#duchowość a pragnienia
Explore tagged Tumblr posts
Text
Uwalnianie pragnień i szybsza manifestacja szczęścia
Masz jakiś cel, pragnienie? Łaknienie to zupełnie naturalny stan dla duszy która chce ewoluować i zawsze powinna czegoś łaknąć. Powinniśmy snuć plany, marzyć, wymyślać, imaginować, kreować. Tyle, żeby wiedzieć iż uzależnianie swojego szczęścia, pierwotnego szczęścia duszy od wysnutych planów jest prostą rzecz ujmując - kiepskim pomysłem. Tych rzeczy powinniśmy łaknąć, właśnie z radości duszy, która ma zaufanie i nie może się doczekać jak za chwile kurtyna rzeczywistości przechyli się na kolejny rozdział doświadczonej książki. To zaufanie, ugruntowanie, flow, płynienie w tu i teraz, bezwarunkowa miłość do siebie i do innych pozwala oczarowywać rzeczywistość na nowo i nowo kolejny raz. Niech się więc twoja dusza nie boi, że czegoś nie zrealizuje bo za każdym razem kreujemy rzeczywistość. Nieważne w jakim wymiarze, na jakim świecie, ważne na jakim stanie świadomości. Chcę się cieszyć rzeczami, bo moja dusza potrafi się z czegoś cieszyć. Ale jeśli w danej chwili potrzeba czasu żeby dane pragnienie spełnić - na Ziemi wszystko ma swój właściwy czas, szybszy lub krótszy - akceptuję taką cyklowość i sezonowość życia. Jestem najwyższym przejawem miłości zawsze i wszędzie niezależnie od tego czy te pragnienia są spełniane czy nie są. Zresztą wiem i tak że będą. Puść to przywiązanie. Ciesz się małymi rzeczami. Dużymi również. Ale najbardziej ciesz się sobą. Z tego że żyjesz. Że w ogóle możesz mieć takie pragnienia, ambicje i cele. Że możesz przejawić charyzmaty dary i talenty swojej duszy. Okazuj wdzięczność zawsze i wszędzie za pełnienie takich funkcji, lub dochodzenie doświadczeniem do pełnienia określonych zadań w określonym świecie. Gdyż ty jesteś źródłem swojego Szczęścia - rzeczom nadajemy określone znaczenie.
Naprzód więc! Rozprostuj skrzydła i kreuj z lekkością i wolnością ! Bo to nie tych rzeczy chcesz dla samej rzeczy. Co się przejawia poprzez te rzeczy, poprzez te bogactwo doświadczeń jakie cechy i atrybuty twojej duszy - to już zupełnie inna sprawa! To są stany wewnętrzne do których dążymy cały czas (wysoka wibracja na skali świadomości Hawkinsa), czyli których szukamy w sobie poprzez te doświadczenia. Możemy takie stany osiągać z pragnieniami kreacji lub bez pragnień. Możemy równie dobrze nie robić nic a cieszyć się jak dziecko i czuć się spełnionym. To od ciebie zależy, którą drogę wybierzesz. Ty zawsze jesteś swoim pierwszym i jedynym Źródłem Szczęścia w Wiecznym Życiu.
#cel#marzenia#pragnienia#duchowość a pragnienia#duchowość#rozwój duchowy#świadomość#rozwój świadomości#Źródło#Pramatryca
2 notes
·
View notes
Text
Dostrzeganie ukazania się Boga w Jego sądzie i karceniu
Podobnie jak setki milionów innych naśladowców Pana Jezusa Chrystusa, przestrzegamy praw i przykazań Biblii, cieszymy się obfitą łaską Pana Jezusa Chrystusa i gromadzimy się, modlimy, chwalimy i służymy w Jego imieniu – i to wszystko robimy pod opieką i ochroną Pana. Często bywamy słabi i bywamy silni. Wierzymy, że wszystkie nasze czyny są zgodne z naukami Pana. Jest więc rzeczą oczywistą, że wierzymy, iż kroczymy ścieżką posłuszeństwa wobec woli Ojca w niebie. Tęsknimy za powrotem Pana Jezusa, za Jego chwalebnym przybyciem, za końcem naszego życia na ziemi, za przyjściem królestwa i za wszystkim, co zostało zapowiedziane w Księdze Objawienia: Pan przybywa i sprowadza nieszczęście, nagradza dobrych i karze niegodziwców, podnosząc w powietrze tych wszystkich, którzy za Nim podążają i witają z radością Jego powrót, aby móc Go spotkać. Za każdym razem, gdy o tym myślimy, opanowują nas przemożne emocje. Jesteśmy wdzięczni, że urodziliśmy się w dniach ostatecznych i mamy na tyle szczęścia, że jesteśmy świadkami przyjścia Pana. Cierpieliśmy prześladowania, ale w zamian za „przeogromną i wieczną wagę chwały”; cóż to za błogosławieństwo! Cała ta tęsknota i łaska udzielana przez Pana sprawiają, że często trzeźwiejemy, aby móc się modlić, i częściej nas one łączą. Może w przyszłym roku, może jutro, a może nawet wcześniej, kiedy człowiek nie będzie się tego spodziewał, Pan nagle przybędzie i ukaże się grupie ludzi, którzy uważnie na Niego czekają. Wszyscy prześcigamy się nawzajem – nikt nie chce pozostać w tyle – żeby być pierwszą grupą, która ujrzy ukazanie się Pana, aby stać się jednymi z tych, którzy zostaną wniebowzięci. Za nadejście tego dnia oddaliśmy wszystko, bez względu na koszty. Niektórzy porzucili pracę, kolejni porzucili swoje rodziny, inni wyrzekli się małżeństwa, a jeszcze inni oddali nawet wszystkie swoje oszczędności. Cóż za bezinteresowne oddanie! Taka szczerość i lojalność muszą być nawet poza zasięgiem świętych minionych wieków! Ponieważ Pan obdarza łaską tego, kogo chce, i ma miłosierdzie dla tego, dla kogo chce, nasze poświęcenie i koszty poniesione na rzecz Boga – jak wierzymy – zostały już przez Jego oczy dostrzeżone. Więc wierzymy także, że nasze serdeczne modlitwy już dotarły do Jego uszu i ufamy, że Pan wynagrodzi nas za nasze oddanie. Co więcej, Bóg był dla nas łaskawy, zanim stworzył świat i nikt nie odbierze nam błogosławieństw i obietnic Bożych. Wszyscy planujemy przyszłość i przyjmujemy za pewnik, że nasze oddanie i koszty poniesione na rzecz Boga są naszymi kartami przetargowymi czy atutami, byśmy zostali porwani w powietrze na spotkanie Pana. Co więcej, bez najmniejszego wahania umiejscawiamy się na przyszłym tronie, przewodząc wszystkim narodom i wszystkim ludziom lub rządząc jako królowie. Wszystko to przyjmujemy jako dane nam, jako coś, czego można oczekiwać.
Pogardzamy wszystkimi, którzy są przeciwni Panu Jezusowi; w końcu wszyscy oni zostaną unicestwieni. Kto powiedział im, aby nie wierzyli, że Pan Jezus jest Zbawicielem? Oczywiście, są chwile, kiedy uczymy się od Niego i współczujemy światu, ponieważ oni nie rozumieją, a my powinniśmy być tolerancyjni i przebaczać im. Wszystko, co robimy, jest zgodne ze słowami Biblii, ponieważ wszystko, co nie jest zgodne z Biblią, jest herezją i kultem zła. Takie przekonanie jest głęboko zakorzenione w naszych umysłach. Nasz Pan jest w Biblii i jeśli nie odstąpimy od Biblii, nie odejdziemy od Pana; jeśli będziemy przestrzegać tej zasady, wtedy będziemy zbawieni. Motywujemy się i wspieramy nawzajem, a za każdym razem, gdy się gromadzimy, mamy nadzieję, że wszystko, co mówimy i czynimy, jest zgodne z wolą Pana i może zostać przez Niego zaakceptowane. Pomimo bezwzględnej wrogości naszego środowiska, nasze serca przepełnione są radością. Kiedy myślimy o błogosławieństwach, po które tak łatwo sięgnąć, czy nie ma nic, czego nie moglibyśmy porzucić? Czy nie ma nic, z czym nie możemy się rozstać? Wszystko to jest ukryte i na wszystko to zwrócone są oczy Boga. My, garstka potrzebujących, którzy zostali podniesieni z prochu, jesteśmy tacy sami, jak wszyscy zwykli naśladowcy Pana Jezusa: śnimy o wniebowzięciu, o byciu błogosławionymi i o rządzeniu wszystkimi narodami. Nasze zepsucie jest obnażone w oczach Boga, a nasze pragnienia i chciwość są potępione w Jego oczach. A jednak wszystko to dzieje się tak niepostrzeżenie, tak logicznie i nikt z nas nie zastanawia się, czy nasza tęsknota jest właściwa, a tym bardziej żaden z nas nie wątpi w poprawność wszystkiego, czego się trzymamy. Kto może poznać wolę Boga? Nie poszukujemy, nie odkrywamy, a nawet nie przejmujemy się ścieżką, którą człowiek kroczy. Bo troszczymy się tylko o to, czy możemy zostać wniebowzięci, czy możemy być błogosławieni, czy jest miejsce dla nas w królestwie niebieskim i czy będziemy mieli udział w wodzie rzeki życia i owocu drzewa życia. Czy dla uzyskania tych rzeczy nie wierzymy w Pana i czy nie jesteśmy naśladowcami Pana? Nasze grzechy zostały odpuszczone, odpokutowaliśmy, wypiliśmy gorzki kielich wina i wzięliśmy krzyż na nasze barki. Któż może powiedzieć, że cena, którą zapłaciliśmy, nie zostanie zaakceptowana przez Pana? Kto może powiedzieć, że nie przygotowaliśmy wystarczającej ilości oliwy? Nie chcemy być nieroztropnymi pannami ani jednymi z tych, którzy są opuszczeni. Ponadto często się modlimy i prosimy Pana, aby nas nie oszukali fałszywi Chrystusowie, ponieważ, jak czytamy w Biblii: „Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu jest Chrystus, albo: Jest tam – nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych”. (Ewangelia Mateusza 24:23-24). Wszyscy zapisaliśmy te wersety Biblii w pamięci, znamy je na wylot i postrzegamy je jako cenny skarb, jako życie i jako poświadczenie naszego wniebowzięcia i zbawienia…
Przez tysiące lat żyjący odchodzili, zabierając ze sobą tęsknoty i marzenia i nikt naprawdę nie wie, czy trafili do królestwa niebieskiego. Umarli powracają zapomniawszy wszystkie historie, które kiedyś miały miejsce, i nadal podążają za naukami i ścieżkami przodków. I tak, jak mijają lata i dni mijają, nikt nie wie, czy nasz Pan Jezus, nasz Bóg, naprawdę akceptuje wszystko, co czynimy. Po prostu czekamy na wynik i snujemy domysły na temat wszystkiego, co się wydarzy. Jednak Bóg zachowuje milczenie przez cały czas i nigdy się nam nie ukazał ani nie przemówił do nas. Tak więc świadomie oceniamy Bożą wolę i usposobienie zgodnie z Biblią i znakami. Przyzwyczailiśmy się do milczenia Boga; przyzwyczailiśmy się do oceniania dobrych i złych stron naszego zachowania za pomocą naszego własnego sposobu myślenia; przyzwyczailiśmy się do używania naszej wiedzy, pojęć i zasad moralnych, aby zastąpić Boże wymagania wobec nas; przyzwyczailiśmy się do czerpania radości z łaski Bożej; przyzwyczailiśmy się do Boga udzielającego wsparcia, kiedy tylko go potrzebujemy; przyzwyczailiśmy się wyciągać ręce do Boga po wszystkie rzeczy i rozkazywania Mu; przyzwyczailiśmy się także do przestrzegania doktryny, nie zwracając uwagi na to, jak Duch Święty nas prowadzi; ponadto przyzwyczailiśmy się do dni, w których jesteśmy panami samych siebie. Wierzymy w takiego Boga, którego nigdy nie spotkaliśmy. Pytania takie jak: jakie jest Jego usposobienie; co jest w Jego posiadaniu i czym jest Jego istnienie; jaki jest Jego obraz; czy Go poznamy, czy nie, kiedy przyjdzie i tak dalej – żadne z nich nie są ważne. Ważne jest to, że On jest w naszych sercach, że wszyscy Go oczekujemy i że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jaki On jest. Doceniamy naszą wiarę i cenimy naszą duchowość. Uważamy wszystko za proch i depczemy wszystko. Ponieważ jesteśmy wyznawcami chwalebnego Pana, bez względu na to, jak długa i żmudna jest ta podróż, bez względu na to, jakie trudności i zagrożenia spadną na nas, nic nie może powstrzymać naszych kroków, gdy podążamy za Panem. „Czysta rzeka wody życia, przejrzystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. A pośrodku rynku miasta, po obu stronach rzeki, było drzewo życia przynoszące owoc dwunastu rodzajów, wydające swój owoc co miesiąc. A liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. I nie będzie już żadnego przekleństwa. Lecz będzie w nim tron Boga i Baranka, a jego słudzy będą mu służyć. I będą oglądać jego oblicze, a jego imię będzie na ich czołach. I nocy tam nie będzie, i nie będzie im potrzeba lampy ani światła słońca, bo Pan Bóg będzie im świecił i będą królować na wieki wieków”. (Objawienie 22:1-5). Za każdym razem, gdy śpiewamy te słowa, nasze serca przepełniają się radością i zadowoleniem, a łzy płyną z naszych oczu. Dzięki niech będą Panu za wybranie nas, dzięki niech będą Panu za Jego łaskę. Dał nam stokroć teraz w tym czasie, dał nam życie wieczne w przyszłym świecie i gdyby poprosił nas teraz o śmierć, zrobilibyśmy to bez najmniejszej skargi. Panie! Przyjdź, proszę, wkrótce! Nie zwlekaj ani minuty dłużej, bo rozpaczliwie tęsknimy za Tobą i porzuciliśmy wszystko dla Ciebie.
Bóg milczy i nigdy nam się nie ukazał, a jednak Jego dzieło nigdy nie ustało. On patrzy na wszystkie ziemie i włada wszystkimi rzeczami, i widzi wszystkie słowa i czyny człowieka. Jego rządy są sprawowane etapami i zgodnie z Jego planem. To postępuje w ciszy, bez dramatycznego efektu, ale Jego kroki coraz bardziej zbliżają się do ludzkości, a Jego miejsce sądu jest rozmieszczone we wszechświecie z prędkością błyskawicy, zaraz po zstąpieniu Jego tronu między nas. Cóż za majestatyczna scena, jakże dostojny i uroczysty obraz. Niczym gołębica i niczym ryczący lew, Duch przybywa do nas wszystkich. On jest mądry, sprawiedliwy i majestatyczny; przybywa do nas po cichu, posiada władzę i jest pełen miłości, i współczucia. Nikt nie jest świadomy Jego przybycia, nikt Go nie wita, a ponadto nikt nie wie wszystkiego, co On uczyni. Życie człowieka pozostaje niezmienione; jego serce nie zmienia się, a dni mijają jak zwykle. Bóg żyje pośród nas jak zwykły człowiek, jako najbardziej nieistotny naśladowca i zwykły człowiek wierzący. Ma On swoje własne dążenia, swoje własne cele, a ponadto ma boskość, której nie posiadają zwykli ludzie. Nikt nie zauważa istnienia Jego boskości i nikt nie dostrzega różnicy między Jego istotą a istotą człowieka. Żyjemy razem z Nim, nieskrępowani i bez lęku, ponieważ postrzegamy Go jak nikogo więcej niż nieznaczącego wierzącego. On obserwuje każdy nasz ruch, a wszystkie nasze myśli i poglądy są przed Nim obnażone. Nikt nie interesuje się Jego istnieniem, nikt nie ma jakiegokolwiek wyobrażenia o Jego funkcji, a ponadto nikt nie ma jakichkolwiek podejrzeń co do tego, kim On jest. Po prostu nadal zajmujemy się swoimi sprawami, tak jakby On nie miał z nami nic wspólnego…
Zdarza się, że Duch Święty mówi „przez” siebie i choć wydaje się to bardzo nieoczekiwane, rozpoznajemy, że jest to wypowiedź Boga i chętnie przyjmujemy ją od Boga. Jest tak, ponieważ niezależnie od tego, kto wygłasza te słowa, o ile pochodzą od Ducha Świętego, powinniśmy je przyjąć i nie możemy im zaprzeczać. Następna wypowiedź może być przeze mnie, może być przez ciebie albo przez niego. Bez względu na to, kto to jest, wszystko jest łaską Boga. Jednak bez względu na to, kim jest ta osoba, nie powinniśmy jej wielbić, ponieważ niezależnie od wszystkiego, w żaden sposób nie może być Bogiem; w żadnym wypadku nie możemy wybrać takiej zwykłej osoby na naszego Boga. Nasz Bóg jest tak wielki i czcigodny; jak mógłby być reprezentowany przez kogoś tak mało znaczącego? Co więcej, wszyscy czekamy na przybycie Boga, aby zabrał nas z powrotem do królestwa niebieskiego, a więc jak ktoś tak mało znaczący mógłby zostać wybrany do tak ważnego i żmudnego zadania? Jeśli Pan przyjdzie ponownie, to z pewnością na białej chmurze, widocznej dla wszystkich. Jakże to będzie wspaniałe! Jak mógłby On po cichu ukrywać się wśród zwykłej grupy ludzi?
A jednak to ta zwyczajna osoba ukryta wśród ludzi wykonuje nowe dzieło ocalenia nas. On nie wyjaśnia nam niczego ani nie mówi nam, dlaczego przyszedł. On jedynie wykonuje pracę, którą zamierza wykonywać etapami i zgodnie ze swoim planem. Jego słowa i wypowiedzi są coraz częstsze. Od pocieszania, nawoływania, przypominania i ostrzegania, po czynienie wyrzutów i dyscyplinowanie; od łagodnego i miłego tonu do słów, które są groźne i majestatyczne – wszystkie wzbudzają w człowieku zarówno współczucie, jak i niepokój. Wszystko, co mówi, trafia w sedno tajemnic ukrytych głęboko w nas, Jego słowa żądlą nasze serca, żądlą nasze dusze i pozostawiają nas zawstydzonymi i upokorzonymi. Zaczynamy zastanawiać się, czy Bóg w sercu tej osoby naprawdę nas kocha i co dokładnie zamierza zrobić. Niewykluczone, że możemy zostać wniebowzięci dopiero po tym, jak doświadczymy takiego bólu? W myślach kalkulujemy… miejsce, które będzie nam wyznaczone i nasz przyszły los. Wciąż nikt z nas nie wierzy, że Bóg przyjął ciało i działa pośród nas. Chociaż był z nami od tak długiego czasu i wypowiedział już do nas bezpośrednio tak wiele słów, nadal nie chcemy zaakceptować kogoś tak zwyczajnego jako Boga naszej przyszłości ani tym bardziej nie chcemy powierzyć kontroli nad naszą przyszłością i losem komuś tak nieistotnemu. Cieszymy się niewyczerpanym źródłem żywej wody pochodzącej od Niego i dzięki Niemu żyjemy twarzą w twarz z Bogiem. Jesteśmy wdzięczni wyłącznie za łaskę Pana Jezusa w niebie i nigdy nie zwracamy uwagi na uczucia tej zwykłej osoby, która jest w posiadaniu boskości. On nadal wykonuje swoją pracę skromnie ukryty w ciele, wyrażając głos swojego serca, pozornie nieczuły na odrzucenie Go przez ludzkość, pozornie wiecznie wybaczający człowiekowi jego dziecinność i ignorancję, i zawsze tolerancyjny wobec braku należytego szacunku względem Niego ze strony człowieka.
Bez naszej wiedzy, ten nieistotny człowiek prowadził nas, krok po kroku w Bożym dziele. Przechodzimy niezliczone próby, jesteśmy poddawani niezliczonym chłostom i testowani przez śmierć. Dowiadujemy się o sprawiedliwym i majestatycznym usposobieniu Boga, cieszymy się także Jego miłością i współczuciem, zaczynamy doceniać wielką moc i mądrość Bożą, jesteśmy świadkami uroku Boga i widzimy, jak gorąco Bóg pragnie zbawić człowieka. W słowach tej zwykłej osoby poznajemy usposobienie i istotę Boga, zaczynamy rozumieć wolę Boga, poznawać naturę i istotę człowieka oraz widzieć drogę zbawienia i doskonałości. Jego słowa sprawiają, że umieramy i odradzamy się; Jego słowa przynoszą nam pociechę, a jednocześnie pozostawiają nas złamanych pod ciężarem winy i z poczuciem wdzięczności; Jego słowa przynoszą nam radość i pokój, ale także wielki ból. Czasami jesteśmy w Jego rękach jak baranki prowadzone na rzeź; czasami jesteśmy jak źrenica Jego oka i cieszymy się Jego miłością i uczuciem; czasami jesteśmy jak Jego wróg, obróceni w popiół przez gniew w Jego oczach. Jesteśmy rodzajem ludzkim zbawionym przez Niego, jesteśmy czerwiami w Jego oczach i jesteśmy zagubionymi barankami, o których odnalezieniu myśli On dzień i noc. On jest miłosierny wobec nas, gardzi nami, podnosi nas, pociesza nas i napomina, prowadzi nas, oświeca nas, chłoszcze i dyscyplinuje nas, a nawet przeklina. On martwi się o nas dzień i noc, chroni nas i troszczy się o nas dzień i noc, nigdy nas nie opuszcza, poświęca nam całą swoją troskę i płaci za nas każdą cenę. Pośród słów tego małego i zwyczajnego ciała, cieszymy się całością Boga i widzimy przeznaczenie, które nam wyznaczył. Jednak mimo to próżność wciąż prześladuje nasze serca, a my nadal nie jesteśmy skłonni żarliwie akceptować takiej osoby jako naszego Boga. Chociaż dał nam tak wiele manny, tak wiele, by się radować, nic z tych rzeczy nie może uzurpować sobie miejsca Pana w naszych sercach. Szanujemy szczególną tożsamość tej osoby i jej status tylko z wielką niechęcią. Jeśli On nie przemówi, abyśmy uznali, że jest Bogiem, to nigdy nie uznamy Go z własnej inicjatywy za Boga, który ma wkrótce nadejść, chociaż działał tak długo wśród nas.
Wypowiedź Boga trwa, a On stosuje różne metody i perspektywy, aby upominać nas, co mamy robić i by wyrażać głos swego serca. Jego słowa niosą siłę życia i pokazują nam drogę, którą powinniśmy kroczyć, i pozwalają nam zrozumieć, czym jest prawda. Jego słowa zaczynają nas przyciągać, zaczynamy skupiać się na tonie i sposobie w jaki się wypowiada, podświadomie zaczynamy interesować się głosem serca tej niczym nie wyróżniającej się osoby. On podejmuje przez wzgląd na nas żmudne starania, niedosypia i niedojada, szlocha za nami, wzdycha za nami, jęczy w chorobie za nas, cierpi upokorzenie ze względu na nasze przeznaczenie i zbawienie, a Jego serce krwawi i roni łzy przez nasze odrętwienie i buntowniczość. Jego istota i to, co On posiada, są poza zasięgiem zwykłej osoby i nie mogą być w posiadaniu ani zostać osiągnięte przez żadnego zepsutego. Wykazuje się tolerancją i cierpliwością, której nie posiada zwykła osoba, a Jego miłość nie jest w posiadaniu żadnej stworzonej istoty. Nikt oprócz Niego nie może poznać wszystkich naszych myśli ani posiadać takiego pojmowania naszej natury i istoty, osądzać buntu i zepsucia ludzkości czy mówić do nas i działać w ten sposób pośród nas w imieniu Boga niebieskiego. Nikt oprócz Niego nie może posiadać autorytetu, mądrości i godności Boga; usposobienie Boga i to, co On ma i czym jest, pochodzi w całości od Niego. Nikt oprócz Niego nie może wskazać nam drogi i oświecić nas. Nikt poza Nim nie może objawić tajemnic, których Bóg nie ujawnił od stworzenia aż do dzisiaj. Nikt poza Nim nie może ocalić nas od niewoli szatana i naszego zepsutego usposobienia. On reprezentuje Boga i wyraża głos Jego serca, Jego napomnienia i słowa Jego sądu wobec całej ludzkości. On rozpoczął nowy wiek, nową erę, sprowadzając nowe niebo i ziemię, nowe dzieło; przyniósł nam nadzieję i zakończył życie, które prowadziliśmy we mgle, pozwalając nam w pełni ujrzeć ścieżkę zbawienia. On zdobył całą naszą istotę i pozyskał nasze serca. Od tego momentu nasze umysły stają się świadome, a nasze dusze wydają się odradzać: ta zwyczajna nieistotna osoba, która żyje pośród nas i przez długi czas była przez nas odrzucana – czyż nie jest Panem Jezusem, który jest zawsze w naszych myślach i kogo pragniemy nocą i dniem? To jest On! To naprawdę On! On jest naszym Bogiem! On jest prawdą, drogą i życiem! On pozwolił nam znowu żyć, zobaczyć światło i powstrzymał nasze serca przed zbłądzeniem. Powróciliśmy do domu Boga, powróciliśmy przed Jego tron, stajemy z Nim twarzą w twarz, byliśmy świadkami Jego oblicza i widzieliśmy drogę przed sobą. W tym czasie nasze serca zostały całkowicie zdobyte przez Niego; nie wątpimy już, kim On jest i nie przeciwstawiamy się już Jego dziełu i słowu, i upadamy całkowicie przed Nim. Nie pragniemy niczego prócz podążania śladami Boga przez resztę naszego życia, abyśmy byli przez Niego doskonaleni, aby odpłaci�� Mu za łaskę i Jego miłość do nas, aby poddać się Jego planowaniu i ustaleniom oraz współpracować z Jego dziełem, robiąc wszystko, co w naszej mocy, by wypełnić to, co nam powierza.
Bycie zdobywanym przez Boga jest jak turniej sztuk walki.
Każde z Bożych słów uderza w nasz najsłabszy punkt, pozostawiając nas zbolałych i przerażonych. On ujawnia nasze pojęcia, odsłania nasze wyobrażenia i nasze zepsute usposobienie. Przez pryzmat tego wszystkiego, co mówimy i czynimy, każdą naszą myśl i każdy pogląd, nasza natura i istota objawiają się poprzez Jego słowa, pozostawiając nas upokorzonymi i drżącymi ze strachu. On mówi nam o wszystkich naszych działaniach, naszych celach i intencjach, a nawet o zepsutym usposobieniu, którego nigdy nie odkryliśmy, co sprawia, że czujemy się całkowicie obnażeni, a ponadto całkowicie przekonani. On sądzi nas za nasz sprzeciw wobec Niego, chłosta nas za nasze bluźnierstwo i potępienie Go, sprawiając, że czujemy się w Jego oczach bezwartościowi i jesteśmy żywym szatanem. Nasze nadzieje zostały zniweczone, nie śmiemy już wysuwać jakichkolwiek nieuzasadnionych żądań ani podejmować wobec Niego jakichkolwiek prób; nawet nasze marzenia znikają z dnia na dzień. Jest to fakt, którego nikt z nas nie może sobie wyobrazić i którego nikt z nas nie może zaakceptować. Przez chwilę nasze umysły stają się niezrównoważone i nie wiemy, jak trwać na obranej przez nas drodze ani jak wytrwać w naszych wierzeniach. Wydaje się, że nasza wiara powróciła do punktu wyjścia i że nigdy nie spotkaliśmy i nie poznaliśmy Pana Jezusa. Wszystko przed naszymi oczami wprawia nas w zakłopotanie i sprawia, że czujemy się tak, jakbyśmy się zagubili. Jesteśmy przerażeni, jesteśmy rozczarowani, a głęboko w naszych sercach panuje niepohamowana złość i hańba. Próbujemy dać im upust, próbujemy znaleźć wyjście, a co więcej, staramy się nadal czekać na naszego Zbawiciela Jezusa i odkrywać przed Nim nasze serca. Chociaż są chwile, kiedy nie jesteśmy ani wyniośli, ani pokorni na zewnątrz, a w głębi serca cierpimy jak nigdy wcześniej z powodu poczucia straty. Choć czasami możemy wydawać się niezwykle spokojni na zewnątrz, w środku zalewają nas wzburzone fale udręki. Jego sąd i karcenie pozbawiły nas wszystkich naszych nadziei i marzeń, pozostawiły nas bez naszych ekstrawaganckich pragnień – nieskorych by uwierzyć, że On jest naszym Zbawicielem i może nas zbawić. Jego sąd i karcenie stworzyły głęboką przepaść między nami a Nim, której nikt nawet nie chce przekroczyć. Jego sąd i karcenie spowodowały, że pierwszy raz cierpimy z powodu tak wielkiego ciosu i tak wielkiego upokorzenia. Jego sąd i karcenie pozwoliły nam naprawdę docenić Bożą cześć i nietolerancję wobec wykroczeń człowieka, w świetle których jesteśmy tak nędzni i nieczyści. Jego sąd i karcenie uświadomiły nam po raz pierwszy, jak bardzo jesteśmy aroganccy i pompatyczni, i że człowiek nigdy nie będzie równy Bogu ani nie będzie stać na równi z Bogiem. Jego sąd i karcenie sprawiły, że pragniemy wyzbyć się tego zepsutego usposobienia, dążymy do możliwie jak najszybszego pozbycia się takiej natury i istoty, abyśmy już nie byli znienawidzeni przez Niego i obrzydliwi dla Niego. Jego sąd i karcenie sprawiły, że jesteśmy radośnie posłuszni Jego Słowom i nie chcemy już buntować się przeciwko Jego planowaniu i ustaleniom. Jego sąd i karcenie raz jeszcze dały nam pragnienie poszukiwania życia i uczyniły nas szczęśliwymi z powodu przyjęcia Go jako naszego Zbawiciela… Wyszliśmy z dzieła podboju, wyszliśmy z piekła, wyszliśmy z ciemnej doliny… Bóg Wszechmogący pozyskał nas, tę grupę ludzi! Zatryumfował nad szatanem i pokonał wszystkich swoich wrogów!
Jesteśmy po prostu zwyczajną grupą ludzi o zepsutych szatańskich usposobieniach; jesteśmy tymi, którzy są predestynowani przez Boga przed wiekami i potrzebującymi, których Bóg podniósł z gnojowiska. Kiedyś odrzucaliśmy i potępialiśmy Boga, a teraz zostaliśmy przez Niego zdobyci. Otrzymaliśmy życie i otrzymaliśmy od Boga drogę życia wiecznego. Bez względu na to, gdzie jesteśmy na ziemi, pomimo prześladowań i ucisku, nie możemy być wykluczeni ze zbawienia przez Boga Wszechmogącego. On jest naszym Stwórcą i naszym jedynym odkupieniem!
Miłość Boga rozlewa się jak woda źródlana i jest dana tobie i mnie, i jemu, i tym wszystkim, którzy rzeczywiście szukają prawdy i oczekują ukazania się Boga.
Tak jak księżyc zawsze podąża za słońcem, tak dzieło Boga nigdy nie ustaje i jest wykonywane na tobie, na mnie, na nim i na wszystkich, którzy podążają śladami Boga i przyjmują Jego osąd i karcenie.
23 marca 2010 r.
Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego
1 note
·
View note
Text
Ewangelia na dziś „Dostrzeganie ukazania się Boga w Jego sądzie i karceniu”
Ewangelia na dziś „Dostrzeganie ukazania się Boga w Jego sądzie i karceniu”
Podobnie jak setki milionów innych naśladowców Pana Jezusa Chrystusa, przestrzegamy praw i przykazań Biblii, cieszymy się obfitą łaską Pana Jezusa Chrystusa i gromadzimy się, modlimy, chwalimy i służymy w Jego imieniu – i to wszystko robimy pod opieką i ochroną Pana. Często bywamy słabi i bywamy silni. Wierzymy, że wszystkie nasze czyny są zgodne z naukami Pana. Jest więc rzeczą oczywistą, że wierzymy, iż kroczymy ścieżką posłuszeństwa wobec woli Ojca w niebie. Tęsknimy za powrotem Pana Jezusa, za Jego chwalebnym przybyciem, za końcem naszego życia na ziemi, za przyjściem królestwa i za wszystkim, co zostało zapowiedziane w Księdze Objawienia: Pan przybywa i sprowadza nieszczęście, nagradza dobrych i karze niegodziwców, podnosząc w powietrze tych wszystkich, którzy za Nim podążają i witają z radością Jego powrót, aby móc Go spotkać. Za każdym razem, gdy o tym myślimy, opanowują nas przemożne emocje. Jesteśmy wdzięczni, że urodziliśmy się w dniach ostatecznych i mamy na tyle szczęścia, że jesteśmy świadkami przyjścia Pana. Cierpieliśmy prześladowania, ale w zamian za „przeogromną i wieczną wagę chwały”; cóż to za błogosławieństwo! Cała ta tęsknota i łaska udzielana przez Pana sprawiają, że często trzeźwiejemy, aby móc się modlić, i częściej nas one łączą. Może w przyszłym roku, może jutro, a może nawet wcześniej, kiedy człowiek nie będzie się tego spodziewał, Pan nagle przybędzie i ukaże się grupie ludzi, którzy uważnie na Niego czekają. Wszyscy prześcigamy się nawzajem – nikt nie chce pozostać w tyle – żeby być pierwszą grupą, która ujrzy ukazanie się Pana, aby stać się jednymi z tych, którzy zostaną wniebowzięci. Za nadejście tego dnia oddaliśmy wszystko, bez względu na koszty. Niektórzy porzucili pracę, kolejni porzucili swoje rodziny, inni wyrzekli się małżeństwa, a jeszcze inni oddali nawet wszystkie swoje oszczędności. Cóż za bezinteresowne oddanie! Taka szczerość i lojalność muszą być nawet poza zasięgiem świętych minionych wieków! Ponieważ Pan obdarza łaską tego, kogo chce, i ma miłosierdzie dla tego, dla kogo chce, nasze poświęcenie i koszty poniesione na rzecz Boga – jak wierzymy – zostały już przez Jego oczy dostrzeżone. Więc wierzymy także, że nasze serdeczne modlitwy już dotarły do Jego uszu i ufamy, że Pan wynagrodzi nas za nasze oddanie. Co więcej, Bóg był dla nas łaskawy, zanim stworzył świat i nikt nie odbierze nam błogosławieństw i obietnic Bożych. Wszyscy planujemy przyszłość i przyjmujemy za pewnik, że nasze oddanie i koszty poniesione na rzecz Boga są naszymi kartami przetargowymi czy atutami, byśmy zostali porwani w powietrze na spotkanie Pana. Co więcej, bez najmniejszego wahania umiejscawiamy się na przyszłym tronie, przewodząc wszystkim narodom i wszystkim ludziom lub rządząc jako królowie. Wszystko to przyjmujemy jako dane nam, jako coś, czego można oczekiwać.
Pogardzamy wszystkimi, którzy są przeciwni Panu Jezusowi; w końcu wszyscy oni zostaną unicestwieni. Kto powiedział im, aby nie wierzyli, że Pan Jezus jest Zbawicielem? Oczywiście, są chwile, kiedy uczymy się od Niego i współczujemy światu, ponieważ oni nie rozumieją, a my powinniśmy być tolerancyjni i przebaczać im. Wszystko, co robimy, jest zgodne ze słowami Biblii, ponieważ wszystko, co nie jest zgodne z Biblią, jest herezją i kultem zła. Takie przekonanie jest głęboko zakorzenione w naszych umysłach. Nasz Pan jest w Biblii i jeśli nie odstąpimy od Biblii, nie odejdziemy od Pana; jeśli będziemy przestrzegać tej zasady, wtedy będziemy zbawieni. Motywujemy się i wspieramy nawzajem, a za każdym razem, gdy się gromadzimy, mamy nadzieję, że wszystko, co mówimy i czynimy, jest zgodne z wolą Pana i może zostać przez Niego zaakceptowane. Pomimo bezwzględnej wrogości naszego środowiska, nasze serca przepełnione są radością. Kiedy myślimy o błogosławieństwach, po które tak łatwo sięgnąć, czy nie ma nic, czego nie moglibyśmy porzucić? Czy nie ma nic, z czym nie możemy się rozstać? Wszystko to jest ukryte i na wszystko to zwrócone są oczy Boga. My, garstka potrzebujących, którzy zostali podniesieni z prochu, jesteśmy tacy sami, jak wszyscy zwykli naśladowcy Pana Jezusa: śnimy o wniebowzięciu, o byciu błogosławionymi i o rządzeniu wszystkimi narodami. Nasze zepsucie jest obnażone w oczach Boga, a nasze pragnienia i chciwość są potępione w Jego oczach. A jednak wszystko to dzieje się tak niepostrzeżenie, tak logicznie i nikt z nas nie zastanawia się, czy nasza tęsknota jest właściwa, a tym bardziej żaden z nas nie wątpi w poprawność wszystkiego, czego się trzymamy. Kto może poznać wolę Boga? Nie poszukujemy, nie odkrywamy, a nawet nie przejmujemy się ścieżką, którą człowiek kroczy. Bo troszczymy się tylko o to, czy możemy zostać wniebowzięci, czy możemy być błogosławieni, czy jest miejsce dla nas w królestwie niebieskim i czy będziemy mieli udział w wodzie rzeki życia i owocu drzewa życia. Czy dla uzyskania tych rzeczy nie wierzymy w Pana i czy nie jesteśmy naśladowcami Pana? Nasze grzechy zostały odpuszczone, odpokutowaliśmy, wypiliśmy gorzki kielich wina i wzięliśmy krzyż na nasze barki. Któż może powiedzieć, że cena, którą zapłaciliśmy, nie zostanie zaakceptowana przez Pana? Kto może powiedzieć, że nie przygotowaliśmy wystarczającej ilości oliwy? Nie chcemy być nieroztropnymi pannami ani jednymi z tych, którzy są opuszczeni. Ponadto często się modlimy i prosimy Pana, aby nas nie oszukali fałszywi Chrystusowie, ponieważ, jak czytamy w Biblii: „Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu jest Chrystus, albo: Jest tam – nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych” (Ewangelia Mateusza 24: 23-24). Wszyscy zapisaliśmy te wersety Biblii w pamięci, znamy je na wylot i postrzegamy je jako cenny skarb, jako życie i jako poświadczenie naszego wniebowzięcia i zbawienia …
Przez tysiące lat żyjący odchodzili, zabierając ze sobą tęsknoty i marzenia i nikt naprawdę nie wie, czy trafili do królestwa niebieskiego. Umarli powracają zapomniawszy wszystkie historie, które kiedyś miały miejsce, i nadal podążają za naukami i ścieżkami przodków. I tak, jak mijają lata i dni mijają, nikt nie wie, czy nasz Pan Jezus, nasz Bóg, naprawdę akceptuje wszystko, co czynimy. Po prostu czekamy na wynik i snujemy domysły na temat wszystkiego, co się wydarzy. Jednak Bóg zachowuje milczenie przez cały czas i nigdy się nam nie ukazał ani nie przemówił do nas. Tak więc świadomie oceniamy Bożą wolę i usposobienie zgodnie z Biblią i znakami. Przyzwyczailiśmy się do milczenia Boga; przyzwyczailiśmy się do oceniania dobrych i złych stron naszego zachowania za pomocą naszego własnego sposobu myślenia; przyzwyczailiśmy się do używania naszej wiedzy, pojęć i zasad moralnych, aby zastąpić Boże wymagania wobec nas; przyzwyczailiśmy się do czerpania radości z łaski Bożej; przyzwyczailiśmy się do Boga udzielającego wsparcia, kiedy tylko go potrzebujemy; przyzwyczailiśmy się wyciągać ręce do Boga po wszystkie rzeczy i rozkazywania Mu; przyzwyczailiśmy się także do przestrzegania doktryny, nie zwracając uwagi na to, jak Duch Święty nas prowadzi; ponadto przyzwyczailiśmy się do dni, w których jesteśmy panami samych siebie. Wierzymy w takiego Boga, którego nigdy nie spotkaliśmy. Pytania takie jak: jakie jest Jego usposobienie; co jest w Jego posiadaniu i czym jest Jego istnienie; jaki jest Jego obraz; czy Go poznamy, czy nie, kiedy przyjdzie i tak dalej – żadne z nich nie są ważne. Ważne jest to, że On jest w naszych sercach, że wszyscy Go oczekujemy i że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jaki On jest. Doceniamy naszą wiarę i cenimy naszą duchowość. Uważamy wszystko za proch i depczemy wszystko. Ponieważ jesteśmy wyznawcami chwalebnego Pana, bez względu na to, jak długa i żmudna jest ta podróż, bez względu na to, jakie trudności i zagrożenia spadną na nas, nic nie może powstrzymać naszych kroków, gdy podążamy za Panem. „Czysta rzeka wody życia, przejrzystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. A pośrodku rynku miasta, po obu stronach rzeki, było drzewo życia przynoszące owoc dwunastu rodzajów, wydające swój owoc co miesiąc. A liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. I nie będzie już żadnego przekleństwa. Lecz będzie w nim tron Boga i Baranka, a jego słudzy będą mu służyć. I będą oglądać jego oblicze, a jego imię będzie na ich czołach. I nocy tam nie będzie, i nie będzie im potrzeba lampy ani światła słońca, bo Pan Bóg będzie im świecił i będą królować na wieki wieków” (Objawienie św. Jana 22: 1-5). Za każdym razem, gdy śpiewamy te słowa, nasze serca przepełniają się radością i zadowoleniem, a łzy płyną z naszych oczu. Dzięki niech będą Panu za wybranie nas, dzięki niech będą Panu za Jego łaskę. Dał nam stokroć teraz w tym czasie, dał nam życie wieczne w przyszłym świecie i gdyby poprosił nas teraz o śmierć, zrobilibyśmy to bez najmniejszej skargi. Panie! Przyjdź, proszę, wkrótce! Nie zwlekaj ani minuty dłużej, bo rozpaczliwie tęsknimy za Tobą i porzuciliśmy wszystko dla Ciebie.
Bóg milczy i nigdy nam się nie ukazał, a jednak Jego dzieło nigdy nie ustało. On patrzy na wszystkie ziemie i włada wszystkimi rzeczami, i widzi wszystkie słowa i czyny człowieka. Jego rządy są sprawowane etapami i zgodnie z Jego planem. To postępuje w ciszy, bez dramatycznego efektu, ale Jego kroki coraz bardziej zbliżają się do ludzkości, a Jego miejsce sądu jest rozmieszczone we wszechświecie z prędkością błyskawicy, zaraz po zstąpieniu Jego tronu między nas. Cóż za majestatyczna scena, jakże dostojny i uroczysty obraz. Niczym gołębica i niczym ryczący lew, Duch przybywa do nas wszystkich. On jest mądry, sprawiedliwy i majestatyczny; przybywa do nas po cichu, posiada władzę i jest pełen miłości, i współczucia. Nikt nie jest świadomy Jego przybycia, nikt Go nie wita, a ponadto nikt nie wie wszystkiego, co On uczyni. Życie człowieka pozostaje niezmienione; jego serce nie zmienia się, a dni mijają jak zwykle. Bóg żyje pośród nas jak zwykły człowiek, jako najbardziej nieistotny naśladowca i zwykły człowiek wierzący. Ma On swoje własne dążenia, swoje własne cele, a ponadto ma boskość, której nie posiadają zwykli ludzie. Nikt nie zauważa istnienia Jego boskości i nikt nie dostrzega różnicy między Jego istotą a istotą człowieka. Żyjemy razem z Nim, nieskrępowani i bez lęku, ponieważ postrzegamy Go jak nikogo więcej niż nieznaczącego wierzącego. On obserwuje każdy nasz ruch, a wszystkie nasze myśli i poglądy są przed Nim obnażone. Nikt nie interesuje się Jego istnieniem, nikt nie ma jakiegokolwiek wyobrażenia o Jego funkcji, a ponadto nikt nie ma jakichkolwiek podejrzeń co do tego, kim On jest. Po prostu nadal zajmujemy się swoimi sprawami, tak jakby On nie miał z nami nic wspólnego…
Zdarza się, że Duch Święty mówi „przez” siebie i choć wydaje się to bardzo nieoczekiwane, rozpoznajemy, że jest to wypowiedź Boga i chętnie przyjmujemy ją od Boga. Jest tak, ponieważ niezależnie od tego, kto wygłasza te słowa, o ile pochodzą od Ducha Świętego, powinniśmy je przyjąć i nie możemy im zaprzeczać. Następna wypowiedź może być przeze mnie, może być przez ciebie albo przez niego. Bez względu na to, kto to jest, wszystko jest łaską Boga. Jednak bez względu na to, kim jest ta osoba, nie powinniśmy jej wielbić, ponieważ niezależnie od wszystkiego, w żaden sposób nie może być Bogiem; w żadnym wypadku nie możemy wybrać takiej zwykłej osoby na naszego Boga. Nasz Bóg jest tak wielki i czcigodny; jak mógłby być reprezentowany przez kogoś tak mało znaczącego? Co więcej, wszyscy czekamy na przybycie Boga, aby zabrał nas z powrotem do królestwa niebieskiego, a więc jak ktoś tak mało znaczący mógłby zostać wybrany do tak ważnego i żmudnego zadania? Jeśli Pan przyjdzie ponownie, to z pewnością na białej chmurze, widocznej dla wszystkich. Jakże to będzie wspaniałe! Jak mógłby On po cichu ukrywać się wśród zwykłej grupy ludzi?
A jednak to ta zwyczajna osoba ukryta wśród ludzi wykonuje nowe dzieło ocalenia nas. On nie wyjaśnia nam niczego ani nie mówi nam, dlaczego przyszedł. On jedynie wykonuje pracę, którą zamierza wykonywać etapami i zgodnie ze swoim planem. Jego słowa i wypowiedzi są coraz częstsze. Od pocieszania, nawoływania, przypominania i ostrzegania, po czynienie wyrzutów i dyscyplinowanie; od łagodnego i miłego tonu do słów, które są groźne i majestatyczne – wszystkie wzbudzają w człowieku zarówno współczucie, jak i niepokój. Wszystko, co mówi, trafia w sedno tajemnic ukrytych głęboko w nas, Jego słowa żądlą nasze serca, żądlą nasze dusze i pozostawiają nas zawstydzonymi i upokorzonymi. Zaczynamy zastanawiać się, czy Bóg w sercu tej osoby naprawdę nas kocha i co dokładnie zamierza zrobić. Niewykluczone, że możemy zostać wniebowzięci dopiero po tym, jak doświadczymy takiego bólu? W myślach kalkulujemy… miejsce, które będzie nam wyznaczone i nasz przyszły los. Wciąż nikt z nas nie wierzy, że Bóg przyjął ciało i działa pośród nas. Chociaż był z nami od tak długiego czasu i wypowiedział już do nas bezpośrednio tak wiele słów, nadal nie chcemy zaakceptować kogoś tak zwyczajnego jako Boga naszej przyszłości ani tym bardziej nie chcemy powierzyć kontroli nad naszą przyszłością i losem komuś tak nieistotnemu. Cieszymy się niewyczerpanym źródłem żywej wody pochodzącej od Niego i dzięki Niemu żyjemy twarzą w twarz z Bogiem. Jesteśmy wdzięczni wyłącznie za łaskę Pana Jezusa w niebie i nigdy nie zwracamy uwagi na uczucia tej zwykłej osoby, która jest w posiadaniu boskości. On nadal wykonuje swoją pracę skromnie ukryty w ciele, wyrażając głos swojego serca, pozornie nieczuły na odrzucenie Go przez ludzkość, pozornie wiecznie wybaczający człowiekowi jego dziecinność i ignorancję, i zawsze tolerancyjny wobec braku należytego szacunku względem Niego ze strony człowieka.
Bez naszej wiedzy, ten nieistotny człowiek prowadził nas, krok po kroku w Bożym dziele. Przechodzimy niezliczone próby, jesteśmy poddawani niezliczonym chłostom i testowani przez śmierć. Dowiadujemy się o sprawiedliwym i majestatycznym usposobieniu Boga, cieszymy się także Jego miłością i współczuciem, zaczynamy doceniać wielką moc i mądrość Bożą, jesteśmy świadkami uroku Boga i widzimy, jak gorąco Bóg pragnie zbawić człowieka. W słowach tej zwykłej osoby poznajemy usposobienie i istotę Boga, zaczynamy rozumieć wolę Boga, poznawać naturę i istotę człowieka oraz widzieć drogę zbawienia i doskonałości. Jego słowa sprawiają, że umieramy i odradzamy się; Jego słowa przynoszą nam pociechę, a jednocześnie pozostawiają nas złamanych pod ciężarem winy i z poczuciem wdzięczności; Jego słowa przynoszą nam radość i pokój, ale także wielki ból. Czasami jesteśmy w Jego rękach jak baranki prowadzone na rzeź; czasami jesteśmy jak źrenica Jego oka i cieszymy się Jego miłością i uczuciem; czasami jesteśmy jak Jego wróg, obróceni w popiół przez gniew w Jego oczach. Jesteśmy rodzajem ludzkim zbawionym przez Niego, jesteśmy czerwiami w Jego oczach i jesteśmy zagubionymi barankami, o których odnalezieniu myśli On dzień i noc. On jest miłosierny wobec nas, gardzi nami, podnosi nas, pociesza nas i napomina, prowadzi nas, oświeca nas, chłoszcze i dyscyplinuje nas, a nawet przeklina. On martwi się o nas dzień i noc, chroni nas i troszczy się o nas dzień i noc, nigdy nas nie opuszcza, poświęca nam całą swoją troskę i płaci za nas każdą cenę. Pośród słów tego małego i zwyczajnego ciała, cieszymy się całością Boga i widzimy przeznaczenie, które nam wyznaczył. Jednak mimo to próżność wciąż prześladuje nasze serca, a my nadal nie jesteśmy skłonni żarliwie akceptować takiej osoby jako naszego Boga. Chociaż dał nam tak wiele manny, tak wiele, by się radować, nic z tych rzeczy nie może uzurpować sobie miejsca Pana w naszych sercach. Szanujemy szczególną tożsamość tej osoby i jej status tylko z wielką niechęcią. Jeśli On nie przemówi, abyśmy uznali, że jest Bogiem, to nigdy nie uznamy Go z własnej inicjatywy za Boga, który ma wkrótce nadejść, chociaż działał tak długo wśród nas.
Wypowiedź Boga trwa, a On stosuje różne metody i perspektywy, aby upominać nas, co mamy robić i by wyrażać głos swego serca. Jego słowa niosą siłę życia i pokazują nam drogę, którą powinniśmy kroczyć, i pozwalają nam zrozumieć, czym jest prawda. Jego słowa zaczynają nas przyciągać, zaczynamy skupiać się na tonie i sposobie w jaki się wypowiada, podświadomie zaczynamy interesować się głosem serca tej niczym nie wyróżniającej się osoby. On podejmuje przez wzgląd na nas żmudne starania, niedosypia i niedojada, szlocha za nami, wzdycha za nami, jęczy w chorobie za nas, cierpi upokorzenie ze względu na nasze przeznaczenie i zbawienie, a Jego serce krwawi i roni łzy przez nasze odrętwienie i buntowniczość. Jego istota i to, co On posiada, są poza zasięgiem zwykłej osoby i nie mogą być w posiadaniu ani zostać osiągnięte przez żadnego zepsutego. Wykazuje się tolerancją i cierpliwością, której nie posiada zwykła osoba, a Jego miłość nie jest w posiadaniu żadnej stworzonej istoty. Nikt oprócz Niego nie może poznać wszystkich naszych myśli ani posiadać takiego pojmowania naszej natury i istoty, osądzać buntu i zepsucia ludzkości czy mówić do nas i działać w ten sposób pośród nas w imieniu Boga niebieskiego. Nikt oprócz Niego nie może posiadać autorytetu, mądrości i godności Boga; usposobienie Boga i to, co On ma i czym jest, pochodzi w całości od Niego. Nikt oprócz Niego nie może wskazać nam drogi i oświecić nas. Nikt poza Nim nie może objawić tajemnic, których Bóg nie ujawnił od stworzenia aż do dzisiaj. Nikt poza Nim nie może ocalić nas od niewoli szatana i naszego zepsutego usposobienia. On reprezentuje Boga i wyraża głos Jego serca, Jego napomnienia i słowa Jego sądu wobec całej ludzkości. On rozpoczął nowy wiek, nową erę, sprowadzając nowe niebo i ziemię, nowe dzieło; przyniósł nam nadzieję i zakończył życie, które prowadziliśmy we mgle, pozwalając nam w pełni ujrzeć ścieżkę zbawienia. On zdobył całą naszą istotę i pozyskał nasze serca. Od tego momentu nasze umysły stają się świadome, a nasze dusze wydają się odradzać: ta zwyczajna nieistotna osoba, która żyje pośród nas i przez długi czas była przez nas odrzucana – czyż nie jest Panem Jezusem, który jest zawsze w naszych myślach i kogo pragniemy nocą i dniem? To jest On! To naprawdę On! On jest naszym Bogiem! On jest prawdą, drogą i życiem! On pozwolił nam znowu żyć, zobaczyć światło i powstrzymał nasze serca przed zbłądzeniem. Powróciliśmy do domu Boga, powróciliśmy przed Jego tron, stajemy z Nim twarzą w twarz, byliśmy świadkami Jego oblicza i widzieliśmy drogę przed sobą. W tym czasie nasze serca zostały całkowicie zdobyte przez Niego; nie wątpimy już, kim On jest i nie przeciwstawiamy się już Jego dziełu i słowu, i upadamy całkowicie przed Nim. Nie pragniemy niczego prócz podążania śladami Boga przez resztę naszego życia, abyśmy byli przez Niego doskonaleni, aby odpłacić Mu za łaskę i Jego miłość do nas, aby poddać się Jego planowaniu i ustaleniom oraz współpracować z Jego dziełem, robiąc wszystko, co w naszej mocy, by wypełnić to, co nam powierza.
Bycie zdobywanym przez Boga jest jak turniej sztuk walki.
Każde z Bożych słów uderza w nasz najsłabszy punkt, pozostawiając nas zbolałych i przerażonych. On ujawnia nasze pojęcia, odsłania nasze wyobrażenia i nasze zepsute usposobienie. Przez pryzmat tego wszystkiego, co mówimy i czynimy, każdą naszą myśl i każdy pogląd, nasza natura i istota objawiają się poprzez Jego słowa, pozostawiając nas upokorzonymi i drżącymi ze strachu. On mówi nam o wszystkich naszych działaniach, naszych celach i intencjach, a nawet o zepsutym usposobieniu, którego nigdy nie odkryliśmy, co sprawia, że czujemy się całkowicie obnażeni, a ponadto całkowicie przekonani. On sądzi nas za nasz sprzeciw wobec Niego, chłosta nas za nasze bluźnierstwo i potępienie Go, sprawiając, że czujemy się w Jego oczach bezwartościowi i jesteśmy żywym szatanem. Nasze nadzieje zostały zniweczone, nie śmiemy już wysuwać jakichkolwiek nieuzasadnionych żądań ani podejmować wobec Niego jakichkolwiek prób; nawet nasze marzenia znikają z dnia na dzień. Jest to fakt, którego nikt z nas nie może sobie wyobrazić i którego nikt z nas nie może zaakceptować. Przez chwilę nasze umysły stają się niezrównoważone i nie wiemy, jak trwać na obranej przez nas drodze ani jak wytrwać w naszych wierzeniach. Wydaje się, że nasza wiara powróciła do punktu wyjścia i że nigdy nie spotkaliśmy i nie poznaliśmy Pana Jezusa. Wszystko przed naszymi oczami wprawia nas w zakłopotanie i sprawia, że czujemy się tak, jakbyśmy się zagubili. Jesteśmy przerażeni, jesteśmy rozczarowani, a głęboko w naszych sercach panuje niepohamowana złość i hańba. Próbujemy dać im upust, próbujemy znaleźć wyjście, a co więcej, staramy się nadal czekać na naszego Zbawiciela Jezusa i odkrywać przed Nim nasze serca. Chociaż są chwile, kiedy nie jesteśmy ani wyniośli, ani pokorni na zewnątrz, a w głębi serca cierpimy jak nigdy wcześniej z powodu poczucia straty. Choć czasami możemy wydawać się niezwykle spokojni na zewnątrz, w środku zalewają nas wzburzone fale udręki. Jego sąd i karcenie pozbawiły nas wszystkich naszych nadziei i marzeń, pozostawiły nas bez naszych ekstrawaganckich pragnień – nieskorych by uwierzyć, że On jest naszym Zbawicielem i może nas zbawić. Jego sąd i karcenie stworzyły głęboką przepaść między nami a Nim, której nikt nawet nie chce przekroczyć. Jego sąd i karcenie spowodowały, że pierwszy raz cierpimy z powodu tak wielkiego ciosu i tak wielkiego upokorzenia. Jego sąd i karcenie pozwoliły nam naprawdę docenić Bożą cześć i nietolerancję wobec wykroczeń człowieka, w świetle których jesteśmy tak nędzni i nieczyści. Jego sąd i karcenie uświadomiły nam po raz pierwszy, jak bardzo jesteśmy aroganccy i pompatyczni, i że człowiek nigdy nie będzie równy Bogu ani nie będzie stać na równi z Bogiem. Jego sąd i karcenie sprawiły, że pragniemy wyzbyć się tego zepsutego usposobienia, dążymy do możliwie jak najszybszego pozbycia się takiej natury i istoty, abyśmy już nie byli znienawidzeni przez Niego i obrzydliwi dla Niego. Jego sąd i karcenie sprawiły, że jesteśmy radośnie posłuszni Jego Słowom i nie chcemy już buntować się przeciwko Jego planowaniu i ustaleniom. Jego sąd i karcenie raz jeszcze dały nam pragnienie poszukiwania życia i uczyniły nas szczęśliwymi z powodu przyjęcia Go jako naszego Zbawiciela… Wyszliśmy z dzieła podboju, wyszliśmy z piekła, wyszliśmy z ciemnej doliny… Bóg Wszechmogący pozyskał nas, tę grupę ludzi! Zatryumfował nad szatanem i pokonał wszystkich swoich wrogów!
Jesteśmy po prostu zwyczajną grupą ludzi o zepsutych szatańskich usposobieniach; jesteśmy tymi, którzy są predestynowani przez Boga przed wiekami i potrzebującymi, których Bóg podniósł z gnojowiska. Kiedyś odrzucaliśmy i potępialiśmy Boga, a teraz zostaliśmy przez Niego zdobyci. Otrzymaliśmy życie i otrzymaliśmy od Boga drogę życia wiecznego. Bez względu na to, gdzie jesteśmy na ziemi, pomimo prześladowań i ucisku, nie możemy być wykluczeni ze zbawienia przez Boga Wszechmogącego. On jest naszym Stwórcą i naszym jedynym odkupieniem!
Miłość Boga rozlewa się jak woda źródlana i jest dana tobie i mnie, i jemu, i tym wszystkim, którzy rzeczywiście szukają prawdy i oczekują ukazania się Boga.
Tak jak księżyc zawsze podąża za słońcem, tak dzieło Boga nigdy nie ustaje i jest wykonywane na tobie, na mnie, na nim i na wszystkich, którzy podążają śladami Boga i przyjmują Jego osąd i karcenie.
23 marca 2010 r.
z książki „Wypowiedzi Chrystusa Dni Ostatecznych”
0 notes
Photo
Jerzy i smok, czyli podstawy wiedzy okultystycznej, prowadzącej do władzy człowieka nad człowiekiem Dlaczego, ciebie symbolicznego X-a, personę, osobę stworzoną na podobieństwo elitarnych bogów, nazywanych El ? Dlaczego, wpojono w ciebie lustro wiary, edukacji, kultury, doboru naturalnego ... , aby każde pokolenie powtarzało wyuczony schemat cywilizacyjno kulturowy, zwany dla żartu - tradycją ... Odpowiedź, jest zawsze prosta i jednolita ! Ponieważ, poprzez strach godzisz się na ideologie prowadzenie stada przez pasterzy, mistrzów i panów bogów, dążących do zachowania wiecznej władzy nad zagubionym i wystraszonym stadem. Która, generacja ludzi była szczęśliwa, w systemie hierarchicznym ? Która, generacja awatarów, mogła mówić o dobrobycie społecznym popartym równością i wolnością ? Zdekonstruowany człowiek, awatar, lustro odbijający modę i tradycje kulturową, służy mnożeniu fizycznemu, które zapewnia wygodny byt kastom rządzącym, które w rzeczywistości, są konstruktorami wielkiej iluzji i manipulacji, zwanej cywilizacją kulturową, w której nieliczni, żyją na koszt zdekonstruowanej i wytresowanej społeczności teatralnej, widzów sceny teatru greckiego, jaskini platońskiej oraz sztucznego świata panowania człowieka nad człowiekiem, człowieka nad bogiem, matką naturą oraz bogactwami naturalnymi. Konstrukt emocjonalny, wytworzył skalkulowany strach, podział, popęd, agresje i zwadę, których rzeczywiste przyczyny, leżą w samym człowieku i ideologii trzeciej siły. Przyczyny wewnętrzne W człowieku następuje kontrolowane i stopniowe lub nagłe dążące do problemów psychicznych - wyciszenie mózgu wyższego, przy jednoczesnej aktywacji mózgu gadziego i ssaczego, które nieświadomie dla człowieka walczą ze sobą poprzez pchający je naprzód egoizm, osadzony na dualizmie warstw podziału, czy sztucznego wyboru. Jeśli mózg wyższy ustępuje niższym i prostszym formom rozwoju, następuje zezwierzęcenie gatunkowe, które wypiera prawo naturalne na rzecz prawa natury. Przyczyny zewnętrzne Poza człowiekiem, leży trzecia siła sterująca ludzkimi odruchami, sprowadzając je do emocjonalnej walki, wynikającej z nacisku siły, strachu i manipulacji ... Smok tworzy gniazdo na źródle Ascalon, to mityczna broń którą tak zwany święty Jerzy zabił tak zwanego smoka. W rzeczywistości Ascalon, to nazwa miasta Aszkelon, w którym oddawano hołd elitarnemu bogowi El i Baalowi. http://swiatowaliga.blogspot.com/2017/05/menora-i-siedem-planet-czyli-czym-jest.html Miasto to należało do członków Grupy Rusa, których oficjalnie nazywano Filistynami. Filistyni, byli przeciwnikami Izraelitów, należących do grupy A-Bra/h/m. (Filistyni, hebr. פלשתים Plisztim - "obcy, wędrowcy", eg. Peleset - lud zamieszkujący w starożytności tereny południowego wybrzeża Kanaanu położone na zachód od Judei. Pochodzenie etniczne Filistynów nie zostało definitywnie ustalone przez tzw. oficjalną naukę. Niektórzy uczeni na podstawie niewielkiej liczby zachowanych słów, sugerują ich indoeuropejskie pochodzenie (dokładnie pochodzenie staroeuropejskie) ... Twórcy Palestyny (nazwa arabska Filastin), byli przeciwnikami starożytnych Izraelitów, do których zaliczał się wspomniany wyżej patron masonerii, zwany dziś świętym Jerzym ... Filozofowie filistyńscy, mieli wpływ na filozofię polityczną Egiptu, Rzymu i Grecji ...) https://ligaswiata.blogspot.com/2016/03/wygnani-sowianie-grupa-brahm-i-grupa.html https://czuwajacy.blogspot.com/2016/04/symbol-grupy-brahm-i-grypy-rusa.html Wygnańcy, banici i psychopaci wywodzący się ze starożytnej Lechii, stworzyli podstawy filozofii władzy, opartej na ideologii zezwierzęcenia niższych warstw społecznych, za pomocą strachu, nauki, manipulacji, psychologii, wojny podziału, tryptyku zwanego trzecią siłą oraz tezy i antytezy, stworzonej za pomocą alfabetu zastępującego obiecadło i rozbieżności myśli, słowa i działania. http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2016/12/obiecado.html http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2017/03/balans-dualizm-przeciwienstwo-i-tryptyk.html http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2017/03/theatron-i-tryptyk-czyli-zycie-zwane.html http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2017/03/trojca-tesseract-i-tryptyk.html http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2017/08/rownowaga-oraz-dezintegracja.html Nad wyraz realna legenda o świętym Jerzym, jest zrozumiała tylko dla tych, którzy biegle władają językiem symboli i potrafią odróżnić tradycje od tożsamości oraz kłamstwo od prawdy ... Symbolika : wąż vel smok, święty na koniu i miecz Zauważ czytelniku, że człowiek słaby, zdekonstruowany, persona, x, osoba ... , nosi w sobie przebudzone przez trzecią siłę zwaśnione węże, przez co konsają one jego rdzenną dusze, doprowadzając myśli do szaleństwa, amoku, absurdu i zwierzęcego egocentryzmu. Zdekonstruowane i słabe człowieczeństwo, nie jest wstanie zapanować nad zezwierzęceniem i gadzim instynktem. Oto ideologia baranka, który ciągle kąsany jest przez zwierzęta i gady gnieżdżące się w jego ciele, na rozkaz trzeciej siły, wypaczającej obraz świata. Natomiast człowiek silny i oświecony, włada podzielonymi wężami innych ludzi, trzymając własne zwierzęta i wężę poza swoim ciałem (przenośnia). Człowiek słaby, ulega idei podziału wykreowanego przez trzecią siłę, karmi swe wewnętrze węże, które zmuszają go do wspierania danej strony wymyślonego konfliktu. Gadzi i ssaczy mózg rządzony emocją oraz agresją, kieruje się ideologią pragnienia, pożądania, strachu, agresji, cwaniactwa ... rodzącego kłamstwo, poprzez brak spójności myśli, słowa i działania. Człowiek silny reprezentowany m.in. przez świetego Jerzego pokonującego smoka, walczy ze słabościami swego organizmu, co symbolicznie pokazywane jest przez symbole, mity i legendy. Na świecie istnieją oświeceni, niekiedy nazywani świętymi, którzy pragną wiedzy i płynącej z niej władzy dla siebie, i tacy którzy z nimi walczą pragnąc wiedzy i władzy dla wszystkich sprawiedliwych. Idea pigułki - kontrolowanego wyboru - dualizm - stworzony jest przez trzecią siłę - co tworzy tryptyk kłamstwa. System, nie jest szatański bo szatan, to po prostu ego ludzkiego umysłu, które porzuca mózg wyższy - duchowość, na rzecz mózgu ssaczego i gadziego. Człowiek innemu człowiekowi i sam sobie gotuje los kata i ofiary. Symbolika : Smok i ideologia walki z gadem - jest to próba zniszczenia mózgu gadziego Osiodłany koń - symbolizuje zwycięstwo mózgu wyższego nad mózgiem ssaczym Święty Jerzy - członek elitarnego układu, który poprzez oświecenie, dąży do zwycięstwa nad mózgiem wyższego rzędu oraz plebsem zarażonym dekonstrukcją. Plebs, który jest dzielony i kontrolowany za pomocą trzeciej siły, nie jest w stanie samodzielnie uruchomić mózgu wyższego rzędu, egzystując na pograniczu zwierzęcego letargu, z którego jest przebudzony za pomocą kontrolowanych emocji społecznych. Miecz - miecz/włócznia vel krzyż vel sześcian (złóż z krzyża sześcian), jest symbolem podziału - iluzji teatralnej i hierarchicznej - tezy i antytezy (prawe i lewe ramie krzyża), kontrolowanej za pomocą trzeciej siły (ostrze). Popatrzcie uważnie bóg elitarny jest uosobieniem węża, święty Jerzy pokonał smoka, Mojżesz, Zeus oswoili swoje węża, Jezus, był wyobrażeniem węża, Abrasaks tworzył z wężami jedność, Ewa ulegała pokusom swego węża, którego kontrolowała w sposób wybiórczy, rewolucje angażujące plebs, kontrolują użyteczną ideologie ( węży ) tezy i antytezy dążącej do z góry ukartowanego finału, wynoszącego elitę ponad plebs ... Symbolizm obiecadła, nie jest dostępny w literaturze ogólnie dostępnej, a jeśli dochodzi do tego typu manipulacji, jest ona skierowana do właściwego grona odbiorców, których nie interesuje treść zapisana za pomocą kłamstwa alfabetu. Symbolizm, jest źle interpretowany choć towarzyszy całemu naszemu życiu, dzieje się tak za sprawą najemników, którzy za pomocą idei autorytetu nadają rzeczą widzialnym zupełnie inne, wypaczone, zdekonstruowane znaczenie, zrozumiałem dla ssaczego i gadziego mózgu. Czy warto ryzykować i niszczyć własne bezpieczeństwo ? Jeśli człowiek traci swoją tożsamość, traci też możliwość dążenia do prawdy będącej nierozerwalną częścią równości i wolności, jakiej domaga się wyższy stopień człowieczeństwa, reprezentowany przez mózg wyższy, który musi zostać przebudzony, aby walczyć z mózgami niższego rzędu. Dydymus Akademia Filozoficzna Dydymusa Liga Świata Samostanowienie i Samoograniczenie https://pomagam.pl/ligaswiata
#święty Jerzy#smok#wąż#dekonstrukcja#miecz#włócznia#symbolika#dydymus#Wojciech dydymski#liga świata#liga światowa#ligaswiata#najlepsza liga świata#best world league#akademia filozoficzna dydymusa#oświecenie#obiecadło#mózg ssaczy#mózg gadzi#mózg wyższy
1 note
·
View note
Text
Świadomy sen i spojrzenie na nasz dom
Świadomy sen, daje poprzez ziarno duszy, wgląd wszystkim cząstką jednego bytu, w alternatywne wymiary, światy równoległe, będące innymi koncepcjami życia, czasu i przestrzeni ...
Wszystko to wpływa na budowę kompletnej bazy doświadczeń, pozwalających bytowi na ewolucje duchową i zespolenie, za pomocą karmy pozytywnej ...
Świadomy sen i świadomość własnej tożsamości, pozwala dostrzec to, co pozornie, jest ukryte ... i niezrozumiałe ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/10/swiadomy-sen/
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2018/03/14/kreacja-rezydentna-i-uniwersalna-duszy-i-wiedzy/
Dwanaście, czy trzynaście miesięcy i znaków zodiaku ?
Czas wewnętrzny naszego domu, liczony jest za pomocą kalendarza księżycowego (13 miesięcy - 28 dni), ponieważ księżyc, jest oderwaną i nierozerwalną częścią - naszej planety. Czas zewnętrzny, liczony jest kalendarzem słonecznym, pozostającym pod wpływem słońca i pierwotnego słońca Gaji, Ikara i Ziemi - Saturna (12 miesięcy o zmiennej strukturze dni w miesięcu 28/30/31 dni).
Dlaczego tak jest ?
Zewnętrzna warstwa ziemi, jest pod wpływem słońca ...
Okres obrotu Słońca zależy od szerokości heliograficznej i zmienia się od około 25 dni na równiku słonecznym do ponad 31 dni na biegunach.
Jądro ziemi, jest pod wpływem księżyca ...
Natomiast obrót księżyca wokół własnej osi wynosi ~ 28 dni. Kiedy Księżyc jest w pełni, przechodzi przez magnetosferę ziemską. Na trzy dni przed pełnią Księżyc wchodzi w magnetosferę i pozostaje w niej przez 6 dni.
Człowiek, jest rozdarty pomiędzy trzy archonty męska - Ra (Słońce i Saturn), i żeńską - Is (Księżyc), oraz zmaga się z okresowymi wpływami innych archontów.
Wężownik i Sfinks
Korelacja falowej pracy wnętrza ziemi, jest zbieżna z falowością gwiazdozbioru Wężownika, uważanego za symbol trzynastego znaku zodiaku. Zbiory gwiazd - archontów - prabytów - ciał niebieskich, nazywanych gwiazdozbiorami, mają realny wpływ falowy, na funkcjonowanie ziemi, żywych bytów i wchodzi w skład kalendarza astrologicznego i astronomicznego, reprezentowanego za pomocą symbolu dwóch połączonych piramidy ... , czyli - heksagramu (reguła -sator-rotas-arepo tworząca słowo TANET - Pierwszy Prabyt - Tor - Sześcian - Wąż - łączy, wiąże ze sobą swoje dzieła - tworząc sześć wymiarów ... ) lub krzyża z wizerunkami -
byka/wołu/ziemi/przesilenia letniego -
człowieka/angel/wodnika/wody/przesilenia wiosennego -
lwa/lion/oginia/równonocy
orła/skorpiona/powietrza/przesilenia zimowego ...
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2017/03/24/na-poczatku-bylo-szesc/
Symbole te, tworzą prawdziwy obraz - Sfinksa, mającego kontrole nad alegoryczną wiedzą astrologiczną - kalendarza - piramidy ...
Styczeń/Bliźniaki - Maj/Waga i Wrzesień/Wodnik, tworzą jedną dolną stronę heksagramu i triskelionu, podczas gdy wpływ Byka - Lwa i Strzelca, równoważny ten astrologiczny system ...
Obecnie 88 gwiazdozbiorów, ma realny wpływ na ziemie i ludzi, co symbolizowane jest podwójnym znakiem nieskończoności lub znakiem swastyki ... Gwiazdozbiorów zodiakalnych mamy rzecz jasna - 13, a nie dwanaście ...
„ Mądrość nie znalazła miejsca na swe zamieszkanie i jej siedzibą było niebo. Przyszła, aby zamieszkać wśród synów ludzkich, ale nie znalazła miejsca.
Wróciła na swoje miejsce i zasiadła w pośrodku aniołów. ”
„ Widziałem sześć bram (domów), z których słońce wychodzi i sześć bram (domów astronomicznych), w których się chowa. W tychże bramach wschodzi i zachodzi księżyc. W bramach tych są okna po stronie południowej i północnej. Najpierw wstaje światło większe zwane słońcem. Jego kolistość podobna jest do kolistości niebios. Całe wypełnione jest ogniem dającym światło i ciepło. Wiatr popycha powóz, na który [ono] wstępuje. Słońce zstępuje z nieba i północną drogą powraca na wschód. Jest tak prowadzone, żeby trafiło do właściwej bramy i [znowu] zaświeciło na niebie. „ - Księga Henocha
https://app.box.com/s/3rrlpctiojmkogxfv1ooxflvtbuzhteh
( Ujawnieniem tej wiedzy plebsowi, groził szamanom zakon Templariuszy, aby zapewnić swoim wewnętrznym kręgom, silną pozycje w rządzie światowym ... )
Czas wewnętrzny - żeński - czas Gaji - Is, jest stały, ponieważ planeta żyje własnym 28 dniowym cyklem (zależność ziemi od księżyca), natomiast czas zewnętrzny - męski - Ra - wpływający na wewnętrzne warstwy ziemi, jest zmienny i zależny, od chaotycznego wpływu archontów na zachowanie ziemi i mieszkającego na niej życia biologicznego, stworzonego z dobrze wymieszanej, chemicznej zupy, zamkniętej pod trzema warstwami ochronnymi, utrzymującymi cykle regulacyjne i ochronne ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/25/czym-jest-ziemia/
Czas wewnętrzny i zewnętrzny, tworzy równoważącą się siłę życia - Ra-El-Is, zwaną rzeczywistością.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/02/19/ukryte-slowo-krwawe-rytualy-i-ukryte-doktryny-wladzy/
Wpływ archontów
Księżyc : to matka, kobieta, umysł, zdrowy rozsądek, pamięć, masy ludzkie, świadomość bytu o innych wymiarach, emocje, ogólny dobrobyt, fluktuacje, nastrojowość, niestabilność, piękno, romantyczność, wrażliwość, kobiecość, mleko, ziarna zbóż, płyny
wzrost, płodność, wzrok, piersi, mózg, perły, srebro
kierunek północno-zachodni, poniedziałek. (1)
Słońce : to ojciec, dusza, ego - autorytet i pozycja władcy, rząd, siła, ambicja, żywotność, godność, pewność siebie, powołanie, status zawodowy, pozycja, popularność, oczy, widzenie, serce, miedź, złoto, kierunek wschodni, niedziela,czerwony rubin, kolor złoty. (3, 6, 10, 11)
Saturn : to długowieczność, śmierć, bieda, przeciwności, zmartwienia, ograniczenia, odmowa, opóźnienia, dyscyplina, odpowiedzialność
wypadki, choroby chroniczne, osoby z autorytetem, starsi, przywództwo, ambicja, mądrość pochodząca z doświadczenia, pokora, uczciwość, szczerość
duchowość, nie przywiązywanie się, ascetyzm
doskonałość, najwyższe wartości ludzkie, organizacja, forma, struktura, złodzieje, kradzież, paraliż, astma, reumatyzm, zęby, kości, monotonna praca, górnictwo, murarstwo, drewno, węgiel, stal, żelazo, asceci, mnisi, pustelnicy, sobota, niebieski szafir, niebieskie i czarne kamienie szlachetne. (7,8)
Rahu : to niestałe ziemskie pragnienia, wielkie ziemskie korzyści, inercja, otępienie, lenistwo, zaspakajanie zmysłów, ignorancja, hessonit (zabarwiona na miodowo forma agatu). (3,6,10,11)
Ketu: to ascetyzm, nie przywiązywanie się do ziemskich pragnień, amrita, naturalne metody uzdrawiania, zdolności psychiczne, gnana (mądrość, wiedza, rozróżnianie), skłonność do bycia niezauważonym lub niewidzialnym dla innych, siły astralne, kocie oko. (3,6,10,11)
Rahu i Ketu : to okultyzm, ezoteryka i duchowość, kompulsywne i nieświadome zachowanie, obawy, fobie, koszmary senne, chaos umysłowy, związki z ludźmi z nizin społecznych, nałogi, złe przyzwyczajenia, trucizny, złudzenia, podstęp, brud, nieczystości, pasożyty, jąkanie, spazmy nierozpoznawalne, nieuleczalne choroby, kradzież, morderstwo, uwięzienie, czarownictwo, magia
wrzody, rak, choroby skóry. (3,6,10,11)
Wenus : to małżeństwo, relacje miłosne, romanse
wygody, luksusy, biżuteria, zamożność, powodzenie
szczęście, piękno, pojazdy, środki komunikacji, zmysłowość, namiętność, przyjemność seksualna,
sztuka, taniec, muzyka, dramat, aktorzy, artyści,
układ rozrodczy, nasienie, choroby weneryczne, dolegliwości jajników i macicy, mantry, uzdrawianie,
hipnoza, mesmeryzm, rzucanie czarów, kierunek południowo-wschodni, piątek, srebro, diamenty.(1,4,7,10)
Jowisz : to pieniądze, zamożność, powodzenie
szczęście, los, sposobność. religia, filozofia, dzieci, długie podróże, wiara, nabożeństwo, duchowość
mądrość, prawdomówność, moralność, dobroczynność, łaskawość, współczucie, obcokrajowcy, sprawy zagraniczne, medytacja, astrologia, prawo, kwestie prawne, wątroba, alergie, uda, optymizm, spekulacje, hazard, rozwiązanie problemu, guru - nauczyciel religijny, czwartek, kierunek północno-wschodni, żółty szafir, żółty topaz, bankierzy, prawnicy, sędziowie, ministrowie, guru, przywódcy religijni. (4,5)
Merkury : to inteligencja, wykształcenie, uczenie się, nauczanie, mowa, poezja, zaufanie, komunikacja, pisanie, rysowanie, książki, pisma, publikacje, przytomność umysłu, intelekt, zdolności analityczne,
handel, rynek, interesy, humor, spryt, astrologia, matematyka, system nerwowy, płuca, jelita, rozstrój nerwowy, choroby mózgu, epilepsja, krótkie podróże
pisarze, astrologowie, sekretarze, środowisko akademickie, kierunek północny, środa, zielony, szmaragd. (1)
Mars : to bracia i siostry (za wyjątkiem najstarszych)
odwaga, brawura, czyny heroiczne, sporty, własność, uzdolnienia mechaniczne lub techniczne,
budowniczowie, projektanci, inżynierowie, chirurdzy, mechanicy, armia, żołnierze, policja, wojna
generałowie, komandorzy, władcy, wypadki, przemoc, pożary, skaleczenia, poparzenia, kontuzje, ambicje, motywacja, pożądanie, siła fizyczna i pełnia siły, temperament, kłótnie, walki, uzbrojenie, broń palna, ładunki wybuchowe, energia, agresja, namiętność, seks, operacje medyczne, krew, układ mięśniowy, szpik kostny, wtorek, kierunek południowy, czerwony koral. (3,6,10,11)
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/11/15/cos-o-czym-nie-wiesz-a-tworzy-rozne-oblicza-ciebie-czyli-zagadka-ciemnej-niewidzialnej-warstwy-wszechswiata/
Początek ziemi
Jądro ziemi, powstało na skutek zderzenia mistycznego Ikara (poprzednik ziemi) z słońcem polarnym - Saturnem ( Kosiarzem - Wężem - Twórcą i Niszczycielem Światów), który był pierwotnym słońcem Ikara i pierwszym słońcem powstającej i ewolujacej ziemi, posiadającej jądro, pochodzące z częściowego rozpadu i zespolenia dwóch wojujących z sobą archontów (wpływ falowy) - planet ...
Kula ognia obracająca się z zawrotną prędkością, tworzy żeński zarodek - V. Gorący zarodek, tworzy gigantyczne chmury, z których skraplał się deszcz, tworzący pierwotną zupę, zalewającą gorące jądro - wewnętrznego słońca. Zetknięcie lawy z wodą, uwalnia tysiące chemicznych reakcji, będących podstawą życia biologicznego.
Wypiętrzająca się lawa, tworzy pierwsze wyspy... Chemicznie różnorodne skały, obmywane pierwotną zupą, bombardowane materiałem po kolizyjnym i deszczem, tworzą pierwszy skupiska materiału biologicznego, pobudzanego do życia, za pomocą wyładowań elektrycznych i przenikających coraz częściej promieni słońca polarnego i nowego słońca ... wychodzącego spod dominacji oddalającego się niespiesznie Saturna.
https://vigilinclinaverat.wordpress.com/2016/05/05/kult-smierci-i-60-tysiecy-lat-klamstw/
W pierwszej chwili po zderzeniu i zespoleniu fragmentu Saturna i Ikara, cząstka tego ostatniego, zostaje oderwana i przytrzymana grawitacją upadającej planety, to Luna - księżyc powstały z pierwotnego jądra Ikara, który od tej chwili zaczyna regulować przypływy i odpływy tworzącego się praoceanu, stworzonego z pierwotnej zupy chemicznej.
Pierwsi praludzie, budowali zewnętrzne, jak i wewnętrzne piramidy, będące rozbudowanymi kalendarzami, określając bytowanie człowieczeństwa, na przestrzeni zachodzących po sobie faz, wynoszących ok 26 tysięcy lat, po których resetowany jest - system równowagi ziemskiej.
Oś Ziemi wykonuje cykl precesji z okresem 26 tys. lat. Jednocześnie oś eliptyczna obraca się, ale wolniej, co prowadzi do 21 tys. letniego cyklu pomiędzy sezonami i orbitą. W praktyce oznacza to, że punkty równonocy oraz przesileń przemieszczają się wzdłuż ekliptyki. Obecnie Ziemia osiąga peryhelium 3 stycznia, tuż po przesileniu zimowym, natomiast aphelium 4 lipca, po przesileniu letnim. Ma to wpływ na stosunkowo nieduże kontrasty termiczne pomiędzy zimą a latem na półkuli północnej.
Znajomość cykli pozwala przewidywać przyszłe okresy zlodowaceń, przy założeniu, że są one za nie odpowiedzialne. Na ich podstawie można prognozować że temperatura powinna się obniżyć przez najbliższe 60 tysięcy lat o 5 °C, w tym o około 0,01 °C w XXI wieku.
Stary Porządek Świata
Stary Porządek Świata powróci, jako Nowy Początek Świata, który przebudzi Lechitów, Palestynczyków, Indian, Aborygenów ... by powrócili oni do płaskich struktur społecznych ... do samostanowienia i samoograniczenia, tworzących dobro-byt ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/04/29/plaska-a-hierarchiczna-struktura-bytu-na-przykladzie-dekonstrukcji-starozytnej-lechii/
https://samostanowienie.blogspot.com/2019/01/prawo-naturalne-i-samoobrona-przed.html
https://samostanowienie.blogspot.com/2017/01/lechia-reaktywacja-zjednoczenie-ponad.html
Koło życia, oparte na ewolucji duchowej oraz astronomicznym kole bytu, pozwoli wam wyzwolić się z łap edukacji lustrzanej i z kłamstw, serwowanych plebsowi przez hierarchię ...
Wiedza, zawsze wyłania się z wnętrza tożsamości pierwotnej i świadomego snu. Zwierze, błądząc w labiryncie byka, odkrywa wreszcie swoje egoistyczne człowieczeństwo, które pod wpływem licznych upadków, przeradza się w lwią chciwość i władze nad innymi ludźmi. Tylko nielicznym, dane jest wejść na ścieżkę orła, która pozwala zobaczyć sprawy z perspektywy świadomego snu, który jest bezpośrednią przyczyną oświecenia przekraczającego granice wewnętrznego tryptyku ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/10/swiadomy-sen/
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/dydymus
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
Zbiórka na działanie Ligi Świata 2019/20 : https://zrzutka.pl/94z6z8 , https://paypal.me/dydymus
#ikar#ziemia#saturn#księżyc#archonci#wiedza#liga światowa#liga świata#dydymus#wojciech dydymski#najlepsza liga świata#best world league#ligaswiata#koniec hierarchii to koniec nwo#akademia filozoficzna dydymusa#prabyty#piramida#sfinks#kalendarz#byk#lew#orzeł#człowiek#taten
0 notes
Photo
20 reguł szczęścia 1. Obudź się wraz ze słońcem i módl się przez swoją duszę, będącą nierozerwalną częścią Boga i jego sześciowymiarowego dzieła zwanego wszechświatem. Wibracja modlitwy duszy - myśli i słowa, musi być zgodna z działaniem falowym człowieka (i jego kopii w innych wymiarach), współegzystującego ze światem za pomocą samostanowienia, samoograniczenia i prawa naturalnego. 2. Bądź sprawiedliwy wobec tych, którzy zgubili własną drogę i tworzą tolerancje względem zła, własnego egoizmu. Niewiedza, gniew i zazdrość, pochodzą od zniszczonych i zdekonstruowanych dusz, których egoizm niszczy altruizm . Módlcie się duszą, aby myśl, słowo i działanie, pozwoliło wam odnaleźć właściwą drogę. 3. Znajdź swoją tożsamość. Nie pozwól innym kreować swojej ścieżki (idea pracy nie jest ideą trudu, idea ścieżki zawodowej, edukacyjnej ... nie kreuje twoich marzeń - to ty realizujesz marzenia innych ludzi), nie pozwól aby twój świat był lustrzanym odbiciem działania innych ludzi. Idź prostą drogą, reszta może iść z Tobą, ale nikt, nie może iść przed Tobą, nie ma autorytetu, jest za to kontrola kogoś, kto chce z ciebie czerpać zysk. 4. Uważaj na gości w twoim domu. Daj im najlepsze dania, najlepsze łóżko, żyj z nimi w zgodzie, ale nigdy nie zapominaj, kto jest panem domu i jakie w nim sam ustaliłeś prawa. 5. Nie bierz tego, co do ciebie nie należy, nie uczestnicz w czymś, co nie jest przejawem prawdy i realności bez względu na to, czy ową iluzoryczną rzecz nazwiemy społecznością, państwem, cywilizacją, prawem, kulturą, czy wiarą w autorytet ... Coś, co nie jest częścią Twojej tożsamości, nie ma prawa istnieć i nie ma prawa Tobą rozporządzać 6. Szanuj wszystko na ziemi: ludzi, zwierzęta i rośliny, nie twórz czegoś, co nie istnieje i czegoś, czemu nadajesz wyższą wartość, niż tworom naturalnym 7. Szanuj opinie innych, ich pragnienia i słowa, jeśli te są zgodne z ich prawdziwymi myślami i działaniami. Nigdy, nie przerywaj innym podczas rozmowy, nie zaprzeczaj, nie śmiej się z nich. Każdy musi mieć prawo do osobistej opinii, a jeśli błądzi, osądzi go czas lub sąd Boży 8. Nigdy nie rozmawiaj i nie kłóć się z innymi ludźmi, milczenie jest złotem. Energia negatywna, którą wyślesz, będzie trzy razy silniejsza. 8. Wszyscy ludzie popełniają błędy. Każdy błąd, można wybaczyć, każda szansa dana innym, daje nam możliwość zmiany siebie i błędnych osadów, które powstają w nas poprzez celowy upór i brak zrozumienia 9. Negatywne myśli, tworzą chorobę umysłu, ciała i ducha. Poćwicz optymizm, który zdrowo ocenia zło i nie ignoruje zagrożeń ze strony kłamstwa 10. Natura, nie jest nasza, jest częścią nas. Natura, jest częścią naszej ziemskiej rodziny. 11. Dzieci, są przyszłością, jeśli nie postrzegamy ich w formie egoistycznego dążenia do przekazania im fetyszy naszego życia. Ufaj miłości w ich sercach, nauczaj ich mądrego i samodzielnego myślenia, przekazuj im spostrzeżenia na temat dobrego życia, nie pozwól aby stały się lustrami innych ludzi i ich poglądów. Gdy dorosną, daj im przestrzeń, której potrzebują aby żyć. 12. Unikaj cierpienia w sercu. Ból powróci do ciebie. 13. Bądź zawsze szczery. 14. Zachowaj równowagę i nie twórz lub nie wybieraj trzeciej siły. Umysł i duch samo-kontrolują emocje, same emocje bez umysłu i ducha, tworzą egoizm 15. Wielowymiarowe "Ja" musi być silne, czyste, spójne i zdrowe. Zaproś swoje ciało, aby ożywić swój umysł. Rozwijaj swoją duchowość i samoograniczenie, aby wyleczyć emocjonalne rany. 16. Bądź świadomy tego, kim będziesz i jaki będziesz, w jaki sposób będziesz działać i stać za swoimi działaniami. Bądź odpowiedzialny za własne działania, twoja tożsamość tworzy świadomość, twojego wielowymiarowego bytu 17. Szanuj prywatność i przestrzeń osobistą innych. Nie ingeruje w uczucia innych, zwłaszcza w przestrzeni sakralnej i duchowej, człowiek mądry wierzy w nierozerwalne połączenia człowieka, świat i Boga, zdekonstruowany człowiek, wierzy w użytecznego Boga hierarchii, stając się jej użyteczną bronią 18. Bądź pewny siebie. Nie możesz troszczyć się o innych i pomagać innym, jeśli nie przejmujesz się i jeśli nie pomagasz sobie w pierwszej kolejności, jeśli masz co jeść, masz się w co ubrać i masz się gdzie schronić, nie przekraczasz lini egoizmu, a tym samym altruizm, może też zadbać o innych 19. Szanuj przekonania religijne innych osób. Nie zmuszaj innych do wiary w swoją religię, po prostu omija tych, którzy służą innym ludziom 20. Podziel się swoim szczęściem Akademia Filozoficzna Dydymusa Nowy Początek Świata https://pomagam.pl/afd
#20 reguł szczęścia#myśl#mów#działaj#akademia filozoficzna dydymusa#dydymus#Wojciech dydymski#najlepsza liga świata#ligaswiata#liga świata#liga światowa#best world league#filozofia#spokój#cisza#tożsamość#bóg#prawda#wolność#równość
0 notes