#oschłości
Explore tagged Tumblr posts
Text
W imię Prawdy! C. D. 402
26 czerwca 2024 roku ciąg dalszy W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”: ,,Święty Bernard nie wyklucza innych także przyczyn, ale pychę uważa za najpierwszą. Obok pychy na pierwszorzędnym miejscu wśród przyczyn chwilowego odjęcia pociech należy postawić doświadczenie i oczyszczenie duszy od przywiązania do samej siebie i do…
#bł. Aniela#kardynał Jan Bona#o rozpoznawaniu duchów#oczyszczenie#opatrzność#oschłości#pycha#św. Bernard
0 notes
Text
Powody dla których Izabela Łęcka jest aromantyczną lesbijką
Brak zainteresowania romantycznego żadnym z adoratorów.
Łęcka rozważa kandydatów na męża biorąc pod uwagę jedynie względy praktyczne i czynniki społeczne (majątek, klasa). W swoim procesie myślowym nie wydaje się poświęcać ani chwili możliwości szczerego uczucia pomiędzy sobą i przyszłym małżonkiem. Do samego końca ucieka przed małżeństwem. Nie obdarza autentyczną, romantyczną sympatią żadnego mężczyzny, jakiego poznajemy w powieści. Jej domniemaną niezdolność do miłości często interpretowano jako oznakę powierzchowności i oschłości jej charakteru.
Obsesja na punkcie rzeźby Apollina
Jednym z zachowań, jakie mogą być charakterystyczne dla młodych sapphic lub aromatycznych kobiet jest fascynacja jedynie mężczyznami, którzy są dla nich nieosiągalni - poprzez bycie postacią wyimaginowaną, fikcyjną, celebrytą lub nawet członkiem rodziny. Łęcka jest "zakochana" w posągu Apollina, którego kopię posiada w pokoju. Jest on symbolem niemożliwego do uosobienia ideału mężczyzny, którego Łęcka używa, by zracjonalizować to, że odrzuca wszystkich adoratorów - zwyczajnie żaden z nich nigdy nie może zrównać się z wyobrażoną osobą rzeźby. Innym przykładem odległego mężczyzny, który nigdy nie mógłby zostać mężem Izabeli, a stanowi obiekt jej adoracji jest Rossi.
Przymusowy heteroseksualizm (Comphet)
Łęcka dorastała w środowisku arystokratycznym. Wiedziała, że korzystne małżeństwo było głównym celem życiowym kobiety, i nauczyła się traktować zainteresowanie mężczyzn jako wyznacznik własnej wartości. W momencie, gdy grono jej zalotników zaczyna się zmniejszać, Izabelę ogarnia panika mimo tego, że żaden z nich tak naprawdę jej nie interesował. Uwaga, jaką poświęcają jej mężczyźni nadaje jej znaczenia w środowisku arystokratów, co stanowi podstawę jej samooceny.
Gołe baby w pokoju.
#lalka#izabela łęcka#polska literatura#pozytywizm#polishposting#to jest poważna analiza przysięgam#moje
152 notes
·
View notes
Text
nie, żeby coś, ale bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. ale również przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach, jest to piękny świat (znalezione w starym kościele świętego pawła w baltimore. datowane 1692 rok)
2 notes
·
View notes
Text
DESIDERATA
Przechodź spokojnie przez zgiełk i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości. Wykonaj swą pracę z sercem – jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani nie podchodź cynicznie do miłości albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z bogiem, czymkolwiek on ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach, jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
Go placidly amid the noise and haste, and remember what peace there may be in silence. As far as possible without surrender be on good terms with all persons. Speak your truth quietly and clearly; and listen to others, even the dull and the ignorant; they too have their story. Avoid loud and aggressive persons, they are vexations to the spirit. If you compare yourself with others, you may become vain and bitter; for always there will be greater and lesser persons than yourself. Enjoy your achievements as well as your plans. Keep interested in your own career, however humble; it is a real possession in the changing fortunes of time. Exercise caution in your business affairs; for the world is full of trickery. But let this not blind you to what virtue there is; many persons strive for high ideals; and everywhere life is full of heroism. Be yourself. Especially, do not feign affection. Neither be cynical about love; for in the face of all aridity and disenchantment it is as perennial as the grass. Take kindly the counsel of the years, gracefully surrendering the things of youth. Nurture strength of spirit to shield you in sudden misfortune. But do not distress yourself with dark imaginings. Many fears are born of fatigue and loneliness. Beyond a wholesome discipline, be gentle with yourself. You are a child of the universe, no less than the trees and the stars; you have a right to be here. And whether or not it is clear to you, no doubt the universe is unfolding as it should. Therefore be at peace with God, whatever you conceive Him to be, and whatever your labors and aspirations, in the noisy confusion of life keep peace with your soul. With all its sham, drudgery, and broken dreams, it is still a beautiful world. Be cheerful. Strive to be happy.
Max Ehrmann, Desiderata, Copyright 1952.
0 notes
Photo
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź #poezja #góry #muzykaipoezja #kochamczytać #książki #czytam #biblioteka #antonikępiński #recenzjeksiążek #bestseller #pieśniarze #piosenkaautorska #bookstagram #lubimyczytać #ksiazki #kochamksiążki #literaturapiękna #poezjaśpiewana #literatura #muzykanażywo #gitara #poezjaidobroć #piosenkapoetycka #PrawdaDobroPiękno #samotność #acousticmusic #wiersze #bóg #wiara #polska (w: Pieśniarze) https://www.instagram.com/p/CowH7NDK30A/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#poezja#góry#muzykaipoezja#kochamczytać#książki#czytam#biblioteka#antonikępiński#recenzjeksiążek#bestseller#pieśniarze#piosenkaautorska#bookstagram#lubimyczytać#ksiazki#kochamksiążki#literaturapiękna#poezjaśpiewana#literatura#muzykanażywo#gitara#poezjaidobroć#piosenkapoetycka#prawdadobropiękno#samotność#acousticmusic#wiersze#bóg#wiara#polska
0 notes
Text
"Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź"
- "przesłanie pana cogito"; Zbigniew Herbert
#poezja#poems on tumblr#original poem#zbigniew herbert#polska literatura#polish poetry#polish literature#art#artists on tumblr
2 notes
·
View notes
Text
Przesłanie Pana Cogito
(...)
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
(...)
2 notes
·
View notes
Text
DEZYDERATA
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych – są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
Niech twoje osiągnięcia – zarówno jak plany, będą dla Ciebie źródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem – jakkolwiek byłaby skromna – ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech Ci to jednak nie przysłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą – zwłaszcza nie udawaj uczucia,….ani też nie podchodź cynicznie do miłości. Albowiem wobec oschłości i rozczarowań – ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co Ci lata doradzają – z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie – wszechświat, bez wątpienia jest na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w pomieszaniu życia – zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach – jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
Max Ehrmann 1948
0 notes
Text
W imię Prawdy! C. D. 401
26 czerwca 2024 roku ciąg dalszy W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”: ,,Po pierwsze, zauważyć należy, że oschłości są dwojakie: jedne zmysłowe, drugie istotne. Pierwsze obejmują tylko niższe władze ludzkiej natury; drugie tak dalece przejmują zmysły, że przenoszą smutek także na wolę, łamiąc ją i podbijając tak, że tylko z…
0 notes
Photo
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź #poezja #góry #muzykaipoezja #kochamczytać #książki #czytam #biblioteka #antonikępiński #recenzjeksiążek #bestseller #pieśniarze #piosenkaautorska #bookstagram #lubimyczytać #ksiazki #kochamksiążki #literaturapiękna #poezjaśpiewana #literatura #muzykanażywo #gitara #poezjaidobroć #piosenkapoetycka #PrawdaDobroPiękno #samotność #acousticmusic #wiersze #bóg #wiara #polska (w: Pieśniarze) https://www.instagram.com/p/CnbTk-IqNIG/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#poezja#góry#muzykaipoezja#kochamczytać#książki#czytam#biblioteka#antonikępiński#recenzjeksiążek#bestseller#pieśniarze#piosenkaautorska#bookstagram#lubimyczytać#ksiazki#kochamksiążki#literaturapiękna#poezjaśpiewana#literatura#muzykanażywo#gitara#poezjaidobroć#piosenkapoetycka#prawdadobropiękno#samotność#acousticmusic#wiersze#bóg#wiara#polska
0 notes
Text
Opowieści z Parku Sztywnych cz. I (Felietony z odległej przestrzeni #6)
Znaleźliśmy się u progu wyjątkowego wydarzenia. Zbliża się mianowicie najweselsze, przepełnione pozytywną energią i humorem rzecz jasna święto. Celebracja owa jest jak przedświt nowej nadziei – motywacyjne natchnienie, powiew lepszego jutra, stwierdzenie, że jest „dobrze”, a na pewno będzie „jeszcze lepiej”. Mowa bowiem o Święcie Wszystkich Świętych. Zresztą polska tendencja do ciągłego przypominania samych pozytywnych wydarzeń jest przedziwna. Jak to być może ?
Wystarczy wymienić:
Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej;
Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego;
Rozpoczęcie II Wojny Światowej
Katastrofę w Smoleńsku
Pozytywnie, nieprawdaż ? Rozpamiętujmy tego typu wydarzenia przez stulecia, uczestniczmy w smętnych narodowych uroczystościach i pochodach, skupiajmy się na tym całym złu, które spadło na nasz biedny, niczemu winny naród. Przecie Mesjaszem Narodów jesteśmy jak to Adaś Mickiewicz napisał niegdyś!
Lecz już niedługo wspomnimy czy raczej wypomnimy (od „wypominek”; swoją drogą dobra nazwa na odwykową audycję) „naszych drogich zmarłych”. Bo jeśli ktoś sobie umrze, to jego pomnik wraz z naszą obecnością przy nim staną się jakby wyrazem pamięci i szacunku dla owego martwego już nieszczęśnika.
Nie zapaliłeś znicza na grobie babci ? Jesteś przegranym zerem, nie szanującym ani tradycji ani obyczajów. Jak to być może ? No przecież trzeba pójść na cmentarz, umyć pomnik, chryzantemę zakupić kolorową no i pokazać się ludziom na mszy. Spotkać się z ukochaną rodziną przy grobowcu. Z tym wujkiem i tą ciocią, których nie widziałeś od lat, choć mieszkasz z nimi w jednym mieście... Tak, może to będzie dobre święto by się pojednać i zacząć żyć w pokoju i szczęśliwości. Wyzerować złe doświadczenia i zapomnieć o bólu z przeszłości. Nie pamiętać o "szmatach", "rzyganiu na nas - głupich durniów" i o straszeniu policją, tylko dlatego, że chcieliśmy im pomóc. Znacznie prościej i przyjemniej jest stworzyć utopię, taką komunę szczęśliwości. Pożyczyć sobie „wszystkiego najlepszego”, będąc spuchniętym od obłudy i fałszu, który zewsząd promieniuje. Ale jednak zrobić to, przynajmniej dla zmarłych. Ku ich pamięci! Uch.... No dobra.
Mimo wszystko możesz zanucić po raz kolejny „Anielski Orszak niech Twą duszę przyjmie” (choć to raczej na pogrzebach śpiewają) albo „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...”. Zrozum człowiecze! Czy chcesz czy nie chcesz, musisz wtopić się w tą dekadencką atmosferę; oddać się zadumie i refleksji. Teraz albo nigdy! Pomóc zmarłym - pomodlić się za nich, odmówić litanię do Wszystkich Świętych, aby się za nami wstawiali, wyrecytować paciorek bądź zaśpiewać cokolwiek. Przynieść ulgę duszom czyśćcowym. Pogrążyć się we wczesnobarokowych współbrzmieniach fisharmonii. Przypomnieć sobie te jakże wspaniałe chwile spędzone wraz ze zmarłymi, gdy jeszcze sobie żyli. Potrzeba wam cmentarnych spacerów wśród zdechłych, zżółkłych liści, w towarzystwie sporadycznie spotykanej rodziny, bo normalnie to nie chciałbyś ich nawet widzieć. Złam tę barierę! Myśl pozytywnie, bo to przecież pozytywne święto! Święto Sztywnych w Parku Sztywnych!
Niektórzy pewnie pomyślą, że taka dawka sarkazmu jest efektem mojej emocjonalnej oschłości albo, że Kumak nigdy nikogo nie stracił i się nabija. Właśnie nic podobnego. Widziałem ludzi zmagających się z chorobami, którzy z dnia na dzień słabli aż w końcu ich serce stanęło. Znałem tych, którzy odeszli nagle z dnia na dzień. Byłem na pogrzebie koleżanki, która zmarła na białaczkę w wieku trzynastu lat. I w końcu byłem na pogrzebie znajomej, która popełniła cztery lata temu samobójstwo. Żeby nie być gołosłownym będę kontynuował polską tradycję rozpamiętywania tragedii oraz przykrych wydarzeń- opowiem wam tą historię.
Iwona– tak miała na imię jedna z nauczycielek z mojej szkole. Była polonistką, niemniej nie miała etatu jako nauczycielka, ale jako bibliotekarka. Na oko wyglądała na sześćdziesiąt lat.
Będąc w szkole licealnej dużo siedziałem w bibliotece. Z bibliotekarkami na ogół sporo gadaliśmy. Młoda była pełna wigoru i energii i można było gadać z nią o życiu czy choćby nowych pozycjach literackich. Była normalną dziewczyną, mężatką wychowującą dwójkę dzieci. Iwona natomiast była bardzo samotna, niemniej jednak była polonistką z pasji. Kochała literaturę – pochłaniała masę różnych książek od klasyki po współczesne bestsellery. Dwie powieści Pattersona, które jej pożyczyłem oddawała po dwóch dniach doskonale znając fabułę i wszystkie wątki. Miała szacunek do sztuki, ponieważ znała się na niej i potrafiła bronić swojego zdania na temat tego czy innego dzieła. Miała sporo pomysłów, chciała otworzyć coś w rodzaju koła literackiego, którego członkowie piszą wspólnie powieść. Każdy po jednym rozdziale.
Jako, że zaczytywałem się wtedy w dzieła Edgara Allana Poe'go to opowiadałem swojej znajomej o tajemniczych i przerażających nowelach, które właśnie poznałem. Wcześniej zauważyłem jednak, że z polonistką jest coś nie tak. Okazało się, że nie ma sześćdziesięciu lat, a jest świeżo po pięćdziesiątce. Wyglądała na kobietę doświadczoną przez życie i zniszczoną przez różne tragedie i przykre wydarzenia. Na dzień tamtejszy nie było w niej życia. Miewała gorsze dni i była wtedy niezbyt miła i sympatyczna. Lubiła wówczas docinać i marudzić. Było to jakby zupełne przeciwieństwo jej normalnego charakteru. Jej rozchwianie nastrojów było skutkiem tego, że ciągle na coś chorowała. Jakiś czas temu miała operację usunięcia wyrostka robaczkowego. Lekarz użył niewysterylizowanych narzędzi podczas operacji i zaraził panią Iwo gronkowcem złocistym. Prócz tego miewała częste ataki migrenowe. Młoda powiedziała mi, że nie wierzy w to, żeby na jedną osobę zwaliło się tyle chorób i nieszczęść. Wszystko wskazywało na hipochondrię. Taki stan rzeczy doprowadził do półrocznego urlopu, który pani Iwona wzięła w drugim półroczu mojej drugiej klasy. Czuć było od niej wyraźną, aczkolwiek opanowaną depresję. Dekadentyzm i melancholię - brak nadziei.
Po pół roku Iwo wróciła do pracy. Pierwsze słowa, które powiedziała brzmiały: „Cieszę się, że znowu jestem zdrowa!” Przez pierwszy miesiąc naprawdę sporo gadaliśmy. W klasie maturalnej nie miałem obowiązku chodzenia na przedmioty, których nie zdawałem na maturze, także siedziałem w bibliotece szukając z panią Iwoną tekstów, które mógłbym przeanalizować na egzaminie ustnym z języka polskiego. Prócz tego przynosiłem jej różnorakie wiersze, które pomagała mi analizować i na temat których dyskutowaliśmy. Jednak jej dekadentyzm, a wręcz nihilizm zaczął mnie uderzać. Pewnego dnia pokłóciliśmy się o wartość artystyczną tekstów Grzegorza Ciechowskiego, które wybrałem do analizy na maturze. Pod adresem tego poety i tekściarza padło parę cynicznych i chamskich uwag; moja osoba została również potraktowana z góry, tak jakbym był nic nie wartym śmieciem. Zdałem sobie sprawę, że pani Iwona ma jakieś wygórowane poczucie własnej wartości, tak jakby pretendowała do roli nieomylnego absolutu. Zupełnie tak, jakby jej wiedza i doświadczenie zawodowe dawały jej jakąś klasową przewagę nade mną. Odczułem to do tego stopnia, że w końcu powiedziałem sobie: „W dupie mam jej pomoc. Znam twórczość Ciechowskiego na tyle dobrze, że wszystko do matury zrobię sam. Nie potrzebuję jej łaski, niech spada”. I pogadali ...
Pewnego dnia miałem sen. Śniło mi się, że idę gdzieś z Iwoną i że jest ona w tym śnie bardzo samotna jakby potrzebowała, żeby czasem ktoś ją odwiedził. No tak, bo ta kobieta była bardzo samotną osobą. Jej matka ojciec i brat nie żyli, a z pozostałą rodziną nie utrzymywała kontaktów. Do tego doszedł fakt, że jest egzystencjalną ateistką.
Minął może tydzień i schorzenia Iwo wróciły. Miewała migrenowe bóle głowy i często nie przychodziła do pracy. Któregoś dnia wszedłem do biblioteki i Młoda zapytała się mnie, czy wiem co się dzieje z panią Iwoną. Kobieta miała jedynie telefon domowy. Nie posiadała żadnej komórki czy internetu. Odpowiedziałem, że nie wiem co może się z nią obecnie dziać. Poszedłem na angielski i zacząłem myśleć... „A co, jeśli ona nie żyje i nie daje znaku życia ? Leży gdzieś martwa na dywanie To by się narobiło...”. Zacząłem się nakręcać, a jednocześnie martwić. Na przerwie bałem się iść do biblioteki, bo coś się już mogło wyjaśnić. Perspektywa tego, że nauczycielka nie żyje stała się realna i możliwa.
Okazało się jednak, że wszystko jest w porządku, a Iwona zapomniała po prostu dać znać, że jeszcze jest chora. Wróciła zresztą do pracy kilka dni później.
Był piątek. Dzień Nauczyciela – szkolna uroczystość. Moja znajoma polonistka siedziała w bibliotece. Wszedłem tam w garniturze i usłyszałem z jej ust komplement, coś w stylu „Ale się odstrzeliłeś, kawał przystojniaka jesteś”. WTF ? Pani Iwo wydawała się jakby nowo narodzona. Zmieniło się u niej wszystko. Kiedy poszliśmy do szkolnej auli zdziwiło mnie, że porusza się z takim luzem i energią jednocześnie, bez tego wiecznego zmęczenia i utrapienia w tym ziemskim łez padole. Wróciły jej siły i była w znacznie lepszej formie niż na początku roku. Jeśli znacie osoby zmagające się z ciężką depresją, to możecie sobie wyobrazić jaki szok wywołuje tak nagła zmiana. Coś mi nie pasowało, bo każda terapia psychologiczna daje efekty po długim czasie leczenia, nigdy po trzech dniach!
W poniedziałek siedziałem w czytelni ucząc się i robiąc jakieś notatki. Iwo przyszła do mojego stolika i usiadła na chwilę. Zaczęła mi opowiadać historię remontu szkoły i przekształcenia Liceum w tzw. Zespół Szkół. Powiedziała mi też, że jest pewna, że z mojej matury ustnej dostanę sto procent. Na drugi dzień zauważyłem, że polonistka zmieniła tapetę w nauczycielskim komputerze. Ustawiła obrazek przedstawiający aleję pełną złotych liści. Wpatrywała się w nią jakby rozmarzona, mówiąc jednocześnie: "Jak ja lubię jesień, to taka piękna pora roku". Przyniosłem jej wtedy wiersz Poe'go pt. "Milczenie" z prośbą, czy mogłaby mi pomóc go przeanalizować. Miałem wtedy cały tomik jego poezji, więc czytałem sobie raz na jakiś czas jego wiersze. Oto tekst:
Są takie bezcielesne rzeczy, są zjawiska, Co mają byt podwójny jak bliźnięca owa Moc, co razem z materii i ze świata tryska - I razem tworzy bryłę, i cień w sobie chowa.
Tak dwulice Milczenie: razem brzeg i morze, Ciało i duch. Pustynne kocha rumowiska, Świeżą porosłe trawą. Są w nim jakieś zorze, Jakieś ludzkie pamiątki, więc się go nie trwożę, Choć łzy mi płyną. N i g d y - dźwięk jego nazwiska.
To Milczenie cielesne: żadna zła potęga Nie tkwi w nim, więc spokojny bądź u jego progu, Lecz jeśli kiedy z losów woli nieodmiennej Stanie przed tobą jego cień - elf bezimienny, Co nawiedza samotne miejsca, gdzie nie sięga Ludzka stopa - natenczas duszę poleć Bogu!
Wyszło na to, że tekst opisuje moment śmierci człowieka i w gruncie rzeczy był to ostatni tekst, który z tą nauczycielką przeanalizowaliśmy ... Pani Iwona miała jechać bowiem w środę do szpitala na jakiś zabieg. Miała wrócić w piątek. W sobotę z rana dostałem telefon.
"Ty znałeś tę polonistkę Iwonę z Liceum ?"
"No znam się z nią przecież, widzieliśmy się we wtorek"
"Bo podobno nie żyje"
"A co się stało ?"
"Wiesz co, nie wiem, ale ludzie mówią, że się powiesiła"
Zadzwoniłem do młodej i okazało się, że pani Iwona rzeczywiście nie żyje. Nie przyszła w piątek do pracy i wszyscy zaczęli się zastanawiać dlaczego. Młoda pojechała do niej do domu i kiedy nikt nie otwierał zadzwoniła na policję. Iwonę znaleziono martwą leżącą pod kołdrą jakby spała ...
Koniec części I
-------------------------------------------------------------------------------------------
W drugiej części opiszę skutki tych wydarzeń i to jak one wpłynęły na moją psychikę i chrześcijańską wiarę. Nie zabraknie też refleksji na temat samobójców i umarłych.
0 notes
Text
W imię Prawdy! C. D. 400
26 czerwca 2024 roku ciąg dalszy W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”: ,,Stąd Pismo Święte nazywa błogosławieństwem tego, który się zawsze boi (Prz 28, 14). Wielka jest bowiem zmienność rzeczy, wielka niestałość umysłu ludzkiego, różne działanie Opatrzności Boskiej. Po dniu pogodnym przychodzi noc burzliwa, a po największych…
#kardynał Jan Bona#o rozpoznawaniu duchów#oschłości duchowe#pociechy#Ps 28#Ps 70#św. Bernard#św. Grzegorz
0 notes
Text
Desiderata
Przechodź spokojnie przez zgiełk i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla ciebie źródłem radości.
Wykonuj z serca swą pracę, jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem jest pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty – wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się rzeczy młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne czy nie wszechświat bez wątpienia jest na właściwej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje.
Czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź uważny. Dąż do szczęścia.
Znalezione w starym kościele Św. Pawła w Baltimore. Datowane 1692r.
Go placidly amid the noise and haste, and remember what peace there may be in silence. As far as possible without surrender be on good terms with all persons. Speak your truth quietly and clearly and listen to others, even the dull and ignorant: they too have their story.
Avoid loud and aggressive persons, they are vexations to the spirit. If you compare yourself with others you may become vain and bitter; for always there will be greater and lesser person than yourself.
Enjoy your achievements as well as your plans. Keep interested in your own career however humble; it is a real possession in the changing fortunes of time. Exercise caution in your business affairs; for the world is full of treachery. But let this not blind you to what virtue there is. Many persons strive for high ideals and everywhere life is full of heroism.
Be yourself. Especially, do not feign affection. Neither be cynical about love, for in the face of all aridity and disenchantment, it is perennial as the grass.
Take kindly the counsel of the years, gracefully surrounding the things of youth. Nurture strength of spirit to shield you in sudden misfortune. But do not distress yourself with imaginings. Many fears are born of fatigue and loneliness. Beyond a wholesome discipline, be gentle with yourself.
You are a child of the universe no less than the trees and the stars. You have a right to be here. And whether or not it is clear to you, no doubt the universe is unfolding as it should.
Therefore be at peace with God, whatever you conceive Him to be; and whatever your labours and aspirations, in the noisy confusions of life keep peace with your soul. With all its sham and drudgery and broken dreams, it is still a beautiful world.
Be careful. Strive to be happy.
0 notes
Text
Przesłanie Pana Cogito
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza, Hektora, Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź Zbigniew Herbert
0 notes
Text
Dodatkowe rozszerzenie z dziennika s. Faustyny:
Jezu, dziękuję Ci za codzienne drobne krzyżyki, za przeciwności w moich zamiarach, za trud życia wspólnego, za złe tłumaczenie intencji, za poniżanie przez innych, za cierpkie się obchodzenie z nami, za posądzenia niewinne, za słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli, za wyniszczenie swego ja, za nieuznanie w niczym, za pokrzyżowanie wszystkich planów. Dziękuję Ci, Jezu, za cierpienia wewnętrzne, za oschłości ducha, za trwogi, lęki i niepewności, za ciemność i gęsty mrok wewnętrzny, za pokusy i różne doświadczenia, za udręki, które wypowiedzieć trudno, a zwłaszcza za te, w których nas nikt nie zrozumie, za godzinę śmierci, za ciężkość walki w niej, za całą jej gorycz. Dziękuję Ci, Jezu, któryś wpierw wypił ten kielich goryczy, nim mnie, złagodzony, podałeś. Oto przyłożyłam usta do tego kielicha woli Twojej świętej, niech mi się stanie według upodobań Twoich, niechaj się stanie ze mną, to, co zakreśliła mądrość Twoja przed wiekami. Pragnę wysączyć kielich przeznaczeń aż do ostatniej kropelki, nie chcę badać ich przeznaczenia; w goryczy radość moja, w beznadziejności ufność moja. W Tobie Panie wszystko dobre jest, co daje ojcowskie Twe serce; nie przenoszę pociech nad gorycze ani goryczy nad pociechy, ale za wszystko dziękuję Ci, Jezu. Rozkoszą moją jest wpatrywać się w Ciebie, Boże niepojęty. W tych tajemniczych istnieniach przebywa duch mój, tam czuję, że jestem u siebie. Znane mi dobrze mieszkanie Oblubieńca mego. Czuję, że nie ma ani jednej kropli krwi we mnie, która by nie płonęła miłością ku Tobie. O Piękności niestworzona, kto Ciebie raz pozna, ten nic innego kochać nie może. Czuję otchłań swej duszy bezdenną i nic jej nie wyrówna jeno Bóg sam. Czuję, że tonę w Nim jako jedno ziarenko piasku w bezdennym oceanie. [Dz. 343]
Oboje Ci ludzie znaleźli rozwiązanie na wewnętrzny ból ale na pewno to nie jest nienawiść.
Maciek
#niepokój#rozwój#relacje#rozwojosobisty#rozwoj świadomości#rozwój duchowy#świadomość#rozwój osobisty#samorozwój#emocje#ludzie#wiara czyni cuda#przegrana#mam depresje#depresjon#mądre cytaty#cytaty o depresji
1 note
·
View note
Photo
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź #poezja #zbigniewherbert #muzykaipoezja #kochamczytać #książki #czytam #biblioteka #polonistyka #recenzjeksiążek #bestseller #pieśniarze #piosenkaautorska #bookstagram #lubimyczytać #ksiazki #kochamksiążki #literaturapiękna #poezjaśpiewana #literatura #muzykanażywo #gitara #poezjaidobroć #piosenkapoetycka #PrawdaDobroPiękno #samotność #acousticmusic #wiersze #bóg #wiara #polska (w: Pieśniarze) https://www.instagram.com/p/CmgBtYrqrj8/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#poezja#zbigniewherbert#muzykaipoezja#kochamczytać#książki#czytam#biblioteka#polonistyka#recenzjeksiążek#bestseller#pieśniarze#piosenkaautorska#bookstagram#lubimyczytać#ksiazki#kochamksiążki#literaturapiękna#poezjaśpiewana#literatura#muzykanażywo#gitara#poezjaidobroć#piosenkapoetycka#prawdadobropiękno#samotność#acousticmusic#wiersze#bóg#wiara#polska
0 notes