Tumgik
bonapartysta · 3 months
Text
Nihiliści nie są nihilistami- oni wierzą we śmierć.
2 notes · View notes
bonapartysta · 3 months
Text
Jestem wymyślony dlatego musisz we mnie wierzyć.
Wierz we mnie bo wiem, że ja nie żyje.
To co jest martwe nie może umrzeć.
Jestem nieśmiertelny.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Uzależnienia jak i wszelkie troski tego świata opierają się na bardzko głębokim i niemal niewychwytywalnym przekonaniu, że siłę życiową czerpie się z zewnątrz i nie płynie ona od wewnątrz.
2 notes · View notes
bonapartysta · 4 months
Text
Uzależnienia to robienie wszystkiego aby obecny zgniły ład nie mógł odjeść.
Robienie wszystkiego abyś nie zabił siebie i nie narodził się na nowo. Jedno jest pewne jeśli robisz A mimo, że wiesz, że to dla ciebie złe to wcale nie chodzi tu o A.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Zawsze to co w tobie musisz nieść światu. Nawet jeśli masz depresje to musisz nieść ją światu i mówić, że to stan najwyższy a wierzysz w to bo to Twój własny stan a ty jesteś dla siebie najwyższy.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Od iluś miesięcy rozkmininiam co jest takiego w ludziach mających najzdrowszą psychikę, których znam jako kolegów swych.
Są oni jak kubełek z kolorową farbą. Codziennie zaznaczają swoją obecność we wszechświecie, codziennie testują granice tego wszechświata wylewając z siebie cały koloryt. Ta farba ekspanduje i raz napotyka na uwielbienie jedynych a raz na konflikt- właściwie to wszystko na raz. Farba w kubełku nigdy się nie kończy wbrew wrażeniu, że im więcej rzucisz pereł przed wieprze tym mniej będziesz ich miał. Kuriozum polega na tym, że im więcej rzucasz tych pereł, im więcej wydajesz energii tym więcej tego mają na następny dzień. Tacy ludzie nie kalkują ile z siebie dadzą a ile dostaną, co napotkają, jak to się skończy. Chodzi o wylew sam w sobie. Nigdy nie wiadomo czy ta farba trawi do jakieś założonego miejsca- dalej lub nigdzie.
Dużo by tu dało się napisać ale wnioski są proste: Nie pytaj czy jest miejsce dla ciebie we wszechświecie tylko taranuj sobie drogę. A nawet jeśli brak miejsca rozerwie ci głowę to nic- aby mieć "szczęście" nie wolno tego ryzyka brać pod uwagę nawet jeśli ktoś przezorny by się przejmował.
Życie musi bić z ciebie a nie na ciebie. Moja propozycja to propozycja życia radykalnego. Nie ma złych dróg jakie można "wybrać". Jest tylko za mały radykalizm a więc chwiejność i wątpliwości. To one zabijają od środka.
Czyli widzę to następująco: Trzeba wykonywać pierwszą myśl jaka przychodzi do głowy bo ta myśl to autentyczny ty.
Po drugie trzeba doszukiwać się działania superego i skupiać się na uśmiercaniu go.
Po trzecie nie można utożsamiać się jakimś x. Wolno utożsamiać się z procesem dążenia do czegoś. Proces ten jest jak płynąca elastyczna rzeka o jakiej nauczał Laotzi. Stan, który on postulował to było "wykonywanie wszystkiego z naturalną łatwością". A łatwe jest wtedy gdy nie kalkulujesz i działasz tak jak podświadomość ci karze, ona jest właśnie po to abyś nie musiał myśleć codziennie na nowo tylko korzystał z doświadczeń, wartości i nauk jakie zapsorbowałeś przez ostatnie dekady. Podświadomość wie lepiej.
Po czwarte nie warunkować się wynikami ani otoczeniem. Jeśli utożsamiasz się z procesem(nie da się porzucić utożsamiania się tak jak nie da się ostatecznie zabić superego ale to nie szkodzi) to ten proces działa w danym kierunku a wyniki to tylko wskazówka jak zachować się następnym razem.
Po piąte zapomnieć o pasji i hobby. Pasja i hobby to bluźnierstwo. Całe życie to jedno wielkie odkrywanie i sprawdzanie, fascynacja i entuzjazm.
Po szóste zaleczenie psychiczne a więc zniszczenie w swojej głowie wszystkich zewnętrznych presji. To właśnie bez tych presji fascynacja światem i wylewania z siebie farby wystąpi naturalnie bo to będzie jak gra komputerowa, w której robisz co chcesz. Do działania nigdy nie trzeba siebie zmuszać, działanie wynika naturalnie. Wystarczy wykonywać pierwszą myśl. Dobrze wiesz co robić- wystarczy wykonać pierwszą myśl
Taki jest mój strumień myśli. Mógłbym uszczegóławiać i precyzować, poprawiać ten tekst w nieskończoność oraz dodawać nowe wątki tak aby ten tekst urósł stukroć bo w istocie niemal żadnego tematu nie poruszyłem. Ale tak życie jest bardzo złożone.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Kandosii sa ka'rta, Vode an. Coruscanta a'den mhi, Vode an.
Ref: Bal kote, darasuum kote, Jorso'ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an.
Jedno nieugięte serce, nasza Brać My, gniew Coruscant, nasza Brać
Ref: I chwała, wszechwieczna chwała! Ponieśmy jej brzemię razem! Wykuci jak szabla w ogniu wojny, nasza Brać
youtube
4 notes · View notes
bonapartysta · 4 months
Text
Z 450 kcal litej włoszczyzny. W roślinach są pestycydy oraz naturalne składniki antyodżywcze. Mimo to mówi się, że to zdrowe bo ma witaminy. To jest to właśnie rozdarcie, że cokólwiek jesz to jest wątpliwe ale trzeba coś jeść eeehhh.
Tumblr media
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Każdy system jest cyklem.
Kapitalizm dzieli się na dwa zapętlone etapy:
Praca aby utrzymać, rozwijać i reprodukować kapitalizm
Celebracja pracy- objadanie się, picie alkoholu, palenie papierosów, oglądanie pornografii, branie narkotyków, konsumowanie dóbr, czyli w skrócie łapczywy hedonizm nazywany "godne życie"
Aby wyjść z cyklu musisz sobie uświadomić to albo celebrujesz albo pracujesz albo regenerujesz się po to aby być wydajnym w pracy albo się znieczulasz i uśmierzasz depresje substancjami i technikami aby znowuż być wydajnym i co ważne wytrzymać to
Tak więc wyjściem jest gdy pozwolisz sobie nie wykonywać żadnego z powyższych. Jak tego dokonać? "Zaakceptować siebie"- wyświechtane hasło ale jednak ma tę głębie, dużo się kryje za nim i jest tu wyjście poza.
Każdy system nie siedzi wcale na zewnątrz a tylko w twojej głowie.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
Wojna, trzeba ci wojny. A do wojny trzeba ci zbroi.
Całe życie mężczyzna spędza na kuciu zbroi. Tej jednej zbroi.
Na końcu życia stajesz w niej do walki.
Życie mężczyzny wypełnia się w walce. Tej jednej walce
Chce całe życie szykować się do tej jednej ostatniej bitwy tylko po to aby w nie zginąć. Ta bitwa. Ta ostatnia bitwa. Bitwa. Agonia. Wojna, wojna mnie wyzwoli.
To moja jedyna fantazja i marzenie. To twoja jedyna fantazja i marzenie. To jedyna droga mężczyzny.
1 note · View note
bonapartysta · 4 months
Text
youtube
Wyobraźcie sobie tylko pić yerbę i słuchać tego. Ja to robię właśnie.
2 notes · View notes