#Walizka
Explore tagged Tumblr posts
cypr24 · 2 years ago
Text
Uszkodzona walizka i co dalej?
Uszkodzony bagaż może popsuć Wasze wakacje - co zrobić?
Uszkodzony bagaż może popsuć Wasze wakacje – co zrobić? Właśnie przylecieliście na Cypr (do Polski) i czekacie na bagaż. Jest, pojawia się na taśmie… Tylko jest jakiś inny, uszkodzony. Pierwsza myśl: usiąść i zacząć płakać… W końcu miały być idealne wakacje a tu taka “niespodzianka” na początku podróży. Jeśli już dojdzie do nieprzyjemnego incydentu, zanim powiesz „trudno” na widok uszkodzonej…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
nonstopshoppoland · 2 years ago
Text
Gerlach Muza w walizce powrócił!
Tumblr media
View On WordPress
1 note · View note
kistenberg · 5 months ago
Text
Walizka organizer – praktyczne rozwiązanie na śruby i nakrętki
Walizka organizer to niezastąpione akcesorium dla każdego majsterkowicza i profesjonalisty, który chce mieć porządek w swoich narzędziach i akcesoriach. Ten praktyczny gadżet idealnie sprawdza się do przechowywania małych elementów takich jak śruby, nakrętki, podkładki czy kołki. Dzięki przemyślanej konstrukcji walizki organizer, łatwo utrzymać porządek i szybko znaleźć potrzebny element.
Tumblr media
Dlaczego warto zainwestować w walizkę organizer?
Każdy, kto kiedykolwiek szukał w skrzynce na narzędzia odpowiedniej śruby lub nakrętki, wie, jak frustrujące może być ich chaotyczne przechowywanie. Walizka organizer eliminuje ten problem, oferując liczne przegródki i komory, które umożliwiają logiczne rozmieszczenie drobnych elementów. Można w niej przechowywać nie tylko śruby i nakrętki, ale również inne drobne akcesoria, jak złącza, wkręty, czy zawleczki.
Różnorodność rozmiarów i funkcji
Na rynku dostępne są różne modele walizek organizerów – od małych, mieszczących się w dłoni, po większe, z kilkoma poziomami szufladek. Niektóre z nich mają możliwość regulowania przegródek, co pozwala dopasować wnętrze do aktualnych potrzeb. Często wykonane są z wytrzymałych materiałów, takich jak tworzywa sztuczne, które zapewniają trwałość i odporność na uszkodzenia mechaniczne.
Idealne narzędzie do warsztatu
Walizka organizer nie tylko ułatwia przechowywanie, ale także transport drobnych elementów. To idealne rozwiązanie dla osób, które często pracują w terenie i potrzebują mieć przy sobie szeroki asortyment drobnych części. Praktyczny uchwyt oraz solidne zamknięcia gwarantują, że wszystkie elementy pozostaną na swoim miejscu, niezależnie od warunków pracy.
Tumblr media
Zastosowanie walizek organizerów
Walizka organizer to idealne narzędzie do przechowywania małych elementów, takich jak śruby, gwoździe, nakrętki czy wkręty. Jest także niezastąpiona w organizacji mniejszych narzędzi ręcznych – kluczy, śrubokrętów czy szczypiec. Walizki organizery Kistenberg, w tym modele NORB i NORB DUO, są dostępne w różnych rozmiarach, co pozwala na dostosowanie ich do konkretnej pracy. Dodatkowo, modele DUO oferują podwójne komory, które umożliwiają segregację narzędzi oraz materiałów w jednym pojemniku.
0 notes
robert7979 · 10 months ago
Text
New Post has been published on Budowa i remont
New Post has been published on https://remont.biz.pl/akcesoria/na-co-zwrocic-uwage-przy-wyborze-walizki-kabinowej/
Na co zwrócić uwagę przy wyborze walizki kabinowej?
Tumblr media
Na co zwrócić uwagę przy wyborze walizki kabinowej?
Gdy wybieracie się w podróż, musicie zaplanować nie tylko lot, ale też właściwie się spakować. Doskonałym wyborem jest walizka kabinowa. Dzięki niej nie musicie płacić za nadbagaż i możecie nieco zaoszczędzić. Dziś podpowiemy Wam, jaką walizkę kabinową wybrać.
0 notes
chimerqa · 10 months ago
Text
Poza tym myślę o nowym transporterze dla kota. Plecaczek zaczął tracić kształt...
Tumblr media
Rozmyślam nad tym wózkiem dla kota. Może być plecakiem, walizka, fotelem do auta, wózkiem i torbą na ramię. W wózku można schować zakupy i w ogóle. Boję się tylko, że jak Pan Rower to zobaczy, to powie, że mnie już dokumentnie popierdoliło na tle tego kota.
24 notes · View notes
mothylarka · 6 months ago
Text
Zostawiłam walizkę w pociągu i zorientowałam się dopiero jak wyszłam. Durnota, tak, żałowałam gorzko, tak, ale ponieważ nikt nie był w stanie mi powiedzieć co robić gdy problem zaistniał, to pomyślałam, że ku pamięci i pro publico bono napisze co należy robić, bo chociaż mnie akurat udało się to załatwić w miarę konwencjonalnie, to spotkałam się głównie z paniką.
Natychmiast zadzwoniłam na infolinię pkp licząc na to, że skierują mnie do jakiejś szczególnej informacji. Okazało się, że właśnie infolinia przyjmuje takie zgłoszenia. Pan na infolinii być całkiem cierpliwy i zadawał rzeczowe pytania: pociąg, skąd, dokąd, gdzie wysiadłam, gdzie wsiadłam, wagon, numer miejsca, lokalizacja zguby, przedmiot, cechy charakterystyczne, numer kontaktowy do mnie. Przyjął zgłoszenie, ponieważ jednak pociąg miał skończyć bieg dopiero 4h później, bo jechał jeszcze przez 3 wojewodztwa, miałam czekać przynajmniej do wtedy. Zgłoszenie jest wysyłane z centrali w Warszawie (gdzie pisano protokół) do kierownika pociągu, który najwyraźniej na dłuższych stacjach robi lub zleca pochód w takich sprawach. Pan z Warszawy powiedział, że informację zwrotną dostają zwykle po upływie godziny, ale zobaczymy.
Niecałe dwie godziny później dostałam telefon z Warszawy, że zgube odnaleziono i że kierownik pociągu przekazał mój bagaż do kasy numer 5 na stacji Łódź Towarowa. Powiedział, że mogę spróbować nastepnego rano zadzwonić z prośbą o przesyłkę konduktorską. Niestety Łódź Towarowa była mi dość nie na rękę, bo to 1,5h drogi dalej, ale i tak wolałam pojechać po walizkę sama, wstałam więc rano i rozpoczęłam moją podróż.
(tutaj muszę zrobić dygresję. Otóż by zaoszczędzić na czasie wysiadłam w Łodzi Kaliskiej i miałam się przesiąść. Weszłam do "dobrego" tramwaju nr 12, skasowałam bilet w aplikacji i wtedy motorniczy otworzyła drzwi mówiąc, że trasa będzie zmieniona. Dodam, że nie miała żadnego głośnika, więc cześć pasażerów wyszła, cześć została. Zdaje się, że miał miejsce jakich wypadek, ale też w ten weekend 6 linii tramwajowych jechało "zmieniona trasą", jakdojadę chyba nic o tym nie wiedziało. W pewnym momencie na przystanek tramwajowy wjechały kolejno 3 autobusy mające na wyświetlaczu KOMUNIKACJA ZASTĘPCZA, ale nie precyzujące jaką jadą trasą. Okazało się, że wszystkie jechały dokładnie tą samą, więc pierwszy zebrał ludzi z przystanku, a dwa pozostałe jechały za nim gesiego. Puste. Bogu chwała za autobus 67, który jeździ tylko w weekendy. Transport z Kaliskiej na Towarową zajął mi że 100 minut, powinien zająć z 30, lol, przygoda, hehe. Padał deszcz.)
Poszłam do dworca Łodzi Towarowej. W kasie oswiadczono mi, że to niemożliwe, by mieli tam mój bagaż. Telefony, pytania o wyposażenie walizki. Polecono mi iść pod inny adres do Kasy Dopłat, która jest biurem intercity. Gdy już tam dotarłam, pani której miałam się wpisać do zeszytu tłumaczyła, że bagaż w kasach zostaje tylko do godziny 19-tej (sprawdzałam - kasy miały się zamykać o 18, zresztą nie odbierali już wtedy moich telefonów), następnie jest przekazywany do lokalnego biura (które właśnie wcale nie musi być na dworcu) gdzie czeka 3 dni. Po tych trzech dniach jest skierowany do Warszawy do biura rzeczy znalezionych.
Morał nr 1 nie gubić.
Morał nr 2 NIE PANIKOWAĆ.
Morał nr 3 dzwonić, dzwonić, dzwonić. Dzwonić. Pkp ma procedury.
Moja walizka ma nietypowy kolor, ale zacznę dawać wszystkim moim bagazom cechy charakterystyczne.
8 notes · View notes
fluttershycloud · 2 years ago
Text
22 lipca
Na szczęście awaria w aucie mojego taty nie była przeszkodą do zdążenia na zbiórkę. Wcześniej pochodziłam jeszcze po galerii z kuzynką i siostrą. Po powrocie do domu sie ogarnełam i spakowałam. Aktualnie jest już po północy i moja przyjaciółka zasnęła. Boję się, że będe miała problemy z wchodzeniem na tumblera...W każdym razie bilans wychodzi mi dobrze! Obym sie nie objadała na kolonii. Trochę się stresuję, pierwszy raz jadę na jakiś obóz i no niestety, ale mam okres 💀 Moja walizka waży z 20 kilo
Zjadłam: 1000 kcal
Spaliłam: 300 kcal
Dobranoc!!
24 notes · View notes
happyg-olucky · 2 years ago
Text
Koncert przezajebisty. Że trzy razy płakałam 😆. Świetna energia, rewelacyjny wykon, Vito zabawny, świetny kontakt z ludźmi, a jak on się rusza, no ale to wiadomo. Poza tym sala kameralna, koncertowa ale to też sala kinowa, więc świata widoczność, byliśmy obok samej sceny, a ludzie z miejsc siedzących i tak je porzucili w większości i przyszli się bawić bliżej. Wytanczylam się i wyspiewalam wszystko 😆. W ogole początek był genialny, bo my wpadliśmy tak pół godziny przed rozpoczęciem koncertu, myśleliśmy że za późno, a tam jakieś pustki w korytarzach. Dosłownie kilkanaście osób, więc stoimy przy wejściu czekamy, a tu po jakiś kilku minutach wpada w drzwi Vito w kapelutku z walizka i nam mówi dzień dobry 😆 i pyta gdzie tu jest jakiś backstage 😆. Jak tamburyn pozwoli to coś powrzucam, bo chciałam wam zrobić prawie relacje live ale mielił i mielił.
9 notes · View notes
whatificannotanymore · 2 years ago
Text
WYGRAŁAM.
jest piątek, cichy i spokojny dzień. Dzieci bawią się wyjątkowo spokojnie. Siedzę w ulubionym miejscu w mieszkaniu i na telefonie skreślam liczby, które doprowadzają mnie do bogactwa. Prawdziwego, szczerego bogactwa. 6, 11, 17, 29, 30. 2, 7. Wieczorem sprawdzam wyniki i okazuje się, że miałam rację. Wygrywam zawrotna kwotę pieniędzy. 24 miliony euro.
Ściskam w dłoniach telefon, czując spokój i wdzięczność. Lekkie poddenerwowanie zmiana sytuacji, pozytywny dreszcz emocji. Idę do mojego męża z telefonem i bez słowa pokazuje mu, co właśnie się wydarzyło. Patrzy na mnie ze szczęściem w oczach. Spędzamy wieczór na poszukiwaniu domu w okolicy, który byłby odpowiedni dla nas i który możemy już kupić za gotówkę od ręki.
Następnego dnia jedziemy do moich rodziców z ogromną walizka pieniędzy. To ich spokój i emerytura. Żeby w końcu mogli cieszyć się życiem i korzystać z niego w pełni.
Jestem wdzięczna za wszystko, co w życiu mam. Czuję spokój, bo wiem że moja podświadomość pokieruje mnie w odpowiednim kierunku. Kocham moje dzieci, mojego męża i jestem szczęśliwa, że właśnie teraz rozpoczynamy nowy etap naszego życia. Pełniejszy, spokojniejszy. Mój mąż zamyka swoją firmę żeby w pełni skupić się na swoich zainteresowaniach i na naszej rodzinie. Moi rodzice wracają z emigracji do domu rodzinnego i żyją spokojnie i w pełni szczęśliwi. Dziele się pieniędzmi, które mam, bo wiem, że wrócą one do mnie pomnożone. Daje ludziom uśmiech i serdeczność.
Zasypiam każdego dnia z uśmiechem na twarzy. Czuję się dobrze fizycznie i psychicznie. Dziele się moim doświadczeniem życiowym z dziećmi i uczę ich korzystania z nieograniczonej wiedzy naszej podświadomości.
Pokazuje im co dnia, jak ważne jest by być wdzięcznym za wszystko co się ma. Jak dziękować za życiowe lekcje i jak wyciągać z nich wnioski na przyszłość.
Każdego dnia pamiętam o tym, by karmić moją podświadomość wdzięcznością i nieskończoną miłością.
3 notes · View notes
turystycznyninja · 22 days ago
Text
Planując podróż, odpowiednie ubezpieczenie może okazać się kluczowym elementem. Sprawdź zakres ochrony - niektóre oferty mogą nie pokrywać kosztów leczenia w określonych krajach lub sytuacjach. Oczywiście, porównanie cen różnych polis również ma znaczenie. Jednak wartościowa ochrona nie ogranicza się jedynie do niskiej składki. Pamiętaj o włączeniu ubezpieczenia sportowego, jeśli planujesz aktywności na wakacjach. Sugeruję także zasięgnąć opinii innych podróżników lub skonsultować się z doradcą ubezpieczeniowym – doświadczenie i wiedza innych zawsze mogą pomóc uniknąć kosztownych błędów. Istotne będzie to, aby rzeczywiście wybrać najlepsze ubezpieczenie turystyczne - czyli takie, które pokryje wszystkie Twoje wakacyjne aktywności. Czym jest ubezpieczenie turystyczne i dlaczego jest tak ważne? Czym jest ubezpieczenie turystyczne i dlaczego jest tak ważne? / shutterstock.com / sommart sombutwanitkul Podróżowanie niesie ze sobą liczne emocje, jednak odpowiednia ochrona to klucz do pełnego relaksu. Ubezpieczenie turystyczne to forma zabezpieczenia, która chroni przed nieprzewidzianymi sytuacjami. Koszty leczenia za granicą mogą być astronomiczne, a zgubiony bagaż czasem skutecznie niweczy plany. Dlaczego jest tak istotne? Podczas podróży znajdziemy się w nieznanym nam kraju, gdzie procedury medyczne mogą różnić się od tych stosowanych u nas. Gdy pojawi się konieczność wizyty lekarskiej, assistance gwarantuje wsparcie językowe oraz organizacyjne. Wartość ubezpieczenia docenia się zwłaszcza w nieprzewidzianych kryzysach; zapewnia ono szybki dostęp do pomocy oraz minimalizuje stres związany z sytuacjami nagłymi. Przy wyborze należy uwzględnić charakter wyjazdu i aktywności, jakimi planujemy się zająć. Nie każde ubezpieczenie obejmuje sporty ekstremalne czy choroby przewlekłe, dlatego przeanalizowanie wszystkich opcji przed zakupem pozwoli uniknąć przykrych niespodzianek. Pamiętajmy, że celem ubezpieczenia jest umilenie wakacji poprzez ograniczenie potencjalnych problemów, by w pełni skupić się na odkrywaniu świata. Czytaj też o bezpieczeństwie w Tajlandii Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Europie? Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Europie? / shutterstock.com / Pawel Kazmierczak Wspaniała europejska przygoda może nieco poszarzeć, jeśli zapomnisz o odpowiednim ubezpieczeniu. Nie daj się złapać na pułapki tego rodzaju. Szerokość ochrony to pierwszy punkt do wnikliwej analizy – upewnij się, że obejmuje zarówno koszty leczenia, jak i hospitalizację. Nie zapomnij również o uwzględnieniu ewakuacji medycznej. Bezpieczeństwo bagażu jest równie istotne; skradziona lub zagubiona walizka potrafi zepsuć humor. Polisy często mają klauzule wyłączeń, dlatego zwróć uwagę na sytuacje, w których ubezpieczenie może nie zadziałać. Na przykład sporty ekstremalne czy jazda na motocyklu mogą wymagać dodatkowej ochrony. Cena to drugi temat do refleksji. Tanie ubezpieczenie bywa złudne w swojej atrakcyjności, lepiej nie oszczędzać na swoim bezpieczeństwie. Korzystaj z doświadczeń innych podróżników – fora internetowe to kopalnia wiedzy od osób, które same przeszły podobną drogę. Pamiętaj także o sprawdzeniu, czy ubezpieczyciel ma dobre opinie i jest godny zaufania. To ważny punkt w podróży ku spokojowi umysłu. Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Afryce? Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Afryce? / shutterstock.com / Serenity-H Podróżując po Afryce, ubezpieczenie staje się nie tylko formalnością, lecz kluczowym elementem planowania. Zwróć uwagę na zakres ochrony zdrowotnej. Afrykańskie kraje często borykają się z problemami w dostępie do wysokiej jakości usług medycznych, dlatego ubezpieczenie powinno obejmować ewakuację medyczną do kraju z lepszą infrastrukturą zdrowotną. Ważne jest pokrycie wypadków związanych z aktywnościami outdoorowymi, takimi jak safari czy wspinaczka.
Nie zaniedbuj zabezpieczenia w przypadku kradzieży i utraty bagażu. W niektórych regionach ryzyko tego typu zdarzeń jest wyższe. Przed zakupem polisy sprawdź także kwestie związane z ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej; może się przydać, zwłaszcza gdy przypadkowo spowodujesz szkody na mieniu lub zdrowiu miejscowych. Nie zapomnij o szerokim wsparciu 24/7, bo w chwili kryzysu każda minuta się liczy. Brałem ten temat pod lupę już nie raz i za każdym razem najważniejsze było upewnienie się, że polisa uwzględnia realia i specyfikę odwiedzanego kraju. Często okazuje się, że szczegółowe uwzględnienie lokalnych zagrożeń to klucz do bezpiecznej i spokojnej podróży. Sprawdź również czy Dominikana jest bezpieczna Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Azji? Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Azji? / shutterstock.com / Nattaya Sonsong Podróżując po Azji, warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów podczas wyboru ubezpieczenia turystycznego. Przede wszystkim uwzględnij koszty opieki medycznej. W Azji, zwłaszcza w takich krajach jak Tajlandia czy Indie, standard opieki zdrowotnej może się różnić od tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Dodatkowo, jej koszty mogą być zaskakująco wysokie. Upewnij się, że polisa obejmuje hospitalizację, transport medyczny oraz ewentualny powrót do kraju w przypadku poważniejszych problemów zdrowotnych. Nie zapomnij też o ubezpieczeniu na wypadek kradzieży lub zagubienia bagażu. Niestety, czasem przygody z lokalnym transportem publicznym lub intensywnym zwiedzaniem kończą się nieplanowaną stratą. Zalecam szczegółowe sprawdzenie, jakie sytuacje są objęte ochroną oraz jaka jest wartość rekompensaty za rzeczy utracone. Wybierając polisę, sprawdź także, czy zawiera ochronę w przypadku odwołania czy skrócenia podróży. Nagłe wydarzenia losowe mogą wymusić zmiany planów, a odwołanie biletu lotniczego czy rezerwacji hotelowych może wiązać się z niemałymi kosztami. Jeśli planujesz aktywności fizyczne, takie jak nurkowanie, trekking w Himalajach czy spływy kajakowe po rzekach Wietnamu, koniecznie sprawdź szczegóły. Upewnij się, czy takie atrakcje są objęte ubezpieczeniem. Nie wszystkie polisy uwzględniają ryzykowne dyscypliny sportu. Na koniec upewnij się, że masz dostęp do całodobowej linii alarmowej. Ważne jest, aby linia ta była dostępna w języku, który dobrze znasz. Dzięki temu w sytuacjach kryzysowych możesz liczyć na szybką pomoc i wsparcie. Pamiętaj też o zapoznaniu się z pełnymi warunkami umowy i sprawdzeniu ewentualnych wyłączeń i ograniczeń, by uniknąć przykrych niespodzianek w trakcie pięknej azjatyckiej przygody. Przeczytaj również o bezpieczeństwie na Malcie Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Ameryce Północnej? Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Ameryce Północnej? / shutterstock.com / Diego Grandi Podczas podróżowania po Ameryce Północnej warto mocno skupić się na kilku elementach polisy ubezpieczeniowej. Po pierwsze, ubezpieczenie zdrowotne. System opieki medycznej w Stanach Zjednoczonych może być nieprzewidywalny i kosztowny, więc zagwarantowanie sobie wysokiego limitu kosztów leczenia jest kluczowe. Ważna jest także opcja transportu medycznego – jeśli planujesz odwiedzać dzikie ostępy Kanady czy Alaski, możliwość helikopterowego transportu do szpitala może być zbawienna. Kolejnym punktem jest ubezpieczenie bagażu. Częste loty i przesiadki zwiększają ryzyko zgubienia lub uszkodzenia bagażu. Pamiętaj o dokładnym sprawdzeniu zawartości tego elementu polisy oraz wysokości odszkodowań. Zweryfikuj także klauzulę odpowiedzialności cywilnej. W krajach takich jak USA, gdzie kwoty odszkodowań za uszczerbek na zdrowiu mogą sięgać dziesiątek tysięcy dolarów, OC może okazać się niezbędne. Przyjrzyj się dodatkowo takim szczegółom jak ubezpieczenie sportowe. Jeśli planujesz aktywnie spędzać czas na nartach w Kanadzie czy surfować na kalifornijskich falach, upewnij się, że polisa to uwzględnia.
Nie zapomnij również o wyłączeniach odpowiedzialności ubezpieczyciela i procedurach w przypadku zgłoszenia szkody. Świadome podejście do tych elementów pozwoli uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i w pełni cieszyć się podróżą po Ameryce Północnej. Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Ameryce południowej? Na co zwracać szczególną uwagę w ubezpieczeniu podczas podróżowania po Ameryce południowej? / shutterstock.com / f11photo Podróżowanie po Ameryce Południowej to niezapomniane doświadczenie, lecz bezpieczeństwo powinno być priorytetem. Podczas wyboru ubezpieczenia turystycznego zwróć uwagę na kilka istotnych kwestii. Po pierwsze, sprawdź, czy polisa turystyczna obejmuje koszty leczenia i ewentualną ewakuację medyczną. Niektóre regiony mogą być trudno dostępne, a transport medyczny potrafi być kosztowny. Kary nawigacyjne w dżungli amazońskiej i wysokość Andów niosą za sobą specyficzne ryzyka. Warto upewnić się, że ubezpieczenie pokrywa wypadki związane z aktywnościami outdoorowymi, takimi jak trekking czy wynajem łodzi. Aspekt związany z rozmieszczeniem placówek medycznych bywa istotny w bardziej odizolowanych miejscach. Zagrożenia związane ze stratą bagażu lub kradzieżą również nie są wyimaginowane, więc warto zadbać o odpowiednie rozszerzenie ochrony na tego typu zdarzenia. Sprawdź dokładne warunki ubezpieczenia dotyczące kosztów odwołanych lotów i utraty połączeń – zwłaszcza jeśli podróżujesz z jednego kraju do drugiego. Nie zaniedbuj zapisów dotyczących odpowiedzialności cywilnej, ponieważ każda nieprzewidziana sytuacja może mieć konsekwencje prawne. Przy wyborze ubezpieczenia turystycznego w regionie Ameryki Południowej warto również zwrócić uwagę na kwestie związane z lokalnymi zagrożeniami naturalnymi, takimi jak osunięcia ziemi czy trzęsienia ziemi.
0 notes
filmovody · 4 months ago
Link
Walizka (2022) Filmovody.pl
0 notes
dzismis · 5 months ago
Text
Walizka na strychu. W niej lista Schindlera
Katarzyna Domagała-Pereira opracowanie09.10.20249 października 2024 Grób Oskara Schindlera w Jerozolimie Oskar Schindler był początkowo narodowym socjalistą. Potem jednak uratował setki Żydów. Niemieckie archiwum prezentuje jego dokumenty znalezione w 1999 roku. Ponad tysiąc nazwisk na 19 gęsto zapisanych stronach. To Żydzi uratowani podczas drugiej wojny światowej przez niemieckiego…
0 notes
Text
Tumblr media
Andrzej Pilipiuk - nazwisko, które każdemu, choć odrobinę interesującemu się książkami, na pewno obiło się o uszy. Jest to obecnie jeden z lepiej sprzedających się rodzimych autorów, może też za sprawą ilości dzieł, które wychodzą spod jego klawiatury. Sławę zyskał tworząc postać Jakuba Wędrowycza - egzorcysty bimbrownika i pisząc o nim humorystyczne powieści-gawędy. Jednym z moich celów jest przeczytanie pierwszego tomu tych przygód, by choć troszkę poznać ten fenomen. W poprzednim roku jednak, na targach książki w Krakowie, do ręki trafił mi egzemplarz jego najnowszego wówczas zbioru opowiadań "Zło ze wschodu". Dodatkowo na stoisku był sam autor, więc udało mi się uzyskać jego autograf. Pomyślałem, słusznie zresztą, że zbiór zamkniętych historii będzie dobrym punktem zaczepienia w poznaniu tak płodnego warszawskiego pisarza. Dzisiaj zajmę się krótkim opisem tego dzieła. Środkiem czerwca poświęcałem wieczór na każdą z pięciu historii, z wyjątkiem ostatniej tytułowej, która objętościowo stanowiła całą drugą połowę tomu. Ta trzynasta (czternasty gdy wliczamy "Traktat o higienie: Z dziejów dra Skórzewskiego") część cyklu "Światy Pilipiuka" zabiera nas na wędrówkę po różnych miejscach i czasach, gdzie głównym spoiwem jest ogólnie pojęte zło. Zresztą nie jest to już najnowszy zbór opowiadań, bo "Czasy, które nadejdą" zostały wydane w tym roku.
Musze powiedzieć, że dość cwanym pomysłem jest stworzenie postaci i umieszczanie jego perypetii w każdym zbiorze krótkich form. Przeczytasz takie jedno opowiadanie i już chciałbyś wiedzieć więcej o tym skąd pochodzi, jakie są jego kolejne przygody i takie podobne. Taką cykliczną postacią u pisarza są Robert Storm oraz Paweł Skórzewski. Ten pierwszy to współcześnie żyjący poszukiwacz antyków, a ten drugi to lekarz z przełomu XIX i XX wieku. Miłośnika antyków znajdziemy w opowiadaniach "Antykwariat" oraz "Walizka". Lekarz z kolei znalazł się w carskiej Rosji jako bohater "Pokusy uśmiechu". Nie będę streszczał tych opowieści, są na tyle krótkie, że w razie potrzeby mogę je jeszcze raz przeglądnąć. Dodatkowo byłby to spoiler dla tych chcących z pierwszej ręki poznać te fabuły. Mam jednak troszkę miejsca i weny na zapisanie swoich spostrzeżeń. Zacznę od odrobiny krytyki, bo tak jak same pomysły w tekstach były całkiem obiecujące, tak mnie osobiście ich dostarczenie nie powaliło. Zbyt klarownie były przekazywane rzeczy nadnaturalne, bez krzty tajemniczości, a wszystkie wątki, nawet te fantastyczne, były rozwiązywane, albo ich finał bardzo mocno insynuowany. W "Gladiatorze" bardzo malowniczo Pilipiuk oddał stanowisko archeologiczne w Weronie, ale to też pewnie dlatego, że sam studiował ten zawód. Z kolei "Antykwariat" był takim niecodzienną próbą podejścia do "podróży w czasie" i chyba najbardziej klimatyczną. Z kolei "Walizka" była po prostu ciekawym prześledzeniem faktycznego potrójnego morderstwa z elementami głębszej zagadki.
Najbardziej jednak podobał mi się wspomniany doktor Skórzewski i jego miejsce w tekście "Pokusa uśmiechu". Historia rozgrywająca się nad jeziorem Onega była oddana dość dobrze, bym mógł faktycznie się w niej zanurzyć. Poza tym zawierała chyba najwięcej myśli, do późniejszego rozważenia. Nie mówię, że inne ich nie miały, ale zdecydowanie widać, że autor woli chodzić bardziej po ziemi i przesadnie nie moralizować. To z kolei mogłoby mieć znacznie gorszy wpływ na samą jakość dzieła. Jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że cały styl, który krytykuję w tej notce, jest właśnie tym - stylem. Może wynika on z tego, że jego główna seria jest bardziej humorystyczna, co rzutuje też tutaj. Tego jednak nie wiem, a tym bardziej że nie przeczytałem nic o Jakubie Wędrowyczu. W tych wyliczeniach nie brałem pod uwagę ostatniego tytułowego opowiadania, bo jest to kompletnie inna kategoria. Troszkę jakby wszystko poprzednie było przystawką do głównego dania. Nie, żeby mnie jakoś zachwyciła mocno, ale ta drugowojenna historia była ciekawie napisana. W skrócie perypetie chłopaka z Zamojszczyzny, który dostał się na roboty u rodziny nazistowskiej na Mazurach. Było więcej czasu w tekście, by można było budować napięcie, czy jakąś kulminację, która nawet się udała.
Wystawiając ogólną ocenę, to mnie nie urzekło, ale raczej uznaję, że to kwestia gustu. Widzę jak bardzo ceniony jest pisarz, i trzeba mu oddać to, że w istocie są to utwory, które można polubić. Nie żałuję spędzenia z nimi tych dziesięciu dni, choć co prawda wg mnie nie odkrywa żadnej Ameryki tymi opowiadaniami. Ja potraktowałem je jako takie bardziej "czytadła", oczywiście to nie są powieści tendencyjne, romanse, czy obyczajowe, które cierpią na miałkość. Jednak jakoś ze mną nie rezonowały na tyle, bym umieścił tytuł w swojej topce, choć nawet nieźle umiliły mi czas. Jednak raczej nie będzie chciało mi się chwycić po kolejny zbiór opowiadań, a z racji tego jak szybko Pilipiuk tworzy swoje "Światy", to dodatkowo mnie zniechęca. Jednak, jak wspomniałem, spróbuję w swoim czasie przejść przez "Kroniki Jakuba Wędrowycza" i wydać swoją ocenę.
Miłego, Adiabat 22.06.2024
0 notes
nelyswl22 · 9 months ago
Text
Walizka narzędziowa na kółkach z narzędziami - zestaw 899 elem. kupić online tanio | tectake
0 notes
mothylarka · 2 years ago
Text
Powracam że świat w glorii i chwale. Nie wiem czy byłabym w stanie wytrzymać jeden dzień dłużej. N. też jest wymęczony, bo gdy zapowiedziałam o której będę z powrotem natychmiast zaznaczył, że w takim razie zabierze się ze świąt rodzinnych wcześniej. Nie wiem czy odbierze mnie z dworca (byłoby fajnie, ale nie wymagam). Staram się za dużo przy nim nie zrzędzić, ale odreagowuję mówiąc i jego oraz mojej rodziny poglądy na to i owo są tak rozbieżne, że czasem muszę go stratować tekstami, które zasłyszałam żeby upewnić się, że to nie ja zwariowałam.
Żeby dać Wam malutki smaczek, to zostałam niemalże pochwalona za zakup biletu powrotnego w pierwszej klasie (w tym przypadku wzięłam, bo różnica wynosiła 20 zł i uznałam, że muszę się trochę porozpieszczać na odreagowanie, a bezprzedziałowy był zajety). Zwykle słyszę o tym, że trzeba było kupić bilet w pierwszej i że dziadujemy. No to tym razem dostałam kilka reprymend za kupowanie biletu w pierwszym wagonie od czoła pociągu, bo to mniej bezpieczne miejsce. Wuj z tym, że pierwsza klasa jest tylko w tym jednym wagonie.
Nie będę Wam teraz rantować na poziom neurotyzmu, który musiałam znieść, ale dam Wam jeszcze jedną anegdotkę. Mój brat nienawidzi gaci-bokserek. Kiedyś mama chciała mu dać wielopak (mój brat jest grubo po 30 i zarabia więcej niż moi rodzice, ale wiecie jak jest), przedstawił dosadnie i wielokrotnie swoją opinię i zostały w domu. Otóż całą jego gaciowa szuflada byla teraz wypchana bokserkami, z tuzin par. Jak to tłumaczyć? Po jakiejś kolejnej argumentacji moja mama była gotowa wyrzucić te wielopaki (z kartonikami itd, nigdy nie pranę i nie noszone) do PCK, ale wyraziłam wątpliwość czy akceptują bieliznę z kontenerów i zaoferowałam, że sama je wezmę. Tu mam dwa plany; albo zbiorka na Ukraińców albo telefon do chłopaka który na moim lokalnym kontenerze zostawił ogłoszenie, że potrzeba mu ubrań.
Przyznaje też, że zabrałam się za te zapasy gaci, bo wykalkulowalam, że ograniczy to przestrzeń w mojej walizce i nie dostanę aż tyle szybko psującego się żarcia. Żarcie które psuje się wolno dostaje mój brat, bo jedzie 2,5h dłużej. I tak moja walizka jest ciezka ponad standardy, bo wożę serki homo i inne rzeczy, które powinny być w lodówce.
Podczas dzielenia się święconką nie było mi dane wziąć sobie jajka samemu, matka podstawiając mi talerz wrzuciła mi jajko do żurku sama "żeby przyspieszyć proces". W pewnym momencie odsunięto ode mnie coś co jadłam, bo jakoś "krzywo leży". Powiedziałam, że mam już koncepcję na sukienkę na wesele, na które idę. Matka wyciągnęła sukienkę. Wyraziła żal, że nie przymierzam. Odpowiedziałam, że jej nie chce (nie noszę dekoltów w łódeczki, źle leżą). Potem był jeszcze żal, że wyjęłam ją z walizki, w którą mi wsadziła.
Cała "moja" szafą w domu jest wypchana moimi łachami z liceum i mnóstwem ubrań, których nie pamiętam. Trudno mi było coś znaleźć, bo wszystkie były kusawe i plastikowe, nie dało się też ich przeglądać, bo wszystko jest stłoczone do granic możliwości. Powzięłam postanowienie, by większość wywalić, ale boję się, że zrobię tylko więcej miejsca na niechciane prezenty.
Tu się zatrzymam, żeby było jeszcze lajtowo.
N. wysłał mi zdjęcie otrzymanej gorzkiej czekolady, która jego mama mu wciąż kupuje, a której on nie lubi. Odpisałam, że możemy handlować (ja dostaje czekolady słodzone słodzikami, których nie lubię).
Dziś jeszcze muszę ulepić pierogi z resztek, które mam w lodówce. Jutro z największą przyjemnością pójdę do pracy. W przyszłym tygodniu (gdy będę już po okresie) idę naprawić 3 zęby, tak mi dopomóż Bóg.
9 notes · View notes
thepressja · 1 year ago
Text
Są emocje, te złe oczywiście, których nie potrafię zdusić w sobie. Kłębią się. Buzują. Muszą wybuchnąć. Im dłużej probuje je powstrzymać, z tym większa siłą wybuchają. Jak bomba, obracając to, co staram się budować dookoła w gruz. Muszę się postarać przerabiać je od razu. Nie kumulować. Muszę wytłumaczyć to komuś, z kim staram się budować każdy kolejny dzień. Kto dokłada swoje cegiełki jeszcze niepewniej niż ja. I kogo taka eksplozja dotyka w równym, jak nie większym stopniu.
Mam 42 lata. A moje życie to nadal kupa gruzu i walizka.
Kurz opadł. Zamykam oczy. Oddycham głęboko. Muszę zebrać siły i kolejny raz posprzątać gruzowisko. Kolejny raz zacząć budować. Kamyk, po kamyku.
Muszę zebrać siły. Tik tak.
0 notes