Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
23.03.2023
Zaprowadziłam rano dzieci do szkoły i poszłam na kawkę do taty. Wróciłam koło 10:30 i postanowiłam zrobić sobie drzemkę do 12:10 tak właśnie się przebudziłam. Nie ma jeszcze tej godziny, ale spać już tez mi się nie chce. Idę zaraz szybko coś ogarnąć i do pracy.
Wczoraj z P gadaliśmy, że nie możemy już wytrzymać bez seksu 😅 że to tylka kilka dni a my mamy dramat. Miałam go dziś obudzić jak wrócę od taty, ale po pierwsze byłam zmęczona a po drugie stwierdziłam, że co go będę budzić, a później powie, że go to wkurza…
Od tamtej soboty minęło kilka dni, a ja nadal się nie mogę pogodzić z faktem, że denerwuje go to jak go dotykam… już go nie dotykam… nie łaskocze dla zabawy… jest mi cholernie przykro!
Nawet myśle sobie, że on nie jest ze mną z miłości, bo jak się kogoś kocha, to się chce by druga osoba go dotykała, całowała , jak najwiecej… może on jest ze mną tylko dlatego, że boi się samotności, że boi się że nie wiem, nikogo sobie nie znajdzie…
Sama już nie wiem co o tym myśleć…
Myśle juz na różne sposoby…
Jedno jest pewne dotykać juz jego nie będę, nie chce go czasem irytyowac… choć uważam, że takie zachowania oddalają od siebie ludzi a nie ich przybliżają…
9 notes
·
View notes
Text
21.03.2023
W sobotę mój brat przyszedł na drineczka.
Z P było mega dobrze, aż do tego dnia.
Gdy już trochę wypilismy zaczęliśmy rozmawiać na temat wakacji…
Ja z P nie chcę jechać i z jego córka, ponieważ ona nie lubi gdy się przytulamy czy całujemy… zawsze są wtedy jakieś komentarze… i jeszcze dzieci też nie bardzo chcą jechać.
Narzekają, że ona gdy np wstaje to specjalnie swoją ręka miażdży ich ręce i ich boli, albo nie dzieli się swoimi rzeczami, ale gdy moje dzieci nie chcą się dzielić, to odrazu ich straszy, że zadzwoni do taty… No masakra jakaś…
A później się dziwi, że ja nie chce z nimi jechać…
Później zapytał czy jak Ola by mieszkała z nim to byśmy się nie spotykali?! Odpowiedziałam, że bardzo możliwe…
On w ten czas się uniósł i powiedział, że kiedyś mówiłam, że by mi to nie przeszkadzało i moglibyśmy mieszkać razem.
Gdy tak mówiłam nie znałam jej, on zawsze mówił , że ona bardzo grzeczna jest, tylko tyle, że nie mówi bo ma „mutyzm wybiórczy” , jednak ja ją poznałam trochę z innej strony.
I powiedziałam , że ten temat to nie jest dobry moment, że jest mój brat i ja nie zamierzam się kłócić. On chciał temat ciągnąć, lecz chyba zrozumiał moja aluzje dotycząca tego , że to nie jest dobry moment.
Za chwile przeszliśmy na temat związków, zapytaliśmy dlaczego mój brat wciąż jest sam, że bycie w związku ma wiele plusów.
Mój brat K. tak na nas popatrzył i powiedział, że on podziękuje, że patrzy na nas i już się jemu nie chce. Powiedziałam do niego, że gdy masz tę bliską osobę , do której możesz się przytulić, dać sobie buzi, czasem powydurniac, posmyrać to jest super. Wtedy P powiedział… „No w szczególności jak śpisz, a ktoś Cię tak delikatnie dotyka po klatce, jeździ i już masz po spaniu, to czasem jest takie denerwujące… jak to usłyszałam to ‚ aż płakać mi się zachciało… odrazu pomyślałam, że nie będę już go dotykać… smyrać… czy innych… jest mi mega ciężko… bo uwielbiam go zaczepiać… dotykac… ale gdy to usłyszałam…to już nie będę, nie chce go denerwować…
Jak na samym początku zaczęliśmy się spotykać, to denerwowało go, gdy smyrałam jego po włosach, teraz wkurza go czasem jak go dotykam… zaraz będą go drażnić pocałunki, pozniej miłe słowa… i nie wiadomo co jeszcze.
Mamy dziś poniedziałek, a mi cały czas siedzi to w głowie… nie dotykam go już tak jak przed tem bo już słyszę to słowa.
Oczywiście jak jemu o tym przed chwila napisałam, to zadzwonił i zaczął się tłumaczyć, ze to był żarcik (rozumiesz?! Żarcik! Extra żart, lepszego w życiu nie słyszałam) … mówił, że uwielbia gdy go dotykam, że wypił trochę i myślał, że będzie smieszny… mnie to w ogóle nie bawi… jest mi bardzo przykro i teraz słysząc to co mówił, nie wierze w to, że myśli inaczej, mimo że mówi, że żałuje, że tak powiedział, że uwielbia gdy tak robię… a dla mnie gdyby było tak jak mówi teraz, nie mówił by tego , ze go to czasem wkurza… proste… mnie jak coś wkurza to nie chce by ktoś tak robił i nie udaje, że uwielbiam by komuś przykrości nie robić.
Boje się tylko, że przez takie rzeczy będziemy się oddalać od siebie. A ja nic złego przecież nie robię, ja tylko słucham co ob do mnie mówi. No skoro prosi bym czegoś nie robiła, to po prostu nie będę tego robić. I tyle.
A Ty co o tym sądzisz?
#z
1 note
·
View note
Text
02.03.2023
Tak dani mnie tu nie było, a tyle się dzieje.
To pewnie dlatego mnie tu nie było 😅
Z moim P jest cały czas tak samo, tak samo dobrze. Cały czas działa na mnie jak narkotyk. Najchętniej w ogóle bym się z nim nie rozstawała.
Uwielbiam w nim to, że tak samo jak ja, uwielbia się całować i przytulać. Takie z nas misiaczki ♥️ Pod takimi względami jest to mój ideał!
Wkurza mnie tylko w nim to, że mało pomaga mi w obowiązkach domowych, wszystko trzeba palcem pokazać, a i tak czasem ciężko by to zrobił 😅 mężczyźni 🤪
No ale nie może być za idealny 😅
Wiesz, kiedyś bardzo dawno temu, mówiłam sama do siebie, że nie chce żadnego ślubu, że nigdy nie będę mieć męża.
Zmieniłam zdanie odkąd jestem z nim. Teraz myśle, że chciała bym być jego! Że chciała bym by on był na zawsze mój ♥️ Chciałabym by ten „NASZ” dzień był idealny!
Nie marzy mi się huczne wesele, tylko w gronie najbliższych 🙃 do tego później jakieś wakacje w ciepłych krajach. I siedzieć z tym moim ukochanym, pic drinki, opalać się, spędzać razem dnie i wieczory.
To właśnie z nim chce spędzić resztę mojego życia! Być z nim na dobre i na zle ♥️
Jeszcze do nikogo nie czułam tego, co czuje właśnie do niego. Myśle, że takie rzeczy się wie, już od początku znajomosci. To się po prostu czuje. Tez tak uważasz?
0 notes
Text
19.08.22
Jest 19:30 właśnie jadę zostawić auto przy galerii , P już tam na mnie czeka. Koło 21:00 tu wrócę by odebrać Kasie z pracy. A teraz jedziemy po kawkę oczywiście Celinka (czerwona strzała), a później w nasze ulubione miejsce, czyli wiatraki.
Kawka już jest, wiatraki już są. Zbiera się na burze, ale jest ciepło. Stoimy wtuleni w siebie z kawa, dajemy buziaki i oglądamy jak dookoła pięknie błyska. Modlimy się tylko żeby nie padało. Przecież chcemy wyskoczyć na piwko.
Jest 21:00 jedziemy pod galerie bym ja mogła odebrać to auto, bym mogła wziąć Kasie.
P w tym czasie jedzie do sklepu. Później do mnie dołączy.
Kasia już na mnie czeka :)
Rozmawiamy o sprawach sercowych i o tym jak ona napiła by się piwa. Wiec skręcam szybko do zabki, wzięłam nam po piwku i jedziemy do Kasi przed dom, jest tu duży parking, wiec auto do jutra zostawię.
Piwko otworzyłam o ławkę :) i tak siedzimy i gadamy :) napisałam już do P żeby przyjechał :) ze już się jego doczekać nie mogę ♥️
My akurat skończyłyśmy piwko, on przyjechał. Stwierdziliśmy, ze jeszcze nam mało, ze jedziemy na beach bar :) tam P zostawi auto, będziemy pic już razem. Tak tez zrobiliśmy. Wzięliśmy piwko z sokiem, Kasia powiedziała, ze na chwile zostawia nas samych, ze musi podejść w jedno miejsce.
Ja tam byłam szczęśliwa, mogłam całować P, rozmawiać tylko z nim itd.
P poszedł po kolejne piwo. Jakaś dziewczyna zaczepia go przy barze. On coś z nimi żartuje, ale to przecież nic złego, przecież nie będzie burakiem, który nic nie odpowie. A fajnie jak podoba się kobietom , a on jest mój 😘
Wypiliśmy to piwko, ale już nam mówią, ze zaraz zamykają, wiec albo idziemy z nimi do wyjścia, albo będziemy skakać przez płot 😅 Wybieramy pierwsza opcje. Elegancko wychodzimy. Ta dziewczyna znów go zaczepia, coś rozmawiają, ale nie wiem co, staram sie nie słuchać 😂 zazdrosna trochę jestem, ale bezprzesady. Związek to nie klatka :)
Siedzimy w parku, przyszła już do nas Kasia. Pytam ja jak było, bo już doczekać się nie mogę opowiadania :) pytam czemu jej P do nas nie przyszedł. Mówi, ze on wstydliwy. Mówi tez ze było super, ale teraz musi iść do domu bo jest 3:00.
Idziemy kawałek z nią. Później skręciliśmy już w nasze strony. P się zatrzymał, zaczęliśmy się namiętnie całować, później mnie dotykał po piersiach, po pupie, ach jak mi dobrze!
Uprawialiśmy seks! A później prosił o 🍦 wiec się zgodziłam. Biedny po tym alko długo nic się nie dzieje :( ja już zwątpiłam. Powiedział, bym wstała ze pewnie jestem zmęczona. Jest mi jakoś przykro. Chciałam by wyszło inaczej. On mówi, ze to jego wina. A ja już w myślach, ze to ja jego nie podniecam, ze coś ze mną nie tak. On mówi ze to alko, a ja dalej swoje.
Przytulił mnie, chwile o tym jeszcze mówił, ale ja już nie chciałam słuchać.
Tylko patrzyłam. Mówi, ze nie będzie ze mną pił, bo później on długo może.
A za chwile patrzy na mnie i mówi „Kocham Cię” nie chce byś była przez to smutna.
Ale on kochany ♥️♥️
0 notes
Text
16.08.2022
Dzisiaj znów jesteśmy nad jeziorem z dziećmi. Jest Ok, choć M znów jest z nami. Mało ze sobą rozmawiamy. Jeszcze zapomniałam z auta torby z kremami UV.
Mówię, ze idę do auta. Przy okazji to dobra okazja by zadzwonić do P.
W końcu słyszę jego głos, jest taki przyjemny, mogła bym go słuchać godzinami. Mówi mi, ze dziwnie tak jemu, jak ja sobie jeżdżę z M, mówi, że boi się, że mi się odwidzi i jednak z nim zostanę, że dam tę kolejną szanse. Tłumaczę, że już bym nie potrafiła, że nie po tym wszystkim co się między nami wydarzyło. A wydarzyło się zbyt wiele. Czasu nie cofnę. Czy żałuje? Sama nie wiem, czasem mam myśli, że za bardzo się boje i myśle, że powinnam zostać tu gdzie jestem, ale z drugiej strony myśle, że po coś się to stało. Widocznie tak miało być. Nie jest łatwo. Ale będzie dobrze.
Za chwile wracamy do domu, dzieci już zmęczone tym słońcem, ja tez. Z chęcią powiedziała bym, że dziś nie dam rady wyjść już z domu, a z drugiej strony tęsknie. Chce już zobaczyć te zielone oczy!
Idę wziąć szybki prysznic i jednak idę, nie mogę się powstrzymać. Muszę go zobaczyć, inaczej oszaleje.
Ubrałam krótka sukienkę, z falbankami na dole, pasek w talii, niech podkreśla, a co :)
Czekam pod sklepem i już widzę jak jedzie swoją czerwona strzała (Celica) , nie umiem otwierać jego drzwi do góry, wiec zawsze otwiera on mi drzwi, ale to nawet miłe. Powiedziałam jemu, ze długo ich nie będę otwierać sobie sama 😅
I tak siedzimy i zastanawiamy się, gdzie by tu pojechać, ale jednogłośnie stwierdziliśmy, że jedziemy do mc na mcflurry 🫣 I jedziemy. P oczywiście chciał już zajechać na mcDrive, ale mówię, że mam kartę zniżkową i będą dwa lody w cenie jednego, wiec weszliśmy do środka.
Czytam jemu co jest ciekawego na tej karcie 🙈a nagle on się z kimś wita, poszłam wiec dalej , za chwile on do mnie „wiesz kto to był? Nie uwierzysz, mój brachol”. Ja takie oczy… już czuje jak mi gorąco. Myśle sobie, Boże żeby nie chciał mnie tylko przedstawiać 😅
Odebraliśmy zamienienie, jest tak przyjemnie ciepło, proszę go byśmy zjedli na zewnątrz, a on do mnie „to chodź akurat tam mój brat siedzi, to odrazu Cię przedstawię” 🙈 Ja już czuję, ze jestem cała czerwona jak burak. Myśle sobie, że wcale tego nie chcę, jeszcze nie teraz, że to nie jest dobry moment. Mówię to P. A on do mnie co? To jest idealny moment, przedstawię Cię i pójdziemy dalej. Uff jednak zobaczył po mnie, że się wstydzę i jeszcze nie chce teraz 😅
Zjedliśmy nasze 🍦🍦 i P córka zadzwoniła, ze ona tęskni za nim i chce by już wrócił do domu. Nie mogłam go trzymać, wręcz mówiłam byśmy już wracali, że córka czeka, a ona jest najważniejsza ♥️
Jeszcze chwile popisaliśmy o głupotach i do spania ♥️
0 notes
Text
15.07
Zaczęłam urlop. W końcu będzie trochę czasu na odpoczynek, przecież ile można pracować. Nie sama praca człowiek żyje.
Postanowiłam dziś wziąć dzieci nad jezioro. Sprawdziłam, ze niedaleko mojej miejscowości jest nawet takie fajne miejsce.
Zaczęłam pakować siebie i dzieci. Nagle mój 7-letni syn z tekstem „mamo, a czy tato może jechać z nami?” … ja takie oczy, nie byłam z tego faktu zadowolona. M (tak mówię, na ex) wciąż z nami mieszka, jest ciężko… i on do Fabiana „pewnie pojadę z wami” . Ja już kurwi** w oczach… ale sobie myśle, czego nie robi się dla dzieci. Jedziemy… wiedziałam, ze to będzie ciężki czas, nie wypoczynek. Dojechaliśmy ledwo na miejsce i się zaczęło… Teksty „wróć do mnie, daj mi szanse, nie zostawiaj mnie, przecież dzieciom będzie ciężko.”
On myśli chyba, że mi jest łatwo. Ale mam z nim być mimo, iż nie jestem szczęśliwa? Z racji czego?
Nie umiem jemu nic odpowiedzieć. Milczę. Jest mi przykro, przecież tyle lat razem. Ale coś się kończy i coś zaczyna.
Z tylu głowy cały czas myślami jestem przy P. Cały czas piszemy. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy. A gdy widzę M, to tylko boli mnie brzuch z nerwów.
I tak siedzimy z M w ciszy, widzę czasem jak na mnie spogląda, jak lecą jemu łzy.
Nie mogę zrozumieć dlaczego dopiero teraz… Gdzie był, gdy krzyczałam, by się ogarnął, by zaczął ze mną żyć, a nie tylko przychodzić w nocy. Mówił, że się czepiam… ale ja się nie czepiałam, chciałam by wykazał jakaś inicjatywę. To tak wiele?
0 notes
Text
12.08.2022
Ogarnia mnie jakiś smutek. Wciąż chce mi się płakać. Decyzja o zostawieniu starego związku, nie była łatwa. Wraca do mnie jak boomeranga strach. Strach przed nieznanym. Boje się, ze sobie nie poradzę. Boje się, ze nie będę wystarczająco silna. Strach przed tym, ze zostanę sama, gdy będę kogoś potrzebować.
Jeszcze mój strach przed mówieniem o emocjach. Dusze je w sobie, ona wychodzą już łzami, uśmiechem, gorszymi chwilami, a i tak nie potrafie o nich mówić. Nazywać ich.
Boli mnie to, ze nie ma przy mnie nikogo, kto by mnie ocknął. Mam tylko siebie. A ja, mam chyba jakieś problemy, sama z sobą.
3 notes
·
View notes
Text
Już drugi dzień nie widzę mojego Pablo. Dzisiaj jest 11.08.22r. a ja wariuje… Wysyła mi swoje zdjęcia, co chwilę piszemy, lub rozmawiamy, ale to nie to samo.
Tak chciała bym go już zobaczyć. Przytulić. Poczuć zapach jego perfum. Jestem uzależniona od niego! Tez tak masz?
W ogóle, teraz chyba usnął bo nie odpowiada, na moje wiadomości.
Czuję, że się zakochałam… 😋
Przy nim czuje taki wewnętrzny spokój, wiem że możemy porozmawiać o wszystkim. Już widzę, kiedy jest smutny, lub kiedy się z czegoś cieszy. Widzę, jak podchodzę so niego by dac jemu buzia on ma ten swoj uśmiech.
Już chce znów go zobaczyć!!! Niech już będzie poniedziałek! 😅🥰
2 notes
·
View notes
Text
Właśnie wróciłam z pracy, jest koło 22:00 , jestem sama w domu i nie wiem co mam z sobą zrobić, czy zacząć sprzątać, a może zrobić nowe paznokcie. Chodzę, kręcę się w kółko, sama nie wiem. Chciała bym by on tu był. Ale to nierealne, dziś jest na zlocie aut, powiedział wczoraj bym w sobotę od niego odpoczęła, więc odpoczywam.
Dostałam wiadomość. Od niego „Jestem bardzo pijany, a w dodatku jest bardzo zimno. Będę spał w aucie.”
Odpisałam: „biedny, przyjechała bym po Ciebie, ale wypiłam już piwko, wiec golfa nie wezmę, by po Ciebie przyjechać”
A on za chwile „proszę, zabierz mnie stad, zamarzam”
Długo nie myśląc, wsiadłam w taxe i pojechałam 😅 czego nie robi się dla ukochanego. Ładnie mnie wzięło, ale myśle, że on dla mnie zrobił tak samo.
Gdy dojechaliśmy na miejsce, on już biedny czekał. Był cały zimny. Wsiedliśmy oboje do taxówki i rozmawialiśmy, o tym jak było na zlocie i jak zmarzł, oraz jak jest wdzięczny za to, że jestem 🥰
Gdy dojechaliśmy na miejsce, mówię do niego „możesz już iść do domu, ja tez idę” a on do mnie : „chyba do Twojego” :) Wpierw nie chciałam go zapraszam, miałam dość duży bałagan, lecz po chwili stwierdziłam, że w sumie dlaczego nie. Możemy w końcu pobyć razem, nawet do rana.
Gdy weszliśmy, on nadal cały się trząsł. Zaproponowałam herbatę, a on ucieszony powiedział, ze chce.
Chwile później wyszłam do toalety, a on już na mnie czekał gotowy pod pierzyna 🙈 Mówiąc, że tak jemu zimno, że musiał się ogrzać. Zaczęłam się śmiać. Mówię do niego : „myślisz, ze nie słyszałam jak szybko się rozbierasz? Ale to dobrze, tez się rozbiorę, żeby nie było.”
Zaczął delikatnie mnie całować, po szyi, później moje małe piersi, to jest takie przyjemne. Mrowienie czułam, aż tam, na dole. Chce więcej i więcej. I już siedzę na nim! Delikatnie go ujeżdżają. Czasem mnie złapie za biodra, by nadać szybkości. Ja się trochę wstydzę, nie do końca lubię swoje ciało, a on tak patrzy.
I juz leżę na brzuchu, z biodrami do góry, czuję jak jego palec wędruje w poją cipkę a później w pupę,ale to jest przyjemne. Jak on to robi, to jest naprawdę boskie uczucie. Chce by już go tam wsadził!
I wsadził. Delikatnie się poruszając, och jak mi dobrze…
I znów jestem na nim, tylko jego kutas nadal jest w mojej pupie, ale to dobrze, bo jest bosko. Nie mam nic przeciwko.
Na zakończenie, poprosił o 🍦😅
Nie miałam nic przeciwko, przecież to normalne rzeczy. Chce być nie tylko jego partnerka, ale tez dobra kochanka! Uwielbiam to co ze mną robi!
Czekam z niecierpliwością na kolejne wydarzenia! Na kolejne sexy.
Moim marzeniem jest jeszcze by związał mi oczy i założył kajdanki! 😈
0 notes
Text
Niedziela zleciała, szybko… Zbyt szybko… koło 14:00 M pojechał z dziećmi do rodziców, a ja zostałam w domu, lecz nie na długo. Koło 15:00 zadzwonił P byśmy pojechali na jakaś kawę ☺️ wiec szybko sie zebrałam, jeszcze odkurzyłam i hop byłam gotowa. Ubrałam białe jeansy z wysokim stanem, do tego czarny t-shirt z CK , jeszcze na końcu zrobiłam sobie supełek, wiec lekko było widać mi brzuch. Wiadomo, ze chciałam gdzieś tam kawałek tego ciałka pokazać 🤭Co najlepsze, ja punktualnie na niego grzecznie czekałam, a on co? Spóźnił się, to jest nie do pomyślenia, bym to ja na niego czekała i to już drugi raz. Następnym razem nawet mi się śni być punktualnie 😂 Będę 15 min później 🤣 A co ! Niech tez czeka 🤭 Z dwie minuty po 15:00 dzwoni do mnie i pyta gdzie jestem, bo on już wyszedł, to mówię, że czekam pod jego blokiem, a ten „jakoś Cię nie widzę”… Nie dość, że się spóźnia to jeszcze mnie nie widzi 😂 Co za typ! Hahah… I tak wsiedliśmy, pogadaliśmy chwile i pojechaliśmy a kawę do MC, a później pod nasz ulubiony wiatrak. Rozmawialiśmy dużo o naszych uczuciach, o tym co już byśmy chcieli, aby było. Np. ja to się już nie mogę doczekać, kiedy będziemy mieszkać razem, on też… On jeszcze chce byśmy wszędzie już razem chodzili. Ja też o tym marze!
Później wyszliśmy z auta, poszliśmy z drugiej strony wiatraka. Taki ładny widok był w oddali na góry i tak stałam wtulona do niego i podziwiałam piękno dookoła. Bardzo podoba mi się to, że przy nim tak dobrze się czuje, tak lekko…Nie czuje jakiegoś mega wstydu. Za to czuję spokój. Mogę nic nie mówić cały dzień (gdzie to do mnie nie podobne) , a czuć się przy tym świetnie. Bardzo często w ogóle mówimy, lub piszemy to samo. Rozumiemy się bez słów. Nie chce nic idealizować, lecz jeszcze nigdy przy nikim się tak nie czułam.
Później ja trochę zmarzłam, wróciliśmy znów do auta. Całowaliśmy się. Uwielbiam, naprawdę uwielbiam te jego pocałunki. Są takie gorące, takie namiętne, takie intymne. Tak się cieszę, że mnie zaczepił ten mój sąsiad ♥️ Cieszę się też, że z niczym nie naciska, grzecznie czeka. To dla mnie wiele znaczy, że nie zależy jemu tylko na jednym, pokazuje mi to każdego dnia 🫶🏻
Mam nadzieję, że tak zostanie. Oby jak najdłużej.
1 note
·
View note
Text
Wczoraj po mojej pracy, Paweł przyjechał rowerem pod galerie, pojechaliśmy do parku na piwko, jeszcze ja od znajomego dostałam sushi wiec mieliśmy romantico kolacje na dworze 🤭 było troszkę chłodno, ale jak się całowaliśmy to jakoś tego nie czułam.
Wypiliśmy jedno piwko i się całowaliśmy, później ja sobie zarzuciłam swoje nogi na jego nogę, by czuć go bliżej… ah ten jego zapach-uwielbiam! Całowałam go namiętnie po uchu i mówiłam, że przy nim jest mi naprawdę dobrze, a on mruczał jak kotek i delikatnie postękiwał 🙃 Straciłam dla niego głowę! Chciałabym by był przy mnie wciąż! Nie tylko na chwile… ale z tym to chyba trzeba zaczekać… Gdy skończyło nam się pierwsze piwko, to wypiliśmy drugie, po tym drugim już siedziałam na nim ♥️ ale nic z tych rzeczy się nie działo, choć miałam już w pewnym momencie kryzys i myślałam, że go zacznę tam rozbierać… ale nie. Specjalnie do pracy ubrałam sobie bluzkę z dość sporym dekoltem i biustonosz z takiej mega koronki, co by jemu się podobało. Myśle, że tak właśnie było, bo jak odchylił mi bluzkę i zobaczył kawałek koronki, to aż jękną… a ja czułam jak znów robi mi się mokro… zaczął delikatnie masować mi sutki ,przy tym całując już wtedy jak wariat! Szybko, stanowczo, głęboko. Coś czuje, ze gdyby nie to, że było dość zimno, poszlibyśmy na całość… Już nawet ostatnio sobie myślałam, że muszę namówić go na kolejne spotkanie w samochodzie. Jeśli będzie ciepło, to może zrobimy to na masce auta, już sobie to wyobrażam i chciałabym było już był ten czas.
0 notes
Text
Myślałam, ze dziś się nie zobaczymy. A jednak… Pół dnia pisaliśmy wiadomości ja to przy sobie dobrze się czujemy, jak nam wspaniałe i jak bardzo chcemy być przy sobie ciagle.
Koło 16:00 napisałam do P wiadomość SMS:
Co robisz dziś o 18:00 :)
A on do mnie - „jestem zajęty”
Ja już tam tysiąc myśli związanych z tym co on będzie robił, a tu za chwile kolejna wiadomość .
„Widzę się z taką jedną ślicznotka na schodkach pod Reserved” .
Ale mi się wtedy miło zrobiło. Znów poczułam ten miły ból brzucha.
Dwie godziny dłużyły mi się niemiłosiernie, doczekać się tej 18:00 nie mogłam. Jak jakaś małolatka czekająca na imprezę.
I w końcu się doczekałam, pobiegłam na ten tył sklepu i on juz czekał. Pobiegłam do niego dać buziaka. A on wziął mnie w ramiona i namiętnie pocałował, tak jak zawsze. I poczułam znów te miętę z jego buzi z domieszka podgrzewanego tytoniu. Taki miętowo-owocowy smak. Mniami. Chwilę później siedzieliśmy na schodach i trochę rozmawialiśmy, trochę się śmialiśmy i całowaliśmy na zmianę.
20 minut zleciało zbyt szybko. Dlaczego to tak jest, ze jak się chce to zegrek stroi w miejscu, a gdy nie to czas biegnie nie idzie. Przykre.
Paweł pojechał do domu, a ja słyszałam w głowie jego mruczenie, stękanie i inne. Aż w głowie wtedy mam 1000 różnych myśli… Jestem wtedy jak tykająca bomba, która zaraz eksploduje. Chciałabym by był obok mnie wciąż, żeby mnie ciagle dotykał i tak mruczał… brał za mój pyszczek i całował namiętnie , a mi odrazu robi się gorąco i mam dreszcze
Wieczorem, gdy nadszedł czas powrotu do domu, okazało się, ze pada deszcz. Odrazu napisałam wiadomość do P: „dzięki za zamówienie deszczowej pogody, wiedziałam, ze mogę na Ciebie liczyć;)” na co on mi odpowiedział „troszkę znikniesz, to nic Ci się nie stanie” … Popatrzyłam na te wiadomość, trochę jakby posmutniałam, miałam nadzieje, ze napisze coś innego. A zaraz kolejna wiadomość : „jeśli chcesz mogę po Ciebie przyjechać” - a jednak… doczekałam się :) Ale żeby nie było napisałam „przestań, bo jeszcze przeze mnie nie zdążysz do pracy” a on napisał, ze zaraz będzie… taki jest kochany…
Po 21:00 spotkaliśmy się na parkingu :) już doczekać się nie mogłam, aż znów go poczuje… na szczęście tym razem szybciutko zleciało i już byłam u niego w samochodzie ☺️ i odrazu namiętny buziak na dzien dobry, później jeszcze kilka po drodze ♥️
Miał mnie podrzucić pod dom, ale okazało się , ze do wyjazdu do pracy ma jeszcze jakieś 10 min :) wiec zajechaliśmy na parking niedaleko mojego domu :) i mieliśmy czas na to, by poczuć się bardziej…
Gdy tylko zbliżył usta do moich, ja odrazu wsunęła rękę w jego włosy, uwielbiam go tak masować po głowie :) on za to złapał mnie za policzki i mocno przyciągnął do siebie, a ja znów miałam te uczucie motylków w brzuch… mogłabym tak się z nim całować, cały dzien i cała noc, aż w końcu byśmy skończyli w inny sposób. Lecz ja się spieszyć nie chce, choć i tak uważam, ze długo tak nie wytrzymam. On mnie tak sobą podnieca… Jego wygląd, jego poczucie humoru, jego dotyk…Ahh to wszystko tak na mnie działa…
Gdy się tak namiętnie całowaliśmy i zostały ostatnie minuty naszego spotkania, Paweł całował mnie jeszcze bardziej zdecydowanie, aż doszedł do mojej cipki i ja masował przez spodnie, a ja wydawałam z siebie jęki… cieszę się, ze mam teraz te dni, inaczej mogło by być różnie….
0 notes
Text
Każdego dnia piszemy coraz więcej i więcej. Mamy razem coraz więcej planów i nadziei. Chciałabym by to już był czas kiedy będziemy mieszkać razem. Kiedy będziemy spędzać każda sekundę wspólnie. Widzieliśmy się wczoraj, na chwilkę, pojechaliśmy na szybka randke na pole z wiatrakami 🙈 było cudownie… zreszta jak zawsze z nim! Uwielbiam go czuć, jego zapach perfum… to w jaki sposób mnie dotyka… za każdym razem na początku naszego spotkania całujemy się delikatnie, zmysłowo… Uwielbiam jak on łapie moje wargi i delikatnie je ssie 🙈 ale z czasem te pocałunki robią się coraz bardziej namiętne! 🥰 aż tak bardzo, że ja cała płonę i chciała bym więcej i więcej! I czuje jak jego kutas tez się porusza… P już czasem do mnie mówi, ze jeszcze trochę i puszcza jemu hamulce i nie będzie odwrotu. Hmm ciekawe 🫣 Wczoraj gdy tak staliśmy i się całowaliśmy, to masował mnie wpierw po pupie, całując moja szyje, następni wsadził dość zimna rękę pod moja bluzkę… aż miałam jeszcze większe ciarki, czułam jak jego ciało drży i to wcale nie od zimna… do tego jeszcze tak delikatnie mruczy… samo to już mnie podnieca, cały on mnie podnieca…. Działa na każdy mój zmysł… oj doczekać się nie mogę, aż poczuje go całego w sobie! 🤭
4 notes
·
View notes
Text
Uwielbiam się z nim spotykać… Czuć każdy jego dotyk… Najbardziej wtedy, gdy odgarnia me włosy z policzka i delikatnie daje je za ucho. Dreszcze przechodzą. Gorąca atmosfera się unosi. Całujemy się namiętnie, bierze ręka delikatnie moje usta, dzięki czemu czuje, ze w moim łonie robi się mokro… jego pocałunki są takie pełne, takie syte… Uwielbiam to uczucie…
0 notes
Text
Your small gestures touch my heart
you know you have become a special part
a part of my life and my being
it's you everywhere that I am seeing
in the night, I miss you more
I think I love you so much😍
just waiting to feel your lovely touch
good night from me to you!🌹💕
0 notes
Text
In my life I learned how 2 love, how 2 smile, how 2 be happy, how 2 be strong, how 2 sing, how 2 work hard, but I didnt learn how 2 stop missing u!
0 notes
Text
Whenever I receive a text from you even if it just a word I cherish it with great love, I just want you to know that I love you with all my heart.😍😍😘
No relationship works without happiness, trust and commitments. Is it possible to say no to you, I don’t think so, I always want that gorgeous expression when I say yes! I love to see you happy,.. 💕I thought I could be happy all by myself, not until I met you❤❤. I discovered a new chapter of my life has opened and it fills with different happiness and blessing every day. ❤I love this you, just to make you happy 😍
0 notes