#dobre wariaty | Explore Tumblr posts and blogs

zlatesciowa-blog · 8 years ago

Text

Wyznaczanie granic

Czy na świecie są Teściowe/Teściowie, z którymi można żyć w zgodzie? Zapewne tacy są, aczkolwiek mam wielu znajomych, którzy mieli lub mają problemy z Teściami. Jak wspomniałam w poście “Wprowadzenie do T jak Teściowa” przeczytałam całą masę artykułów poświęconych konfliktom na linii synowa-teściowa i wszędzie właściwie jest napisane, że problemy da się rozwiązać szczerą rozmową tudzież terapią rodzinną. Nie jestem do końca pewna tych sposobów, co prawda terapii rodzinnej nie spróbuję zapewne nigdy chociażby ze względu na to, że moi Teściowie są starej daty i uważają że z psychologa/psychiatry korzystają “wariaty”. Dla nich to argument nie do podważenia i zawsze będą mieli swoją filozofię na ten temat. Natomiast bardzo chętnie wysłali by mnie do psychiatry bo uważają mnie za wariatkę ;).

Mój mąż nie jest typem maminsynka- jest nawet odwrotnie on też jest zmęczony całą sytuacją i konfliktami w których nierzadko uczestniczy, ponieważ Teściowa jak tylko ma okazję ponajeżdżać na mnie poza moimi plecami to po prostu to robi. Zdaję sobie sprawę z tego ile razy wstawiał się za mną i nie rzadko też się ze swoją Matką o to kłócił, ale gdy tylko mój Ojciec próbował ingerować tudzież pouczać mnie jak mam sobie życie układać ja potrafiłam to ucinać w zarodku jasno określając granice które są nieprzekraczalne. Powiedziałam wprost-wychował mnie oddał mi większą część swojego życia i za to jestem mu dozgonnie wdzięczna, ale teraz jestem już dorosłym człowiekiem o pełnej świadomości podejmowanych przez siebie decyzji i to teraz mój partner jest na pierwszym miejscu (co nie czyni mojego Ojca mniej ważnym rzecz jasna).

Tego samego oczekuję od swojego partnera- on niestety nie za bardzo jest w stanie sobie z tym poradzić. Co prawda nie utrzymuje z rodzicami jakiegoś specjalnie dobrego kontaktu, ale po każdej aferze, kiedy ma czas nabrać świeżego powietrza i nim chwilę pooddychać przychodzi znowu gęste i ciężkie, którym musi się dławić. Wiem, że dla niego nie jest to proste, dlatego też przez wiele lat znosiłam obelgi i upokorzenia ze strony jego rodziców, jednak odkąd przyszła na świat nasza córka i moja Teściowa nabrała aspiracji do bycia jej Matką bo ja przecież się do tego kompletnie nie nadaję powiedziałam stanowcze STOP. Nie uważam, aby było dobre to, że Teściowa podważa autorytet Matki przy dziecku, nie pozwolę też, aby Teściowa przy moim dziecku mówiła, że jestem złą i niedobrą Matką. Kiedy w końcu wybuchłam i powiedziałam co o tym wszystkim myślę, oczywiście polały się tony łez i narzekań o krzywdzie jaką wielką urządziłam Teściowej w ogóle się odzywając.

No cóż przede mną jeszcze długa walka. Szczerze powiedziawszy- wiem, że mam po swojej stronie silnego sojusznika w postaci mojego partnera, ale.... no właśnie i nad tym ALE trzeba jeszcze popracować :)

Pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji :)

0 notes