#Serhij Żadan z tomu “Antena”
Explore tagged Tumblr posts
majstersztykzchwil · 12 days ago
Text
Historie o miłości zaczynają się rano,
w chłodnym pokoju, gdzie tych dwoje
stara się w ślepym porannym oświetleniu
twardo patrzeć sobie w oczy,
nie odwracając wzroku,
nie wstydząc się tego, co właśnie zostało powiedziane,
nie żałując tego, co właśnie zostało zrobione.
I kiedy ktoś pierwszy nie wytrzymuje -
a kto nie wytrzymuje? on nie wytrzymuje
i patrzy jej za ramię,
i zauważa przechodniów deszczu za oknem -
wtedy w jego spojrzeniu pojawia się to,
co można nazwać miłością.
Historie o miłości kończą się tego samego
wieczora, gdzieś na ulicy, kiedy im obojgu robi się
tak samotnie jak zimnym dłoniom
schowanym w różnych kieszeniach płaszcza.
Jaka różnica, której dłoni jest bardziej samotnie.
Jaka różnica, której zimniej.
Jaka różnica, na kogo teraz się obrażać.
Drugi dzień nie rozmawiają ze sobą.
Z nią jest prościej, a on,
wystarczy na niego spojrzeć.
Jak teraz rozprawia się z ich przeszłością.
Jak wypomina jej wszystkie grzechy.
Okłada pięściami
pamięć jak wątrobę przeciwnika,
mierzy w najbardziej bolesne miejsca:
mści się za łatwość,
mści się za szczerość,
mści się za bezczelność
patrzenia w przyszłość,
mści się za zuchwałość
wybiegania w przód.
Kto ciebie uczył mścić się na samym sobie?
Kto ciebie uczył nie wybaczać samemu sobie?
Gdzie uczą tej dziwnej pijanej techniki walki -
uśmiercać własny cień,
rzucać kamieniami do własnego odbicia
w oknie księgarni?
Tylko on nie odpowie.
Tylko on nadal walczy sam ze sobą.
Bije się z całym światem o prawo,
by ten świat nienawidzić.
Wymaga od świata natychmiastowej kapitulacji.
A świat nawet chciałby skapitulować.
A świat nie ma powodu, żeby się opierać.
A świat sam jest gotowy do złożenia broni.
Ale on nie rozmawia z nią drugi dzień.
I ona nie rozmawia z nim drugi dzień.
A z całym światem drugi dzień
oni nie rozmawiają.
Więc jak on, świat, ma zrozumieć,
czego oni w ogóle
chcą.
0 notes
pieknidwudziestoletni · 1 year ago
Text
Teraz spróbuję
opowiedzieć to własnymi słowami.
Tak, żeby nie mówić o nim,
tak, żeby nie mówić o niej.
Tak, żeby mówić o najważniejszym.
Najważniejsze polega na tym, że nikt nie może
oprzeć się pokusie bycia beznadziejnie zakochanym,
beznadziejnie i nieszczęśliwie,
nikt nie może odmówić sobie satysfakcji
bycia odłączonym od miłości
jak od cerkwi, w której nas wszystkich swego czasu ochrzcili.
I żeby dalej
nie mówić o nim,
nie mówić o niej,
będę mówił o tym, co
uchodzi za nieważne,
takie, z czego można zrezygnować.
Możemy zrezygnować
z umiejętności płakania,
kiedy przepełnia nas radość,
możemy zrezygnować
z pragnienia życia, kiedy przepełnia nas śmierć,
możemy z tego zrezygnować,
ale
dopóki nie zrezygnowaliśmy,
dopóty
mężczyźni zakochują się tak,
jak wieloryby wyskakują na brzeg -
bez żadnej szansy na powrót.
I kobiety dalej pracują
w fabrykach tytoniu,
i ich sukienki nie odpierają się
z tytoniu.
I własnymi słowami o tym
można powiedzieć, oczywiście, tak:
niech pracują fabryki,
niech kruszy się tytoń,
niech wbija się do kieszeni i fałd ubrania,
wiem, że nikt z niczego nie zrezygnuje,
wiem, że nikt nie zrezygnuje z najważniejszego -
wyrzucić się na brzeg,
wyrzucić się na brzeg,
wyrzucić się i nie żałować.
Serhij Żadan z tomu "Antena"
1 note · View note