#Agonus
Explore tagged Tumblr posts
Text
AGONUS [Red Variant]
Order AGONUS and over 13 other mask designs with their many variants over at ShadowLandShop!
0 notes
Text
me and my mutuals with very dipuurant blog tones liking eachothers posts w/o reblogging like romeo and juliet or something
10 notes
·
View notes
Text
JUST DROPPED THE PHONE EXTREMELY HARD ON MY FACE AHHHHFHFHHHCHXHXXHHH THE WRATH OF FIVE TRILLION SUNS AHHFHHFDBFBBF
#spiral system#jackie speaks#galvanic mechamorph girls can be in complete agonu when dropping objects btw if u even care
1 note
·
View note
Text
looking back at my photos from paramount very mad at myself
0 notes
Text
the more hours pass the more absolutely unhinged this becomes. the italian right-wing government is now trying to get the heads of italian state tv fired because of sanremo, literally for the bare minimum across the board: two men kissing with tongue, chiara ferragni supporting the right to abortion, contestants v queitly expressing support for same-sex relationships and gender-free clothing, fedez holding the picture of a minister dressed a nazi, paola agonu talking about the racism she faced, legalisation of marijuana.
476 notes
·
View notes
Note
GIGGLES WHILE HOLDING MY STOMACH IN AGONU YEAG
WELL UR JUST GONNA HAVE 2 WAIT!
1 note
·
View note
Photo
Mystes
#Mystes#black metal#Beldaroh#Piniecki#Agonus#Armagog#Samol#Morbid#Uncle Morbid#Thermonuclear Philosopher
3 notes
·
View notes
Text
.
#I have been SO TIRED#like EXHAUUUUSTED this last year#this is going to sound so stupid#but I've been trying desperately to figure out why#anyway I'm like heeeey. maybe if I stop vaping All The Fucking Time it would be a good idea#BOOM#INSTANTLY tiredness and exhaustion gone#I CANNOT BELIEVE that all of this literal agonu#agony#was because of my stupid vaping habit#I've really cut down from like 50 puffs a day to maybe 5 or 10#working on reducing more#but it's unbelievable!!#I literally thought I had sleep apnea#I feel so happy and refreshed and simultaneously stupid#I haven't had an energy drink for the past 5 days because I just haven't needed it#I figured if I smoked already I'd just vape because it was better for me and doesn't smell#but fuck that#I feel amazing!!!!!#mine
0 notes
Text
i feel like an old lady, my waist hurtd i cant BENDDDDDJFJDJFKKF
0 notes
Video
instagram
#02Oct #DiaInternacionalDeLaNoViolencia establecido en 2007. La Resolución #AGONU no lo hace explícito pero coincide con la fecha natalicia de Mahatma #Gandhi Sirva este video como tributo a su legado en su #150Aniversario Aunque algunos lo adversen en su postura religiosa, su filosofía de vida o por sus prácticas de acción política, su país #India y el mundo lo recuerdan y mantienen viva la flama por la convivencia, la tolerancia y la paz. #02Oct2020 #Gandhi150 #NonViolenceDay #AquiVamos2020 #SoyInternacionalista #MirnaYonisAsesora #MujerEmprendedora Reposted from @indiainvenezuela What Mahatma Gandhi means to me… In words of Prof. Mirna Yonis, UCV: “Gandhi represents patience, prudence and also forcefulness which is consistent with his philosophy.” @meaindia @indiplomacy #Bapu@150 #Gandhi@150 - #regrann (en Millennium Mall) https://www.instagram.com/p/CF3xs9sF_jq/?igshid=3glm8i29xasg
#02oct#diainternacionaldelanoviolencia#agonu#gandhi#150aniversario#india#02oct2020#gandhi150#nonviolenceday#aquivamos2020#soyinternacionalista#mirnayonisasesora#mujeremprendedora#bapu#regrann
0 notes
Text
Chantal Delsol - Czas wyrzeczenia
Ponad 10 lat temu francuska filozof Chantal Delsol, określająca swoje zainteresowania jako poszukiwania z zakresu filozofii polityki, opublikowała książkę L'Age du renoncement. Przedstawiła w niej swoją wizję fundamentalnych przemian, które mają miejsce w cywilizacji zachodniej, europejskiej, euratlantyckiej: zastąpienie prawdy przez to, co pożyteczne, wiary przez mit czy uczynienie z konsensusu centralnej wartości nowoczesnej demokracji w miejsce agonu. Książka ta została przetłumaczona przez Grażynę Majcher i wydana w słynnej piwowskiej serii “Biblioteka Myśli Współczesnej" rok temu pod tytułem Czas wyrzeczenia. W dobie pandemii. Tak to się dziwnie ułożyło. Dziwnie, ale chyba właściwie. Mimo że nie jest to, bo i nie mogła być, książka o pandemii (choć wzmianki o tym, że stanowi ona zagrożenie dla ludzkości pojawiają się na kartach tej publikacji), to część sformułowanych tu uwag Delsol (byłem tym mocno zaskoczony) idealnie pasuje do najnowszych wydarzeń. Co zresztą jest chyba sprawdzianem dobrej filozofii: dostarcza narzędzi do rzetelnego przemyślenia otaczającej nas rzeczywistości; nie jest tanim komentarzem do bieżących wypadków, ale głęboką próbą namysłu, swoją adekwatność do rzeczywistości odsłaniającą w najmniej dla nas spodziewanym momencie. Dla mnie takim pożytecznym, przydatnym narzędziem zaproponowanym przez autorkę były jej refleksje nad zmianą sposobu postrzegania w naszym kręgu kulturowym czasu; konkretnie: wypieranie wektorowej koncepcji czasu przez czas rozumiany cyklicznie. Widzi w tym Delsol wynik rozczarowania ludzi Zachodu do koncepcji mesjanistycznych czy millenarystycznych, do ideologii, które miały przynieść ludziom szczęście, a przyniosły niewyobrażalne cierpienie. Rozumiejąc racje leżące u podstaw tego kryzysu, filozofka zauważa jednak też zagrożenia wynikające z porzucenia takiego sposobu rozumienia naszego życia, jako wkomponowanego w bieg czasu, który jak strzała biegnie od początku do mniej lub bardziej wyraźnego końca, czasu, który obecnie postrzegany jest jak nieustanny powrót tego samego. Narracja zaproponowana przez nią (nie wiem, bo też tego głęboko nie studiowałem, jak autorka to zrobiła) zadziwiająco dobrze pasuje do tego, co widzimy w dobie pandemii. ~ wiara w stopniowe postępowanie ludzkości ku dobru, pięknu, prawdzie, zastępowana jest przez bolesne i fatalistyczne zdziwienie, że zło było, jest, będzie, że stanowi nieusuwalny element naszego życia; że nie ma żadnej nadziei na jego usunięcie, że z marzeniem o tym trzeba się ostatecznie pożegnać ~ ~ nasilają się widome akty szaleństwa, gdy ludzkość zaczyna paraliżować obłędny strach przed nieuchronnością zła, przerażenie wywołane np. myślą o nawrocie zarazy ~ Czy wreszcie ta super ciekawa myśl, że ~ mamy do czynienia z odwróceniem przyczynowości, że to nie obawa przed ostateczną, nieuniknioną klęską wzbudza nasz nihilizm, ale wręcz odwrotnie: to nasz nihilizm rodzi współczesny katastrofizm ~ "Na fali strachu przed wielkimi zbiorowymi nieszczęściami szerzyły się [dawniej] wierzenia apokaliptyczne i ludziom zdawało się, że już nadciąga koń barwy ognia. Lecz dzisiaj jesteśmy przekonani, że nie ma konia barwy ognia, i strach przed zawieruchą jawi się nam w pełni swej absurdalności: jaki nadać jej sens, gdy czas historyczny znika, pozbawiony mitycznej lub religijnej podpory?" Na marginesie: może koń rydzy, a nie koń barwy ognia bardziej by tu pasował. Nie ma jednak co wybrzydzać: świetna uwaga, po prostu. Trafna, pomagająca myśleć nawet o najnowszych badaniach bez popadania w pułapkę płytkich, choć może użytecznych na krótką metę wyjaśnień. Delsol to myślicielka dość w Polsce popularna, i to w różnych środowiskach. Dla mnie ta jej książka to było światło pozwalające wejrzeć głębiej w rzeczywistość początku kowida, gdy pandemii zaczynała towarzyszyć panpsychoza. Myślę, że swoją przydatność (różną od płytko rozumianej użyteczności) filozofia Chantal Delsol okaże nam jeszcze nie raz.
1 note
·
View note
Text
Spell Blaster seeking funding for the co-op dungeon crawler
Spell Blaster top down retro action games out on Kickstarter for Linux, Mac, and Windows PC. Thanks to developer Jump Game Studio. The crowdfunding campaign is now more than 50% funded. Spell Blaster is a game that fans of top down retro action games will feel right at home with. Due to raising $8,200 USD by July 22nd, 2021 9:30 AM EDT. At the time of writing, the campaign is at $4152 USD with 107 backers, with 16 days left to go. Spell Blaster is a 1-2 player co-operative dungeon crawler. The gameplay also tasks players with working through mazes. All while destroying monsters, avoiding dangerous traps, and solving puzzles. The game has already been described by fans as a mix between Zelda, Secret of Mana, and Goof Troop.
Spell Blaster Kickstarter Trailer:
kickstarter
While Spell Blaster is a unique game, it foregoes the open world of traditional titles. But instead focuses on the dungeon crawl. Each stage is essentially its own dungeon. All selectable from a World Map that expands as you progress through the game. This makes the gameplay more pick up and play, and more arcade like. This also allows you to complete stages in bursts. The player(s) begin their adventure on a World Map, selecting a Stage to play. Their task is simple: find and destroy the Dark Shard in order to win. However, this goal won't be easy as there are plenty of monsters standing in their path. This also puzzles waiting to be solved You can test out the Spell Blaster Windows PC demo via Itch.io.Which works nicely on Linux using Wine. Just download the zip file, extract it, then run the installer "wine Spell\ Blaster\ Demo\ Setup.exe. Once the installer is complete it will ask if you want to launch the game. You should be good to go, along with controller integration.
Full Features:
Team up with a friend in Spell Blaster local co-op multiplayer.
Navigate, puzzle solve, and fight your way through dozens of stages.
Discover unique Zones that introduce new enemies and challenges.
Face off against Bosses that will test your skill at the end of each Zone.
Gain multiple spells and abilities that continuously expand your combat potential.
The wicked sorcerer Agonus has appeared in the land of Meridia. Due to summon dark crystal shards and harvest the life force of the planet for his own nefarious schemes. It is up to brave heroine mage Marza, and her equally fearless sidekick Pan. All while you begin a journey to save the world from destruction! Spell Blaster top down retro action is due to arrive on Linux, Mac, and Windows PC, November 2022. Which will be releasing on Steam and itch.io. Due to receiving the game on the digital platform of your choice. Check out the crowdfunding campaign on Kickstarter and
kickstarter
#spell blaster#top down#retro action#kickstarter#linux#gaming news#jump game studio#ubuntu#mac#windows#pc#demo
0 notes
Photo
mikropriča FRANE MARČELIĆA POČETAK Čitaš Bukowskog Carvera O'Haru pa Šalamuna Pogačara i Prtenjaču pa zapišeš jedan stih pa čitaš Tomaša Dragojevića Miljkovića pa zapišeš drugi stih napisano svoje pročitaš pa izbrišeš i prvi i drugi stih zatim čitaš Marunu Žagar Rešickog pa Brnardić Jagić Savičević-Ivančević pa zapišeš prvi stih i odmah ga izbrišeš pa čitaš Budena Ivančića Chomskog pa Andrića Krausa Krležu pa sve u kurac pa zapišeš rečenicu pa drugu treću pa čitaš Durrenmatta Zagajewskog Bachmanna pa Celana Lucića pa ovo svoje pa izbrišeš i prvu i drugu i treću rečenicu pa dobiješ gastritis pa čitaš Nikolaidisa Kiša Bernhardta pa Borgesa Marqueza Bolana pa nešto pišeš i napišeš pa ostaviš pa se vratiš pa dio prepraviš dio izbrišeš pa ostaviš pa čitaš Dežulovića Baumana Brandona pa Fromma Nietszchea Frojda pa kamenci u bubregu pa Hegela Heideggera Schoppenhaura pa ne kužiš ništa pa čitaš Braudela Engelsa i Marxa pa Goldsteina Arendt Mandića pa sve u kurac pa opet pišeš pa brišeš pa hemoroidi pa na kraju jebiga nešto i objaviš. _________________________ FRANE MARČELIĆ (1983.) živi i radi u Preku na otoku Ugljanu. Objavljivao u/na Zarezu, Kultipraktiku, Agonu, Kritičnoj masi, Afirmatoru. Uređuje lokalni satirički underground časopis Kumarice. Svira u post-punk bendu Lice mista.
0 notes
Photo
Las dos caras de la ONU. Por Ángel Guerra Cabrera La 74 Asamblea General de la ONU (AGONU) ha mostrado, dicho de forma esquemática, dos grupos de países.
0 notes
Photo
KNJIGA SNOVA (2005-2008)
28. mart 2019.
Kod mene je barem jasno: na desnu nogu ustanem kad ne zabeležim san.
Jutros sam džabe ustao u pola osam, džabe je sveska sedela na noćnoj stolici pored lampe (sa olovkom udenutom unutra kako ne bih morao da napipavam po mraku): iz sna sam se sećao samo banalnog pokreta svog tela napred-nazad. Nije pomogla ni kafa, ni Comin’ back to me od Jefferson Airplane, puštena tri puta i odsvirana još toliko, pa čak ni oružje koje inače nikad ne omane: doterivanje fragmenta novog rukopisa. Šljonuh, pomirih se da će dan biti mutav i ćutke se uputih u svoju crkvu na otvorenom: Kalenić.
Kako sam stupio na ćošak sa kontejnerima, za tezgu jednog starog što ponekad ima ploče, jedan (alfa-)deda mi pruži uvo od kese i reče: “Pridrži, leba ti”. Iscerih se (kao “šta sve može da te snađe na pijaci!”) dok je dekara bez imena u kesu koju smo zajedno razvukli gurao drugu kesu, govoreći mi nešto tipa: “Ćuti, dobro je da si naišao!” i posle operacije ubacivanja produžio dalje. Utom, desno od kontejnera, kod jednog starog znanca iz viđenja, vidim hrpu knjižurina, nerđavih, ali već ultrapoznatih. Jednom studentu koji je u rukama držao knjigu iz one serije “Bajke iz celog sveta” (na primer Kanadske bajke) skrenuh pažnju na Neočešljane misli Stanislava Ježi Leca (ono šire izdanje, smeđih korica, u prevodu Petra Vujičića). Ne propustih da (hiperbolično) napomenem da imam tri komada. Mladić se isceri kurtoazno ali se ne zainteresova, no zato se dekara posle njega odmah uhvati za Misli.
Knjige su se osećale na piljevinu i tavan. Preovlađivali su naslovi na italijanskom (snimih Đorđa Manganelija) i izdanja Paideie. Smesta se uhvatih jedne tamnosmeđe sveske ali se ispostavilo da su u njoj isečci recepata. Malo bliže prodavcu, uhvatim se za jednu belu svesku sa lisno-cvetnim motivima na korici, otvorim je i primetim da je tekst takođe na italijanskom. Zadržim je u rukama, napravim još dva kruga buljukom i obratim se prodavcu:
— Može za pedeset?
Umesto odgovora usledi pogled kakav sam retko sretao na pijaci. Čovek prestade da razgovara sa svoja dva pajtosa i zagleda se u mene mrko, blago podignuvši i iskrivivši obrve tako da su oblikovale špicasto-lučni oblik, i strog i zabrinut.
— Čekaj bre — poče gazda prekorno — nisi me ni pitao koliko košta? I odmah nudiš neku svoju cenu?
— Ma ne — vadim se, a već me je pomalo sramota — nego samo proveravam je li može...
— E pa ne može. Ne može. Cena je trista.
Izgledao je ipak pomalo nesigurno, kao da je cenu izmislio na licu mesta. Tako mi i treba. Automatski je skočila zbog mog “MOŽE PEDESET”.
— Ništa onda, hvala — odgovorih sebi u bradu i vratih italijansku sveščicu na mesto. Prodavac se zgleda sa pajtosima, kao da hoće da kaže: “Kakvog sve šljama ima na ovoj pijaci!”
Što je najgore, nije mi bilo krivo. Bio sam, zapravo, toliko letargičan i smlaćen (SAMO ZBOG NEZAPISANOG SNA!) da sam rezonovao ovako: “Pa dobro, jeste me usralo, posle višednevnog posta od svezaka, jeste da će mi leći kao melem na ranu, ali na italijanskom je, a njega baš NABADAM, a ako se usudim da ga izgovorim, izlazi iz mene sa groznim francusko-valjevskim akcentom, tako da za ovakvu poslasticu mogu (A KAD NE ZAPIŠEM SAN, NIŠTA NE MORAM!) da izdvojim pedeset dinara: toliko me je vala koštala moja priča TRGOVINA kada sam je našao na zemunskom buvljaku, pa što bih za ovo izdvajao više...” itd itd.
Zamajavajući se zanovetanjem, nabasah na još jednu tezgu s knjigama, s leve strane, tačno preko puta biblioteke Petar Kočić. I na njoj su dominirale Paideine knjige (setih se juče iskopane Dirasove, PISATI); uhvatih se odmah za Kloda Simona, Očigledna nastava (Leçon de choses), knjigu za koju uopšte nisam čuo, obiđoh tri reda. Svaka knjiga je imala tanki crni sloj po sebi, kao da su je svaštari spasli iz kante za ugalj. Nisam imao snage ni da im kažem: “Jeste li ih držali u uglju?” jer nisam umeo da namestim glas da zvuči nehajno. Raspoloženijim danima, to bi mi bio povod da spustim cenu na pedeset, ali sad sam samo obrnuo dva-tri pro formae kruga po riknama. Išaravši crnim jagodicu, otišao sam bez reči.
Sve vreme me je boleo pogled mog znanca kad sam mu rekao MOŽE PEDESET. Isto tako me je pre nedelju dana, kad sam bio isto ovako smušen i ni za šta, jedna prodavačica, na tezgi preko puta njegove, kad sam se dohvatio jedne dečje knjižice Lojzeta Kovačiča (ZGODE IZ GRADA RIČ RAČ) oterala kao štetočinu. Njeno TRISTA! zvučalo je kao SIKTER! Tom intonacijom bi moja pokojna baba vikala GRAA!GRAA! terajući kopce.
Dođoh do zadnjih bočnih vrata praznih ruku. Reših da se upustim u još jedan krug pijacom, već znajući da ću svratiti kod svog znanca da mu se izvinim.
— Gazda, dobar dan, izvini za maločas — rekoh kad sam došao do kontejnera — Može za dvesta?
— E tako može! — odmah uze da pljucka u prste i broji lovu. — Vidim ja da si zaboravio da pitaš za cenu... Malo zbunjen, šta li...
— A nisam ni popio kafu, jebi ga... — luzerski se izgovorih i skopah cvetno-lisnu svesku.
Istrčim kod česme, otvorim i prvo što vidim: zapis sna — na srpskom.
Vučjak nos suši - izgleda da je možda opasan nije sladak pružam mu ruku i mazim Treba kod veterinara - nekome objašnjavam. Neka je frka - ne znam kakvo je to stanje. Kao da je neki rat! Pandur trči uzbrdo beži od nekih od kojih ne bi trebalo, ali frka mi je a ja mislila da bežim od njega
Ja sam od nekoga čula kako da se borim i to radim!
To je slog vrlo jednostavan koji treba pevati i to radim - valjda!
Da budemo precizni, ovo je koncept sna. Autorka se prenula u toku noći i zapisala prvu ruku. Kasnije, kad se potpuno probudila, sebe je rastumačila i dopisala titl.
Istovetno izgledaju moji noćni zapisi iz sna, ovako duplo ispisani, najpre švrakopisom, a potom nekim sitnim neuobičajenim rukopisom koji služi kao prevod (najviše volim kad noćne hijeroglife nisam u stanju da protumačim!). Tako ih beleži i Viržil Novarina (neke od njegovih zapisa i crteža možete pročitati u Agonu).
Naša autorka je na svoj prvi zapis dodala i treću ruku, koja je ispisana na sledećoj strani, ali na italijanskom.
C’è un cane lupo che ha il muso secco e potrebbe essere feroce, ma non lo è. Gli pongo la mano e lo occourse dolcemente. Dico a qualcuno che dovrebbe andare dal veterinario
C’è caos, ma non so di cose si tratti – potrebbe essere la guerra. Un carabiniere corre in salita, sta fuggendo a delle persone dalle quali non dovrebbe sfuggire e io pensavo di fuggire de lui.
Qualcuno mi ha dettto comme lottare, e io lo feccio!
E una sillabo molto semplice che dovrebbe essere contata e io lo faccio – suppongo!
Prelazeći u Kursulinu, kinuo sam i u tom trenutku zaključio da je našoj autorki srpski maternji jezik. Samo je taj idiom mogla da koristi kada je jaki snovi probude u pola noći. Ali biće da ga je prilično zaboravila. Već negde kod Koče Kapetana shvatio sam još nešto: ovaj zapis, koji je verovatno nastao spontano (kako pedantno navodi, 24. maja 2005), bio joj je podstrek da celu svesku posveti snovima. Njih će beležiti na italijanskom.
Snovi se nižu potom, od aprila 2006. do aprila 2008. na bezmalo 200 strana. Ispostavilo se, usput, negde između Mišarske i Cvetnog trga, da moj italijanski nije toliko rđav koliko sam očekivao, da je jedan semestar kod profesora Miše (tik posle bombardovanja) ipak ostavio poneki trag. U sklopu sa pojačanim grafološkim sposobnostima, nakon dešifrovanja dnevnika Save Ristića i inih iz mog rukopisnog odeljenja, spuštao sam se ka knjižari Delfi slavodobitno sričući, srećan što razumem svojih tridesetak posto.
Dakle, posle jednosatnog liskanja u knjižari mogu vam reći sledeće. Ne znam ko je autorka, to jest, ne znam kako se zove; ali kada budem preveo nekoliko snova (možda ih i podelim s vama), moći ću da kažem: znam sve o njoj. Mislim da se svakom čoveku, koji se legalno rodi na svetu, mora naložiti da, čim dobije ime, počne da vodi ovakvu svesku, samo za sebe.
Moja autorka se trudi da isprati svaki vizuelni, prostorni, uopšte čulni detalj svog sna i time mi je već beskrajno korisnija od 80 odsto tekuće književne produkcije. Ona opisuje i ono što vidi i ono kako vidi. U ponekim snovima je i ocrtala topografiju i raspored učesnika i prostora. Vrlo pažljivo pokušava da beleži i “govor sna”, kada joj neki zvučni impuls ostane u ušima. Povremeno, u nekakvim rekapitulativnim zapisima, navodi koga je sve sanjala, po danima.
To su uglavnom osobe s našim imenima. Ali njih ovde neću navesti. Dobro, hajde, mogu spomenuti neke javne ličnosti. Jednom je sanjala Vericu Rakočević, više puta Red Hot Čili Peperse i EMINEM-a, jednom Mirjanu Bobić Mojsilović. A u decembru 2008. sanjala je i “Cecu Nazionale”.
Mogu vam odati i ponešto od prostora na kojima se odigravaju snovi. Autorka veoma često sanja Beograd, i spolja i iznutra (i u autobusima, najčešće dvadesetčetvorci). Često spominje aikido i tai chi. Uvek procenjuje koliko je u snu bliska sa sanjanim osobama. Bez cenzure prijavljuje sve što s njima tamo radi.
Bilo je nemoguće saznati gde ta osoba živi “na javi”. Pa, na neki način, i nepotrebno. Sveska mi je samo ukazala na tu paralelnu geografiju koju verovatno svi nosimo u sebi. Isto onako uporno koliko se, na primer ja, svakog jutra budim na periferiji Vračara — u snu, ako sam napolju, boravim u selu M., gde sam proveo prve dve-tri godine; a ako je oko mene enterijer, to su uvek hodnici srednjoškolskog doma “Jelica Milovanović”, na drugom kraju Vračara. I to su čvrste koordinate. Nema u njima ničeg iracionalnog.
Posle onog koncepta sna, u ovoj svesci se ne javlja nijedan. Očito je autorka u toku tri godine beleženja postigla disciplinu i razvila mnemotehniku do te mere da i potpuno probuđenom rukom zabeleži precizne prostorne detalje iz sna. (To je meni još daleko jer sam nedisciplinovit...)
A možda je — U! KAKO BIH JE ONDA ZAVOLEO! — prve ruke sna zapisivala u posebnoj svesci? Možda je gazda iznese u sutrašnjem buljuku!
1 note
·
View note
Photo
Johann Friedrich Hennig in Systema Ichthyologiae Iconibus - 1801.
0 notes