Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Boję się, że któregoś dnia przyjdziesz
Poczuję na policzku twój chłodny oddech
I zabierzesz mnie w podróż bezkresną
Tam gdzie cisza wszechobecna ogarnia
Tam gdzie piach sypie w oczy
Zagarnia wszelkie zmysły
Ale ty bedziesz obok
Szła boso, przez
ten swiat spalony
"Nie waż się odwracać głowy,
Tam tylko zło zostało"
Czemu więc słyszę swoje imię w oddali?
4 notes
·
View notes
Text
Jest w każdym najmniejszym
spojrzeniu
Zerka ukradkiem obojętnie
Chowa się w znanym
i nieznanym
Osacza z każdej strony
Gdy nie możesz
już dłużej tego znieść
Dotyka wilgotnym nosem
Nie dostrzega
jak pęka ci serce
3 notes
·
View notes
Text
Patrzyłam ukradkiem, gdy podchodził
Cicho jak śmierć za rogiem
Ociekając miodem i pożądaniem
Stąpając delikatnie po kruchym strachu.
Wbiłam wzrok w sufit,
Kiedy jego pazury, dotykiem
delikatnym jak muśnięcie kwiatu
Rozorały mi skórę.
Krzyczałam, gdy słodka
jak nektar trucizna
wypełniła moje usta.
Po czym odpłynełam
w głąb jego ramion.
3 notes
·
View notes
Text
Co złego w tym, że
nie zapomnę,
nie pójdę na przód,
nie spalę za sobą mostów,
kiedy będziesz patrzył
z uśmiechem
3 notes
·
View notes
Text
Przygniatasz mnie ciałem,
Dusisz oddechem,
Zatruwasz smakiem.
0 notes
Text
Zostaw mnie
Na przystanku
W autobusie
W sklepie
Zostaw mnie
Gdy się budzę
Gdy się kładę
I pomiędzy
Zostaw mnie
Samą
2 notes
·
View notes
Text
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/5df621699fa9bb81fa2a038f5278403b/b0885d08387d3a4b-d9/s540x810/c3d3d6a596edcca7028e26e4eef6b6c4465f6221.jpg)
T. Różewicz
3 notes
·
View notes
Text
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/6747a46a3765695496896e7350f86440/4c8331a2caa270fe-6b/s540x810/d8ced1de4deb33c0a4ea68a411eea5e72e7a2df9.jpg)
T. Różewicz
8 notes
·
View notes