#katowice wieczór
Explore tagged Tumblr posts
Text
Katowice Zachód Słońca 07/11/2024 Fot. Piotr Witowski Urokliwy Śląsk / Śląsk Jest Prze Śliczny
#katowice#listopad#zachód słońca#zachód słońca katowice#jesienny zachód#zachód katowice#katowice zachód słońca#listopadowy zachód#zmierzch katowice#katowice wieczór#piotr witowski#urokliwy śląsk#śląsk jest prze śliczny
0 notes
Text
round 3.1 poll 1
Katowice by Ryszard Kaja, 2012
[no propaganda submitted]
[read about Katowice and its history of industrial development here]
Jamniki w filmie, wieczór filmowy (Dachshunds in film, movie night) by Ryszard Kaja, 2017:
propaganda: dogy
74 notes
·
View notes
Text
Afera marszałka Nałęcza
Jakub Kopec Leszek Miller i jego ryby 4 grudnia pod wieczór, dokładnie na tydzień przed datą utworzenia rządu Donalda Tuska, miałem się udać na spotkanie promocyjne książki Tomasza Nałęcza „Afera Rywina. Odsłanianie prawdy” (Wyd. Sonia Draga ,Katowice, 2023), zwołane do sali widowiskowej Muzeum Powstania Warszawskiego, ma się rozumieć. Osiemdziesiąt lat po kapitulacji Powstania jestem…
View On WordPress
0 notes
Text
Pen Show Poland Katowice. Pasjonaci i pasjonatki piór wiecznych łączcie się. Jeśli nie masz co napisać, możesz przepisać Małego Księcia (wspaniała inicjatywa). Szukasz pomysłu na wieczór przy świecach? Rozważ naukę kaligrafii.
Niesamowite uczucie rozmawiać o piórach, podziwiać kolekcje, osoby dzielą się doświadczeniami oraz pokazują sami czym piszą. Mega. Kwintesencja filozofii życza "connect".
0 notes
Photo
Day 3
2021-10-27
0 notes
Photo
Jak tam Wasze plany na sobotni wieczór ? Jeżeli jeszcze nic sensownego nie wpadło Wam do głowy, to mam propozycję... 🎬 Od wczoraj na Netflixie można obejrzeć długo wyczekiwaną ekranizację pierwszej części „Trylogii białego miasta” – najgłośniejszego zagranicznego thrillera kryminalnego pierwszej połowy 2019 roku, który w błyskawicznym tempie zyskał status bestsellera. Czytaliście tą trylogię ? Jestem bardzo ciekawa, jak oceniacie.🐻 . . . #netflixtime #trylogiabiałegomiasta #rytuaływody #chwiladlasiebie #władcyczasu #wydawnictwomuza #weekend #czytambolubię #książka #bookstagram#simpleandstill#todaysgoodthing#cozyvibes#homesweethome#bookstagramtopasja#bookstagrampl#czytaniejestfajne#książkoholik#netflixandchill#netflixmovies#weekendvibes#friyay#goodweekend#mybeigelife#slowlifestyle#verilymoment#tv_neatly#hyggetime#darlingmoment (w: Wodzisław Slaski, Katowice, Poland) https://www.instagram.com/p/B9b6hOoJvnr/?igshid=21sx2ldj26gz
#netflixtime#trylogiabiałegomiasta#rytuaływody#chwiladlasiebie#władcyczasu#wydawnictwomuza#weekend#czytambolubię#książka#bookstagram#simpleandstill#todaysgoodthing#cozyvibes#homesweethome#bookstagramtopasja#bookstagrampl#czytaniejestfajne#książkoholik#netflixandchill#netflixmovies#weekendvibes#friyay#goodweekend#mybeigelife#slowlifestyle#verilymoment#tv_neatly#hyggetime#darlingmoment
1 note
·
View note
Text
Katowice Wieczorową Porą, Foto z Tarasu Widokowego MCK fot. Piotr Witowski / Urokliwy Śląsk / Śląsk Jest Prze Śliczny
#katowice#taras mck#jesień#taras widokowy mck#katowice taras widokowy#mck katowice#katowice wieczór#kato#spodek#foto kato#śląsk jest prze śliczny#fotografia#urokliwy śląsk#piotr witowski
0 notes
Link
OBY DO WILNA - NA ANTOKOLU - JAK WILENKA
49.
OBY DO WILNA
Men, Niemen? most, rzeka i autobus zatacza się w pagórki Wilia? w upale budzą się Suwałki Memel zaciąga brzeg lasem znużoną powieką Memelland ist abgebrannt mury pagórki coraz to milej do ciebie miłe miasto
https://yandex.ru/collections/card/5e6f063db651624b1a7fd6ad/ 53. NA ANTOKOLU na Antokolu barok wkoło stiukowi święci w plafony wzięci królowie żyd jak żywy w peruce na głowie triumfuje w purpurze nad ołtarzem w górze zaś przy drzwiach z krzyża zdejmowany nie baczy na rany świeże dłoń składa na grzbiecie na nowym habicie w ofierze wpółobjęty z jednego gwoździa zdjęty ledwo, a już łaskawie nad mieczykami z ogrodu błogosławi płotu regina pacis dwa bębny tureckie zdobyte pod Chocimiem milczą w kruchcie nad Wilią 60. JAK WILENKA spóźnimy się na wieczór Alicji Rybałko jak Wilenka po Zarzeczu kluczymy; mosty w zaułki - miasto dla nas na trzy klucze zamknięte, jak bajka o spiżowym wilku w Pikieliszkach za dworem księżyc studzi jezioro para łabędzi przy brzegu - tak prosto romantycznie i książki w bibliotece dla dzieci tu nadal dostać można jedynie po rosyjsku a poezja Alicji, jak gotyk św. Anny na palach olchowych i workach piasku w płomienistym po wielokroć łuku przenoszę na dłoni ten kościół https://hellopoetry.com/poem/3761711/oby-do-wilna/ Stefan Kosiewski; OBY DO WILNA. Wiersze. Wstęp: Dr Romuald Cudak: Na marginesie. Redakcja: Barbara Jędrzejczak. Opracowanie, korekta: Tadeusz Adam Knopik. Łamanie: Robert Kosek. Wydawca: Stowarzyszenie Europejskie PONS GAULI; współwydawca: Radio PLUS Katowice Sp. z o.o. Drukarnia im. K. Miarki w Mikołowie. Katowice 2000 ISBN 83-914127-0-9
https://sowa-magazyn.blogspot.com/2020/04/piosenka-odpornosciowa-wspolnoty-m63.html?view=timeslide
0 notes
Photo
Taka sytuacja... ...mili goście... ...miły wieczór ‼️ (w: Patio Katowice) https://www.instagram.com/p/B7J8piOnezm/?igshid=n3adqy8rze5d
0 notes
Photo
#nikiszowiec, @nikiszowiec, #lampa, #lamp, #light, #kamienica, #tenementhouse,#widok, #landscape, #view, #wieczór, #evening, #nastrój, #mood, #emocje, #emotions, #olympusomdem1markii (w: Nikiszowiec, Katowice, Poland) https://www.instagram.com/p/B66ZlBxnGqJ/?igshid=1nr37gfpyk6d
#nikiszowiec#lampa#lamp#light#kamienica#tenementhouse#widok#landscape#view#wieczór#evening#nastrój#mood#emocje#emotions#olympusomdem1markii
0 notes
Text
Pingwiny Z Madagaskaru Film Caly
wykładzinom kojarzyć z zabawą i szampańskim humorem, w gronie najbliższych przyjaciół, z którymi można zrobić wszystko jak i również mieć pewność, że odrzucić zawiodą w najtrudniejszych poniekąd momentach wieczoru. wieczór kawalerski katowice Jeśli chcecie sprawić Panu Młodemu prezent w postaci zamówienia na wieczór striptizerki, wcześniej skonsultujcie z przyszłą Panną Młodą, czy nie ma nic przeciwko. Nie ryzykujcie stawiania Pana Młodego w krępującej sytuacji, narażając tym samym na szwank jego przyszły związek małżeński. Gra nadaje się idealnie na wieczór kawalerski w Poznaniu lub integracyjną imprezę firmową. Do mieszkania może wejść aż 16 osób. wieczór kawalerski katowice Czas trwania gry - 90 minut. musi ukończyć się... no właśnie a mianowicie nie ma określonego scenariusza, koniec powinien być kompletnie nieprzewidywalny. To co najbardziej ważne to trzymanie się jakiejś zasady: to co wydarzyło się na tej imprezie, zostaje na imprezie! Wskazane jest jednak zadbać odpowiedni podarunek na wieczór kawalerski. Poznański ‚Gwiezdny Pokój' oraz zielonogórska ‚Loża Mistrzów' to pomieszczenia dla wszystkich dzieci, niezależnie od wieku. wieczór kawalerski katowice Do pozostałych pokojów wpuszczamy od trzynastego roku egzystencji bądź z rodzicami. Wieczór kawalerski to dzień, w którym nie powinno zabraknąć wrażeń i emocji. Chciałbyś, by był niezapomniany, a nie masz zbyt wiele czasu, by go dobrze zorganizować? Pomożemy Ci wybrać najlepsze atrakcje i dopiąć wszystko na ostatni guzik. Najlepszy wieczór kawalerski to standardowa impreza wraz z pięknymi kobietami i odpowiednim alkoholem. Swój wieczór posiadałem w New Orleans jak i również wszystkie warunki dobrego melanżu zostały spełnione. Nasz portal wykorzystuje pakiety cookies. wieczór kawalerski katowice Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w planach reklamowych i statystycznych. Przeglądarka internetowa umożliwia Ci zmianę ustawień dotyczących cookies. Suma oraz rodzaj pokojów którymi dysponujemy sprawia, że przebywamy w stanie zagwarantować świetną zabawę nie tylko gwoli rodziców z dziećmi. Najliczniejsza rodzina, którą zamknęliśmy po pokoju składała się z 13 osób! Masz rocznica urodzin? Wchodzisz w tym dniu za free, czyli pozostali płacą tylko 75 zł. Chcecie zrobić znajomemu prezent? Dajcie nam znać wcześniej i dogadamy szczegóły, aby niespodzianka była jeszcze lepsza! Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszelkim, co człowiek zmuszony wydaje się być robić tylko po wówczas, by mieć na którąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. wieczór kawalerski Katowice , to rzeczywistość nadal gdzieś tam osobiście istnieje, ale przynajmniej na krótko zdejmuje Ci nogę spośród gardła. wieczór kawalerski katowice Chcemy z chłopakami zakupić nietypowy prezent z szansie # kawalerski przyszłemu młodemu. Rzućcie jakimiś dobrymi pomysłami Mircy!
1 note
·
View note
Text
Poland Summer 2017 #7: Goodbyes
I used to be really afraid of change. I used to mark the boundaries my comfort zone and stay well within them. I have always admired people who are motivated to try new, different, and even scary things. In my admiration, I have been working on becoming this kind of person. I have been trying to push the boundaries of my comfort zone and make myself uncomfortable because all the best experiences of my life so far have begun with some sense of uncertainty and fear. I don’t want my fear of what could go wrong to eclipse the possibilities of everything that could go right.
Maybe I am still a bit afraid of change, even if I try to embrace it at every opportunity. Change and I have come to an agreement, but it is still something that I am working on and we are not yet the best of friends. The worst kind of change is goodbyes. I don’t think I will ever get over my aversion to saying goodbye. This week, I had to say a lot of goodbyes.
My teacher left this week to return to Katowice so we got a new teacher who will be with us for the remainder of the summer school. There needs to be a certain level of trust built up between students and teachers for them to work well together, especially language teachers since constant communication is an essential teaching tool. It takes time for both the student and the teacher to learn how they can best help each other and for me, it takes time for me to get comfortable speaking freely with a teacher and speaking up when I don’t understand something. I was afraid for my teacher to leave because it would mean starting from scratch again with a new teacher. It was difficult to say goodbye to my wonderful, kind teacher. Fortunately, my new teacher is also very lovely so the transition has been easier than I thought it would be.
The biggest goodbyes I had to say this week were to my two friends from Croatia who left on Wednesday morning. They were only staying for half of the summer school and even though we were all anticipating it, saying goodbye was really hard. On their last night, after we had all said goodbye to the girls who were leaving and started to go to our rooms, my friend and I just starting crying in the hallway together outside our rooms. The next day was the worst because I was trying so hard to not cry all day. During the break between classes before they left, we would always sit on the benches in the hallway and talk. The first break after they left I came to the bench to find my friend crying there alone. We all hugged and ate chocolate to comfort her (and ourselves).
I spent a lot of time with the girls who left because we would study, go to the afternoon activities, and eat meals together. I was really afraid of doing things alone once they left. I got so used to them always being around all the time that since they have been gone, I keep expecting to see them when I go the cafeteria to eat or sitting on the benches in the hallway during our break. Beyond being sad that they wouldn’t be here anymore, I was sad to say goodbye to them because I didn’t know when I would see them next.
When I left Vancouver, I had made friends from all across Canada and even though we had a two-day sob-fest leading up to our departures, it didn’t feel like we were saying goodbye forever. We live in the same country and we knew we would get opportunities to see each other (and I have already gotten to see a number of my friends since then). Goodbyes are easier when you are saying ���see you later”.
I am already bracing for the end of the summer school because now I have friends from all over the world. There is no guarantee this time that I will see any of them again since most of them literally live halfway around the world. I have met some of the loveliest people here and it is hard to imagine that in two weeks we will all be scattered throughout the world again. I don’t want to have to say more goodbyes.
I think you get the picture. This week was really sad. But even though a lot of goodbyes were said and tears were shed, a lot of good things happened too.
Earlier this week, it was the birthday of a guy in my class. He organized a party and invited the whole class. We sat outside at a picnic table with food and drinks and we talked. Bear in mind that in my class we are not completely fluent in Polish so we often have difficulty communicating ourselves clearly. However, everyone in the class can speak either English or Russian so we still have some commonalities. Two students in our class (one a native Russian speaker and one a native English speaker) are fluent in both Russian and English so they worked really hard as translators to keep everyone involved in the conversation.
I learned that Russians don’t have something like “cheers” to say when you’re drinking. For occasions like birthdays, everyone at the table takes a turn to make a toast and everyone drinks after each one. Everyone speaks from the heart and offers their birthday wishes; it is definitely more sincere than the simple English “cheers” and it was a really beautiful thing to be a part of. Since the birthday boy doesn’t speak a lot of English, my toast had to be translated into Russian.
Later in the evening, our teachers even came to join us for the birthday celebration. They spoke to us in Polish (which they do almost all the time), but in any case, our translators had gone home so we needed to speak mostly in Polish for everyone to communicate. I learned that my professor from Edmonton had emailed to check up on me and hear how I was doing so I was touched by that.
This week we also had the Wieczór Narodów (trans: Evening of Nations), which was an event where all the students at the summer school had the opportunity to present our countries to the school and the residents of Cieszyn. It was held in the main square in the centre of the city and I was really surprised at how many people were there! I performed with France and Cyprus and even though I was really nervous to read my speech about Canada (my hand was visibly shaking even if my voice was not), I was proud of myself for speaking in front of such a big crowd for 3 minutes entirely in Polish! I also helped my friends from Korea with their performance. There are only two of them, but they wanted to dance Gangnam Style and needed a larger dance team so we were all recruited. I was nervous because we didn’t have a lot of time to practice and I didn’t know all the steps, but nevertheless it was really fun! People really got into dancing along with us. We even got to dance the Polonaise a couple times which I really enjoyed.
Last week, we wrote our first test, which was essentially the mid-term exam. Most people I know got the test back earlier, but my class didn’t get it back until yesterday. I received the highest mark in my class, which I was very happy about because I studied a lot for the test. I know that I am good at Polish grammar and orthography (which is why I can do well on tests), but I still struggle with speaking. We have been doing a lot of speaking exercises so I have noticed improvement and I feel more confident when I speak because my vocabulary is much bigger. It’s still my biggest weakness in Polish so I know that when I go home I need to find more opportunities to practice listening and speaking.
Yesterday was a really good day. For the first time since I have been here, I skipped the afternoon seminar so I could dedicate a few extra hours to studying. I worked on translating a poem and reviewing some new grammar rules we learned this week. Two students from my class came into the student lounge while I was studying so we started to study together. After studying with them, I had a consultation with my teacher because we had a lesson this week that I didn’t really understand. Although I was the only one who had talked to him about coming in, I kept running into people from my class who were also interested in more clarification so almost half the class ended up at the consultation.
My friend had decided earlier in the day that she really wanted pizza so my friends made plans to eat pizza together and hang out in the evening. It was a nice break from all the studying. Pizza toppings continue to be a contentious issue because apparently it is weird to put pineapple on pizza (not that I eat it like that but I guess it is mostly a North American thing). I don’t think Poland has much room to talk because they put corn on their pizza.
There were a lot of sad things this week, but also a lot of small blessings and beautiful moments. Goodbyes are still hard, but life keeps moving forwards. There is even a happy ending to this story. I didn’t have a plan for what to do after the summer school ends so my friend and I have decided to tag along with our Croatian friend as she goes home. I will be fulfilling my childhood dream of going to Croatia (which is a long story involving a coin, a book of flags, and a school project) and I will get to see the country that gave me the best gift of the most wonderful friends. I guess that not all goodbyes are forever.
2 notes
·
View notes
Text
16.08.2019.
O czym się rozmawiało na salonach A. O Openerze i wynajętych na niego mieszkaniach, o ćpunie niefrasobliwie pytającym co studiujecie i kłamaniu mu, że AWF. O koncertach na których się było i na których nie było. O konkursach na picie whisky z sokiem z ogórków i wygranych dzięki temu koszulkach. O taksówkach i protipach na tańsze jeżdżenie. Ze zblazowaniem o aplikacji i że tak naprawdę niczego nowego nikt się tam nie uczy. O nowej płycie Taco Hemingwaya (wszyscy, naprawdę wszyscy już słuchali). O Łodzi i Limance i stereotypach przebrzmiałych.
Stłoczeni naprzeciw mnie w grupie jak portret rodziny Forresterów.
Na pustym jeszcze dworcu w Łodzi pani na szczycie schodów czekająca z uporem, aż ruszą. Pan wymieniający napoje w automacie. Ochroniarze znudzeni w odblaskowych kamizelkach oparci o szklaną barierkę. Samotna wyspa kawiarniana pośrodku pustki. Szare, niebieskie, czerwone fotele, w których nikt nie siedzi. Porzucony sprzęt czyszczący, porzucone w kącie mopy.
Zimą lepiliśmy bałwany w parku staromiejskim i czekaliśmy przytupując nogami w zamieci na tramwaj do domu. Latem zwiedzaliśmy parki i ich złote światła i jedliśmy lody na ławce siedząc pomiędzy motylem a Rubinsteinem robiącym miny z murala.
W każdym miejscu Polski inni ludzie zamieszkiwali moje wspomnienia. Czasem ludzie zaskakująco zmieniali dekoracje i pojawiali się w nowych miejscach i nowych kontekstach. Jak I., z którą wypiłem wermut w Warmucie i piwo w Barze Studio, lub B. chodzący ze mną po Powiślu i siedzący na plaży w 2014 roku, a potem tańczący w klubie na Żurawiej z K., doprawdy dziwne połączenie. Lub B. znowu, wysyłający mi snapy z Camden i znad Tamizy, z miejsc, w których wieczorami spacerowałem z G., który teraz, zawieszony wysoko w wieży nad Londynem walczy z rakiem, którego urodziło niszczone latami imprez, chlania, narkotyków ciało. Nie chciałbym go zobaczyć chudego, bez włosów na głowie, ale chciałbym też zdążyć przed Czasem, móc jeszcze jeden, jedyny i ostatni raz pobawić z nim się tak, jak bawiliśmy się tamtego jednego, jedynego, niepowtarzalnego lata.
Tamtego lata w Londynie zaczęło się moje dorastanie. Juwenalia skończyły się razem z prawem. W czerwcu porzucił mnie M, a ja porzuciłem Wydział Prawa i Administracji. Skończył się pierwszy naiwny pseudozwiązek i pierwsze naiwne pseudostudia. Tamtego roku straciłem wiele złudzeń. Mimo że we wrześniu podszedłem jeszcze do egzaminu z cywila, a dwa lata później M., sam porzucony przez tego, dla którego porzucił mnie, próbował mnie nieśmiało odzyskiwać. Ale ja byłem już na innym etapie. Choć szkoda mi go było, widziałem, że jest sam i że pragnął przy sobie czyjejś obecności. Seks z nim był jednym z lepszych, jakie w życiu uprawiałem. Ale cóż z tego, skoro jego duszę pochłaniały szlaje. M. i G. Obydwaj mieli dobre serca, chociaż nie wszystko, czego dopuścili się wobec mnie, można postrzegać w tęczowych kolorach. M. upił mnie razem ze złym J. i jego partnerem i moja pierwsza randka z nim skończyła się w łóżku prodziekana ds. studenckich, zaraz po tym jak zbłaźniłem się, próbując wchodzić w dyskusję z doktorem historii architektury gotyckiej na temat kościoła w Hejmatowie.
Robiłem mnóstwo głupot w tamtych latach. Wychodzenie z prawictwa i nauka seksu prowadziły mnie na krańce odwagi. Wchodziłem do mieszkań niemal obcych ludzi nie zastanawiając się nawet, co tam mogę zostać, wysyłałem swoje zdjęcia osobom praktycznie pozbawionym tożsamości, co tydzień poznawałem kogoś nowego, otwarcie wyjawiałem najskrytsze sekrety po piętnastu minutach rozmowy. Nigdy wcześniej ani później nie miałem w sobie tyle lekkomyślności, tyle determinacji, tyle odwagi. I nigdy wcześniej ani później nie czułem takiej ekscytacji jak w tamtej epoce.
Dziwnie plotły się ze sobą te immersyjne walkthrough po żywotach. Na przykład niejaki M., który umówił mnie kiedyś na kawę w zimny wieczór na Placu Teatralnym, bardzo niski, wewnętrznie spięty ale narzucający kontrolę każdej sytuacji, w czapce wpierdolce i o twardym wzroku, podwiózł mnie potem dokądś swoim ogromnym białym terenowym samochodem. Spotkany lata później w L. złośliwy i sarkastyczny gdy ja byłem słaby, po pracy, nieprzebrany. Pytał mnie bezczelnie, czy mam AIDS, chcąc mnie upokorzyć i rozsiać kłamliwe plotki, a potem on i P. siedzieli potem przy sobie na ciasnej antresoli, coraz bardziej otwarcie ignorując wszystko wokół. Ja, czyli ten trzeci, wyraźnie tam przeszkadzałem. Zwinąłem się wtedy wypiwszy może jedno piwo, to nie był już mój świat (tak sobie wmawiałem).
Próbuję zrozumieć, czy z mojego życia da się ułożyć jakąś narrację. Innymi słowy, czy da się z mojego życia zrobić jakiś użytek. Powieść o moim życiu mogłaby wypełnić schemat typowej postpowieści metanarracyjnej: on próbuje napisać książkę o sobie i ludziach ze swojego życia, ale nie da się w świecie rozpadłych narracji, więc pozostają tylko fragmenty wrzucane na Instagrama i opowiadanie znajomym podczas licznych spotkań. Wszystko zapośredniczone.
Pamięć psująca wspomnienia, zniekształcająca i łącząca ze sobą sytuacje, zmieniająca imiona. Posiłkować się trzeba zdjęciami, zapisami konwersacji, listą wykonanych telefonów. Najwartościowsze literacko są zdarzenia i sytuacje najmniej pasujące do fikcji, przekraczające fabularne schematy, łamiące the hero's journey i suspension of disbelief. Najprawdziwsze historie to te w które nigdy byśmy nie uwierzyli widząc je na ekranie. Przeżycia, o których nikt nie pisze, które psują kompozycję i nie pasują do decorum. Pasty to przełamały, pastopisarze są na tym polu pionierami i chwała im za to.
Nietypowe zbitki wrażeń, tematy, o których nikt nie pisze, bo nie pasują do trendów, stylów, archetypów.
Wszystko to, o czym się nie pisze i nie pokazuje w filmach, a co jest najbliższe doświadczaniu fizycznej rzeczywistości: nagły i dziwny ból w goleniu gdy go podrapiesz pod nogawką; niemożność znalezienia i wyciągnięcia kluczy, zaczepianie fragmentem ubrania o klamkę; niewygodne, przeciążone torby zakupowe, zacinająca się aplikacja, zbyt długo ładujący się film, kurz nie wytarty do końca; błądzenie, niezręczne oczekiwanie na inną osobę, wszystko to, co usunęliśmy z ducha, glitche fizycznego świata.
A z L. mówiliśmy, że ktoś w końcu będzie musiał wprowadzić akcyzę na mięso. L. sam stara się odchodzić już nawet od ryb, choć daje sobie dyspensę na Boże Narodzenie. Zaczął chodzić na stepperze, kupił opaskę która mierzy mu tętno i ile godzin miał głębokiego snu. Ustanowił sobie dzienne cele kroków (liczonych w tysiącach), a aplikacja mówi mu, że jest lepszy od 30% Wszechświata. U S. czytałem, jak oglądał, jak podsypywać muszą piachem Hel, bo podmywa go pokryty sinicami i rosnący Bałtyk. Katowice sprzeciwiły się wycięciu drzew, które zasłaniać miały defiladę wojskową na Święto Wojska Polskiego. Defilada z wielkimi pionowymi flagami na Superjednostce i napisem Agata Meble zamiast Chwała Bohaterom Socjalizmu. Facebook wprowadza nowe zasady dotyczące regulacji grup, które są przyszłością społeczności w duchu. Algorytmy mierzą ilości reakcji Serce, Uśmiech i Wow w opozycji do Smutek i Gniew (wiążą się z tym poważne konsekwencje). Już rozumiem, dlaczego Dukaj przestał pisać książki science fiction, rzeczywistość (kto by się spodziewał) wyprzedziła już nawet i jego.
0 notes
Video
instagram
...a jak wam mija piątkowy wieczór? detailing #myciesamochodu #chemiasamochodowa #detailingproducts #detailingworld #detailingstudio #detailinglife #detailingshop #detailingsklep #detailingstore #cardetailimg #detailingstyle #tanio #carcare #carwash #carproducts #kupuj #kupteraz #kup #subskrybuj #szczecin #poznań #katowice #radom #polska #poland (at Poznan, Poland) https://www.instagram.com/p/BwKeGoflShv/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=k21b2xn4yp2p
#myciesamochodu#chemiasamochodowa#detailingproducts#detailingworld#detailingstudio#detailinglife#detailingshop#detailingsklep#detailingstore#cardetailimg#detailingstyle#tanio#carcare#carwash#carproducts#kupuj#kupteraz#kup#subskrybuj#szczecin#poznań#katowice#radom#polska#poland
0 notes
Text
To Uznaje Być Trwała Noc! Poznaj Plany Na Spędzenie Wieczoru Kawalerskiego Zdjęcia
Szukasz pomysłu na spędzenie niezapomnianego wieczoru kawalerskiego na Paintballu w ciele znajomych? Domyślacie się sami, że wieczór kawalerski w katowicach skończył się w areszcie. Na szyi ma zawieszony karton, na jakim jest napisane, iż jest Anglikiem, ma wieczór kawalerski i wykona wszystkie zadanie za złotówkę. Ostatecznie, to prezent na jego wieczór kawalerski natomiast to tylko jemu potrzebuje się podobać najbardziej - i nie gościom. Czy wieczór kawalerski to ta noc wolności pana młodego? Przez wszystek rok wieczór kawalerski w katowicach lub panieński można powiązać z rywalizacją na strzelnicy (oczywiście przed konsumpcją napojów wyskokowych). Że swój najlepszy kolega jednak chciał skoczyć na bungee, a z jakiegoś powodu dodatkowo nie zrealizował własnych oczekiwań, być że o urządzić mu taki skok, obecnie w ramach wieczoru kawalerskiego. Wieczór myśl± i opłacaj± przyjaciele żegnaj±cego się ze poziomem wolnym kawalera. Firmy mają portfolio ze scenariuszami na wieczór kawalerski w katowicach oraz współpracują z starymi tancerkami i modelkami. Nie znam co on trzyma niby dac, jednak jego dyspozycja istnieje taka, że również zrezygnuje, bo ja nie mam jakiej¶ większej chęci na taki wieczór. W następnym mieście - wieczór kawalerski można połączyć jeszcze ze zwiedzaniem gier (nie tylko lokali!) innego miasta. Nie zostawiajcie organizacji, a często przyjmowania mieszka na ostatnią chwilę, gdyż potrafi się okazać, że większość uczestniczek będzie obecnie była inne systemy na ten wieczór. Mam zaszczyt organizować wieczór kawalerski w katowicach dla mojego brata ciotecznego. Pl Pogadajmy wieczorze kawalerskim. Bycie świadkiem na ślubie to nie lada wyzwanie, a urządzenie wieczoru kawalerskiego to samo spośród najważniejszych, a zarazem najprzyjemniejszych obowiązków świadka. Aby wieczór panieński i kawalerski był znakomity, winien stanowić przede każdym duży, drogi i wychodzić od tego, jak Państwo Młodzi na co dzień są godzina w otoczeniu swoim znajomych. Kiedy już reguła będzie gotowa, wieczór kawalerski katowice wystarczy teraz zdobyć numery telefonów danych osób, aby zaprosić je na wieczór kawalerski oraz ustalić szczegóły imprezy. Przyjaciele Pana Młodego płci męskiej wydają mu niezapomniany wieczór pełen świetnej zabawy.
0 notes