#biologiczne mechanizmy zachowania

[dwoistosc]

Pov: uczysz się biolki do granic wytrzymałości 💀

Update: 1:00 i nadal jeszcze nie przysypiam, więc rysuję sobie mózg. Wyszedł brzydko, ale przynajmniej coś weszło mi do głowy. 😭

Nie no ten to mi wyszedł zajebiście.

[stilllifestormymemories]

Zmiel płeć

Dziś wdałem się w zażartą dyskusję fejsbukową na temat istoty pojęcia płci. Odbyło się to na grupie Grinderawka. Ktoś zadał w poście pytanie, skąd na portalach randkowych LGBT tyle transfobii. Na to ja skomentowałem, że należy zdefiniować czym jest transfobia, bo może pod nią podpadać szereg bardzo różnych zachowań, które są bardzo róznie postrzegane i niosą za sobą różny wpływ na innych. Niektóre czynią krzywdę, inne nie. Niektóre są formą przemocy, inne krytyką itp.

Po paru minutach zostałem zaatakowany przez dogmatyków pojęcia płci kulturowej. Najoczywistsze fakty nie były przez nich przyjmowane do wiadomości.

Główną wadą pojęcia gender jest utrwalanie stereotypów na temat płci. Pojęcia takie jak płeć społeczno-kulturowa czy ekspresja płciowa zakładają, że istnieje jakiś zestaw, zbiór zachowań, manieryzmów, sposobów życia zarezerwowany dla mężczyzn i osobny zbiór, charakteryzujący wyłącznie kobiety. Jeśli ktoś wykazuje pewien zestaw cech charakteru, to oznacza źe reprezentuje określoną płeć (ma kobiecą/męską ekspresję płciową, reprezentuje żeńską/męską płeć społeczno-kulturową).

Taki obraz płci jest nie do przyjęcia dla mnie jako liberała. Odrzucam twierdzenia mówiące, że jakiś rodzaj zachowania, zawód, hobby czy element ubioru zarezerwowany jest wyłącznie dla którejś z płci. Tego typu elementy rzeczywistości, płci nie definiują. Definiują ją za to cechy biologiczne: kariotyp, gonady, hormony, drugorzędowe cechy płciowe.

W trakcie dyskusji, w poszukiwaniu argumentów i uczonych definicji, znalazłem artykuł naukowy wart szczególnej uwagi. Jego tematem jest historia pojęcia gender (płci społeczno-kulturowej). Link poniżej:

Link do artykułu

Gdy dotarłem do podsumowania tego 24-stronicowego tekstu, osłupiałem. Autorka, filozofka specjalizująca się w teorii gender, doszła do takiego samego wniosku, do którego doszedłem ja sam, poprzez lekturę książek i artykułow na temat płci, a także swoich własnych przemyśleń. Zacytuję kluczowy fragment wypowiedzi naukowczyni:

"Wbrew założeniom wpisanym w podział na sex i gender wydaje się, że to raczej mechanizmy wpisane w drugi z jej członów, wciąż skutecznie ujednolicają, homogenizują i utrwalają homogeniczny obraz kobiecości i męskości".

Nic dodać, nic ująć. Stereotypy utożsamione z płcią - oto clou pojęcia gender. Paradoksalnie, jest to pogląd podzielany również przez środowiska prawicowe, gdzie miejsce kobiety jest "przy garach", a facet ma zarabiać pieniądze. Doprawdy, kto by pomyślał, że skrajna prawica i skrajna lewica w ten symboliczny sposób podadzą sobie ideologiczne ręce.