Weronika szukam, pisze, próbuje, wymyślam, kocham, obserwuję, płaczę, studiuję, flirtuję, zwiedzam i jak widać - wyliczam
Don't wanna be here? Send us removal request.
Photo

Dajcie mi poleżeć jeszcze trochę!
2 notes
·
View notes
Photo

Poznajcie, oto Fred.
Na razie pod opieką J. Ale już niedługo nasze pierwsze spotkanie.
2 notes
·
View notes
Photo

Mostar, Bośnia i Hercegowina. 16.12.2016
1 note
·
View note
Text
You only Ljubljana once!
Kilka miesięcy temu, mniej więcej w marcu, podjęłam całkiem poważną decyzję - wyjechać na Erasmusa. Zdecydowałam się przełamać strach i wyjechać na semestr studiów za granicę. Wtedy nie wiedziałam jeszcze gdzie mnie poniesie, chciałam po prostu skorzystać z ostatniej takiej szansy w moim życiu. W końcu kolejnego kierunku nie planuje, a ten już kończę, więc jak mówi tytuł posta #yolo. W konsekwencji tej decyzji przez kilka miesięcy załatwiałam sprawy oswajałam się z myślą 5-ciu miesięcy życia na obczyźnie i z daleka od rodziny, przyjaciół i przede wszystkim z daleka od J. Niby niewiele, ale zatęsknić to można nawet po trzech dniach nieobecności, co dopiero miesiącach, aleeee to nie o tęsknocie miałam tu pisać, a o mojej Słoweńskiej przygodzie. Radze się przyzwyczaić, bo o niczym innym w najbliższym czasie nie będzie, w końcu gdzieś muszę się dzielić wrażeniemi z przygody życia, prawda? ;)

Los tak chciał, że trafiło na Ljubljane, czyli stolicę niewielkiego państwa jakim jest Słowenia (ledwo ponad 2 mln mieszkańcow). A właściwie może nie los, a możliwości programu Erasmus dla mojego kierunku i opowieści G, który swój poprzedni rok spędził właśnie tutaj. “Ljubljana to bardzo piękne miasto, no i można bardzo wiele w okół pozwiedzać”.
Ok, tyle wystarczy, przekonana!
4 godziny w Pendolino i 12 godzin w autokarze i już jestem na miejscu! Kwaterowanie w akademiku (tak jest, udało się dostać akademik, co tutaj nie jest takie proste ponieważ miejsca przyznawane są kto pierwszy ten lepszy, bez względu na stan majątkowy), pierwsze wycieczki do sklepu, tony formalności na wydziale i już można zwiedzać!

Trochę Lublany, Ljubljanski zamek(zdjęcie na samej górze), Jaskinie Szkocjańskie(powyżej), Piran(na dole), Koper, Izola, znikające jezioro, Sarajewo, Mostar(tak, w Bosni już też byliśmy) i kilka innych miejsc, a to tylko w trzy tygodnie? Nieźle, prawda? :D Nie chce zmarnować ani chwili tej przygody, chcę zobaczyć jak najwięcej mi się uda i zrobić jak najwięcej rzeczy. Zresztą, kto by nie chciał, będę tu tylko 5 miesięcy, a przede mną jeszcze reszta Słowenii, Wenecja, Triest, Zagrzeb i może jeszcze Austria i Wiedeń? Wiecie, Słowenia to naprawdę piękne państwo, bardzo w Europie niedocenione. Piękne górzaste tereny, z jednej strony Alpy, z drugiej morze, niesamowite! Ale na pewno zapytacie, jak to jest z tym Erazmusem. Wszyscy mnie pytają, czy to co się mówi o tym programie, Ęrasmuz-Orgazmus to prawda. Mimo, że wcześniej w to nie wierzyłam i przyjechałam z myślą, że takie określenia na pewno są przesadzone, to niestety to prawda. Kilka imprez od początku naszego przyjazdu już było i o ile bawiłam się na nich świetnie, bo poznałam masę ludzi, to plotki niestety są prawdą. Już na drugiej imprezie zaproponowano mi, żebym pewnemu Tureckiemu koledze pokazała jak wyglądają “polish kises” (wiem, zdaję sobie sprawę z tego jak lamersko to brzmi). Taki sytuacji jest więcej. Powiem Wam, że skali tego zjawiska naprawdę się nie spodziewałam. Niektórzy Hiszpanie zdają się nie znać żadnego innego zdania w języku angielskim niż “I want to kiss you”.
Więcej wkrótce, wybieram się dzisiaj na poznawanie ludzi więc trzeba się ogarnąć, buziaki i do usłyszenia :)

0 notes
Text
Mam szczęście, ze on czeka, ze nie wie czy chce i czeka az bedzie gotowy. To dobrze, bo sama nie wiem czego chce.
1 note
·
View note
Photo

Znowu robię fajne rzeczy. Adapciak PG 2016 już wkrótce!
0 notes
Photo

Znowu jestem dzieckiem.
1 note
·
View note
Photo

Fajnie tak czasami po prostu poleżeć.
1 note
·
View note
Quote
Można się kochać się z facetem nawet w bramie, ale tylko wtedy, kiedy się człowiek z omotania zakochaniem zapomni, albo wtedy, kiedy ma poczucie bezpieczeństwa. Kochanek musi być wiarygodny. Sprawdzać się. Kobieta musi wiedzieć, że może liczyć na jego dyskrecję, na pomoc, kiedy tego potrzebuje. Musi kobietę chronić albo siłą muskułów, albo w porę zamówioną taksówką.
Karolina Sulej ‘Kobieta kocha uszami’ (via polskie-zdania)
313 notes
·
View notes
Photo

Też bym nie chciała tramwaju pod nosem.
0 notes
Photo

Udało się!
0 notes
Photo

Kolejna wspaniała przygoda za nami. T16 zrobione. Powrót do życia trwa. Cieszę się, że mogłam być tego częścią. Dodatkową nagrodą za całą pracę było utrzymanie mojej platonicznej miłości do zespołu Happysad. Nie dość, że wspaniali muzycy to też fajni ludzie.
1 note
·
View note
Text
Fajnie dochodzi się do tego, że miłość to nie te dwa najbardziej znane ludziom slowa, tylko że to te telefony po każdym lądowaniu, służące tylko temu żeby powiedzieć mi że żyje. I to że ‘dobranoc mordo’ brzmi jakies milion razy szczerzej niż jakieś tam kochanie. I wiele innych brzydkich dla nieświadomych ludzi, a pięknych dla mnie gestów. Już nie chce sie chwalić. Chce żeby tak zostało zawsze. Mordomiłość taka fajna.
1 note
·
View note
Photo

Czym było by smoothie bez szampana?
1 note
·
View note
Photo

http://odpalprojekt.pl/projekty/pokaz/526,wydanie-plyty-king's-road Nie, to nie dziś. Dzisiaj są prawie święta, dzisiaj chillout w domu. A na zdjęciu niedawny #afternoonChill, który odbył się w naszym Kwadracie. Muzyka na żywo, leżaki, piwko i spokój. Brawho panie Muha, miał Pan świetny pomysł. Mówiąc o tym wieczorze musze wspomnieć o zjawiskowym The King's Road (niestety nie na zdjeciu). Niesamowici, młodzi, zdolni, wspaniali. Normalnie nie polecam tu niczego, ale mój chłopak zakochał się w tej dziewczynie. Ja też.
2 notes
·
View notes