#mistyka
Explore tagged Tumblr posts
Text
Dzień Dobry :)
2 notes
·
View notes
Text
0 notes
Text
Czas zapomnienia II
Tyle jeszcze chciałbym napisać Lecz po co ? Muru niewiary nie przebiję sam Ładne zdjęcia i obrazki, a w duszach bezgraniczna pustka
Tyle Boże chciałbym Ci powiedzieć Tyle jeszcze chciałbym zrobić Pogrążam się w nieświadomości W niepamięci wszystkich spraw Czasami dusza płacze, leczy łzy to nie ja Znowu mury, korony cierniowe życia. Continue reading Untitled
View On WordPress
0 notes
Text
Matki, żony i kochanki (Wieszczów dwóch)
“M. kontra S. czyli niewieścim okiem Wieszczów spór” Samodzielny Zespół Teatralny Organizowany w Staszicu (SZTOS)
Libretto: Olga Warykowska
Reżyseria: Hanna Słyk
Muzyka: Katarzyna Koselska
Rap: Marcin i Michał Parafiniuk
Choreografia: Antonina Grupińska, Magdalena Olędzka
Kostiumy: Antonina Grupińska
Występują: Olga Warykowska, Natalia Majewska, Sebastian Krupa, Michał Parafiniuk, Antonina Grupińska, Zofia Ziatyk, Karolina Kisielińska, Anna Maria Wysocka, Krystyna Dryjańska, Urszula Radziszewska, Jakub Murawski, Bartłomiej Gawryszewski, Juliusz Pawlus
Tekst pisany na podstawie spektaklu z 12 maja 2024
hyba każdy polski uczeń zna nazwiska Mickiewicza i Słowackiego, większość potrafi też wymienić choć jedno z ich najsłynniejszych dzieł. Niektórzy zdają też sobie sprawę z długoletniego konfliktu między dwoma słynnymi poetami. Jednak w szkołach zwykle nie wspomina się o najbardziej kontrowersyjnych wątkach z ich życia. Właśnie na tych nieznanych wątkach SZTOS oparł swój najnowszy projekt, rapowany musical “M. kontra S. czyli niewieścim okiem Wieszczów spór”, w którego premierze miałam okazję uczestniczyć.
Założenie jest proste. O życiu Mickiewicza (Michał Parafiniuk) i Słowackiego (Jakub Murawski) opowiadają najważniejsze kobiety w ich życiu: Maryla Wereszczakówna (Olga Warykowska) najsłynniejsza muza Mickiewicza, jego żona Celina (Zofia Ziatyk), a także matka Słowackiego, Salomea (Krystyna Dryjańska). Posród bohaterów nie może też zabraknąć mistyka Towiańskiego (Bartłomiej Gawryszewski), do którego sekty należeli Mickiewiczowie czy osławionej Ksawery Dejbel (Anna Maria Wysocka).
Jak informuje nas już opis musicalu został on napisany całkowicie wierszem za co twórczyni, Oldze Warykowskiej należy się ogromny podziw. Forma ta idealnie pasuje do tematyki spektaklu. Piosenki to głównie musicalowe songi, choć pojawia się i rap, genialnie wykorzystany do przedstawienia mitycznych wręcz kłótni dwóch słynnych wieszczów. Perfekcyjnie napisane przez Marcina i Michała Parafiniuków i równie fenomenalnie wykonane utwory idealnie sprawdzają się w spektaklu skierowanym przecież do młodego widza. Bitwy budzą ogromne emocje zarówno na scenie jak i pośród widowni. To najbardziej widowiskowe elementy spektaklu i aż szkoda, że pojawiają się w nim jedynie dwa razy. Zachwycają się rymy, uderzająco przypominające styl Mickiewicza.
Jeśli chodzi o scenografię to postawiono na minimalizm. Białe, ruchome podesty mają wiele zastosowań, bez problemu mogą pełnić rolę stopni, czy krzeseł, jednocześnie pozostawiając wiele wyobraźni. Ciekawiej jest w kwestii kostiumów, które choć dość nowoczesne, sprawnie nawiązują do stylu epoki: Słowacki nosi koszulę typową dla przedstawień romantycznych poetów, a Mickiewicz majestatyczne bokobrody, z których wszyscy go kojarzymy.
Bardzo dobrze ogląda się też choreografię Antoniny Grupińskiej i Magdaleny Olędzkiej. Zarówno duety jak i sceny zbiorowe świetnie wykorzystują ruch do wzmocnienia przekazu. Sposób poprowadzenia zespołu, który w beżowych, jednolitych strojach perfekcyjnie tworzy tło, wprowadza rekwizyty i z którego wyłaniają się postaci poboczne, przywodzi za to na myśl ‘Hamiltona’.
Co do obsady, to Michał Parafiniuk gra Mickiewicza jako człowieka przekonanego o własnym geniuszu i znaczeniu dla świata. Jest perfekcyjnym archetypem romantycznego kochanka, jednocześnie melancholijnego jak i cholerycznego, który raz po raz zmienia zdanie i nie zdaje sobie sprawy z krzywd jakie wyrządził.
Jakub Murawski fenomenalnie sprawdza się jako Słowacki, ukochany Julcio swojej mamy, poeta i patriota, inteligentny, a także świetnie wykształcony, ale żyjący w wiecznym cieniu Mickiewicza. Jest wycofany i subtelny, póki nie przychodzi do konfrontacji z rywalem. To w scenach rapu może w pełni pokazać swoje umiejętności i to właśnie on finalnie wychodzi z nich obronną ręką.
Ale to nie oni są prawdziwymi bohaterami tej historii, lecz trzy kobiety, bez których świat pewnie nigdy nie usłyszałby ich imion.
Olga Warykowska olśniewa jako targana między sercem i rozumem Maryla, która musi wybrać miłość do Mickiewicza, albo wpływowego męża. Jest wspaniała w gniewie na kochliwego wieszcza i jeszcze lepsza na drugim planie, gdzie wielokrotnie kradnie całe sceny swoimi reakcjami na słowa i zachowanie Adama.
Krystyna Dryjańska jako Salomea jest uosobieniem zakochanej w swoim syneczku matki, która podporządkowała dziecku całe życie. Emanuje z niej ciepło i troska, ale także zazdrość o syna. Ma też do odegrania chyba najbardziej dramatyczną scenę, a jej interpretacja rozdzierającej piosenki po śmierci dziecka to prawdziwa perła.
Zofia Ziatyk gra Celinę Mickiewiczową jako uroczą, skromną dziewczynę. Jej błogi uśmiech idealnie ukrywa dość przewrotny umysł kobiety, która potrafi wykorzystać poczucie winy męża, by przejąć kontrolę nad domem. To postać tragiczna, panna z dobrego domu, która wyszła za biednego człowieka nieświadoma tego jak będzie wyglądać jej rzeczywistość i przytłoczona nią została wysłana do szpitala psychiatrycznego przez człowieka, który miał ją wspierać.
Niestety znacznie mniej do zagrania ma Anna Maria Wysocka w roli Ksawery Dejbel, diabolicznej, ale i ponętnej kochanki Mickiewicza. Chętnie zobaczyłabym ją w większej roli, szczególnie, że jej wpływ na wieszcza był podobno równie silny co żony, jeśli nie silniejszy.
Warto też wspomnieć Bartłomieja Gawryszewskiego, który odgrywa Towiańskiego jako mistrza marionetek dążącego do przejęcia władzy nad umysłami wszystkich członków Koła Sprawy Bożej. Jest w tym bardzo przekonujący, aż szkoda, że jego występ ogranicza się do kilku krótkich scen.
Kończąc chciałabym jeszcze pochwalić marketing musicalu. Przez ostatnie kilka tygodni fanpage SZTOSU aż roił się od filmików, zdjęć czy nawet memów przybliżających po kolei wszystkie postaci. Twórcy perfekcyjnie podtrzymywali zainteresowanie tytułem, a także jednocześnie edukowali i bawili swoich obserwatorów, pozwalając im poznać bohaterów, jak i aktorów. Takiej promocji mogą pozazdrościć SZTOSowi największe teatry w Polsce.
Podsumowując, “M. kontra S. czyli niewieścim okiem Wieszczów spór” to naprawdę dobry, świetnie wykonany musical, pełen ciekawie napisanych piosenek i porządnych kreacji aktorskich, dzięki którym postaci z podręczników stają się prawdziwymi ludźmi. Polecam fanom Mickiewicza, Słowackiego, rapu, ale i musicali jako takich. Mam też nadzieję, że spektakl na dłużej zagości na warszawskiej scenie, bo spokojnie może rywalizować z produkcjami renomowanych teatrów.
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna.
3 notes
·
View notes
Video
youtube
Rasputin- Czarodziej czy demon? | Tajemnice Mistyka, który Wstrząsnął Rosją
0 notes
Text
Tajemnicze Grimuarze: Odkryj Sekrety Ksiąg Magii i Zaklęć
Tajemnicze Grimuarze: Odkryj Sekrety Ksiąg Magii i Zaklęć
Grimuarze, pełne magii i tajemnic, od wieków intrygują miłośników ezoteryki. Te starożytne księgi skrywają nie tylko zaklęcia, ale także prastarą mądrość, która przetrwała próbę czasu. Wejdź do świata magii i odkryj, dlaczego grimuarze nadal przyciągają uwagę zarówno praktyków, jak i badaczy okultyzmu. Czy jesteś gotowy na odkrywanie najgłębszych sekretów ezoteryki?
💫Link do artykułu: https://ormus-online.pl/artykuly/ezoteryczne-ksiazki/
💫Więcej fascynujących informacji znajdziesz na
#Grimuarze #Magia #Zaklęcia #Ezoteryka #KsięgiMagii #Okultyzm #Tajemnice #StarożytnaWiedza #Mistyka #MagiczneKsięgi #mistycyzm #magia #ezoteryka
#ormus#Gimuarze#Okultyzmu#Ezoteryka#Zaklęcia#Starożytna wiedzą#Magia#Miscyztym#Odkrywamy tajemnice#Ormus Online#Księga magii#Starożytna magia
0 notes
Text
Jakże to jest, że nikt nie krzyknie, nie plunie w twarz, nie rzuci się na pierś? Zdejmujemy czapkę przed esmanami wracającymi spod lasu, jak wyczytają, idziemy z nimi na śmierć i — nic? Głodujemy, mokniemy na deszczu, zabierają nam najbliższych. Widzisz: to mistyka. Oto jest dziwne opętanie człowieka przez człowieka. Oto jest dzika bierność, której nic nie przełamie. A jedyna broń — to nasza liczba, której komory nie pomieszczą.
— Tadeusz Borowski, "U nas w Auschwitzu..."
1 note
·
View note
Text
Albo albo. Inspiracje jungowskie. Stary Mędrzec. Dezintegracja pozytywna. Mistyka
0 notes
Link
0 notes
Text
„Mężczyźni aktywnie kształtowali swoje doświadczenia siebie i świata, tworząc opowiadane przez siebie historie. Ich najgłębsze historie kierują ich ku temu, co postrzegają jako ostateczne moce i realia wszechświata. My, kobiety, nie opowiadałyśmy własnych historii. Dialektyka między doświadczaniem a kształtowaniem doświadczenia przez opowiadanie historii nie leży w naszych rękach. Kobiety odkryły mniej lub bardziej adekwatne sposoby na obejście tej podstawowej sytuacji bycia bez własnych historii. Niektóre kobiety wczytały się z własnego życia w historie, które mężczyźni opowiadają o kobietach. Stały się Ewą lub Maryją. Inni przez niesamowite wygibasy wczytali się w opowieści o mężczyznach. . . . Jeszcze inne kobiety nie potrafiły dostosować się do opowieści obcych i oszalały — ich mówienie było bełkotem dla tych, którzy znali tylko historie mężczyzn. Inni mówili językami (i robią to dzisiaj w ruchach charyzmatycznych) — brak języka mówienia językami umożliwia im wyrażanie rzeczy niewypowiedzianych w dostępnych historiach. Jeszcze inni zostali mistykami – być może rozpoznając istotne pokrewieństwo między milczeniem mistyka a milczeniem kultury na temat kobiecego doświadczenia”. -Carol Christ, Spiritual Quest and Women's Experience
“Men have actively shaped their experiences of self and world by creating the stories they have told. Their deepest stories orient them to what they perceive as the ultimate powers and realities of the universe. We women have not told our own stories. The dialectic between experiencing and shaping experience by storytelling has not been in our own hands.
Women have discovered more and less adequate ways of circumventing this basic situation of being without their own stories. Some women have read their own lives into the stories men tell about women. They have become Eve or Mary. Others by incredible contortions have read themselves into stories about men. . . .
Still other women were unable to conform to alien stories and went mad — their speaking a gibberish to those who knew only men's stories. Others spoke in tongues (and do so today in the charismatic movements) — the nonlanguage of tongue speaking enabling them to express things untold in the available stories. Still others became mystics — perhaps recognizing an essential kinship between the silence of the mystic and the silence of culture about women's experience.”
-Carol Christ, Spiritual Quest and Women’s Experience
42 notes
·
View notes
Text
Cień wilka
Zamykam oczy Lecz sen nie nadchodzi Może powinienem spojrzeć w lustro Zobaczyć siebie kolejny raz Kiedy modlitwa nie nadchodzi Nie ratuje w potrzebie Jednak wiesz ze tam jest W twojej duszy Znów zasypana pamięcią Rzeczy tak bardzo złych Chciałbym uciecz gdzieś daleko Lecz przecież myśli są zawsze blisko Pokonany leżę na śmietnisku życia Z pustą dusza z pustą głową Z każdej strony…
View On WordPress
0 notes
Photo
Czy tylko mnie zastanawia jak Konrad/Gustaw z romantycznego nonkonformistycznego buntownika, stawiającego się na poziomie Boga więźnia politycznego, stał się księdzem pomagającym łapać policji przestępców?...
...To jest prawdziwie metafizyczne zagadnienie
#romantyzm#dziady#mickiewicz#adam mickiewicz#mistyka#lawa#polska literatura#polish literature#ojciec mateusz#aleonzapierdalanatymrowerze#konrad#gustaw
173 notes
·
View notes
Text
#x men#Tempestade#Fera#Mistyka#Anjo#Mercúrio#QuickSilver#Apocalipse#magneto#noturno#scott summers#jean grey#Psylock
8 notes
·
View notes
Text
Czyżbyśmy właśnie byli świadkami spektaklu intelektualnej masturbacji, w którym autor z lubością tapla się w gąszczu bełkotliwych metafor i pseudofilozoficznych bzdur? Cały ten "wykład" to jawne połączenie mętnej wody z pseudoduchowym szlamem, które próbuje ukryć swoją pustkę za zasłoną nieudolnie skleconych terminów z różnych tradycji. Eros jako Malkut? Ktoś tu chyba za dużo czasu spędził na YouTube oglądając pseudonaukowe filmiki albo wciągnął się w tanie New Age'owe książeczki, które równie dobrze mogłyby być napisane przez dziecko z podstawówki. Łączenie kabały z greckimi koncepcjami miłości to nic innego jak intelektualny gwałt na obu tych tradycjach. Autor nie tylko nie rozumie, czym są Malkut, Keter czy Chokma, ale także całkowicie pomija kontekst kulturowy i religijny tych pojęć, serwując nam obrzydliwie powierzchowną i pozbawioną sensu interpretację.Ta karykatura "intelektualnego" wywodu nie jest nawet śmieszna, jest po prostu żałosna. "Eros wszeteczny - niegodziwiec sprowadzający miłość jedynie do doczesnej żądzy" – czy ktoś tu przypadkiem nie zapomniał, że Eros od zawsze był związany z pożądaniem? Ale nie, autor musiał do tego dorzucić swój osobisty, moralizujący ton, który bardziej pasuje do kazania z prowincjonalnego kościoła niż do jakiejkolwiek poważnej dyskusji.Cała ta pisanina to jak kiepski dowcip, którego nikt nie chce słuchać, ale którego autor uparcie powtarza, myśląc, że jest zabawny. Jest to nic innego jak miszmasz zlepiony z tandetnych, ezoterycznych frazesów, które w rzeczywistości nie mają żadnej wartości ani znaczenia. Jedyną rzeczą, którą ta wypowiedź osiąga, to wywołanie niesmaku u każdego, kto ma choć odrobinę zdrowego rozsądku. Słowem – to nie jest filozofia, to nie jest mistyka, to nawet nie jest głupie. To jest wręcz obraza dla wszelkiego rodzaju myślenia i duchowości. Gratulacje, właśnie stworzyłeś coś tak pustego i bezsensownego, że nawet najtwardsze trolle w internecie miałyby trudności, żeby to przebić.
.
Witajcie na podróży przez trójdzielny świat miłości – Eros, Philia, i Agape.
------
EROS = Malkut
Rozpoczniemy od Erosa, gdzie stajemy przed obliczem miłości, która jest zmysłowa i egoistyczna. Poszukuje ona bezpośredniej przyjemności i satysfakcji. To jest miłość, która pragnie posiadania najwyższego piękna i dobra, ale na tym etapie jeszcze nie rozumie jego prawdziwej, nieuchwytnej istoty.
Eros to pragnienie, które prowadzi za pięknem cielesnym i ziemskimi przyjemnościami, szukając bezpośredniej satysfakcji.
Jest nim Eros wszeteczny- niegodziwiec sprowadzający miłość jedynie do doczesnej żądzy.
W Środku Erosa
W sercu Erosa głównym motorem miłości są prawa chemii, gdzie dominuje dopamina – neurotransmiter odpowiedzialny za nasze uczucia nagrody, przyjemności, a nawet obsesji. Eros zatrzymuje się na poziomie zewnętrznych form, nie przenikając do istoty rzeczy, do piękna, które nie poddaje się zmysłowemu pożądaniu, ale wymaga głębszej, duchowej wrażliwości.
W środku opowieści, Eros jeszcze nie rozumie prawdziwego piękna, które przekracza materialny świat. To pragnienie, choć intensywne, jest jeszcze ślepe na czystą estetykę i duchowe znaczenie, które odkrywane jest dopiero w miłości Philia.
Na Końcu Erosa
Ostatecznie, w miłości, którą niesie Eros, tkwi zarówno potencjał kreacji, jak i destrukcji. W jego płomieniach możemy dostrzec zarówno namiętność, jak i cień nienawiści.
Na poziomie miłości Erosa, pogodzenie tych przeciwieństw nie jest jeszcze możliwe.
Nieumiejętność pogodzenia przeciwieństw, które rodzą się w pasji, może prowadzić do wewnętrznych konfliktów, niszczących to, co piękne.
Eros w takim przypadku stawia człowieka na drodze pełnej wyzwań, wymagającej głębokiej introspekcji i rozwiązania paradoksu miłości i jej przeciwności.
Jednak to dopiero początek drogi – celem poszukiwań jest Eros niebiański jaki dzięki rozumowi wiedzie ku głębszym pragnieniom, w głąb tęsknoty za czymś więcej niż tylko cielesnym pięknem.
------
PHILIA = RUACH
Przenosimy się teraz w głębie Philia, gdzie miłość staje się delikatna, niemal lotna, unikając prostych definicji i zmysłowych ograniczeń. W tej sferze, miłość przenika przez estetykę i duchowe połączenia nieuchwytnej dla Erosa. Żywi się pięknem, które jest czyste i ze wzrokiem na drugiego człowieka.
-
Philia nie jest ograniczona przez fizyczność; zamiast tego, rozwija się w obszarze intelektu, gdzie rozsądek i rozum tworzą fundamenty trwałych, wzajemnych relacji. To forma miłości, która czerpie siłę z głębokiego zrozumienia i wspólnych wartości, karmiąc się sztuką, kulturą i obopólnymi dążeniami. W świecie Philia, piękno jest nie tylko odczuwane, ale przede wszystkim rozumiane, co czyni ją podstawą głębokiego zrozumienia obiektu miłości.
Przygotujcie się, aby odkryć, jak Philia płynnie przechodzi w Agape.
------
AGAPE = KETER (CHOKMA+BINA)
W miłości Agape, przeciwieństwa są już wykluczone; kocha się, aby druga osoba była warta tej miłości, kocha się niczym absolut boski – bez oczekiwania czegokolwiek w zamian.
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma."
Oto koniec dzisiejszej podróży przez różne formy miłości – Eros, Philia i Agape.
Każda forma miłości ma swoje miejsce i znaczenie...
od zmysłowego Eros, który dopiero wspina się do doskonałości (Malkut 'w Keter'),
przez delikatną i wspierającą Philia,
aż do absolutnej bezwarunkowej miłości Agape, zstępującej z nieba dla wszystkiego co istnieje poniżej.....(Keter w Malkut)
......
4 notes
·
View notes
Text
Książka
Mam materiał na 20 książek po 500 stron każda, i tu rodzi się pytanie, która ma być pierwsza ? Zapraszam do ankiety …
#książka #wybór #ligaswiata #dydymus #ankieta
https://twitter.com/wojtekdydymski/status/1479064245039996935?s=21
#książka#ankieta#dydymus#liga świata#liga światowa#dydymus cytaty#best world league#najlepsza liga świata#ligaswiata#akademia filozoficzna dydymusa#wiedza#wydawnictwo#promo film#tajne bractwa#polityka#mistyka#oświecenie
0 notes