#Składzik
Explore tagged Tumblr posts
pawelnytra · 2 years ago
Text
Tumblr media
Kuluary sceny w Bramie Portowej Teatru Kameralnego Szczecińskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki.
1 note · View note
klykcielewe · 1 year ago
Text
NIE MA ŻADNEGO AFTERPARTY! TO NIE JEST "CHATA" STAŻYSTY TOMKA, TYLKO SKŁADZIK W REDAKCJI! NIE MA TU MIEJSCA NA IMPREZY, IDŹCIE GDZIE INDZIEJ!
6 notes · View notes
bierkanocoty · 6 months ago
Text
30/08
Siedzę w pustym mieszkaniu, walają się tylko rzeczy codziennego użytku, no i zapakowane kartony, o które się potykam. Stare krzesła w sobotę podwieziemy Ali, a póki co ostentacyjnie leżą na stoliku od Heleny Tumiszczakowej. Noga jednego z nich wbija mi się w łokieć, klatkę piersiową albo serce. Dużo we mnie emocji, niekoniecznie sprzecznych, bo czemu smutek nie mógłby przeplatać się z ekscytacją i strachem. Chciałabym napisać jakieś wielkie rzeczy w stylu to mieszkanie nauczyło mnie cierpliwości, znalazło słowa, by dogadać się z przyjaciółką, pozwoliło znaleźć spokój i piękno w tych obsypujących się tynkiem ścianach. Gówno, mieszkało się tu w kratkę z nieustannym dźwiękiem tramwai sunących po torach za oknem. Podłoga często była przez nas zasiedlana, podobnie lubiły pomieszkiwać tu muszki owocówki i promienie słońca otulające ściany, czy to w kuchni, czy w moim pokoju. Trochę mi szkoda sakralnego, że takie mieliśmy na niego wielkie plany, a ostatecznie skończył jako składzik raczej, ni�� pokój twórczy. Tak się chyba dzieje z planami, że lądują w składziku. Jakie są moje plany na najbliższy czas? Chyba układać sobie to, co chciałabym robić, to, co mam do skończenia i do rozpoczęcia też. Dbać o relacje, które zabieram ze sobą niefizycznie i dbać o siebie w nich i poza nimi też. Powtarzam, że to jak przeprowadzka do innego miasta, tylko trochę dalej, trochę komunikacyjnie inaczej. Rodzice bardzo dużo mi pomagają, siostry i przyjaciele, jezu jak ja kocham ich wszystkich i jestem wdzięczna. Mówiłam im to, może powinnam powtórzyć. Nie kąpię się w gorącej wodzie, ale puszczam cieplejszą niż zimniejszą, żeby móc się zastanawiać i przygotowywać na ten upał, co ma nadejść. Mam w głowie rozpisane różne wersje, ale spełniają się wszystkie po trochu. Wyjątkowe miesza się z nieoczekiwanym i wyczekiwanym. Wiedziałam, że będzie nam blisko.
0 notes
illegal-hunter · 11 months ago
Text
Witam uczciwych użytkowników Tumblr .
Jestem szczęśliwy że mogę Wam pomagać oczyszczając ten wspaniały komunikator z nielegalnych treści które zamieszczają tu zboczeńcy i ludzie pozbawieni honoru. Chciałbym przekazać wiadomość tym którzy łamią tu prawo. Każdego dnia znajduję i czyszczę Wasz nielegalny składzik zdjęć filmów i stron. Zabieram się właśnie za telegram, session i inne komunikatory w których chowacie swoje treści. Nieukryjecie się przede mną.
Pozdrawiam uczciwych użytkowników i administrację która bardzo mnie wspiera w działaniu.
Wasz Łowca
Hello honest Tumblr users.
I am happy that I can help you by cleansing this wonderful messenger of illegal content posted here by perverts and people without honor. I would like to send a message to those who are breaking the law here. Every day I find and clean up your illegal stash of photos, videos and websites. I'm currently working on telegram, session and other communicators where you hide your content. You will not hide from me.
Greetings to honest users and the administration who support me very much in my work.
Your Hunter
1 note · View note
newutopiapress · 2 years ago
Photo
Tumblr media
https://newutopiapress.bigcartel.com/product/slady_gdn-traces_gdn
Rozumiem że tego nie planowaliście. Po prostu w waszym życiu jest graffiti i tak wyszło. Jak to się stało, że się tak zgraliście? Co miało wpływ na to, że akurat wam udała się taka ciekawa realizacja?
S: Czyli jednak wyszło spoko hehe. Miło słyszeć. Sam to oceniam dopiero z perspektywy czasu a, może jakbyś nie zadał mi pytań, to nawet bym się nie zastanowił. Do momentu, jak zaczęliśmy działać, to ja w zdecydowanej większości malowałem sam, więc byłem otwarty na kooperacje. No i muszę przyznać, że ziomal jest niezłym świrem, bo ja to raczej należę do tych, co lubią poleniuchować. Dwie osoby to bardzo optymalny składzik do sprawnego działania.
B: „Realizacja” to dosyć ciekawe określenie w stosunku do naszego wspólnego działania :D. Największy wpływ na to, że się zgraliśmy, na pewno mają nasze osobowości, podobne poczucie estetyki, chęć eksperymentowania i interferowania. Wspólne kwestie koncepcyjne przynoszą nam dużo zabawy. Każdy dorzuca pomysły do działań czy to w warstwie taktycznej, czy artystycznej: wyszukuje miejscówki, wymyśla motywy produkcji, dobiera kolory czy organizuje materiały. Wzajemnie się nakręcamy, nawet teraz mieszkając w innych miastach.
Czy Gdańsk jako taki miał na to duży wpływ? W sensie geograficznym, ale też klimatu? Z tego co zdążyłem zauważyć, jest tu dosyć fajnie zgrane środowiskowo. Sporo się dzieje.
S: Myślę, że w przypadku naszego działania miasto nie miało tutaj znaczenia. Gdziekolwiek byśmy się spotkali, to by się to wydarzyło. Zresztą dalej się dzieje, ale już trochę spokojniej. Natomiast Gdańsk ma oczywiście duży wpływ, ale w kontekście ogólnym... życia, pracy, zajawki. Dla mnie jako miejscowego miasto jest niepowtarzalne i pomimo tego, że nie jest duże, ma specyficzny układ, można pokombinować jak się chce. Trochę blokowisk, trochę starej architektury, trochę infrastruktury wodnej, która robi fajny klimacik. Optymalny miks. No i właściwie zawsze się tu dużo działo. Starszaki zadbali dobrze o to, żeby zajawić małolatów w latach dwutysięcznych, no i jakoś tak falowo to idzie, raz więcej, raz mniej. My chyba wstrzeliliśmy się akurat w lekki przestój jeśli chodzi o miasto. Co do środowiska to nigdy nie byłem ściśle z nim związany, ale nigdy też nie słyszałem żadnych patologicznych historii między ludźmi jak w innych miastach w kraju. Wiadomo rywalizacja jest nieodłącznym elementem, ale miejsce jest dla każdego.
B: Myślę, że bardziej adekwatne jest określenie wpływu nie tyle Gdańska, ile całego Trójmiasta. Wyjątkowość i unikalność linii SKM sprawia, że ludzie koncentrują się wokół malowania kolejek i infrastruktury wokół torów. Sam też byłem, a może dalej jestem tym pochłonięty i zafascynowany. Jeśli chodzi o malowanie na mieście, to w moim odczuciu od dawna jest to tutaj jakoś na drugim planie. Środowisko jest na pewno bardziej przyjazne, chociaż nie wiem czego to kwestia. Może jest spowodowane tym, że tort jest duży i dla każdego wystarczy, a może dlatego, że mieszkając nad morzem, jest się bardziej wyluzowanym. Nie wiem. W każdym razie Trójmiasto to świetny plac zabaw i na pewno sprzyja twórczemu fermentowi.
Widoczność to priorytet? Do niektórych waszych miejscówek trudno było dotrzeć. Ale sporo jest na widelcu. W centrum właściwie co parę kroków. Taki był zamysł, czy to czysty przypadek?
S: Tak jak określiłeś na początku „zgraliśmy się” tak, że mieliśmy zajawe na różne klimaty. Bez widoczności działanie nie istnieje. Obrazki na mieście muszą być widoczne, żeby miało to jakiś oddźwięk nawet dla anonimowych przechodniów, ale dla mnie nie jest to priorytetem. Miasto dynamicznie się zmienia szczególnie śródmieście, stara tkanka wymiera, a według mnie jest ona najbardziej klimatyczna więc czasem fajniej zrobić niewidoczną baradachę pod ciekawą fotę nawet jak na następny dzień ma być wyburzona niż jakiś pastelowy blok przy głównym skrzyżowaniu, jakich setki.
B: Przede wszystkim ważną kwestią jest adekwatność obrazków w stosunku do miejsca. Niektóre spoty aż same się proszą o sporego chroma, niektóre zachęcają, żeby zrobić coś bardziej spektakularnego. Na początku robiliśmy co tylko wpadło do głowy. Czasami jadąc po mieście, widzisz jakieś miejsce, ale potem to ulatuje, więc zaczęliśmy robić foty miejscówek, dodając do menu i wybieraliśmy sobie to, na co mamy akurat danego dnia czy nocy ochotę. Z biegiem czasu i zagęszczania się punktów na mapie, zaczęliśmy zwracać uwagę na to, że pomiędzy naszymi produkcjami jest spora odległość i fajnie by było zagęścić oznakowanie terenu.
Na pewno zamysłem było to, żeby dozować swoją obecność w różnych rejonach na przestrzeni czasu. Zależało nam na tym, żeby nie rozpierdalać ostentacyjnie całego kwartału i zwracać na siebie uwagę. Nie tagowaliśmy też za dużo w tych miejscach, gdzie pojawiały się wrzuty. Staraliśmy się w miarę niepostrzeżenie wkradać w przestrzeń to tu, to tam i zagęszczać siatkę jak pająki :D
0 notes
wiosnadytyramb · 2 years ago
Text
Tumblr media
Składzik styropianu.
Styrofoam storage.
0 notes
erenella · 3 years ago
Text
10 lipca
Waga rano: 70.95
Waga wieczorem
Śniadanie:
1.5 kroniki chleba żytniego z pasta warzywną 200kcal
500ml koktajlu mleko banan ok 230kcal
Jogobella jagodowa ok 120kcal
1 rogal 260kcal
Zauważyłam że jak jem większe śniadanie i jak mam coś słodkiego is lotnego na śniadanie to później mnie tak nie ciągnie do jedzenia. A kiedy mam mniejsze śniadanie to wtedy na kolacje mam już ochotę zjeść więcej
Więc z ćwiczeń zrobiłam 17 tys kroków i trochę się nadzwigałam bo przemeblowanie w pokoju i no...
Dalej nie zjadłam kolacji więc jak skończę to chyba poprostu zjem gratkę na kolacje i kromkę chleba z pastą warzywną
Jutro czeka mnie dalsza część sprzątania mam całą kuchnię do ogarnięcia i drugi pokój który jak nikogo tam akurat nie ma to zmienia się w mój składzik 😅
5 notes · View notes
tam-daleko · 4 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
2020.06-07 Opotiki
Losowa kolekcja zdjęć - pomnik upamiętniający poległych w wojnie 1914-1918, kościół anglikański, szkoła i zdjęcie zasad dla nauczycieli z 1872 (widać bonusy dla gorliwych katolików ;)), dawny kościół metodystów w którym pewnie znajduje się składzik przy domu i kilka widoków.
0 notes
marcbrendy · 7 years ago
Photo
Tumblr media
Składzik
2 notes · View notes
freezersig · 5 years ago
Video
youtube
Szopa na narzędzia ogrodowe.
Na działce często powstaje problem z przechowywaniem narzędzi ogrodowych, rowerów i.t.p. Aby utrzymać porządek na podwórku trzeba mieć małe pomieszczenie służące utrzymaniu porządku, można coś takiego kupić w markecie budowlanym. Widziałem konstrukcje z drewna, tworzywa sztucznego. Ja postanowiłem zrobić taki obiekt samodzielnie.
0 notes
bieguun · 6 years ago
Text
Zespawane metalowe rury. Stabilna konstrukcja. Idealna by położyć na niej ciężki dywan, np. taki, który ciotka przywiozła z zagranicy i wyciagany jest tylko raz do roku, by go pokazać światu, przewietrzyć, wytrzepać.
Miejsce nieobecne na mapie. Nie jest na tyle ważne. Jedno z wielu podobnych miesc. Znane lokalsom. Osoba spoza trafi tam przez przypadek, gubiąc się w osiedlowej dżungli. Zostanie zaprowadzona przez znajomego, aby wyrzucić śmieci do kontenera.
Pierwszy pocałunek. Potajmnie palone papierosy. Zabawa w Tarzana. Przezwyciężanie pierwszych lęków, pierwsze lekcje przesuwania granicy komfortu. Miejsce spotkań. Dziesiątki wypitych piw.
Składzik na rzeczy niechciane. Punkt zbioru śmieci. Miejsce na uboczu. Miejsce zapomniane.
Trzepak.
0 notes
stucytrusowylas · 7 years ago
Text
Od jakiegoś czasu (od początku lutego) piątek to szczególny dzień w życiu Stu Cytrusowego Lasu. Właśnie w piątek wszystkie maluchy uśmiechają się najbardziej, bowiem z wizytą przyjeżdża Pan fotograf. Oczywiście poza obowiązkową, i swego czasu nawet popularną wśród przyjaciół lasu, sesją zdjęciową, z każdym upływającym tygodniem właśnie w ten dzień odbywają się też zabiegi konserwacyjne.
Patrzcie, jestem już duży
Ponieważ do końca zabawy zostały jeszcze 2 tygodnie i dopiero wtedy będzie można jakoś fajnie ją podsumować, tak trzeba Wam wiedzieć że jestem pod olbrzymim wrażeniem czegoś, co w zasadzie mimo chodem rozpocząłem.
Z tygodnia na tydzień maluchy rosną jak szalone. Pamiętacie jak Jedynek prawie był już spisywany na straty? To samo było z Dwójkiem, który z dnia na dzień odrabia straty i za nic ma to, że jego opiekun zupełnie się nim nie interesował 🙂
Oczywiście pełny komplet zdjęć jest dostępny w galerii: LINK
W naszym lesie, życie płynie wolniej
Samo obserwowanie, jak cytrusy pną się ku słońcu może i było na początku celem samym w sobie, ale z każdym tygodniem przestaje to tracić na znaczeniu. Nie zrozumcie mnie źle, to wciąż jest mimo wszystko priorytet. Tylko. że z każdym tygodniem coraz większego znaczenia nabiera również to, jak ta droga do celu przebiega i co przy okazji ze sobą niesie.
A niesie ze sobą mnóstwo małych i ciężko zauważalnych rzeczy, które właśnie dzięki cotygodniowym sesjom udaje się uchwycić. I to nie tylko na zdjęciach, które możecie oglądać. Fotografując je i będą blisko wyczuwam powoli ich coraz intensywniejszy zapach, coraz większą uwagę zwracam na całą roślinę i to jak różnorodnie się potrafią rozrastać, mimo że są przecież jedną rodziną roślin…
Tak. Patrzenie jak Stu Cytrusowy Las rośnie sprawia mi niesamowitą frajdę.
Pańskie oko tuczy
A, że rosną jak na drożdżach to i coraz częściej trzeba coś przy nich robić. Podczas ostatniej sesji “przesadzeniowej” zabrakło mi jak pamiętacie jednego składnika, więc dziś kilka minut po 8:00 zameldowałem się w pobliskim tartaku i zdobyłem całe wiaderko trocin, które są składnikiem podłoża dla jednej z grup Kumkwatów. Przy okazji załapała się jeszcze jedna mandarynka.
Skoro wszystko było, to przyszedł czas na zabawę
Co prawda wpis o podłożach jest dopiero w planie i trochę potrwa nim będę gotowy go zrobić, ale jedno w tym miejscu muszę napisać. Mocno przepuszczalne podłoża są super wygodne na co dzień, ale kiedy przychodzi do przesadzania potrafią napsuć krwi 🙂
Przy okazji. Dziś swój “warsztat” rozłożyłem na tarasie. Zresztą sami zobaczcie…
Jesteś naczelnikiem, myśl jak naczelnik
Wracając do domu z tartaku postanowiłem przejechać obok budowy (dome jednorodzinny) niedaleko mnie. Często tamtędy spaceruje w nocy i jakiś czas temu rzucił mi się w oczy spory składzik drewna z boku. Pierwsza moja myśl to jak możnaby wykorzystać to drewno na potrzeby Lasu.
Skoro byłem w pobliżu o ludzkiej godzinie postanowiłem zajrzeć. Dwa słowa później umawiałem już z właścicielem termin kiedy je od niego odbiorę. Około 10 palet, sporo łat i kantówek i cholera wie co jeszcze jest w tym składziku. Nie wiem czy jeszcze na ten sezon coś zdążę zbudować, ale przed nami długie zimowe dni, kiedy będzie można się tym pobawić 🙂
Wszystko dlatego, że wcześniej niż zakładałem niektóre z maluchów trzeba było przesadzać do większych pojemników, co znów spowodowało, że ledwo mieszczą się już w ramie które dla nich na początku sezonu przygotowałem.
A już niebawem poznacie odpowiedź na pytanie: Dlaczego nie wolno rozmawiać przez telefon podczas gotowania, czyli temat idealnie wpisujący się w tematykę Lasu 🙂
Stu Cytrusowy Piątunio Od jakiegoś czasu (od początku lutego) piątek to szczególny dzień w życiu Stu Cytrusowego Lasu. Właśnie w piątek wszystkie maluchy uśmiechają się najbardziej, bowiem z wizytą przyjeżdża Pan fotograf.
0 notes
Note
Ta widziałam oco chodziło z tym bycie człowiekiem w obecności pani anti. Że może być bezbrona i nie musi być bohaterem. Czy to nie jedno z zarzutów przeciw Monowi, że nie jest bezbrona i sama sobie poradzi. Z przyjemniejszych rzeczy, gratulacje, że dorobiłaś się już możliwości urlopu. Przy rozmiarze 136x96 to antyrama nie na moje nerwy. Pocztówki mam nawet skatalogowane i wprowadziłam je do mapy. Dzięki sklepom wyprzedażowym nie mogę się oprzeć nawet zagranicznym z kondolęcią z powodu śmierci.
Taaa, tłumacza im to, mi się nie chce.
Noooo, mam, chyba nawet dwa tygodnie. Tylko wykorzystać nie mogę bo rodzina na chacie, a nie chce mi się wolnego marnować na niańczenie dzieci córki.
Ja chyba mam dwie takie anty ramy, na moje 2.5 tys. puzzli.
Heh, ja mam tak z książkami, niektóre po prostu muszę mieć i kropka :D Kurde, ale u ciebie to już wyższa szkołą kolekcjonerska :D
A ja to koloruje na kolanie i pewnie dlatego mnie boli :). Do mnie jakby brat wpadł to by było trzeba sprzątać składzik. Jak wprowadze nowe pocztóweczki to może się pochwale. Praca z nią źle ale bezniej jeszcze gorzej. I tak podziwiam, że masz cierpliwość do farbek mnie zawsze doprowadzały do szału ale chyba lepsze od szybko wysychających pisaków czy kredek łamiących się co chwila. Ciekawe czy Mon miałby do nich cierpliwość. Jakby zaczoł to by przestał dopiero jakby skończył. O urocza scenka :).      
Nooo, to może być powód. Ja muszę mieć dobre warunki, bo inaczej się nie da. Biurko, światło, muzyczka i jedziemy z koksem.
A pochwal się pochwal się :D
Z pracą źle a bez niej brak forsy, bida i składek xD
Też mnie ciekawi czy miałby cierpliwość, wydaje mi się że tak. Jakoś wyobrażam sobie że na Daxamie uciekał w świat książek i  tego typu rzeczy. Szczególnie jak był mały i seks jeszcze w grę nie wchodził :D
0 notes
nieruchomoscipartner · 7 years ago
Photo
Tumblr media
Formalnie mieszkanie, a tak naprawdę wygodny i przestronny dom pod samym lasem w górnej części Kolbud. 193,7 m2 powierzchni użytkowej, 329,7 m2 powierzchni całkowitej. •••••••••••••••••••••••••••••••••••••• 👉CENA 850 000zł‼️👍✔️ 👉ZADZWOŃ 887-789-118‼️👈✔️ Zapoznaj się z ofertą: 👇👇👇👇👇👇👇👇 •••••••••••••••••••••••••••••••••••••• Dlaczego Kolbudy? Główna miejscowość najprężniej zarządzanej gminy w otoczeniu Gdańska. Pełne zaplecze handlowo-usługowe, szkoły, przedszkola, opieka medyczna … . A dodatkowo jedno jezioro z plażą w miejscowości, kolejne w okolicy, lasy, parki, ścieżki rowerowe …. 8 km do Obwodnicy, 15 do centrum Gdańska, zarządzana przez gminę komunikacja do Gdańska. Nieruchomość na końcu nieprzelotowej ulicy, pod samym lasem powstała poprzez dobudowanie w 2007 roku do linii mieszkań z lat 90-ych w zabudowie szeregowej dodatkowego pionu i połączenia go ze skrajnym szeregiem w jedną funkcjonalną całość. Całość bardzo solidnie wykończona, robiona pod własne potrzeby. Otrzymano tym samym wygodny i przestrzenny dom (lub mieszkanie, jak kto woli to nazwać) znacznie odstający od znanych nam szeregów. Składają się na niego następujące poziomy: PARTER (91,2 m2) to: * centralny wygodny i szeroki hall 11 m2 z podręcznymi szafami na płaszcze oraz położona obok garderoba 6 m2, * z jednej strony hallu obszerny salon 43 m2 z kominkiem (z rozprowadzeniem na wszystkie pomieszczenia), * z drugiej zaś kuchnia 10 m2 i ponad 15-metrowa jadalnia; PIĘTRO (102,4 m2) funkcjonalnie też dzieli się na 2 części: * pierwsza to sypialnia małżeńska z balkonem 32,5 m2 uzupełniana przez łazienkę tuż obok (całość można oddzielić od reszty piętra), * druga zaś to: ***** duża sypialnia z balkonem 22,5 m2, ***** mała sypialnia ponad 11 m2, ***** gabinet/sypialnia 11 m2, ***** kolejna łazienka; Powyżej znajduje się PODDASZE 50 m2 – obecnie odizolowane termicznie od części mieszkalnej i używane jako składzik, ale z racji istnienia stałych schodów tam prowadzących bez kłopotu można tam utworzyć kolejne 2 sypialnie. Natomiast na poziomie PIWNIC znajdziemy: * przestronny garaż 42 m2 na 2 samochody obok siebie, * kotłownia ponad 9 m2, * 36 m2 innych pomieszczeń gospodarczych (w: Kolbudy)
0 notes
ogrodkieu · 7 years ago
Text
Rod ogródek działkowy rekreacyjny działka rodzinne ogródki działkowe Warszawa Żoliborz
Sprzedam działkę znajdującą się w ROD "Sady Żoliborskie" przy ulicy Gwiaździstej 50a, tuż przy parku Kępa Potocka i malowniczym starorzeczu Wisły. powierzchnia działki 295m2. Cały teren ROD jest bardzo zadbany, alejki uprzątnięte, a działki zagospodarowane, aż miło spacerować. ROD chroniony całorocznie, jest bezpiecznie. Na terenie tych konkretnych ogródków działkowych ceny działek są wyższe w porównaniu z innymi znanymi nam RODami (Mokotów, Bemowo, Wola, Paluch) , jednak zagospodarowanie i otoczenie są tego warte. Warto tu dodać, że Sady to jedyny warszawski ROD z uregulowaną sytuacją prawną i własną księgą wieczystą oraz planem zagospodarowania przestrzennego, co stanowi o bezpieczeństwie zakupu, może być także dobrą inwestycją. Żadna inna inwestycja nie powstanie w tym miejscu. Na działce wiele nasadzeń, wysokie tuje, duże iglaki, drzewka owocowe Działka ma duży potencjał i choć trzeba w nią włożyć jeszcze trochę pracy, jest wyjątkowa. Na terenie działki stoi domek. Rozpoczęliśmy remont, ale ze względu na niespodziewane przeniesienie służbowe, musimy zmienić plany. Może ktoś sam będzie chciał dokończyć prace, według własnych potrzeb i gustów. Domek został uprzątnięty i opróżniony, od tyłu posiada spory składzik na narzędzia, na działce prąd i woda. Serdecznie zapraszam - taka działka to naprawdę świetny sposób na zielony relaks w mieście. http://dlvr.it/QQzj55
0 notes
blogipremium · 7 years ago
Photo
Tumblr media
Garaż jest miejscem, w którym nie tylko przechowuje się samochód. To także przydomowy warsztat, a nierzadko składzik, czy nawet spiżarnia. Odpowiednie urządzenie tego pomieszczenia jest więc bardzo ważnym zadaniem. Sprawdź, czego nie powinno zabraknąć w Twoim garażu! Półki, regały i szafki Tym, c... http://zabudowani.pl/kilka-mniejszych-i-wiekszych-rzeczy-ktore-musisz-miec-w-swoim-garazu/
0 notes