Z porażającą (nie na darmo oberwałem piorunem w wannie!) szczerością, dzielę się moimi spostrzeżeniami, inspiracjami i takimi takimi. Nawet Cate Blanchett się momentami dziwi!
Don't wanna be here? Send us removal request.
Audio
MELODIA NA DZISIAJ: Ania Dąbrowska - Naiwny Marzyciel Mam dwie smutne refleksje. Po pierwsze to zaskakujące, jak łatwo ponosi nas wyobraźnia. Jak z najmniejszych ziarenek rzeczywistości jesteśmy w stanie wyhodować kwiat widmo. Jedno zdanie, spojrzenie, drobny gest. To wszystko jest w stanie uruchomić kawalkadę myśli, żeby nie użyć słowa zmyśleń, która prowadzi nas na manowce. Ta pieczołowicie pielęgnowana roślina w najlepszym wypadku wydziela narkotyczne opary, w najgorszym jest zwyczajnie trująca. Po drugie, zastanawia mnie co świadczy o mnie fakt, że odnajduję siebie w tekstach 35-letniej kobiety. Jestem starą duszą, to na pewno. Ostatecznie nie jest jednak, aż tak gorzko, bo Dąbrowska na szczęście ma wielki talent i oprócz melancholii, jest w tych piosenkach dużo światła i czułości. Nam naiwnym, się to przyda. Niech zatem songwriterska kariera Ani trwa i trwa. Nikt tak nie pociesza, nawet kiedy śpiewa o smutku. Naiwny Marzyciel F.
6 notes
·
View notes
Photo
W domenie publicznej można znaleźć wiele ciekawostek. Jak inaczej nazwać szkic Leonardo da Vinci przedstawiający Madonnę z Dzieciątkiem i KOTEM?! Wiele mówi się o człowieku Renesansu jakim był Leonardo, najwyraźniej do architekta, malarza, rzeźbiarza i wynalazcy należałoby teraz dodać hipstera. Powiedzmy to głośno! Leonardo był pierwszym hipsterem i to na długo zanim pojawili się następni. Pomyślcie tylko: długa broda, pogłoski o homoseksualizmie, wyrazisty, mocno artystyczny wizerunek, nieustannie zajęty jakimś projektem. Cały Leonardo! A teraz jeszcze te koty i Matka Boska! No Hipstenardo da Vinci! Ślę serduszka z latte art, F.
5 notes
·
View notes
Photo
Potraktowałem “Szał Uniesień” Podkowińskiego PRISMĄ. Oto co widzisz, patrząc czarno-biało. Pozdrawiam więc wszystkich przeciwników relatywizmu moralnego. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę widzieć obraz w pełnej gamie kolorów. Choćby był tęczowy!
Ślę Miłość, F.
1 note
·
View note
Text
POWROTY TRUDNE SĄ, SCENA 1, UJĘCIE 2, poprzednie zostało zniszczone przez spisek korporacji oraz liczne usterki techniczne mojego telefonu (no dobra! Nie zapisało mi się po prostu!), na którym rejestruję powyższe/poniższe myśli. Na koniec tego przydługiego tytułu zaznaczę tylko, że utracony mobilopis był dużo lepszy. Najwyraźniej komuś zależy, żeby lekarstwo na raka nie zostało odkryte. Zatem będę pisał o czymś innym, a jedyny temat o którym wiem cokolwiek to moja własna osoba. Podziękujcie firmom farmaceutycznym!
Przede wszystkim należą się Wam, wciąż licznym obserwatorom wyjaśnienia. Ostatni mój wpis, który był w dodatku tylko cytatem z Miłoszewskiego zamieściłem prawie 2 lata temu. Swoją drogą jest to bodaj najpopularniejszy post w historii bloga. Chwilowo uznam wyższość jego prozy, ale Zygmunt, watch your back! Wracając jednak do moich zeznań, ilekroć siadam do pisania. Choć właściwie piszę głównie w pozycji leżącej, zatem ilekroć legam do pisania, towarzyszy mi wątpliwość czy aby na pewno wydziergany przeze mnie sweterek słów nadaje się do publikacji. Zwykle jest tak powyrościągany, że nie wlożyłby takiego najwierniejszy nawet fan Cobeina. Zdarzały się też sweterki przyciasne lub, że zamiast swetra powstawał ogromny pled, który miał tę jedną zaletę, że można było się pod nim schować i zapłakać. Dzisiaj jednak używam przyrządów skrupulatnie, więc nie ma mowy o pomyłce. Ponieważ ostatnie dwa lata upłynęły mi na wszystkim i na niczym w różnym natężeniu, postanowiłem wrócić do tego co dawało mi zawsze poczucie celowości. Pisanie. Przelewanie mniej lub bardziej udanych rezultatów procesów z pogranicza Chemii, Biologii, Fizyki i Transcendencji zachodzących w mózgu na wszelkie nośniki. Tym razem padło na telefon, ale nie zawaham się użyć i serwetek. Raz już się to kiedyś udało. Zaczynamy od nowa więc niechaj będzie po Bożemu tym razem. Chciałbym się przedstawić i napisać co będziecie mogli znaleźć na THE ELEMENT OF FIERCE. Mam też nadzieję, niepodpartą żadną racjonalną przesłanką, że pozostałe przy mnie grono followersów nie jest bytem równie fikcyjnym co Kot Simona z filmu Kot Simona. Mam na imię Wiktor, od dwóch tygodni, bo tyle upłynęło od moich ostatnich urodzin (Jeszcze jesteśmy w drugiej oktawie, jeszcze nie jest za późno na prezenty) znów pamiętam ile mam lat. 22. Mistrzowska liczba numerologiczna, łącząca aktywność i inteligencję. Z moich doświadczeń to raczej czas kiedy zwolniłeś się z pracy a jeszcze nie znalazłeś nowej. Odżywają dawne wspomnienia, znajomości i urazy, a Ty czujesz się jak w sezonie 4. serialu Życie, kiedy większość oryginalnej ekipy odeszła, a w zamian pojawiły się nowe wątki i nowi bohaterowie. Ponieważ format się trochę zużył, scenarzyści spadające zainteresowanie widzów ratują kuriozalnymi rozwiązaniami fabularnymi, łącznie z przeniesieniem miejsca akcji zagranicę. Czekasz więc znudzony sezonem ogórkowym na nowy sezon, nie dopuszczając myśli, że może być Twoim ostatnim. Na szczęście do startu nowych ramówek zostało jeszcze trochę czasu. Urozmaicę go swoistym trailerem tego co się wydarzy. W nowej odsłonie blog będzie balansował pomiędzy zabałaganionym składzikiem i utrzymanym w porządku magazynem. Pojawią się więc z całą pewnością nie trzymające się kupy biadolenia nad niepokojącym kierunkiem zmian w polskiej służbie zdrowia, utyskiwania co do jakości nowej serii Kuchennych Rewolucji i eseje całe dotyczące prymatu Steczki nad Edzią. Będą skandaliczne opinie, niepokojące porównania, masa kryptografomanii i mnóstwo odniesień do polityki. Powrócą cykle: Melodia na Dzisiaj i Season Finale, a nowe serie zostaną zainicjowane. A wszytko to, mam nadzieję będzie spinane klamrą interesujących tekstów. Dla mnie osobiście jest to o tyle ważne, że zamierzam wreszcie się dowiedzieć “kim ja jestem, kim ach kim” i zamierzam to zrobić z Waszą pomocą. Ślę Miłość, Obłędny F.
2 notes
·
View notes
Quote
Udało jej się dojść do łazienki i dopiero tam rozpłakać. Pochyliła głowę, żeby łzy kapały prosto do umywalki, a nie spływały po twarzy. Ale i tak rozmazał jej się tusz i płakała czarnymi łzami, łzy czarne jak uwalane w sadzy krople deszczu biel emalii raniły i ciemne niczym wdowi welon ślady za sobą zostawiając, w nicości z szeptem znikały. Parsknęła śmiechem. Nic tak człowieka nie podnosi na duchu jak myślenie współczesną polską prozą.
Zygmunt Miłoszewski - "Bezcenny".
85 notes
·
View notes
Link
[osiem miesięcy później]
Hej!
Jestem Marta, mam 30 lat i już wiem, że w wieku 17 lat gówno się wie.
Masz 30 lat?! :D
Hej! Jestem Kamil, mam 17 lat i zaczynam robić coś o czym nikt w moim wieku by nie pomyślał :D Zakładam firmę! A konkretnie markę nowych zegarków. Na tym blogu będę opisywał moją drogę do sukcesu (albo porażki). Zapraszam więc wszystkich zainteresowanych do obserwowania.
Marka...
25 notes
·
View notes
Photo
Joan! Ty stara wiedźmo! Nie wygłupiaj się! Wracaj tu!
12 notes
·
View notes
Text
przemekzawadzki skomentował(a) Twoje zdjęcie:SEASON FINALE: Broadchurch Narażę się teraz...
A mnie najbardziej zainteresował ten “PS” :-)
To, że mój tekst ma tak lichy rank coś chyba mówi... :D Ale ogólnie strona mnie fascynuje. Znalazłem to na TYM blogu. Polecam :)
2 notes
·
View notes
Photo
SEASON FINALE: Broadchurch
Narażę się teraz wszystkim, którzy widzieli serial Broadchurch, ale mówiąc absolutnie szczerze (tropem redaktora Wątłego) NIE podobał mi się. Rozumiem, że dla kogoś kto nie widział wcześniej choćby duńskiego Forbrydelsen, serial z former Doktorem Who może się wydawać nową jakością w kryminale, ale według mnie - nihil novi sub sole. Wszystko począwszy od scenariusza, przez operowanie kamerą, aż po montaż wywołuje we mnie déjà vu. Wszystko to już gdzieś było, wszystko to już gdzieś widziałem tylko w lepszej wersji. I właśnie tutaj jest problem. Nie mam właściwie pretensji, że odcinki tego serialu są jakby zbudowane ze sprawdzonych klasycznych motywów. Naturalne jest, że określony gatunek składa się z określonych cech. Wszystko czego dziś chcę (pamietaj o tym! :D ) to pretensjonalnie wypowiedzieć swoje zdanie, że Broadchurch jest słabą hybrydą Forbrydelsen/The Killing, Mostu nad Sundem, Top Of The Lake i paru innych znamienitych seriali. Dodatkowo wprost nie do zniesienia jest dla mnie David Tennant, a ponieważ gra głównego bohatera, to zmuszony byłem (przez siebie samego of course) oglądać go przez 3/4 każdego odcinka. Biorąc pod uwagę pogłoski, że ma zagrać drugi raz to samo w remake'u amerykańskim, winszuję producentom castingu. No męka to niesłychana | Pan byłże zabił chłopaka | zabiwszy ciska ze skały | na plażę koło kurortu |. Do czegoś jednak muszę się przyznać, bo to nie tak, że nic mi się nie podobało. Zakończenie przerosło moje możliwości dedukcyjne, co jest niewątpliwie zaletą. Nie wiedzieć kto zabił do ostatniej minuty? To się ceni, ale cholera ten plus chyba zostaje zniwelowany przez całą tę armię minusów, z głównym bohaterem na czele. Kto więc nie widział, a bardzo chce, to robi to na własną odpowiedzialność.
DIAGNOZA: Nie przenoście nam Broadchurch'a do Jułeseja.
Rozczarowanie & Siedmiozgłoskowiec, Serialowo Najlepszy F.
P.S. Wskaźnik FOG dla powyższego tekstu waha się między gimbazą a LO. Cóż...
8 notes
·
View notes
Link
"Przede wszystkim dobrych obrazów. Gdy oglądam amerykański film akcji, to bardzo się na nim nudzę i dochodzę do wniosku, że jest beznadziejny. Pewnego razu, w czasie oglądania takiego filmu, postanowiłam, że nie będę oglądać aktorów, którzy się wiecznie biją i ścigają, tylko skupię się na drugim planie. Okazało się, że tło tego filmu jest wspaniale zrobione!" - mówi w odpowiedzi na pytanie czego szuka w filmach Maria Kalinowska.
Fascynacja & 10. muza Rozczulony F.
10 notes
·
View notes
Quote
Ja miałam w związkach zawodowych najgorszych aktorów i stolarza, który nie umiał wbić gwoździa w deskę.
Olga Lipińska u Elizy Michalik <3
4 notes
·
View notes
Photo
Powiedzmy sobie wprost, WPROST to taki ambitniejszy tabloid. W ostatnim czasie mieli jednak kilka udanych estetycznie okładek. Mam zatem dysonans poznawczy. Dobre okładki, w środku źle zrobione nic. Jak mawiali starożytni Urugwajczycy: bardzo ładne te orzeszki, szkoda, że puste w środku.
czerwień & biel wprost zadziwony F.
3 notes
·
View notes
Text
Errata do "Pornografii nieszczęścia".
Parę dni, jeśli nie godzin po napisaniu tego tekstu na tym samym POLSACIE zdaje się, widziałem relację NA ŻYWO z transportu chorego na ebolę człowieka do szpitala, gdzieś w Stanach. Nad karetką eskortowaną przez dwa policyjne samochody, leciał helikopter (Błękitny24 pewnie...) wyposażony w kamerę i na bieżąco relacjonował przebieg zdarzeń. Całość obowiązkowo opatrzona była żółtym paskiem oraz "rozmową" z "ekspertami". Ręce mi opadły. Abstrahując od skandalicznego braku szacunku do tego człowieka, którego przewozili, a który z pewnością czuł się jak zwierzę w ZOO. Co istotnego, względnie interesującego jest w obrazie LIVE znad jadącej karetki? Posłużę się cytatem z Nosowskiej: "Zupełnie nie ma się z czego śmiać Gdy wyją na ulicy karetki i policja Po prostu nie ma się z czego śmiać Więc nie każ się wydurniać, bo wzbiera we mnie furia." Quo Vadis polska telewizjo?
Bezsilność & pusty dźwięk głowy uderzającej o betonową ścianę, F.
6 notes
·
View notes
Photo
Pornografia nieszczęścia
Mam dosyć. Mój umysł dał za wygraną. Mój duch uleciał. Moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Po jaką ciężką cholerę, żeby nie powiedzieć ebolę, POLSAT (ale podejrzewam, że i cała reszta) pokazał zdjęcia czarnej kobiety chorej na gorączkę krwotoczną, którą obmywają sanitariusze w pełnym antychorobowym rynsztunku? Przypomnę, że ta choroba, na którą nie ma oficjalnie dopuszczonej szczepionki ani leku, powoduje śmierć 90% ludzi, którzy są nią zarażeni. Pytam więc jeszcze raz. Po co epatujecie (albo raczej epatujemy) śmiercią, nieszczęściem, głodem, chorobą, dramatem i tak w nieskończoność? Po co pokazujemy biedne zabite w Strefie Gazy dzieciątka? Po co zamieniamy prawdziwe ludzkie tragedie w porno i onanizujemy się cudzym nieszczęściem, oglądając te wszystkie materiały? Czemu to ma służyć? Szokować? Czy kogoś to jeszcze szokuje? Czy w potoku informacji bijącym z zapchanej studzienki kanalizacyjnej, nazywanej często mediami jesteśmy jeszcze w stanie odnaleźć chociażby jedną wiadomość czystą emocjonalnie? Czy brakuje nam wyobraźni, żeby uzmysłowić sobie, że sytuacja w Palestynie jest katastrofalna? Czy może potrafimy to zrobić dopiero po obejrzeniu zdjęć ludziny, na ekranach naszych laptopów, telefonów czy telewizorów? To jest patologia. Nie zgadzam się na to i tego nie akceptuję. Informacja ma być rzetelna, ale da się to zrobić bez szantażowania takimi obrazami. Przeczytałem właśnie zbiór esei "antypolitycznych" o konstruowaniu kultury kłamstwa przed wybuchem, w czasie trwania i po zakończeniu wojny w byłej Jugosławii. Dubravce Ugrešić udało się wstrząsnąć mną fizycznie, co nie zdarzyło mi się z żadną książką. Od trzech dni na zmianę szlocham i mnie mdli. Da się więc wywołać emocje informując, a jednocześnie nie mieląc wszystkiego maszynką do robienia porno. I kiedy będę chciał się dowiedzieć czegoś o Ukrainie, Palestynie, Gwinei, Sierra Leone czy Xinjiang, błagam niech to nie będzie tak cholernie dosłowne. Pozwólcie mi wiedzieć, nie karząc okazywać pogardy.
Wątły F.
25 notes
·
View notes
Photo
"W umyśle Zofii, który nie wypuszczał się na wycieczki dalsze niż na targ do Skierniewic czy na pielgrzymkę do Częstochowy, pojawiło się przekonanie, że trzeba mieć we łbie kozie bobki z serwatką, jak mawiała jej świętej pamięci matka, by wedle takiej różnicy [obrzezania/ nieobrzezania] dzielić ludzi. Przyjrzała się jeszcze raz, dokładnie. Nic, tylko chłopy to musiały wymyślić, jak wiele innych niepotrzebnych rzeczy. Z tego co ona widzi, kobiecie nie powinno to sprawiać różnicy."
Niech mówią, że to nie jest miłość, że zacytuję klasyka, ale Joanna Bator na początku mojej karjery czytelniczej stała się niekwestionowaną królową mojego literackiego serduszka. Saga na opak, jak to ktoś ładnie określił czyli Piaskowa Góra, utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że autorka nieodżałowanych felietonów z równie nieodżałowanego Bluszcza, jest absolutnie Św. Joanną od Słów. Mam ja swoją patronkę, ułożę więc modlitwę i poproszę o natchnienie. Święta Joanno módl się za nami! Amen.
Chmur dal & pogrom jaskółek, Zaczytany F.
3 notes
·
View notes
Text
25 POLSKICH BLOGERÓW TUMBLR’A (I OKOLIC) ANNO DOMINI 2014
Jest lipiec, są wakacje, jest duchota, będzie Duchota. Myślę sobie zatem: Ty, człowieczku śmieszny co to dostałeś Reykjawik na urodziny, wejże nabazgraj coś na tym swoim blogasku. Zrób to spontanicznie, autonomicznie, odrobinkę komicznie, a być może uda Ci się powtórzyć sukces (liczony w czerwonych serduszkach na niebieskim polu, w końcu mamy Postmodernizm) Twojego zeszłorocznego arcydzieła satyryczno - politycznego. Dla tych, co go jeszcze nie czytali, mogę chyba polecić. A więc, dokonało się! Oto 25 blogasków (mogę je tak pieszczotliwie nazywać? nie pogniewacie się?), które czytam. 25 wysp, które przez ostatni rok odkryłem na Oceanie Tumblerowskim. Archipelag ten jest skonstruowany przypadkowo, jeśli chodzi o miejsce, a znanych lądów nie będę wam prezentował. Zobaczycie je na zeszłorocznej mapie. Navigare necesse est!
1. http://mojeklasyki.tumblr.com/ Właśnie zdałem sobie sprawę, że większość, o ile nie wszystkie przedstawione pod tym adresem zbiory zawierają buty. Czy to fetysz jakiś?
2. http://fashionpathology.com/ Jako literatek wannabe, nie mógłbym nie wspomnieć o Michale Witkowskim. Uwielbiam, bo jak nie uwielbiać kogoś, kto przyjaźni się z Joanną Bator?
3. http://podeszczu.tumblr.com/ Nazwa tego zbioru obrazków, kojarzy mi się z bajeczką mojego dzieciństwa: "Pod grzybkiem" Sutiejewa. Wszystko co mi się z nią kojarzy, dobre musi być. Innej możliwości nie rozważam.
4. http://olinkam.tumblr.com/ W tle leci mi właśnie "Wonder" Emeli Sandé. Pani Gouragine śpiewa tam: "You are full of wonder". No właśnie.
5. http://przemekzawadzki.tumblr.com/ No co mam napisać? Fajny koleś! Fajny blog!
6. http://nonsensja.tumblr.com/ Pamiętam scenę z jakiegoś słabego polskiego filmu czy serialu młodzieżowego. Dziewczyna sprawdza w słowniku usłyszane scenę wcześniej słowo: nonsens. Nie będę się chwalił, żem tego robić nie musiał. Byłoby to nonsens. A to mógłby być o jeden nonsens za daleko.
7. http://kocilapka.tumblr.com/ Wysokie Obcasy? Gratuluję! :)
8. http://7rano.com/ Wyłowionymi tu cudeńkami, lawinowo zasypuję moich znajomych. Takie to dizajnerskie.
9. http://mniampapu.tumblr.com/ Marta. Nie dziękuj. Postuj! Równocześnie pragnę nadmienić, że jesteś chyba jedyną osobą, która wylądowała tu drugi raz! Jeśli masz ambicję być tu za rok, zrób lepiej trzeciego bloga. Może być o mnie ;) Masz wtedy pewność, że tu trafisz.
10. http://lifeinsnap.tumblr.com/ Co rusz, urzeka mnie jakieś zdjęcie pochodzące z tego bloga. Brak ciśnienia i pozytywnie rozumiana amatorskość to jego największe, choć nie jedyne zalety.
11. http://damydamulki.tumblr.com/ Co trzeba mieć w głowie, żeby zrobić taki blog? Kopalnia cudowności i wdzięku!
12. http://frytkarnia.tumblr.com/ Jak nie wiecie co na obiad, lecicie do internetu, a jak nie wiecie co na ucho, lecicie do internetu. Wszechsieć.
13. http://meska-kuchnia.tumblr.com/ Tak à propos obiadu.
14. http://zmojegookna.tumblr.com/ Z mojego okna widać kota, ale jest incognito. Udaje surykatkę. A co widać z Twojego?
15. http://rukasz.tumblr.com/ Fotostory. Brawo!
16. http://www.dzialkamojehobby.com/ W moim pierwszym domu posieję skrzynkę trawy. Póki nie mam domu popatrzę jak z trawnikami radzą sobie inni.
17. http://janyugo.tumblr.com/ Hera, koka, hasz, LSD, że tak to poetycko ujmę...
18. http://katedrakrytyki.pl/ bo krytykować trzeba umieć. Oni umieją.
19. http://naczarno.tumblr.com/ Moja nieodżałowana (?) nauczycielka języka polskiego, twierdziła, że wszystko musi być czarne, bo czarne jest fajne. Nie powiem, jest w tym ukryta poetyckość i gdyby się nad tymi słowami zastanowić, skrywają pewną mądrość. Gdybym miał z nią kontakt, poleciłbym jej ten blog, ale że nie mam, to polecam Wam.
20. http://panmadrosc.tumblr.com/ W ramach mojego manifestu, krzyknąłbym: chleba (dobrego pieczywa nigdy dość!) i mądrości! Ten pierwszy pochłaniam w kuchni, tę drugą chłonę z powyższego bloga.
21. http://lamanie-litera.tumblr.com/ Brodka śpiewała: "za dużo słów, za dużo słów na marne". Często niestety bywa tak, że blogerzy piszą i piszą, Ty czytelniku przewijasz i przewijasz, a na koniec zostajesz z niczym. Nie tutaj.
22. http://coffeeeista.tumblr.com/ Mimo, że kawę pijam wyłącznie z mlekiem, a raczej mleko z kawą, jakby wynikało z proporcji w jakich sporządzam ten napój, to nie pogardzę dobrym wątkiem o czarnym złocie.
23. http://mazakimazaki.tumblr.com/ Kto z nas nie lubi pomazać? Ja bardzo, chociaż z reguły lepiej wychodzi to innym. Dlatego polecam ów blog.
24. http://blog.gabakulka.com/ Zakochałem się w zdjęciu, na którym rodziciel autorki pozuje z Fryderykiem w warszawskim metrze.
25. http://blog.spinache.pl/ Blog rapera w moich rekomendacjach?
26.* http://mylittlespitfire.tumblr.com/ Ja wiem! To nie polski blog, ale ilość serduszek jakie tu zostawiłem należałoby chyba zgłosić kardiologowi, bo nie wiem czy taka rozrzutność nie jest niezdrowa. Niebezpiecznie zbliżam się do momentu, w którym własne serce bym wyrwał dla Cate. I to z całą pewnością JEST niezdrowe.
Szczęśliwie dopłynęliśmy do kresu, naszej wyprawy ekspedycyjnej. Wszyscy cali i zdrowi? Nikt się nie potopił? Mam nadzieję.
***
Post oraz jego zawartość jest od początku do końca wytworem mojej spuszczonej z łańcucha wyobraźni. Wszelkie podobieństwa do istniejących lub tworzonych w alternatywnych rzeczywistościach rankingów czy rekomendacji jest przypadkowa i niezamierzona.
Cyferki i Literki, Opiniotwórczy F.
9 notes
·
View notes
Video
youtube
(LEGENDARNA) MELODIA NA DZISIAJ: Vox & Legendarne Melodie - Tęczowy Most.
Sam nie wierzę, że to piszę, ale ten song, bo jak to inaczej nazwać, jest obłędny! I ten clip taki! I ta stylóweczka taka! I ten tekst Młynarskiego (starszego) taki! I ta melodia Młynarskiego (młodszego) taka! Tymczasowo nie wystosuję żadnego pytania, bom zaskakująco zachwycony. Czasami są takie słowa, że pozwolę sobie na dygresję, które znamy, niektóre nawet używamy, ich pochodzenie jest post factum oczywiste, a mimo to, nie kojarzymy słów owych z zawartością. Miałem tak przez długi czas ze słowem VOX. Dzisiaj oczywiście wiem, że to łaciński głos. Wiem również doskonale, że trudno było się nie zorientować, skoro brzmi niemal identycznie w większości współczesnych języków wywodzących się z łaciny. A jednak udało mi się to ominąć. Moje dwie myśli, ta odpowiedzialna za vox oraz ta za głos, nigdy dotąd się nie przecięły. Podobnie jak drogi powyższego zespołu z Janem Młynarskim. Z tą różnicą, że u mnie pojawiło się oświecenie, w postaci zrozumienia, a u Panów rozświetlenie, w postaci tęczy. Idąc dalej tym tropem, być może te wszystkie skrzyżowania, przecięcia, kolizje, krzyże i krzyżyki nie są takie złe? Może nawet należy zostawić krzyż w Sali Plenarnej? Jeśli tylko zaowocowałoby to zrozumieniem lub tęczą to jestem za. W kraju gdzie tego pierwszego jak na lekarstwo, a te drugie zamiast świecić, wyłącznie płoną, przydałby się nie jeden taki vox rozsądku. Vox populi mieliśmy w zeszłym tygodniu i wszyscy wiemy czym się to skończyło.
Mój ból & czyjś Krul, Lewak F.
P.S. Meine kuzine urodziła! Niech Tymonowi ten kraj zrozumiałym będzie! <3
2 notes
·
View notes