#czym jest przemysł 4.0
Explore tagged Tumblr posts
reliasol · 2 years ago
Text
Cyfrowy bliźniak — co to jest i jak z tego korzystać?
Cyfrowy bliźniak to pojęcie związane z przemysłem 4.0 i zaawansowanymi technologiami. Jest to cyfrowa replika rzeczywistych systemów, procesów i urządzeń, która pozwala na symulowanie i analizowanie działania tych elementów w środowisku wirtualnym. Chcesz zagłębić się mocniej w tę tematykę i dowiedzieć się dokładnie, czym jest cyfrowy bliźniak? Zapraszamy do lektury!
Tumblr media
Awarie! Jak im zaradzić?
Cyfrowy bliźniak jest używany do przewidywania i zapobiegania awariom w rzeczywistych systemach, co pozwala na optymalizację i poprawę ich działania. Dzięki temu możliwe jest także zwiększenie efektywności i produktywności, a także zmniejszenie kosztów i zwiększenie bezpieczeństwa. Cyfrowy bliźniak jest szczególnie ważny w branżach takich jak przemysł samochodowy, lotniczy, energetyczny czy budowlany, gdzie kluczowe są niezawodność i bezpieczeństwo systemów.
Tumblr media
Cyfrowy bliźniak — predykcyjne utrzymywanie ruchu
Cyfrowy bliźniak jest także używany w dziedzinie predykcyjnego utrzymania ruchu, co polega na wykorzystaniu danych i sztucznej inteligencji do prognozowania, kiedy urządzenie może się zepsuć i w jaki sposób można temu zapobiec. Dzięki temu możliwe jest uniknięcie przestojów i zwiększenie niezawodności systemów. Cyfrowy bliźniak to zaawansowane rozwiązanie, które pozwala na poprawę efektywności, produktywności, bezpieczeństwa i niezawodności systemów w różnych branżach przemysłu. Jego zastosowanie w dziedzinie predykcyjnego utrzymania ruchu pozwala na zapobieganie awariom i usprawnianie procesów produkcyjnych! Nie zwlekaj i wprowadź to rozwiązanie do swojego biznesu.
0 notes
wiadomosciprasowe · 3 years ago
Text
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
https://www.y6.no/przemysl-4-0-poszukuje-developerow-programisci-i-testerzy-coraz-bardziej-potrzebni-w-projektach-high-tech/
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Tumblr media
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Rośnie zapotrzebowanie na programistów w sektorze przemysłu 4.0. Praca przy projektach związanych z automatyzacją, robotyzacją czy internetem rzeczy to dla developerów szansa na zdobycie unikalnych kompetencji przyszłości.
Przemysł 4.0 (industry 4.0) to już nie tylko koncepcja odwołująca się do nowego etapu rewolucji przemysłowej, ale prężnie rozwijający się sektor gospodarki. Jego wartość w 2020 r. wyceniana była na blisko 102 miliardy dolarów w skali świata, w 2028 r. ma wzrosnąć do ponad 337 miliardów USD – tak wynika z prognoz agencji badawczej Fortune Business Insights. Przemysł 4.0 obejmuje szerokie spektrum innowacyjnych rozwiązań z zakresu automatyzacji, przetwarzania danych w chmurze czy internetu rzeczy (IoT). Mają one na celu usprawnienie, a de facto autonomizację procesów produkcyjnych, która przełoży się na ograniczenie kosztów, bardziej racjonalną gospodarkę zasobami i uwolnienie potencjału ludzkiego do bardziej kreatywnych zadań.
Szybki rozwój przemysłu 4.0 przekłada się na wzrost zapotrzebowania na developerów
Szybki rozwój tego sektora przyczynia się do wzrostu zapotrzebowania nie tylko na inżynierów produkcji, ale również twórców oprogramowania. Sygnały dotyczące tej dynamiki napływają z całego świata, w tym z Polski. – Od pewnego czasu obserwujemy duży wzrost zapotrzebowania na usługi programistyczne ze strony naszych klientów. Choć działamy przede wszystkim w obszarze high tech i tworzymy zaawansowane maszyny przemysłowe, to jednak wiele realizowanych przez nas projektów wymaga również dedykowanych rozwiązań software’owych – mówi Marek Madej, Dyrektor IT FITECH, małopolskiej spółce specjalizującej się w automatyzacji i robotyzacji procesów przemysłowych.
Oprogramowanie dla przemysłu 4.0, internetu rzeczy i autonomicznego transportu
FITECH ma na swoim koncie szereg realizacji dla klientów z branży elektronicznej, automotive, oświetleniowej czy medycznej. – Wiele naszych projektów to rozwiązania o charakterze innowacyjnym, odpowiadającym na unikalne potrzeby naszych klientów. Z reguły są to również systemy tworzone z myślą o wieloletnim wykorzystaniu produkcyjnym, dlatego muszą być oparte na solidnie przemyślanej architekturze – mówi Marek Madej.
Wiele technologii tworzonych przez firmę wpisuje się w obszary przemysłu 4.0, internetu rzeczy (IoT) czy autonomicznego transportu. To dziedziny o ogromnym potencjale wzrostu. Developerzy chętnie szukają w nich zatrudnienia, ponieważ doświadczenie zdobyte w tych sektorach jest cennym walorem na rynku pracy. W swoim software’owym portfolio FITECH ma m.in. system do autonomicznego transportu w halach produkcyjnych, zaprojektowany w architekturze mikroserwisów system do zarządzania produkcją czy oparte na algorytmach AI oprogramowanie do kontroli wizyjnej.
– Oferujemy programistom duże możliwości rozwoju w atrakcyjnych obszarach technologicznych. Od kandydatów oczekujemy określonego przygotowania, ale też pomagamy młodym talentom w poszerzaniu swoich kompetencji czy nawet przekwalifikowaniu. Przykładowo osoby wyspecjalizowane w backendzie mogą u nas spróbować swoich sił jako frontendowcy – mówi Madej.
Pracę znajdą inżynierowie i testerzy oprogramowania oraz Scrum masterzy
Firma poszukuje przede wszystkim doświadczonych inżynierów oprogramowania, ale także wykwalifikowanych testerów. Pracę w FITECH znajdą również Scrum masterzy i specjaliści od dokumentacji technicznej. Mile widziane są osoby z doświadczeniem w tworzeniu aplikacji na użytek przemysłowy, jednak nie jest to warunek kluczowy. Większą rolę odgrywa poziom kompetencji programistycznych i zdolność myślenia koncepcyjnego. Firma deklaruje jednak chęć wsparcia w rozwoju kandydatów o słabszym przygotowaniu, którzy wykazują odpowiedni potencjał i są zorientowani na długoterminową współpracę.
Java, .NET, Angular – technologie stosowane w dziale software’owym FITECH
Projekty software’owe FITECH realizowane są przede wszystkim w technologiach na bazie Java. Mile widziana jest zatem znajomość tego języka oraz jego platform i frameworków, takich jak Vue, Spring czy Spring Boot. Firma korzysta również z technologii microsoftowych, m.in. .NET i .NET Core, a także Google’owego Angulara. Kreacje FITECH obejmują zarówno duże systemy o zaawansowanym backendzie, jak i „lżejsze” aplikacje webowe oraz mobilne (na iOS i Androida). Większość projektów realizowanych jest w metodyce Scrum.
Płaska struktura organizacyjna, dynamiczna wymiana wiedzy i współpraca zdalna
Poza hightechowym profilem działalności dział programistyczny FITECH wyróżnia się również specyfiką organizacji pracy. Firma unika korporacyjnych standardów i stawia na spłaszczoną strukturę oraz elastyczne formy współpracy. Zespoły tworzone są często na potrzeby konkretnych projektów, co zapewnia pracownikom możliwość zdobywania nowych doświadczeń, poszerzania kompetencji i zwiększa wymianę wiedzy między twórcami oprogramowania.
Choć współpraca przebiega głównie w trybie zdalnym, w przypadku niektórych projektów programiści mają możliwość wizyt u klienta i weryfikacji swoich dokonań w ich docelowym środowisku przemysłowym. Pozwala to na lepsze zrozumienie kontekstu i praktycznego zastosowania tworzonych rozwiązań oraz dodatkowe wzbogacenie swoich kompetencji.
0 notes
creativeindustries · 6 years ago
Text
O to czego można się nauczyć od Wielkiej Brytanii pod kątem wspierania sektora design
Tumblr media
Plasując się na 6. miejscu (tuż przed Francją, Szwajcarią, USA, Hong Kongiem oraz Niemcami), Wielka Brytania znajduje się światowej czołówce jeżeli o eksport designu przez państwo. Pomimo swojej mocnej pozycji co kilka lat ten sektor kreatywny jest poddawany szczegółowej ewaluacji.
Za tę materię odpowiedzialna jest Design Council - organizacja non profit założona przez 1944 roku przez samego Winston Churchilla, ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii. Pełni ona także rolę ciała doradczego dla rządu w Londynie w obszarze, o którym tutaj mowa.
W tym roku ukazała się druga edycja raportu Design Council na temat kondycji sektora design w Wielkiej Brytanii - The design economy 2018. Obecnie jest to jedyne tak gruntowne opracowanie analizujące znaczenie oraz wpływ tego sektora projektowego - szeroko rozumianego - na gospodarkę kraju na świecie. 
Pierwsza edycja “The design economy” opierała się na danych z 2014 roku. W przypadku drugiej odsłony tego raportu mamy informacje pochodzące z 2016 (głównie) oraz (szczątkowo) z 2017 roku. Spośród zawartych danych, warto przytoczyć te, które powinny być punktem wyjścia do postrzegania tego sektora kreatywnego w Polsce. Oto i one:
Sektor design odpowiada za 7% PKB (85,2 mld funtów) gospodarki Wielkiej Brytanii
1,69 mln ludzi pracuje w tym sektorze kreatywnym .                                
To więcej aniżeli w branży logistycznej (1,5 mln)
Dynamika rozwoju sektora design to średnio 10% rok do roku .    
Składa się z 78 tys. przedsiębiorstw .                                                          
Z tego prawie połowa (35 tys.) reprezentuje obszar digital design.
Struktura tego sektora kreatywnego ma postać tzw. “długiego ogona” 
Czyli mnóstwo małych przedsiębiorstw oraz mały odsetek dużych firm.
Digital design najbardziej dochodowym obszarem w tym sektorze kreatywnym
80% pracowników to mężczyźni                                                                
Ale według autorów raportu niedługo się to zmieni, bo obecnie 60% studentów uczelni i kierunków związanych z projektowaniem to kobiety.
Duża koncentracja firm wokół Londynu                                               
Gdzie działa 30% podmiotów, które odpowiadają za 20% zatrudnienia całego tego sektora kreatywnego.
40% przebadanych firm (1000 podmiotów) przyznało, iż inwestycje w design przyniosły im wymierne korzyści .                                                    
Z kolei dla 24% przedsiębiorstw ma on wymiar procesu biznesowego, a dla 10% - strategii.
Design jest uznawany jako źródło innowacji przez przedsiębiorstwa brytyjskie                                                                                                      
Tuż obok posiadania odpowiedniej infrastruktury (działu badawczo-rozwojowego) oraz dedykowanego zespołu.
Innymi słowy sektor design znajduje się w top 10 sektorów zatrudniających najwięcej ludzi w gospodarce UK. Do tego dochodzi jeszcze duże rozdrobnienie (nie tylko pod kątem udziału małych i średnich firm, ale i koncentracji podmiotów wokół stolicy), sfera digital jako koń pociągowy oraz brak powszechnego uznania designu jako innowacji przez firmy.
Oczywiście autorzy “The design economy 2018” widzą wyzwania, jakie stoją przed tym sektorem kreatywnym. Są nimi: Czwarta rewolucja przemysłowa (znana także jako Przemysł 4.0), dynamiczny rozwój konkurencji - sektora design w Chinach i Korei Południowej oraz wsparcie dla decentralizacji tej gałęzi gospodarki.
Jeżeli chodzi o pierwszy wątek, to eksperci z Design Council zwracają uwagę, że sektor design wpływa na to, co dzieje się w sektorze lotniczym i samochodowym. Według innego raportu tej organizacji, w Wielkiej Brytanii z umiejętności projektowych korzysta 2,5 mln ludzi. Czyli o prawie milion więcej aniżeli osób faktycznie pracujących w tym sektorze kreatywnym. Proces “rozlewania się” projektowania na branże z otoczenia ma więc realne podstawy.
Jednakże aby te relacje jeszcze bardziej zacieśnić, polepszyć, należy podejść do tego tematu dwojako.
Z jednej strony poprzez wprowadzenie zachęt podatkowych ze strony rządu (łącząc to z tematem badań i rozwoju). Z drugiej strony poprzez działania w zakresie edukacji. Czyli wprowadzenie przedmiotu o projektowaniu już na poziomie liceum oraz wyniesienie kształcenia na poziom interdyscyplinarny (gdzie granice pomiędzy sferą techniczną i humanistyczną się zacierają).
W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii pojawiła się koncepcja wprowadzenia modelu edukacji oparty o STEAMD (Science, Technology, Engineering, Art, Maths, Design). Innymi słowy, mamy przejście z ideologii STEM (typowe techniczne kształcenie) ku STEAM (“ścisłe” podejście z elementami miękkimi reprezentowanymi przez kulturę) dodając do tego jeszcze walor projektowy.
Jednak temat kształcenia jest o tyle ważny, ponieważ aż 50% przebadanych firm przez Design Council stwierdziło, że w przeciągu najbliższych 3 lat trzeba liczyć na wzrost zapotrzebowania na tego typu umiejętności.
Odpowiedzią Wielkiej Brytanii na prężny rozwój sektora designu w Azji oraz aby brytyjski sektor design był mniej londyńsko-centryczny jest dbanie o to, aby regiony mogły się specjalizować oraz tworzyć klastry. Eksperci z Design Council podają w dokumencie case study z obszaru West Midlands, gdzie stworzono warunki do rozwoju craft design. Dla innych regionów mogło być rozwijanie swoich unikalnych umiejętności w dziedzinie np. projektowania dróg czy też oferowania zielonych rozwiązań w ramach upowszechniania zasad gospodarki zamkniętej.
Czy coś w tym raporcie zabrakło? Moim zdaniem nawiązania do wpływu BREXITu na rozwój sektora design. I to chyba jedyna “poważna” rzecz, do której można się przyczepić. W szczególności, że spora tego sektora kreatywnego podkreśla poważne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Są nimi brak swobodnego:
Dostępu do rynku pracy                                                               
Zatrudniania najlepszych na rynku bez względu na geografię)
Podróżowania                                                                                                  
W tym także nawiązywania współpracy z zagranicznymi partnerami
Dostępu do potrzebnych materiałów                                                
Głównie dotyczy to branży modowej.
Wspomniany raport wyróżnia się formą wykonania. Został on po prostu zaprojektowany od a do z. 50 stron tego dokumentu czyta się z czystą przyjemnością. Bez wątpienia tak powinny wyglądać raporty innych instytucji. Jest na czym i na kim się wzorować.
A że dobrze uczyć się na doświadczeniu (i błędach) innych, to co z tego raportu autorstwa Design Council wynika dla Polski? Mogę wyróżnić trzy kwestie.
Niestosowanie schematów z przeszłości w edukacji                         
Obecnie świat jest zbyt dynamiczny, aby kategoryzować edukację ludzi i wrzucanie ich do technicznych lub też nietechnicznych szufladek. Efektem kształcenia w XXI wieku musi być ktoś pokroju człowieka Renesansu. W przeciwnym wypadku Polska przegra globalną walkę w zakresie bycia konkurencyjną gospodarką. Od tego trzeba zacząć, tak naprawdę.
Design nie jest istotny sam dla siebie                                                           
Jak wskazali to autorzy dokumentu “The design economy 2018”, sektor design jest obszarem gospodarki, który rozszerza swoje wpływy. To już nie tylko architektura, moda, digital (projektowanie gier i innych rozwiązań z obszaru IT). Ten sektor kreatywny oddziaływuje na inne branże pomagając im zdobyć przewagę konkurencyjną w obliczu nadchodzącej rewolucji spod znaku autonomicznych robotów oraz rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji.
Szukanie swojej szansy w specjalizacji                                                           
W poszukiwaniu innowacyjnego potencjału, każdy region powinien wykorzystać niezwykłe możliwości, które idą z połączenia ośrodków badawczo-rozwojowych z sektorem design. Taka konfiguracja jest kluczowa w wydobyciu na światło dzienne owej unikalnej przewagi poszczególnych województw. Mogą one przybrać zupełnie nowatorskie rozwiązania w medycynie, przemyśle czy też gospodarce morskiej. Możliwości jest wiele.
Źródło zdjęcia: Page\Park Architects at Instagram
1 note · View note
wiadomosciprasowe · 3 years ago
Text
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Na dzisiaj https://www.telemorele.pl/de/przemysl-4-0-poszukuje-developerow-programisci-i-testerzy-coraz-bardziej-potrzebni-w-projektach-high-tech/
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Tumblr media
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech Rośnie zapotrzebowanie na programistów w sektorze przemysłu 4.0. Praca przy projektach […]
#Przemysł4.0
0 notes
wiadomosciprasowe · 3 years ago
Photo
Tumblr media
https://www.rozszerzenia.pl/r/przemysl-4-0-poszukuje-developerow-programisci-i-testerzy-coraz-bardziej-potrzebni-w-projektach-high-tech/
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Tumblr media
Przemysł 4.0 poszukuje developerów. Programiści i testerzy coraz bardziej potrzebni w projektach high tech
Rośnie zapotrzebowanie na programistów w sektorze przemysłu 4.0. Praca przy projektach związanych z automatyzacją, robotyzacją czy internetem rzeczy to dla developerów szansa na zdobycie unikalnych kompetencji przyszłości.
Przemysł 4.0 (industry 4.0) to już nie tylko koncepcja odwołująca się do nowego etapu rewolucji przemysłowej, ale prężnie rozwijający się sektor gospodarki. Jego wartość w 2020 r. wyceniana była na blisko 102 miliardy dolarów w skali świata, w 2028 r. ma wzrosnąć do ponad 337 miliardów USD – tak wynika z prognoz agencji badawczej Fortune Business Insights. Przemysł 4.0 obejmuje szerokie spektrum innowacyjnych rozwiązań z zakresu automatyzacji, przetwarzania danych w chmurze czy internetu rzeczy (IoT). Mają one na celu usprawnienie, a de facto autonomizację procesów produkcyjnych, która przełoży się na ograniczenie kosztów, bardziej racjonalną gospodarkę zasobami i uwolnienie potencjału ludzkiego do bardziej kreatywnych zadań.
Szybki rozwój przemysłu 4.0 przekłada się na wzrost zapotrzebowania na developerów
Szybki rozwój tego sektora przyczynia się do wzrostu zapotrzebowania nie tylko na inżynierów produkcji, ale również twórców oprogramowania. Sygnały dotyczące tej dynamiki napływają z całego świata, w tym z Polski. – Od pewnego czasu obserwujemy duży wzrost zapotrzebowania na usługi programistyczne ze strony naszych klientów. Choć działamy przede wszystkim w obszarze high tech i tworzymy zaawansowane maszyny przemysłowe, to jednak wiele realizowanych przez nas projektów wymaga również dedykowanych rozwiązań software’owych – mówi Marek Madej, Dyrektor IT FITECH, małopolskiej spółce specjalizującej się w automatyzacji i robotyzacji procesów przemysłowych.
Oprogramowanie dla przemysłu 4.0, internetu rzeczy i autonomicznego transportu
FITECH ma na swoim koncie szereg realizacji dla klientów z branży elektronicznej, automotive, oświetleniowej czy medycznej. – Wiele naszych projektów to rozwiązania o charakterze innowacyjnym, odpowiadającym na unikalne potrzeby naszych klientów. Z reguły są to również systemy tworzone z myślą o wieloletnim wykorzystaniu produkcyjnym, dlatego muszą być oparte na solidnie przemyślanej architekturze – mówi Marek Madej.
Wiele technologii tworzonych przez firmę wpisuje się w obszary przemysłu 4.0, internetu rzeczy (IoT) czy autonomicznego transportu. To dziedziny o ogromnym potencjale wzrostu. Developerzy chętnie szukają w nich zatrudnienia, ponieważ doświadczenie zdobyte w tych sektorach jest cennym walorem na rynku pracy. W swoim software’owym portfolio FITECH ma m.in. system do autonomicznego transportu w halach produkcyjnych, zaprojektowany w architekturze mikroserwisów system do zarządzania produkcją czy oparte na algorytmach AI oprogramowanie do kontroli wizyjnej.
– Oferujemy programistom duże możliwości rozwoju w atrakcyjnych obszarach technologicznych. Od kandydatów oczekujemy określonego przygotowania, ale też pomagamy młodym talentom w poszerzaniu swoich kompetencji czy nawet przekwalifikowaniu. Przykładowo osoby wyspecjalizowane w backendzie mogą u nas spróbować swoich sił jako frontendowcy – mówi Madej.
Pracę znajdą inżynierowie i testerzy oprogramowania oraz Scrum masterzy
Firma poszukuje przede wszystkim doświadczonych inżynierów oprogramowania, ale także wykwalifikowanych testerów. Pracę w FITECH znajdą również Scrum masterzy i specjaliści od dokumentacji technicznej. Mile widziane są osoby z doświadczeniem w tworzeniu aplikacji na użytek przemysłowy, jednak nie jest to warunek kluczowy. Większą rolę odgrywa poziom kompetencji programistycznych i zdolność myślenia koncepcyjnego. Firma deklaruje jednak chęć wsparcia w rozwoju kandydatów o słabszym przygotowaniu, którzy wykazują odpowiedni potencjał i są zorientowani na długoterminową współpracę.
Java, .NET, Angular – technologie stosowane w dziale software’owym FITECH
Projekty software’owe FITECH realizowane są przede wszystkim w technologiach na bazie Java. Mile widziana jest zatem znajomość tego języka oraz jego platform i frameworków, takich jak Vue, Spring czy Spring Boot. Firma korzysta również z technologii microsoftowych, m.in. .NET i .NET Core, a także Google’owego Angulara. Kreacje FITECH obejmują zarówno duże systemy o zaawansowanym backendzie, jak i „lżejsze” aplikacje webowe oraz mobilne (na iOS i Androida). Większość projektów realizowanych jest w metodyce Scrum.
Płaska struktura organizacyjna, dynamiczna wymiana wiedzy i współpraca zdalna
Poza hightechowym profilem działalności dział programistyczny FITECH wyróżnia się również specyfiką organizacji pracy. Firma unika korporacyjnych standardów i stawia na spłaszczoną strukturę oraz elastyczne formy współpracy. Zespoły tworzone są często na potrzeby konkretnych projektów, co zapewnia pracownikom możliwość zdobywania nowych doświadczeń, poszerzania kompetencji i zwiększa wymianę wiedzy między twórcami oprogramowania.
Choć współpraca przebiega głównie w trybie zdalnym, w przypadku niektórych projektów programiści mają możliwość wizyt u klienta i weryfikacji swoich dokonań w ich docelowym środowisku przemysłowym. Pozwala to na lepsze zrozumienie kontekstu i praktycznego zastosowania tworzonych rozwiązań oraz dodatkowe wzbogacenie swoich kompetencji.
0 notes
wiadomosciprasowe · 3 years ago
Photo
Tumblr media
https://www.rozszerzenia.pl/r/przemysl-4-0-czy-roboty-uratuja-branze-budowlana/
Przemysł 4.0 – czy roboty uratują branżę budowlaną?
Tumblr media
Przemysł 4.0 zmienia oblicza kolejnych firm. Krajowa branża wytwórcza i budowlana w tym także przemysł komponentowy, wyróżnia się istotnie na tle Europy. Niestety, swą pozycję zawdzięcza – jak dotąd – głównie niskim kosztom wytwarzania i usług. Pozytywnym aspektem polskiego rynku jest dostępność kadr o wysokim stopniu kultury technicznej oraz kwalifikacji, co stanowi i stanowić będzie o rozwoju obu branż. Zarówno w przemyśle wytwórczym jak i organizacjach budowlanych rośnie zapotrzebowanie na automatyzację procesów, co wynika bezpośrednio z pogłębiającego kryzysu kadrowego. W obszarze budownictwa wielkość rynku robotyki budowlanej została wyceniona na 2 450,7 mln USD w 2019 r. i oczekuje się, że osiągnie 7 880,3 mln USD do 2027 r . Czy biorąc pod uwagę problemy branży, związane m.in. z brakiem wykwalifikowanych pracowników, Polski rynek budowalny stanie się prekursorem automatyzacji europejskiego placu budowy ?
W poszukiwaniu nowych rozwiązań W aktualnej trudnej sytuacji rynkowej przemysł europejski poszukuje rozwiązań pozwalających na kompensowanie negatywnego wpływu i problemów wynikających z pandemii COVID-19, jak również konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Polskie budownictwo opiera się obecnie w dużej części na pracownikach pochodzących z tego kraju, przy czym wielu ukraińskich mężczyzn zdecydowało się w ostatnich miesiącach na powrót do ojczyzny. W takiej sytuacji oczywiste jest szukanie nowych rozwiązań – jednym z nich jest stosowanie technologii Przemysłu 4.0, opartej na systemach automatycznych i zrobotyzowanych, poprawiających wydajność przy zachowaniu wykwalifikowanych kadr. W tym zakresie należy podkreślić, że przy odpływie pracowników w wielu branżach, takich jak sektor budowlany – gdzie w samym tylko kwietniu 90% firm poszukiwało robotników do pracy – czy przetwórstwo tworzyw sztucznych, poszukiwanie nowych rozwiązań, pozwalających na zatrzymanie odpływu pracowników i zwiększenie efektywności zagospodarowania ich kompetencji, staje się wyzwaniem naszych czasów. Coraz więcej firm budowlanych zdaje sobie z tego sprawę – aż 81 proc. planuje w ciągu najbliższej dekady wprowadzenie lub zwiększenie zastosowania robotyki i automatyki w codziennej pracy .
Przemysł 4.0 wkracza do „konserwatywnych” branż Branża budowlana, dotąd mocno konserwatywna, jest doskonałym przykładem stymulacji wdrożeń w wyniku problemów z pracownikami. W sektorze budowlanym dokonała się w ostatnich latach rewolucyjna zmiana procesów zarządzania placem budowy, jak również stosowania w jego ramach narzędzi półautomatycznych, pozwalających na odciążenie pracowników w powtarzalnych pracach fizycznych. Jednym z takich narzędzi są roboty budowlane, których największy rozwój obserwujemy w ostatnich 3 latach. Przemysł 4.0 stawia przed branżą nowe możliwości.
– W Polsce notujemy wzmożoną aktywność jednostek naukowych i firm budowanych, których działania wygenerowały wiele innowacyjnych systemów, np. tynkujących, otworujących, wiercących, murujących, a nawet układających posadzki. Zespół CBRTP, wspólnie z naukowcami z Politechniki Świętokrzyskiej i firmą STRABAG, zaprojektował maszyny do murowania i tynkowania ścian – pierwsze tego typu konstrukcje w Polsce – podkreśla Grzegorz Putynkowski, Chief Executive Officer w Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu S.A. – Automatyzacja wkracza również w obszary przygotowania dokumentacji budowlanej i wykonawczej oraz w sam proces odbioru, a zaawansowane systemy skanujące i wizyjne, wcześniej wykorzystywane głownie w systemach kontroli jakości produkcji wielkoskalowanej, zajmują kolejne nisze cyfrowej obsługi placu budowy – dodaje ekspert.
Przewaga dzięki kooperacji – Program Horyzont Europa Przemysł 4.0 jest oparty na nowoczesnych technologiach. Niestety, w aktualnej sytuacji rynkowej i gospodarczej, angażowanie własnego kapitału w prowadzenie badań i rozwój technologii wspomagającej produkcję czy usługi jest sporym wyznawaniem. Dlatego też przedstawiciele jednostek naukowych i przemysłu powinni skierować swoją uwagę na budowanie kooperacji, pozwalających pozyskiwać środki z aktualnego programu Horyzont Europa, którego budżet na 2022 rok wynosi 1,7 mld EUR . Niestety, polskie przedsiębiorstwa mają niewielkie doświadczenie w korzystaniu z programów ogłaszanych przez agendy europejskie. Stąd też wysiłek będzie istotnie większy, w stosunku do swoich konkurentów europejskich. Niemniej warto go podjąć. – Analizując publikację o naborach w ramach programu Horyzont Europa, można dostrzec ogromną szansę dla polskich przedsiębiorstw wielu branż, ponieważ bogactwo konkursów z zakresu sztucznej inteligencji, robotyzacji, automatyzacji, nowych materiałów, wykorzystania odnawialnych źródeł energii czy implementacji technologii wodorowych, jest ogromne – zauważa Grzegorz Putynkowski z Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu S.A. W tym też obszarze należy skierować apel do krajowego środowiska naukowego i przemysłowego, o budowanie wieloletnich programów rozwojowych, łączących interesy zarówno przemysłu, jak i nauki. Dzięki nim krajowy przemysł ma szansę wyróżnić się na europejskim rynku czymś zdecydowanie więcej niż niskimi kosztami wytwarzania.
0 notes