#optometrysta
Explore tagged Tumblr posts
Text
Jak okulary poprawią Twoją postawę? Zaskakujące fakty!
Czy wiesz, że to, jak widzimy, może mieć bezpośredni wpływ na to, jak stoimy? Brzmi dziwnie, prawda? A jednak, związek między wzrokiem a postawą jest większy, niż mogłoby się wydawać.
Jak to działa?
Nasze oczy są jak nawigacja dla naszego ciała. Przekazują mózgowi informacje o otoczeniu, które z kolei wysyła sygnały do mięśni, by utrzymać równowagę i odpowiednią postawę.
Wady wzroku a napięcie mięśni: Kiedy mamy problemy ze wzrokiem, nasze oczy muszą pracować ciężej, aby uzyskać wyraźny obraz. To dodatkowe wysiłkowanie może prowadzić do napięcia mięśni oczu, twarzy i szyi.
Aby zmniejszyć napięcie oczu, nasze ciało często przyjmuje niekorzystne pozycje, np. pochylenie głowy do przodu ale także całej sylwetki.
Dobrze dobrane okulary korygują wady wzroku, zmniejszając napięcie mięśni i pozwalając ciału przyjąć bardziej naturalną, swobodną postawę.
Jakie są korzyści poprawy postawy dzięki okularom?
Prosta postawa umożliwia lepsze ukrwienie organizmu, co przekłada się na większą energię, lepsze samopoczucie i pewność siebie.
Wyprostowana postawa sprawia, że czujemy się lepiej i wyglądamy bardziej atrakcyjnie.
Długotrwałe utrzymywanie nieprawidłowej postawy może prowadzić do problemów, takich jak zwyrodnienia kręgosłupa czy choroby stawów.
Związek między wzrokiem a postawą może wydawać się mało istotny, ale jest to fakt potwierdzony przez badania naukowe. Dobrze dobrane okulary mogą nie tylko poprawić ostrość widzenia, ale także przyczynić się do poprawy zdrowia i Twojego samopoczucia.
Jeśli masz problemy z prawidłowym widzeniem, warto skonsultować się z optometrystą celem doboru właściwej korekcji, a gdy odczuwasz problemy z postawą skonsultuj się z fizjoterapeutą.
Widzimy się 👁
Justyna Wasz optometrysta
#okulary#postawa#wzrok#optometrysta#fizjoterapia#bólpleców#bólgłowy#napięciemięśni#dobryoptyk#optykpodwysocki
0 notes
Text
Odwiedź salon optyczny 123okulary.pl
Henryka Sienkiewicza 6 lok. 3, 15-092 Białystok tel. +48 85 743 55 51 +48 535 18 66 05 [email protected]
1 note
·
View note
Photo
H1N1 4109 #h1n1eyewear #optyk #optykpoznań #optykpoznan #wildaoptyk #koralewscy #oprawkipetardy #lokalnyoptyk #optometrysta #lokalnie #kupujlokalnie #lokalnybiznes #modnyfacet #pilotki #oprawki #okulary #wloskarobota #poznan #wielkopolska #wielkopolskie #wielkopolski #poznań #badaniewzroku #dlamężczyzn #dlafaceta #dlaciebie #wiosna #wiosennie #idziewiosna #nowość (w: Optical Center Oftal Koralewscy) https://www.instagram.com/p/CqAIwXvtfK1/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#h1n1eyewear#optyk#optykpoznań#optykpoznan#wildaoptyk#koralewscy#oprawkipetardy#lokalnyoptyk#optometrysta#lokalnie#kupujlokalnie#lokalnybiznes#modnyfacet#pilotki#oprawki#okulary#wloskarobota#poznan#wielkopolska#wielkopolskie#wielkopolski#poznań#badaniewzroku#dlamężczyzn#dlafaceta#dlaciebie#wiosna#wiosennie#idziewiosna#nowość
0 notes
Text
Co to jest okulista?
Jeśli chodzi o zdrowie oczu, łatwo jest się pomylić co do tego, do kogo należy się udać i na czym polega jego praca. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku pracowników służby zdrowia zajmujących się oczami, takich jak okulista, optometrysta lub optyk.
Okulista (znany również jako Eye MD) to lekarz specjalizujący się w medycznym i chirurgicznym leczeniu oczu i powiek. Okulista jest przeszkolony do wykonywania zabiegów medycznych i chirurgicznych, w tym operacji zaćmy oraz leczenia chorób siatkówki i rogówki.
Aby zostać okulistą, należy uzyskać tytuł licencjata na uniwersytecie i uczęszczać do szkoły medycznej na uczelni alopatycznej lub osteopatycznej. Spędzisz cztery lata w szkole medycznej, gdzie będziesz uczęszczać na zajęcia z anatomii, fizjologii i innych nauk. Następnie przejdziesz przez rok stażu lub pracy przejściowej, aby rozpocząć karierę medyczną. Po odbyciu stażu rozpoczniesz program rezydentury okulistycznej.
Okuliści mają możliwość diagnozowania i leczenia wszystkich schorzeń oka i przydatków oka. Mogą przepisywać leki i wykonywać niektóre rodzaje operacji oczu, ale tylko wtedy, gdy są certyfikowani przez komisję. Większość okulistów odbywa roczne lub dwuletnie staże w celu bardziej intensywnego szkolenia w określonych obszarach medycznej i chirurgicznej opieki nad oczami, takich jak choroby rogówki lub jaskra. Mogą również specjalizować się w określonej dziedzinie, takiej jak okulistyka dziecięca (zdrowie oczu dzieci) lub neurookulistyka, która bada połączenie między nerwem wzrokowym a mózgiem oraz inne zaburzenia neurologiczne oczu.
0 notes
Text
Kto może zostać optykiem?
Podczas gdy większość ludzi rozumie, że optometrysta bada i leczy problemy ze wzrokiem, wielu nie wie o roli jego odpowiednika w gabinecie: optyka. Eksperci ci przekładają recepty okulistów na soczewki korekcyjne w oprawkach, które wygodnie dopasowują się do wyglądu pacjentów. Wykonują również wiele innych zadań, w tym świadczenie usług związanych z soczewkami kontaktowymi. Pomimo ich często niewidocznej pracy, optycy odgrywają istotną, choć niedocenianą, rolę w społeczeństwie.
Najczęstszą ścieżką do zostania optykiem jest zapisanie się na certyfikat lub program studiów podyplomowych, który przygotowuje do wydawania soczewek optycznych i oprawek. Programy te są zwykle oferowane przez uczelnie społeczne lub inne instytucje posiadające akredytację Komisji Akredytacji Optyków. Niektóre stany wymagają od optyków posiadania licencji, a certyfikaty te mogą być dostępne w ramach programu studiów lub poprzez przystąpienie do krajowego egzaminu oferowanego przez American Board of Opticianry.
Niezależnie od sposobu zdobycia kwalifikacji, większość optyków zgadza się, że kluczem do udanej kariery jest współpraca z okulistami i optometrystami. Takie podejście do współpracy pozwala pracować razem jako zespół, oferując pacjentom najlepszą możliwą obsługę i zapewniając dokładność recept. Pomaga to wyeliminować nieporozumienia i nieporozumienia, które mogą prowadzić do nieprawidłowych okularów lub kontaktów, co może powodować poważne problemy ze wzrokiem w dłuższej perspektywie.
0 notes
Text
W czym może pomóc nam optyk i kiedy warto się do niego udać?
Pojęcie optyka jest znane zdecydowanej większości z nas. Nie wszyscy jednak rozróżniamy profesje takie jak optyk, optometrysta czy okulista. Dobrze byłoby zatem dowiedzieć się, czym właściwie zajmują się optycy i w jakich okolicznościach warto skorzystać z ich pomocy. Warto także zdawać sobie sprawę z tego, co należy brać pod uwagę przy wyborze optyka.
Czym zajmują się optycy?
Co do zasady, optyk zajmuje się realizacją zamówień na okulary. Wykonuje on je rzecz jasna na podstawie recepty, która dostarczana jest przez pacjenta. Recepta na okulary otrzymywana jest najczęściej w gabinecie okulistycznym bądź optometrycznym. Warto dodać, że w praktyce wielu optyków posiada uprawnienia optometryczne. Mają oni zatem możliwość badania wzroku osób, które się do nich zgłaszają. Zawsze jednak powinniśmy się upewnić w kwestii tego, czy w konkretnym salonie optycznym będziemy mogli z takiej usługi skorzystać. Większość salonów zapewnia jednak swoim klientom kompleksową obsługę, a więc zarówno dobór okularów korekcyjnych, jak i ich profesjonalne wykonanie.
Kiedy warto skorzystać z pomocy optyka?
Z pomocy profesjonalnego optyka warto skorzystać przede wszystkim wówczas, gdy zależy nam na zakupie okularów korekcyjnych. Najczęściej dotyczy to osób z krótkowzrocznością bądź z dalekowzrocznością czy astygmatyzmem. Jeśli chcemy dodatkowo zbadać swoje oczy, musimy jednak udać się do okulisty, który bardzo często współpracuje z optykami i optometrystami. Systematyczne kontrole pozwolą nam cieszyć się dobrym wzrokiem i są bardzo ważne w profilaktyce wielu groźnych chorób, takich jak na przykład jaskra. Wybór optyka, okulisty bądź optometrysty powinien być zatem przemyślany. Wydaje się, ze swoją uwagę należy zwrócić przede wszystkim na fachowość konkretnej osoby. Upewnijmy się więc, że udajemy się do kogoś, kto faktycznie ma prawo realizowania usługi, której potrzebujemy. Warto także zwracać uwagę na opinie na temat poszczególnych osób, do których gabinetów się udajemy. Nie lekceważmy także znaczenia pierwszego wrażenia, jakie robi na nas konkretny specjalista.
Sprawdź: https://onkoline.pl/salon-optyczny-na-miare-twoich-potrzeb/
0 notes
Text
Optyk i okulista
Optyk jest profesjonalistą, który został przeszkolony do dopasowania soczewek kontaktowych, okularów i innych urządzeń do korekcji wzroku. Często pracują oni pod nadzorem okulisty.
Optyków można podzielić na dwie grupy, okulistyczne i dyspensing. Optycy okulistyczni mają kwalifikacje do badania, diagnozowania i leczenia chorób i stanów oczu. Optycy dyspenserowi nie są w stanie tego zrobić. Zamiast tego przede wszystkim udzielają informacji na temat pielęgnacji wzroku.
Optycy zazwyczaj pracują w tym samym biurze co optometryści. Mogą mieć ukończone studia i szkolenie w miejscu pracy. Niektórzy specjalizują się również w laserowej chirurgii oka.
W okresie dzieciństwa układ wzrokowy jest bardzo podatny na zmiany. Dlatego tak ważne jest badanie wzroku u okulisty. Dziecko z obniżonym widzeniem może mieć zeza, esotropię lub wadę refrakcji. Dodatkowo mogą występować czynniki dziedziczne.
Podczas badania oczu, okulista będzie mógł ocenić Twoją zdolność do skupienia uwagi i postrzegania kolorów. W razie potrzeby lekarz będzie mógł skierować Cię do specjalisty. Niektóre problemy z oczami można jednak leczyć w domu.
Optometrysta może skierować Cię do okulisty, jeśli uzna, że potrzebujesz dalszego leczenia. W zależności od stanu lub kraju, możesz zostać skierowany do innego specjalisty medycznego.
Okulista jest specjalistą od wszelkich schorzeń oczu. Jego lub jej edukacja składa się z co najmniej sześciu lat studiów. Po ukończeniu studiów lekarz otrzymuje licencję na praktykowanie medycyny i wykonywanie operacji oczu. On lub ona musi wypełnić wymagania dotyczące kształcenia ustawicznego, aby pozostać na bieżąco z najnowszymi standardami opieki.
1 note
·
View note
Text
Optycy i optometryści - różnice i podobieństwa
Podczas badania wzroku, optyk oceni Twoje możliwości wzrokowe i przepisze lub zaleci soczewki korekcyjne dla Twoich oczu. Optyk będzie mógł również polecić urządzenia dla osób słabo widzących oraz soczewki kontaktowe. Usługi te mogą się różnić w zależności od lokalizacji. Optyka można znaleźć za pomocą lokalizatora lekarzy na stronie American Optometric Association.
Optometrysta jest medycznym lekarzem okulistą, wyszkolonym do diagnozowania i leczenia chorób oczu. Są one certyfikowane przez akredytowaną instytucję medyczną. Optometrysta może również skierować pacjenta do lekarza ogólnego w celu dalszej diagnostyki. Optometrysta wykona badanie stanu zdrowia oczu, przetestuje percepcję głębi i zbada wewnętrzne struktury oka. Zmierzy również amplitudę akomodacji, czyli zdolność oka do skupiania się na bliskich obiektach.
Różnica między optometrystą a okulistą
Optometrysta przepisze soczewki korekcyjne na dalekowzroczność i słabe widzenie. Może również przepisać miejscowe i doustne środki farmaceutyczne. W zależności od stanu, możesz mieć również możliwość odwiedzenia okulisty w celu leczenia poważniejszych schorzeń oczu. Okulista może również wykonać operację zaćmy lub przepisać leki na schorzenia oczu.
0 notes
Text
Okulista a optyk - różnice
Podczas badania wzroku, optyk używa specjalnych instrumentów do zbadania Twoich oczu i określenia ich stanu zdrowia. Optometrysta może również zaproponować Państwu soczewki kontaktowe lub pomoce dla słabowidzących. Optyk jest również tym, który zapewnia okulary na receptę. Optyk wydaje specjalne soczewki, które są przeznaczone do korekcji wzroku. Może on również wydawać sztuczne oczy.
Optyk może również podać specjalne krople do oczu, które pomogą Państwu widzieć wyraźniej. Jeśli masz problemy z widzeniem, ważne jest, aby jak najszybciej udać się do optyka. Optyk może również pomóc w zaprojektowaniu specjalnych pomocy wzrokowych. Te specjalne okulary mogą być w stanie skorygować problemy z pojedynczym widzeniem, takie jak astygmatyzm. Soczewki te są cienkie i lekkie. Zmniejszają one również powiększenie oka.
Soczewki kontaktowe
Optyk może również przepisać soczewki kontaktowe, które pomogą Ci wyraźnie skupić się na przedmiotach. Soczewki te są również dostępne w wersji gazoprzepuszczalnej. Są one noszone w nocy i pomagają oczom prawidłowo się skupić. Optyk może również przepisać specjalne soczewki dla dzieci. Są to tak zwane soczewki plusowe. Są one skutecznym sposobem leczenia dzieci z amblyopią (słabym widzeniem).
1 note
·
View note
Photo
#optometry #optometrystudent #optometryschool #optometrylife #optometrysta #optometrystudents #womeninoptometry #optometryoffice #preoptometry #optometrytoday #doctorofoptometry #optometryhumor #optometrypractice #optometrygivingsight #optometryclinic #doctorsofoptometry #optometryjokes #optometrymemes #optometrylove #optometrycares #optometrynews #nsuoptometry #optometryeducation #lindenoptometry #yegoptometry #optometrycanada #pediatricoptometry #optometrynerd #optometryresident #optometryart https://www.instagram.com/p/CQasJpNns_i/?utm_medium=tumblr
#optometry#optometrystudent#optometryschool#optometrylife#optometrysta#optometrystudents#womeninoptometry#optometryoffice#preoptometry#optometrytoday#doctorofoptometry#optometryhumor#optometrypractice#optometrygivingsight#optometryclinic#doctorsofoptometry#optometryjokes#optometrymemes#optometrylove#optometrycares#optometrynews#nsuoptometry#optometryeducation#lindenoptometry#yegoptometry#optometrycanada#pediatricoptometry#optometrynerd#optometryresident#optometryart
0 notes
Text
Jak dbać o soczewki kontaktowe, aby uniknąć infekcji?
Soczewki kontaktowe to wygoda, komfort i dobre rozwiązanie dla wielu osób. Jednak, jak w każdej sytuacji związanej ze zdrowiem, soczewki wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Brak higieny może prowadzić do nieprzyjemnych, a nawet groźnych dla zdrowia infekcji oczu.
Dzisiaj opowiem, jak prawidłowo dbać o swoje soczewki kontaktowe, aby cieszyć się nimi bez ryzyka.
Dlaczego higiena soczewek jest tak ważna?
Oko jest delikatnym organem, a kontakt z niewłaściwie oczyszczoną soczewką może wprowadzić do niego bakterie, grzyby lub wirusy. W najgorszym przypadku może to skutkować poważnymi infekcjami, które są bolesne i czasem trudne do wyleczenia. Aby tego uniknąć, warto znać i stosować kilka zasad codziennej higieny.
📍 Umyj ręce przed każdym kontaktem z soczewkami.
Proste? Tak! Ale to absolutna podstawa, która niestety jest często pomijana. Umyj ręce mydłem antybakteryjnym i dokładnie je osusz, zanim zaczniesz zakładać lub zdejmować soczewki.
📍 Czyste soczewki to zdrowe oczy – nie oszczędzaj na płynie!
Pamiętaj, że płyn do soczewek to nie jest miejsce na oszczędności. Używaj świeżego płynu za każdym razem, gdy umieszczasz soczewki w pojemniku. Nigdy nie dolewaj płynu, który został z poprzedniego dnia.
📍 Nigdy nie śpij w soczewkach (chyba że są przeznaczone do tego).
Spanie w soczewkach, które nie są przystosowane do noszenia przez całą dobę, może prowadzić do infekcji. Soczewki w nocy mogą przeszkadzać w nawilżeniu oczu, co zwiększa ryzyko podrażnień i infekcji.
📍 Zadbaj o regularną wymianę soczewek.
Pamiętaj, że każda soczewka ma określoną żywotność. Noszenie soczewek dłużej niż zaleca producent to ryzyko, którego łatwo uniknąć. Przestrzegaj dat ważności i terminów wymiany.
📍 Odpowiednia pielęgnacja pojemnika na soczewki.
Pojemnik na soczewki także wymaga regularnej wymiany i mycia. Warto co kilka dni przemywać go płynem do soczewek (nie wodą!) i wymieniać co najmniej co trzy miesiące.
📍 Unikaj wody – to niebezpieczne.
Woda z kranu, basenu czy jeziora nie jest bezpieczna dla soczewek. Nigdy nie myj soczewek wodą i unikaj ich kontaktu z nią podczas pływania.
Jak uniknąć najczęstszych błędów przy pielęgnacji soczewek?
Błędy przy pielęgnacji soczewek kontaktowych zdarzają się stosunkowo często, a wynika to zazwyczaj z pośpiechu lub braku wiedzy. Nie popełniaj ich! Najważniejsze zasady to cierpliwość i staranność – Twoje oczy będą Ci za to wdzięczne.
A jakie są Twoje doświadczenia z soczewkami kontaktowymi?
Zapraszamy także do salonu Optyk Podwysocki w Zduńskiej Woli na aplikację soczewek kontaktowych wykonywaną przez lekarza okulistę lub optometrystę. Zapisy: ☎ 43/ 824 96 24
Widzimy się 👁
Justyna Wasz optometrysta
#soczewkikontaktowe #pielęgnacja #zdroweoczy #dobryoptyk #optykpodwysocki
0 notes
Photo
#IOP in 1-2-3 THROUGH #EYELID WITH #DIATON TONOMETER http://www.diaton.com Scleral, Transpalpebral #Tonometry “Diaton tonometry” is a unique approach to measuring intraocular pressure (IOP) through the Eyelid. Non-Contact (no contact with cornea), no anesthesia or sterilization required, pen like, hand-held, portable tonometer. #glaucoma #blindness #eyehealth #eyesurgeons #optometry #optometrystudent #optometrysta #optometrycares #womeninoptometry #optometryschool #optometrynews #optometryoffice #optometrylife #optometrystudents #optometrydoctor #optometrylove #optometrista #optometrypractice #eyedoctor #eyedoctors #eyesurgery #cataracts #cataract #eyeexam https://www.instagram.com/p/Bnk7AMUAS9g/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=1v3vkd8ixz3nw
#iop#eyelid#diaton#tonometry#glaucoma#blindness#eyehealth#eyesurgeons#optometry#optometrystudent#optometrysta#optometrycares#womeninoptometry#optometryschool#optometrynews#optometryoffice#optometrylife#optometrystudents#optometrydoctor#optometrylove#optometrista#optometrypractice#eyedoctor#eyedoctors#eyesurgery#cataracts#cataract#eyeexam
0 notes
Photo
Stepper SI-60194 #stepper #steppereyewear #optyk #optykpoznań #optykpoznan #wildaoptyk #koralewscy #oprawkipetardy #optiker #optometrysta #optometrist #titanium #titaniumglasses #eyeweardesign #eyewearstyle #oprawki #okulary #glasses #brille #occhiali #gafas #glasögon #poznań #męskistyl #tytan #okularykorekcyjne #oprawkimęskie #aviator #eyewearinspiration #optik (w: Optical Center Oftal Koralewscy) https://www.instagram.com/p/CpPE1yEN0-m/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#stepper#steppereyewear#optyk#optykpoznań#optykpoznan#wildaoptyk#koralewscy#oprawkipetardy#optiker#optometrysta#optometrist#titanium#titaniumglasses#eyeweardesign#eyewearstyle#oprawki#okulary#glasses#brille#occhiali#gafas#glasögon#poznań#męskistyl#tytan#okularykorekcyjne#oprawkimęskie#aviator#eyewearinspiration#optik
0 notes
Text
1. Słodkie spotkanie
"Pierwszym superbohaterem nie był Superman!" Malik Tenerife powiedział do Shade Darby.
"Był to Gilgamesz. Jakieś cztery tysiące lat temu. Super silny, niesamowicie mądry, niepowstrzymany w bitwie". Uniósł palec, wskazując przy każdym użytym przymiotniku. "Pierwsze imię to Gil, a drugie Gamesz?" "To bardzo urocze, Shade. Jestem pewny, że tak żartowano już cztery tysiące lat temu. Gilgamesz, kochanie: pierwszy superbohater". "A co z Jahwe?" "Myślę, że bogowie nie zaliczają się do superbohaterów". Powiedział Malik. "Hmm. Zaliczają się, jeśli nie są prawdziwymi bogami". Shade sprzeciwiła się. "Mam na myśli, Wonder Woman jest Amazonką, Thor jest jednym z bogów Asgardu, a Storm z X-Men'ów nie była jakimś Afrykańskim bóstwem?" Malik usiadł i potrząsnął głową. "Wiesz, trochę nienawidzę, kiedy to robisz." "Robię co?" Jej niewinny wyraz twarzy był nieprzekonujący, ale to nie było w jej intencji. "Kiedy udajesz, że czegoś nie wiesz, a potem mnie powalasz na kolana." Jak na chłopca, który podobno tego nienawidził, uśmiechał się dosyć szeroko. Shade roześmiała się z zachwytem, co rzadko robiła. "Ale to takie zabawne." Jego twarz jest poważna, a on pochyla się nad małym stolikiem. "Naprawdę zamierzasz to zrobić, Shade? Wiesz, że to przestępstwo, prawda? A przestępstwo federalne? Gorzej, mówimy tu o przestępstwie narodowym."
Shade wzruszyła ramionami. Byli w Starbucks'ie na Dempster Street w Evanston, w stanie Illinois. Było tłoczno przez poranny tłum — dzieciaki z college'u, mamusie w kitkach, dwie kobiety we fluorescencyjnych kamizelkach robotników drogowych; licealiści, tacy jak Shade, studenci tacy jak Malik; wszyscy oddychali parą i obserwowali swoje wilgotne buty, popijając napój kofeinowy.
Było na tyle głośno, że mogli swobodnie rozmawiać, nie martwiąc się, że ktoś podsłuchuje, ale Shade żałowała, że nie użył słowa "zbrodnia", ponieważ było dokładnie tym słowem, które ludzie mieli tendencje podsłuchiwać. Popijali drinki — latte grande dla Malika, tall americano dla Shade — sprawdzili godzinie i wyszli. Malik był wysokim, gibkim, czarnym chłopcem, siedemnastolatkiem, z loczkami na głowie, które miały tendencję do wpadania w oczy, ich ujmujący efekt był całkiem dobrze widoczny. Te czasem podkrążone oczy, były stale wpół otwarte, jakby chciały ukryć przenikliwą inteligencję za nimi. Jego łagodny wyraz twarzy był łagodnym sceptycyzmem, jakby nie chciał ci uwierzyć, ale zachowałby otwarty umysł. Shade była siedemnastoletnią, białą dziewczyną, której wygląda, jakby była skłonna do przeklinania, palenia zioła i z reguły wpadania w kłopoty. Tylko dwie z tych rzeczy były prawdziwe. Miała brązowe oczy, które przechodziły od rozbawionego i czułego do chłodnego i niepokojącego — efekty, które wprowadziła całkiem świadomie. Była wysoka. Miała pięć stóp i osiem cali i miała ułożenie kości, które powodowało, że ludzie mówiliby "Hej, powinnaś zostać modelką", ale przez pokaźną bliznę, która biegła tuż pod jej szczęką po prawej stronie i za uchem, rozwiewała wątpliwości. Gdyby kiedykolwiek istniała rola filmowa pirackiej siostrzenicy Czarnobrodego, Shade byłaby idealną kandydatką. Shade bez wysiłku była charyzmatyczna, z nutą czegoś królewskiego. Ale, pomimo uroku i kości policzkowych, nie była popularna w szkole. Była za bardzo molem książkowym, za bardzo wyedukowana, za bardzo niecierpliwa, za bardzo gotowa, by dać ludziom do zrozumienia, że jest mądrzejsza niż oni. Poza tym w Shade było coś zbyt dojrzałego, poważnego, mrocznego; może nawet niebezpiecznego. Malik wiedział skąd to poczucie zagrożenia: Shade miała obsesję. Zachowywała się jak uzależniona od gier online, ale jej obsesja polegała na prawdziwym wydarzeniu ze strachem, śmiercią i poczuciem winy. I to nie była gra.
Na ulicy nie było chłodno, nie było prawdziwego chicagowskiego zimna — ono dopiero nadchodziło. Było wystarczająco zimno, żeby zamienić wydech w parę i uaktywnić nosy. Mała część biznesowa Dempster — Starbucks, pizzeria, optometrysta, targ z owocami morza i czcigodna kawiarnia Blind Faith cafe — znajdowała się w zachodniej części Hinman Avenue. Hinman — tam, gdzie mieszkała Shade — było ulicą zadbanych, wiktoriańskich domów z dużymi, frontowymi, nieogrodzonymi trawnikami. Drzewa — dojrzałe wiązy i dęby — zrzuciły już wiele złotych, z zielonymi akcentami liści na trawniki, chodniki, ulicę, a na przednich szybach zaparkowanych samochodach tynki ze sztuką natury. Shade i Malik szli razem do Hinman, gdzie znajdował się przystanek autobusowy. Wokół krążyła szóstka dzieci. "Więc do zobaczenia Shade". Powiedział Malik. W sposobie, w jakim to powiedział, było napięcie, zmartwienie.
Shade wyczuła to i powiedziała "Przestań się o mnie martwić, Malik. Mogę sama o siebie zadbać." Zaśmiał się. Miał niezwykły śmiech, który brzmiał jak dźwięk, który wydała głodna foka. Shade zawsze to w nim lubiła: śmiech idioty spowodowany przez mądrą osobę. Także uśmiech. A także dotyk jego ramion, klatki piersiowej i warg... ale to wszystko jest już przeszłością. To się skoczyło, ale przyjaźń pozostała. "To prawdopodobnie nie zadziała". Powiedział Malik. "Jesteś przeciwko mnie?" zapytała łobuzersko Shade. "Nigdy". Uśmiech. I coś w rodzaju salutu, pięści nad sercem, jak coś, co prawdopodobnie widział w Grze o Tron. Ale działało. Niezależnie od tego, co Malik robił, na ogół działało. "Zamierzam to zrobić, Malik. Muszę to zrobić". Malik westchnął. "Tak, wiem, Shade. To się nazywa obsesja". "Myślałam, że to nazwa perfum" zażartowała, nie spodziewając się śmiechu i bardzo poważnego spojrzenia Malika. "Wiesz, że zawsze możesz do mnie zadzwonić, prawda?" Shade uniosła swój kubek, by dotknął jego — mieli kartonowy toast. "Nie powinieneś uderzać do licealistek" - powiedziała. "Jaki mam wybór? Dziewczęta z północnego zachodu nie są na tyle głupie, by kupić moje bzdury". Powiedział i zaczął się cofać od niej w kierunku zachodnio-północnego kampusu, zaledwie kilka przecznic na północ. "W każdym razie w przyszłym roku będziesz studentką". Był od niej sześć miesięcy starszy. Zawsze rok naprzód. "Czy Sandman nie był w zasadzie bogiem?" zawołała za nim Shade. "Idę teraz na zajęcia". Powiedział Malik i zakrył uszy. "Nie słyszę cię. Lalalalala". Ale Shade skupiła się na nowym dziecku na przystanku autobusowym. Uznała, że to Latynos. Wysoki, 6'2, całkiem przystojny chłopak. Zaraz. Nie. Może wcale nie jest chłopcem. Ciekawe.
On lub może ona wyglądała na zdenerwowaną, nowe dziecko. Jego ciemne oczy były ostrożne i czujne. Składały się z małej ilości kredki do brwi i delikatnego dotyku tuszu do rzęs. Pozostali na przystanku byli grupą pierwszoklasistów, którzy wyglądali, jakby nadal powinni być w gimnazjum; czarny dzieciak o imieniu Charles lub Chuck czy jakoś tak — nie mogła sobie przypomnieć — kto jeszcze nie był widziany bez słuchawek dousznych; i dwóch masywnych, muskularnych członków drużyny piłkarskiej, jeden biały, drugi czarny, bez decydującego koloru szyi. "Szykują się kłopoty" Shade mruknęła pod nosem. Oboje z muskularnej dwójki przyglądali się nowemu dziecku ze znudzoną i drapieżną miną.
Nikt nie odezwał się do Shade, kiedy ustawiła się na chodniku, by podglądać. Popijała kawę i czekała, obserwując chłopaków, zauważając ich szturchania łokciem i porozumiewawcze mrugania. Czuła w powietrzu przemoc i powiew testosteronu, potu i czystej, zwierzęcej agresji. Shade nie była świadoma potencjalnego problemu. Jego oczy pociemniały, nie można było dostrzec szyi. Evanston miało potencjał, ale nie było wystarczające. A ostatnio zaczęło się ono zmieniać. Jakoś walczyć. Trochę zamierać za pomocą ciemniejących żarówek. "Hej, odpowiedz nam na pytanie" powiedział biały futbolista do nowego dzieciaka. Shade zauważyła, że nowicjusz się wzdrygnął, zobaczyła, że powoli się wycofuje, ale potem odzyskuje energię i staje twarzą w twarz z autorem pytania, który był o cal niższy, ale cięższy o jakieś sto funtów mięśni. "W porządku" To był wyraźnie kobiecy głos. Shade pochyliła głowę i nasłuchiwała. "Czym jesteś?" Nastąpił ułamek sekundy, kiedy nowy pomyślał o ucieczce. Szybki rzut oka, by zaplanować ucieczkę. Lecz nie wycofał się. "Mam na imię Cruz". Powiedział. Miał długie, czarne, niezwiązane włosy, niemal sięgające do ramion, ułożone na ich jednej stronie. Shade potrząsnęła niezauważanie głową, przyglądają się i analizując. "Nie pytałem o twoje imię, pytałem czym jesteś" To od czarnoskórego zawodnika. "Bo widzisz, słyszałem, że jesteś szalony. Słyszałem, że myślisz, że jesteś dziewczyną". Shade skinęła głową. Ah, więc o to chodziło. Shade była zadowolona, że zna odpowiedź. Nigdy wcześniej nie rozmawiała z osobą trans, może powinna podjąć próbę poznania tego dzieciaka — zakładając, że przeżyje jeszcze kilka minut. Ona czy on? Shade zapamiętała, by zapytać Cruz, z czym czuje się lepiej. W międzyczasie postanowiła wstawiać zaimki kobiece do własnego wewnętrznego monologu. Nie chodzi o to, że jej wewnętrzny monolog — czy wybór zaimków — miałby znaczenie dla osoby, dla której ze wszystkich oznak, było o krok od kłopotów. Cruz polizała wargi, spojrzała na ulicę i odetchnęła z wyraźną ulgą: autobus szkolny prychał i terkotał po ulicy. "Trzydzieści sekund" - pomyślała Shade. Cruz uważała, że jest bezpieczna, ale Shade nie była tego taka pewna. "Nie sądzę, że jestem dziewczyną i nie sądzę, że jestem chłopcem. Po prostu nie wiem kim jestem" powiedziała Cruz. Było tam trochę prowokacji. Trochę odwagi. Cruz nie była mała ani słaba, ale w porównaniu z zawodnikami footbollu — była - zarówno mała, jak i słaba. "Albo masz penisa, albo go nie masz" znów białoskóry. Oczywiście filozof. Shade miała niejasne przeczucie, że może nazywać się Gary. Gary? Greg? Cos na "G". "Wydajesz się zbyt zainteresowany tym, co mam w spodniach" powiedziała Cruz. Shade drgnęła. "No to zaczynamy" powiedziała pod nosem. Autobus pojawił się, jego koła zakryły wodę z rynny. Czarnoskóry (Shade wierzyła, że jego imię to Griffin.. lub też myliła imiona na "G") wepchnął Cruz w bok poruszającego się pojazdu. Cruz straciła równowagę. Zatoczyła się do przodu i zbyt późno podniosła ręce, by całkowicie załagodzić uderzenie twarzy w pomalowane na żółto aluminium. Na nim, było widać uderzenie kości. Toczący się autobus wywrócił nogi Cruz i ta upadła w rynsztoku. Autobus się zatrzymał, drzwi otworzyły się i kierowca powiedział "Ludzie, ruszamy". Chłopiec ze słuchawkami i dwójka przestraszonych pierwszaków, a także dwóch zbirów — wszyscy siedzący już w pojeździe.
"Mamy tu ranną" powiedziała Shade do kierowcy.
"Powiedz jej, żeby wsiadła do autobusu, może pójść do pielęgniarki, kiedy dotrzemy do szkoły". "Nie sadzę, aby dała radę to zrobić" powiedziała Shade. Cruz usiadła na krawężniku. Krew leciała jej z nosa, a łzy przecinały czerwone strużki, makabryczny widok. Nie myśl o twarzy pokrytej krwią. Nie przywołuj wspomnień. Shade podjęła szybką, instynktowną decyzję. "Ruszaj, robię sobie wolne" powiedziała kierowcy. Autobus odjechał, ciągnąc za sobą parę i opary. "Cześć" odezwała się Shade. "Chcesz, żebym zadzwoniła po pogotowie?" Cruz potrząsneła głową. Jej oddech przypominał sapanie, które groziło zmianą w szloch. "Chodź ze mną. Dam ci apteczkę". Cruz wstała i przeszła większość drogi, zanim krzyknęła z bólu, dotykając lewej kostki. "Dam sobie radę" powiedziała Cruz. "Nie pierwsza taka sytuacja". Shade roześmiała się bezgłośnie. "Tak, wyglądasz dobrze. Daj spokój! Przerzuć mi rękę za ramiona. Jestem silniejsza, niż wyglądam". Po raz pierwszy nawiązały kontakt wzrokowy. Cruz — zalana łzami, wściekła, zraniona. Wyraziste, brązowe oczy i bardziej osobliwe spojrzenie na Shade. "Mieszkam tu przy bloku. Nie możesz chodzić i masz krew na twarzy. Więc albo pozwól mi zadzwonić po pogotowie, albo chodź ze mną".
Wszystko to zostało wypowiedziane przyjaźnie, łagodnie, ale wiele z tego, co powiedziała Shade brzmiało jak polecenie, jakby mówiła do małego dziecka lub psa. Brak pewności siebie nigdy nie był u niej problemem. Prawie potknęli się i upadli kilka razy — Cruz musiała mocno oprzeć się na Shade — ale w końcu ruszyli drogą na lewo na ścieżkę prowadzący przez bramę, przez zarośniętą wić roślinną i zwiędłych krzaków hortensji, do tylnych drzwi Shade. Weszły przez kuchnię tak jak w większości domów w tym sąsiedztwie: granitowe blaty, sześciopalnikowa kuchenka jak w luksusowej restauracji i podwójna lodówka Sub-Zero. Shade przyniosła torebkę i napełniła ją lodem i podała Cruz. "Chodź". Ruszyli na górę. Cruz trzymała się rzeźbionej, drewnianej balustrady, podskakując na schodkach, a Shade była tuż za nią gotowa by ją złapać, gdyby spadła do tyłu. Pokój Shade był na drugim piętrze. Ściany były radośnie żółte, a szara, marmurowa łazienka widoczna przez wąskie drzwi. Było łóżko typu queen zwieńczone białą kołdrą. Biurko stało przy ścianie. Mansardowe okno kształtowało wyściełane siedzisko. I były książki. Książki w schludnych półkach po obu stronach biurka, między lukarnami, w południowo-zachodnim kącie, ułożone wokół siedzenia przy oknie, ułożone na wygodnym krześle i stoliku nocnym Shade. Shade zmiotła stos książek z fotela i Cruz usiadła. Shade weszła do łazienki i wróciła z butelką alkoholu, chusteczek, żółtej tubki Neosporin, pudełkiem bandaży i szklanką wody. "Połóż nogę na rogu łóżka" poleciła Shade. Cruz to zrobiła i Shade położyła torbę z lodem na skręconej kostce. "Weź je. Ibuprofen. Zniesie opuchliznę i stępi ból". "Jesteś zbyt miła" powiedziała Cruz. "Nawet mnie nie znasz". "Mmmm, tak, to jest to, o co wszyscy o mnie mówią" powiedziała Shade z wesołym, świadomym uśmiechem. "Że jestem zbyt miła".
Cruz ostrożnie otarła krew, używając telefonu jako lustra. Potem nagle się jej przypomniało i wyciągnęła z tylnej kieszeni mały, fioletowy notatnik Moleskine. Po jednym kancie spływała woda z krawężnika, ale poza tym nie była uszkodzona. Cruz wsunęła ją do suchej kieszeni kurtki z westchnieniem ulgi, kiedy Shade przyniosła kosz na śmieci dla zakrwawionych chusteczek.
"Shade Darby, tak przy okazji" "Super imię" "Ma związek z momentem mojego poczęcia. Zgaduje, że byłytam drzewa. To nie ten rodzaj rzeczy, o który dużo pytam, jeśli rozumiesz, co mam na myśli. A ty jesteś Cruz". Cruz skinęła głową. "Jeśli się zastanawiasz to tak, mam penisa". To zaowocowało nagłym, pojedynczym szczeknięciem śmiechu u Shade, co z kolei wywołało niepokojący czerwono-biały uśmiech u Cruz. "Czy to stała forma?" zapytała Shade. Cruz wzruszyła ramionami. "Nie mam zwięzłej odpowiedzi". "Nie szkodzi. Powiem ci, jak się znudzę" Opadła na łóżko. "No dobrze. Więc... wiesz, że to wszystko jest spektrum, prawda? Chodzi mi o to, że są ludzie — większość ludzi — którzy urodzili się albo kobietą, albo mężczyzną i im z tym dobrze. Ale niektórzy rodzą się z pewnym ciałem, ale zupełnie innym umysłem, wiesz? Wiedzą od małego, że są w złym ciele. Ja jestem... żadnym. Albo oboma. Cokolwiek." "Jesteś e) wszystkimi z powyższych. Jesteś opcją wielokrotnego wybory na teście zamkniętym". To przyniosło kolejny krwawy uśmiech od Cruz. "Mogę użyć tego tekstu?" "Rozumiem spektrum, a nawet dostrzegam, że seksualność i płeć to dwie różne rzeczy" powiedziała Shade siadając. "W końcu to nie jest Alabama. Albo nigdy nie była. Nasz seks nie kończy się na Adamie i Ewie". "Jesteś.. nadzwyczajna" powiedziała Cruz. "Mmmm" odpowiedziała Shade. "Głównie lubię chłopców" powiedziała Cruz, wzruszają ramionami. "Jeśli to coś wyjaśnia". "Ja też" rzekła Shade. Potem lekko sceptycznie dodała: "Teoretycznie. W rzeczywistości — nie zawsze". Cruz spojrzała na nią kontem oka. "Widziałam cię z tym chłopcem — wysokim, śniadym i szalenie przystojnym?" "Malik?" Shade na chwilę znieruchomiała. Nie była przyzwyczajona do ludzi tak uważnych, jak ona. "Podobasz mu się" "Podobałam się, czas przeszły. Jesteśmy teraz tylko przyjaciółmi". Cruz powoli potrząsnęła głową na boki. "Obejrzał się za tobą trzy razy". "Więc jesteś prostą dziewczyną uwięzioną w ciele geja? Wytłumacz mi to". Shade celowo powróciła do rozmowy o Cruz. Była rozbawiona i zadowolona, widząc, że Cruz dokładnie wie, co robi. "Inteligentna" - pomyślała Shade. Zbyt mądra? Wystarczająco sprytna? "Jestem e), wszystkie odpowiedzi z powyższych, uwięziona w quizie na prawda czy fałsz" powiedziała Cruz. "Możesz mnie cytować". "Zaimki?" Cruz wzruszyła ramionami. "Bardziej "ona" niż "on". Nie robię się niemiła, jeśli o to chodzi, ale jeśli możesz..." Teraz przyszła kolej Cruz na zmianę tematu. "Dużo czytasz". "Tak, ale robię to, aby być bardziej popularną". Zdanie zostało wypowiedziane stanowczo, a Shade widziała, że Cruz była przez chwilę zagubiona. Nie była pewna czy to prawda, zanim zdała sobie sprawę, że to żart. Przetwarzanie informacji zajęło jej sekundę, może sekundę i pół — co zauważyła Shade. Tamta była wolniejsza niż Shade, wolniejsza niż Malik, ale wcale nie głupia. Po prostu sprytna wolniej. "Zadzwonię, że jesteśmy chore" powiedziała Shade i przycisnęła kciuk do telefonu. "Nie sądzę, że możesz tak zrobić". "Daj spokój". Shade wykręciła numer, zaczekała i powiedziała: "Witam, tutaj Shade Darby senior. Czuję się trochę nieswojo i dzwonię też w sprawie..." zakryła telefon i zapytała: "Jak brzmi twoje pełne imię?" "Hugo Cruz Martinez Rojas." "Hugo Rojas. Tak, jest ranna. Dwójka gwiazd ze szkolnej drużyny footballowej stargali ją. Tak. Nie. Uh-huh." Shade odłożyła słuchawkę. "Widzisz? Bez problemów". Szkoła zajmuje się incydentem ze swastykami. Nie chcą więcej złej reklamy". "Incydent ze swastyką?" "Farba na tymczasowej ścianie budynku, którego używają do zajęć muzycznych. Swastyka i teksty nienawiści. Polowa z nich jest z bykiem. Podwójne "g", nie jedno. Jedno "g" i to państwo w Afryce. Smutne czasy, kiedy ktoś to robi. Jeszcze smutniej, kiedy nie umieją tego nawet przeliterować." Cruz usunęła większość krwi z twarzy i szyi, ale Shade podeszła do niej, wzięła chusteczkę i pochyliła się, by wytrzeć, lecącą z kącika jej ust krew. Gest zawstydził Cruz, która znów zwróciła uwagę na półkę obok. "Weronika Rossi. Andrew Smith. Lindsay Cummings. Dashner. Marie Lu. Daniel Kraus." Czytała nazwiska autorów od góry. "A Dostojewski? Faulkner? Gertrude Stein? David Foster Wallace? Virginia Woolf?" "Mam eklektyczny gust" powiedziała Shade. Czekała, co powie Cruz o reszcie kolekcji. "Wiedza o Anomali Perdido Beach". Cruz zmarszczyła brwi. "Moce i możliwości: Znaczenie Anomali Perdido Beach. To brzmi dramatycznie. Fizyka plaży Perdido Beach. Dla mnie to za bardzo matematyczne. Nasza historia: przetrwanie ETAPu. Czytałam to — jak chyba wszyscy. Jednak film mi się nie podobał — najwyraźniej go złagodzili". "Mmmm". "Jesteś bardzo zaangażowana w sprawę Perdido Beach". Shade skineła głową. "Niektórzy nazwaliby to obsesją". Niektórzy. Jak Malik. "I lubisz naukę". "Mój ojciec jest profesorem w Northwestern, szefem działu astrofizyki. To jest rodzinne". "A twoja mama?" "Nie żyje" Shade przeklęła w duchu. Cztery lata wypowiadania tych słów, a ona nadal nie mogła ich wypowiedzieć bez załamania głosu. "Przykro mi" powiedziała Cruz, marszcząc brwi. "Dziękuję" odpowiedziała spokojnie Shade. Miała możliwość umieszczenia dużej, gigantycznej kropki na końcu tematów, o których nie chciała rozmawiać. Cruz zrozumiała. "Mój ojciec jest hydraulikiem" powiedziała. "Kiedyś mieszkaliśmy w Skokie, ale miałam problemy w szkole. To była szkoła katolicka i myślę, że wolą jak ich uczniowie ją mężczyznami lub kobietami, ale nie oboma na raz ani wielokrotnym wyborem. Nosiłam chłopięcy mundurek i kiedy zmieniłam go na spódniczkę nie spodobało im się to" "Nie?" "Była trochę za krótka" przyznała Cruz. "Ale w moim rozmiarze nie robią wielu spódnic w kratę".
"Co robisz, kiedy nie powstrzymujesz przemocy na przestankach autobusowych?" Cruz parsknęła i szeroko się uśmiechnęła jak coś w rodzaju całkowitego pzeciwieństwa Malika. "Pytasz, kim chcę być, jak dorosnę? To moja tajemnica. Doszłam do punktu, w którym ledwie mogę zajmować się moimi spawani płciowymi, ale pisanie... to znaczy mówisz ludziom, że chcesz pisać, a oni przewracają oczami". "Napewno odwrócę wzrok, kiedy będę przewracać oczami" obiecała Shade. "Tak, chcę być, jak Veronica Roth, kiedy dorosnę. Wiesz, że ona jest stąd prawda?" "O czym piszesz?" Cruz wzruszyła ramionami. "Nie wiem. To chyba tylko taka terapia, wiesz? Pracowanie nad swoimi problemami używając fikcyjnych postaci." "Czy to wszystko, o czym piszą pisarze to nie fikcja?" Cruz zaśmiała się krótko. Shade z pochyloną głową skinęła nią, uważnie przyglądając się Cruz. "Jesteś...interesująca". Potem rozmawiały o książkach, jadły frytki i salsę popijając sokiem pomarańczowym. Oglądały trochę telewizji. Shade ją testowała albo chociaż studiowała. Cruz naprawdę jest interesująca i... przydatna? Dzień mijał, a obrzęk kostki Cruz pogorszył się i był prawie dwukrotnie większy od normalnych wymiarów kostki, ale potem opuchlizna zaczęła powoli schodzić jak z balonika. Ból ustąpił dzięki Ibuprofenowi, lodzie i sile młodości. Shade cały czas się zastanawiała. Polubiła tę dziwną dziewczynę, podpunkt e w świecie prawda-fałsz, osobę, która próbowała nosić spódnicę w szkole chrześcijańskiej, tę mądrą, ale nie do końca, zabawną, samowystarczalną, pozornie bezcelową istotę, która chciała zostać pisarzem. "Osobę!" Shade zbeształa się. Nie stwór — osoba. Zdawała sobie sprawę, że ma tendencje do analizowania ludzi z zaciekłością i emocjonalnym dystansem naukowca, liczącego baterie w szkiełku. Wina DNA. Shade potrzebowała oparcia, wsparcia i pomocy. Wiedziała o tym. A jej jedynym dotychczas wyborem mógł być Malik, który stawiał opór, zwlekał i na ogół próbował wchodzić jej w drogę. Malik był chronicznym ratownikiem, jednym z tych chłopców — właściwie młodych mężczyzn — którzy uważali, że ich obowiązkiem w życiu jest przebywanie między tyranem a jego ofiarą i każdym głupcem i ich losem. Gdyby był na przystanku autobusowym, wpadłby między dwóch piłkarzy i by się pobili. I to byłaby jego krew, którą by wycierała i robiła mu woreczki z lodem. On, tu, w jej sypialni... "To nie jest pomocne, Shade" Przyciągnęło ich do siebie od samego początku, cztery lata temu, kiedy powróciła do życia z tatą po katastrofalnej sytuacji na plaży w Perdido Beach. Na początku byli przyjaciółmi. On odwiedzał ją w szpitalu po drugiej operacji, tej, która naprawiła nerwy po prawej stronie — nie miała czucia w okolicach policzka. W późniejszych latach stali się sobie bliżsi.
Rozstanie było decyzją Shade, nie Malika. Ona chciał więcej: większego zaangażowania, większej otwartości. Ale Shade lubiła sekrety. Lubiła swoją prywatność i kontrolę nad swoim życiem. Swoją obsesję. Teraz Shade doszła do wniosku: czas wyciągnąć szpunt z granatu, odpalić detonator lub coś w tym stylu. Szczęście sprzyja śmiałym, to wszystko. "Właściwie to mój ojciec pracuje dla rządu" rzekła Shade. "Jak dla NASA?" "Mmmm, niezupełnie. Jak ci idzie dochowywanie tajemnic, Cruz?" Cruz pomachała leniwie dłonią w dół ciała. "Jestem dzieckiem z płynną płciowością, które dorastało jako maczo. Potrafię dochować tajemnicy." "Ta" Shade pokiwała głową i przechyliła ją, ostrożnie rozważając, zachowując łagodny wyraz twarzy, by ukryć oziębłość w jej oczach. Ona jest mi to winna. Uratowałam ją. Nie ma żadnych przyjaciół. Ona to zrobi. "Mój tata, um, zajmuje się tym, co nazywają, AOK — Anomalny Obiekt Kosmiczny. Kolejny raz. Dokładniej siódmy. Od AOK-dwa do AOK-osiem. Cruz uniosła brwi. "A co się stało z AOK-jeden?" "Och, AOK-jeden wylądowało na Ziemii lata temu. Sądzą, że cała ósemka pochodzi z tego samego źródła, planetoidy lub asteroidy, która wybuchła i wyrzuciła te kawałki w naszą stronę. Jeden z fragmentów - AOK-jeden - zdołał wpaść w pole grawitacyjne Jowisza i wyprzedził resztę. O jakieś dziewiętnaście lat. Pozostałe fragmenty miały dłuższą trasę, ale mają dotrzeć do Ziemi w ciągu najbliższych tygodni. Shade zauważyła, że Cruz nie załapała, nie domyśliła się i to było trochę rozczarowujące. Ale zamigotała i zmarszczyła brwi i Cruz nawiązała z nią kontakt wzrokowy i zapytała "Dziewiętnaście lat temu? To nie było..." Shade powoli pokiwała głową. "Mmmm. Dziewiętnaście lat temu AOK-jeden wszedł na orbitę Ziemie i uderzył w elektrownię jądrową na północ od Perdido Beach w Kalifornii." Cruz znieruchomiała. Jej oczy badały twarz Shade, próbując sprawdzić, czy żartuje. Ponieważ to nie był jakiś mały sekret w stylu: "Podoba mi się...". To był sekret, którego dwójka, ledwo znających się licealistów, nie powinna posiadać. Cruz przełknęła gulę w gardle. "Mówisz o obcej skale?" "Skała, która zmieniła świat" potwierdziła Shade. "Skała, która ponownie napisała prawa fizyki. Skała, która zmieniła losowych nastoletnich socjopatów w supermocnych zabójców. TA skała." "I mówisz... że nadchodzi ich więcej?"
"Według obliczeń ojca, a on jest bardzo dobry w swojej pracy. ��ledzi aktywność skał. Jedna wyląduje dziś u wybrzeży Szkocji. To AOK-dwa. Kolejna, AOK-trzy, uderzy, za kilka dni." Cruz poruszyła się niespokojnie, najwyraźniej zdając sobie sprawę, że dla Shade to nie jest zwykła pogawędka. Dostarczono wiadomość. W powietrzu wisiało pytanie. "Ma wylądować w Iowa. Albo miało." powiedziała Shade. "Teraz, po pewnej aktualizacji myślę, że pojawi się w Nebrasce. Będzie tam oddział wojskowy, który go zabierze: OSBK-Sześćdzesiąt-Sześć - Oddział Specjalny Bezpieczeństwa Krajowego Sześcieciąt-Sześć. Tak, będą tam helikoptery i eskorta policji i różni naukowcy. W Nebrasce." Powietrze między nimi wydało się pulsować. "Nebraska" rzekła Cruz. Shade skinęła. "Uh-huh." Czas by wejść w to całkowicie, zaufać instynktom. "Ale prawda jest taka, że ląduje w stanie Iowa, jak pierwotnie oszacowano." "Więc, um..." "Więc... ktoś zmienił dane wejściowe" powiedziała Shade a jej głos był niski i jedwabisty. "Ktoś z dostępem do komputera mojego ojca. Mój tata jest geniuszem, ale nie ma głowy do detali, więc przykleja karteczki samoprzylepne w dole klawiatury. Wiesz, swoje hasła." Wariacja emocji na twarzy Cruz była dla Shade fascynująca. Najpierw Shade pomyślała, że źle słyszy. Potem pomyślała, że Shade się z nią drażni. I potem, zanim jeszcze zapytała, wiedziała, że Shade mówi prawdę. "Cruz nigdy nie powinna zagrać w pokera: jej twarz ujawnia wszystko" pomyślała Shade. Praktycznie widziała jak Cruz przechodzi dreszcz. Cruz rzekła "Ty". I to nie było pytanie. "Jestem dość dobra z matematyki" odpowiedziała Shade. "I Wolfram Alpha też pomaga." "Zmieniłaś obliczenia swojego ojca?" Shade pokiwała głową i przechyliła ją, pozostawiając w dziwnej pozycji. "Pytanie brzmi, dlaczego to zrobiłam, Cruz?" To był test, wyzwanie i Cruz je zaliczyła, mówiąc: "Chcesz spróbować zabrać tę skałę." "Nie" odpowiedziała. "Nie spróbuję. Uda mi się to." Po chwili dodała: "Szczególnie z twoją pomocą."
1 note
·
View note
Text
Sprawdzony okulista dziecięcy
Optometrystów nie należy mylić z okulistami. Jeśli bezpośrednią przyczyną zeza jest wada wzroku, to okulista dziecięcy dobiera odpowiednie szkła korekcyjne. Okulista jest osobowością odpowiedzialną za diagnozowanie i leczenie chorób związanych z okulista dla dzieci warszawa oczami. Optometrysta to specjalista konkretnie od doboru okularów, więc zapewne zrobi to lepiej (u okulisty to tylko 1 z rzeczy, jakimi się zajmuje), ale z kolei okulista może dogłębniej zbadać same oczy.
Inwitujemy do umówienia się dzięki wizytę, podczas której kompetentny okulista lub optometrysta zbada Państwa wzrok. Okulista jest zazwyczaj pierwszą osobą, do której zwracamy się w przypadku problemów z oczami lub też z samym widzeniem. Okulista asymiluje okulista dla dzieci warszawa się leczeniem wielu dolegliwości oczu, wywołanych pierwotniakami, wirusami, bakteriami lub grzybami. Nasz okulista dziecięcy i dobry optyk warszawa gwarantuje odpowiednie podejście i badanie optometryczne i okulistyczne przeprowadzone w profesjonalny środek.
Przy ramach porady lekarz specjalista okulista może zlecić testowania: OCT, ONH, GDX, Pole okulista falenica widzenia, laser. Od 2001 roku pracuję jako okulista konsultujący Klinikę Neonatologii Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, i interesuję się leczeniem retinopatii wcześniaków w Wojewódzkim Środek Leczniczym w Opolu. Którym sposobem innych specjalistów, okulista rozpoczyna od zebrania od czasu pacjenta wywiadu a mianowicie pyta odczuwane dolegliwości, forma stanu zdrowia, przyjmowane leki. Okulista wówczas lekarz, którego zadaniem wydaje się dobry okulista warszawa być leczenie chorób związanych z oczami - dział tenże nazywany jest okulistyką. Gdy bezpośrednią podstawą zeza jest wada spojrzenia, to okulista dziecięcy dobiera odpowiednie szkła korekcyjne. Obok osób po 50 r. życia to okulista jest pierwszą osoba, która kieruje pacjentów np. do diabetologa, internisty, reumatologa, czy neurologa. Chirurg okulista może stosować w toku operacji wszczep zewnętrzny, przymocowany do twardówki lub wszczep okrężny, opasający gałkę oczną. Przyjdź i optyk wawer przekonaj się, jak wiele mają możliwość dla Ciebie zrobić własny optyk i okulista. Lekarz okulista, specjalista w zakresie chorób oczu, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Okulista to lekarz, który zajmuje się w diagnostyce i leczeniu chorób oczu, np. zaćmy, jaskry, schorzeń siatkówki czy przedniego odcinka wzroku okulista wawer (zapalenia rogówki, spojówki, et cetera. ). Posiada uprawnienia do odwiedzenia przepisywania lekarstw oraz przeprowadzania zabiegów chirurgicznych.
Doktor okulista może usunąć ciało nieznane gdzie okulista stolica polski prywatnie tanio z oka, założyć szwy, zdjąć opatrunek, a też podać lek do worka spojówkowego.
W ramach kontraktu z NFZ przyjmie nas też: gastro-enterolog, ginekolog i położnik, okulista, laryngolog, ortopeda i traumatolog, neurolog, diabetolog, urolog oraz doktor podstawowej opieki zdrowotnej jak i również stomatologii. W porównaniu do Twoich osobowych potrzeb, Twój okulista zdecyduje, czy soczewki kontaktowe AIR OPTIX® NIGHT & DAY® AQUA są dla Cię optyk warszawa właściwe oraz przez jakim sposobem wiele dni i wiczoru zdołasz dobry optyk stolica polski je nosić. Medyk okulista może usunąć ciało nieznane gdzie okulista warszawa prywatnie tanio z wzroku, założyć szwy, zdjąć opatrunek, a też podać lek do worka spojówkowego. Przy ramach porady lekarz profesjonalista okulista może zlecić doświadczenia: OCT, ONH, GDX, Grunt okulista warszawa prywatnie widzenia, laser. Od 2001 roku pracuję jako okulista konsultujący Klinikę Neonatologii Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, oraz interesuję się leczeniem retinopatii wcześniaków w Wojewódzkim Centrum Leczniczym w Opolu.
2 notes
·
View notes
Text
Optycy i optometryści
Optycy są praktykami wizji, którzy specjalizują się w okularach i innych instrumentach optycznych. Pracują oni jeden na jeden z pacjentami i mogą pomóc w rozwiązaniu problemów z widzeniem. Niektórzy optycy zajmują się również ustalaniem terminów wizyt i udzielaniem informacji o ubezpieczeniu.
Optyków można znaleźć w salonach optycznych i innych miejscach, które sprzedają okulary. Ci profesjonaliści zazwyczaj mają stopień lub certyfikat w dziedzinie optyki. W niektórych stanach, optycy muszą być licencjonowani.
Istnieją cztery różne rodzaje lekarzy zajmujących się widzeniem: optometryści, optycy okularowi, optycy dozujący i ortokeratolodzy. Wszystkie te osoby mają swoje własne umiejętności i mogą wykonywać różne zadania.
Optometrysta ma doktorat z optometrii i może traktować rutynową podstawową opiekę nad oczami. On lub ona może diagnozować i leczyć choroby oczu, przepisać soczewki korekcyjne, i skierować pacjentów do specjalisty dla bardziej skomplikowanej opieki. Podczas egzaminu, optometrysta testuje percepcję głębi, postrzeganie głębi, postrzeganie kolorów i ostrość widzenia.
Okuliści mają wykształcenie medyczne i mogą leczyć zaburzenia i choroby oczu. Ponadto, okuliści są przeszkoleni w procedurach chirurgicznych i mogą wykonywać operacje. Często okuliści i optometryści pracują razem w biurze, co może poprawić jakość opieki.
Optycy dyspensingowi nie są lekarzami i nie mogą diagnozować chorób oczu. Ich główną rolą jest udzielanie informacji na temat pielęgnacji oczu. Obejmuje to odczytywanie recept, odpowiadanie na pytania i zalecanie okularów.
Zazwyczaj optycy są zatrudniani do pomocy okuliście lub optometryście po zakończeniu badania wzroku. Ważne jest, aby przed wizytą prowadzić listę objawów, aby lekarz mógł dokładnie zdiagnozować problem.
0 notes