dziewczyna-z-zapalkami

[dziewczyna-z-zapalkami]

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz się tak czułam. Taka pusta. Niby nic nie czuję, wyłącznie to jak to uczucie mnie pożera do swojego świata. Ostatni raz tak się czułam, gdy pewien "facet" (czytaj frajer ) pozwolił sobie na zbyt wiele. Wtedy to uczucie towarzyszyło mi każdego dnia, chwili przez bardzo długi okres mojej konającej egzystencji. Przez bardzo długi czas nie byłam w stanie nic wokół siebie zrobić. Najprostrze czynności takie jak pójście do toalety, ubranie się, zjedzenie posiłku, który składał się z czegoś więcej niż wafle i woda to była istna misja. Sprawiało mi to tak ogromny wysiłek, jakbym brała udział w maratonie. Nie mówiąc o kontaktach z ludźmi. To że teraz tutaj jestem i ze opisuje swoje przeżycia, odczucia zawdzięczam jednej osobie. Dziękuję.

Gdyby nie ona, nie byłoby mnie tu. Pewnie wszystkim znajome przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie " jest realne. Tylko ona przy mnie została. Nikt nic nie wiedział oprócz tej jednej cudownej osoby. Każdemu z was życzę kogoś takiego, który zawsze przy was będzie i wyciągnie was z najgorszego bagna. Każdy z nas zasługuje na takiego anioła. Pamiętajcie, że każdy z nas miewa gorsze dni i momenty słabości i to nie jest nic złego. To jest nasze, ludzkie. Ważne jest to, aby dać sobie czas i małymi krokami iść do przodu, a nie rzucać się od razu na głęboką wodę.

Kilka słów na dzisiejszy wieczór od @dziewczyna-z-zapalkami miłego wieczoru kochani ❤

06/04/2022 22.00

[dziewczyna-z-zapalkami]

Ból. Taki, który już nie powoduje łez, tylko uczucie pustki w środku, wypalenia to inny rodzaj bólu. Zżera Cię od środka i nie masz już sił, żeby z nim walczyć. Totalnie inny wymiar. Brak słów, aby go opisać. Paląc kolejnego papierosa nie wypuszczam tylko dymu, ale czuje jak z moich ust ulatuje też dusza. Dlatego tak mnie do nich ciągnie. Z każdym kolejnym jest tylko bliżej do końca. Zatracenia się w tej ciemnej otchłani.

@dziewczyna-z-zapalkami

[dziewczyna-z-zapalkami]

Siedzę schowana gdzieś w piwnicy, paląc już nie wiem, którego papierosa. I czekam. Czekam aż wybije godzina 22.00. Aż wrócisz . I będę mogła spojrzeć w te twoje cudowne, błękitne oczy... Dam ci całusa na przywitanie, zapytam się jak się czujesz kochanie, przyrządzę Ci kolacje... i spojrzę na ciebie. Uśmiechnę się... lecz po chwili ten czar pryśnie. W twoich oczach zobaczę to.. to co robiłeś... i do czego odwagi nie masz się przyznać... Ty spojrzysz na mnie i zapytasz, czemu na mojej twarzy brakuje uśmiechu, a widzisz znowu szklane oczy.. Powiedz mi kochanie, wiesz jak to jest kochać I nienawidzić jednocześnie? Ja niestety się o tym przekonałam. I do dziś nie wiem czym zawiniłam. Pragnę jednocześnie Twojego ciepła, wtulenia się w Twoje ramiona, a z drugiej strony czuję odrazę...

Nie wiem czy kiedykolwiek wróci to co było... czy zginęło to śmiercią naturalną... czy jeszcze kiedykolwiek spojrzę Ci w oczy i zobaczę ten promyk nadziei co kiedyś... Nie wiem, ile czasu jestem w stanie nosić to brzemię...

Ciag dalszy nastąpi, a teraz poproszę o zapałki, bo muszę zapalić kolejnego papierosa i wypuścić z dymem to co mnie dusi...

@dziewczyna-z-zapalkami

20.00 21.01.2022r