Tumgik
#Chłosta
Text
Tumblr media
0 notes
chimerqa · 2 months
Text
Obudziła mnie zimna chłosta po pośladkach. Wiatr hulał wesoło w pokoju. Odprężyłam się tej nocy. Wyjrzałam za okno. Piękna, wrześniowa aura. Lekka mgiełka (mieszkam z 300m od Odry), chłodne powietrze, lekki deszczyk. Z podniecenia zeszkliły mi się oczy. Zrozumiałam, że kocham jesień!
Tumblr media
Takie śniadanie opierdoliłam :D a do pracy wzięłam owsiankę na zimno
27 notes · View notes
twilightresearch · 3 months
Text
Epoka Wiktoriańska
Mówiąc o epoce wiktoriańskiej, na myśli trzeba mieć okres rządów królowej Wiktorii Hanowerskiej, trwający od 1837 do 1901 roku. Czyli erę plasującą się między epoką gregoriańską i edwardiańską.
Napływ siły roboczej znacząco wpłynął na dynamikę rozwoju miast, a to z kolei sprawiło, że klasa średnia dość szybko stała się jedną z najistotniejszych i najszybciej rozwijających się warstw społecznych. Charakterystyczny styl życia klasy średniej lansował wartości rodzinne i przywrócił romantyczny wymiar miłości i związku małżeńskiego.
Nastąpił rozdział między domem a miejscem pracy – dom stał się strefą wypoczynku, w której żona dba o męża. Coraz większy nacisk kładziono na moralność. Szczególnie cenionymi cechami stały się odpowiedzialność, dobroczynność, dyscyplina w wychowaniu dzieci, skromność i samokrytycyzm.
W epoce wiktoriańskiej zaszły też istotne zmiany w sferze religii. W połowie XIX wieku nonkonformiści stanowili około 50 proc. wierzących. Rosła też liczba katolików. Mówiąc o religijnych zmianach epoki wiktoriańskiej, nie można nie wspomnieć o rosnącej popularności ateizmu (mimo że propagowanie tego poglądu było zakazane), zwłaszcza w środowiskach akademickich na południu królestwa.
Kobieta miała być skromną niewiastą, stojącą na straży „domowego ogniska”. Głową rodziny był mężczyzna. Po jego stronie leżało zapewnienie bytu rodzinie. Kobieta, jako żona, miała być posłuszna swojemu mężowi, dbać o wszystkie jego potrzeby i skupiać się na wychowywaniu dzieci. Musiała dbać o potrzeby męża także w sferze intymnej, przy czym sama nie mogła mówić o swoich pragnieniach.
W epoce wiktoriańskiej panowało przekonanie, że kobiecy pociąg seksualny jest chorobą. Czy istniało lekarstwo, które mogło uzdrowić damy przejawiające „niezdrowe zainteresowanie sprawami intymnymi”? Oczywiście. W takim przypadku lekarze zalecali zimne kąpiele.
W XIX wieku zwłaszcza w krajach anglosaskich wzrosła liczba zdiagnozowanych przypadków ataków histerii, na co w pewnym stopniu mogło wpłynąć znudzenie mieszczańskim stylem życia, reprezentowanym przez coraz szersze kręgi społeczne w zindustrializowanym zachodnim świecie. Pacjentki uskarżające się na różnego rodzaju problemy, często niezwiązane z zaburzeniami dysocjacyjnymi, wiktoriańscy medycy leczyli stymulacją seksualną, doprowadzając do orgazmu za pomocą wibratorów. Liczba tego typu przypadków gwałtownie spadła po roku 1910, gdy zjawisko upubliczniono w mediach. Do zaniechania tego typu praktyk przyczyniła się również wzmożona elektryfikacja gospodarstw domowych i związana z tym oferta domowych wibratorów w katalogach dla gospodyń, wcześniej dostępnych wyłącznie dla lekarzy.
Mężczyźni cieszyli się znacznie większą swobodą. Gdy mąż dopuścił się niewierności, kobieta nie mogła wnosić o rozwiązanie małżeństwa. Uznawano, że męskie potrzeby płciowe są naturalne, a cudzołóstwo nie było specjalnie piętnowane. Mało tego, mimo że homoseksualizm był wówczas karany więzieniem, w praktyce panowało ciche przyzwolenie na takie kontakty. Dotyczyło to jednak wyłącznie przedstawicieli wyższych sfer. 
O tym, jak dużą swobodę w kwestiach związanych z pożyciem intymnym mieli mężczyźni, najlepiej świadczy fakt, że prostytucja i choroby weneryczne stanowiły ogromny problem w wiktoriańskiej Anglii.
Niezależnie od obyczajów towarzyskich kulturalnego społeczeństwa, na stronach i w drukach sklepów Holywell ludzie mogli znaleźć historie i obrazy uważane za sprośne nawet według współczesnych standardów. Paski , orgie i chłosta to powtarzające się motywy, ale dalekie od najbardziej nielegalnych. I chociaż homoseksualizm był nielegalny w wiktoriańskiej Anglii, nie brakowało erotyki, która przedstawiała spotkania osób tej samej płci w obrazach i słowie pisanym.
Ograniczające społeczne kody wiktoriańskiej kultury ledwo ukrywały naturalne ludzkie pragnienia, które były widoczne, jeśli tylko znało się odpowiednie ulice, domy publiczne lub księgarnie, aby ich szukać. W swoim blogu „ Wojownicy z Yore ” mieszkająca w Wielkiej Brytanii autorka i badaczka epoki wiktoriańskiej Kate Lister wskazuje, że wiktoriańska pruderyjność funkcjonowała jako swego rodzaju maska ​​dla uporczywej erotycznej fiksacji, wyraźnie widocznej w pornografii pozostawionej przez wiktoriańskich.
Lister napisał: „Wiktorianie nie tłumili seksualności, byli nią wręcz zafascynowani i wszędzie widzieli nieprzyzwoitość; w jedzeniu, które uważali za zbyt „pobudzające”, w książkach, które uważali za zbyt fantazyjne, a nawet w potencjalnie pobudzających efektach jazdy na rowerze”.
0 notes
dzisiejsza · 6 months
Text
Tumblr media
Nowenna pompejańska 1/54
Część Radosna:
Tajemnica:
1. Zwiastowanie:
"Oto Ja Służebnica Pańska niech mi się stanie według słowa Twego".
2. Nawiedzenie św. Elżbiety:
Raduje się Duch mój w Bogu Zbawcy moim.
3. Narodzenie Dzieciątka Jezus:
I zamieszkało między nami.
4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni.
Moje oczy ujrzały zbawienie.
5. Odnalezienie Jezusa:
O to ten przeznaczony jest na powstanie ... serc wielu.
Cz. Bolesne
1. Modliwa w ogrójcu:
Nie moja lecz Twoja wola niech się stanie.
2. Biczowanie
Spadła nań chłosta zbawienna za nas.
3. Cierniem ukoronowanie
Oto człowiek.
4. Dźwiganie krzyża.
Kto chce niech mnie naśladuje.
5. Śmierć na krzyżu.
Ojcze odpuść im bo nie wiedzą co czynią.
Cz. Chwalebna:
1. Zmartwychwstanie
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem.
2. Wniebowstąpienie.
W domu mego Ojca jest mieszkań wiele
3. Zeslanie Ducha Św.
Duch Święty, powie wam co macie mówić.
4. Wniebowzięcie
O jak piękna jesteś Przyjaciółko moja.
5. Ukoronowanie
A na Jej głowie wieieczgwiazd dwunastu.
0 notes
dzismis · 1 year
Text
Konkurs Eurowizji -1.półfinał
Elektro-chłosta i niskorosły flecista w półfinale Eurowizji. To zadziwiło nawet eurowizyjnego rutyniarza Zespół Let 3 z Chorwacji występuje podczas półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu, Anglia, 9 maja 2023 r. (Fot. Martin Meissner / AP) 67. Konkurs Eurowizji, który w tym roku odbywa się w Liverpoolu, ma już pierwszych finalistów. Pierwszy półfinał 67. Konkursu Eurowizji nie…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
Photo
Tumblr media
W Blois nadal literacko. Na zdjęciach tym razem aranżacja z kałamarzem i cytatem Victora Hugo. "Kałamarz przeciwko armatom" #pozdrawiamzfrancji #barbarawicher #blois #poezja #bloismaville #wefrancji #wiktorhugo #victorhugo #chłosta #cytat #filozofia #literaturafrancuska #książki #oksiążkach #siłaliteratury #literatura #miastowefrancji #francja🇫🇷 #francjajestpiekna #dolinaloary #badzturystawswoimmiescie #zdjeciauliczne #zdjęciamiast #kałamarz #atrament #ciekawemiejsca (w: Blois) https://www.instagram.com/p/CTT_OigMD0I/?utm_medium=tumblr
0 notes
rp-kat · 5 years
Photo
Tumblr media
Ulcer Uterus
0 notes
ruddaaa-blog · 2 years
Text
Gdzieś mi zgasło i błysło, coś mnie tkneło i na dnie duszy osiadło.
W oddali słychać śmiechy w oddali widać postać.
Ale mimo ciepłej barwy śmiechu jakiś chłód krąży w okolicach mojego mostka.
Czy to ukryty pod płachtą strach czy może chłosta.
2 notes · View notes
samsobiewinien · 3 years
Text
Przecież się do tego nie przyznam, ale w pracy mam ciężko
Choć na chwilę chciałbym powietrza zaczerpnąć
Świętego spokoju raczej w domu nie zaznam
Przez rodziców wmówione, wychowali bękarta
Codzienna chłosta, i najgorsze wyzwiska
Przecież też mam uczucia i łzy na policzkach
Każdego wieczoru, wylewane w poduszkę
Chyba przez to sprzedałem gdzieś swoją duszę
Każde święta w salonie, przy rozpalonym kominku
Spędzałem samemu, przy zapalonej świeczce i drinku
Potrzebowali pomocy, pamiętali mój numer
Odwracali plecami gdy zrobiło się super
Gdy chciałem zagadać o moich problemach
Wciąż słyszałem "kurwa nie bądź jak szczeniak"
Kiedyś upadłem patrzyli jak leżę
Czarną owcę wyhodowali pasterze
Szczerze nie mam już siły, aby wstawac i walczyć
Zalał mnie smutek, nie umiem już marzyć
Tą chwilę szczęścia, znalazłem w białej kresce
Ukoiła mój ból, było to bardzo piękne
Większej z życia radości, nigdy nie mialem
Aż do momentu gdy Cię skarbie poznałem
Chciałem po prostu żyć, żyć tylko dla Ciebie
Lecz okrutny los bardzo Ciebie poranił.  strata bliskiej osoby, nic tak nie pali
Starałem wspierać, resztki serca ci oddać
Szczere rozmowy-wyznania, zaufać mi mogłaś
Gdy wszystko zaczęło się powoli do kupy składać
Wszystko runęło, ostatniego rodzica strata
Chciałbym Ci pomóc lecz nie potrafię
Nie wiem dlaczego, straciliśmy zasięg
Na koniec z głębi mojego wnętrza ze szczerością o tym mówię
Byś była szczęśliwa za niego chciałbym umrzeć
KC
4 notes · View notes
xviddxc · 4 years
Text
Mam kłamać? Mówić, że sprostam?
Dla mnie to bezustanna chłosta
1 note · View note
Poznanie Boga jest ścieżką do tego, by bać się Boga i unikać zła
Każdy z was powinien przemyśleć ponownie swoje życie w wierze w Boga, aby przekonać się, czy w swoich poszukiwaniach Boga dobrze zrozumieliście, naprawdę pojęliście i rzeczywiście poznaliście Boga, czy rzeczywiście znacie stosunek Boga do różnych typów ludzi i czy naprawdę rozumiesz, jak Bóg pracuje nad tobą i jak definiuje każde twoje działanie. Ten Bóg, który stoi przy tobie, wskazujący kierunek twoich postępów, decydujący o twoim przeznaczeniu i zaspokajający twoje potrzeby – ile w ostatecznym rozrachunku zrozumiałeś i ile tak naprawdę wiesz o Nim? Czy wiesz, jak pracuje nad tobą dzień w dzień? Czy znasz zasady i cele, na których opiera każde swoje działanie? Czy wiesz, jak cię prowadzi? Czy znasz sposoby, w jakie zaspokaja twoje potrzeby? Czy znasz metody, którymi cię prowadzi? Czy wiesz, co chce uzyskać od ciebie i co chce osiągnąć w tobie? Czy wiesz, jaki ma stosunek do twoich przeróżnych zachowań? Czy wiesz, czy jesteś osobą, którą On pokochał? Czy znasz źródła Jego radości, gniewu, smutku, zachwytu, Jego myśli i idei Mu towarzyszących, Jego istoty? Czy wiesz ostatecznie, jaki jest ów Bóg, w którego wierzysz? Czy nad tymi i innymi podobnymi pytaniami zastanawiałeś się kiedyś, czy je rozumiesz? Czy w swojej wierze w Boga zdołałeś, poprzez prawdziwe zrozumienie i przeżycie słów Boga, wyjaśnić nieporozumienia dotyczące Go? Czy po zdyscyplinowaniu przez Boga i chłoście od Niego, doszedłeś do prawdziwego posłuszeństwa i dbałości? Czy w trakcie karcenia i sądzenia przez Boga poznałeś buntowniczość i szatańską naturę człowieka oraz czy zyskałeś choć odrobinę zrozumienia świętości Boga? Czy pod przewodnictwem i oświeceniem Bożych słów zyskałeś nowy pogląd na życie? Czy podczas próby zesłanej przez Boga odczułeś Jego nietolerancję dla wykroczeń człowieka oraz Jego wymagania wobec ciebie i to, jak On cię zbawia? Jeżeli nie wiesz, co to znaczy źle rozumieć Boga albo jak wyjaśnić to nieporozumienie, to można powiedzieć, iż nigdy nie wkroczyłeś w prawdziwą komunię z Bogiem i nigdy Go nie zrozumiałeś, a przynajmniej można stwierdzić, że nigdy nie chciałeś Go zrozumieć. Jeżeli nie wiesz, czym jest dyscyplina i chłosta Boża, to z pewnością nie wiesz, czym jest posłuszeństwo i dbałość, a przynajmniej nigdy prawdziwie nie poddałeś się Bogu, ani nie dbałeś o Niego. Jeżeli nigdy nie doświadczyłeś karcenia i sądu Bożego, to z pewnością nie będziesz wiedzieć, czym jest Jego świętość, a jeszcze mniejsze pojęcie będziesz mieć o buncie człowieka. Jeżeli nigdy tak naprawdę nie miałeś właściwego poglądu na życie albo prawidłowego celu w życiu i nadal jesteś zdezorientowany i niezdecydowany co do swojej przyszłej drogi życiowej, nawet wahając się iść do przodu, to pewnym jest, że nigdy nie otrzymałeś Bożego oświecenia i przewodnictwa, i można też stwierdzić, że nigdy nie otrzymałeś słów Bożych, ani nie zostałeś nimi napełniony. Jeśli jeszcze nie przeszedłeś próby Bożej, to oczywistym jest, że nie będziesz wiedzieć, czym jest nietolerancja Boga wobec wykroczeń człowieka, ani też nie pojmiesz, czego ostatecznie Bóg wymaga od ciebie, a tym bardziej, na czym ostatecznie polega Jego dzieło zarządzania człowiekiem i zbawiania go. Nieważne, ile lat ktoś wierzy w Boga – jeżeli nigdy nie doświadczył lub dostrzegł niczego w słowach Boga, to z pewnością nie kroczy ścieżką ku zbawieniu, jego wiara w Boga jest doprawdy pozbawiona rzeczywistej treści, jego znajomość Boga także jest zerowa i nie trzeba nawet dodawać, że nie ma on żadnego pojęcia, co to znaczy bać się Boga.
To, co Bóg posiada, i Jego bycie, istota i usposobienie – wszystko to zostało objawione ludzkości w Jego słowach. Kiedy człowiek doświadcza słów Boga, w procesie realizowania ich zaczyna rozumieć cel słów wypowiadanych przez Boga, źródło i pochodzenie słów Boga, a także zaczyna rozumieć i doceniać zamierzony skutek słów Boga. Dla ludzkości człowiek musi doświadczyć wszystkich tych rzeczy, uchwycić je i otworzyć, aby zyskać dostęp do prawdy i życia, uchwycić intencje Boga, doznać przeobrażenia swojego usposobienia oraz zdołać podporządkować się władzy i planom Boga. W czasie doświadczania, chwytania i uzyskiwania tych rzeczy stopniowo zyska pojmowanie Boga, jak również różne stopnie wiedzy o Nim. Tego rodzaju pojmowanie i wiedza nie pochodzą z czegoś, co człowiek sobie wyobraził lub co stworzył, lecz raczej z tego, co pojmuje, doświadcza, czuje i utwierdza w sobie. Dopiero po pojęciu, doświadczeniu, odczuciu i utwierdzeniu tych rzeczy wiedza człowieka o Bogu nabiera treści, tylko wiedza uzyskana w owym czasie jest rzeczywista, realna i precyzyjna, a ten proces – uzyskiwania prawdziwego rozumienia Boga i wiedzy o Nim poprzez pojmowanie, doświadczanie, odczuwanie i utwierdzanie Jego słów – jest niczym innym, jak prawdziwą komunią między człowiekiem a Bogiem. W trakcie tego rodzaju komunii człowiek zaczyna rzeczywiście rozumieć i pojmować intencje Boga, zaczyna naprawdę rozumieć i poznawać to, co Bóg posiada, i bycie Boga, zaczyna prawdziwie rozumieć i poznawać istotę Boga, stopniowo rozumiejąc i poznając usposobienie Boga, dochodząc do prawdziwej pewności i prawidłowej definicji co do faktu panowania Boga nad wszelkimi stworzeniami, oraz zyskując merytoryczne poznanie i wiedzę w zakresie tożsamości i postawy Boga. W trakcie tego rodzaju komunii człowiek zmienia, krok po kroku, swoje poglądy o Bogu, już nie poprzez wyobrażanie Go sobie ni stąd ni zowąd, czy puszczając wodze swoich własnych podejrzeń co do Niego, czy źle Go rozumiejąc, czy potępiając Go albo wydając o Nim sądy bądź wątpiąc w Niego. W rezultacie człowiek mniej dyskutuje z Bogiem, ma z Nim mniej konfliktów i mniej okazji do buntowania się przeciw Bogu. Z kolei dbałość i posłuszeństwo człowieka wobec Boga rosną, a jego szacunek dla Boga staje się realniejszy i głębszy. W trakcie tego rodzaju komunii człowiek nie tylko zyskuje prawdę i przechodzi chrzest życia, ale w tym samym czasie także zyskuje prawdziwe poznanie Boga. W trakcie tego rodzaju komunii nie tylko dochodzi do przeobrażenia usposobienia człowieka i otrzymania przez niego zbawienia, ale także do wykształcenia się szczerego szacunku i uwielbienia w stosunku do Boga. Po tego rodzaju komunii wiara człowieka w Boga nie będzie już tylko pustą kartką albo pustą obietnicą, albo ślepą pogonią i ubóstwianiem. Tylko dzięki tego rodzaju komunii życie człowieka może wzrastać dzień po dniu ku dojrzałości i tylko wtedy dochodzi do stopniowego przeobrażania jego usposobienia, a jego wiara w Boga przejdzie krok po kroku od mglistego i niepewnego przekonania do prawdziwego posłuszeństwa i dbałości, do prawdziwego czczenia. W swoich poszukiwaniach Boga człowiek stopniowo przechodzi od postawy pasywnej do aktywnej, od kogoś, na kim działania są wykonywane, do kogoś podejmującego pozytywne działania. Tylko dzięki takiej komunii człowiek może dojść do prawdziwego zrozumienia i pojmowania Boga, do prawdziwej znajomości Boga. Ponieważ zdecydowana większość ludzi nigdy nie weszła w prawdziwą komunię z Bogiem, ich znajomość Boga kończy się na teorii, na poziomie liter i doktryn. Czyli zdecydowana większość ludzi, bez względu na to, od ilu lat wierzą w Boga, jeśli chodzi o poznanie Boga jest w tym samym miejscu, w którym zaczęli, przykuci do fundamentu tradycyjnych form oddawania pokłonów z atrybutami o legendarnych barwach i feudalnymi zabobonami. Zatrzymanie się poznania Boga przez człowieka w punkcie początkowym oznacza, że praktycznie ono nie istnieje. Poza afirmacją przez człowieka pozycji i tożsamości Boga wiara człowieka w Boga jest nadal w stanie mglistej niepewności. Ile w tej sytuacji prawdziwej czci dla Boga może mieć człowiek?
Choćbyś nie wiadomo jak niezachwianie wierzył w Jego istnienie, nie może to zastąpić poznania Boga ani czci dla Niego. Choćbyś nie wiadomo jak bardzo obdarzony był Jego błogosławieństwami i Jego łaską, nie może to zastąpić twojego poznania Boga. Choćbyś nie wiadomo jak skłonny i chętny był do poświęcenia i ofiarowania całego siebie dla Niego, nie może to zastąpić twojego poznania Boga. Być może już tak dobrze zaznajomiłeś się z Jego słowami, że nawet znasz je na pamięć i potrafisz wyrecytować je w tę i we w tę, ale nie może to zastąpić twojego poznania Boga. Choćby nie wiadomo jak człowiek był zdeterminowany, by podążać za Bogiem, jeśli nie wszedł w prawdziwą komunię z Nim lub prawdziwie nie doświadczył słów Boga, to jego znajomość Boga nie jest niczym więcej niż pustą albo nieskończoną mrzonką. Nawet jeśli już „natknąłeś się” na Boga po drodze albo wręcz spotkałeś się z Nim twarzą w twarz, twoja znajomość Boga nadal będzie zerowa, a twoje lękanie się Boga nie będzie niczym innym jak pustym frazesem albo ideałem.
Wielu ludzi codziennie sięga po słowo Boże, nawet uważnie uczy się na pamięć wszystkich najważniejszych cytatów z niego i traktuje je jako swój największy skarb, a nawet wszędzie głosi słowo Boże, zaopatrując w nie innych i pomagając innym za pomocą Jego słów. Myślą, że takie postępowanie jest byciem świadkiem Boga, świadkiem Jego słów, że jest to kroczenie drogą Bożą. Myślą, że takie postępowanie jest życiem zgodnym ze słowami Boga, rzeczywistym wprowadzaniem Jego słów w swoje życie, że takie postępowanie pozwoli im uzyskać pochwałę od Boga i zbawienie i doskonałość. Nawet jednak kiedy głoszą słowa Boga, nigdy nie wdrażają ich w życie ani nie próbują postępować zgodnie z tym, co objawione jest w słowach Boga. Zamiast tego wykorzystują słowa Boga do podstępnego zyskiwania podziwu i zaufania innych, do zyskiwania kontroli dla siebie, do sprzeniewierzania i kradzieży chwały Boga. Nadaremnie mają nadzieję na wykorzystanie tej okazji do głoszenia słowa Bożego po to, by zyskać Jego dzieło i pochwałę. Ileż to już lat upłynęło, a ludzie ci nie tylko nie zdołali zasłużyć sobie na pochwałę Bożą podczas głoszenia Jego słów, nie tylko nie zdołali odkryć drogi, którą powinni podążać w procesie świadczenia o słowach Boga, nie tylko nie pomogli sobie ani nie zaopatrzyli się w procesie zaopatrywania innych i pomagania im za pomocą słów Boga, nie tylko nie zdołali poznać Boga ani obudzić w sobie czci do Niego w trakcie robienia tego wszystkiego. Wręcz przeciwnie, ich niezrozumienie Boga tylko się pogłębiło, nieufność do Niego tylko wzrosła, a ich wyobrażenia o Nim stały się tylko jeszcze bardziej hiperboliczne. Zaopatrzeni w swoje teorie na temat słów Boga i wiedzeni nimi, wydają się całkowicie w swoim żywiole, jakby wykorzystując swoje umiejętności bez najmniejszego wysiłku, jak gdyby znaleźli swój cel w życiu, swoją misję, jak gdyby wygrali nowe życie i zostali zbawieni, jak gdyby – kiedy słowa Boga celnie spływają z ich ust – zyskali dostęp do prawdy, uchwycili intencje Boga i odkryli ścieżkę do poznania Go, jak gdyby w trakcie głoszenia słów Boga często spotykali się z Nim twarzą w twarz. Bywają nieraz „poruszeni” aż do łez i wiedzeni przez „Boga” w słowie Bożym, wydają się bezustannie chwytać Jego szczere życzenia i życzliwe intencje, jednocześnie chwytać Boże zbawienie człowieka i Jego zarządzanie, znać Jego istotę i rozumieć Jego prawe usposobienie. Opierając się na tym fundamencie, wydają się jeszcze bardziej niezachwianie wierzyć w istnienie Boga, być bardziej świadomymi Jego wywyższonego stanu oraz głębiej odczuwać Jego majestatyczność i transcendencję. Zanurzona w powierzchownej znajomości słów Boga, ich wiara wydaje się rosnąć, ich determinacja, by przetrwać cierpienia, umacnia się, a ich znajomość Boga pogłębia się. Nie wiedzą jednak, że dopóki rzeczywiście nie doświadczą słów Boga, cała ich znajomość Boga i ich wyobrażenia o Nim są wytworem ich pobożnej wyobraźni i domysłów. Ich wiara nie wytrzymałaby żadnej próby Bożej, ich tak zwana duchowość i postawa po prostu nie wytrzymałyby Bożej próby czy inspekcji, ich determinacja jest tylko zamkiem na piasku, a ich tak zwana znajomość Boga jest niczym więcej jak wytworem wyobraźni. Tak naprawdę ci ludzie, którzy jak by nie było włożyli sporo wysiłku w słowa Boga, nigdy przenigdy nie zdali sobie sprawy, czym jest prawdziwa wiara, czym jest prawdziwe posłuszeństwo, czym jest prawdziwa dbałość albo czym jest prawdziwe poznanie Boga. Wykorzystują teorię, wyobrażenia, wiedzę, zdolności, tradycje, zabobony, a nawet moralne wartości ludzkości, aby uczynić z nich „kapitał inwestycyjny” i „broń wojskową” na rzecz wiary w Boga i podążania za Nim, nawet czyniąc z nich fundament swoich wierzeń w Boga i podążania za Nim. Jednocześnie zamieniają ów kapitał i uzbrojenie w magiczny talizman zaznajamiający z Bogiem, który pozwala spotkać się z Bożą inspekcją, próbą, skarceniem i sądem oraz przetrwać je. Ostatecznie to, co gromadzą, nadal składa się li tylko z wniosków o Bogu, zanurzonych w religijnych konotacjach, feudalnych zabobonach oraz we wszystkim, co romantyczne, groteskowe i enigmatyczne, a ich sposób poznawania i definiowania Boga jest ukształtowany w tej samej formie co w przypadku ludzi wierzących tylko w Niebiosa lub Staruszka w Niebie, podczas gdy realność Boga, Jego istota, Jego usposobienie, to, co On posiada, i Jego bycie, i tak dalej – wszystko to, co tyczy się prawdziwego Samego Boga – pozostaje poza ich zasięgiem, jest zupełnie nieistotne a może nawet na przeciwległym biegunie. W ten sposób, chociaż żyją i żywią się słowami Boga, mimo wszystko nie są w stanie kroczyć ścieżką bojaźni Bożej i unikania zła. Prawdziwym powodem tego jest to, że nigdy nie zapoznali się z Bogiem, nigdy nie mieli z Nim prawdziwego kontaktu czy komunii, więc nie są w stanie dojść do wspólnego porozumienia z Bogiem ani obudzić w sobie prawdziwej wiary, poszukiwania czy uwielbienia Boga. Żeby w ten sposób podchodzić do słów Boga, żeby w ten sposób podchodzić do Boga – taka perspektywa i takie podejście skazują ich na powrót z pustymi rękami ze swoich wypraw, skazują ich na niemożliwość, w całej wieczności, wkroczenia na ścieżkę bojaźni Bożej i unikania zła. Cel, do którego dążą, i kierunek, w jakim zmierzają, oznacza, że są po wsze czasy nieprzyjaciółmi Boga i po wsze czasy nie zdołają uzyskać zbawienia.
Jeżeli w przypadku człowieka, który od wielu lat wyznaje Boga i od wielu lat korzysta z Jego słów, definicja Boga pozostaje zasadniczo taka sama jak w przypadku człowieka padającego na twarz przed jakimś bożkiem, to oznaczałoby to, iż ów człowiek nie osiągnął rzeczywistości Bożych słów. Dzieje się tak, ponieważ po prostu nie wkroczył w rzeczywistość Bożych słów i dlatego rzeczywistość, prawda, intencje, żądania wobec ludzkości, które wszystkie tkwią w słowach Boga, nie mają z nim nic wspólnego. To oznacza, że choćby nie wiadomo jak ciężko pracował ów człowiek nad powierzchownym znaczeniem słów Boga, na nic się to nie zda. Ponieważ podąża tylko za słowami, dotrze – rzecz jasna – tylko do słów. Czy słowa wypowiadane przez Boga będą z pozoru proste czy zawiłe, wszystkie są prawdą niezbędną człowiekowi, kiedy wkracza w życie. Są krynicą żywych wód, która pozwala mu przetrwać zarówno w duchu, jak i w ciele. Zapewniają to, czego człowiek potrzebuje do przeżycia; dogmat i kredo do prowadzenia codziennego życia; ścieżkę, cel i kierunek, w którym musi podążyć, aby uzyskać zbawienie; każdą prawdę, którą powinien posiadać jako stworzona istota przed Bogiem; i każdą prawdę o tym, jak człowiek jest posłuszny Bogu i jak Go wielbi. Są gwarancją przetrwania człowieka, są chlebem powszednim człowieka i są solidnym podparciem, dzięki któremu człowiek może być silny i może powstać. Są obfite w rzeczywistość prawdy zwykłego człowieczeństwa, jakim żyje stworzona ludzkość, obfite w prawdę, która wyzwala ludzkość od zepsucia i pozwala umknąć z sideł szatana, obfite w niestrudzone nauczanie, napominanie, zachęcanie oraz pocieszenie, które Stwórca daje stworzonej ludzkości. Są latarnią prowadzącą i oświecającą człowieka, aby zrozumiał wszystko co pozytywne, gwarancją tego, że człowiek ziści i wejdzie w posiadanie wszystkiego, co prawe i dobre, kryterium, według którego mierzeni się ludzie, zdarzenia i wszystkie przedmioty, a także znacznikiem nawigacyjnym prowadzącym ludzi ku zbawieniu i ścieżce światła. Tylko poprzez rzeczywiste doświadczenie słów Boga może zostać człowiek wypełniony prawdą i życiem. Tylko tak może zrozumieć, czym jest zwykłe człowieczeństwo, czym jest sensowne życie, czym jest prawdziwa stworzona istota, czym jest prawdziwe posłuszeństwo wobec Boga. Tylko tak może zrozumieć, jak bardzo powinno mu zależeć na Bogu, jak wypełniać obowiązki stworzonej istoty i jak upodobnić się do prawdziwego człowieka. Tylko tak może zrozumieć, co znaczy prawdziwa wiara i prawdziwe wielbienie. Tylko tak może zrozumieć, kim jest Władca niebios i ziemi i wszelkiego stworzenia. Tylko tak może zrozumieć środki, za pomocą których Pan wszelkiego stworzenia rządzi stworzeniem, prowadzi i zapewnia mu istnienie. Tylko tak może zrozumieć i uchwycić środki, za pomocą których Pan wszelkiego stworzenia istnieje, objawia się i działa... Człowiek oddzielony od prawdziwego doświadczenia słów Boga nie ma żadnej realnej znajomości tych słów i prawdy ani wglądu w nie. Taki człowiek to po prostu żyjący trup, wytrawiona skorupa, a wszelka wiedza związana ze Stwórcą nie ma z nim nic wspólnego. W oczach Boga taki człowiek nigdy w Niego nie wierzył ani nie podążał za Nim, więc Bóg nie postrzega go jako Jego wyznawcy ani naśladowcy, a już tym bardziej jako prawdziwej stworzonej istoty.
Prawdziwa stworzona istota musi wiedzieć, kim jest Stwórca, po co został stworzony człowiek, jak dopełniać obowiązków stworzonej istoty i jak wielbić Pana wszelkiego stworzenia; musi zrozumieć, uchwycić, pojąć i dbać o intencje, życzenia i żądania Stwórcy; oraz musi podążać drogą Stwórcy, bać się Boga i unikać zła.
Czym jest bojaźń Boża? Jak unikać zła?
„Bojaźń Boża” nie polega na bezimiennym strachu i przerażeniu, ani też na unikaniu, trzymaniu się z dala, ani też na ubóstwianiu czy zabobonach. Jest to raczej podziw, szacunek, zaufanie, zrozumienie, dbanie, bycie posłusznym, konsekracja, miłość oraz bezwarunkowe wielbienie bez uskarżania się, zadośćuczynienie i uległość. Bez prawdziwego poznania Boga ludzkość nie osiągnie prawdziwego podziwiania, prawdziwego zaufania, prawdziwego zrozumienia, prawdziwego dbania lub posłuszeństwa, a jedynie lęk i niepokój, jedynie zwątpienie, nieporozumienie, uchylanie się i unikanie. Bez prawdziwego poznania Boga ludzkość nie osiągnie prawdziwej konsekracji i zadośćuczynienia. Bez prawdziwego poznania Boga ludzkość nie osiągnie prawdziwego wielbienia i uległości, a jedynie ślepe ubóstwianie i zabobony. Bez prawdziwego poznania Boga ludzkość absolutnie nie jest w stanie kroczyć drogą Bożą, czyli bać się Boga i unikać zła. Wręcz przeciwnie, każde działanie i zachowanie człowieka będzie przepełnione buntem i nieposłuszeństwem, oszczerczymi pomówieniami i potwarczymi osądami w stosunku do Niego oraz nikczemnym prowadzeniem się wbrew prawdzie i prawdziwemu znaczeniu słów Boga.
Mając prawdziwe zaufanie do Boga, ludzkość będzie naprawdę wiedzieć, jak podążać za Nim i polegać na Nim. Tylko prawdziwe zaufanie i poleganie na Bogu może zapewnić ludzkości prawdziwe zrozumienie i pojmowanie. Wraz z prawdziwym pojmowaniem Boga przychodzi prawdziwa dbałość o relacje z Nim. Tylko prawdziwe dbanie o relacje z Bogiem może zapewnić ludzkości prawdziwe posłuszeństwo. Tylko prawdziwe posłuszeństwo wobec Boga może zapewnić ludzkości prawdziwą konsekrację. Tylko prawdziwa konsekracja na rzecz Boga może zapewnić ludzkości zadośćuczynienie, które jest bezwarunkowe i bez uskarżania się. Tylko prawdziwe zaufanie i poleganie, prawdziwe zrozumienie i dbanie, prawdziwe posłuszeństwo, prawdziwa konsekracja i zadośćuczynienie mogą zapewnić ludzkości prawdziwe poznanie usposobienia i istoty Boga oraz tożsamości Stwórcy. Tylko poprzez prawdziwe poznanie Stwórcy może ludzkość wzbudzić w sobie prawdziwe wielbienie i uległość. Tylko poprzez prawdziwe wielbienie i uległość wobec Stwórcy zdoła ludzkość rzeczywiście zejść ze swoich niegodziwych dróg, czyli unikać zła.
To składa się na cały proces „bojaźni Bożej i unikania zła” i jest to także cała treść bojaźni Bożej i unikania zła, jak również ścieżka, którą trzeba przejść, by dotrzeć do bojaźni Bożej i unikania zła.
„Bojaźń Boża i unikanie zła” oraz poznanie Boga są ze sobą nierozerwalnie powiązane niezliczonymi nićmi i powiązanie to jest oczywiste samo przez się. Jeżeli ktoś chce osiągnąć etap unikania zła, musi najpierw mieć w sobie prawdziwą bojaźń Bożą. Jeżeli ktoś chce osiągnąć etap prawdziwej bojaźni Bożej, musi najpierw naprawdę poznać Boga. Jeżeli ktoś chce osiągnąć poznanie Boga, musi najpierw doświadczyć słów Boga, wkroczyć w rzeczywistość słów Boga, doświadczyć Bożej chłosty i dyscypliny, Jego karcenia i sądu. Jeżeli ktoś chce doświadczyć słów Boga, musi najpierw stanąć z nimi twarzą w twarz, stanąć twarzą w twarz z Bogiem i poprosić Go o zapewnienie możliwości doświadczenia Jego słów w różnych formach i środowiskach z udziałem ludzi, zdarzeń i rzeczy. Jeżeli ktoś chce stanąć twarzą w twarz z Bogiem i Jego słowami, musi najpierw mieć proste i szczere serce, gotowość do przyjęcia prawdy, wolę przetrwania cierpienia, determinację i odwagę, by unikać zła, oraz aspirację, by stać się prawdziwą stworzoną istotą… W ten sposób, krok po kroku, zbliżysz się do Boga, twoje serce będzie stawać się coraz czystsze, a twoje życie, wraz z wartością bycia żywym i wraz ze znajomością Boga, stawać się będzie coraz sensowniejsze i coraz bardziej rozświetlone. W końcu, pewnego dnia, poczujesz, że Stwórca nie jest już zagadką, że Stwórca nigdy nie był przed tobą ukryty, że Stwórca nigdy nie krył przed tobą swojej twarzy, że Stwórca nie jest wcale daleko od ciebie, że Stwórca nie jest już przedmiotem twojej nieprzerwanej tęsknoty i myśli, lecz nieosiągalnym dla uczuć, że On naprawdę stoi przy tobie na straży po lewej i po prawej, wypełniając twoje życie i sterując twoim przeznaczeniem. Nie jest jakimś odległym horyzontem, ani też kimś ukrytym wysoko w chmurach. Jest tuż przy tobie, prowadząc ciebie całego, jest wszystkim, co masz, i jest jedynym, co masz. Taki Bóg pozwala ci kochać Go całym sercem, przylgnąć do Niego, mocno Go uścisnąć, podziwiać Go, obawiać się utracenia Go, być już niezdolnym do odrzucenia Go, do bycia Mu nieposłusznym albo do unikania Go bądź trzymania się od Niego z dala. Pragniesz jedynie dbać o relacje z Nim, być Mu posłusznym, odpłacać Mu za wszystko, co ci daje, i podać się Jego panowaniu. Już nie wzbraniasz się przed tym, by On cię prowadził, wypełniał, pilnował, już nie odrzucasz tego, co On ci dyktuje i nakazuje. Pragniesz jedynie iść za Nim, chodzić wraz z Nim, po lewej lub prawej stronie, pragniesz jedynie przyjąć Go jako swoje jedyne życie, przyjąć Go jako swojego jedynego Pana, swojego jedynego Boga.
18 sierpnia 2014 r.
Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego
3 notes · View notes
twilightresearch · 3 months
Text
Najstarszym zachowanym wierszem miłosnym jest „Istambuł” 2461 , monolog erotyczny napisany przez kobietę skierowaną do króla Szu-Sina  (króla Sumeru).
Wiele erotycznych poematów przetrwało ze starożytnej Grecji i Rzymu .
W okresie renesansu wiele wierszy nie było pisanych z myślą o publikacji; zamiast tego były one jedynie rozpowszechniane w formie rękopisu wśród stosunkowo ograniczonej liczby czytelników. Była to pierwotna metoda dystrybucji sonetów Williama Szekspira , który napisał również poematy erotyczne Wenus i Adonis oraz Gwałt na Lukrecji .
I w. n.e - Satyricon Petroniusza Arbitra (później zekranizowanyprzez Felliniego ) to częściowo zachowana starożytna powieść rzymska opowiadająca o perypetiach bezsilnego mężczyzny o imieniu Enkolpiusz, który został przeklęty przez boga Priapa. Powieść jest pełna sprośnych i obscenicznych epizodów, w tym orgii, rytualnego seksu i innych erotycznych incydentów. [ 26] Odkrycie kilku fragmentów Opowieści fenickiej Lollianosa ujawnia, że ​​w starożytnej Grecji istniał również gatunek łotrzykowskiej powieści erotycznej. [27] Niektóre starożytne greckie powieści romantyczne , takie jak Dafnis i Chloe , zawierają również elementy fantazji seksualnej.
Z okresu średniowiecza pochodzi Dekameron ( 1353) autorstwa Włocha Giovanniego Boccaccia (sfilmowany przez Pasoliniego ) , w którym znajdują się opowieści o rozwiązłości mnichów i uwodzeniu zakonnic z klasztorów.
Od XV wieku, innym klasykiem włoskiej erotyki jest seria rubasznych opowieści ludowych zwanych Facetiae autorstwa Gian Francesco Poggio Braccioliniego . Opowieść o dwóch kochankach ( łac . Historia de duobus amantibus ) napisana w 1444 roku była jedną z najlepiej sprzedających się książek XV wieku, jeszcze zanim jej autor, Eneasz Sylwiusz Piccolomini , został papieżem Piusem II . Jest to jeden z najwcześniejszych przykładów powieści epistolarnej , pełnej erotycznych obrazów. Pierwsze wydanie drukowane zostało opublikowane przez Ulricha Zela w Kolonii w latach 1467-1470.
Rozwój powieści w XVIII-wiecznej Anglii zapewnił nowe medium dla erotyki. Jedną z najsłynniejszych w tym gatunku była Fanny Hill (1748) Johna Clelanda . Ta książka ustanowiła standard w literackiej sprośności i była często adaptowana do kina w XX wieku. Peter Fryer sugeruje, że Fanny Hill była szczytowym momentem w brytyjskiej erotyce, przynajmniej w XVIII wieku, w taki sposób, że główny nurt literatury wokół niej również osiągnął szczyt w tym czasie, a pisarze tacy jak Defoe, Richardson i Fielding wnieśli ważny i trwały wkład do literatury w jej pierwszej połowie. 
W okresie wiktoriańskim jakość literatury erotycznej była znacznie niższa niż w poprzednim wieku — pisali ją głównie „partacze”. Niektóre dzieła zapożyczono jednak z ustalonych wzorców literackich, takich jak Dickens . Okres ten charakteryzował się również pewną formą stratyfikacji społecznej . Nawet w trakcie orgazmu skrupulatnie przestrzegano społecznych rozróżnień między panem a sługą (w tym formy zwracania się). W niektórych przykładach obecne były istotne elementy sado-masochizmu, być może odzwierciedlające wpływ angielskiej szkoły publicznej, w której chłosta była rutynowo stosowana jako kara. Te tajne dzieła były często anonimowe lub pisane pod pseudonimem, a czasami niedatowane, dlatego dokładne informacje na ich temat często okazują się nieuchwytne.
Poradniki seksualne należą do najstarszych form literatury erotycznej. Przykłady gatunku ze świata klasycznego obejmują zaginione dzieła Elephantisa [114] i Ar Amatoria Owidiusza . Indyjska Kama Sutra jest jednym z najbardziej znanych na świecie dzieł tego typu.
Jednym z najlepszych przykładów powinna być klasyczna Fanny Hill, która jest powieścią uznaną przez krytyków. Później, erotyka stała się dość popularna w epoce wiktoriańskiej. To był okres, w którym moralistyczne przekonania dominowały w kulturze powszechnej. W związku z tym erotyczne powieści romantyczne stały się tabu.
Ponadto traktowano je z przymrużeniem oka, co skutkowało słabo napisanymi utworami. Na początku XX wieku powieści erotyczno-romantyczne zaczęły zyskiwać popularność. Kilku wybitnych pisarzy, takich jak Kate Chopin, Nabokov i Henry Miller, zaczęło publikować powieści o charakterze ekscentrycznym za pomocą tradycyjnych środków.
0 notes
jedynysynonim · 3 years
Text
Twój koniec jest moim początkiem.
To co było wliczam w koszta.
Szykuj się bo będzie chłosta.
W sumie nie masz po co bo to i tak nie uniknie cię, chociaż myślałaś że to nie ty jesteś na dnie.
Nie oskarżam ani więcej nie przeproszę cię a to co mówię to nie groźby tylko życie.
Dawałem dobre rady, teraz będą tylko zdarte kolana i łokcie.
Chciałem... dlatego teraz nie obejrzę się.
I wcale to nie boli mnie ^^ mam nadzieję że dobrze bawisz się hehe.
0 notes
wolcichyczas · 3 years
Text
2021/12/09
Izajasza 53:1-12
(1) Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? (2) On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. (3) Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. (4) Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. (5) Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. (6) Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. (7) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. (8) Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. (9) Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. (10) Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. (11) Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. (12) Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.
To jest ten znany fragment o “cierpiącym Słudze”. Jest tak podobny do tego co w Nowym Testamencie dzieje się Jezusowi z Nazaretu, że rabini przestali korzystać z tego fragmentu w synagogach. Tym samym, jeśli miałbyś otworzyć swoją Biblię i poprosić Żyda o przeczytanie Iz. 53, to pomyśleliby że dałeś im do przeczytania Stary Testament. Kiedy jednak pokazałbyś im, że fragment pochodzi z księgi Izajasza, to przyznaliby, że nie wiedzieli o tym. Jeśli zapytasz rabina o tożsamość “cierpiącego Sługi”, to powiedzieliby, że odnosi się to do cierpienia narodu na przestrzeni wieków. To stwarza problem, ponieważ w wersetach 10-12, tekst zakańcza mówiąc, że “cierpiący Sługa” stał się ofiarą (po Hebrajsku) za naród Izraelski. Trudno pomyśleć, że naród miałby być ofiarą za siebie! Kiedy tak rozdziały zostały podzielona na 66 kazań, które Izajasz kompiluje żeby stworzyć księgę Izajasza, nie zostają one wyznaczone przez samego Izajasza. Zostały one dodane wiele lat później kiedy Biblia zaczęła być drukowana. Dlatego te podziały nie są “natchnione”. Uważam nawet, że logiczny ciąg myślowy z Iz. 53 zaczyna się w 52:13-15. To daje nam w sumie 15 wersetów. Pięć paragrafów, po trzy wersety każdy. W pierwszym i ostatnim paragrafie, Bóg Ojciec przemawia. Trzy środkowe prezentują wypowiedzi Żydów. W Judaizmie jest pięć rodzajów ofiar (zobacz 3 Moj. 1-7). Werset 10 mówi o piątym rodzaju. Zastanawiam się, czy pierwsze cztery paragrafy odpowiadają pierwszym czterem rodzajom ofiar. W jaki sposób Jezus jest jak każdy rodzaj ofiary?
Krok Życiowy
Powinniśmy spędzić nasze dni na tak, jak będziemy spędzać wieczność, patrząc na “Baranka, który gładzi grzechy świata.”  
0 notes
rp-kat · 7 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Mastiphal
8 notes · View notes
wiadomosciprasowe · 3 years
Text
Nerki do kontroli! Wiedza to życie - Przefiltruj swój organizm
Na dzisiaj https://www.ziolowe.pl/nerki-do-kontroli-wiedza-to-zycie-przefiltruj-swoj-organizm/
Nerki do kontroli! Wiedza to życie - Przefiltruj swój organizm
Tumblr media
Wśród wyzwań wynikających z codziennego życia często zapominamy o tym, jak ważne są profilaktyka oraz badania kontrolne. Kampania edukacyjna Nerki do kontroli! Wiedza to życie, zwraca uwagę na zagrożenie, jakim jest rak nerki, który przez długi czas rozwija się niemal bezobjawowo, nie sygnalizując żadnych nieprawidłowości w naszym organizmie. Szacuje się, że w 2020 roku w Polsce odnotowano 6 105 nowych zachorowań na raka nerkowokomórkowego. W 2020 roku z powodu raka nerki zmarło w Polsce 3 130 osób, spośród których 1 994 stanowili mężczyźni, a 1 136 kobiety (rak nerki zajmuje 9. miejsce pod względem występowania w Polsce). Drastycznie spadła ilość wykonywanych badań profilaktycznych. – We wczesnym stadium zaawansowania raka nerki, chorobie nie towarzyszą dolegliwości bólowe ani inne charakterystyczne objawy. Obecnie ponad 80% przypadków choroby udaje się wykryć przypadkowo, podczas badań obrazowych wykonywanych z powodu innych przyczyn jak poszukiwanie zmian w układzie moczowym lub objawów sugerujących obecność raka – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta, Kierownik Katedry i Kliniki Urologii UJ CM w Krakowie, Prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego. – Choroba jest często wykrywana przypadkiem podczas badań wykonywanych z innego powodu. Warto mieć to na uwadze i okresowo przebadać swój układ moczowy w tym nerki, wykonując badanie ultrasonograficzne (USG) jamy brzusznej, które jest w pełni refundowane przez NFZ i wykonuje się je na podstawie skierowania wystawionego przez lekarza POZ – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Wysocki, Ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej Szpitala Uniwersyteckiego CMUJ w Krakowie, Prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.
#Badania, #Nerki, #Nowotwory, #Układmoczowy
0 notes