Text
nie wierze, ze moglem uwierzyc w to, ze naprawde ktos pragnie TYLKO mnie, nie chodzi mi juz o milosc nawet, bo jestem pewny ze on oglada sie dalej za innymi, marzy o swoich bylych i wraca do nich w glowie. naprawde, czy ja serio nie dalem z siebie wystarczajaco duzo? caly czas sie staram jak moge, ale czasami po prostu juz pekam. jak moge czuc sie wystarczajacy skoro proponujesz mi trojkat z kims? chcialem dac ci calego siebie, probowac z toba nowych rzeczy, ale wszystko mi ucieka z glowy od razu jak pomysle o tym ze twoja najwieksza fantazja bylby sex z trzecia osoba. no kurwa, moze to nic takiego dla innych, ale ja chcialem miec ciebie dla siebie, jestes w koncu MOIM chlopakiem i masz mnie zadowalac a nie innych, a tego unikasz chyba najbardziej. naprawde, az tak jestem kurwa paskudny?
2 notes
·
View notes
Text
kurwa wiktor, dlaczego? dlaczego mnie nie kochasz? mowisz jak ci na mnie zalezy, ile bys zrobil, to i tamto, a masz mnie totalnie gdzies. skad mozesz wiedziec, jak sie czuje jesli nawet do mnie nie piszesz ani sie nie odzywasz? skad niby wiesz, ze jest u mnie gorzej, jesli nawet nie widziales moich blizn ktore wczoraj sobie zrobilem? czuje sie tak okropnie, chce umrzec. mowiles, ze jestem pizda, wiec teraz ci udowodnie, ze nie zartowalem, kiedy mowilem ze chce sie zabic. tak strasznie sie boje samotnosci, nie chce cie stracic, kocham cie, ale dlaczego ty sie mna nie interesujesz? udajesz, ze jestes taki opiekunczy i troskliwy, a kiedy przychodzi co do czego to jestes ostatnia osoba, ktora by sie rzeczywiscie przejela tym jak sie czuje.
kiedy w koncu zdobede sie na te odwage? na odwage, zeby polknac to, co musze, badz przeciac to, co trzeba? zawiazac supel, skoczyc, zrobic wszystko, o czym marzylem za dzieciaka?
nie chce z toba zrywac, jestes dla mnie kurewsko wazny, a ja popelniam caly czas bledy. jestem jebanym atencjuszem? czy sie pocialem, aby zdobyc twoja uwage? czy moze dlatego, ze w koncu prawie zyletka przejechala gleboko po moich nadgarstkach? jestem caly w bliznach, z powrotem. moje biodra pokryte ciemno czerwonymi cienkimi liniami, oczy zmeczone bardziej niz zwykle, a umysl wariuje za kazda mysla, ktora sie pojawia.
jak mam ci teraz powiedziec, ze jednak nie chce tego robic? jak mam ci powiedziec, ze jest mnie coraz mniej a swiata coraz wiecej? czy musze sie polozyc na podlodze, udawac zmarlego, zeby ktos sie mna zainteresowal? kiedy w koncu pojde na terapie?
0 notes
Text
jest mi tak trudno przyznac, ze wcale mi sie nie polepsza
0 notes
Text
dlaczego nie moge byc tak samo pewny siebie jak inni?
#mam depresje#potrzebuje pomocy#samotnosc#moje mysli#mysli samobojcze#dragi#miłość#politoksykomaniaa#przepraszam#smutne
2 notes
·
View notes
Text
jak mam nabrac pewnosci siebie, jesli za kazdym razem jak z kims rozmawiam to automatycznie czuje sie gorszy od tej osoby? naprawde probuje juz wszystkiego czego moge, a i tak czuje sie jak najwieksze gowno. nie wiem juz, czy serio jestem tak durnym zjebem, czy oni wpajali mi to do glowy tak dlugo, ze sam zaczalem w to wierzyc. chcialbym byc inny, bardziej rozumny, ogarniety albo chociaz nie robic z siebie debila za kazdym razem jak kogos nowego spotykam. nie znam swojej wartosci i nie wiem co zrobic, zeby to zmienic. mam wokol siebie wspierajacego chlopaka i przyjaciolke, ale mimo wszystko oni tez ciagle mi mowia jaki nie jestem glupi i sam zaczynam juz w to wierzyc. siktor mi doradzil, zebym zaczal udawac kogos kim nie jestem, ale czy to nie zaburzy mojego leczenia? nie chce tak zyc, chce byc soba i sie wyleczyc a nie nieustannie robic z siebie kogos innego. ale moze nie ma innego wyjscia? nawet teraz jak to pisze czuje sie jak debil, bo nie potrafie sam zrozumiec siebie. mam juz kurwa dosc, czuje tak skomplikowane emocje, ze nie potrafie ze soba momentami wytrzymac i to nie w taki sposob, ze po prostu chcialbym sie zabic, tylko mam dosc tego, ze sam nie wiem czego tak naprawde chce.
0 notes
Text
patrze na moja rodxine i czuje, ze ja nigdy nie dozyje ich wieku. jednej strony mnie to naprawde cieszy, bo niczego nie pragne tak samo jak umrzec, ale z drugiej strony to jest przykre, ze nie wierze ze dociagne do 40.
0 notes
Text
japierdole, dla zego za kazdym razem jak on z nim wychodzi to jestem za kazdym razem tak zazdrosny? Oni znaja sie dluzej i sam mi to powiedzial, ze jakby cos mialo zajsc miedzy nimi to by juz zaszlo. Tak bardzo go kocham, ale tak strasznie sie tez boje tego, ze mnie zrani, ze czasami podwazam ze on mnie kocha. Chcialbym po peostu miec go obok siebie, miec pewnosc ze wszystko z nim dobrze. Najgorsze jednak w tym wszyetkim jest to, ze ja sie czuje jak gowno, bo kiedy on jest ze swoimi znajomymi to zawsze robia cos ciekawego, a on ze mna tylko lezy i sie caluje. Boje sie, ze jestem nudny i ze dla niego jestem tylko pacynka, ktora sobie manipuluje, mimo, ze mowil mi juz tysiac razy, ze wszystko miedzy nami jest okej. Dlaczego, kurwa, musze sie pytac czy wszystko okej? to wyglada jakbym mu nie ufal. Kurwaaaa, dlaczego to tak strasznie boli? Tak kurwa mocno go kocham i wiem, ze on mnie tez, ale nie potrafie przestac sie bac ze mnie zostawi.
0 notes
Text
Dzis pierwszy raz od roku bylem na spotkaniu z terapeutka, to byla zwykla pierwsza wizyta konsultacyjna, na ktorej po prostu ona chciala mnie poznac ale koniec koncow okazalo sie ze nie bede mial z nia terapii tylko z kims innym a ona po prostu poda notatki tamtej. Szczerze mowiac po tej jednej rozmowie pocxulem sie naprawde o wiele lzej, pocxulem sie w koncu szczesliwy i kiedy przechodzilem przez ulice to nie mialem nadzieje o nadjezdzajace auto, tylko wrecz przeciwnie. Moze moje zycie zmierza ku dobremu? Moze ma racje, przeciez mam skonczona szkole i teraz koncze druga, zdecydowalem sie na terapie, mam kochajacego chlopaka i najlepsza przyjaciolke. Moze nie zauwazalem tego bo ciagle aiedzialem w swoich najgorszych myslach. Poczulem tez, ze jednak nie jestem taki do dupy i ze jednak musze miec cos w sobie, ze wciaz mam ludzi wokol siebie i ze w ogole ktos ze mna rozmawia i nawiazuje jako tako jakies relacje. Mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej i ze bede zyl szczesliwym zyciem.
2 notes
·
View notes
Text
Nie masz pojecia, ile zmieniles w moim zyciu. Sama twoja obecnosc sprawia, ze u mnie jest lepiej niz kiedykolwiek, przy Tobie czuję, że wszystko inne jest nieistotne i chce sie tylko skupić na Twoich oczach. Kocham Cię, przepraszam, jeśli jestem jakis dziwny, albo zachowuje sie inaczej, ale przy Tobie czuje sie komfortowo jak przy malo kim. Chcialbym teraz lezec u Ciebie w pokoju i patrzec sie na Twoja buzke, dotykać Twoich ust swoimi i glaskac Twoje wlosy. Bawet jesli kiedys nasze drogi sie rozejda, wiedz, ze dla nikogo nie zrobilem ile dla Ciebie. Nie masz pojecia ile dla mnie znaczy to, ze poswiecasz mi swoj czas. Chcialbym juz na zawsze lezec pod koldra przytulonym do Ciebie.
3 notes
·
View notes
Text
wiktor, pisze tu bo nie potrafie ci tego powiedziec ani napisac wprost. kocham cie, dziekuje ci za to, ze pokazales mi znowu na czym polega milosc i jakie to jest uczucie, kiedy w koncu mam sie do kogo przytulic w nocy albo pocalowac. kocham cie. kocham twoje cialo, charakret, osobowosc. kocham to jaki jestes wobed mnie, ale dlaczego jesyes taki oschly przy swoich znajomych? wiem, ze dla ciebie zwiazek jest tylko kiedy jestesmy sami, a kiedy wychodzimy jestesmy dla siebie obcy.
0 notes
Text
nie wierze, ze cie znalazlem, wiktor. tylko prosze, nie spraw ze bede chcial umrzec — tylko o to cie prosze. Kocham Cie z calego mojego serca, oddalem sie Tobie caly, nie zran mnie
0 notes
Text
chyba juz wiem, w czym problem.
za bardzo sie staram, nie daje mu przestrzeni.
powoli zaczyna miec mnie dosc.
musze przystopowac.
1 note
·
View note
Text
jestem ci tak wdzieczny wiktor za to co dla mnie robisz, nie patrzysz jak inni ludzie, nie oceniasz mnie i tak okropnie cie kocham za to. dziekuje ze przypomniales mi na czym polega milosc i moze to jest za wczesnie bym ci to codziennie mowil, ale kocham cie, kocham wszystko co robisz i wszystko co jest z toba zwiazane. codziennie jak leze w lozku, tuz przed snem wyobrazam sobie ciebie jak lezysz obok mnie, calujesz moje czolo, mowisz ze wszystko juz bedzie dobrze i nie dasz mnie nikomu skrzywdzic. tak strasznie cie kocham wiktor, prosze powiedz, ze ty mnie tez.
0 notes
Text
nikt nigdy tobie nie dorowna
dziekuje ci za wszystko co dla mnie robisz
tak bardzo cie kocham, wiktor
przy tobie nic sie nie liczy
tylko ty i ja
razem na zawsze
0 notes
Text
jak to jest, miec piekne, blond wlosy, rozany odcien skory, blekitne oczy i wyrzezbione cialo? jak to jest, miec ciekawa osobowosc, zachecajacy wzrok i seksapil? czy naprawde tacy ludzie sa wszedzie tylko ja zostalem wybrany zeby im glaskac ego i oponowac jak mowia ze za brzydcy? kto mi powie, ze jestem ladny?
0 notes
Text
juz nie wiem sam na co mam czekac, az zycie samo sie mnie pozbedzie, czy sam to zrobie?
0 notes