#pozuje
Explore tagged Tumblr posts
soul-shaper · 2 months ago
Text
𝓗𝓪́𝓴𝓸𝓷 "𝓐𝓻𝓲" 𝓘𝓷𝓰𝓿𝓪𝓻𝓼𝓼𝓸𝓷
Z zewnątrz życie tego młodego, zaledwie dwudziestoletniego chłopaka może wydawać się idealne - nigdy nie brakuje mu pieniędzy, rodzice są odnoszącymi sukces politykami, siostra jest znanym chirurgiem plastycznym, brat prawnikiem, cała rodzina pozuje na uśmiechniętą i czystą jak łza. Aż szkoda, że to tylko pozory... Za zamkniętymi drzwiami tej złotej klatki Hákon przeżywa prawdziwe piekło, usilnie starając się sprostać wygórowanym wymaganiom surowych rodziców, dla których nieskazitelna opinia otoczenia jest ważniejsza niż uczucia i pragnienia ich własnego syna. Często ukrywał sińce i krwiaki pod markowymi, drogimi ubraniami. Choć miał same najlepsze oceny i nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych, nigdy nie był dość dobry. Rodzice wiecznie porównywali go do starszego rodzeństwa, śledzili każdy jego krok i wybierali znajomych. Łatwo można się domyślić, że nie miał wokół siebie nikogo zaufanego, nie pozwalano mu wyrażać siebie, swoich emocji i uczuć. Radził sobie przelewając je na sztukę, najpierw szkicował ołówkiem, potem próbował malowania farbami olejnymi, otarł się nawet o muzykę i przez jakiś czas uczył się grać na fortepianie, jednak najbardziej odnalazł się w rzeźbiarstwie.
Cierpliwie i precyzyjnie formował materiał, choć przez chwilę mając kontrolę nad tym co robi. Jednak nawet i to rodzice próbowali mu odebrać, kiedy zrozumieli, że ich najmłodsze dziecko wiąże przyszłość zawodową ze sztuką, a nie jednym z prestiżowych zawodów. Nadal nie potrafią się z tym pogodzić i starają się mu to wyperswadować. Obecnie nie jest już aż tak przez nich pilnowany, zupełnie jakby uznali, że udało im się go utemperować, skoro ugiął się i wybrał kierunek studiów, który zaakceptowali - stosunki międzynarodowe, odstawiając rzeźbiarstwo na drugi plan.
Czy odnajdzie wolność, której tak pragnie? Czy zdobędzie tyle odwagi oraz pewności siebie, by sprzeciwić się rodzicom i postawić na swoim? Czy odnajdzie radość z życia? Pozna samego siebie, dowie się, czego chce i co mu się podoba, a co nie? Przekonajmy się razem!
Wizerunek (faceclaim): Anar Khalilov Rzeźby (sculptures): Konrad Ziółkowski
Tumblr media
24 notes · View notes
jazumst · 7 months ago
Text
Ogłupiony
Żeby Was... Mam wrażenie, że ktoś robi ze mnie głupka. Posłuchajcie:
Złośliwość losu powoduje, że załatwianie jakichś gówien zawsze spada na mnie. Dziś więc załatwiałem "rekompensatę" dla SWS tych soków co to je ten ćpun rozwalił. No i co? - Przedstawiciel ma ucięty budżet. Heh, czemu mnie to nie dziwi? Wszyscy mają. Firmie jednak nie zależy na tym żeby sobie u SWSa zrobić dobry PR. No ale OK. - Mi SWS powiedział, że jak coś dadzą to super, jak nie to przecież nie ich wina, że ktoś się naćpał i soki rozpieprzył. Ale już Kiero powiedział, że jak nic nie oddadzą to z nimi nie handlujemy. No to ktoś tu robi ze mnie idiotę, bo w zależności co słyszę tak załatwiam sprawy z gościem. No nic.
//
Jednak nie jestem taki świetny jak mi się wydaje. To reszta tak zaniżyła poziom.
-Mam dziś zmianę z Manekinem. Boszzzzz... To jej wykrzywianie mordy i robienie "Eeeeee...." doprowadza mnie do szału. Czyta komunikat krótki, jasny i wyraźny. Ona, kurwa mać, nie rozumie. Czego nie rozumiesz?! - Eeeeee.... - głupia baba.
-Kto tak ułożył Tyskie? - Eeeeeeee.... Ale co? - Jajco, kurwa.
-Kody chcesz? - Eeeeeee....? - Kody. Z Herosa. -Eeeee.... - Kurwa, na kiełbasy! - Aaaaa! Nie musisz krzyczeć.
-Policz pana, załatwiam te soki. - I poszła gdzieś wpizdu, twierdząc, że nic jej nie powiedziałem.
-Co to jest? - pozuje mi chleb graham. Kurwa, szarlotka.
I tak przez cały dzień pański dzisiaj. O nabiale nawet nie mówię, bo... Ale to w sobotę z Kiero pogadam jak tak w nabiale po dzisiejszej dostawie.
9 notes · View notes
yellowmanula · 5 months ago
Text
Michał pozuje w koszulce z merchu Rave Fm (Pikachu na kwasie - TB303 oczywiście). Zachęcam do zapoznania się z jego twórczością (świetne, mroczne opowiadanie w Stoner Polski w numerze #GonimyMagię)
Tumblr media
6 notes · View notes
dysfunctional-doodle · 1 year ago
Note
i got bored so… two many turtles chapters 1 and 2 but i translated it badly! (mostly grammar and tense issues (and a bit of a struggle with making up chat and usernames)
Za Dużo Żółwi
1: Zaczynamy Chaos
>>Wojojo Żółwie Ninini <<
~MagicznyMikey~:
to był tylko mały pożar nie wiem czemu panikujesz kolo
no wiesz
taki malutki ogień!!
~~Elektro~~:
jako inny mikey współczuję
Czerwień:
Wszyscy jesteście okropnym przykładem
Mikey to był duży pożar??!!!
~MagicznyMikey~:
hhhnnngg nie
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Większą część kamery zajmuje płonące złomowisko. W tle widać Leo, który bierze sobie selfie, i Mikey, który rzuca więcej śmieci do ognia. Mikey jest trochę zamazany, jego uśmiech bardziej dziki w świetle ognia. W zdjęciu nie ma Rapha.]
Jestem taki dumny
Czerwień:
Ten pożar był o wiele mniejszy jak tam byłem
Powiedziałeś mi że wypuszczasz???
MaMózg:
Nie wiem czemu myślałeś że Mikey zrobi co mu kazałeś, w jakimkolwiek wszechświecie.
Ale nie spodziewałem się że Leo dołączy.
ZjadłbyMózg:
a to ma być pożar?
Tchórz
Czerwień:
Błagam cię nie zachęcaj ich
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: ten sam obraz co wcześniej, tylko że tym razem, ogony maski Leo płoną. Leo jeszcze nie zauważył, i pozuje dla kamery.]
Mam mu powiedzieć
ChceMózg:
Tak????!!!!
~~Elektro~~:
nie
zrób wideo
proszę
Bootyyyshaker9000:
Co możesz mi zaoferować @~~Elektro~~
Mądrala:
Nic nie powiedz, chcę zobaczyć co się stanie.
Dla nauki.
KapitanLeo:
Ratuj go???
Kurwa:
ugaś go jak umrze
~~Elektro~~:
@Bootyyyshaker9000 discord nitro może?
Czerwień:
DONNIE
ChcęMózg:
Boga się nie boicie
Kurwa:
bóg nie istnieje, zabiłem go
~~Elektro~~:
nie prawda
ja jestem bogiem
~MagicMikey~:
ja też jestem bogiem
ChcęMózg:
Zabij mnie
MaMózg:
Jak właściciel mózgu poproszę cię, żebyś nie pozwolił mu spalić się na śmierć @Bootyyyshaker9000
No bo wiesz
To nie byłoby miłe
Kurwa:
tchórz
Mądrala:
Ten groupchat istnieje tylko kilka dni, a już nazwałeś wszystkich tchórzami
Czerwień:
DONNIE
MaMózg:
Wybacz, to moja wina.
Bawiłem się z bronią międzywymiarową która dostałem od tych małych chłopców i bum
Malutki naukowy przypadek
ZjadłbyMózg:
Nie jestem geniuszem ale nie powiedziałbym że tworzenie podróbkę discorda z naszymi klonami to nie malutki naukowy przypadek
MaMózg:
Nie kwestionuj nauki!
Mądrala:
Nie kwestionuj nauki!
Bootyyyshaker9000:
Nie kwestionuj nauki, śmiertelniku
ZjadłbyMózg:
Brakowało mi więcej nerdów w moim życiu
Mądrala:
@ZjadłbyMózg Żałujesz że zjadłeś swój mózg?
KapitanLeo:
Czy ktoś zgasił ten pożar?
ZjadłbyMózg:
@Mądrala Gdzie powiedziałem że to był mój mózg
~~Elektro~~:
czy smakowało
ChcęMózg:
Nawet nie będę się pytał
Czy Niebieski jest okej???
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Pożar szybko rośnie, Leo mruży oczy i spogląda na aparat w telefonie, gdy płomienie na jego masce rosną.]
[Deskrypcja Zdjęcia: To samo co wcześniej, tylko że teraz oczy od Lea są komicznie wielkie gdy zauważył jego płomienną maskę .]
[Deskrypcja Zdjęcia: Zamazany obraz Leo kręcącego się wokół, w połowie krzyku, gdy zdejmuje maskę. Mikey krzyczy w tle.]
Nareszcie zauważył.
~~Elektro~~:
@ChcęMózg piszesz jak stary dziadek iksde
HEJO PRZEŻYŁ
Kurwa:
Szkoda
KapitanLeo:
Czemu to szkoda że przeżył?
Mam się martwić??
Kurwa:
nie
po prostu go nie lubię
Czerwień:
Donnie lepiej uciekaj
~MagicznyMikey~:
[Deskrypcja Zdjęcia: Mikey z ramionami owiniętymi wokół Leo. Oboje uśmiechają się do kamery, oboje są wyraźnie opaleni, ale poza tym nic im nie jest. Leo nie ma ubranej maski, a w tle nadal widać ogień.]
Żyje!!
@Bootyyyshaker9000 o kurwa zmywaj stąd
Czerwień:
Nie ujdzie ci to na sucho
Wasza kara będzie tak długa, że w połowie będziecie martwi
Bootyyyclapper9000:
nie fair
prawie zginąłem a ty chcesz mnie ukarać??
MaMózg:
Nie ma o co się martwić, szansa twojej śmierci była mała!
Bootyyyclapper9000:
to nie pomogło
KapitanLeo:
No nie wiem, szlabany nie działają dla mnie i moimi braćmi
Normalnie i tak wychodzimy??
Kurwa:
Nie pochlebiaj sobie przychodzisz tylko bo cię zmuszamy
Nie jesteś fajny
Jak ja
~~Elektro~~:
*jak my
ChcęMózg:
No
Dla nas podobnie jest
Próbuje przez kilka dni ale gdy słyszę wszystkie plany które klują to nie mogę się powstrzymać
MaMózg:
A właśnie dla tego tylko chcesz mózg
~MagicznyMikey~:
Stary Leo dosłownie musi być zmuszony żeby złamać zasady
ChcęMózg:
Cisza
~~Elektro~~:
*szept* on nie jest bardzo zabawny, prawda?
ZjadłbyMózg:
spierdalaj @ChcęMózg
ChcęMózg:
Mam wyjąć sprej w butelce?
MaMózg:
Powiedziałeś że się tego pozbyłeś!!
Bootyclapper9000:
SPREJ W BUTELCE??!!?!!!! JAK JAKIŚ KOT????!!
Mądrala:
Sorki, ale wszechświętne granice to powstrzymują
ChcęMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: butelka która wygląda przynajmniej dziesięć lat stara, dekorowana brokatem i naklejkami. Dużymi, niestabilnymi literami widnieje na nim niebieski znacznik „SPRAJ DLA ZLYCH BRATAH”. Pismo wygląda jak dzieło małego dziecka.]
@MaMózg na prawdę to wierzyłeś?
Dalej go mam
No, dosłownie czuję się jak opiekuje się kotami z wścieklizną. Kiedy których z nich mnie denerwuje, psikam im tym sprejem
MaMózg:
Okrucieństwo
ChcęMózg:
Przywileje starszego brata
Czerwień:
Warto wypróbować
ZjadłbyMózg:
Nie mam wścieklizny
ChcęMózg:
Nie zgadzam się
Oprócz Mikey’a najbardziej przypominasz zdziczałego kota
KapitanLeo:
W takich chwilach życzę żebym miał takie coś!
~~Elektro~~:
*smutne żółwie dźwięki*
Bootyyyclapper9000:
NIE DAWAJ CZERWIENIU POMYSŁÓW @ChcęMózg
Mądrala:
Myślałem że lubicie wodę?
Przynajmniej ty, jesteś suwakiem, prawda?
Właściwie, jestem pewny że @WSZECHŚWIAT_03 lubią wodę? Jak to jest skuteczne?
Bootyyyclapper9000:
liczy się motyw
ZjadłbyMózg:
Nie jesteśmy kotami
Kocham wodę ale
MaMózg:
Powtarzam, okrucieństwo
~MagicznyMikey~:
@ChcęMózg raportuje cię do PETA
~~Elektro~~:
jesteś przejebany iksde iksde iksde
MaMózg:
Jako młodszym bratem, nie podobają mi się te przywileje starszego brata
~~Elektro~~:
^^
Mądrala:
^^
ZjadłbyMózg:
Zgadzam się
Bootyyyclapper9000:
^^
Donnie też się zgadza po prostu się chowa od czerwonego
~~MagicMikey~~:
**Amen**
Kurwa:
^^
ChcęMózg:
Znęcanie nie jest fajne
KapitanLeo:
Raphael przestań organizować bunty
~~Elektro~~:
MOC CHCEMY MOC
Bootyshaker9000:
Głosuje żeby obalić wszystkich Leo.
Bootyyyclapper9000:
NIEEEEEEEEE
bliźniak
ZjadłbyMózg:
Bliźniaki???? Ci dwaj???
Kurwa:
Ja pierdole
A ja myślałem że bycie bliźniakami z Mikeyem było złe
Współczuję
MaMózg:
Raphie jest moim bliźniakiem
Czasami
Mądrala:
Co proszę
Czasami?
>>wyciszony czat<<
KapitanLeo:
@wszyscy
Czyj Mikey krzyczy na kanale głosowym ASMR od trzech godzin bez przerwy, czy mógłbyś go wyciągnąć?
MaMózg:
Proszę wybaczyć, to mój
Zastanawiałem się, dlaczego był taki cichy
~~Elektro~~:
TRZY GODZIŃY SHDHSJJSK
Mądrala:
To jest trzeci raz w czterech dniach.
Prosze kontrolować twojego Mikeya albo będę musiał użyć forsy
MaMózg:
Nie martw się, zajmę się tym.
>>ASMR Żółwie!<<
[Audio]
ZgóbiłMózg:
[Mikey krzyczy do mikrofonu tak głośno jak tylko może. Jego głos waha się od wysokich pisków po niskie piski, a wszystkie zgrzytliwe dźwięki są zniekształcane przez mikrofon. Mikey milczy przez chwilę, po czym mówi:
“Chcesz żebym przyniósł mój kot do mikrofonu?” się pyta, i, nie czekając na odpowiedź, zaczyna głośno miauczeć. Jest taki głośny że które niemal zagłuszają wściekły krzyk dochodzący z oddali.
Słychać walenie. Mikey krzyczy.
“Co ty pierdzielisz?!” warczy niski głos.
“Hej, Raphie! To tylko trochę relaksującego ASMR! Chciałbyś –“
Słyszeć huk i krzyk.
“Trzy godziny!”
“Ale to jest śmieszne –“
“Wracaj, gówniarzu!”
Z dalszej odległości nad mikrofonem słychać głośny trzask, po którym następuje kilka głośnych wrzasków. Słychać warczenie Rapha i brzmi to tak, jakby w pomieszczeniu przewrócono wiele rzeczy. Walka stale zwiększa głośność i chaos, aż rozbrzmiewa ostry głos.
“Co się tu dzieje?! Co mówiłem o walczeniu w pokojach?!”
Głos jest niski i władczy. Trzaski i huki ustają tylko na chwilę, po czym następuje głośny huk – brzmiący podejrzanie, jakby Mikey właśnie został rzucony o ścianę.
Dźwięki walki wracają dwa razy głośniej niż wcześniej; Krzyknięcia “PRZESTAŃ!” i “NIE GRYŹ GO!” od Lea tylko gorsząc sprawę.
Kolejne szczególnie głośny łomot i chrząknięcie. Leo warczy.
“Czy ty mnie uderzyłeś?”
“To był Raph!”
“Okej, prosisz się o to –“ Leo syczy. Mikey krzyczy blisko mikrofonu gdy Leo dołącza do walki. W oddali słychać inny, wyższy głos (prawdopodobnie Donniego) błagający, aby przestali, „ponieważ rujnujecie kanał ASMR, wy neandertalczycy!”
“Hej Raph –“ Po minucie kolejnych trzasków rozbrzmiewa zuchwały, gruby głos i wrzeszczy. „Zastanawiałem się, czy nie chciałbyś kogoś pobić – czekaj, walczymy?!
“Casey, nie!”
“GOONGALA!”
Dźwięk zostaje nagle przerwany po odgłosie tłuczonego szkła.]
>>wyciszony czat<<
Kurwa:
Co to było
Mądrala:
Moje uszy
O mój borze
KapitanLeo:
Myślę, że właśnie przeszedłem przez wszystkie pierścienie piekła na raz
2: Komora Izolacyjna
>> Wojojo Żółwie Ninini <<
~~Elektro~~:
Czy ktoś mi da roztopiony wosk planuje eksperyment kulinarny
Chwila
Zły chat
ChcęMózg:
Przepraszam
~~Elektro~~:
zapomni o tym
ChcęMózg:
Nie?
~~Elektro~~:
jaaaaa cie brzmisz jak dziadek stary leo
wyobraź interpunkcję
nie ja
Mądrala:
I oto miałem zamiar ogłosić pewne aktualizacje serwera
Ale teraz się martwię dlaczego pytasz się o roztopiony wosk
~~Elektro~~:
Ignoruj to proszę chcę słyszeć o aktualizacji!!!!!111!!
ChcęMózg:
Nie nie ja chcę wiedzieć o roztopionym wosku
Brzmi jak coś mój Donnie by próbował gotować
MaMózg:
Nie docienasz nauki przed moich eksperymentów, Leo.
ChcęMózg:
Uważaj co mówisz
Zabiorę ci mózg
MaMózg:
Przepraszam, o wielki przywódco
ZgóbiłMózg:
czy wyczuwam… sarkazm? Od Donniego?
MaMózg:
Mikey, radzę ci trzymać się z daleka od tej domowej kłótni, zanim uznam, że nie warto dzisiaj naprawić twojej konsoli do gier
ZgóbiłMózg:
AUUYGHHA
~~Elektro~~:
@Mądrala
Dee
Dee
aktualizacje???
Kurwa:
mam twój roztopiony wosk i casey powiedział że przyniesie proch strzelniczy jeśli pozwolimy mu oglądać
Czerwień:
ŻE CO???
ChcęMózg:
Przepraszam
Bootyyyshaker9000:
Zostałem wezwany, kiedy widziałem dyskusje na temat eksplozji, drodzy bracia naprzemienni. W czym mogę pomóc?
Czerwień:
Nie zmuszaj mnie, żebym umieścił cię w więzieniu powietrznym Donnie
Nie zachęcaj go błagam
MaMózg:
Przynajmniej Mikey nie widział tej konwersacji
ZgóbiłMózg:
EKSPLOZJE???
TAAAAAAAAAAK
MaMózg:
Mikey pamiętasz naszą rozmowę?
ZgóbiłMózg:
Nie
ChcęMózg:
Zabij mnie
Czerwień:
Czy on zawsze żartuje o śmierci?
MaMózg:
Zdziwiłbyś się
Gdy nie robi głupich, niebezpiecznych decyzji to robi to -_-
ChcęMózg:
Moje decyzje nie są niebezpieczne
ZjadłbyMózg:
Ostatnim tygodniu chciałeś skoczyć z wieżowca na autobus bez jakiegoś spadochronu żeby oddać portfel jakieś baby
Gów.no
~~Elektro~~:
umieram sksksk
ChcęMózg:
>:(
~~Elektro~~:
HAHAHAH PIERDOLE
TEN PIERDOLONY
>:(
FZIADEK DZIADEK
Kurwa:
typowy leo
Czerwień:
@Bootyyyclapper9000
nie
nie rób tego.
Mądrala:
Każdej sekundzie kiedy tu jestem, umieram trochę w środku
~~Elektro~~:
dołącz do nas
dołącz do nas
@~MagicznyMikey~
@ZgóbiłMózg
~MagicznyMiky~:
Dołącz do nas
Dołącz do nas
ZgóbiłMózg:
dołącz do nas
dołącz do nas
ChcęMózg:
Okej wystarczy mi kultu Mikey’ego na jeden dzień
KapitanLeo:
Ogłoszenie, Donnie?
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Bardzo głośny, długi nagranie Mikey’a wydającego dźwięk pierdzenia ustami.]
MaMózg:
Bardzo przepraszam
Ciągle robi siarę
ZjadłbyMózg:
@ZgóbiłMózg a ty się dziwisz dlaczego od prawie roku nie dostałeś mózgu
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Dłuższy i głośniejszy dźwięk pierdzenia.]
ZjadłbyMózg:
Przysięgam pewnego dnia wyrwę mu język
Mądrala:
Nie ma potrzeby, mam rozwiązanie!
Obserwuj!
>@ZgóbiłMózg był wysłany do Komory Izolacji przez @Mądrala na 120 minut<
Kurwa:
HAHA CO
CO TO JEST
~~Elektro~~:
nieeee
zabrano nam mikey’a!!!
ZjadłbyMózg:
Nie mam pojęcia co to było ale jest świetne
KapitanLeo:
ach –
ChcęMózg:
Nareszcie, cisza i spokój
Bootyyyclapper9000:
HEJO
HEJO
CO
jaaaaaa don ddsłownie powiedzał „idź prosto do więzieniaa ”
Mądrala:
To jest coś co @DrużynaDonnie nazywają Komora Izolacji!
Stworzyliśmy go po incydencie ASMR, który stworzył Michelangelo z światu 03
KapitanLeo:
To był najgorszy dzień mojego życia
Planowałem sobie relaksującą sesję ASMR ale zamiast tego musiałem słuchać wściekłego żółwia drapiącego widelcem tablicę i krzyczącego słowa do „Barbie Girl”
Bootyyyclapper9000:
iksde CO
Kiedy to się stało???
MaMózg:
Wzięliśmy legalną akcje
Bootyyyshaker9000:
Dokładnie! Osoby w Komorze Izolacyjnym mogą tylko wysyłać wiadomości w tym kanale, gdzie mają pół godziny na przedstawienie swojej sprawy, zanim cały wyrok wejdzie w życie!
Kurwa:
Przedstawienie?
Bootyyyshaker9000:
Mogą zrobić cokolwiek myślą pomoże im wyjść
ZjadłbyMózg:
Możemy zrobić takie coś w norze @MaMózg @ChcęMózg żebyśmy mogli zamknąć mikey’a na zawsze
ChcęMózg:
On próbuje włamać się do mojego pokoju abym wpuścił go z powrotem do czatu, więc myślę że powinniśmy to omówić na następnym posiedzeniu zarządu żółwi
Czerwień:
Ja, my powinniśmy organizować takie spotkania
Kiedykolwiek moi bracia mają jakieś pomysły, wszyscy po prostu na siebie krzyczymy przy śniadaniu i wygrywa najgłośniejszy
~MagicznyMikey~:
Ja zawsze wygrywam
KapitanLeo:
Co??
Kurwa:
hej ja chcę krzyczeć
Bootyyyclapper9000:
“posiedzenie zarządu żółwi” sksjsjsks
Mądrala:
A to nie wszystko! Stworzyliśmy osobne grupy tylko dla naszych odpowiedników! I nareszcie udoskonaliliśmy rozmowę wideo!
Dla tego jest nowy kanał „wideo czat” a także są one dostępne we wszystkich czatach oprócz tego
Bootyyyshaker9000:
Nie ma za co
~~Elektro~~:
TAK
KULT MIKEY’A
~MagicznyMikey~:
HEJ HEJ
Kurwa:
Nareszcie, donnie! Wasze paplacie o nauce i nudach mnie nudziło
ChcęMózg:
@DrużynaDonnie to jest świetne, macie moją wdzięczność :)
ZjadłbyMózg:
no, to będzie ekstra
Po prostu trzymaj mnie Z DALA od czata mikey’ego
MaMózg:
Dzięujei!! Zajęło nam dużo czasu, ale było warto!
Czerwień:
Łał, to jest bardzo miłe z waszej strony! Na prawdę nie musiliście!
Bootyyyshaker9000:
Po co zadowalać się podstawami, skoro dzięki naszemu doskonałemu intelektowi możemy rozwijać się w nieskończoność!
Bootyyyclapper9000:
gdybm nei byl taki ekstydowamy na to @Bootyyyshaker9000 nazwał bym cie mądralą iksde
Bootyyyshaker9000:
Nie zapomnij że mam moc cię wysłać do Komoru Isolacji z Michelangelem, drogi bliźniaku
~~Elektro~~:
czy dlatego toster jest zepsuty @Mądrala??? bo pracowałeś nad tym???
Mądrala:
Znowu zepsuliście toster???
A tu myślałem że miałem szansę się relaksować -_-
Kurwa:
E tam, ty lubisz robić pierdoły jak budowanie tosterów
Następnym razem nie pozwolimy leowi go używać
Mądrala:
Nie wiem czemu, ale raczej ciebie nie wierzę
MaMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: zrzut ekranu czegoś, co wygląda na podróbkę Discorda, zatytułowany „Komora Izolacji”. Znajduje się w nim ta sama wiadomość spamowana w kółko: „WYPUŚĆ MNIE” autorstwa 03 Michelangelo. Wiadomości są powoli pisane coraz bardziej chaotycznie.]
Chcę być wypuszczony.
~~Elektro~~:
ktoś my pomóc!
KapitanLeo:
@Mądrala Poprosiłem żebyś naprawił toster wieki temu :(
I to nie moja wina że się psuje kiedykolwiek go urzywam
Kurwa:
Wsadziłeś do niego łyżkę
KapitanLeo:
No bo mój tost utknął w tosterze a mówią że nie powinno wsadzać noży do tostera
Potrzebowałem czegoś żeby go wyjąć
~~Elektro~~:
leo
leonardo
ten tost był weglem
KapitanLeo:
Wcale że nie!
Bootyyyshaker9000:
@KapitanLeo jak myślałeś że łyżka by pomogła, jestem cziekawy
Ale to brzmi trochę jak Niebieski
Bootyyyclapper9000:
:(
nie miłe
~~Elektro~~:
[Deskrypcja Zdjęcia: bryła czarnej sadzy]
@KapitanLeo czy to wygląda jak tost dla ciebie???
ZjadłbyMózg:
“tylko trochę podpalone”
MaMózg:
Jak ci się to udało zrobić z tosterem???
KapitanLeo:
Nie widzę żadnego problemu!
To normalny tost!
ChcęMózg:
To wygląda toksyczne
ZjadłbyMózg:
daj to naszemu Mikeowi
Prawdopodobnie by to zjadł gdybyś mu dał paczkę miśków
Czerwień:
Co to jest???
KapitanLeo:
Okej teraz mnie atakujecie :(
Kurwa:
HAHAHHAHA
>> Komora Izolacji <<
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[Nieczytelne krzyki]
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[“WYPUŚĆ MNIE!” Mikey krzyczy w rózniących się tonach, za blisko mikrofonu więc brzmi bardzo zniekształcono. Powtarza się w kółko, zanim nagle urywa się.]
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
Bootyyyshaker9000:
Michelangelo Splinterson od WSZECHŚWIAT_03, zostałeś postawiony przed sądem, aby bronić swojego honoru i odwołać się od wyroku 120 minut w Komorze Izolacyjnej.
Będziesz miał pół godziny na przedstawienie swojej sprawy Radzie Donów, gdzie zostaniesz osądzony na podstawie siły argumentacji, filozofii i talentu. Możesz to zrobić w dowolny sposób.
Jeśli uznamy Twoją argumentację za godną szacunku, wypuścimy Cię z Izolacji, gdzie będziesz mógł ponownie dołączyć do wszystkich czatów.
MaMózg:
Trzeci Donatello z tej Rady jest zajęty, więc my będziemy jedyni z człąkow z Rady z którymi będziesz się dzisiaj kłócić.
Masz pół godziny.
Użyj twój czas mądrze.
ZgóbiłMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: bardzo powiększone zdjęcie twarzy Klunk, tak że widoczne są tylko jej oczy i pysk. Jej oczy są rozszerzone, patrzy się prosto w kamerę. Obraz jest nieco zamazany na krawędziach.]
kot
Bootyyyshaker9000:
Przekonał mnie
>>Radza Donów<<
Bootyyyshaker9000:
Wypuśćiłem twojego brata @MaMózg
Miał świetny argument
Mistrz w manipulacji
MaMózg:
Powiedział jedno słowo
Bootyyyshaker9000:
Świetny argument
@Mądrala czy jesteś wolny? Jeszcze nam nie opowiadłesz o twoim ulubionym dinozaurze lub grzyba i jestem ciekawy
MaMózg:
Nie dręcz go! Prawdopodobnie jest zajęty naprawianiem tostera.
Bootyyyshaker9000:
@Mądrala
@Mądrala
Dinozaur?
MaMózg:
Naprawdę?
Mądrala:
Nie mam czasu rozmawiać, sorki
Muszę chłopakom naprawiać rzeczy
Bootyyyshaker9000:
Ciągle jesteś zajęty nudnymi rzeczami jak naprawianie tosterów
Wszyscy wiemy, że naprawiliśmy toster, zanim nauczyliśmy się chodzić
MaMózg:
Nie chcę się wytrącać w nie swoje sprawy, ale Fiolet ma rację. Zauważyłem że twoi braci byli trochę… dokuczliwi jak ci pytali o naprawianiu tego tostera?
Nic nie szkodzi jak nie chcesz o tym rozmawiać, ale wyglądało że byli trochę insensytywni gdy spędzałeś taki długi czas w pomaganiu nam z programowaniem tego czatu
Bootyyyshaker9000:
Czy ty w ogóle dostajesz czas na twoje własne sprawy??
Mądrala:
Wszystko jest okej.
Po prostu nie byłem wystarczająco szybki w naprawach tego dnia. Moi bracia byli sfrustrowani tylko dlatego, że zawsze mam dla nich rozwiązanie i tak właśnie jest.
@Bootyyyshaker9000 Jestem zbyt zajęty utrzymywaniem nory w porządku i robieniem własnych rzeczy
MaMózg:
Moi bracia szanują moje życzenie, gdy coś zepsują to przyjdą do mnie po pomoc ale to nie konieczność.
Rozumią że mam swoje małe projekty w którymi często przesadzam.
Nie chciałem, żeby to zabrzmiało krytycznie w stosunku do twoich braci! Chciałem tylko podzielić się swoją perspektywą :)
Bootyyyshaker9000:
Twoi bracia mogą się odpierdolić
Pomposity przestań naprawiać rzeczy dla nich
To nie twój obowiązek żeby zawsze mieć odpowiedź, i nie powinieneś zawracać sobie głowy zmianą planu zajęć, żeby poprawić sytuację wtedy, gdy uznają to za najwygodniejsze
Urządzenie kuchenne są takie… prymitywne. W twoim miejscu bym oszalał
Mądrala:
Na prawdę wszystko jest okej. Moja odpowiedzialność jest naprawianie ich problemy, i to tyle.
Trzeba używać ten mózg na coś produktywnego
Muszę wrócić do pracy
MaMózg:
O.
Nie powinniśmy wtrącać się w twoje osobiste sprawy, rozumię
Bootyyyshaker9000:
Ja nie
MaMózg:
Spodziewałem się.
Bootyyyshaker9000:
Przestałem naprawiać rzeczy dla moich bracia i wiesz co się stało? Nauczyli się być ostrożni. I nigdy żaden z nich nie marudził do mnie że jestem ‚za wolny’ w moich naprawach, albo że czegoś nie wiem.
Twoi bracia brzmią jak dupki.
MaMózg:
Fiolet! Wystarczy!
Mądrala:
Wolałbym o tym nie rozmawiać.
Zmieńmy temat
Bootyyyshaker9000:
Nie
MaMózg:
Tak.
Ulubiony dinozaur?
Mądrala:
Stegozaur. Są proste, ale fascynujące.
MaMózg:
Kocham stegozaury! Mam kilka faktów o nich!
Mądrala:
Porównajmy notatki
Powinienem mieć czas na to, to jest ważne
Bootyyyshaker9000:
Dinozaury zawsze są ważne, przyjacielu
Yo, this is sick!
9 notes · View notes
fajne-laski · 9 months ago
Text
Tumblr media
Urocza nastolatka w gorącym wdzianku pozuje na łożku.
5 notes · View notes
mourky · 9 months ago
Text
To, że Wisława Szymborska nie lubiła, kiedy robiono jej zdjęcia, było wśród jej przyjaciół szeroko znane. Kiedyś zaprzyjaźniona osoba, która urządziła przyjęcie na jej cześć, próbowała zrobić pamiątkowe zdjęcie, ale poetka krzyknęła: „Nie, proszę! Fotografowie kradną twarz. Rozumiem te szczepy afrykańskie, które uciekają przed fotografami". Wygląda na to, że w latach czterdziestych, pięćdziesiątych, a nawet sześćdziesiątych skutecznie uciekała, bo niewiele zachowało się jej zdjęć w sytuacjach prywatnych z tego okresu. Kilka razy zdecydowała się natomiast na udział w sesji fotograficznej, na której pozuje starannie ubrana i prosto od fryzjera. Szymborska protestowała przeciwko fotografowaniu „bez wiedzy i zgody" nie tylko w mowie, ale i w piśmie. W felietonie z cyklu „Lektury nadobowiązkowe" zamieściła filipikę przeciwko fotografii, która „skazała na śmierć malarstwo portretowe i rozpanoszyła się jako monopolista od uwieczniania twarzy". Kiedyś pozowało się do portretu, ubrawszy się elegancko – wspominała z tęsknotą – w czym przejawiał się szacunek dla osoby własnej i dla potomności. „Tego stylu nie znoszą współcześni fotografowie, ach, jakże się nim brzydzą, jak nim pogardzają! Sądzą, że uchwycenie podobieństwa to kwestia ułamka sekundy, wystarczy zaczaić się na ofiarę znienacka. Nie rozumiem dlaczego, ale tak sobie uchwalili, że mężczyzna z trzydniowym zarostem jest »prawdziwszy« od ogolonego starannie. Wierzą, że klisza, na której Mona Lisa drapie się pod pachą, toż by to była bomba, mocna rzecz, ostateczne wyjaśnienie tajemnicy słynnego obrazu!". I pomyśleć, że pisała to w 1972 roku, ani przeczuwając, że dożyje czasów, kiedy aparat fotograficzny w komórce będzie miał każdy, a ona zewsząd będzie narażona na to, że ktoś uwieczni ją w kadrze, zwłaszcza gdy już została noblistką.
źródło
2 notes · View notes
piotrtymcio · 10 months ago
Text
Mamry
Tumblr media
Canon EOS 6D, Sigma 50-500mm
[EN] Lake Mamry. I don't remember the circumstances anymore, nor exactly where it was. An interesting fact is that the photo was taken with a focal length of 500mm. So whoever was on the sailboat had no idea they were posing for the picture.
[PL] Jezioro mamry. Nie pamiętam już okoliczności ani, gdzie to dokładnie było. Ciekawostką jest, że zdjęcie zostało wykonane na ogniskowej 500mm. Więc ktokolwiek był na żaglówce nie miał pojęcia, że właśnie pozuje do fotki.
3 notes · View notes
kosciiosci · 1 year ago
Text
Dobra dzisiaj zjadlam (narazie)
531kcal a spaliłam 362kcal więc i tak dobry wynik, wystarczy ze troche pocwicze i pozuje gumy do wieczora
3 notes · View notes
paniepo40 · 1 year ago
Text
Tumblr media
Cudna kobieta w jeansach pozuje na kanapie.
3 notes · View notes
Text
Pies do adopcji, Ropczyce, 12 lutego 2025
Gwiazdor
Gwiazdor to młody psiak, który prawdopodobnie od kilku tygodni błąkał się w miejscowości Lubzina, gm. Ropczyce. Według naszej oceny ma około 1 roku, waży 16 kg i mierzy 54 cm Nie wykazuje oznak lęku ani agresji. Jest spokojny i łagodny. Z wielką cierpliwość pozuje do zdjęć Czy ktoś szuka naszego Gwizdora?
Tumblr media
0 notes
bierkanocoty · 1 month ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
z jakiegoś powodu wyczerpał mi się format instagrama i nie chcę na razie wrzucać zdjęć bo nie mam ochoty na ludzi co zaglądają w okna kiedy za zasłoną jest w sumie bardzo dobrze ale wiszą w powietrzu ci co chciałabym się spotkać i nie mam czasu i ci co się spotkam i nie wiem czy się cieszę i normalnie byłabym zestresowana dużo bardziej niż jestem a teraz to uczucie które dostrzegam i pozwalam mu być jakoś bez zalewania mnie po końce paznokci tylko jeden się rozdwoił jak ja nie mogłam i nie mogę nigdy może w końcu się nauczyłam choć to ryzykownie tak stwierdzać że w jednym miejscu nie będzie wszystkiego ale może być wszystko co potrzebne a w innym ktoś czeka i ja też czekam do twarzy szyby prysznica bez wołania o uwagę pomoc albo spójrz na mnie mam dobrze pod kodrłą narzutą kocem poszewką nawet jak za duża to kupiłam już bilet i wpisałam w kalendarz bo to nie koniec świata zastanawiam się ile mam miejsca w sobie na to co będzie i ile słów do zużycia na pierwsze spotkania ale najważniejsze to że wracanie jest najprzyjemniejsze kiedy pod nogami się nie wali sufit
jagoda pozuje do zdjecia w niebieskich rekawiczkach do sprzatania bo perfekcyjne panie domu wolaly myć zajebane brudem kosze na pranie niz sie uczyc
pijemy pierwsza wspolna kawe w mieszkaniu co jest nowe ale feels like nasze i na miejscu (dobra wrozba? zła wrózba?)
niewyspana w samochochodzie siedze scisnieta pomiedzy wszystkimi rzeczami i pierwszy raz mam poczucie ze to one sa mna a nie ja nimi
rolki polly pocket ktore dostalam na komunie i tata wygrzebal mi je z piwnicy bo myślał że to te które chcę zabrać do poznania co było mega słodkie
na spacerach z psem jestem ikona stylu
odpalilam simsy średniowiecze i to zabawne
moj kolejny tatuaz
tamtego dnia osiedle wyglądało jakby umarło i może nawet to był ten dzień kiedy znaleźli tam trupa a okazało się że to ktoś się powiesił
w nowym mieszkaniu pauli która jest mniej z niego zadowolona niż myślałam
z olą po rozłące martwię się trochę ale to na później tzn niedaleką przysszłość kiedy będą narzędzia tj. obecność fizyczna jej
i pamiętaj o najsmutniejszych oczach które widziałaś a może wcale nie był smutny tylko sobie to wymyśliłam i nawet nie wiem co dalej ani co wcześniej i jaka jest kolej rzeczy tych zdjęć ale pani dobrze uczy i dobrze tłumaczy
0 notes
revelstein · 1 month ago
Text
Czy każdy siur musi być bohaterem prawicy?
Polska pato-kato-prawica, jest oczywiście zachwycona nowym potencjalnym ministrem obrony USA, wabiącym się Pete Hegseth, przede wszystkim dlatego, że ten pozuje do fotek (foto poniżej) z jakąś blond meduzą, zapewne przez chwilę jeszcze żoną, w roli służącej, oraz sporą gromadką rebionków, co to niby wszystko jego, acz bez stuprocentowej pewności. Pewien poseł PiS, od zawsze specjalizujący się…
0 notes
sexylaski · 2 months ago
Text
Tumblr media
Ponętna brunetka w rajstopach czaruje pięknymi nogami. Samotna laseczka w zmysłowy sposób pozuje do fotki.
0 notes
fajne-laski · 8 months ago
Text
Tumblr media
Ponętna rudowłosa nastolatka pozuje na kocyku.
2 notes · View notes
teatralna-kicia · 3 months ago
Text
Tumblr media
"Piękna Zośka"
Teatr: Teatr Wybrzeże
Reżyseria: Marcin Wierzchowski
Zabawne, że żeby obejrzeć spektakl o sprawie lokalnej, dla mnie jako mieszkańca Nowej Huty, trzeba się wybrać aż do Gdańska. Temat zabójstwa Zofii Frontczak jest dobrze znany mieszkańcom terenów, gdzie niegdyś znajdowała się wieś Dłubnia. Choć nie osiągnął on może takiego rozgłosu jak Lwowska sprawa zabójstwa Lusi Zaręby, nadal temat Pięknej Zośki czasami wypływa i elektryzuje niczym kryminalne seriale oparte na faktach, podszyte ludzką tragedią. Nadal mimo upływu lat wciąż stawia wiele znaków zapytania, a także przeraża w kontekście sąsiedzkiej zbrodni, na którą poniekąd dano milczące przyzwolenie.
Marcin Wierzchowski, do spółki z Justyną Bilik (odpowiedzialną za dramaturgię), budują kompletną opowieść o losach Zofii – od momentu poznania przyszłego męża aż do samego momentu jej śmierci. Jednak stawiają widza naprzeciw faktu dokonanego. Spektakl otwiera scena, w której śledczy w gospodarstwie Paluchów dokonują oględzin, aby podsumować i dokończyć zbieranie dowodów zbrodni, po tym jak rzeka Dłubnia wyrzuciła na brzeg szczątki ludzkie, które zostały zidentyfikowane jako należące do zaginionej kobiety. Jest to zabieg niemalże jak u Hitchcocka – najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać. W tym momencie następuje przeobrażenie scenografii – obrońca (w tej roli Grzegorz Otrębski) opiera się o ścianę chaty, a ta powoli odsuwająca się w głąb sceny, tworzy sporą przestrzeń, w której będzie się działa cała opowieść która doprowadzi nas do tej początkowej sceny. W tej pustej izbie zaczynają pojawiać się w półmroku kolejne postacie, niczym zjawy, zaludniając ten martwy dom. Obserwujemy, jak Zofia, pełna entuzjazmu i nadziei na lepsze jutro, zgadza się na ślub z szewcem Maciejem Paluchem, który obiecuje jej wyprowadzkę do Krakowa z wsi. Jak sama mówi, "dusi się w Dłubni" i nie da rady żyć tak, jak jej matka i przodkinie, pracując w polu w tej wiejskiej rzeczywistości. Dodatkowym argumentem jest to, że Zośka pozuje do portretów malarzy mieszkających w mieście, co stanowiło jeden z filarów jej zarobków (kobieta pozowała m.in. do obrazów Kossaka, Wodzinowskiego i Stachiewicza, a tego ostatniego będziemy mogli zobaczyć na teatralnej scenie w wykonaniu Marka Tyndy). Przechodzimy płynnie od oświadczyn do ślubu młodych i ich codziennego życia na gospodarstwie, gdzie z pozoru zupełnie zwyczajny Maciej Paluch, przejawia coraz więcej niepokojących zachowań. Okazuje się być przemocowcem, który nie cofnie się przed niczym, aby zawłaszczyć całą Zofię dla siebie. Coraz to zachłanniej zabiera jej kolejne skrawki niezależności, a każde nieposłuszeństwo karze wyzwiskami i mocniejszymi razami – czy to ręką, czy pasem. Cała eskalacja okrucieństwa nie dzieje się jednak od razu; nie jest to eksplozja, lecz proces, przypominający gotowanie żaby w garnku. Kiedy płaz uświadamia sobie, że coś jest nie tak, jest ju�� zwyczajnie za późno żeby uciec. Momentem pełnego rozłamu jest śmierć pierwszego dziecka Paluchów. Sprawa nie jest do końca doprecyzowana – czy była to wina Zofii, czy zwykły przypadek, jednak mąż obarcza ją pełną winą i w tym momencie zakazuje jej wyjazdów do Krakowa, do malarzy, a także opuszczania gospodarstwa i zupełnie uzależnia ją finansowo od siebie. Narastająca fala przemocy fizycznej i psychicznej oraz zupełne milczenie sąsiadów i rodziny łamią młodą kobietę, która w rozpaczliwym akcie ucieka do swojej krewnej i wnosi o rozwód. Sąd ustala, że należą jej się alimenty, skoro uciekła z dziećmi, a mąż pozostał w jej rodzinnym gospodarstwie. Paluch jednak nie płaci zasądzonych pieniędzy, więc Zośka udaje się do niego, by uzyskać to, co należy się jej i dzieciom. To jest ostatni raz, kiedy ktokolwiek widzi ją żywą.
Poza głównym wątkiem skupiającym się na dramacie Paluchów, możemy też obserwować zmagania Anieli i Kaspra (siostra i szwagier Zofii) z problemem niemożności posiadania dziecka, a także rosnące pożądanie księdza Antoniego, ukierunkowane do Anieli. Fenomenalny wątek, a scena, w której ksiądz pozwala wypowiedzieć swoje pragnienia w jej stronę, została wygrana przez Katarzynę Dałek i Grzegorza Otrębskiego tak pięknie, że realnie zakręciła mi się w oku łza. Ogromne aktorstwo – przenieść na scenę to niezaspokojone napięcie, pełne świadomości, że nigdy nie będzie się mogło spełnić, budując tylko coraz większą ścianę tęsknoty i frustracji, gdzie jedyną szansą na to żeby było lepiej jest zapomnienie i ucieczka, bo nic innego już nie pozostało.
Niemniej główne laury za aktorską robotę na scenie wędrują do Karoliny Kowalskiej i Piotra Biedronia, grających Zośkę i Macieja. Dynamika między nimi i rosnące napięcie jest wręcz paraliżujące. Nie mam pojęcia, jak to osiągnęli, ale błagam, nie przestawajcie. To w jakim obezwładnieniu mnie pozostawili swoimi rolami jest niemalże niszczące - czułem się jak ścierka do podłogi. Wrzask, przeplatający się z zimną, tłumioną wściekłością i niechęcią, czy też dominacją i posłusznym poddawaniem się, jest zabójczy. Muszą to być bardzo ciężkie role, niemalże szkodliwe dla aktorów, więc proszę o siebie dbać, ale nie przestawać. Tytaniczna robota, wciskająca w siedzenia niczym przyspieszenie rakietowe w furmance.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak doskonale napisany jest ten spektakl, mimo że trwa prawie 4 godziny trzyma widza na skraju teatralnego krzesła przez cały czas. Wydaje mi się, że ze sceny nie pada ani jedno zbędne słowo. Ogromny ukłon z mojej strony w kierunku Wierzchowskiego i Bilik za tak dobrze napisany tekst, podążający z grubsza za faktami, ale też pozwalający spojrzeć na kontekst spektaklu z szerszej perspektywy. Jeśli będzie się dryfować jedynie po powierzchni, można otrzymać trzymające w napięciu przedstawienie o kobiecie zabitej przez zazdrosnego i przemocowego męża, które dostarczy oczekiwanych emocji dla fanatyków true-crime. Jednak jeśli skupimy się ciutkę mocniej nad ciągiem wydarzeń, podbudowanych przez fenomenalną choreografię Anety Jankowskiej (mrożący chocholi taniec kobiet otwierający przedstawienie – wyglądający jakby walczyły z niewidzialnym oprawcą, targające się za włosy, przewracane, rzucane po ścianach, po podłodze, wijące się z bólu), możemy dotrzeć do rdzenia tego, o co "Piękna Zośka" Wierzchowskiego naprawdę pyta. Czemu istnieje milczące przyzwolenie na ciągłą przemoc? Czemu nikt nie zgłosił na policję, że Maciej znęca się nad żoną, skoro wszyscy o tym wiedzieli? Czemu ta przemoc się rodzi, i dlaczego ludzie są tak bezwzględni? Tutaj podbudową do tego jest wciąż wspomniana przez Palucha wojna, na której był, gdzie musiał oglądać, jak jego koledzy giną i jak musiał leżeć z trupami przez długie tygodnie w okopach. Takie wydarzenia bez wątpienia musiały odbić się na jego psychice. Jednak Wierzchowski przytomnie nie stawia wojennej traumy jako usprawiedliwienia tego, co zrobił Zofii, jedynie dokłada do kołowrotu wydarzeń kolejny kamyczek, pytając o sens i cel całego zła, które sobie wyrządzamy. Dodatkowo można popatrzeć na tę opowieść jako historię dziedziczenia traumy, gdzie każdy zatruwa każdego, rozprzestrzeniając coraz więcej bólu. We wsi Dłubni nie mamy żadnej w pełni czystej postaci. Każdy tak realnie może być postawiony jako współwinny zaniechania, które doprowadziło do zbrodni. Milcząca zgoda przecież jest też oliwą do ognia i dodaje poczucia bezkarności. Poziom bezsilności widza na to, co ogląda na scenie, potęguje fakt, że widzimy w teorii wszystko, co powinno być zakryte ścianami domu. Przez to czujemy się jak podglądacze, i jest to bardzo niewygodne, zupełnie jak przy "Cząstkach Kobiety" Mundruczó z TR Warszawa, gdzie podglądaliśmy nieudany poród kobiety niemalże przez okno jej domu. Podobnie jak tam, przy "Pięknej Zośce", w człowieku walczą dwa wilki – czy dalej podglądać i być w wygodnym ukryciu, czy krzyknąć i coś zrobić, ale jednocześnie wystawić się na widok i zostać wciągniętym w dramatyczny wir wydarzeń.
Wierzchowski stworzył spektakl mocno osadzony w swojej historii, bardzo klasyczny inscenizacyjnie i momentami dosłowny, ale z wyczuciem, podbijający przemoc do granic wytrzymałości, jednak nie przekraczający granicy i nie popadający w zbytni patos. Historia jest opowiadana z ogromnym szacunkiem, ale nie szczędzi niewygodnych momentów, jednak otwarcie nie osądza i pozwala widzowi przeanalizować w sercu i zdecydować, kto tak naprawdę jest winny i czy ta wina płynie jedynie z człowieka, czy też raczej ma swoje źródło poza konkretną osobą i ma charakter bardziej globalny. Doskonała robota – "Piękna Zośka" nie bierze jeńców i trzyma za twarz przez cały przebieg, wsypując w oczy niemalże pokruszony lód, bo tak człowiekowi potem jest w środku zimno. Kolejny artystyczny triumf Wierzchowskiego – czekam na następne realizacje sceniczne, bo ten twórca już może się tylko coraz bardziej rozpędzać. A „Piękna Zośka” z czasem w człowieku pęcznieje mocniej i mocniej i zaczyna uwierać coraz bardziej nieprzyjemnie jak przyciasny but.
0 notes
piotrtymcio · 1 year ago
Text
Beata
Tumblr media
Canon EOS R6, RF50mm F1.2 L USM
[EN] Beata in Mikołajki. A classic example of a semi-enclosed - semi-open space. Beata has now started her studies in Gdańsk and continues to pose. Maybe one day our paths will cross again.
[PL] Beata w Mikołajkach. Klasyczny przykład powierzchni półzamkniętej - półotwartej. Beata rozpoczęła teraz studia w gdańsku i pozuje dalej. Może jeszcze kiedyś nasze drogi się zejdą.
2 notes · View notes