#ksiazkidlamlodziezy
Explore tagged Tumblr posts
beata-andrzejczuk · 4 months ago
Text
W nowej odsłonie! Aż 8 książek w 2 tomach! Ebook! Na LEGIMI! Prawdziwe historie! Prawdziwi bohaterowie! Miłość! Emocje! Uczucia!
3 notes · View notes
little-leporello · 4 years ago
Photo
Tumblr media
W podpowiedniku świątecznym polecam „Zabójstwo Brangwina Kąkola” - powieść, której tytuł nie brzmi bożonarodzeniowo, ale która jest znakomitym pomysłem na prezent gwiazdkowy. Jej gatunkowa różnorodność, oryginalne połączenie tekstu z obrazem oraz pomysłowa fabuła sprawiają, że czytając, myśli się: „Ło, to jest coś zupełnie innego!” xD Zapraszam na blogową recenzję - link w bio. ————— #czytam #książki #ksiazkidlamlodziezy #nowościksiążkowe #powieśćmłodzieżowa #blogksiążkowy #coczytać https://www.instagram.com/p/CI1goLphy5A/?igshid=lucwo1hvh3r4
10 notes · View notes
barbarawicherautorka · 4 years ago
Photo
Tumblr media
#ksiazkidladziecisafajne #ksiazka #książka #ksiazki #książkolizm #ksiazkadladzieci #ksiazkanadzis #ksiąkanadziś #książkimojamiłość #ksiażkanawszystko #ksiazkadobranawszystko #ksiazkidlamlodziezy #książkidlamłodzieży #książkadlaciebie #ksiazkidlamalucha #książkidlamalucha #książkoholiczka #ksiazkidobrenawszystko #ksiazkizyciem #książkiżyciem #ksiazkoweklimaty #ksiazkowelove #książkowelove https://www.instagram.com/p/BaOK_8DlwQf/?igshid=puljqndlbetn
1 note · View note
anna-lacina · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Czasem po prostu NIE DA SIĘ niczego powiedzieć. Wszystko ma swój czas. #książkinazimę #cytatnadziś #niebonadpustynią #cytaty #czytajbowarto #czytajboumrzesz #wartoczytać #książkibezpustychkalorii #cytatliteracki #instacytat #temyśli #annałacina #książki #motivation #powieściobyczajowe #ksiazkidlamlodziezy #czytaniedajemoc #czytam #ksiazkawszedzie #biblioteka #czytaniepociesza #kochamyczytac #inspiracjanadziś #cytatyzksiążek #czytanierozgrzewa #książka #kocyk dobra #herbata lub #kawa i... #czytamy! https://www.instagram.com/p/B5_VEMrhnT6/?igshid=12zwyihiikup7
0 notes
beata-andrzejczuk · 6 months ago
Text
Tumblr media
Sezon rowerowy rozpoczęty. Wiem, wiem, późno w tym roku, ale najważniejsze, że rozpoczęty!
2 notes · View notes
beata-andrzejczuk · 4 months ago
Text
Wasze historie! Prawdziwe historie! Historie wielu czytelniczek! Bestsellerowa seria! Aż 8 książek w 2 tomach! Na LEGIMI! W nowej odsłonie!
,,Pamiętnik nastolatki współcześnie"
0 notes
beata-andrzejczuk · 5 months ago
Text
,,Pamiętnik nastolatki współcześnie" tom 2 - fragment. Dostępne już na Legimi dwa tomy. W promocyjnej cenie :)
Jej słowa już od dłuższej chwili docierały do mnie w zwolnionym tempie. – Nie! To nie może być prawda! – myślałam gorączkowo. – A więc to były te akcje! Boże, co ja narobiłam? Co ja najlepszego narobiłam?! – Łzy płynęły mi ciurkiem, ale chyba wciąż to, co powiedziała Zuzka, nie docierało do mnie. Przecież to nie mogło wydarzyć się naprawdę.
– Czy coś się stało? – spytał mnie przechodzący starszy mężczyzna. – Czy mogę ci jakoś pomóc?
– Nikt mi nie może pomóc – odpowiedziałam i zatrzymałam nadjeżdżającą taksówkę. Nie miałam pojęcia, czy mam tyle pieniędzy, by za nią zapłacić. Ale co to miało za znaczenie? Żadnego.
– Na rondo przy Powstańców Śląskich – powiedziałam, połykając ściekające do gardła łzy. –
– Tam doszło do jakiegoś bardzo dużego wypadku – odparł kierowca.
– Wiem.
Dojechaliśmy w kilka minut. Na miejscu była policja i chyba ze trzy karetki pogotowia. Straż pożarna usuwała wraki samochodów i.… motocykli. Nie widziałam żadnego z nich! Nikogo w stroju motocyklowym! Wysiadłam z taksówki i o mało co nie upadłam. Kierowca wyskoczył za mną.
– Zaraz panu zapłacę – ledwie z siebie wykrztusiłam.
– Nie trzeba. Może potrzebujesz pomocy?
– Nie, dziękuję, poradzę sobie.
Ruszyłam przed siebie. Teren ogrodzony był żółtą taśmą. Podeszłam, jak najbliżej się dało. Wpatrywałam się w szczątki motocykli. Nie znałam się na nich. Nie potrafiłam rozpoznać, który mógłby należeć do Maksyma. Twarz miałam zalaną łzami. Wszędzie było pełno krwi i potłuczonego szkła. Po kilku minutach coś mi błysnęło przed oczami. Tak! To był łańcuszek. To był mój łańcuszek po babci! Nie miałam wątpliwości ze względu na niepowtarzalny wzór. Teraz takich się już nie produkowało. Podniosłam go. Jakiś policjant krzyknął:
– Proszę się natychmiast odsunąć od miejsca wypadku.
Odeszłam i uklęknęłam na pobliskim trawniku. Dłonie oplatał mi łańcuszek, który w połowie ubrudzony był krwią.
– Maksym, gdzie jesteś?! Maksym, nie zostawiaj mnie! Jesteś największą miłością mojego życia! Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ani teraz, ani za dwadzieścia lat. – Wypowiadałam te słowa na głos, w kółko, bez przerwy. – Słyszysz, wariacie?! Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ani teraz, ani za dwadzieścia lat! Gdzie jesteś?! Gdzie jesteś, Maksym?!
Część siódma
1 lipca
Wypadek na motocyklu. Krew, dużo krwi. Zerwany łańcuszek leży na drodze. Szpital. Maksym. Ja wypowiadająca wciąż te same słowa: „Jesteś największą miłością mojego życia! Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ani teraz, ani za 20 lat. Słyszysz, wariacie?”.
Ten obrazek prześladował mnie każdego dnia. Zrywałam się w nocy z krzykiem, myśląc że wydarzyło się to zaledwie kilka sekund temu. Potem budziła się we mnie nadzieja, że był to tylko zły sen, że nie wydarzyło się to naprawdę, że Maksym zaraz przyjdzie, przytuli mnie mocno, delikatnie dotknie mojej twarzy i powie: „Kocham cię”, a ja będę się wpatrywała w jego wielkie, niebieskie oczy. On wtedy zapyta: ,,Aż tak bardzo ci się podobam?”. A potem uśmiechnie się szelmowsko. Rety, jak bardzo brakowało mi jego szelmowskiego uśmiechu i tej lekkiej zarozumiałości.
Nic już nie będzie takie jak przedtem. Maksym zaraz po wypadku przeszedł operację. Z tego, co tata mówi, to na tej jednej się nie skończy. Nigdy mi tego nie wybaczy! Gdyby nie mój głupi upór, gdybym nie wspomniała wtedy o Bartoszu, być może nic by się nie stało. Aleksandra wyszła z tego wypadku prawie bez szwanku. Potłuczona, ze złamaną nogą. Inni motocykliści podobnie. W ciężkim stanie jest jeszcze tylko jeden chłopak. Gdy zobaczyłam ją dwa dni później w szpitalu z nogą w gipsie, odważyłam się wejść do jej sali.
– Cześć – powiedziałam cicho.
– Po co tu przyszłaś? – rzuciła ostro w moją stronę. – Do Maksyma i tak cię nie wpuszczą. Jest po operacji, na intensywnej terapii. Poza tym nie jesteś rodziną.
– Wiem – szepnęłam. – Miałam jednak nadzieję, że uda mi się go zobaczyć.
– Trzeba było myśleć wcześniej – wycedziła przez zaciśnięte usta. – Maksym jest doświadczonym motocyklistą. Wie, jak radzić sobie w takich sytuacjach. Ja puściłam motocykl, a on nie. Wpakował się w sam środek karambolu. Nie mogę uwierzyć w to, co zrobił. Mamy solidne kombinezony. Naprawdę są w stanie nas ochronić. A nawet jakby nie, to mamy dzięki nim większą szansę, aby wyjść z wypadku cało. Jak myślisz – była wyraźnie zła – dlaczego on nie puścił maszyny?
– Nie mam pojęcia – szepnęłam.
– To ja ci powiem! – prawie krzyknęła. – Nie puścił, bo zamiast o akcji i o własnym bezpieczeństwie, myślał o kłótni z tobą. To przez ciebie on jest w takim stanie! Gdyby nie ta twoja dziecinada, być może miałby połamane żebra, nogę, rękę, ale nie walczyłby teraz o życie!
Słuchałam tych słów i najchętniej uciekłabym stamtąd, ale nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Słowa Aleksandry bolały, tak jakby ktoś rzucał we mnie rozgrzanymi do czerwoności kamieniami. Wiedziałam, że ma rację! Wiedziałam. Przecież w ten sam sposób myślałam. To stało się przeze mnie i przez tę kłótnię na kilka minut przed tym, gdy Maksym odjechał. Jednak nikt do tej pory nie powiedział mi tego prosto w twarz. Zrobiła to dopiero ona. Właściwie wykrzyczała.
– No i co tak stoisz ze spuszczoną głową?! – dobiegł do mnie jej głos. – Jesteś najgorszą rzeczą, jaka go w życiu spotkała! Tyle pięknych i mądrych dziewczyn chodzi po tym świecie, a on musiał zakochać się właśnie w tobie?! To jego życiowy pech!
– Ja też go kocham i to bardzo – wykrztusiłam z siebie.
– Nie wiesz, co to miłość! Nie masz o niej zielonego pojęcia! Wydaje ci się, że go kochasz, a to dwie różne sprawy! Wiesz co?! Najlepiej zniknij z jego życia teraz! Żeby nigdy już cię nie zobaczył! Żeby nigdy przez ciebie już nie cierpiał!
– Zamierzam naprawić swoje błędy i więcej ich nie powtórzyć – wypowiadanie słów przychodziło mi z ogromną trudnością.
– Naprawić swoje błędy?! – zaśmiała się ironicznie. – Wiesz co ci powiem?! – sarkazm nie znikał z jej twarzy. – Ty jesteś gówniarą, a nie dziewczyną poważnie myślącą o przyszłości z Maksymem. Zwykłą smarkulą. On nie takiej dziewczyny potrzebuje. Jest za poważny na zabawę w miłość. Maksym szukał prawdziwego uczucia i niestety nie znalazł go przy tobie. Zresztą, wynoś się stąd! Daj nam wszystkim spokój!
– Aleksandro, rozumiem twoje rozgoryczenie, ale uspokój się. To nie pomoże Maksymowi – usłyszałam za plecami głos taty. – A w ogóle, dzień dobry. Jak się czujesz?
– Dzień dobry – odparła. – Ja? – spojrzała na mnie z nienawiścią. – Ja to akurat czuję się dobrze.
– Przyniosłem dla ciebie owoce, soki i czekoladę, żebyś się wzmocniła – powiedział spokojnie i położył na stoliczku obok łóżka.
– Dziękuję, nie trzeba było – odparła surowym, ale już spokojnym tonem. – Wie pan, co z Maksymem?
– Niewiele. Do sali mnie nie wpuścili, ale po operacji wykonali szereg badań i teraz czekają na wyniki.
– A jak on się czuje? Wiadomo, w jakim jest stanie? Nie tylko fizycznym, ale i psychicznym?
- Aleksandra zaczęła normalnie rozmawiać z moim tatą, traktując mnie teraz jak powietrze.
– Odkąd obudził się po operacji, nie chce z nikim rozmawiać. Lekarz mówi, że dużo śpi, ale to dobrze, bo potrzebuje odpoczynku. Będzie miał konsultację psychologiczną – wyjaśnił.
– Jutro przylatuje ze Stanów ojciec Maksyma – powiedziała Aleksandra. – Wiem od lekarza.
- To prawda. Rozmawiam z nim prawie codziennie przez telefon. Dopytuje się o stan zdrowia nie tylko Maksyma, ale i twój, Aleksandro. Prosił, aby cię serdecznie pozdrowić.
– Podziękuję mu jutro osobiście – odpowiedziała.
Jeszcze o czymś chwilę rozmawiali, ale wyszłam na korytarz. Tata, mój tata, któremu bezgranicznie ufałam, rozmawiał z ojcem Maksyma i nie wspomniał mi o tym ani słowem? Zawiodłam się. Poczułam się oszukana. I jeszcze na dodatek jutro przylatuje do Polski. Właściwie nie wiem, dlaczego mnie to zaskoczyło? Normalnie powinnam się dziwić, że jeszcze go tu nie ma. Teraz jednak myślałam zupełnie innymi kategoriami. Ojciec Maksyma jawił się w moim umyśle jako wróg, kolejna osoba, która będzie mnie nienawidziła za to, co się stało. Czy w ogóle pozwolą mi się zobaczyć z Maksymem? Czy jego ojciec i Aleksandra dopuszczą mnie do niego?
0 notes
beata-andrzejczuk · 5 months ago
Text
Tumblr media
Bestsellerowy ,,Pamiętnik Nastolatki Współcześnie" już na LEGIMI! 4 książki w 1 tomie! E-BOOK! Drugi tom już wkrótce! https://www.legimi.pl/ebook-pamietnik-nastolatki-wspolczesnie-tom-1-beata-andrzejczuk,b1196154.html
0 notes
beata-andrzejczuk · 6 months ago
Text
Tumblr media
E-book ,,Pamiętnik nastolatki współcześnie" na LEGIMI. W nowej odsłonie. 4 książki w JEDNYM tomie :)
https://www.legimi.pl/ebook-pamietnik-nastolatki-wspolczesnie-tom-1-beata-andrzejczuk,b1196154.html
0 notes
beata-andrzejczuk · 6 months ago
Text
Tumblr media
,,Pamiętnik nastolatki - współcześnie" Cztery książki w jednym TOMIE. Drugi już wkrótce. Na LEGIMI!
0 notes
beata-andrzejczuk · 10 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media
Dziś w Radio Wrocław Kultura :)
Powtórka dzisiejszego programu na żywo jutro (piątek) 8-11: http://www.radiowroclawkultura.pl/
0 notes
beata-andrzejczuk · 1 year ago
Text
Tumblr media
2023 rok to 20 lat mojej pracy twórczej. Ponad 50 napisanych książek! Nie liczę wcześniejszych opowiadań opublikowanych nie tylko w Europie, ale także w Australii, na Białorusi, czy wydawanych cyklicznie w Nowym Jorku. To także film: ,,Historia ukryta w czekoladzie" z Anną Dymną i śp. Jerzym Trelą w rolach głównych.
Fajnie z perspektywy czasu spojrzeć na własny dorobek <3
1 note · View note
beata-andrzejczuk · 1 year ago
Text
Tumblr media
Z Piotrem w Stajni Ardena <3
0 notes
beata-andrzejczuk · 1 year ago
Text
Tumblr media
W Stajni Ardena <3
0 notes
beata-andrzejczuk · 1 year ago
Text
Tumblr media
W Stajni Ardena <3
0 notes
beata-andrzejczuk · 1 year ago
Text
Tumblr media
W Stajni Ardena <3
0 notes