#czarne płyty
Explore tagged Tumblr posts
Text
youtube
Jeżeli ktoś z Was jeszcze nie widział, to zachęcam do obejrzenia. Coś O DIGGOWANIU w jednym z bardziej kultowych muzycznych sklepów w Berlinie! Jesteś fanem płyt Vinylowych? muzyki klubowej? może warto sprawdzić :)
#czarne płyty#płyty gramofonowe#płyty winylowe#płyty vinylowe#vinyle#winyle#sklep muzyczny#sklepy muzyczne#polski vlog#polski youtube#podróże#zwiedzanie#berlin#vlogi#po polsku#polski tumblr#dj#muzyka elektroniczna#muzyka klubowa#polski rave#branża muzyczna#muzyka#przygoda#filmiki#Youtube
2 notes
·
View notes
Text
Oświetlenie, które doda każdemu wnętrzu klimat - Good Home Lighting i regał Seaford 2
Wiele osób zadaje sobie pytanie - jak uzyskać odpowiedni klimat w mieszkaniu? Można go uzyskać wybierając odpowiednie meble oraz oświetlenie. Regał Seaford 2 jest doskonałym przykładem, jak za pomocą prostych elementów można stworzyć piękny styl w swoim domu. Ten oryginalny regał wsparta jest na czarnych, metalowych nogach i przepięknie wygląda w połączeniu z półkami wykonanymi z płyty MDF i okleiną imitującą drewno. Uzupełnieniem klimatycznego wystroju wnętrza jest odpowiednie oświetlenie. Właściwie dobrane lampy i żarówki będą w stanie wyeksponować piękno Regału Seaford 2 i nadać wnętrzu odpowiedni klimat. W zależność od aranżacji i gustu można wybrać lampy stojące, kinkiety lub reflektory. Wybierając produkty z oferty producenta Good Home Lighting zyskujemy pewność, że będą one trwałe, bezpieczne i wytrzymałe. Good Home Lighting to firma produkująca oświetlenie i akcesoria oświetleniowe. Została założona w 2006 roku i od tamtej pory produkty marki Good Home Lighting są dostępne w ponad 40 krajach na całym świecie. Firma stawia na jakość, a jej produkty cechują się starannym wykonaniem i kunsztownym detalem. Szeroka gama produktów marki Good Home Lighting obejmuje oświetlenie wnętrz, oświetlenie ogrodowe, oświetlenie dekoracyjne, lampy naprawcze i części zamienne. Każdy produkt jest starannie zaprojektowany, aby zapewnić trwałość i naturalny efekt. Dzięki różnorodności produktów oraz połączeniu nowoczesnego i klasycznego designu, marka Good Home Lighting wyróżnia się na tle innych producentów. Firma oferuje także różne opcje zamawiania produktów, od sprzedaży detalicznej do hurtowej. Oferuje również szybką wysyłkę produktów i niskie koszty dostawy, co sprawia, że marka Good Home Lighting jest popularna na całym świecie, szczeg��lnie wśród wymagających klientów. Regał Seaford 2 jest doskonałym przykładem, jak za pomocą prostych elementów można stworzyć piękny styl w swoim domu. Jego czarne, metalowe nogi zostały zestawione z półkami z płyty MDF i okleiną imitującą drewno, co tworzy oryginalny i elegancki design. Aby uzyskać wyjątkowy efekt, należy połączyć go z odpowiednim oświetleniem. Firma Good Home Lighting jest odpowiednim partnerem do tego celu, ponieważ oferuje szeroki wybór lamp i żarówek, aby uzyskać pożądany efekt. Przy wyborze oświetlenia od Good Home Lighting możemy mieć pewność, że będzie ono trwałe, bezpieczne i wytrzymałe.
#regał Seaford 2#meble#oświetlenie#czarne metalowe nogi#półki z płyty MDF#okleina imitująca drewno#Good Home Lighting#lampy#żarówki#lampy stojące#kinkiety#reflektory#jakość#trwałość#bezpieczeństwo#wytrzymałość#odpowiedni klimat#aranżacja#design#nowoczesny#klasyczny#szeroka gama produktów#wnętrza#oświetlenie ogrodowe#oświetlenie dekoracyjne#lampy naprawcze#części zamienne#sprzedaż detaliczna#hurtowa#szybka wysyłka
0 notes
Text
co tak jebie proszę pana
to heineken to nie kana
wszystkie wasze płyty
przykurzone tak jak porcelana
znowu jestem blady
znowu świeci czarne słońce z rana
2 notes
·
View notes
Text
Kompleksowy przewodnik wymiany uszkodzonego ekranu laptopa
W naszym centrum serwisowym laptopów w Warszawie specjalizujemy się w dostarczaniu niezawodnych i profesjonalnych rozwiązań problemów z ekranami laptopów . Niezależnie od tego, czy masz do czynienia ze wymiana ekranu , pękniętą matrycą , czy wyświetlaczem, który miga, przerywa lub ma paski lub linie , nasz zespół jest gotowy pomóc. Ten szczegółowy przewodnik omawia typowe problemy z ekranami laptopów i wyjaśnia, dlaczego nasze usługi są najlepszym wyborem dla Twoich potrzeb.
Znaki, że ekran Twojego laptopa wymaga naprawy
Rozpoznanie oznak uszkodzenia ekranu jest kluczowe, aby uniknąć dalszych komplikacji. Oto najczęstsze wskaźniki:
Pęknięcia lub uszkodzenia fizyczne : Widoczne pęknięcia lub stłuczenia na powierzchni ekranu.
Migotanie wyświetlacza : przerywane miganie ekranu lub zmiany jasności.
Linie lub paski : Poziome lub pionowe linie zniekształcające obraz.
Brak wyświetlania : całkowicie czarny lub pusty ekran.
Martwe piksele : Małe, czarne, białe lub kolorowe punkty, które się nie zmieniają.
Problemy z podświetleniem : słabe lub nierównomierne oświetlenie ekranu.
Jeśli zauważyłeś którykolwiek z tych problemów, najwyższy czas zwrócić się o pomoc do specjalisty, który przywróci funkcjonalność Twojego laptopa.
Przyczyny uszkodzenia ekranu laptopa
Zrozumienie przyczyn uszkodzenia ekranu może pomóc zapobiec wystąpieniu takich zdarzeń w przyszłości. Typowe przyczyny obejmują:
Przypadkowe upuszczenie lub uderzenie : Urazy fizyczne mogą prowadzić do pęknięć ekranów i uszkodzeń wewnętrznych.
Nacisk na ekran : Przechowywanie laptopów z ciężkimi przedmiotami może wywierać nacisk na wyświetlacz.
Wady produkcyjne : Niektóre ekrany mogą mieć wady wynikające z wad fabrycznych.
Wycieki płynów : Dostanie się wilgoci lub płynu do wnętrza ekranu może spowodować poważne uszkodzenia.
Zużycie : Długotrwałe użytkowanie może z czasem powodować blaknięcie, migotanie lub martwe piksele.
Nasze usługi wymiany ekranów laptopów
Jesteśmy dumni, że oferujemy profesjonalne usługi naprawy i wymiany ekranów laptopów w Warszawie. Oto, co nas wyróżnia:
1. Wysokiej jakości części zamienne
Używamy wyłącznie oryginalnych części producenta lub wysokiej jakości kompatybilnych ekranów, aby zapewnić optymalną wydajność i trwałość. Gwarantuje to:
Dokładne odwzorowanie kolorów.
Długotrwała integralność ekranu.
Zgodność z modelem Twojego urządzenia.
2. Profesjonalna diagnoza
Nasi technicy przeprowadzają dokładną diagnostykę w celu zidentyfikowania przyczyny problemu. Obejmuje to:
Testowanie połączeń kabli wyświetlacza.
Kontrola matrycy ekranu pod kątem uszkodzeń.
Sprawdzenie karty graficznej i płyty głównej pod kątem problemów.
3. Szybki czas realizacji
Rozumiemy, jak ważny jest Twój laptop w codziennych zadaniach. Dlatego staramy się wykonywać większość napraw w ciągu 24 do 48 godzin , zapewniając minimalny czas przestoju.
4. Konkurencyjne ceny
Oferujemy przejrzyste i przystępne ceny , zapewniając doskonały stosunek jakości do ceny bez uszczerbku dla jakości. Nasza usługa obejmuje:
Bezpłatna konsultacja wstępna.
Przejrzyste zestawienie kosztów.
Żadnych ukrytych opłat.
5. Gwarancja na naprawy
wymiana ekranu ekranów są objęte kompleksową gwarancją, aby zapewnić Ci spokój ducha. Jeśli pojawią się jakiekolwiek problemy po naprawie, zajmiemy się nimi niezwłocznie.
Proces wymiany ekranu
Oto przegląd kroków, które podejmujemy, aby wymienić ekran laptopa:
Kontrola i diagnoza : Dokładnie sprawdzamy laptopa, aby potwierdzić problem i ocenić wszelkie dodatkowe uszkodzenia.
Usuwanie ekranu : Uszkodzony ekran jest usuwany z precyzją, aby uniknąć uszkodzenia innych podzespołów.
Instalacja zastępcza : Nowy, wysokiej jakości ekran jest instalowany i prawidłowo zabezpieczany.
Testowanie : Testujemy laptopa, aby upewnić się, że ekran działa idealnie, sprawdzając jasność, rozdzielczość i funkcjonalność dotyku (jeśli dotyczy).
Końcowa kontrola jakości : Przed odesłaniem urządzenia do Ciebie przeprowadzana jest kompleksowa kontrola jakości.
Dlaczego warto nas wybrać? Eksperci techniczni
Nasz zespół składa się z wysoko wykwalifikowanych i certyfikowanych specjalistów z dużym doświadczeniem w naprawach laptopów .
Podejście zorientowane na klienta
Naszym priorytetem jest Państwa zadowolenie, dlatego oferujemy rozwiązania dostosowane do indywidualnych potrzeb, jasną komunikację i wyjątkową obsługę posprzedażową.
Dogodna lokalizacja
Nasze centralnie położone centrum serwisowe w Warszawie umożliwia klientom łatwy dostęp do naszych usług.
Porady, jak zapobiegać uszkodzeniom ekranu laptopa
Aby wydłużyć żywotność ekranu laptopa, należy stosować się do poniższych środków zapobiegawczych:
Aby zabezpieczyć laptopa przed uderzeniami, należy używać ochronnego etui lub torby.
Unikaj umieszczania ciężkich przedmiotów na laptopie.
Wyczyść ekran miękką , niepozostawiającą włókien ściereczką i odpowiednim środkiem czyszczącym.
Trzymaj laptopa z dala od płynów, aby zapobiec ich wylaniu.
Obchodź się ostrożnie z laptopem podczas otwierania i zamykania pokrywy.
Skontaktuj się z nami, aby uzyskać fachową naprawę ekranu laptopa
Jeśli masz problemy z ekranem swojego laptopa, nie wahaj się skontaktować z naszym zespołem ekspertów w Warszawie. Jesteśmy tutaj, aby zapewnić niezawodne, wydajne i niedrogie rozwiązania, aby przywrócić laptop do idealnego stanu roboczego.
0 notes
Text
W firmie Faber myślenie pro-ekologiczne towarzyszy procesowi projektowania i udoskonalania produkowanych urządzeń. Dzięki wdrażaniu nowoczesnych technologii Faber dąży do zmniejszenia wpływu na środowisko i uzyskania większych oszczędności energii.
📷 Na zdjęciu okap-płyta FABER GALILEO BK GLASS NG A83
Wymiary: 83 x 52 cm, 4 strefy indukcyjne w tym 2 strefy BRIDGE, BOOSTER, sterowanie suwakami dotykowymi, 9 poziomów mocy, timer, automatyczne wyłączenie, zabezpieczenie przed przegrzaniem, czujnik wykrywania naczyń, wskaźnik ciepła resztkowego, zaawansowane funkcje gotowania. Wykończenie: czarne szkło z żeliwną kratką kryjącą wlot powietrza do okapu. Najwyższa możliwa ocena za energooszczędność - klasa 🅰️➕️➕️➕️
➡️ Więcej informacji:
🌐 Firma @dombianco jest od lat dystrybutorem okapów Faber w Polsce.
0 notes
Photo
Czyste powietrze. Czysty geniusz. Faber Galileo to okap i płyta indukcyjna połączone w jedno. Jego inwerterowy silnik jest mały, ale niezwykle wydajny (do 700m3/h) i szybko usuwa opary kuchenne zajmując niewiele miejsca w szafce poniżej. Ten sprytny zestaw ma również najlepszą dostępną klasę energetyczną A+++! 📷 Na zdjęciu okap-płyta Faber Galileo BK GLASS NG 83 Cechy i funkcje płyty indukcyjnej ✅ Szerokość (cm): 83 ✅ Kolor: czarny ✅ Wykończenie: czarne szkło/żeliwna kratka ✅ Sterowanie: suwak dotykowy ✅ Poziomy mocy: 9 ✅ Strefy BRIDGE:2 ✅ Timer: Tak ✅ BOOSTER (P): Tak ✅ Automatyczne wyłączenie: Tak ✅ Zabezpieczenie przed przegrzaniem: Tak ✅ Zabezpieczenie elektryczne przed nieprawidłowym działaniem napięcia: Tak ✅ System wykrywania naczyń: Tak ✅ Wskaźnik ciepła resztkowego: Tak ✅ Blokada panelu sterowania: Tak ✅ Sposób montażu: do zabudowy w blacie Cechy i funkcje wbudowanego okapu (wyciągu) ✅ Sterowanie: suwak dotykowy (w płycie) ✅ Poziomy prędkości: 10 (8 + INT + BOOST) ✅ Średnica wlotu powietrza (cm): 22x9 ✅ Filtry przeciwtłuszczowe: kasetowe do mycia w zmywarce ✅ Najwyższa klasa energochłonności: 🅰️➕️➕️➕️ ✅ Roczne zużycie energii (kWh): 29 ✅ Głośność (dB): 65 ✅ Klasa filtracji tłuszczu: C ✅ Klasa oświetlenia: nie dotyczy ✅ Klasa wydajności przepływu: A ✅ Wydajność MAX (m3/h): 700 🌐 Firma Dom Bianco jest od lat dystrybutorem okapów Faber w Polsce. . @dombianco.pl @faber_polska #cookerhood #faberhood #rangehood #kitchenhood #kuchnia #projektkuchni #kitchendesign #kitchenideas #designerkitchen #dreamkitchen #instakitchen #kitchen #kitchensofinstagram #projektkuchni #kitchenstyle #cookingram #cookingwithlove #cookingisfun (w: Faber Polska) https://www.instagram.com/p/Cprp6Ptokhd/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#cookerhood#faberhood#rangehood#kitchenhood#kuchnia#projektkuchni#kitchendesign#kitchenideas#designerkitchen#dreamkitchen#instakitchen#kitchen#kitchensofinstagram#kitchenstyle#cookingram#cookingwithlove#cookingisfun
1 note
·
View note
Text
SUPRISE ; minsung [stray kids]
"Hyunjin?! Hyunjin, do cholery!" wykrzyknął brunet, cały czas biegnąc przez długi i wąski korytarz szkolny. "O, Bang Chan!" uśmiechnął się. "Widziałeś gdzieś Hwanga?" zapytał go tym razem spokojnie.
"Jest chyba na małej sali gimnastycznej, a o co chodzi?" zdziwił się blondyn.
"No... Szykuję niespodziankę dla Jisunga, a Hyunjin obiecał mi pomóc." odpowiedział szeptem.
"Fajny pomysł!" podekscytował się starszy.
"Zobaczymy się później. Na razie." rzekł Lee i pobiegł dalej przed siebie, aż do dużych drewnianych drzwi.
Chłopak je otworzył, widząc jak Hyunjin, którego szukał, rozmawia z jednym z braci Han. Zastanawiał się czy wejść, czy nie, lecz ostatecznie postanowił ich odciągnąć jakoś od siebie, aby móc pogadać na osobności ze starszym.
"Hej!" krzyknął Minho, machając przy tym do nich.
Hwang odpowiedział mu tym samym, a Jisung podbiegł do niego i się przytulił.
"Co jest, przecież widzieliśmy się 10 minut temu." zdziwił się najstarszy, nie kryjąc swojego zadowolenia.
"No i co z tego?"
"Dobra, dobra, gołąbeczki, poprzytulacie się potem. Jisung, twój brat mówił, żebyś do niego poszedł po jakieś kanapki, bo nic nie wziąłeś." przypomniał mu Hyunjin.
"Oh, rzeczywiście... Zaraz przyjdę." oświadczył, po czym poszedł.
"No to teraz gadaj, co kupiłeś." zarządał Hwang, upewniając się wcześniej, że Han nie znajduje się już z nimi w pomieszczeniu.
"Kwiaty, balony, konfetti, serpentyny..." zaczął wymieniać Minho.
"Pasują chociaż do siebie kolorystycznie?"przerwał mu brunet.
"Pewnie. Wszystko jest czarne." odpowiedział.
Po tym zdaniu apadła cisza.
"Żartujesz sobie?" dopytał Hyunjin.
"Oczywiście, że nie. Jestem w 100% poważny." odparł starszy. "Jisung uwielbia kolor czarny."
"Jakie niby czarne kwiaty znalazłeś, co cwaniaku?"
"Czarne petunie. Miałem szczęście, bo moja ciocia ma ich mnóstwo w ogrodzie i mi pozwolila trochę wziąć." wytłumaczył.
"Mam nadzieję, że nie będzie to wyglądać jak pogrzeb..." mruknął brunet.
"Ej, bez przesady." powiedział Minho.
"Coś jeszcze kupiłeś?" zmienił temat Hwang.
"Tak. Mam jeszcze jakieś płyty z filmami, przekąski, szmpana..."
"Skąd ty do cholery wziąłeś szampana, nieletni glucie?!" zapytał młodszy, na tyle głośno, że Lee musiał go uciszać.
"Hej, ciszej bądź!" szepnął. "Wracając do pytania, to wyglądam dojrzalej niż na przykład ty i mi po prostu sprzedali." wytłumaczył się.
"No niech ci będzie." machnął ręką Hyunjin.
"Mam jeszcze jedną rzecz." oznajmił brunet.
"Mianowicie?"
"Ukulele. Jisung zawsze mówił, że chciałby ukulele." powiedział Lee.
Wiesz co? To ukulele to chyba jedyna sensowna rzecz, jaką kupiłeś." uznał młodszy. "Masz to zwolnienie z dwóch ostatnich lekcji?"
"Mam. Możemy iść." uśmiechnął się, posekscytowany.
Kiedy dotarli pod dom braci Han, Minho wyciągnął klucz, którym następnie otworzył drzwi.
"Mam jeszcze jedno pytanie." zaczął Hwang. "Skąd to masz?" spytał, wskazując na przedmiot, dzięki któremu udało im się wejść do środka.
"To ściśle tajne." odpowiedział starszy.
Weszli po schodach do niewielkiego pokoju Jisunga i zaczęli rozwieszać ozdoby, które Minho wcześniej kupił w sklepie i był zmuszony trzymać je wszystkie przez cały czas w wypchanym plecaku szkolnym.
Czarne balony w kształcie liter, ułożyli w napis ,,Will you be my bf?'', po czym przyczepili je taśmami do ściany. Nadmuchali resztę, mniejszych balonów i sprawdzili, czy Hyunjin mieści się do małej szafy Jisunga. Uznali, że byłoby fajnie, gdyby chłopak wyskoczył z niej i wystrzelił serpentyny wraz z konfetti, na wypadek jeśli Han zgodziłby się na związek.
Przekąski nasypali do plastikowym miseczek i położyli na biurku wraz z kieliszkami (również plastikowymi) oraz z butelką szampana. Pudełko z ukulele, Lee położył na łóżku.
Kiedy usłyszeli otwierające się drzwi wejściowe, starszy szybko wepchnął Hwanga do szafy, po czym zamknął bezgłośnie drzwi i usiadł na łóżku. Poczuł, że pocą mu się ręce.
Słysząc kroki Jisunga na schodach, Lee zamknął oczy zrobił wdech i wydech trzy razy, aby się rozluźnić.
"Minho? Co tu robisz? O co chodzi? Co to jest?" pytał rudzielec, który dopiero co wszedł do swojego pokoju.
"Jisung, ja chciałbym się ciebie o coś zapytać." zaczął. "Czy wyraziłbyś chęć, aby zostać moim chłopakiem?" dokładnie zadał pytanie, patrząc się swojemu przyjacielowi głęboko w oczy.
"Tak! Absolutnie tak!" wykrzyknął bez dłuższego namysłu i w momencie znalazł się w ramionach straszego chłopaka.
Tak jak wcześniej to ustalili, Hyunjin lekko uchylił drzwi od szafy i wystrzelił brokatowe serpentyny oraz konfetti, po czym dyskretnie wydostał się z pokoju, nie przeszkadzając zakochanym.
© NANA MOAVII
październik 2021
2 notes
·
View notes
Text
Hrabal na dzień dobry
"Z odtłuszczonego mleka robił śmietanę, z miału węglowego brylanty, z wróbla ptaka Feniksa, z kulawego zrobił sportowca, zawsze tam, gdzie czegoś brakowało, angażował swój talent, aby udowodnić, że omnia ubique, i że w minimum zawiera się maximum, że każde miejsce w świecie jest środkiem rajskiego ogrodu, podczas gdy wiszące ogrody z wolna obracają się w proch i pył, a w tym prochu wszystko, co piękne, stawia opór, w tej garści gliny wszystko zaczyna się od nowa..."
"Vladimir kochał peryferie, kochał bezustannie rozkopane ulice, z których trzewi wyrwano rury kanalizacyjne, przewody elektryczne i telefoniczne, wszystkie te czarne, skłębione kable, które oplatają swymi czułkami przerażonych, przypadkowych przechodniów jak węże Grupę Laokoona, Vladimir kochał porozrzucane, dopiero co wypalone cegły i płyty chodnikowe zwalone byle jak na warstwy świeżej gliny... tę odkrytą strukturę wnętrzności wielkiego miasta, przyrównywał te rozkopane ulice do swych grafik, nieład był dla niego zawsze miejscem procesów twórczych, dlatego był zdania, że wprawdzie należałoby zreperować całą tę kanalizację i przewody elektryczne, wszystkie te rury i zwoje, ale potem już je tak zostawić, z poprzerzucanymi byle jak deskami, z kładkami zbitymi naprędce, tak jak to się robi pod katedrą świętego Wita, gdy odkryje się kolejną rotundę, kolejny kościółek. Vladimir nigdy nie mógł napatrzeć się do syta na to objawione piękno, w którym chaos rządzi się swoim porządkiem."
(Bohumił Hrabal, “Czuły barbarzyńca”)
0 notes
Link
Recepcja blat - monolit dębowy o grubości 5cm ubytki wypełnione czarną transparętną żywicą epoksydowa, zabudowa meblowa - wszystkie widoczne czarne elementy mebli wykonane z płyty bardzo wysokiej jakości z powłoką anty finger (nie palcujace się) szuflady oraz zawiasy firmy blumm cichy domyk oraz gwarancja trwałości, głębokie szuflady Robiony pod zamówienie do lokalu gastronomicznego - Jesteśmy w stałym kontakcie,ze stolarzem i jest możliwość dostosowania i dorobienia mebli, - Posiadamy do kompletu bufet recepcja wyspa, regał Cena: 20'000zł (cena z wyspą plus szafka z umywalkami) Zapraszam do obejrzenia moich pozostałych ogłoszeń
0 notes
Text
Dobre samopoczucie dzięki innowacyjnemu urządzeniu Faber Galileo, które łączy okap i płytę grzejną. Potężna moc ssania okapu a do tego funkcjonalna i elegancka indukcyjna płyta grzewcza.
Wymiary: 83 x 52 cm, 4 strefy indukcyjne w tym 2 strefy BRIDGE, BOOSTER, sterowanie suwakami dotykowymi, 9 poziomów mocy, timer, automatyczne wyłączenie, zabezpieczenie przed przegrzaniem, czujnik wykrywania naczyń, wskaźnik ciepła resztkowego, zaawansowane funkcje gotowania. Wykończenie: czarne szkło z żeliwną kratką kryjącą wlot powietrza do okapu. Najwyższa klasa energochłonności 🅰️➕️➕️➕️
📷 Na zdjęciu okap-płyta FABER GALILEO BK GLASS NG A83
➡️ Więcej informacji:
🌐 Firma Dom Bianco jest od lat dystrybutorem okapów Faber w Polsce.
1 note
·
View note
Text
UFO śr. 70cm wys. 35cm - Nowoczesny stolik kawowy dla każdego domu!
Meble i oświetlenie są ważne dla każdego domu, ponieważ tworzą komfortowe i przytulne miejsce do życia. Obecnie, dzięki szerokiej gamie wykończeń i materiałów, możesz wybrać meble i oświetlenie, które doskonale odzwierciedlają Twój styl, a jednocześnie będą świetnie dopasowane do Twoich potrzeb. Jednym z najważniejszych elementów wykończenia wnętrza jest stolik kawowy. Dziś w naszym blogu przyjrzymy się bliżej stolikowi kawowemu UFO śr. 70cm wys. 35cm, który oferuje dwa piękne warianty kolorystyczne - czerwony z czarnymi nogami oraz czarny z czerwonymi nogami. Ten stylowy stolik kawowy o wymiarach śr. 70cm wys. 35cm stanowi kwintesencję nowoczesnego wyposażenia wnętrz i jest idealnym rozwiązaniem dla osób poszukujących subtelnego połączenia funkcjonalności i stylu. Jego konstrukcja, wykonana z wysokiej jakości płyty MDF i laminatu, jest trwała i wytrzymała na uszkodzenia. Solidne czarne nogi są odporne na ścieranie i wytrzymałe w użytkowaniu, a dzięki szerokiej powierzchni blatu możesz ustawić na nim wszystkie swoje przedmioty. Dodatkowo, stolik kawowy został zaprojektowany z myślą o jednoczesnym zachowaniu zarówno stylu, jak i funkcjonalności. Ten nowoczesny stolik ma również wiele zastosowań. Świetnie nadaje się do wygodnego przygotowywania posiłków i spożywania posiłków. Szeroki blat stanowi doskonałą powierzchnię do przechowywania, a jego kształt sprawia, że możesz szybko i sprawnie przenosić je z jednego miejsca w drugie. Dodatkowo, jego unikalny wygląd i niewielkie wymiary sprawiają, że łatwo można go dopasować do większości przestrzeni, nawet do najmniejszych. Jeśli szukasz nowoczesnego dodatku do swojego domu, to ten stolik kawowy jest dla Ciebie idealny. Jego piękny wygląd i nowoczesny design sprawią, że będziesz się wyróżniać z tłumu, a jednocześnie zaspokoisz swoje potrzeby. Połączenie tego stolika ze światłem oświetlenia wzmocni jego wygląd i sprawi, że Twoje wnętrze będzie jeszcze bardziej stylowe. Wybór stylu i koloru oświetlenia zależy od Ciebie, ale bez względu na to, co wybierzesz, na pewno będziesz zadowolony. Kilka słów podsumowania – stolik kawowy UFO śr. 70cm wys. 35cm jest idealnym rozwiązaniem dla osób szukających nowoczesnego i funkcjonalnego stolika. Występuje on w dwóch pięknych wariantach kolorystycznych - czerwony z czarnymi nogami oraz czarny z czerwonymi nogami, co ułatwia dopasowanie do wystroju wnętrza. Niewielkie wymiary i lekka konstrukcja sprawiają, że jest łatwy do przenoszenia z jednego miejsca w drugie. W połączeniu z odpowiednim oświetleniem, stolik ten stanie się idealnym dodatkiem do Twojego domu.
#meble#oświetlenie#komfort#przytulne#wykończenie#wnętrze#stolik kawowy#nowoczesne#wyposażenie#subtelne połączenie#funkcjonalność#styl#wysoka jakość#MDF#laminat#czarne nogi#szeroka powierzchnia#unikalny wygląd#niewielkie wymiary#przygotowywanie posiłków#spożywanie posiłków#przechowywanie#nowoczesny design#dopasowanie#stylowe
0 notes
Text
Literackie Biuro Podróży [sezon 3 odc.15]
Literackie Biuro Podróży [sezon 3 odc.15]
BIOGRAFIE (cz. II) W audycji: Dorian Lynskey „Ministerstwo prawdy” Wyd. Czarna Owca Fiona MacCarthy „Walter Gropius” Wyd. Filtry Łukasz Garbal „Wedlowie” Wyd. Czarne Andrzej Brzeziecki „Wielka gra majora Żychonia” Wyd. Literackie Sebastian Pawlina „Motyl. Ścibor-Rylski” Wyd. Znak PRZERYWNIK MUZYCZNY: Dorota Barova „Obok mnie” z płyty „Dotyk” wydanej przez Animal Music Dagmara Bożek…
View On WordPress
#Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz#Andrzej Brzeziecki#Andrzej Zaucha#Animal Music#Antoni Wit#Bronisław Malinowski#Dagmara Bożek#Dorian Lynskey#Dorota Barova#Fiona MacCarthy#George Orwell#Grzegorz Łyś#Jan Henryk Żychoń#Jarek Szubrycht#Julian Tuwim#Katzrayna Kuczyńska-Koschany#Literackie Biuro Podróży#Sebastian Pawlina#Walter Gropius#Wydawnictwo Czarna Owca#Wydawnictwo Czarne#Wydawnictwo Czytelnik#Wydawnictwo Filtry#Wydawnictwo Literackie#Wydawnictwo Mando#Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego#Wydawnictwo W.A.B.#Wydawnictwo Znak#Zbigniew Ścibor-Rylski#Łukasz Garbal
0 notes
Text
Ostatnio na blogu pokazałam efekt prac aranżacji łazienki w drewnie i dostałam od Was kilka zapytań o to, jak zrobić szafkę pod umywalkę. Zatem tematem dzisiejszego postu będzie właśnie szafka pod umywalkę DIY – z konkretną instrukcją i zdjęciami.
Co jest potrzebne?
Kilka desek boazeryjnych (najlepiej z piórami);
2 listewki (o gr. ok 2 cm);
3 drewniane blaty;
Biała deska (na dno szafki);
Zawiasy meblowe;
2 zawiasy (rustykalne);
Skobelek
Wkręty
Wkrętarka;
Wyrzynarka;
Farba (biała emalia);
Pędzel.
Koszt:
Deski boazeryjne – Koszt 22 zł/m2 w Castoramie
Listewki – groszowa sprawa, kilka zł w Castoramie
3 dębowe blaty – 500 zł (zamówione u stolarza)
Biała płyta na półkę z obiciem z jednej strony – ok 10 zł w Castoramie
Zawiasy meblowe – ok 1-2 zł w Castoramie
Zawias rustykalny – 8,50 zł/szt na allegro
Skobelek – 7 zł w Castoramie
Farba emalia biała – 13 zł/0,36 ml w Castoramie
Czas trwania:
2 dni (Wymagane są 2 warstwy farby z przerwą malowania 24h).
[clear]
Szafka pod umywalkę DIY – Krok 1.
Najpierw należy wykonać konstrukcję. Nie jest to skomplikowana bryła – z dębowych (zaolejowanych) blatów stworzyliśmy ścianki i podstawę pod umywalkę (blat). Przymocowaliśmy je do płytek za pomocą zawiasów i śrub. Dnem szafki może być podłoga lub półka. U nas niestety pod umywalką niefortunnie leci rura kanalizacyjna, więc musieliśmy ją przykryć dociętą płytą. Taką płytę zamówiłam i kupiłam w Castoramie. Tam jest zawsze dział drewniany, który docina płyty na potrzeby klientów – szybko i wygodnie. Deski zostały złączone, tak jak widać na zdjęciach:
[clear]
[clear]
Szafka pod umywalkę DIY – Krok 2.
Na blacie koniecznie trzeba wydrążyć otwory na odpływ i kran. Było to najtrudniejszą częścią całego projektu, gdyż ten blat jest naprawdę gruby! (4 cm). Na szczęście wyrzynarka dała radę i powstały oto takie otwory:
[clear]
[clear]
Szafka pod umywalkę DIY – Krok 3.
Czas na drzwi.
Jeśli do mnie zaglądasz, to wiesz, że kocham styl rustykalny we wnętrzu. Taki też wymarzyłam sobie mieć w łazience, a szafka miała być jego kwintesencją. Wyrazem tego stylu są zbite ze sobą (najlepiej stare i zniszczone czasem) deski. Ja jednak użyłam do tego desek boazeryjnych z tzw. piórem, dzięki którym deski “wchodzą” jedna w drugą i tworzą jednolitą całość. To taki “unowocześnony” rustykalizm w wersji dekostacji 😉 Aby drzwiczki były stabilne, należało je wzmocnić od wewnętrznej strony listewkami. Wszystko zostało ze sobą skręcone za pomocą czarnych (koniecznie!) wkrętów. Styl rustykalny wcale nie wymaga, aby ukrywać śrubki, czy gwoździe, więc i wkręty są na wierzchu! Pełnią wręcz rolę ozdobną.
[clear]
[clear]
Ważna rzecz! Tak powstałe drzwiczki zostały przymocowane do dodatkowej deski, która wcześniej została na stałe przymocowana do ścianki szafki. Dzięki temu konstrukcja jest stabilna oraz miałam do czego przykręcić rustykalne zewnętrzne zawiasy!
[clear]
[clear]
Szafka pod umywalkę DIY – Krok 4.
Czas na malowanie drzwiczek. Użyłam do tego białej emalii. Pokryłam drzwiczki dwiema warstwami farby w odstępie 24 godzin. Po wyschnięciu wkręciłam świeże czarne i czyste wkręty. Zależało mi na efekcie kontrastu bieli z czernią, a pomalowane wkręty nie dałyby takiego rezultatu.
[clear]
[clear]
Szafka pod umywalkę DIY – Krok 5.
Gotowe drzwiczki należało przymocować do szafki, a raczej do dodatkowej deseczki podtrzymującej konstrukcję. Zrobiłam to dzięki pięknym i klimatycznym zawiasom rustykalnym. Serio kocham ten styl, a w dodatku zawiasy pasują do klamek drzwiowych! (Tutaj możesz je zobaczyć).
[clear]
[clear]
Jako zamka do szafki użyłam zwykłego skobelka, takiego jak się używa na wsi. Musiał być koniecnzie czarnym, a że nie mogłam takiego nigdzie znaleźć, to zwykły metalowy skobelek pomalowałam czarną, matową farbą.
[clear]
Oto efekt!
[clear]
[clear]
W ten sam sposób wykonałam drzwiczki do zabudowy wnękowej:
[clear]
[clear]
Taka szafka pozwala na zagospodarowanie przestrzeni wg własnych potrzeb. Robisz tak dużą szafkę, jaką potrzebujesz – szerokość, głębokość, wysokość – zależą tylko od Ciebie! Niczym mag możesz wyczarować coś niezwykłego, swojego i dopasowanego pod siebie! Takich mebli nie da się kupić 🙂
Co sądzisz o takim rozwiązaniu? Może masz jakieś pytania? Chętnie odpowiem!
A tutaj podrzucam Ci link do postu i zdjęć do całej łazienki!
A jeśli chcesz być z nami częściej – zapisz się na Newsletter.
[yikes-mailchimp form=”2″]
Szafka pod umywalkę DIY
Szafka pod umywalkę DIY Ostatnio na blogu pokazałam efekt prac aranżacji łazienki w drewnie i dostałam od Was kilka zapytań o to, jak zrobić szafkę pod umywalkę.
1 note
·
View note
Text
002 ♡ caught stalker, maeve x frank
Niski stołek chybotał się na dwóch nóżkach, podrygując do rytmu, z którym smukła noga skakała raz za razem, obijając obcas szpilki o podłogę. Pomieszczenie zdawało się skąpane w dźwiękach za sprawą przestarzałego gramofonu z dużym, niegdyś złotym kloszem, teraz poobdzieranym oraz lekko wygiętym, przez co jego wylot bardziej przypominał jajko, niżeli okrąg. Być może ktoś go kiedyś upuścił. Frank siedział przy toaletce, na samym brzegu stołeczka i bujał się na nim z takim zapałem, że rozklekotane nóżki ledwo utrzymywały ciężar Transylwańczyka. Był w wyjątkowo dobrym humorze, w przeciwieństwie do poprzedniego oraz jeszcze poprzedniego dnia, zupełnie jakby przez te kilka chwil w jego życiu wydarzyło się coś wyjątkowo ekscytującego, mimo iż tak naprawdę nie wydarzyło się nic. Mężczyzna jedynie brnął przez kolejne godziny na podobieństwo zbutwiałego, mozolnie roztapiającego się masła i już tylko muzyka zdawała choć odrobinkę go ożywiać. Jednak teraz był zadowolony. Furter z lubością obserwował jak pędzelek do makijażu muska jego skórę na linii szczęki oraz wokół policzków, zostawiając ledwo widoczne, czarne punkciki, imitujące dwudniowy zarost. Pędzelek był cieniutki, głównie za sprawą lat, które przeżył na zamku, gdzieś wśród kurzu czy też licznych, zbędnych bibelotów, a że przeżył je kosztem większości włosia, właśnie teraz nadawał się idealnie - przynajmniej dla samego doktora. Aż w pewnym momencie garderobę zalała cisza. Kiedy ramię gramofonu dobrnęło do końca płyty, wydając buczące, jednostajne uderzenia igły o kraniec talerza, Frank wydał z siebie jęk, a potem odchylił głowę do tyłu, zupełnie jakby pragnął skąpać się w tym doznaniu dźwiękowym. Kochał stare winyle. Niewiele później do pomieszczenia weszła pokojówka, która po wcześniejszym zapukaniu, podeszła do stolika z gramofonem, aby zmienić stronę płyty. Cisza. Chwilowy, syczący szum i garderobę na powrót zalała fala muzyki. — Panie... jestes pewien, ze to dobry pomysł? — Magenta wpatrzyła się w plecy swojego księcia, następnie podeszła oraz zarzuciła mu obie dłonie na ramiona. Uwieszona niczym kotka, mogła opleść smukłą szyję od tyłu, wdychając znajomy zapach wody kolońskiej głęboko do płuc. Na ustach miała uśmiech. — Na Transylwanii miałes tyle rozrywek. Moglibysmy... powtórzyc niektóre z nich. Po co do tego ludzie? — Doktor jedynie prychnął w odpowiedzi. Zielone tęczówki utknęły gdzieś pomiędzy sztucznym wąsem, który aktualnie przyklejał sobie pod nosem, a ciemnymi oczami kobiety, brązowymi niczym płynna czekolada. Już nieraz się w nich zatapiał - w nich oraz w niej samej, jednak Frank miał to do siebie, że naprawdę nie znosił rutyny. Ciągle chciał więcej, lepiej albo w gęstszym natężeniu, przez co nie potrafił zostać na dłużej z jedną osobą, zwyczajnie było to dla niego zbyt nudne. Dlatego tak bardzo pokochał Ziemię oraz przyjemności, których mu dostarczała, kiedy po dwudziestu latach uciekł z rodzimej planety w poszukiwaniu nowej rozrywki bez ciężaru obowiązku na barkach. Jednak również tutaj zaczęło mu się z wolna nudzić. — Ustaw Transducer na trzeci program, jestem juz prawie gotowy. — Magenta szybko opuściła garderobę, urażona bezprecedensowym odrzuceniem ze strony swojego pana. Na miejscu Transylwańczyk zjawił się niecałą godzinę później, ubrany w zgniło-beżowy kombinezon woźnego oraz czapkę z daszkiem tego samego koloru, którą wcisnął na głowę, aby ukryć burzę loków. Włosy zabawnie otuliły mu kark, stłamszone pod naporem materiału, niczym smutny ulizany pudel, jednak tym razem Furter wyjątkowo się tym nie przejmował. Jeszcze nie wiedział, jaki był jego plan. Póki co szedł wzdłuż korytarza, sunąc roboczymi butami po posadzce, a przed sobą pchał wózek z zapasem mopów, które obijały się o kubeł lekko brudnej, szarawej wody z kranu. I nic więcej nie było słychać, jedynie kółka od wózka, mopy oraz szuranie ciężkich butów, jeden po drugim w takt kroków mężczyzny. W trakcie tej całej farsy, Frankowi udało się utrzymać pozory zwykłego woźnego, który szlajał się po korytarzach, łypiąc na uczniów spod czapki. Zadomowił się tak na miesiąc, może dwa. Przez cały ten czas zaczepiał uczennice oraz uczniów, rzucał dwuznaczne spojrzenia albo sprośne uśmieszki, łasy na reakcje tej grupy ludzi, której nie miał jeszcze okazji poznać - nastolatków. I wreszcie zabił nudę. Warto przy tym wspomnieć, że idealnie wtapiał się w tło, jedynie kilka razy przyszedł do szkoły z resztką tuszu w kąciku oka albo śladem po szmince, który zagnieździł mu się na jednym z siekaczy oraz na kawałku dwójki. Czasami na obu zębach. Jednak, mimo dobrej zabawy, Transylwańczyk doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że uczniowie zaczęli roznosić plotki, co dla niego znaczyło już tylko jedno - powrót do domu. Furter nie był tym szczególnie zachwycony, ponieważ jakaś część umysłu nakazywała mu zostać i obserwować, i śledzić, i dowiedzieć się jak najwięcej, aby stłamsić nie tylko własne poczucie rutyny, ale również głód wiedzy, który jako naukowca, dręczył go niesamowicie. Gdy wchodził do kanciapy woźnego, ciche psioczenie praktycznie nie schodziło mu z warg, wyjątkowo suchych, zupełnie jakby nie potrafił powstrzymać się od obgryzania naskórka, kiedy nie miał nałożonej szminki. Z naburmuszoną manierą, doktor rzucił miotłę, którą ze sobą przywlókł, a kiedy ta upadła na podłogę, podszedł do sterty ławek, które na czas konwersacji zostały przykryte wyblakłą, czerwoną płachtą, aby się nie zakurzyły. Dźwięk opadającego materiału mimowolnie wywołał uśmiech na jego twarzy. Wreszcie mógł zdjąć czapkę, jak i wreszcie rozpiął zbyt luźny kombinezon koloru zwróconego obiadu, odsłoniwszy gorset oraz satynową bieliznę pod spodem. Kiedy również buty zleciały z jego nóg, z umiłowaniem wsunął stopę w ukochaną szpilkę. Pozbywszy się skazy na własnej aparycji, Furter odrzucił narzutę z ławek, aby dobrać się do ukrytego za nimi pola energii, które z wyglądu przypominało kisiel lub rozwodnioną, przezroczystą galaretkę, unoszącą się w powietrzu. Już miał przerzucić nogę, już miał zatopić ciało w portalu i przenieść się prosto do zamku, kiedy nagle do uszu mężczyzny doleciał dźwięk otwieranych drzwi. — Hej hej hej, chwileczke. Tak własciwie, to kto wam pozwolił tu wejsc, cukierku? — Głos Transylwańczyka był niski oraz melodyjny. Przyjemnie rozciągał się na samogłoskach, zostawiając w słuchaczu wrażenie przestarzałego, angielskiego akcentu, charakterystycznego dla brytyjskiej królowej. Sam Transylwańczyk tym bardziej nie omieszkał ukrywać swojego zniecierpliwienia, jedynie z rozbawieniem przełożył nogę przez ławkę, wracając i przysiadł na niej tak, aby jego plecy zakryły portal, który zaledwie chwilę temu odsłonił. A kiedy tylko usłyszał kolejne słowa nastolatki, wybuchł miękkim śmiechem. — Wzywaj kogo chcesz, moja droga. Nie zrobiłem niczego, abys miała powód do straszenia mnie policja. — Zielone tęczówki powędrowały za Aimee, która wybiegła z sali jak oparzona. — Twoja urocza przyjaciółka chyba zrozumiała to przed toba.
0 notes
Text
Kilka słów na początek...
Albo lepiej się przywitam.
Więc: Hej!
Dobra, mam to już za sobą.
W każdym razie witam zbłąkany wędrowcze w tej części internetu. W mojej części. Co tu będziemy robić? Ja będę pisać, a ty czytać. Proste, prawda?
Ale pytasz się, co będziesz czytać? Wybacz, już odpowiadam.
Tutaj będę zamieszczać informacje o rozdziałach do moich fanfiction. No wiesz: opublikowałam rozdział na ao3, daję do niego linka, dalej piszę pod spodem moje postrzeżenia, swoje myśli, alternatywne wersje rozdziału, co mnie zainspirowało, a na koniec streszczenie kolejnego rozdziału. Czasem pojawi się minifanfiction, który rozszerza niektóre wątki pojawiające się w rozdziale.
Pytasz się, o czym będę pisać? Fakt, zapomniałam.
Kiedy byłam mała, wymyślałam do swoich kilku kreskówek dodatkowe odcinki, alternatywne historie, jak mógł potoczyć się inaczej itp. Jednak nigdy tego nie pisałam (miałam 6 lat, ledwie umiałam wtedy czytać) ani nikomu o tym nie mówiłam.
Teraz minęło parę dobrych lat, mamy powszechny dostęp do internetu, jest pełno fanfiction itd. Może moja dziecięca wyobraźnia zmalała, może zrozumiałam, że niektóre scenariusze nie mają sensu, może moja pewność siebie zmniejszyła się, ale postanowiłam jednak spróbować coś stworzyć. A dokładniej fanfiction o przygodach Ricka i Morty’ego Morticii!
Tak, Morticia. Uwielbiam alternatywne wersje Morty’ego i Morticia jest jedną z moich ulubionych (trzecie albo czwarte miejsce). Zawsze, gdy ją sobie wyobrażam, to jest taka pewna siebie, zdeterminowana, silna (zgodnie z opisem w PM), trochę bardziej dojrzała niż inne Mortys (jak się powszechnie uważa, dziewczyny dojrzewają szybciej), ale wciąż jest Mortym. Może też mi łatwiej pisać o niej, jako że jestem dziewczyną…
Ale poklei co i jak.
Skoro to czytasz to pewnie wiesz coś o Rick and Morty lub Pocket Mortys, więc nie będę tłumaczyć. Teraz trochę o moim wymiarze, o którym będę pisać.
W wymiarze F-88 (F od fanfiction, 88 to moja ulubiona liczba (jakby się ktoś pytał, czemu ten wymiar jest taki, a nie inny)) Rick Sanchez dawno temu opuścił swoją rodzinę, aby zniszczyć Galaktyczną Federację. Po latach powrócił i teraz zabiera swoją wnuczkę w niebezpieczne przygody.
Tak, wiem, to przecież opis serialu. Tak, wiele motywów i pomysłów zaczerpnęłam z serialu i je przerobiłam (szczególnie pierwszy rozdział jest tak podobny do pierwszego odcinka…). Ale w myśl zasady z ostatniego odcinka, s03e10: To się dzieje w nieskończenie wielu wymiarach. To nic specjalnego.
Ale są zmiany. Szczególnie w zachowaniu i osobowości naszych bohaterów.
Na przykład Rick nie był nieobecny przez ten cały czas. Czasem zdarzyło mu się odwiedzić rodzinę lub obserwował ich z daleka. Myślę, że jest bardziej opiekuńczy i ciężej ukrywa to, że martwi się o rodzinę i jest dla niego ważna, ale nie chcę tego ukazywać (tsundere). A jak mam na myśli “rodzina”, to nie mam na myśli, że jest w niej Jerry dla Ricka. Chciałabym bardziej pokazać ten konflikt między nimi, ponieważ uwielbiam ten wątek i będzie się ukazywał przy każdej możliwej okazji.
Co do Morticii to tutaj będą poważne zmiany. Ale to bardzo prosty powód, dlaczego będzie taka, a nie inna.
Jako że urodziła się dziewczyną, to była trochę inaczej wychowywana. Nadmiernie opiekuńczo, wpajano jej, że musi już ciężko pracować, aby wybić się, bo świat jest rządzony przez mężczyzn, zważywszy, że Rick nauczył swoją córkę podstaw samoobrony to ona sama też umie się obronić i trochę walczyć, od matki i siostry nauczyła się manipulować facetami itd. Oczywiście Morticia miała już dość jako dziecko tej całej ochrony i robiła kilka niebezpiecznych rzeczy. Wchodziła na dach, wdawała się w bójki, dużo przeklinała, słuchała głośno płyty The Flesh Curtains, po prostu się buntowała i naginała zasady (wciąż to robi). Nie miała przyjaciół, marzyła dużo o przygodach, miała problemy w nauce, mimo że była dość bystra.
Ale kto tak się nią opiekował? Jerry. Jerry postanowił poświęcić się rodzinie i to on wychowywał córki oraz zajmował się domem. Nigdy nie znalazł stałej pracy (Jerry, get a job). Lubię myśl, że Jerry to najbardziej racjonalna i normalna osoba (chyba ostatnia) w rodzinie Smithów. W swoim wychowaniu dzieci był nadopiekuńczy i chciał mieć zawsze pełną kontrolę. Uważa, że Rick ma zły wpływ na jego dzieci i bezskutecznie próbował nastawić je przeciwko niemu.
Ale Beth zawsze mówiła wspaniałe rzeczy o nim. Trochę przesadzała, jaki on jest wspaniały i dobry (nawet jeśli sama wiedziała, że taki nie jest), ale zawsze go kochała. Opowiadała swoim córką o nim czasem, jakby to były bajki na dobranoc przez to Morticia i Summer widziały w nim czymś w rodzaju bohatera. Beth zdawała sobie sprawę, z czym musiał zmierzać się jej ojciec, ale wciąż ma do niego pretensję o to, że często znikał, a później coraz rzadziej wracał. Teraz cieszy się z każdej chwili, kiedy spędza z nim czas. Przymyka oko, że zabiera jej córkę na niebezpieczne wyprawy, ale wciąż martwi się o jej bezpieczeństwo. Kto wie, może jest czasem zazdrosna o Morticię? Beth może nie jest idealną mamą, ale się stara.
A Summer? Summer jest jedną z moich ulubionych postaci w serialu. Jest bardzo dobrze pokazana i nie jest wkurzająca (jak większość sióstr głównych postaci w serialach, kreskówkach lub anime). Jest normalną nastolatką, ma nastoletnie problemy, ale jest bardzo dojrzała. Czasem też chciałaby zrobić coś szalonego.
Tak więc ukazuje się rodzina Smithów F-88.
A oto kilka innych zmian:
- GF nie istnieje. Została całkowicie zniszczona, więc nie stwarza już problemu w wymiarze F-88.
- Mortica nigdy nie rozstaje się z swoją opaską. Jest to dla niej ważny prezent.
- Rodzina Smithów ma kilka talentów muzycznych (m.in. Beth nauczyła się kiedyś od przyjaciela Ricka gry na perkusji, a Morticia gra trochę na gitarze basowej i umie śpiewać (ale się do tego nie przyznaje)).
- Rick daje korepetycje Morticii i Summer, aby miały dobre oceny, aby Jerry i nauczyciele się go nie czepiali, kiedy zabiera je ze szkoły.
- Jerry nigdy nie zgodził się na trzymanie zwierząt w domu.
- Morticia kocha się w koleżance, Jessice (Morticia jest bi).
- Summer i Morticia były kiedyś ze sobą bardzo blisko, ale w pewnym momencie rozdzieliły się.
- Morticia używa prawie zawsze określenia “dziadek Rick”, chyba że ją wkurzy. Można powiedzieć, że go bardzo, w pewien sposób, szanuje.
- Jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobił Rick po powrocie do domu, to zainstalował międzywymiarową kablówkę.
- Morticia jest bardziej chłopczycą, ale lubi wiele dziewczęcych rzeczy, takich jak np. selfie. Robi zawsze przynajmniej jedno zdjęcie jakiegoś fajnego widoku lub dziwnej rzeczy podczas przygody, ale nie publikuje je na portalach społecznościowych, tylko trzyma na pamiątkę.
- Najważniejsze rzeczy: kolor oczu i istnienie bratnich dusz (jednak wolę określenie “soulmate” i będę je używać).
Jak wiemy, w serialu każda osoba ma czarne kropy w oku. Daje to duże pole do popisu co do fanartów. Ale myślę, że jest tak: każda osoba ma w multiversum ma określony kolor oczu, włosów, narodowość, określoną płeć czy rasę z góry. Ale przez różne zmienne te cechy mogą się zmienić. Mogło dojść do innego przekazania genu przez przodka. Najczęściej jest to kolor oczu, a inne wersje nas mają inny kolor lub odcień (czasem nawet dwukolorowe). Dla Ricków, podróżników przez wymiary, jest to dobry sposób, aby znaleźć swojego Morty'ego w tłumie innych Mortys. Z faktu, że będzie to ważne w przyszłości, to tutaj zamieszczam kolor oczu bohaterów: Rick ma czarnobrązowe, wydają się czarne, Beth i Morticia mają błękitne, a Jerry i Summer ciemnozielone.
Teraz o soulmate.
Jest to ważna zmiana w kanonie, ale podczas tworzenia stwierdziłam, że to świetny pomysł, aby pokazać relacje między różnymi postaciami. Ale wyjaśnię, na czym to polega.
Otóż każda istota żywa, z duszą, ma przypisaną do siebie pewną inną osobę, z którą jest połączona więzią. Więzi są różne: najczęściej odczuwane są emocje, uczucia swojej bratniej duszy, niekiedy ból fizyczny, zdarzają się nawet osoby, które słyszą myśli swojej soulmate. Rodzaje połączenia często się rozwijają z czasem, szczególnie podczas przebywania ze sobą blisko. Więź może pojawić się dopiero po poznaniu tej osoby. Ale z kim można być połączony? I tu się zaczyna problem. Otóż jak wspomniałam, z każdym. Może być to osoba z rodziny, z innej planety lub nawet wymiaru. Wiele osób myli więź soulmate z miłością. Mogą łączyć ich różne relacje: przyjaźń, nienawiść, miłość rodzicielska, obojętność. Soulmate to osoba, z którą jest się połączony przede wszystkim jakimś przeznaczeniem. Rickowie, jako ludzie nauki, uważali, że to brednie, ale podczas swoich przygód przez inne wymiary lub zmianę z powodu jakiejś katastrofy zauważyli, że nawiązano tę więź z osobami poza “przydzielonego” wymiaru: inną Dianę (myślę, że tak miała na imię) lub Beth, czasem z innym Rickiem, a niekiedy po prostu kimś innym. Wtedy zauważyli, że coś może być na rzeczy i wielu zaczęło to badać. Niekiedy jakiś Rick już to robił wcześniej, przed tym całym podróżowaniem po rzeczywistościach. Część z nich otworzyło się na mistycyzm. Dochodzono do różnych wniosków, często tylko potwierdzających to, co wiedziano, czasem dowiadywali się czegoś nowego. Że dusze czy też świadomości po śmierci łączą się, że dziecko tych osób może być potężne, że im bardziej osoby różnią się od siebie, tym większe prawdopodobieństwo nawiązania więzi. Ciężko stwierdzić co może być prawdą, ale jedno było pewne. Soulmate istnieje i jest to silna więź. Po pewnym czasie Rickowie rzucili to. Było to dla nich tylko chwilową obsesją. Nawet po latach, kiedy pojawił się on. Jedna z najczęstszych soulmate Ricka. Morty.
Tak więc tak ma się soulmate u mnie. Nie będzie się pojawiał za często, ale jest bardzo ważny.
Na koniec to jakich wątków, rozdziałów możesz się spodziewać w moim fanfiction: Podróże do innych wymiarów gdzie historia potoczyła się inaczej, ludzkość utknęła w pewnym momencie czasu lub niektóre epoki trwały dłużej i teraz dzieje się taka, którą my mieliśmy dawno temu; konflikty rodzinne; pokazywanie relacji nie tylko Rick&Morticia tylko całej rodziny; przygody na innych planetach; kilka odcinków z serialu pojawi się w zmienionej formie; rodzinne spędzanie czasu razem; jeden rozdział musical; bawienie prze zemnie czasem; jeden rozdział z perspektywy pierwszoosobowej (zawsze będzie trzecioosobowa); apokalipsa zombie; inny Morty; kilka ważnych rzeczy z serialu będzie mieć wpływ na fabułę; Rick jest tutaj wyraźnie tsundere; po każdym rozdziale jeden tajemniczy/zabawny dialog lub scena bez dialogu (coś na wzór scen post-credits) i wiele innych.Tak więc skoro to czytasz, to pewnie jesteś zainteresowany.
Chcesz już przeczytać? Już jutro pierwsza publikacja! (pewnie kolejna za parę tygodni…)
Do następnego razu!
3 notes
·
View notes
Note
To ja pierwsza :) Też tęsknię za Włarkiem, więc najwyższy czas na headcanony – najpierw muzyczne. Gust muzyczny Darka jest taki… pospolity. To co leci w radiu, tego słucha bez większych refleksji. Próbował przekonać się do gustu muzycznego Władka, ale jednak nie jest osobą jakoś bardzo zafiksowaną na punkcie muzyki. Po prostu jest i tyle. Ale bardzo lubi widok zrelaksowanego Władka, gdy słucha płyt winylowych (1/5) @delgeth
Teraz duuuużo dłużej o Władku. Jest staroświecki, ale lubi w sobie tę swoją muzyczną „dziadkowatość”. Kiedy Darek zaproponował mu koncert, to pierwsze, co mi przyszło do głowy, to Sting :D
Władek ma kilkadziesiąt płyt winylowych, jeszcze z czasów liceum, które uwielbia sobie słuchać po ciężkim dniu w pracy, z kieliszkiem czerwonego wytrawnego wina. Czasem przysypia i Darek musiał się nauczyć obsługiwać gramofon, bo inaczej płyta kręciłaby się do rana. Ma płyty takich wykonawców jak: Queen, The Beatles, Pink Floyd (oczywiście!), Nick Cave, Sade, Prince, Johnny Cash, Fleetwood Mac… I jeszcze trochę.
Ale miłością jego życia jest David Bowie. W ogóle uważam, że dzięki Bowiemu Władek zaczął podejrzewać, że jest niekoniecznie heteroseksualny. Bo, przepraszam, ale proszę sobie wygooglować zdjęcie młodego Davida, on jest perfekcyjnie piękny. Jeszcze w tych kolorowych, dopasowanych ciuchach… Nogi same się uginają. Dlatego ma całą dyskografię u siebie, ma nawet jedno wydanie kolekcjonerskie. Darek czasami jest o niego zazdrosny, bo Władek potrafi o nim nawijać i nawijać.
Ma też starą koszulkę z Bowiem, w której czasami śpi, a Darek ma wytyczne jak ją prać, żeby się nie zniszczyła. I oczywiście uwielbia tańczyć przytulony do Darka, z kieliszkiem wina w dłoni. Oprzeć policzek o jego ramię i tak się ospale kołysać w objęciach partnera. A Darek wtedy przeczesuje palcami czarne włosy i Władek się rozpływa ze szczęścia.
Ja jednak mam trochę inne zdanie na temat gustu muzycznego Darka. Myślę, że nie ma żadnych ulubionych wykonawców czy zespołów, a raczej, że są takie utwory, które lubi bo ma jakieś wspomnienia z nimi związane. Być może nie jest typem, który lubi klasykę rocka, ale niektóre piosenki, które usłyszał dzięki Władkowi utkwiły mu w pamięci i bardzo je lubi. No i oczywiście wiemy o tym, że Darek słucha muzyki podczas biegania, więc na pewno są takie piosenki, które słucha głównie wtedy.
Też zawsze sobie wyobrażałam, że Władek ma pokaźną koleckję płyt, nie tylko winylowych. Oczywiście, że winyle mają ten klimat, którego nie da się inaczej poczuć i głównie ich słucha. Darek pewnie dostaje na głowę momentami, bo Władek powiększa swoją kolekcję a oni już nie mają gdzie tego wszystkiego trzymać.
No i też wcale bym się nie zdziwiła, gdyby między innymi dzięki Bowiemu Władek zaczął kwestionować swoją orientację :D Zastanawia mnie, kto był taką postacią dla Darka ;) Pewnie był to jakiś sportowiec lub aktor. Jeśli już wspomniałam o aktorach, to uważam, że Władek i Darek lubią oglądać razem filmy. Może niekoniecznie lubią ten sam gatunek, ale znajdzie się kilka takich pozycji, które lubią obaj.
Twój headcanon z tańczeniem bardzo mnie rozczula <3 nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała to zobaczyć na ekranie.
0 notes