#Kamyk
Explore tagged Tumblr posts
ayanos-pl · 3 months ago
Text
Tumblr media
浜にあった顔石。だれかの作品(10月12日)
kamyk z twarzą
a stone with a face
4 notes · View notes
nightsdoodles · 13 days ago
Text
Tumblr media
Happy holidays! Forgot to upload this one here
0 notes
pajorko · 1 month ago
Text
Milena Kokosz needs to reschedule her wedding because Poland made it to the Euros 😭
3 notes · View notes
dodgebolts · 2 years ago
Note
ohhh those look so good!! what's the nrg cook's twitter @? also fnatic navi in like 13 hours!!! im very excited to see how it goes-🦋
@philflowing!! also yeah especially since both loud and drx were taken down this week I’m a little nervous 😭😭 but at the same time fnatic’s round differential is nearly double that of navi (and it seems a lot of their games have been somewhat close) so I have my fingers crossed 🙏
1 note · View note
panikea · 8 months ago
Text
Spali w pensjonacie, który prowadził górnik, który wcześniej przeszedł na emeryturę. Jego żona była dekoratorką wnętrz, sama urządziła każdy pokój. On przyniósł z plaży każdy kamyk, który leżał na podjeździe. Piękne miejsce. Wiesz, chcieli się tam zestarzeć. Ale ta żona zachorowała. Na raka jelita.  – Górnik z żoną walczyli trochę, ale z nią było coraz gorzej. Leżała w szpitalu. I umierała. Górnik trzymał ją w ramionach i ryczał. A jego żona do niego mówiła: „Jesteś cudownym człowiekiem. Miałam z tobą wspaniałe życie. Nigdy tego nie zapomnę”. A po chwili: „Nie możesz być sam”. – Umarła? – zapytał. – Tak. Ale kilka miesięcy później przyjechała do pensjonatu kobieta. Wiele lat temu kumplowała się z  jego żoną. Trzydzieści lat nie była w Polsce. Twierdziła, że znalazła się w tym pensjonacie przez przypadek. I tak przyjeżdżała, aż w końcu została na stałe. Olo nachylił się nade mną i odgarnął mi włosy z twarzy. – I on dopiero po kilku miesiącach zrozumiał, że to nie był żaden przypadek – powiedziałam, patrząc mu w oczy. – Po prostu żona jeszcze przed śmiercią się zatroszczyła, aby miał przy sobie jakąś kobietę, która się nim zajmie. I jeśli to nie jest miłość, to co nią jest?"
Piotr C. z powieści #To o nas"
26 notes · View notes
haslo-na-dzis · 4 months ago
Text
Hasło na dziś: Kamyk jest stworzeniem doskonałym.
(23.09.2022)
9 notes · View notes
lifesuck204 · 9 months ago
Text
Jak kamyk skaczący po tafli wody
odbijam się chwilę, żeby wpaść i utonąć
19 notes · View notes
kasja93 · 1 year ago
Text
Cześć
Tumblr media
Kolejny dzień za mną.
Nikt mnie nie budził, więc spokojnie spędziłam noc. Rano wstałam i kontrolnie sprawdziłam czy wszystko jest okej. Następnie na totalnym wyjebongo jechałam na rozładunek wiedząc, że się na niego spóźnię i zapewne po zrzutce już w tej okolicy zostanę. Gdy miałam jakieś 100 km dostałam info, że będę ładować w tym samym miejscu co zrzucam. I zaczęło się ALE. Bo znowu nie robię pracy na jaką się umawiałam (obsługa Amazona) no i rozładunek mam mieć w piątek o 11 w Lidlu 2 x XDDDD
Po pierwsze - nie ma opcji, że zajadę tam na czas. Najpewniej w ogóle nie zrzucę w piątek bo papiery te dziady przyjmują tylko do 14 XD
Po drugie - będę musiała się tam sama rozładować. Fakt faktem wózkiem elektrycznym, ale come on! Nie po to przyszłam do pracy pod Amazona by jeździć i rozładowywać się sama na jakiś popapranych Lidlach.
Nie podoba mi się to. W sensie wiecie, że dla mnie nic nie jest problemem. Ze mną jak z dzieckiem - za rączkę i do baru. Jednak jak zatrudniasz się na konkretnych warunkach to ich oczekujesz. To tak jakby iść do jadłodajni z chęcią na schabowego, zamówić owe danie a dostać pierś z kurczaka. Niby spoko, kurczak też dobry, ale nie o to chodziło.
No, ale wracając do głównego wątku. Zajechałam na firmę chwilę przed 16. Zarejestrowałam się i okazało się, że rozładunek to ja miałam mieć o 8 rano ( o 8 to ja wstałam będąc 600 km od tego pierdolnika) a załadunek mam o 19 (w zleceniu było napisane, że o 16). W konsekwencji całego tego cyrku na kołach, który zamiast się zatrzymać tylko się rozpędza wyjechałam z firmy o 22:30 mając pół godziny czasu pracy. Stanęłam zatem na ulicy totalnie naprzeciw magazynu (bo na terenie centrum dystrybucyjnego nie wolno stać). Na plus owej sytuacji - trafiłam na lukę między dwiema ciężarówkami w świetle latarni. Następne wolne miejsca są już w ciemnościach. Nie żebym się przejmowała tym, że mogą mnie okraść. Nie okradają mnie tylko mojego pracodawcę i wierzcie bądź nie, lecz mam na to wywalone póki żaden nadmiernie opalony jegomość nie pcha mi się do kabiny, aby pozbawić mnie portfela i elektroniki. Zaparkowałam zatem między tymi dwiema ciężarówkami równolegle do krawężnika i czapka beret się nie znamy żeby nie powiedzieć auf wiedersehen tschüss skurwysyny.
Jestem zmęczona. Trzeci dzień pracuje po 15 h i serio moja cierpliwość się powoli kończy. Staram się nie roztrząsać tego wszystkiego i robić swoje myśląc o tym jak za tydzień o tej porze będę szykować się do powrotu na moje prywatnie osobiste zadupie. Jednak te wszystkie moje niechęci i złe nastawienie są jak mały kamyk w bucie. Przeszkadza i irytuje
Jeśli chodzi o kwestie jedzenia: dziś wjechały dwa jabłka i zupka chińska Vifon krewetkowa.
29 notes · View notes
niepoboznasmierc · 1 year ago
Text
Wiedźma, czarownica czy normalny człowiek?
‘To tylko taka faza’, słyszało 99% praktykujących czarostwo. Większość z nas odpowiada, iż nie jest to prawda, że to nasza ścieżka, która jest nam pisana, ale czy to na pewno prawda? Czy to nie tylko nasza podświadomość próbująca nam wmówić coś co nie jest nam pisane? A może to nasza ukryta chęć bycia ‘wyjątkowymi’? Odbiegania od normy? Jaka jest różnica? Przecież odbieganie od norm społecznych to nie powód do wstydu, nie?
Tak, odbieganie od norm jest okej, ale wyróżnianie się na siłę już nie. Mówiąc o czarostwie możliwe, że wiele z was ma na myśli jakąś religię. Satanizm? Buddyzm? Hinduizm? NIE.
Witchcraft to praktyka, w której jedyne zasady to właściowości ziół, kryształów czy innych rzeczy, które dla normalnej osoby są niczym, bo jakie znaczenie może mieć kamyk uformowany miliony lat temu, prawda? Otóż i tak, i nie. Osoba ‘niewtajemniczona’(taka, która nie studiuje magii) stwierdzi, że tak, ale osoba zajmująca się czarostwem widząc miód pomyśli o miłości, widząc śnieg pomyśli o nowym początku i czystości, lub widząc korzeń borówki pomyśli o koszmarach.
Ale do czego zmierzam? Do stwierdzenia różnic pomiędzy wiedźmami a normalnymi ludźmi. Lecz czy to wpływa na wartość danej osoby? W świecie materialnym, bardzo możliwe, że tak, w świecie niematerlialnym? N I E.
Warto tutaj zaznaczyć, iż niewykorzystywana wiedza jest niczym, dlatego wiedźmy to normalni ludzie, ale czarownice to już inny temat. Do dalszego czytania potrzebna jest wam definicja tych dwóch słów, a więc, czarownica, to ta, która czaruje, wpływa na otaczającą ją energię, zaś wiedźma to ta, która wie, wie o otaczającej ją energii, wie mniej więcej jak nią manipulować, ale tylko w teorii.
Okej, skoro to już mamy za sobą pozwólcie mi na opisanie różnic. Mianowicie, czarownica ma wokół siebie różne energie otaczające ją, są to byty(jeżeli z jakimiś pracuje), albo po prostu jej własna energia zazwyczaj ochronna. Wiedźma to taka, która ma świadomość istnienia tych energii, ale jakoś nie stara się bardzo na nie wpłynąć, a przynajmniej nie do tego stopnia, aby organizować rytuały.
Podsumowując, poruszyłem trzy tematy w bardzo chaotyczny sposób za co przepraszam, ale sam nie wiedziałem za co się chcę zabrać na początku ale tak właśnie mój pierwszy wpis się kończy.
Stay safe and slay when practicing witchcraft. May the universe take you under its protective cloak and respect christians(optional)
Ig: niepoboznasmierc
3 notes · View notes
pelovsky · 1 year ago
Text
Ja jestem liść wiatrem targany,
przez siły obce kontrolowany.
Jestem też źdźbło i kamyk i dźwięk,
z rąk do rąk przekazywany kwiatów pęk.
Jestem kłoda w rzece, tej wody cząsteczka,
nigdzie nie staje, nigdzie nie mieszka.
Na troje się dzielę i później się składam,
Nie panuję nad formą, niczym nie władam.
Tylko jestem w tym prądzie materii,
razem z innymi co Tobie są wierni.
Czy z Twej smyczy się zerwę?
P.
3 notes · View notes
yellowmanula · 1 year ago
Text
youtube
Olga Rembielińska czyta wiersz / Piękny Pies / spacer poetycko-mikroturystyczny / Noc Poezji 2020 Wydarzenie organizowane przez Wydawnictwo Ha!art, Krakowską Szkołę Poezji, Stonera Polskiego i Rzyradora w ramach Nocy Poezji 2020 W ramach wydarzenia Spacer poetycki dla mikroturystów i mikroturystek zwracamy uwagę na perspektywę mikro w podróży i w poezji, mikro języki, mikro miejsca, mikro światy. W dobie, kiedy zawiesza się perspektywa globalna, kończy podróżowanie na drugi koniec świata, chcemy uprawiać mikroturystykę w Krakowie. Mniej mówić o Krakowie oficjalnym, historycznym, pomnikowym i znanym z przewodników, bardziej o Krakowie prywatnym tworzących tu poetów i poetek. Podróżowania po mieście uczymy się od zapomnianego krakowskiego pisarza Jana Stoberskiego, który – tak głosi miejska legenda - nigdy nie wsiadł do samochodu. Jan Stoberski uznawany był trochę za dziwaka, wszędzie chodził pieszo. Nie używał komunikacji miejskiej, ani żadnych innych pojazdów. Podobno też nic nie posiadał. Minimalizm spełniony! W czasach PRL-u drukował go namiętnie “Przekrój”, a jego opowiadania (wszystkie podobne, różniły się w detalach) wydawało Wydawnictwo Literackie. W swoich codziennych wędrówkach pieszo Stoberski nie za bardzo oddalał się od swojego domu. Interesowała go nie Niagara, a kałuża na drodze koło Tyńca, nie K2, ale kamyk, który można kopnąć gdzieś przy Moście Zwierzynieckim. Olśniewały go te detale, poświęcał im w swojej prozie wiele miejsca. Może dlatego nazywano go „Proustem z Krowodrzy”? Coraz więcej mówi się o tym, że być może przez najbliższe lata odejdziemy od turystyki na wielką skalę, z wyprawami na końce świata, kolorowymi katalogami biur podróży, masowymi wakacyjnymi tanimi lotami. Ale nic straconego, kiedy tyle do zobaczenia, zachwycenia, zagapienia jest lokalnie! Planujemy poetyckie kręcenie się, snucie połączone z czytaniami, rozmowami i mikro-wykładami na tematy zaproponowane przez krakowskie środowiska młodopoetyckie. W ramach mikroturystycznego spaceru grupa poetów i poetek porusza się po Krakowie, czyta wiersze, dyskutuje z przypadkowymi osobami, opowiada anegdoty o swoich lokalnych, osobistych, niekiedy bizarnych miejscach i miejscówkach.
3 notes · View notes
highxbutterfly · 2 years ago
Text
JAK KAMYK UROTOWAŁ MÓJ ZWIĄZEK
Robiłam ciąg, dzień w dzień po minimum 2,5 gieta. Mój chłopak chciał ze mną zerwać przez to jak się zachowywałam. Ale chciał to zrobić jak przetrzeźwieję. NO ALE TAK SIĘ NIE DZIAŁO. Także do tej pory jesteśmy razem.
5 notes · View notes
szyszkasosnowa · 7 months ago
Text
kamyk jest stworzeniem doskonałym
[Zbigniew Herbert, Kamyk]
my za­zdro­ści­li­śmy ro­śli­nom i ka­mie­niom za­zdro­ści­li­śmy psom
[Tadeusz Różewicz, Zostawcie nas]
its not funny anymore i wish i was a pebble
10K notes · View notes
pajorko · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nations League, Greece vs. Poland [2023/9/22]
1' Ewa Pajor (a. Ewelina Kamczyk)
7 notes · View notes
dodgebolts · 2 years ago
Text
alfajer back today for the match against heretics 🙏🙏
0 notes
scottiestoybox · 24 days ago
Text
Another update on my friend Kamyk
My friend is doing better slowly.  I plan to call him today as I have not heard from him in a few days.  This morning his sister sent me a note with his new address.  Thanks again to everyone who sent him a card, he has had a very difficult hard life starting with his kidnapping and sex trafficked as a little boy.  Hugs. Hi Scottie. Kamyk is at the same place as before… select specialty 8049…
0 notes