zarządczych.
Praca trenera drużyny narodowej wymaga ogromnego poświęcenia i zaangażowania. Musi on podróżować po całym świecie, śledzić występy zawodników w ich klubach oraz stale doskonalić swoje umiejętności. Jednak satysfakcja z prowadzenia drużyny narodowej i reprezentowania kraju na arenie międzynarodowej jest niezwykle wzruszająca i budująca.
W skrócie, trener drużyny narodowej to nie tylko osoba odpowiedzialna za wyniki sportowe, ale przede wszystkim lider, motywator i dyplomata, który reprezentuje swój kraj na arenie międzynarodowej.
Transfery w sporcie są nieodłączną częścią każdej dyscypliny sportowej. Przenoszenie zawodników między klubami lub drużynami jest powszechne i ma na celu wzmocnienie składu oraz poprawę wyników danej ekipy. Transfer może być również sposobem na podniesienie rangi klubu oraz zwiększenie jego prestiżu w oczach fanów.
Pierwszym krokiem w dokonaniu transferu jest negocjacja warunków kontraktu między klubami oraz zawodnikiem. Następnie dochodzi do ustalenia kwoty transferowej, która często sięga milionów euro. Transfery w sporcie generują ogromne pieniądze i stanowią istotny element gospodarki sportowej.
Często transfery zawodników budzą emocje wśród kibiców, którzy śledzą przebieg negocjacji z dużym zainteresowaniem. Transfery mogą również zmieniać układ sił w danej lidze czy turnieju, dlatego ich przebieg jest śledzony na żywo przez media sportowe oraz fanów.
Transfery w sporcie nie ograniczają się tylko do zawodów piłki nożnej. Również koszykówka, siatkówka, tenis czy inne dyscypliny sportowe uczestniczą w tego rodzaju działaniach. Dobry transfer potrafi wpłynąć pozytywnie na wyniki zespołu oraz przyciągnąć nowych sponsora.
Wnioskiem z powyższego jest to, że transfery w sporcie są nie tylko elementem rywalizacji i zmiany zawodników między klubami, ale także istotnym czynnikiem ekonomicznym oraz społecznym, który wpływa na całą branżę sportową.
0 notes
wasistmitdirloss · 1 year ago
Text
Przeszłam długą drogę setki kilometrów
By być tu gdzie jestem i nie stawać też tu
Bo chce iść dalej ,pchać to do przodu
Nikt nie wie co czeka za rogiem nas ziomuś
Biegnę ,jak lampart w te drogi nieznane
Odkrywam kontynenty moich nieskończonych marzeń
0 notes
brown-virtue · 1 year ago
Text
Mały wyrzutku, po świecie przewiany, Twoje są wyspy i kontynenty, Twoje ich miasta, pałace i łoża, Twój jest ten rozkład i brudu morza: Świat należy do ciebie, przybłędy!
Tułaczu mój drogi, Patrioto bez kraju, Płacz, cudzych pieśni słuchając, Cudzych przodków wspominając. Rycz najżałośniej, myśląc o raju.
Marz o Ojczyźnie, za nią roń łzy, Bo kiedyś tam wrócisz- Cudzym wychowaniem nasiąknięty, Cudzą hańbą przeklęty. A na co Ojczyźnie ktoś taki jak ty?
0 notes