#jak wypromować wizytówkę google
Explore tagged Tumblr posts
Text
Pozycjonowanie wizytówki Google Moja Firma to najlepsze i najskuteczniejsze działanie na skalę lokalną. Dzięki temu, Twój lokalny biznes będzie wyświetlał się klientom z całej okolicy co przełoży się na ruch w Twojej firmie. Jeżeli prowadzisz lokalną firmę, statystyki wizytówki Google Moja Firma powinny być dla Ciebie priorytetem, jeżeli chcesz, aby potencjalni klienci znaleźli Cię właśnie po lokalizacji, w której się znajdujesz. Zakup usługi dotyczy działań na miesiąc współpracy - dlaczego? Zależy nam na zadowoleniu klienta, dlatego po miesiącu czasu współpracy sam zadecydujesz, czy chcesz z nami dalej współpracować. Przykładamy się do naszej pracy, dlatego jesteśmy przekonani, że będziesz zadowolony z naszej usługi. https://seobacklink.pl/wizytowka-google/20-pozycjonowanie-wizytowki-google-moja-firma.html
#pozycjonowanie lokalne#pozycjonowanie wizytówki google#optymalizacja wizytówki w google#jak wypromować wizytówkę google#wizytówka Google#promocja wizytówki Google#promowanie wizytówki google
1 note
·
View note
Text
Jak wypromować wizytówkę Google Moja Firma?
Google Moja Firma to narzędzie, które pozwala firmom na dodanie i zarządzanie informacjami o swojej firmie w Google, w tym adresu, godzin otwarcia, numeru telefonu i opinii klientów. Oto kilka sposobów, jak można wypromować wizytówkę Google Moja Firma: Optymalizacja profilu – ważne jest, aby upewnić się, że wszystkie informacje w profilu są aktualne i dokładne. Należy umieścić zdjęcia firmy, w…
View On WordPress
0 notes
Text
Dinozaury
Jak się zapewne domyślacie, w zupełnie małym mieście, które to określenie oddaje również poziom zadowolenia z życia, możliwości rozrywkowe są głęboko zawężone. W grupach śledzących dzieje polskiej ligi piłki nożnej, Łęczna znana jest z klubu Górnik, który przez lata zapewniał fanom wachlarz emocji: od euforii związanych z awansami do ekstraklasy, okraszonymi wersami hymnu stworzonego przez Budkę Suflera: "Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, Lubelszczyzna jest ci wdzięczna, że drużynę taką ma", po głębokie rozczarowania, gdy klub spadał o kilka lig z powodu handlowania meczami. Rozczarowanie nie wynikało oczywiście z niedostosowania się do zasad fair play, a raczej tego, że takie lubelskie kozaki dały się prokuraturze złapać.
Wyjątkowości Łęcznej dodaje też istniejąca w okolicy jedyna rentowna kopalnia w Polsce. Może wynika to z faktu, że nie znajduje się na Śląsku, ale nie do końca znam się na przemyśle górniczym. W każdym razie stanowi ona również główny zakład pracy dla większości przedstawicieli płci męskiej w Łęcznej, w przeciwieństwie do Centrum Obsługi Klienta Netii, która dla równowagi zatrudnia głównie łęczyńskie kobiety i przez samą firmę jest nazywane „kolebką”.
Miasto, raczej pozbawione większych atrakcji turystycznych, ma w swoich granicach kilka zabytków, do których należy między innymi: renesansowy kościół wraz z zabudowaniami dookoła, mała i duża synagoga, wymienione dla bezpieczeństwa na środku stawki, żeby nikt nie dopatrzył się wpływu syjonistów w historii prawilnej miejscowości (kliknij i czytaj), ratusz, domy przy rynku, zamek, który rozpadł się już w XIX wieku oraz zespół pałacowo-parkowy, z czego tkwiący w nim jeszcze dwór niedługo ma szansę podzielić los zamku. Turystom, którzy wypatrzą spod sowitej warstwy zżerającego go grzyba i ogólnej degeneracji, Informacja Turystyczna powinna wręczać nagrodę. Jakiegoś dzika z herbu na breloczku, czy coś w tym rodzaju.
Owszem, zdarzają się huczniejsze imprezy, dobrym przykładem jest Barbórka czy Festiwal Kapel Ulicznych i Podwórkowych, ale ponieważ w mojej rodzinie nikt nie pracował pod ziemią i nie pałał wielkim uczuciem do dźwięków harmonii, zanim zdążyłam w ogóle zwrócić uwagę na te eventy, już się stamtąd wyprowadziłam.
Patrząc na moją luźną pozę widać, że dinozaury budziły w dzieciach respekt.
W miarę regularnie odbywają się też Dni Łęcznej, z których najbardziej pamiętam okrągłe obchody nadania praw miejskich w latach 90. Wystąpił m.in. zespół De Su. Później line-up wydarzenia coraz częściej łączył styl festiwalowy z elementem biesiadnym. Ostatnią gwiazdą, która wstępowała na Dniach Łęcznej była Patrycja Markowska, która na stronie informacyjnej mojego małego miasta była reklamowana nie jako odrębna artystka, ale córka swojego ojca, gdyby ktoś, tak jak ja, nie wiedział do końca kim jest. To chyba najlepiej oddaje kategorię gwiazd, które pojawiały się na dniach Łęcznej. Za czasów swojej rezydentury w Łęcznej cieszyłam się bardziej kameralnymi obchodami w amfiteatrze starego osiedla. Później górę nad imprezami wzięły jednak ważniejsze instytucje, a konkretnie kościół, który stanął bardzo niedaleko. Nie doprowadził on jedynie do upadku amfiteatru (co prawda scena stoi do tej pory, ale zdemontowano widownię) i zakazu imprez (tych oficjalnych oczywiście. Te organizowane przez lokalne społeczności, dziś dzielą różne lokalizacje. Tubylcy dbający o swoje odświętne dresy przesiadują na murkach w ciemnym zaułku pod bankiem, te bardziej frywolne nie robią sobie nic z braku siedzisk i rozkładają się na trawiastych hałdach wokół amfiteatru). Przede wszystkim zlikwidował spory kawałek najstromszej górki do zjeżdżania na sankach, czym stracił poparcie u młodszej grupy wiernych. Generalnie z kościoła cieszyli się chyba tylko okoliczni emeryci i kopalnia, która mogła wypromować swój towar eksportowy – Ekoklinkier. Ten sam, którym obłożono stadion Górnika Łęcznej przy rozbudowie i ogrodzenie powiatowego szpitala. Co ciekawe, wśród budowanych dookoła Łęcznej domów króluje tynk, we wszystkich odcieniach rozpuszczonych lodów waniliowych. Być może wydaje się ona zbyt skromna i nie pasuje do obowiązkowych czterech kolumn przy drzwiach frontowych.
Podczas Dni Łęcznej odbywały się również wystawy prac miejscowych artystów. Mam wrażenie, że obrazy były zawsze tymi samymi landszaftami spod pędzla artystki, która trzęsła domem kultury i straszyła dzieci przychodzące na lekcje pianina, jedyne zajęcia dodatkowe w Łęcznej lat 90., oprócz tańca towarzyskiego i bezskutecznego poszukiwania w wypożyczalni filmów, których jeszcze się nie obejrzało. Być może jednak spotkałam się tam również z twórcą miejskiej legendy, która niestety zasłużyła tylko na cztery proste zdania w Wikipedii?
Wraz z wejściem do Unii Europejskiej Łęczna przespała szansę na powrót do świetności dawnych lat, która mogła pomóc jej zejść z podium najszybciej wyludniających się lubelskich miast. Chodzi o moment starania się o miano stolicy czegokolwiek, co było trendem w miastach i miasteczkach podobnego pokroju, przedtem znanym zupełnie z niczego, np. Stolicy Kiszonego Ogórka czy Nordic-Walkingu, co zapewniło im skok cywilizacyjny i kilka milionów złotych dofinansowania dla gminy.
A może właśnie wyprzedziła trendy i stanęła ponad wyścigiem o nic nieznaczące miano?
Podczas drugiej dinozaurzej sesji zdjęciowej czułam się już znacznie swobodniej.
Wizytówkę Łęcznej stworzył już w latach 70. miejscowy artysta. Skutecznie łącząc motyw górniczego miasteczka o żydowskim rodowodzie, stworzył na Podzamczu Dolinę… Dinozaurów, obecnie nazywanych najstarszymi dinozaurami w Polsce. Dzik zszedł z herbu na ulicę, więc może i one wywalczyły prawo wyjścia spod ziemi? A może autor dotarł do tajnych dokumentów, które potwierdzają pochodzenie od nich świniowatych? Wtedy taka Dolina w mieście z rzeką Świnką wpadającą do Wieprza i dzikiem w herbie miałaby sens. A Łęczna mogłaby stać się pełnoprawną dinozaurzą macierzą.
Do 8 rzeźb dinozaurów z powodzeniem można zaliczyć kilka dodatkowych, ruchomych okazów, przesiadujących głównie na płotku naprzeciwko spożywczaka. Po rewitalizacji ten sam nowy gatunek dinozaurów – Podzamczus Rex, który jest jednocześnie strażą obywatelską i klubem sympatyków taniego piwa, przeniósł się do samej Doliny. Pod ich okiem dinozaury, które często stawały się ofiarami wandali i były pozbawiane różnych części ciała, najczęściej ogonów, są całe i zdrowe.
Po rewitalizacji dinozaury nabrały kolorów. Ja osobiście wolałam szare, betonowe, smutne dinozaury, które idealnie wpisywały się w klimat stojących za nimi popegeerowskich bloków i dodawały im srogiego wyglądu. Wydaje się jednak, że dinozaury walczą z trawiącą je pastelozą. Pomalowane farbą trwałą jak plakatówki, powoli zrzucają łuszczącą się skórę, pokazując stare, dobre gipsowo-cementowe oblicze.
Mimo 50-letniej historii, dinozaury potrafią wzbudzić emocje niczym wata cukrowa u młodszych i kiełbasa z grilla u starszych podczas Dni Łęcznej. Miejscowe media donoszą o zaniedbaniach w zrewitalizowanej Dolinie Dinozaurów, które w większych miastach pewnie nie zostałyby nawet wspomniane. Ale nie zapominajmy, że mówimy o mieście małym.
Dinozaury po rewitalizacji powoli zrzucają łuszczącą się, kolorową warstwę.
Gdy po raz pierwszy pokazałam dinozaury koledze spoza województwa lubelskiego na mapach Google, opluł sobie zupą cały ekran… ale było to zakrztuszenie podziwu… Kiedy tylko doszedł do siebie, powiedział że musi to zobaczyć na własne oczy. Tylko gdzie by się zatrzymał?
Dziwne, że nikt jeszcze nie pokusił się o postawienie hotelu w Dolinie Dinozaurów. To dopiero instagramowa, iście rustykalna sceneria o poranku. Na razie goście muszą się jednak zadowolić się ofertą Domu gościnnego Emocja, z niezapomnianym widokiem na garaże, w których swoją drogą niejednokrotnie odbywały się epickie imprezy mechaników-amatorów, godnych konkurentów Podzamczus Rex. Oczywiście przed powstaniem najbardziej reprezentacyjnej ulicy Łęcznej, roboczo nazywanej Krakowskim Przedmieściem, w której z kolei odkrywa się wachlarz możliwości i duży dylemat między noclegiem nad restauracją Secession lub barem 30. W dzień z kolei można oddać się szaleństwu zakupów w jednym z 50 ciuchlandów znajdujących się w 20 domach.
Miało być tak pięknie, tymczasem Łęczna to miasteczko podobne zupełnie do każdego. Niestety nie zasłużyliśmy na miano stolicy dinozaurów i pamiątkowej tablicy przy wjeździe. Ale jak widać burmistrzowi to nie przeszkadza. Z drugiej strony jesteśmy stolicą jedynej rentownej kopalni w Polsce. A to może przebić nawet historię dinozaurów.
Dinosaurs
As you probably guessed, in a completely small city, which also reflects the level of satisfaction of life, recreational options are deeply narrowed. Of course, in circles involved in the history of the Polish football league, Łęczna is known for the Górnik club, which for years has provided fans with a range of emotions: from euphoria associated with promotion to the top league, seasoned with verses of the hymn created by Budka Suflera: "Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, The Lublin region is grateful to you that it has such a team", to deep disappointments, when the club fell several leagues because of trading matches. Of course, disappointment did not result from failure to comply with fair play rules, but rather that such Lublin dodgers were caught by the prosecutor's office. The uniqueness of Łęczna is also added by the fact that in the vicinity there is the only profitable coal mine in Poland. Maybe this is due to the fact that it is not in Silesia, but I do not quite know the mining industry. In any case, it is also the main workplace for the majority of male representatives in Łęczna, in contrast to the Netia Customer Service Center, which for balance employs mainly women from Łęczna and is called the "cradle" by the company itself. The city, rather devoid of major tourist attractions, has several monuments within its borders , which includes: a Renaissance church with buildings around, a small and large synagogue, listed for security in the middle of the rate, so that no one would see the influence of Zionists in legal history towns, the town hall, houses at the market square (click and read), the castle that collapsed in the nineteenth century and the palace and park complex, of which the manor will soon have a chance to share the fate of the castle. Tourist Information should hand out the prize for visitors who still find it from under the lavish layer of the fungus and general degeneration. Some boar from a coat of arms on a key ring, or something like that. Yes, there are bigger celebrations, a good example is Saint Barbara’s Day (who is minors patron) or the Festival of Street and Backyard Bands, but because in my family no one worked underground and did not have a great feeling for the sounds of harmony, before I could even pay attention to these events, I already moved out.
My relaxed pose in the picture suggests that dinosaurs were having a huge respect among Łęczna children. The most remembered Łęczna Days for me was the round celebration of granting city rights in the 90s with De Su band as the main performing artist. Later, the event line-up increasingly combined the festival style with a barbeque at your uncle element. The last star who the Łęczna Days was Patrycja Markowska, who was advertised on the news site of my small town not as a separate artist, but her father's daughter, in case someone like me didn't know who she was. This probably captures best the category of stars that appeared on the of Łęczna Days. During my residency in Łęczna, I enjoyed a more intimate celebrations in the amphitheater of the old district. Later, major institutions took over the events, precisely the church, which was built very close. It did not only lead to the collapse of the amphitheater (the stage is still standing, but the audience was dismantled) and the ban on events (those official, of course. These organized by local communities, today share different locations. Natives caring for their festive tracksuits sit on the walls in the dark alley next to the bank, the more frivolous ones do nothing about the lack of seats and spread out on the grassy heaps around the amphitheater). First of all, church was responsible for deconstructing a large piece of the steepest sledding hill, which made it lose support from a younger group of believers. Generally, only the nearby retirees and the mine, which could promote its export goods - Ekoklinkier, enjoyed the church. The same one that was used to cover Górnik Łęczna stadium at the extension and fence of the poviat hospital. Interestingly, among the houses built around Łęczna reigns parget, in all shades of dissolved vanilla ice cream. Perhaps brick seems too modest and does not match the mandatory four columns at the front door. During the Łęczna Days there were also exhibitions of the works of local artists. I have the impression that the paintings were always the same decorations from the artist's brush, who shook the community centre and frightened children coming to piano lessons, the only additional classes in Łęczna in 90s, apart from latino dancing and ineffective search that you have not seen yet in the film rental. Perhaps, however, I also met the creator of the urban legend, who unfortunately deserved only four simple questions on Wikipedia? With the accession to the European Union, Łęczna missed a historical chance to return to the splendor of the old days, which could help her to leave the podium of Lublin cities, from which highest number of people flee. It is about the moment of trying to be called the capital of anything, which was a trend in cities and towns of a similar type, previously known completely from nothing, e.g. the Capital of Pickled Cucumber or Nordic-Walking, which gave them a civilization leap and a few million zlotys funding for the commune. Or maybe it just overtook the trends and stood above the race for a meaningless title?
As you can see, during my second shoot with dinosaurs, I felt way more relaxed.
A local artist created Łęczna's highlight in the 1970s. By successfully combining the motif of a mining town with a Jewish origin, he created the... Dinosaurs Valley in Podzamcze, now called the oldest dinosaurs in Poland. The boar came down from the coat of arms to the street, so maybe they also won the right to leave the ground? Or maybe the author came to secret documents that confirm the origin of pigs from them? Then such a Valley in the city with the Świnka River flowing into Wieprz and a boar in its coat of arms would make sense. And Łęczna could become a full-fledged dinosaur matrix. To 8 sculptures of dinosaurs one can successfully include a few additional movable specimens, sitting mainly on the fence opposite the grocery store. After revitalization, the same new species of dinosaurs - Podzamcze Rex, which are also a volunteer civic guards and a cheap beer lovers club members, moved to the Valley themselves. Under their watchful eyes dinosaurs, who often became victims of vandals and were deprived of various body parts, most often tails, are now safe and sound. After revitalization, the dinosaurs took on colors. Personally, I preferred gray, concrete, sad dinosaurs, which perfectly matched the atmosphere of post-state-owned blocks behind them and gave them a harsh look. It seems, however, that dinosaurs are fighting pastel digestion. Painted the cheapest paint, they slowly shed flaky skin, showing an old, good parget and cement face. Despite the 50-year history, dinosaurs can arouse emotions like candy floss in the youngest and grilled sausage in the older during the Łęczna Days. Local media reports of neglect in the revitalized Dinosaur Valley, which probably wouldn't even be mentioned in larger cities. But let's not forget that we are talking about a small city.
After revitalization dinosaurs, slowly shed colorful skin, showing an old, good parget and cement face. When I first showed dinosaurs to a colleague from outside the Lublin region on Google maps, he spat the whole screen of soup... but it was a choke of admiration... When he came to himself, he said that he must see it with his own eyes. Just where would he stay? Strange that no one has yet ventured to build a hotel in the Dinosaur Valley. It's just a perfect Instagram, truly rustic scenery in the morning. For now, guests have to be satisfied with the offer of the Emocja Guest House, with an unforgettable view on the garages, where by their way there were often epic events of amateur mechanics, worthy competitors of Podzamczus Rex. Of course, before the creation of the most representative street Łęczna, technically called Krakowskie Przedmieście, which in turn reveals a range of possibilities and a big dilemma between overnight stay at the Secession restaurant or Bar 30 rooms. During the day you can indulge in shopping madness in one of the 50 ciuchlands located in 20 houses. It could be so beautiful, meanwhile Łęczna is a town similar to everyone. Unfortunately, we didn't deserve to be called the capital of dinosaurs and receive a commemorative plaque at the entrance. But as you can see the mayor doesn't mind. On the other hand, we are the capital of the only profitable mine in Poland. And that can even beat the history of dinosaurs.
#dinosaurs#dinozaury#dnilecznej#leczna#lifewithkasia#childhoodmemories#europejskastolica#europeancapital#doplaty#rewitalizacja
0 notes