#Praca w IT
Explore tagged Tumblr posts
rosalina121 · 1 year ago
Text
Tumblr media
0 notes
kotekkzielony · 22 days ago
Text
Tumblr media
Z ŻYCIA SAMOTNIKA - wpis 21 (23.01.2025)
-> Styczniowe przemyślenia i rozterki - czuję, że opadam z sił
Zapewne niniejszy wpis okaże się jednym z bardziej depresyjnych w moim pamiętniku, ale pomyślałem, że to dobra okazja by zrzucić z siebie przynajmniej niewielką część dźwiganego przeze mnie ciężaru, a ponieważ nie mam zbytnio komu się zwierzyć, wyżalę się tutaj. Podobnie jak w przypadku wpisu szesnastego, nie opiszę wybranego dnia, a zamiast tego podzielę się swoimi myślami i refleksjami.
Rok 2025 nie zaczął się dla mnie najlepiej. Pomimo całkiem licznych prób zgłaszania się na różne zlecenia (najczęściej statystowanie, bądź epizody na planach filmowych), żeby posunąć się finansowo do przodu, większość z nich została odrzucona. Jak na razie jedynie drugi tydzień stycznia przyniósł owoce, gdy wówczas udało mi się złapać cztery plany zdjęciowe i nie ukrywam, że był to bardzo miły okres, ponieważ zarobiłem niewielkie, ale zawsze pieniądze, a przy okazji przeżywałem niezłą przygodę i do tego spędzałem czas na podróży środkami komunikacji miejskiej, które, jak wspominałem na swoim blogu, nierzadko pozwalają mi przynajmniej na chwilę odciągnąć na bok pesymistyczne myśli. W dalszej części miesiąca, póki co dzieje się u mnie bardzo mało, co skutkuje tym, że pomimo posiadania sporej ilości wolnego czasu, odczuwam pewien niepokój i dyskomfort. Kiedy nie łapię ofert, nie zapisuję się na wybrane przeze mnie ogłoszenia - odnoszę wtedy wrażenie, jakoby zwiastowało to coś złego, jakobym stał w miejscu, a nawet marnował się. Brak stałej pracy od pewnego czasu nie nastraja mnie optymistycznie, zaczyna lekko dokuczać i choć oczywiście nie planuję zatrudnić się w pierwszym lepszym miejscu, gdyż cenię sobie m.in. czas dla siebie, swoje zdrowie, oraz komfort, to przyznaję, że stały przychód jest na ten moment jednym z moich mniejszych marzeń, żeby móc pod pewnymi aspektami ustabilizować się i nigdy nie martwić się, czy starczy na chleb, podróże, albo inne przyjemności. Na pewno będę musiał wielokrotnie przełamywać się, nie raz wyjść ze swej strefy komfortu, a też nie ukrywam, że wielu robót się boję (szczególnie tych, których nigdy jeszcze nie wykonywałem), nie wszędzie się zgłaszam, a najbardziej lękam się ludzi i wszelkich z nimi interakcji - np. stresuję się już na samą myśl, żeby odebrać telefon od obcej osoby lub żeby do kogoś oddzwonić. Egzystencji mojej nie ułatwiają również relacje ze znajomymi, które w dużej większości stoją niestety na tragicznym poziomie. Ilekroć wejdę w nową relację i zechcę ją pogłębić, to owa relacja okazuje się zazwyczaj totalnie jednostronna, czyli taka, gdzie podjęty przeze mnie kontakt, zaangażowanie leży tylko po jednej stronie (mojej). Jest mi troszkę z tego powodu przykro, ponieważ często daję z siebie wiele, a nawet bywało, że poświęciłem komuś serduszko, żeby udzielić drugiej osobie wsparcia i żeby też mogła czuć się przy mnie bezpiecznie, lecz nie spotyka to się z docenieniem. Mimo, że mieszkam w dużym mieście i próbuję otwierać się na inne osoby - nie mam z kim umówić się i spotkać, a niemal wszelkie moje propozycje wyjścia, zdzwonienia się, spędzenia jakkolwiek wspólnie czasu kończą się wymówkami (fiaskiem), więc prawie cały wolny czas spędzam w pojedynkę. Mogłoby się wydawać, że życie bez przyjaciół nie jest takie straszne - będąc introwertykiem akurat bardzo cenię spędzane samemu chwile, w których mogę wyciszyć się, pobyć ze swoimi myślami, "naładować baterie", bez niczyjej obok obecności, gdy nikt mnie nie zaczepia, nie zagaduje, aczkolwiek mimo tych wartościowych benefitów, czasem najzwyczajniej w świecie brakuje mi kontaktu z drugim człowiekiem. Już nie mówię nawet o związkach, przyjaźniach czy wszelkich czułościach takich jak np. przytulanie, gdyż na szczęście da się przeżyć bez tego, jednak mimo wszystko fajnie byłoby znaleźć kogoś, kto stanie po mojej stronie, z kim można by przynajmniej od czasu do czasu sympatycznie pogawędzić, pośmiać się i jednocześnie odnieść miłe wrażenie, że dla kogoś się liczę. Myślę, że głównie przez samotność daję się niestety wciągnąć w niekorzystne, bezsensowne, wysysające ze mnie energię znajomości, jednocześnie mając (bardzo złudną) nadzieję, że coś fajnego z nich się wykluje i że pewne moje potrzeby zostaną zaspokojone.
Cóż... ten rok niewątpliwie należeć będzie do bardzo trudnych. Pewnej nocy, nie mogąc wejść w sen, po mojej twarzy prawie spłynęły łzy - zacząłem wątpić w siebie, w swoje możliwości, zalety, szczęśliwe życie... Po wczorajszym niewielkim spacerze widzę jeszcze jednak cień szansy na lepsze jutro, ale... mimo to boję się. Boję się, że nie stawię czoła rzeczywistości, że moje lęki, zamiast je wyeliminować czy choćby zmniejszyć, pogłębią się. Boję się przyszłości, tego co będzie.
19 notes · View notes
chimerqa · 6 months ago
Text
Słodko -gorzkie żyćko, czyli...
W pracy przyszedł zastępca dyra się pożegnać, bo zmienia pracę, będzie szychą gdzie indziej. Pogadaliśmy chwilkę, trochę mi szkoda się zrobiło, że odchodzi, bo jest taki trochę jak ojciec dla tych wszystkich przedszkolaków.
I nagle mi powiedział: niech pani dalej prowadzi biuro tak jak pani prowadzi, bo świetnie pani sobie radzi, lepiej niż... (Tu się zawiesił, zrobił minę jakby uszło z niego życie i chęci, znacie ten wzrok, gdy coś się spierdoli i macie takie zwątpienie i rezygnację?), no nie ukrywajmy, lepiej niż sąsiadka.
I chociaż wolałabym podwyżkę, to zrobiło mi się miło, bo ja serio zapierdalam za nas dwie, a teraz przynajmniej wiem, że ktoś to widzi i nie uchodze za nygusa, że można na mnie polegać. To budujące! Zwłaszcza, że sąsiadka ma tam 30 lat doświadczenia, a ja 1/6 tego!
To było na słodko.
Goryczka polega na tym, że Pan Rower znowu nie ma dla mnie czasu, że jestem ostatnim priorytetem.
Miał mi dziś przywieźć klimatyzator, no ale nie wyrobił się w czasie. Wiecie, wkurwia mnie to, że jak sąsiad poprosi o pomoc, to idzie i pomaga szybko, jak była poprosiła go o pomoc przy przeprowadzce (?!), to obiecał pomoc, dostosuje się do jej grafiku, jak ktoś inny potrzebuje pomocy, to on pomaga. I to jest ok, dobrze że jest pomocny. Ale to, że moje terminy są przesuwane, bo ja mogę poczekać, bo moje potrzeby są najmniej ważne mnie wkurwia. Nie chce mi się już mu tłumaczyć tego. Jest mi przykro, jestem zla. Mam dość. Czekam. Jeśli najpierw pomoże byłej, a potem mnie, to mu chyba z półobrotu wypierdole i to będzie koniec. A tak na serio to się wtedy odpalę, zrzygam się wszystkim i pójdę w cholerę!
Tumblr media
Grafika gdzieś z google, z cholera wie jak długiej listy źródeł.
28 notes · View notes
tangomagnolija · 10 months ago
Note
chciałam powiedzieć, że Twój squalopost przeniósł mnie w czasie 10 lat, ale to przecież było jeszcze dawniej 😭
Coca-Cola za 7 zlotych? AI? Paliwo za 7.90/litr? PIT? co to wgl jest? Umowa o prace?? czynsz?? anon o czym ty mówisz dobra chodź idziemy oglądać anime amv do piosenek pitbulla i jeść czipsy biesiadne a potem poexpimy w metina i obejrzymy jakieś anime na hyperze
Tumblr media
40 notes · View notes
anielska-propaganda · 8 months ago
Text
Tumblr media
dobsz uznajmy że jest to ns/fw
11 notes · View notes
jazumst · 9 months ago
Text
Jazu opromieniony
Żeby Was... Chwalmy Pana za ten cud! Posłuchajcie:
Co ja Wam będę dużo pierdolił. Wczorajszy dzień przeczołgał mnie po ziemi i wypełnił po brzegi gównem. Byłem pewny, że mam zmianę z Olą. Ta, z Olą. Kalejdoskop grafiku się zmienił i byłem z Balbiną. Z Balbiną. Kurwa, jakbym sam był. - I to w sumie tyle w temacie wczorajszym, bo nie mam zamiaru sobie psuć dobrego nastroju, jaki mam teraz.
//
Wstałem wypoczęty. Jak dawno! I nawet sen miałem przyjemny, a nie jakieś narkomańskie haluny. - Następnie zadzwoniła KM. Nie ma dziś dostawy! Rozumiecie? Nie ma!!! Nie będę musiał tyrać za Balbinę, bo z tą kurwą niemrawą również mam dziś zmianę. Poczułem ulgę porównywalną z wyrzyganiem się po długiej męczarni, albo wyszczaniu po powrocie z baru autobusem. - Zdenerwowany zgłosiłem zażalenie Niantic, że odrzucili moje nominacje. Jak byk widać, że punkty są tam gdzie oznaczyłem, i spełniają wszystkie wymagania. Odrzucenie ich jest kretynizmem i blokuje rozwój gry w dziurze jaką są MST. Dziś rano przyszła wiadomość, że akceptują oba spoty ^^ Niby nic, ale dla grających to wiele. Lbk stało się naszpicowane punktami bardziej niż Trójmiasto. Każdy jebany garaż jest stopem. W MST chujem wieje. Niemytym i zgrzanym letnim upałem w za ciasnych CottonWordach. Teraz będzie motywacja żeby ruszyć dupę z domu.
//
Choć nie wierzę w zabobony ale strasznie się ich boję, nie będę chwalił dnia ledwo po wschodzie słońca. Koi to jednak moje otarcia i siniaki, których nabawiłem się wczoraj w robocie.
I tym pozytywnym akcentem żegnam się z Paniami ;]
8 notes · View notes
plonaca · 4 months ago
Text
Poniedziałek
Obudziłam się w nocy z myślą, że pewnie jest ok. 6, a już się wyspałam, bo wcześniej poszliśmy spać.
Dłuższą chwilę próbowałam jeszcze przysnąć, ale nie szło, więc spojrzałam na zegarek. 3:57. Świetnie. A budziki są od 7:15. Nie za bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić, aż zachciało mi się siku.
Zanim wstałam była już 4:17. Siadłam na jakieś 10min do laptopa i wróciłam do łóżka. Udało mi się jeszcze przysnąć, ale był to już raczej kiepski sen. Miałam jakiś sen erotyczny z Jego udziałem, ale niestety nie skończył się happy endem. Powiedziałam Mu o tym rano, ale nie zrobiło to na Nim wrażenia. ���
Musiał wyjść już o 9, więc to był dobry dzień na realizację planu hyperfocusu w czasie przeznaczonym na pracę. Miał się ten czas zacząć już 1,5h ponad temu… więc niestety zostanie skrócony o godzinę dzisiaj, chociaż zależy jak się będę czuła i jak mi się będzie chciało w drugiej części dnia (bo musiałam go podzielić przez to że nie zaczęłam zgodnie z planem, a chciałam pracować maksymalnie do 18). Dzięki temu przynajmniej już chwilę rano pograłam, zjadłam śniadanie i zrobiłam pranie. Ale też za dużo wypaliłam. W międzyczasie też On dzwonił, że gadał z gościem z biura nieruchomości i trochę porozmawialiśmy na ten temat. Odezwała się też właścicielka tego domu, w którym mieszkamy, żebym do niej zadzwoniła - ostatnio mówiła, że będzie chciała przyjechać z jakimś chłopem żeby drzewo wyciął. Nie za bardzo chce mi się ją gościć, bo jest trudną osobą, no ale już chyba nie będę miała wyjścia. Zadzwonię do niej później, a póki co biorę się za robotę, bo i tak zaraz mam spotkanie w pracy. Idealna wymówka.
Nie poszło idealnie, ale całkiem nieźle. Wróciłam trochę szybciej ze spaceru, więc popracowałam jeszcze 30min, a potem przed 18 o 30min. krócej, bo później wróciłam z rollera. Ale udało mi się zrobić wszystko co planowałam, właściwie nawet rzeczy, których nie musiałam zrobić dzisiaj. Ale to dobrze, bo w związku z Jego wczesnym wyjściem jutro przełożyłam fryzjera z czwartku na jutro rano. On przyjechał już przed 16, właśnie jak się zbierałam, żeby popracować z domu.
Skończył przed 19, a potem już standardowo, chociaż z kąpielą w wannie, bo nie miał czasu się wykąpać po masażu i dziś też bez grania na konsoli, bo jutro musimy wcześniej wstać.
Refleksja. Znacie takie powiedzenie „opinia jak dupa - każdy ma swoją”? Przez chwilę pomyślałam, że no niekoniecznie. A potem doszłam do wniosku, że w wielu kwestiach może i tak, ale często jednak nie. Masło maślane.
W każdym razie, jeżeli ktoś o czymś opowiada, w co jest w jakimkolwiek stopniu zaangażowany emocjonalnie, zawsze będzie to bardzo subiektywny opis sytuacji. Jak ja np. się czymś przejmuję, opisując to po pierwsze zwracam na to waszą uwagę, a po drugie zawsze będzie to nacechowane jakimiś emocjami. I zależnie od tego jakie one będą, zawsze utrudnią obiektywne spojrzenie na sprawę przez Was, zawsze będą coś sugerowały. W wielu przypadkach, gdybyście to Wy byli na moim miejscu, na pewne rzeczy pewnie nawet nie zwrócilibyście uwagi. Czy to dobrze? Nie chciałabym w sumie zepsuć komuś głowy, moimi rozkminami nad rzeczami, które dla kogoś kompletnie mogą nie mieć znaczenia. Cieszę się, że się angażujecie w to co piszę, doradzacie itp., ale wiem też, że widzicie sprawy tak naprawdę takimi, jakie ja je przedstawię, a niekoniecznie jakie są naprawdę, więc trudno tu chyba o obiektywne spojrzenie… dlatego właśnie od kilku dni zastanawiam się, czy podzielić się z Wami moją dziwną rozkminą odnośnie Jego zachowania w jednej kwestii, ale w sumie właśnie wydaje mi się, że wiele z Was nawet nie zwróciłoby na to uwagi, a jak opiszę to w taki sposób jak ja to widzę dla wielu osób pewnie zabrzmi to jak redflag. A szczerze to nawet nie tłumacząc Go, jakoś no widzę powody, dla których jednak nie powinnam tak myśleć…
Bilans:
Neo (papierosy): ⬇️ 12 👎
Dbanie o siebie: ↔️ umyte włosy, roller 👍
Jedzenie: ↔️ brak kolacji, reszta słabo + podjadanie 👎
Związek: ↔️👍
Praca: ⬆️ zdecydowany progres 👌
Inne obowiązki: ↔️👍
Samopoczucie: ⬆️ znów jakieś głupie rozkminy, ale satysfakcja pracowa max i nic złego w sumie 👍
5 notes · View notes
trokopotaka · 1 month ago
Text
I wish I was a millionaire, I would just keep throwing money at my artist friends and any artist whose work I like.
The world is unfair and I cannot live my ideal life of a patron of the arts 😔😔😔😔😔😔
6 notes · View notes
dziwnowo · 6 months ago
Text
if i worked half a day more i’d make 2137 zł this month
3 notes · View notes
blueflyingturtleontheway · 10 months ago
Text
HTMLa się uczy w podstawówce, DLACZEGO LUDZIE DALEJ UŻYWAJĄ WORDPRESSA
3 notes · View notes
currently-evil · 11 months ago
Note
Tumblr media
wesołych świąt i mokrego dyngusa!
lol Dziękuję za życzenia i za memika! Odwdzięczę się starym dobrym nawzajem i moim własnym memikiem!
Tumblr media
3 notes · View notes
mountaincryptid · 11 months ago
Text
co jeśli zawalę te studia już tak ostatecznie i zacznę zupełnie nowe w wieku 24/25 lat xD
ale już zaocznie, żeby móc normalnie pracować + jest więcej ofert stażów wtedy i jakby po tym wszystkim głupio mi jest prosić rodziców o jakąkolwiek kasę na wypadek gdybym znowu zjebała sprawę
2 notes · View notes
chimerqa · 1 year ago
Text
Intensywny piątek! Byłam na rozmowie u kiero. Mało owocnej w sumie, no się pewnego obowiązku pozbyć nie mogę. Premia sremia, nie chce tego za żaden hajs świata!
Poza tym byłam wczoraj u dietetyczki na kontroli. Jest zadowolona z moich postępów. Mam podejrzenie insulinooporności i nietolerancji glutenu. Niechęć do chleba jednak nie jest z dupy, tylko mój organizm się sam broni przed tym szajsem ;D
Procent sadła spadł z 33% na 29%. I dobra nasza. Ale przez chleby i makarony wciąż jestem wzięta i gabarytowo nie bardzo się zmieniłam. Póki co mam zamienić ciemny chleb na jasny lub tortillę i makaron razowy na gryczany i ryżowy.
Tumblr media
Takimi słodysiami podkarmia mnie portier D. :D
Pan Rower powiedział, ze jest ze mnie dumny ;D dobrze jest mieć wsparcie!
37 notes · View notes
appalachy · 1 year ago
Text
Tumblr media
How i sleep after coming back from my 12 hrs shift at work after just standing there not being able to hold a simple convo and not talking to anybody anyway nc no one there likes me 😍
3 notes · View notes
whispering-kavka · 2 years ago
Text
wiadomo, że ze mną źle jak nachodzi mnie ochota na gofry
1 note · View note
earlystageuniverse · 3 months ago
Text
Praca dla lektora języka angielskiego w szkole – połączenie pasji z nauczaniem
Praca dla lektora języka angielskiego w szkole pozwala nie tylko uczyć, ale także inspirować innych do odkrywania nowych możliwości. Angielski otwiera drzwi do kariery, podróży i rozwoju osobistego, a lektor staje się przewodnikiem na tej drodze. To zajęcie wymaga kreatywności, cierpliwości i umiejętności dostosowania się do potrzeb uczniów, co czyni każdy dzień pracy pełnym wyzwań i satysfakcji.
Tumblr media
Codzienna satysfakcja z pracy z uczniami
Praca dla lektora języka angielskiego w szkole daje możliwość pracy z różnymi grupami wiekowymi – od dzieci po dorosłych. Każda lekcja to szansa na rozwój zarówno dla ucznia, jak i dla lektora. Uczniowie osiągający swoje cele językowe motywują do dalszej pracy, a ich postępy przynoszą ogromną radość. Dodatkowo, tworzenie pozytywnej atmosfery w klasie buduje relacje, które mogą przetrwać na długo poza lekcjami.
Tumblr media
Elastyczność i rozwój zawodowy
Praca dla lektora języka angielskiego w szkole to zawód, który wymaga ciągłego rozwoju. Nowe metody nauczania, warsztaty i szkolenia pozwalają stale podnosić swoje kwalifikacje i utrzymywać wysoki poziom profesjonalizmu. To idealne zajęcie dla osób, które chcą łączyć karierę z samodoskonaleniem.
0 notes