Tumgik
#japońskie herbaty
mothylarka · 2 years
Text
Jeden wielki strumień świadomości dotyczący prezentów świątecznych cz. II
W moim domu rodzinnym oczywiście nikt nie miał czasu ani chęci na lepienie pierogów, a poza tym nie było też pakowania prezentów w papier i wstążki, bo to za dużo roboty. Może kiedyś nawet pojawiła się taka inicjatywa, ale wszystko było pakowane w ten sam papier, bo tak jest ekonomicznie i praktycznie. Ba. Moja mama nawet nie chce tych papierów i kokard. No i teraz muszę Wam zdradzić, że chociaż wiem, że kupowanie kilku rolek papieru i wstążki na dwie osoby to lekka przesada, to jednak to jest totalnie moja świąteczna estetyka żeby każdy prezencik był opakowany troszeczkę inaczej (imo na zajączka może być minimalistycznie). N. też zgodził się, że chce dostać zapakowany prezencik, a dostanie dwa. No i dziś dałam się ponieść, kupiłam w lidlu dwie rolki papieru. Jakiż był mój zachwyt gdy w domu doczytałam, że te rolki są DWUSTRONNE i że z tej drugiej strony są zadrukowane INNYMI KOLORAMI!! <3 Teraz jeszcze taśma klejąca i wstążki i będę mogła się pławić w fantazjach swojego dzieciństwa Kupiłam też wykrawacz do pierników w kształcie swetra i będę je zdobić. (to mi przypomina trochę ten wywiad z Natalie Portman, kiedy Chanuka wypadała jakoś w pierwszy dzień świąt i mieli je spędzać u jej rodziców z chrześcijańskim mężem. W związku z czym jej żydowscy rodzice zapalili się do tego najbardziej ze wszystkich i cali podjarani ogarniali choinkę, bo pierwszy i chyba jedyny raz mieli dobry powód, by organizować Boże Narodzenie w swoim domu. I mam wrażenie, że jestem trochę takim człowiekiem, który pierwszy raz może sam ROBIĆ ŚWIĘTA)
N.-a poprosiłam o to, by zrobił sobie badanie krwi pod kątem wysokości cukru na czczo i lipidogramu ze względu na niekorzystne tendencje genetyczne, przez które wcześnie zmarł jego ojciec. Umotywowałam to tym, że żaden prezent nie jest w stanie mi go zastąpić i chcę by posłużył mi jak najdłużej, więc powinien się konserwować. N. jest bardzo niezadowolony z mojego wyboru i odgraża się, że wymyśli coś sam, twierdzi, że już coś dla mnie ma.
Teraz mój osobisty hit. We wrześniu gdy wypytywałam N.-a o to co chciałby dostać pod choinkę to po namyśle stwierdził, że chciałby multitool konkretnej marki, bo kiedyś dostał za friko mały, reklamowy i jest z niego bardzo zadowolony. Zobaczyłam ceny i niestety opadły mi witki, bo fajne modele zaczynały się od większej kwoty niż przewidywałam w budżecie na całą moją rodzinę. Przedstawiłam mu problem, zgodził się, że te tańsze modele są bez sensu i powiedział, że nie miał pojęcia że to tyle kosztuje. Potem już odpowiadał mi na odczepnego, że wystarczy mu książka i herbata, ale ustaliliśmy, że dostanie dzbanek japoński do herbaty, bo taki kupiła jego mama na działkę i był nim zachwycony. Mowa była też o książce, ale chyba o niej nie pamięta. Było mi jednakowoż dość głupio. Przypomnę, że cała ta sytuacja nie miałaby miejsca gdybym nie dała mu w czerwcu białego kruka, o którym marzył, a którego wymarałam na olx. To byłby rewelacyjny prezent gwiazdkowy, ale stał się prezentem bez okazji. Ad rem. Jego mama odezwała się z pytaniem co chce i podał jej konkretny model, co przyjęła bez gadania (mimo iż zwykle nie robią sobie tak drogich prezentów). Parę dni później sama z siebie napisała mu, że kupiła sobie portfel i że ma jej zwrócić za to część kasy jako prezent. Myślałam, że N. będzie zachwycony, bo nie musi się głowić wymyślaniem ani martwić się na ostatnią chwilę, ale on ku mojemu zaskoczeniu uznał, że to oburzające, że jego matka dała mu do zrozumienia, że sam nic nie wymyśli nawet jeśli to prawda no i najwyraźniej nie chce być uprzedzany. Więc po jakiejś wymianie zdań na ten temat wysłała mu listę chyba ośmiu potencjalnych prezentów - wszystkie z podobnego przedziału cenowego. I właściwie chyba tylko mnie trochę martwi to podbijanie stawki.
Co się zaś tyczy moich prezentów dla "teściowej": a) zestaw masażer-roller do twarzy i gua sha z różowego kwarcu (mama mi radziła), b) zestaw degustacyjny konfitur Bonne Madame, c) marcepanowe krążki w czekoladzie, o których wiemy, że lubi. Kusi mnie jeszcze jakaś herbata w puszce albo olejek makadamia do tego rollera, poza tym wiem, że lubi świeczki zapachowe. N.-owi też mam chęć coś dorzucić. Mam jeszcze chwilę by się nad tym pozastanawiać.
8 notes · View notes
czajownia · 6 years
Photo
Tumblr media
Zapraszam we wtorek (25.09) o 19:00 na warsztaty o popularnej japońskiej herbacie - sencha. Na zajęciach dowiedzą się Państwo troszkę o jej historii, uprawie i akcesoriach do zaparzania. Wytłumaczę kilka terminów takich jak shincha, kabusecha oraz czym różni się sencha asamushi od fukamushi. Porównamy sobie różnej jakości susze i będzie to przede wszystkim wspaniała okazja do spróbowania trzech naszych tegorocznych propozycji. Warsztaty mają luźniejszy charakter niż przy matchi, każdy uczestnik będzie miał możliwość samodzielnego zaparzenia herbaty. Koszt - 30 zł. Proszę o rezerwacje na maila [email protected]. Barbara Korona. (Spotkanie jest dedykowane osobom które już uczestniczyły w warsztatach podstawowych, ale jeżeli ktoś interesuje się herbatami japońskimi nic nie stoi na przeszkodzie żeby się do mnie zgłosić).
2 notes · View notes
linkemon · 3 years
Text
Akaashi Keiji x Reader
Tumblr media
Selfship
Zamówienie dla LeeJiiYoung na Wattpadzie. Z dodatkowych informacji: relacja: związek.
○ Świetnie, że jesteś introwertyczką. W dużej mierze dzięki temu spodobałaś się Akaashiemu. On sam jest dosyć cichy i spokojny. Przez długi czas oglądał cię z daleka. Dużo też opowiadali mu o tobie znajomi.
○ Bokuto chciał pomóc chłopakowi z całej siły, gdy tylko zauważył jak tęsknie patrzy za tobą na szkolnych korytarzach. Keiji przestraszył się, że as Fukurodani coś wygada i obiecał do ciebie podejść. Zrobił to w bibliotece. Widywał cię tam często i miał nadzieję zastać. Udało się, co tylko spotęgowało jego nerwy. Gdy ci później o tym opowiadał, prawie mu nie uwierzyłaś. Rzadko widać na jego twarzy emocje. Sięgnął po pierwszą lepszą książkę. Okazało się, że potrzebujesz dokładnie niej. Odstąpił ci ją i tak zaczęła się wasza znajomość.
○ Bardzo długi czas zbierał się w sobie by zaprosić cię na randkę. Ostatecznie wyszło na to, że wspólnie wyszliście na długi spacer a status randki nadaliście temu spotkaniu później. Wyznanie uczuć było bardzo nieśmiałe, ale z niczym się nie spieszycie. Wasza relacja bardzo przypomina platoniczną miłość.
○ Jego analityczne zdolności przydają się w codziennym życiu. Przypomina ci o sprawdzianach i kartkówkach w szkole. Pamięta też informacje o fajnych miejscach i wydarzeniach, na które potem razem chodzicie. Nie mówiąc o tym, że nie zapomina o rocznicach i twoich urodzinach.
○ Ostatnio zaprosił cię na tradycyjny, japoński festiwal. Specjalnie dla niego ubrałaś yukatę i był zachwycony. Oglądaliście ceremonię parzenia herbaty, odwiedziliście świątynię i jedliście specjały ze stoisk. Na zakończenie miał miejsce pokaz fajerwerków, na którym pierwszy raz odważył się cię pocałować.
○ Stara się być romantyczny, bo zdaje sobie sprawę ze swoich trudności w wyrażaniu emocji.
○ Jesteś dla niego dużym wsparciem. Czasem miewa zbyt dużo myśli w głowie na raz. Pomagasz mu sobie z tym poradzić. Zabierasz go w ciche miejsce by mógł się wygadać. Jeśli nie ma cię przy nim, to rozmawiacie przez telefon. Zdarzało wam się nieraz dzwonić do sobie i mówić tak długo aż któreś z was zaśnie. Kiedyś się nie rozłączyliście i rachunek za tamtą noc był niebotyczny...
○ Chłopaka bardzo interesuje to, co piszesz. Chętnie przeczyta twoje prace a nawet pomoże ci poprawić ewentualne błędy. Przydało mu się to później, gdy już zaczął pracować jako redaktor.
○ Z rysowaniem jest podobnie. Chętnie ogląda twoje prace. Zawsze wyraża o nich szczerą opinię choć nie wie o tej dziedzinie za dużo. Nie będzie mydlił oczu jeśli zobaczy coś, co należy poprawić. Stara się jednak też pokazać pozytywy i elementy, które mu się szczególnie podobają.
○ Uważa, że to bardzo urocze jak niska jesteś. Przez to czuje silną potrzebę by cię chronić. Między innymi przed kolegami z drużyny. Nie chodzisz na treningi, ale starasz się być na jego meczach. Chłopaki z Fukurodani otaczają cię kołem zainteresowani waszą relacją z Akaashim (robią ci niezłe przesłuchanie). Jeśli wyglądasz na przytłoczoną, to Keiji stanie lekko przed tobą albo odprowadzi cię z powrotem na trybuny.
○ Zdarza mu się odgarniać twoją grzywkę, jeśli widzi jak włosy spadają ci na oczy. Kupił nawet kolorowe spinki byś nie miała z nimi problemu.
○ Fajnie, że lubsz gimnastykę. Nie ma nic przeciwko paru ćwiczeniom z tobą. Wciąż stara się budować formę by stać się lepszym graczem.
○ Razem głaszczecie zwierzęta. Nieważne czy to kot czy pies. Zawsze chodząc na spacery, zatrzymujecie się by pomiziać je po głowach. Kiedyś pies prawie was pogryzł. Najedliście się wtedy strachu. Od tamtej pory uważniej patrzycie na to czy nic wam się nie stanie.
○ Podziwia twoją chęć pomocy innym i wrażliwość. Chodzi mu po głowie by zaproponować ci wolontariat. W szkole rozdawano ulotki. Sam miał ochotę zrobić coś dobrego dla innych od dłuższego czasu, ale nie mógł się zebrać. Stałaś się dla niego inspiracją. Ma szczerą nadzieję, że dołączysz razem z nim.
○ Keiji to chłopak o złotym sercu. Czasem bywa nieśmiały, ale bardzo się stara dla ciebie, co mocno doceniasz. Już teraz planuje zostać z tobą do końca życia. Jest typem osoby, która ma nadzieję się kiedyś z tobą zestarzeć.
2 notes · View notes
aurora--sky · 3 years
Text
♡ Mochi Fridge ♡ Polskie Tłumaczenie
Tumblr media
♡ Mochi Fridge ♡ to mod, dzięki któremu twój sim może przyrządzić i zjeść tradycyjne japońskie kluski/ciastka Mochi w 4 smakach: bananowym, czekoladowym, truskawkowym i o smaku zielonej herbaty.
Tłumaczenie trzeba rozpakować do folderów o odpowiadających nazwach : )
POBIERANIE:
CF lub SFS | TOU | FAQ | BUY ME A COFFEE
2 notes · View notes
gintamapolska · 5 years
Text
[Relacja] Animecon Halloween 2019
Tumblr media
26 i 27 października w Szkole Podstawowej nr 11 im. Gen. Dezyderego Chłapowskiego w Poznaniu odbyła się trzecia edycja konwentu AnimeCon Halloween! Ekipa Gintama Polska miała przyjemność gościć na tym wydarzeniu już kolejny rok z rzędu. Jak tegoroczna edycja wypadła na tle pozostałych? Zapraszam do lektury niniejszej relacji po wszelkie szczegóły! Zacznijmy od pierwszego dnia konwentu i nie, nie chodzi mi o sobotę (26 października), a o piątek (25 października). Ten dzień był początkiem konwentu dla osób, które dojeżdżały i liczyło się dla nich miejsce w sleeproomie. Od około godziny 18 istniała możliwość akredytacji, a co za tym idzie - wcześniejsze wejście na teren konwentu. Był to znakomity ruch ze strony organizatorów! Nie było również żadnego problemu, aby po akredytacji opuścić teren imprezy. Około godziny 19:30 wszystkie kolejki zostały rozładowane, a uczestnicy byli na bieżąco obsługiwani przez ekipę Animeconu. Ciekawiej zaczęło się robić w sobotę, czyli w oficjalny dzień rozpoczęcia konwentu. Tego dnia kolejki (bo były dwie – jedna dla osób, które zakupiły bilet internetowo, druga zaś, dla osób chcących kupić bilet na miejscu) były dość pokaźne, ciężko było między nimi manewrować. Nie skłamię, pisząc, że kolejkon utrzymywał się aż do popołudnia. Każdy uczestnik dostał bransoletkę i identyfikator na wstążce, a informator był przygotowany w formie bardzo ładnej książeczki w formacie A5. Serio - coraz rzadziej zdarza się, żeby organizator przykładał taką wagę do wyglądu informatora, dlatego kwestia ta zasługuje na wyszczególnienie! Plan udostępniono również w aplikacji mobilnej Konwencik, która z imprezy na imprezę zyskuje coraz większą popularność. Za możliwość nocowania na konwencie nie trzeba było dodatkowo płacić - bilet dwudniowy uprawniał do tego każdego uczestnika. Udostępniono dość sporo miejsca do spania — oprócz typowej sali gimnastycznej, można było osadzić się w szatniach i „piwnicy”. Dla wystawców i mediów został przeznaczony osobny sleeproom. Mimo tego, że takie miejsca są zazwyczaj wydzielane w trosce o drogi sprzęt, materiały, utarg itp. przyznam się bez bicia, że nie skorzystałam z tego przywileju - atmosfera w szatniach i piwnicach była po prostu nie do podrobienia! Konwent odbył się w tym samym budynku co rok temu, dlatego obyło się bez większych niespodzianek. Plusem były całkiem urocze dekoracje w klimacie Halloween. Dużym minusem było to, że było dość tłoczno i momentami ciężko było przejść spokojnie po korytarzu. Spore zagęszczenie powodowało uczucie duchoty, a uchylone okna nie odgrywały swojej roli. Sytuacja nie była tragiczna, ale skutecznie zmniejszyła komfort siedzenia w samym budynku. Wiele osób (w tym ja) preferowało spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Kolejnym drobnym problemem była niewielka ilość gniazdek. Na całą salę gimnastyczną było dosłownie tylko jedno gniazdko, do którego helperzy podłączyli przedłużkę z czterema wejściami. Nie da się ukryć, że panowała istna wojna o to, kto dostanie szansę na podładowanie telefonu. W salach prelekcyjnych było nieco lepiej, ale jak wiadomo, jeśli na imprezie brakuje gniazdek, to brakuje ich wszędzie. Nie sądze, aby organizator był w stanie coś z tym zrobić - niestety, budynek został skonstruowany tak, a nie inaczej. Jeśli chodzi o względy sanitarne, było z tym różnie. W ostatni dzień konwentu w toaletach brakowało mydła i papieru toaletowego. Czystość łazienek sumarycznie wypadła nieźle, ale zdarzały się momenty (niedziela z rana), kiedy panowały tam fatalne warunki. Stan techniczny kabin nie należał do najlepszych, ale na to również organizator nie miał wpływu (no, chyba że za część urwanych zamków odpowiadali uczestnicy). Zostawmy te nieszczęsne toalety i przejdźmy do nie tak odległego tematu – prysznice, które były całkiem dobrze zorganizowane i zadbane. Niektórzy czuli się wręcz jak u siebie w domu i autentycznie śpiewali podczas mycia. Żeby nie było - śpiewać każdy może, ale kiedy w pobliżu są śpiący ludzie, warto trochę przystopować. Podsumowując — konwent czysty i zadbany z wyjątkiem toalet, które otwierają listę rzeczy do poprawy w przyszłym roku. Oczywiste było to, że na konwencie pojawią się różni wystawcy, którym udostępniono korytarze na parterze i piętrze. Stoisk było wystarczająco, nie za dużo, nie za mało, tak w sam raz; dzięki temu nie było problemów z korkami i przestojami. Organizatorzy naprawili błędy poprzedniej edycji i oprócz różnych stoisk znanych i lubianych artystów znalazło się miejsce dla stoisk z mangami (nowymi i nie tylko), różnymi zagranicznymi przekąskami i napojami, dakimakurami, podkładkami, figurkami, pluszakami, kubkami i breloczkami. Było co oglądać. Niestety nie udało mi się znaleźć zbyt wielu rzeczy z Gintamy – w oczy rzuciły mi się tylko dwie naklejki-jedna z Gintokim, druga z Sougo; i breloczki – z tymi samymi grafikami co naklejki, plus jeden wyjątkowy z Kondou! Ogólnie, większość stoisk można opisać jako typowe stoiska, które zobaczysz na każdym konwencie związanym z anime i mangą. Zdobycie prowiantu, zapewniającego nam przetrwanie nie było ciężkie. Oprócz wcześniej wspomnianych stoisk z różnymi zagranicznymi przekąskami, na terenie konwentu można było znaleźć stoisko oferujące japońskie słodycze takie jak: daifuku, dorayaki czy dango, jaki i herbatę matcha w różnych wariantach. Na zewnątrz znajdował się foodtrack, w którym można było znaleźć onigiri, kakigori oraz okonomiyaki. Przy wejściu można było natknąć się na stoisko z bubbletea. Jego umiejscowienie nie było zbyt dobre, ponieważ często kolejka mieszała się z przechodniami, co utrudniało zdobycie wymarzonej bąbelkowej herbaty. Oprócz wyżej wymienionych opcji był jeszcze automat z różnymi batonikami i napojami. Nie można zaprzeczyć, że konwentowicze mieli duże szczęście, gdyż niedziela była w tym tygodniu handlowa, a w okolicy nie brakowało różnych marketów, więc jeśli komuś nie odpowiadała miejscowa oferta, mógł iść na (nie) wielką wyprawę po inne pożywienie. Pozostając dalej na temat jedzenia należałoby wspomnieć o Maid Cafe, która działała na terenie konwentu w sobotę i niedzielę. Sam pomysł na tego typu kafejkę był trafiony, kojarzy mi się typowo z atrakcjami, które uczniowie przygotowują na różne festiwale w anime o tematyce szkolnej. Osoby obsługujące były przebrane (a jakże by inaczej) za pokojówki. Sama atrakcja wyglądała dość ciekawie, jednak w sobotę dość ciężko było się tam dostać. Przez większość czasu nie było wolnych miejsc. W niedzielę było o wiele łatwiej o wolne miejsce, jednak w tym czasie większość ciekawych dań nie była już dostępna. Do tego obsługa tego dnia była już nieco bardziej zmęczona co powodowało gorszy odbiór atrakcji. Oferowane jedzenie było smaczne, ale odniosłam wrażenie, że organizatorzy atrakcji nieco przesadzili z ceną. Owszem, zdaję sobie sprawę, że w takim miejscu dania są tylko składową ceny - mimo to uważam, że gdyby pozycje na menu były nieco tańsze, kafejka odniosłaby większy sukces. Program AnimeCon Halloween był dość ciekawy i różnorodny. Główny nacisk położono na atrakcje związane z klimatem grozy, jednak nie było to regułą. Od 10 w sobotę do 14 w niedzielę nieprzerwanie odbywały się różnego rodzaju prelekcje i konkursy, a oprócz tego, uczestnicy konwentu mogli wziąć udział w różnych warsztatach. Wydaje mi się, że każdy był w stanie znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Niestety, mimo wszelkich starań nie znalazło się miejsce dla prelekcji z Gintamy, a szkoda - to właśnie na prelekacjach z naszej ulubionej serii czujemy się jak u siebie. Warto wspomnieć o walucie konwentwej, która wyglądała ślicznie. Były to bardzo klimatyczne tokeny wykonane z drewna, na których wypalono nominały. Można było je zdobyć w czasie różnych konkursów, a następnie wydać na różnych stoiskach. Oprócz tego wszystkiego można było miło spędzić czas na atrakcjach, które były prowadzone praktycznie jednym ciągiem przez NanoKarrin i Anime24. Innymi dostępnymi formami spędzania czasu na konwencie były sale z grami. Dostępne były różne gry planszowe, papierowe rpg, gry na różne konsole (najbardziej królowały bijatyki), gry muzyczne (największą furrorę jak zawsze robił DDR). No i oczywiście nie mogło na konwencie zabraknąć Ultra Stara, niestety jego umiejscowienie nie było zbyt dobre- odbywał się w dość małej sali, która ciągle była zapchana. Nie mogłabym nie wspomnieć o Wiosce Naruto! Szczerze byłam zaskoczona, tym, że w ogóle pojawiła się na tym konwencie, ale było to całkiem miłe zaskoczenie. Samo wnętrze wioski wyglądało ślicznie, zadbano o to, aby pasowała klimatem do Halloween. Szczególnie interesujący był kącik Ichiraku, można było zobaczyć tam różne węże w słoikach, gałki oczne i inne drobne szczegóły, które dopełniały stylistykę całej atrakcji. Do tego można było dostać darmowe cukierki! W wiosce obywały się też różnego rodzaju prelekcje, gry i zabawy. Ciekawym pomysłem było zrobienie matury z Naruto. Uczestnicy siedzieli w ławkach, dostawali arkusze i karty odpowiedzi, i wtem zaczynała się rzeźnia. Mieli jedynie określony czas na odpowiedzi na pytania, które miały różny poziom trudności, a trzej Hokage pilnowali, aby panował porządek i żeby nikt nie ściągał. Po pierwszej bardziej poważnej turze nastąpiła druga, luźniejsza, podczas której nie pilnowano aż tak restrykcyjnie, jak wcześniej. Na zakończenie pierwszego dnia konwentu w wiosce odbyło się Konoha disco, które nie było zbyt udane. Moim zdaniem organizatorzy nie wiedzieli zbytnio jak się za to zabrać, a szkoda, bo pomysł był niczego sobie. Następnego dnia odbył się Naruto run, który również był dość słabo zorganizowany. Nie dość, że były dość duże opóżnienia, to uczestnicy zostali podzieleni na grupy i ustalono kolejkę. Osoby z ostatnich grup często rezygnowały z tej zabawy, gdyż nie chciało im się czekać na swoją kolej. Ogólnie Wioska Naruto wypadła całkiem dobrze, wiadomo, że to nie był ten sam poziom co na Pyrkonie, ale nadal było tam całkiem fajnie. Osoby odpowiedzialne za wioskę były miłe i nie robiły problemu, jeśli coś przez przypadek się im popsuło. Pozostaje liczyć na to, że poprawią te drobne niedociągnięcia, które miały miejsce w tym roku i będzie tylko lepiej. Na koniec zostawiłam główną atrakcję konwentu, czyli Konkurs Cosplay. Odbywał się w Main Room’ie. Sam konkurs przebiegał dość spokojnie, oprócz zakończenia, podczas którego okazało się, że niektóre z nagród uległy zniszczeniu (to nie żart :D ). Wielkie brawa dla organizatora, który z tej nietypowej sytuacji wyszedł z twarzą i zaproponował zwycięzcom nadesłanie statuetek pocztą. Głównie można było zobaczyć komediowe scenki związane z halloween, do tego było dużo tańca i śpiewu. Dla fanów Gintamy miłą niespodzianką był występ osoby w bardzo uroczym cosplayu Sacchan! Po zaprezentowaniu się wszystkich była krótka przerwa, podczas której prowadzący opowiedział żarcik, po nim zaprosił cosplayerów na scenę, aby porobić zdjęcia. W tłumie było słychać jedynie jęki typu “Jezuuuu Chryste ile cosplayerów”, „nie ma szans, żeby się zmieścili!”. Następnie zaczęli śpiewać, ogólnie zabawa była przednia. Wideo z całego konkursu można obejrzeć w serwisie YouTube. Ogólnie atmosfera na konwencie była całkiem przyjemna. Było parę niedociągnięć, których można było uniknąć, trzeba liczyć na to, że tak jak było we wcześniejszych przypadkach, organizatorzy naprawią to w kolejnej edycji. Na pewno mogę stwierdzić jedno, nie było, kiedy się nudzić. Uczestnicy konwentu byli cudowni, z każdym dało się pogadać i za kumplować, do tego, jeśli trafiało się na większe zgromadzenie osób tym większa była szansa, że stanie się coś naprawdę ciekawego-czy to jakieś spontaniczne sesje, tańce, śpiewy i nie tylko.
~Taka
1 note · View note
wiadomosciprasowe · 6 years
Text
Matcha – prawdziwa perła wśród herbat zielonych
Na dzisiaj https://www.ziolowe.pl/matcha-prawdziwa-perla-wsrod-herbat-zielonych/
Matcha – prawdziwa perła wśród herbat zielonych
Tumblr media
Japońskie odmiany zielonej herbaty cieszą się ogromnym uznaniem na całym świecie i określane bywają mianem „najlepszych z najlepszych”. Wśród nich szczególne miejsce zajmuje wyjątkowa Matcha, występująca w postaci intensywnie zielonego, drobnego i gładkiego proszku.
#Aktualności, #LIFESTYLE, #Zdrowie
0 notes
babysharkmitsuki · 4 years
Text
Książki 2020
- "Rozważania o historii śmierci" Philippe Ariès - "Historia dzieciństwa" Philippe Ariès - “Historia Japonii” Kenneth G. Henshall - "Piękni, młodzi, kosztowni. Męskie praktyki homoseksualne w Japonii okresu Edo (1600-1868)" Marta Newelska 75/194 - "W kręgu tradycji dworu Heian" Iwona Kordzińska-Nawrocka - “Ōgisai: wielkie święto teatru nō w japońskiej wiosce Kurokawa” Iwona Umięcka-Zelek - "Kaidan. Japońskie opowieści niesamowite epoki Edo" Marcin Tatarczuk - "Listy starego diabła do młodego" C.S. Lewis - "Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera - “Księga herbaty”  Kakuzō Okakura ✔ - "Pochwała cienia" Jun'ichirō Tanizaki ✔ - "Struktura iki" Shūzō Kuki - “Kenkō. Zapiski dla zabicia czasu” Yoshida Kenkō ✔ - "Roman Kostrzewski. Głos z ciemności" Mateusz Żyła, Roman Kostrzewski - “Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej” Wiesław Kotański - “Tajemna głębia (yūgen) w japońskiej poezji” Karolina Szebla-Morinaga - “Sen wioski Ding” Yan Lianke ✔ - “Czekając na barbarzyńców” John Maxwell Coetzee ✔ - “Nekrolog orzeszka ziemnego” Xu Lizhi ✔ - “Japonia utracona” Kerr Alex - “Gąsienica” Ranpo Edogawa ✔ - “Złota pagoda” Mishima Yukio - “Niebo dla akrobaty” Jan Grzegorczyk  - "Lata powyżej zera" Anna Cieplak - "Kosiarz" Terry Pratchett - ? "Korea Południowa. Republika żywiołów" Marcin Jacoby - ? "Słowik" Kristin Hannah - ? “Wielowątkowe piękno. Techniki dekoracyjne tkanin japońskich.“ Aleksandra Görlich - ? “Nasz człowiek w Japonii. Fotografie Ze’eva Aleksandrowicza” 
0 notes
sebastianbenbenek · 7 years
Text
Ogrody Herbaty
Ogród japoński cieszy się dużą popularnością przez swoją egzotykę. Dla wielu kwintesencja ogrodnictwa, minimalizmu, powiązana z herbatyzmem #herbata #ogrody #japonia #ogrody japońskie #kultura #sztuka
Jednym z ważnych elementów dawnej herbacianej kultury Japonii był ogród. To w nim zamożne rodziny stawiały specjalne pawilony by kontemplować ceremonię parzenia herbaty. Pawilon herbaciany, to miejsce, które oddziela dwa światy. Wewnątrz nie wypada dyskutować o przyziemnych tematach. Jedyne godne poruszenia to herbata, ikebana, sztuka i kultura. (more…)
View On WordPress
1 note · View note
bruhitzleslie-blog · 5 years
Text
Yerba mate - jej skład i właściwości
Nieocenionym efektem nasycenia herbaty dobrobytem dawno były władze chińskie i japońskie. Rozsądne badania wykazały, że polifenole zawarte w herbacie są szczególnie korzystne dla osób fizycznych. Te mieszanki mają wsparcie telefoniczne, łagodzą rozwijający się system i działają przeciwwirusowo.
Polifenole zawarte w yerba mate gwarantują ponadto zasadzki na serce, dlatego picie zielonej i białej herbaty (najbardziej zamożnej w tych mieszankach) jest zalecane osobom zagrożonym tą dolegliwością. Dodatkowo herbata stymuluje układ krążenia, poprawia limity naczyniowe i zmniejsza element straszliwego cholesterolu.
Jak pokazują wschodnie leki, herbata może w podobny sposób poważnie wpłynąć na przyszłość i zmniejszyć ryzyko zagrożenia. Ponadto, herbata jest regularnie dodawana do kosmetyków, w świetle sposobu, w jaki zawarte w niej suplementy i minerały wpływają na doskonałość (stopniowo o zyskowny wpływ herbaty na wybitność w artykule Herbata w przedmiotach pielęgnacyjnych).
Yerba mate skład w podobny sposób korzystnie wpływa na całą strukturę związaną z żołądkiem. Jego zyskowne efekty będą miały teraz zdolność do znalezienia się w ustach, w świetle sposobu, w jaki fluorek zawarty w mieszance chroni zęby przed zepsuciem. Ponadto proponuje się mieszankę zielonej herbaty dla osób cierpiących na nadkwaśność (a jednocześnie ostrożnych przy mocnej ciemnej herbacie). Herbata w podobny sposób wspiera zatrzymywanie i wchłanianie pożywienia.
Nasycenie herbaty w idealnym świecie w podobny sposób wpływa na nerki i drogi moczowe. Wzmacnia ich aktywność i może być również stosowany jako wrażliwy środek moczopędny.
0 notes
hylywllms · 7 years
Text
Królewski Milk Tea Przepis - The Best Herbata Mleko
Królewski Milk Tea Przepis – The Best Herbata Mleko
Królewski Milk Tea Przepis – The Best Herbata Mleko Myślałem Królewski Milk Tea jest angielski, ale żaden z moich angielskich znajomych o tym wiedzieć … Więc mam zamiar pokazać wam jak zrobić Królewski Milk herbaty, które mogą być japoński wynalazek! Ale wiesz, to jest najlepsza herbata mleko!
Proszę kliknąć przycisk “Zapisz”, tuż…
View On WordPress
0 notes
ksznajder-blog1 · 7 years
Text
Copenhagen
Breakfast: The Union Kitchen - dobry brunch, rye avocado sandwich i eggs benedict, jeżeli chodzi o kawę to cappuccino koniecznie ;) Atelier September - kawiarnia ktora powstala w polaczeniu z sklepem z antykami, teraz znajduje sie tam sklep z meblami i wyposazeniem wnetrz w ktorym pracuje. Francuski klimat, chociaż właściciel fascynuje sie Japonia tak wiec znajdziesz tam japońskie herbaty i matche. Polecam: rye bread z avocado i skyr z granola i zucchini compote - smakowo jak i wizualnie bomba   Grod - owsianki ale tez fajne opcje na lunch/kolacje (kasze/daal) Mayers tylko w polaczeniu z kawa z Coffee Collective! Cinnamon bun to must Mad og Kaffee - sam komponujesz swoje śniadanie - małe miseczki Ipsen & co Cafe Teank - podobnie jak w Mad og Kaffee + fajny wystrój 42Raw - vegan, raw. Bardzo popularne i hyped ale moim zdaniem jedzenie nie jest wyjatkowe, jak na to ile sie o tym miejscu mówi Cafe N- veganskie menu, pycha i mega przyjemna atmosfera FAR’s DRENG
Food: Schonnemann - bardzo tradycyjna duńska restauracja, podobno najlepsze smorrebrod Beau marche - francuska, mega przyjemna atmosfera i maja tez skelp z rzeczami do domu Llama - na kolacje, drinka i podrygi taneczne Pluto - wszyscy mi to miejsce polecają, warto sprawdzić na kolacje Manfreds - francuskie miejsce z sharing plates, Neighbourhood - pizza Mother - pizza Beast - wloska restauracje, przystępna cena i tez bardzo polecana Aroii - dobre tajskie w przystępnej cenie Durum bar - najlepszy kebab Oysters& Grill Dyrehaven Cafe - open sandwich
Food market: Torvenhalle Papirøen - totalnie koniecznie!
Coffee: Coffee Collective + Mayers Rist (matcha) Copenhagen Coffee Lab Hotel Central Cafe - najmniejszy hotel z tylko jednym pokojem a na dole malutka kawiarnia, warto zobaczyc bo wyglada przesłodko Risteriet Riccos Paludan - kawiarnia popularna wsród studentow, zrobiona w antykwariacie, dobre ceny, duze porcje i okej jedzenie
Coctails: Ruby Fugu Library Bar Bar Next Door Kind of Blue Holmens Kanal
Parties: Bakken i Jolene - obywda w Kodbyen (meatpacking), na luzie, fajni ludzie, tanecznie albo czasem techno Chateau Motel - club in the city center
Places: Botanisk Have Kings Garden Assistens Kirkegaard Superkilen Playgrounds @ Norrebro, Islands Brygge
Museums: Davids Collection Design Museum Architecture Museum National Museum Glyptotek Thorvaldsens Museum
Tourist: Nyhavn Islands Brygge Stroget: shops & tourists Christiania Round Tower Little Mermaid Tivoli THE CHURCH OF OUR SAVIOUR (VON FRELSERS KIRKE) Roundtower Carlsberg Rent a GoBoat Boat tour (NETTO BOAT TOUR) Cisternerne
Walk: Sønder Boulevard Kødbyen Istedgade Værnedamsvej Sankt Hans Torv & Elmegade Jægersborggade Guldbergsgade Kartoffelraekkerne
Shops: Beau Marche Shop Dora Playtype Posterland Isgangs Studio x viaduct
Second-hand: Episode Wasteland Prag
0 notes
sebastianbenbenek · 8 years
Text
I am looking for a tea
I am looking for a tea
https://vimeo.com/204948132
Where is human? In trace of rake, Stone placement, Foot prints.
View On WordPress
0 notes
sebastianbenbenek · 6 years
Text
Herbacianie: Satomi
Herbaciarnia Satomi mieści się w Pisarzowicach, obok szkółki krzewów ozdobnych. Jest to stylizowaną na japońską herbaciarnia, w której możecie pooglądać sobie ogród japoński typu wodnego. Jeśli lubicie takie klimaty to zapeszam do dalszej cześć tekstu. #herbata #herbaciarnia #satomi #polska #herbata #tea #fotografia #architektura
Narzekałem, że w pobliżu nie ma herbaciarni, której bliżej byłoby do Japonii niż Indii. I dalej narzekam, bo całkiem przyjemna herbaciarnia stylizowana na japońską otwarta jest tylko do 17 i do tego jest dość daleko od mojego miejsca zamieszkania 😉
Mimo to udało mi się ją odwiedzić i zapraszam Was do na filiżankę herbaty.
(more…)
View On WordPress
0 notes
sebastianbenbenek · 8 years
Text
O książkach i Japonii
O książkach i Japonii
Dzisiaj znów mała opowieść o książkach. Tym razem będzie monotematycznie a tematem będzie Japonia. Kto by się spodziewał :) Spośród wielu wybrałem kilka – w tym dwie chyba “klasyczne” pozycje, które warto przeczytać.
Chryzantema i Miecz
Japoński Wachlarz
Imperium znaków
Kwaidan
Baśnie japońskie
Księga herbaty
Jest ich oczywiście więcej, jedne lepiej inne gorzej napisane. Jednak te są chyba moimi…
View On WordPress
0 notes