#transakcja
Explore tagged Tumblr posts
Text
taką transakcje zajebał mi demon, w zamian w ofercie dał wyobraźnię
#nastolatki#transakcja#demon#piekło#oferta#wyobrażnia#skow#polish tumblr#diabeł#sztuczka diabła#zabawa#chore jazdy#szatan#zagubiona dusza#dusza#narcotics drugs#narkotyki#choroby psychiczne#substancje psychoaktywne#polskie napisy#demony#układ#ból#pustka#cierpienie#stany depresyjne#depressing life#myśli samobojcze#złe myśli#śmierć
23 notes
·
View notes
Text
mam mega problem z podejmowaniem decyzji i kurwa nie zdajexie sobje sprawy co ja przezywam usilujac spodnie kupic xD
wybralam w koncu jedne w stradivariusue ALE nie wiem czemu transakcja mi nie przechodzi 😐😐😐😐😐
znalazlam za to inne w house (nie lubue tego sklepu ale niech juz bedzie) o fajnym kroju ALE Z KOLEI KOLORU NIE MOGE SIE ZDECYDOWAC
pomozecie mi potem co nie? 🥰🥰🥰 modowe misie
16 notes
·
View notes
Text
Miłość to nie transakcja wymienna. Związek to bezinteresowność. Ale i tak każdy wnosi coś od siebie, on kupuje kwiaty, ty dajesz mu troskę i opiekę. Ona umyła naczynia, więc przygotowujesz kąpiel w międzyczasie, aby mogła odpocząć. Oboje budujecie stabilna relacje, oparta na zaufaniu, słuchaniu i doradzaniu w trudnych chwilach. Na dojrzałości.
25 notes
·
View notes
Text
"Kot Roman kosztował dwa złote, transakcja odbyła się gdzieś na chodniku na Pradze. Był bury, z rudym brzuchem, ale z przodu miał krawat. Ten krawat nadawał mu szlachetnego rysu.
Pierdolony arystokrata. Do tego uszy jak nietoperz i cholernie głupi wyraz pyska. Pamiętam, jak siadał w naszej umywalce z Ikei i wystawały mu tylko uszy.
Ten grymas został mu na stare lata. Uszy stały się mniej widoczne, bo w miarę upływu czasu zaokrąglił się na mordzie. Ale ciągle sterczały. Był szalony jak kapelusznik.
Uwielbiałem go.
Moja matka też.
A on uwielbiał świeżą pościel. Zawsze się w niej zagrzebywał. Często leżał mi na głowie. I mruczał. Kochał seriale. Najbardziej Grę o tron i Grey’s Anatomy. Nie wiem, na czym to polegało, ale nigdy nie opuszczał nawet odcinka.
Odchodził powoli.
Jak miałem dwadzieścia siedem lat, przyszedł do matki gość z psem. Kot się przestraszył. Pierwszy raz w życiu. On, który traktował dom jak swoje imperium. To miało być zapalenie pęcherza. Dostał antybiotyki, po których poczuł się jak młody bóg.
Na moment.
Jednak chodziło o nerki.
Matka miała nadzieję, że to się uda zwalczyć, że przecież jest jeszcze młody, że poczuje się lepiej. Przez całe życie był przecież zajebiście zdrowym kotem. U weterynarza wylądował tylko kilka razy, poza tym, co konieczne. Raz, kiedy go kastrowano. I raz, kiedy zeżarł trujący kwiat.
Trzymało go wtedy pięć osób. Syczał. Prychał. Gryzł. Walczył pazurami. Można było go dotknąć dopiero, kiedy zawinięto go w specjalną siatkę. Dostał opis: „Kot Roman. Uwagi: walczy jak lew”.
U weterynarza walczył jak lew jeszcze trzy dni przed śmiercią. Mimo że był przerażony. Mimo że był kocim seniorem. Ale i tak trzymały go trzy osoby. Nie mogłem na to patrzeć. Owszem, po powrocie od weta przespacerował się jeszcze po mieszkaniu. Później jednak leżał już tylko koło ciepłego kaloryfera na swojej ukochanej poduszce.
I gasł.
Z każdą chwilą.
Tego dnia, kiedy wziąłem go na ręce po raz ostatni, był już wiotki. Pogłaskałem go. Był smutny. Mocno jednak opierał się przed wejściem do transportera. Wpychałem go tam na siłę. Kiedyś by mi się nie udało zmusić go do tego. Ale teraz był tak potwornie słaby.
W poczekalni zasnął. Tak jak wtedy, kiedy był małym kotem. Przebudził się dopiero w gabinecie. Zwinięty jak krewetka. Kiedy już zapadła decyzja, na moment podniósł głowę. Tak jak dawniej. Otworzył oczy. Patrzył spojrzeniem swoich kocich oczu. Jestem przekonany, że rozumiał. Żegnał się po swojemu.
Ten kot był moim pierwszym doświadczeniem z miłością. I z jej utratą.
Piotr C., To o nas
16 notes
·
View notes
Text
Chciałabym ogłosić, ze wczorajszego dnia moja mama stała się właścicielka chatki w górach!
Budynek ładny, poniemiecki, taki bardzo w moim i mamy guście.
Będę miała gdzie uciekać w góry ;D
Na dobra wróżbę skoczyliśmy (ja, mame i Pan Rower) na kawę i ciacho ;D
To był intensywny ale bardzo dobry dzień. Całe emocje i nerwy związane z transakcja w końcu puściły (po miesiącach narastania)
35 notes
·
View notes
Text
6.04.2024 sobota
1. Jak ostatnia naiwna pozwoliłam sobie pomyśleć, że może tym razem ktoś mnie polubił bardziej trwale, heh.
2. Idę dziś na aqua.
---
2a. Już mnie boli wszystko na myśl o jutrzejszych zakwasach; ależ skamieniałam.
3. Cholerny Orlen zgubił mi dwie paczki, szkoda przy tym, że nikogo o tym nie poinformował, tylko musiałam sprawdzić na stronie śledzenia, bo przecież apka niczego mi nie pokazuje.
Dlatego nie mam nic przeciwko, żeby płacić vinted haracz - niemal od ręki rozpatrzyli reklamację, forsę dostałam i ja, i obie kupujące..
Jeszcze jutro się anuluje kolejna transakcja za niewysłany przedmiot.
A no i do końca dnia jutro znowu jest tańsza wysyłka.
Aż chyba coś wystawię po aqua.
7 notes
·
View notes
Text
Trzymajcie kciuki. Pan z olx się odezwał.
Oby transakcja przebiegła pomyślnie.
13 notes
·
View notes
Text
i was tagged by @nxposure. thank you so much!
Last Song:
udana transakcja by kult (i've just realized that spotify has a spelling error in the title of the song). i'm going through a playlist i made this year and deleting any songs i don't listen to much. this one is staying
Favorite Color:
for a very long time it was blue and i still love it but i feel like now i'm more into purple
Last Movie/Show:
last movie was the love witch, i absolutely loved it. and i don't remember what the last show i watched in full was, but now that there are new episodes of doctor who coming out once a week i watch those
Sweet/Spicy/Savory:
my natural instinct is to say sweet buuut if you give me pasta with a spicy sauce or some spicy crisps i will be in heaven. even if that means my acne will flare up
Relationship Status:
single. sadly
Last Thing Googled:
motorola flip phones. i got nostalgic hhh
Current Obsession:
nothing in particular at the moment! waiting for something to suddenly appear in my life
#dunno who to tag bc i'm tired after work rn!#btw if any of you have tagged me in anything recently and i haven't answered it's not you it's me </3#i saw it for sure but then forgot to do it right away#Spotify
2 notes
·
View notes
Text
Nvidia zyskuje zgodę regulacyjną na przejęcie Run:ai
Firma technologiczna Nvidia uzyskała zgodę Unii Europejskiej na przejęcie izraelskiego start-upu Run:ai, zajmującego się orkiestracją obliczeń GPU. Unia Europejska, po przeprowadzeniu szczegółowej analizy, dała zielone światło na fuzję Nvidii z Run:ai. Jak wynika z doniesień medialnych, Komisja Europejska jednomyślnie uznała, że transakcja nie narusza zasad konkurencji na rynku. Decyzja ta…
0 notes
Text
Perplexity: Czas Na Nowe Oblicze Wyszukiwarek AI
Szanowni Czytelnicy, w świecie technologii co chwila dzieje się coś wyjątkowego, ale tym razem to Perplexity skradło całe show. Ta startująca jak rakieta wyszukiwarka AI właśnie zebrała imponujące 500 milionów dolarów w ramach najnowszej rundy finansowania i została wyceniona na oszałamiające 9 miliardów dolarów. Cóż za liczby! Przyjrzyjmy się bliżej temu, co ta spektakularna transakcja oznacza…
0 notes
Text
wtorek 03.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1200 kcal
ah nie mogę sobie wybaczyć że nie robiłam żadnych ładnych zdjęć aby podsumowanie nie było takie puste, jakoś totalnie mi z głowy wypadło.
nadszedł ten dzień przed którym trzęsłam nogami ze strachu nie bardzo dało się to poznać po moich wpisach traktujących temat szkoły bardziej bezuczuciowo, choć z wyjątkami) ale przyznaje się, stresowałam się. do tego stopnia że budziłam się chyba z 3 razy w ciągu tej nocy i miałam już takie jeżuu niech już będzie to rano bo nie chce mi się znowu zasypiać. po przebudzeniu odkryłam jak bardzo zimno było, musiałam naciągnąć bluzę na piżamę aby jakoś przeżyć skin-care w jeszcze chłodniejszej niż reszta domu łazience. a planowałam iść do szkoły w spódniczce...dlatego wrzesień jest tak wkurwiający, rano ledwo da się wytrzymać z zimna a potem 33 stopnie. wracając, przetransportowałam się do miasta w którym chodzę do szkoły i napisała do mnie znajoma, wiedząca o tym że nie mam pierwszej lekcji, z pytaniem czy chcę posiedzieć z nią w kawiarni. nie chcę zbyt źle o niej mówić, jest spoko, ale jak każdy ma pewne wkurwiające cechy charakteru...np była kiedyś tak ogromnym triggerem zaburzeń odżywiania że jak się z nią spotykam to nie jestem w stanie zjeść choćby mi żołądek z głodu wykręcało. typowo — narzekanie na swoją wagę mimo że ma bmi 17 (zgadza się, obliczyłam, bo "pożaliła" mi się swoimi wymiarami) mówienie że jestem od niej chudsza mimo że tak nie jest, narzekanie jak to nic nie jadła od x czasu. w ogóle rzeczą której najbardziej w niej nie lubię jest taki mindset ofiary i wieczne użalanie się, nie przepadam za tym typem ludzi, w dłuższej perspektywa bywa to męczące. NIE WIEM CZEMU ZACZĘŁAM JĄ TAK HEJTOWAC ZAMIAST POWIEDZIEĆ PO PROSTU "SP��DZIŁYŚMY CZAS W KAWIARNI" XDDD jadła pączka btw co ucieszyło trochę moją zaburzone dupsko. nic nie kupiłam bo nie mam kasy. ziro. nic. mama mi wmawia że mam pieniądze na karcie ale chuj wie co z nią jest, ciągle transakcja odrzucona 😐 ale to i tak nie jest zbyt duża suma idk ostatnio śmierdzi bieda u mnie w domu bardziej niż zazwyczaj co bywa uwłaczające, w wakacje się tak tego nie odczuwało bo nie było takich bezsensownych wydatków jak bilet miesięczny 888191 zeszytów i inne gówna. akurat jak nie mam przy sobie ani grosza to tyle wydatków mi się zgromadziło, składka klasowa (skarbnik zażyczył sobie 100 zł za cały rok z góry) połowa kosmetyków mi się pokończyła (i nie chodzi tu o jakieś pomadki bez których bym się na luzie obeszła a o sam głupi żel do mycia twarzy który jest niezbędny do mojego powracającego co chwila trądziku...) nie chcę prosić mamy o żaden hajs bo po 1) nie ma 2) proszenie o pieniądze jest dla mnie zbyt żenujące.
może i w sumie dobrze bo gdybym miała pewnie weszłabym do apteki po coś na przeczyszczenie XDD mam dość kurwa brzuch jak balon i 0 potrzeby wysrania się, mogłabym siedzieć na tym kiblu godzinami przeć jak przy porodzie i nic.
przechodziłam dzisiaj 5 załamań nad swoją sylwetką w szkolnym kiblu, najczęściej nad grubymi rękoma help nienawidzę ich. jedyne co mi poprawiło humor to kilka komplementów które otrzymałam. jedna dziewczyna stuknęła mnie w plecy na polskim żeby powiedzieć że pasują mi nowe włosy 😵 to usłyszałam najwięcej razy bo pofarbowałam się w lato. dodatkowo dwie osoby mnie nie poznały, jedna to koleżanka z którą przywitałam się w autobusie i po czasie napisała do mnie "sory nie poznałam że to ty" a drugi to znajomy z klasy który obrzucił mnie niezrozumiałym spojrzeniem gdy do niego pomachałam, potem wyminął, a potem tłumaczył się tym że nigdy nie widział mnie w niczym niebieskim (miałam taką koszulkę) i to przez to 😭 ja myślę że powodem w obu tych przypadkach jest to że nie chodziłam cały czerwiec do szkoły. starałam się robić ładne notatki dziś, z matematyki wyszły mi niezłe, może pod koniec tygodnia się pochwalę, ale nie jest ze mnie żaden kaligraf. piszę czytelnie, ale mam taki problem ze moje litery mają różne wielkości i wygląda to niechlujnie. czas na lekcji mija szybciej gdy ozdabiasz sobie zeszyt xd po szkole spędziłam godzinkę z tą laska która mnie nie poznała i umówiłyśmy się na jutro, po powrocie do domu siedziała 1.5 nad matematyką A TO DOPIERO 1 DZIE��!!! nasza matematyczka to potwór zadała kilka stron na dobry początek
zjadłam trochę sporo, ale posiłki rozłożyłam w czasie. w szkole kolejno o 9 i 13, w domu o 17 i potem kolację o 20, muszę zrobić sobie mniejsze okienko żywieniowe i zaczynać jeść ok. 10-11. wszystko jakoś dziwnie kaloryczne dzisiaj mi wyszło...ale to nic, bardzo mało myślałam o jedzeniu i to mnie cieszy. idę się teraz chwilę poćwiczyć i do spania 🫡
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
19 notes
·
View notes
Text
EFTPOS
Ktokolwiek przyleci do Nowej Zelandii i wyjmie z portfela swoją świeżo wydaną wielowalutową kartę płatniczą, czy to Revoluta, Wise'a, czy też innego swojego ulubionego banku, skory przetestować, czy rzeczywiście działa ona tak wspaniale jak zachwalały reklamy, natknie się szybko na lokalną specyfikę obsługi transakcji. Terminal płatniczy zada mianowicie pytanie: z którego konta ma pobrać środki?
Do wyboru będą dwie lub trzy opcje: debit (czasami zwany cheque), savings lub credit. Nie wszystkie i nie zawsze, ale w przeważającej większości przypadków będzie tak, jak na powyższej ilustracji. Używając intuicji, zapewne będziecie chcieli wybrać "debit" jeśli płacicie kartą debetową, a "credit" jeśli kredytową. Logiczne, ale błędne. Jest to zaskoczenie dla wielu przyjezdnych.
Nowa Zelandia ma własny system płatniczy, tzw. EFTPOS lub w skrócie ePOS. Nie znaczy to, że nie działa tu VISA, MC czy AmEx — bynajmniej, nie ma się czego obawiać. Znaczy to jedynie tyle, że część terminali EFTPOS działa koślawo dla kart zagranicznych, gdyż pytanie o wybór konta jest zasadne jedynie dla tych wydanych w Nowej Zelandii. Płacąc kartą zagraniczną zawsze wybieramy "Credit" i już. Bo tak. Inaczej nie zadziała.
Drugą niemiłą specyfiką płatności elektronicznych jest to, że dość często sprzedawcy przerzucają prowizję za transakcję na klienta. Wydaje mi się, że zawsze bezpłatna jest opcja "debit" — ale wiecie już, że jej nie wybierzecie ze swoją europejską kartą, więc być może dopłacicie kilka centów lub dolarów. Siła wyższa. W każdym razie będzie wyświetlona informacja o tym przed zatwierdzeniem, więc można zrezygnować.
Trzecim zaskoczeniem mogą być płatności zbliżeniowe, które bywają objęte oddzielną prowizją — częściej niż rzadziej w niewielkich sklepikach lub u sprzedawców na targu. Transakcja tą samą kartą w tym samym terminalu może mieć większą wartość dla zbliżenia, niż dla włożenia (wiem, okropnie to brzmi, ale nie wiem, jak to ująć bez skojarzeń).
Tyle tytułem poradnika płatnościowego; na zakończenie wrócę jeszcze do kwestii pytania: cheque, savings or credit? Otóż gdy otwieramy konto w nowozelandzkim banku, jego numer wygląda mniej więcej tak: BB-BBBB-NNNNNNN-SSS (każda litera symbolizuje jedną cyfrę 0-9). "B" to numer banku i oddziału, "N" numer rachunku, a "S" rodzaj rachunku. Ten ostatni fragment był kiedyś standardowy: 000 to był cheque account (po naszemu ROR, konto standardowe), 030 — savings account (konto oszczędnościowe), 040 — credit account (konto karty kredytowej). Nie jestem pewien, czy dalej tego używają, bo moje konta mają kolejne sufiksy: 000, 001 i 002, a cała reszta numeru jest taka sama — dość, że do tej pory można sobie skonfigurować osobne konto do każdego z trzech typów transakcji CHK/SAV/CRD. I najważniejsze pytanie: po co?
Nie mam pojęcia.
0 notes
Text
Minimalizm albo przepych funkcji. Jak firmy widzą biura
Autor Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
Na rynku biurowym widoczne są dwa biegunowo różne trendy, jeśli chodzi o podejście firm do wynajmu i aranżacji powierzchni, które można określić jako przepych funkcji i minimalizm.
Dwa dominujące kierunki działania najemców
Pierwsze podejście dotyczy firm, które starają się zaspokoić potrzeby wszystkich pracowników, tych pracujących w biurze i zdalnie. Chcąc przyciągnąć do biura jak najwięcej osób, decyduje się na inwestycje w nową aranżację. Często niestety projektowane są wtedy przestrzenie, które finalnie nie służą nikomu. Zbyt wiele koncepcji w jednym miejscu prowadzi do braku spójności, co nie przynosi zamierzonych rezultatów, a nawet zniechęca pracowników do powrotu do pracy stacjonarnej.
Większość firm reprezentuje natomiast drugi kierunek działania, koncentrując się przede wszystkim na minimalizacji kosztów. Finalnie decyduje się na renegocjacje umowy i pozostawienie biura w tej samej lokalizacji, nierzadko redukując przy tym zajmowaną powierzchnię. To najemcy, którzy stanowczo oczekują od pracowników powrotu do biura, ale zamiast gruntownych zmian tylko optymalizują powierzchnię, wprowadzają ewentualnie drobne odświeżenia albo pozostawiają przestrzeń biurową bez inwestycji w re-design. W wielu przypadkach firmy nie robią nic, będąc świadomymi rosnących kosztów utrzymania biura. Skupiają się na skrupulatnym kalkulowaniu, czy zmiany faktycznie są konieczne.
Optymalizacja, optymalizacja, optymalizacja
Sztandarowym przykładem obecnego sposobu działania firm jest projekt, nad którym pracujemy. Bazuje na renegocjacji umowy obejmującej kilka tys. mkw. dla dużej firmy z sektora mediów z wydłużeniem kontraktu o 5 lat po raz kolejny w tej lokalizacji. Poprzednio, w czasie pandemii powierzchnia została całkowicie zrewitalizowana podczas przebudowy biura. Tym razem koncentrujemy się wyłącznie na warunkach finansowych, ponieważ przestrzeń wciąż jest świeża, funkcjonalna i dopasowana do potrzeb. Co więcej, biuro jest intensywnie wykorzystywane przez pracowników, co samo w sobie jest interesującym trendem na tle pozostałych projektów.
Wyrazistą ilustracją, pokazującą kierunek zmian w myśleniu o biurach jest też transakcja firmy Kruk we Wrocławiu. Po 15 latach firma zmieniła swoją lokalizację z biura w starym obiekcie w parku technologicznym, gdzie zajmowała ponad 10 tys. mkw., na nowoczesny budynek B10 w kompleksie Business Garden, gdzie objęła powierzchnię 6 tys. mkw. Nastąpiła tu jednak istotna zmiana jakościowa. Nowa powierzchnia została zaprojektowana na podstawie badań Workplace z uwzględnieniem potrzeb organizacji i pracowników, zarówno w zakresie funkcji, jak również technologii oraz designu.
Zmiana narracji
Na rynku obserwować można dominację renegocjacji umów, które obecnie rzadziej wiążą się z przebudową powierzchni, a częściej z presją na korzystniejsze warunki finansowe. Wysokie koszty budowlane zmuszą firmy do optymalizacji wydatków, np. poprzez wykorzystanie istniejących układów powierzchni. Stary, dobry open space nadal obowiązuje jako podstawowa forma, stanowiąca o układzie większości biur.
Jeśli zapadają decyzje o zmianie aranżacji, oparte są zwykle na badaniach Workplace. Organizacje analizują potrzeby zespołów, funkcje przestrzeni i wzajemne powiązania między działami. Tematyka związana z nowym profilem funkcjonalnym miejsc pracy, zmianą narracji – projektowaniem powierzchni pod aktywnych pracowników biurowych oraz główne kierunki w aranżacji biur opisywaliśmy niedawno w raporcie „25 trendów, które zmienią biuro w 2025 roku”.
W sferze planowania biur do głosu zaczyna dochodzić trend, bazą którego jest projektowanie biur z myślą o pracownikach, którzy korzystają z nich na co dzień, a nie o zachęcaniu do przyjścia do nich tych, którzy preferują pracę zdalną. Tworzone są mniejsze strefy z przeznaczeniem do pracy w zespołach, huby dla kilkuosobowych grup. Podział przestrzeni na moduły pracuje na ożywienie biurowego wnętrza. Rozwiązania takie wdrażane są za pomocą łatwych do zmodyfikowania kurtyn i elementów akustycznych oraz drzwi przesuwnych, które w przypadku zmiany potrzeb można elastycznie wykorzystywać w odmiennej konfiguracji.
Elastyczność najmu
Coraz większą rolę odgrywa elastyczność najmu. Dynamicznie rozwija się sektor flex i powierzchni coworkingowych, szczególnie w Warszawie. Przestrzenie te przestały być wyłącznie domeną start-up’ów i mniejszych firm, a coraz częściej wykorzystywane są przez większe organizacje do prowadzenia części działalności. Elastyczne biura wybierane były wcześniej głównie przez firmy z branży IT, ale teraz decydują się na nie podmioty reprezentujące wszystkie sektory.
Popyt na biura na największych rynkach w Polsce utrzymuje się w tym roku na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym. Ich obłożenie jest zróżnicowane, uzależnione od sektora w jakim działają firmy oraz kultury organizacyjnej. Na rynku obserwować można najczęściej stosowany przez firmy model pracy hybrydowej, obejmujący 3 dni pracy w biurze i 2 dni zdalnej. W branży IT, która już przed pandemią stosowała model hybrydowy, pracownicy wciąż rzadziej wracają do biur. Sektor, który dynamicznie rozwijał się przez lata, obecnie zmniejsza swoje powierzchnie biurowe ze względu na globalizację rekrutacji i preferencje pracy zdalnej.
Klienci często optymalizują powierzchnię, reinwestując środki zaoszczędzone na mniejszej powierzchni w nowoczesne biura w lepszych lokalizacjach, co wiąże się także z trendami ESG. Warszawa, będąca siedzibą zarządów, odczuwa skutki luki podażowej, co szczególnie widać w najbardziej popularnych wśród najemców obszarach centralnych. Średni poziom pustostanów na warszawskim rynku przekracza 10 proc., ale na terenie ścisłego centrum i na Woli współczynnik powierzchni niewynajętej wynosi kilka procent, podczas gdy na Mokotowie kilkadziesiąt procent. Na rynkach regionalnych natomiast dostępna oferta utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Podnajem
Nowym standardem na rynku najmu jest umowa 7-letnia. Wcześniej przy umowach 5-letnich najemcy mogli liczyć na znaczne zachęty finansowe i prace aranżacyjne wykonane "pod klucz". Obecnie takie oczekiwania są coraz częściej realizowane przy umowach dłuższych niż 7 lat, a nawet 10-letnich.
W umowach pojawia się często zapis mówiący o możliwości podnajmu, podobnie jak klauzule dotyczące cesji. Wynajmujący są skłonni akceptować podnajmy, o ile spełnione zostaną określone warunki, takie jak standing finansowy podnajemcy, zgodność profilu działalności z zasadami budynku oraz brak konfliktu z zakazami konkurencji. Dzięki solidarnemu charakterowi odpowiedzialności między pierwotnym najemcą a podnajemcą, wynajmujący mogą czuć się bezpiecznie, co zwiększa popularność tego rozwiązania.
0 notes
Text
Minimalizm albo przepych funkcji. Jak firmy widzą biura
Autor Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
Na rynku biurowym widoczne są dwa biegunowo różne trendy, jeśli chodzi o podejście firm do wynajmu i aranżacji powierzchni, które można określić jako przepych funkcji i minimalizm.
Dwa dominujące kierunki działania najemców
Pierwsze podejście dotyczy firm, które starają się zaspokoić potrzeby wszystkich pracowników, tych pracujących w biurze i zdalnie. Chcąc przyciągnąć do biura jak najwięcej osób, decyduje się na inwestycje w nową aranżację. Często niestety projektowane są wtedy przestrzenie, które finalnie nie służą nikomu. Zbyt wiele koncepcji w jednym miejscu prowadzi do braku spójności, co nie przynosi zamierzonych rezultatów, a nawet zniechęca pracowników do powrotu do pracy stacjonarnej.
Większość firm reprezentuje natomiast drugi kierunek działania, koncentrując się przede wszystkim na minimalizacji kosztów. Finalnie decyduje się na renegocjacje umowy i pozostawienie biura w tej samej lokalizacji, nierzadko redukując przy tym zajmowaną powierzchnię. To najemcy, którzy stanowczo oczekują od pracowników powrotu do biura, ale zamiast gruntownych zmian tylko optymalizują powierzchnię, wprowadzają ewentualnie drobne odświeżenia albo pozostawiają przestrzeń biurową bez inwestycji w re-design. W wielu przypadkach firmy nie robią nic, będąc świadomymi rosnących kosztów utrzymania biura. Skupiają się na skrupulatnym kalkulowaniu, czy zmiany faktycznie są konieczne.
Optymalizacja, optymalizacja, optymalizacja
Sztandarowym przykładem obecnego sposobu działania firm jest projekt, nad którym pracujemy. Bazuje na renegocjacji umowy obejmującej kilka tys. mkw. dla dużej firmy z sektora mediów z wydłużeniem kontraktu o 5 lat po raz kolejny w tej lokalizacji. Poprzednio, w czasie pandemii powierzchnia została całkowicie zrewitalizowana podczas przebudowy biura. Tym razem koncentrujemy się wyłącznie na warunkach finansowych, ponieważ przestrzeń wciąż jest świeża, funkcjonalna i dopasowana do potrzeb. Co więcej, biuro jest intensywnie wykorzystywane przez pracowników, co samo w sobie jest interesującym trendem na tle pozostałych projektów.
Wyrazistą ilustracją, pokazującą kierunek zmian w myśleniu o biurach jest też transakcja firmy Kruk we Wrocławiu. Po 15 latach firma zmieniła swoją lokalizację z biura w starym obiekcie w parku technologicznym, gdzie zajmowała ponad 10 tys. mkw., na nowoczesny budynek B10 w kompleksie Business Garden, gdzie objęła powierzchnię 6 tys. mkw. Nastąpiła tu jednak istotna zmiana jakościowa. Nowa powierzchnia została zaprojektowana na podstawie badań Workplace z uwzględnieniem potrzeb organizacji i pracowników, zarówno w zakresie funkcji, jak również technologii oraz designu.
Zmiana narracji
Na rynku obserwować można dominację renegocjacji umów, które obecnie rzadziej wiążą się z przebudową powierzchni, a częściej z presją na korzystniejsze warunki finansowe. Wysokie koszty budowlane zmuszą firmy do optymalizacji wydatków, np. poprzez wykorzystanie istniejących układów powierzchni. Stary, dobry open space nadal obowiązuje jako podstawowa forma, stanowiąca o układzie większości biur.
Jeśli zapadają decyzje o zmianie aranżacji, oparte są zwykle na badaniach Workplace. Organizacje analizują potrzeby zespołów, funkcje przestrzeni i wzajemne powiązania między działami. Tematyka związana z nowym profilem funkcjonalnym miejsc pracy, zmianą narracji – projektowaniem powierzchni pod aktywnych pracowników biurowych oraz główne kierunki w aranżacji biur opisywaliśmy niedawno w raporcie „25 trendów, które zmienią biuro w 2025 roku”.
W sferze planowania biur do głosu zaczyna dochodzić trend, bazą którego jest projektowanie biur z myślą o pracownikach, którzy korzystają z nich na co dzień, a nie o zachęcaniu do przyjścia do nich tych, którzy preferują pracę zdalną. Tworzone są mniejsze strefy z przeznaczeniem do pracy w zespołach, huby dla kilkuosobowych grup. Podział przestrzeni na moduły pracuje na ożywienie biurowego wnętrza. Rozwiązania takie wdrażane są za pomocą łatwych do zmodyfikowania kurtyn i elementów akustycznych oraz drzwi przesuwnych, które w przypadku zmiany potrzeb można elastycznie wykorzystywać w odmiennej konfiguracji.
Elastyczność najmu
Coraz większą rolę odgrywa elastyczność najmu. Dynamicznie rozwija się sektor flex i powierzchni coworkingowych, szczególnie w Warszawie. Przestrzenie te przestały być wyłącznie domeną start-up’ów i mniejszych firm, a coraz częściej wykorzystywane są przez większe organizacje do prowadzenia części działalności. Elastyczne biura wybierane były wcześniej głównie przez firmy z branży IT, ale teraz decydują się na nie podmioty reprezentujące wszystkie sektory.
Popyt na biura na największych rynkach w Polsce utrzymuje się w tym roku na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym. Ich obłożenie jest zróżnicowane, uzależnione od sektora w jakim działają firmy oraz kultury organizacyjnej. Na rynku obserwować można najczęściej stosowany przez firmy model pracy hybrydowej, obejmujący 3 dni pracy w biurze i 2 dni zdalnej. W branży IT, która już przed pandemią stosowała model hybrydowy, pracownicy wciąż rzadziej wracają do biur. Sektor, który dynamicznie rozwijał się przez lata, obecnie zmniejsza swoje powierzchnie biurowe ze względu na globalizację rekrutacji i preferencje pracy zdalnej.
Klienci często optymalizują powierzchnię, reinwestując środki zaoszczędzone na mniejszej powierzchni w nowoczesne biura w lepszych lokalizacjach, co wiąże się także z trendami ESG. Warszawa, będąca siedzibą zarządów, odczuwa skutki luki podażowej, co szczególnie widać w najbardziej popularnych wśród najemców obszarach centralnych. Średni poziom pustostanów na warszawskim rynku przekracza 10 proc., ale na terenie ścisłego centrum i na Woli współczynnik powierzchni niewynajętej wynosi kilka procent, podczas gdy na Mokotowie kilkadziesiąt procent. Na rynkach regionalnych natomiast dostępna oferta utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Podnajem
Nowym standardem na rynku najmu jest umowa 7-letnia. Wcześniej przy umowach 5-letnich najemcy mogli liczyć na znaczne zachęty finansowe i prace aranżacyjne wykonane "pod klucz". Obecnie takie oczekiwania są coraz częściej realizowane przy umowach dłuższych niż 7 lat, a nawet 10-letnich.
W umowach pojawia się często zapis mówiący o możliwości podnajmu, podobnie jak klauzule dotyczące cesji. Wynajmujący są skłonni akceptować podnajmy, o ile spełnione zostaną określone warunki, takie jak standing finansowy podnajemcy, zgodność profilu działalności z zasadami budynku oraz brak konfliktu z zakazami konkurencji. Dzięki solidarnemu charakterowi odpowiedzialności między pierwotnym najemcą a podnajemcą, wynajmujący mogą czuć się bezpiecznie, co zwiększa popularność tego rozwiązania.
0 notes
Text
Minimalizm albo przepych funkcji. Jak firmy widzą biura
Autor Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
Na rynku biurowym widoczne są dwa biegunowo różne trendy, jeśli chodzi o podejście firm do wynajmu i aranżacji powierzchni, które można określić jako przepych funkcji i minimalizm.
Dwa dominujące kierunki działania najemców
Pierwsze podejście dotyczy firm, które starają się zaspokoić potrzeby wszystkich pracowników, tych pracujących w biurze i zdalnie. Chcąc przyciągnąć do biura jak najwięcej osób, decyduje się na inwestycje w nową aranżację. Często niestety projektowane są wtedy przestrzenie, które finalnie nie służą nikomu. Zbyt wiele koncepcji w jednym miejscu prowadzi do braku spójności, co nie przynosi zamierzonych rezultatów, a nawet zniechęca pracowników do powrotu do pracy stacjonarnej.
Większość firm reprezentuje natomiast drugi kierunek działania, koncentrując się przede wszystkim na minimalizacji kosztów. Finalnie decyduje się na renegocjacje umowy i pozostawienie biura w tej samej lokalizacji, nierzadko redukując przy tym zajmowaną powierzchnię. To najemcy, którzy stanowczo oczekują od pracowników powrotu do biura, ale zamiast gruntownych zmian tylko optymalizują powierzchnię, wprowadzają ewentualnie drobne odświeżenia albo pozostawiają przestrzeń biurową bez inwestycji w re-design. W wielu przypadkach firmy nie robią nic, będąc świadomymi rosnących kosztów utrzymania biura. Skupiają się na skrupulatnym kalkulowaniu, czy zmiany faktycznie są konieczne.
Optymalizacja, optymalizacja, optymalizacja
Sztandarowym przykładem obecnego sposobu działania firm jest projekt, nad którym pracujemy. Bazuje na renegocjacji umowy obejmującej kilka tys. mkw. dla dużej firmy z sektora mediów z wydłużeniem kontraktu o 5 lat po raz kolejny w tej lokalizacji. Poprzednio, w czasie pandemii powierzchnia została całkowicie zrewitalizowana podczas przebudowy biura. Tym razem koncentrujemy się wyłącznie na warunkach finansowych, ponieważ przestrzeń wciąż jest świeża, funkcjonalna i dopasowana do potrzeb. Co więcej, biuro jest intensywnie wykorzystywane przez pracowników, co samo w sobie jest interesującym trendem na tle pozostałych projektów.
Wyrazistą ilustracją, pokazującą kierunek zmian w myśleniu o biurach jest też transakcja firmy Kruk we Wrocławiu. Po 15 latach firma zmieniła swoją lokalizację z biura w starym obiekcie w parku technologicznym, gdzie zajmowała ponad 10 tys. mkw., na nowoczesny budynek B10 w kompleksie Business Garden, gdzie objęła powierzchnię 6 tys. mkw. Nastąpiła tu jednak istotna zmiana jakościowa. Nowa powierzchnia została zaprojektowana na podstawie badań Workplace z uwzględnieniem potrzeb organizacji i pracowników, zarówno w zakresie funkcji, jak również technologii oraz designu.
Zmiana narracji
Na rynku obserwować można dominację renegocjacji umów, które obecnie rzadziej wiążą się z przebudową powierzchni, a częściej z presją na korzystniejsze warunki finansowe. Wysokie koszty budowlane zmuszą firmy do optymalizacji wydatków, np. poprzez wykorzystanie istniejących układów powierzchni. Stary, dobry open space nadal obowiązuje jako podstawowa forma, stanowiąca o układzie większości biur.
Jeśli zapadają decyzje o zmianie aranżacji, oparte są zwykle na badaniach Workplace. Organizacje analizują potrzeby zespołów, funkcje przestrzeni i wzajemne powiązania między działami. Tematyka związana z nowym profilem funkcjonalnym miejsc pracy, zmianą narracji – projektowaniem powierzchni pod aktywnych pracowników biurowych oraz główne kierunki w aranżacji biur opisywaliśmy niedawno w raporcie „25 trendów, które zmienią biuro w 2025 roku”.
W sferze planowania biur do głosu zaczyna dochodzić trend, bazą którego jest projektowanie biur z myślą o pracownikach, którzy korzystają z nich na co dzień, a nie o zachęcaniu do przyjścia do nich tych, którzy preferują pracę zdalną. Tworzone są mniejsze strefy z przeznaczeniem do pracy w zespołach, huby dla kilkuosobowych grup. Podział przestrzeni na moduły pracuje na ożywienie biurowego wnętrza. Rozwiązania takie wdrażane są za pomocą łatwych do zmodyfikowania kurtyn i elementów akustycznych oraz drzwi przesuwnych, które w przypadku zmiany potrzeb można elastycznie wykorzystywać w odmiennej konfiguracji.
Elastyczność najmu
Coraz większą rolę odgrywa elastyczność najmu. Dynamicznie rozwija się sektor flex i powierzchni coworkingowych, szczególnie w Warszawie. Przestrzenie te przestały być wyłącznie domeną start-up’ów i mniejszych firm, a coraz częściej wykorzystywane są przez większe organizacje do prowadzenia części działalności. Elastyczne biura wybierane były wcześniej głównie przez firmy z branży IT, ale teraz decydują się na nie podmioty reprezentujące wszystkie sektory.
Popyt na biura na największych rynkach w Polsce utrzymuje się w tym roku na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym. Ich obłożenie jest zróżnicowane, uzależnione od sektora w jakim działają firmy oraz kultury organizacyjnej. Na rynku obserwować można najczęściej stosowany przez firmy model pracy hybrydowej, obejmujący 3 dni pracy w biurze i 2 dni zdalnej. W branży IT, która już przed pandemią stosowała model hybrydowy, pracownicy wciąż rzadziej wracają do biur. Sektor, który dynamicznie rozwijał się przez lata, obecnie zmniejsza swoje powierzchnie biurowe ze względu na globalizację rekrutacji i preferencje pracy zdalnej.
Klienci często optymalizują powierzchnię, reinwestując środki zaoszczędzone na mniejszej powierzchni w nowoczesne biura w lepszych lokalizacjach, co wiąże się także z trendami ESG. Warszawa, będąca siedzibą zarządów, odczuwa skutki luki podażowej, co szczególnie widać w najbardziej popularnych wśród najemców obszarach centralnych. Średni poziom pustostanów na warszawskim rynku przekracza 10 proc., ale na terenie ścisłego centrum i na Woli współczynnik powierzchni niewynajętej wynosi kilka procent, podczas gdy na Mokotowie kilkadziesiąt procent. Na rynkach regionalnych natomiast dostępna oferta utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Podnajem
Nowym standardem na rynku najmu jest umowa 7-letnia. Wcześniej przy umowach 5-letnich najemcy mogli liczyć na znaczne zachęty finansowe i prace aranżacyjne wykonane "pod klucz". Obecnie takie oczekiwania są coraz częściej realizowane przy umowach dłuższych niż 7 lat, a nawet 10-letnich.
W umowach pojawia się często zapis mówiący o możliwości podnajmu, podobnie jak klauzule dotyczące cesji. Wynajmujący są skłonni akceptować podnajmy, o ile spełnione zostaną określone warunki, takie jak standing finansowy podnajemcy, zgodność profilu działalności z zasadami budynku oraz brak konfliktu z zakazami konkurencji. Dzięki solidarnemu charakterowi odpowiedzialności między pierwotnym najemcą a podnajemcą, wynajmujący mogą czuć się bezpiecznie, co zwiększa popularność tego rozwiązania.
0 notes
Text
Minimalizm albo przepych funkcji. Jak firmy widzą biura
Autor Mateusz Strzelecki, Partner/Head of Tenant Representation w Walter Herz
Na rynku biurowym widoczne są dwa biegunowo różne trendy, jeśli chodzi o podejście firm do wynajmu i aranżacji powierzchni, które można określić jako przepych funkcji i minimalizm.
Dwa dominujące kierunki działania najemców
Pierwsze podejście dotyczy firm, które starają się zaspokoić potrzeby wszystkich pracowników, tych pracujących w biurze i zdalnie. Chcąc przyciągnąć do biura jak najwięcej osób, decyduje się na inwestycje w nową aranżację. Często niestety projektowane są wtedy przestrzenie, które finalnie nie służą nikomu. Zbyt wiele koncepcji w jednym miejscu prowadzi do braku spójności, co nie przynosi zamierzonych rezultatów, a nawet zniechęca pracowników do powrotu do pracy stacjonarnej.
Większość firm reprezentuje natomiast drugi kierunek działania, koncentrując się przede wszystkim na minimalizacji kosztów. Finalnie decyduje się na renegocjacje umowy i pozostawienie biura w tej samej lokalizacji, nierzadko redukując przy tym zajmowaną powierzchnię. To najemcy, którzy stanowczo oczekują od pracowników powrotu do biura, ale zamiast gruntownych zmian tylko optymalizują powierzchnię, wprowadzają ewentualnie drobne odświeżenia albo pozostawiają przestrzeń biurową bez inwestycji w re-design. W wielu przypadkach firmy nie robią nic, będąc świadomymi rosnących kosztów utrzymania biura. Skupiają się na skrupulatnym kalkulowaniu, czy zmiany faktycznie są konieczne.
Optymalizacja, optymalizacja, optymalizacja
Sztandarowym przykładem obecnego sposobu działania firm jest projekt, nad którym pracujemy. Bazuje na renegocjacji umowy obejmującej kilka tys. mkw. dla dużej firmy z sektora mediów z wydłużeniem kontraktu o 5 lat po raz kolejny w tej lokalizacji. Poprzednio, w czasie pandemii powierzchnia została całkowicie zrewitalizowana podczas przebudowy biura. Tym razem koncentrujemy się wyłącznie na warunkach finansowych, ponieważ przestrzeń wciąż jest świeża, funkcjonalna i dopasowana do potrzeb. Co więcej, biuro jest intensywnie wykorzystywane przez pracowników, co samo w sobie jest interesującym trendem na tle pozostałych projektów.
Wyrazistą ilustracją, pokazującą kierunek zmian w myśleniu o biurach jest też transakcja firmy Kruk we Wrocławiu. Po 15 latach firma zmieniła swoją lokalizację z biura w starym obiekcie w parku technologicznym, gdzie zajmowała ponad 10 tys. mkw., na nowoczesny budynek B10 w kompleksie Business Garden, gdzie objęła powierzchnię 6 tys. mkw. Nastąpiła tu jednak istotna zmiana jakościowa. Nowa powierzchnia została zaprojektowana na podstawie badań Workplace z uwzględnieniem potrzeb organizacji i pracowników, zarówno w zakresie funkcji, jak również technologii oraz designu.
Zmiana narracji
Na rynku obserwować można dominację renegocjacji umów, które obecnie rzadziej wiążą się z przebudową powierzchni, a częściej z presją na korzystniejsze warunki finansowe. Wysokie koszty budowlane zmuszą firmy do optymalizacji wydatków, np. poprzez wykorzystanie istniejących układów powierzchni. Stary, dobry open space nadal obowiązuje jako podstawowa forma, stanowiąca o układzie większości biur.
Jeśli zapadają decyzje o zmianie aranżacji, oparte są zwykle na badaniach Workplace. Organizacje analizują potrzeby zespołów, funkcje przestrzeni i wzajemne powiązania między działami. Tematyka związana z nowym profilem funkcjonalnym miejsc pracy, zmianą narracji – projektowaniem powierzchni pod aktywnych pracowników biurowych oraz główne kierunki w aranżacji biur opisywaliśmy niedawno w raporcie „25 trendów, które zmienią biuro w 2025 roku”.
W sferze planowania biur do głosu zaczyna dochodzić trend, bazą którego jest projektowanie biur z myślą o pracownikach, którzy korzystają z nich na co dzień, a nie o zachęcaniu do przyjścia do nich tych, którzy preferują pracę zdalną. Tworzone są mniejsze strefy z przeznaczeniem do pracy w zespołach, huby dla kilkuosobowych grup. Podział przestrzeni na moduły pracuje na ożywienie biurowego wnętrza. Rozwiązania takie wdrażane są za pomocą łatwych do zmodyfikowania kurtyn i elementów akustycznych oraz drzwi przesuwnych, które w przypadku zmiany potrzeb można elastycznie wykorzystywać w odmiennej konfiguracji.
Elastyczność najmu
Coraz większą rolę odgrywa elastyczność najmu. Dynamicznie rozwija się sektor flex i powierzchni coworkingowych, szczególnie w Warszawie. Przestrzenie te przestały być wyłącznie domeną start-up’ów i mniejszych firm, a coraz częściej wykorzystywane są przez większe organizacje do prowadzenia części działalności. Elastyczne biura wybierane były wcześniej głównie przez firmy z branży IT, ale teraz decydują się na nie podmioty reprezentujące wszystkie sektory.
Popyt na biura na największych rynkach w Polsce utrzymuje się w tym roku na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym. Ich obłożenie jest zróżnicowane, uzależnione od sektora w jakim działają firmy oraz kultury organizacyjnej. Na rynku obserwować można najczęściej stosowany przez firmy model pracy hybrydowej, obejmujący 3 dni pracy w biurze i 2 dni zdalnej. W branży IT, która już przed pandemią stosowała model hybrydowy, pracownicy wciąż rzadziej wracają do biur. Sektor, który dynamicznie rozwijał się przez lata, obecnie zmniejsza swoje powierzchnie biurowe ze względu na globalizację rekrutacji i preferencje pracy zdalnej.
Klienci często optymalizują powierzchnię, reinwestując środki zaoszczędzone na mniejszej powierzchni w nowoczesne biura w lepszych lokalizacjach, co wiąże się także z trendami ESG. Warszawa, będąca siedzibą zarządów, odczuwa skutki luki podażowej, co szczególnie widać w najbardziej popularnych wśród najemców obszarach centralnych. Średni poziom pustostanów na warszawskim rynku przekracza 10 proc., ale na terenie ścisłego centrum i na Woli współczynnik powierzchni niewynajętej wynosi kilka procent, podczas gdy na Mokotowie kilkadziesiąt procent. Na rynkach regionalnych natomiast dostępna oferta utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Podnajem
Nowym standardem na rynku najmu jest umowa 7-letnia. Wcześniej przy umowach 5-letnich najemcy mogli liczyć na znaczne zachęty finansowe i prace aranżacyjne wykonane "pod klucz". Obecnie takie oczekiwania są coraz częściej realizowane przy umowach dłuższych niż 7 lat, a nawet 10-letnich.
W umowach pojawia się często zapis mówiący o możliwości podnajmu, podobnie jak klauzule dotyczące cesji. Wynajmujący są skłonni akceptować podnajmy, o ile spełnione zostaną określone warunki, takie jak standing finansowy podnajemcy, zgodność profilu działalności z zasadami budynku oraz brak konfliktu z zakazami konkurencji. Dzięki solidarnemu charakterowi odpowiedzialności między pierwotnym najemcą a podnajemcą, wynajmujący mogą czuć się bezpiecznie, co zwiększa popularność tego rozwiązania.
0 notes