Damy Damulki to oda do starości. To dokumentalny manifest ukazujący ponadczasowe piękno. Damy Damulki to poświęcenie uwagi kobietom, które na codzień mijasz na ulicy, nie zatrzymując już na nich wzroku. To kobiety niełączone z kanonem piękna. To pewne siebie, odważne jednostki. A do tego jak ubrane! Oto ich historie.
Don't wanna be here? Send us removal request.
Photo
- Ja caluteńkie życie kocham tę postać i w to wierzę: wierzę, że był na ziemi ten człowiek, który rozsiewał miłość i dobro, ale za to został zabity i na tym dla mnie kończy się prawda. Całe życie, bezustannie jestem uczona tego, że on poszedł do Nieba i „tam” siedzi po prawicy ojca swego i my tam pójdziemy. Dla mnie właśnie to są bajki. My mamy się na tych bajkach nauczyć żyć i my mamy w to wierzyć. Ja wierzę tylko w tego człowieka na ziemi, który żył, ale nie w to, że - przecież to się w głowie nie mieści - że „tam” jest raj i my wszyscy pójdziemy do raju? Skoro ten raj jest tak ważny, to dlaczego ludzie płaczą, gdy ktoś umiera? Jeśli on ma iść do raju, to w takim razie orkiestra z Nowego Orleanu powinna mu grać, rozrywkowa orkiestra i wszyscy powinni tańczyć. Po co mi ten raj? Jak ja tego człowieka nie widzę, ręki mu nie podam, nie dotknę go.
Ostatnie spotkanie z Jadwigą, wrzesień 2017
~
- All my life, I love this character and I do believe in God: I believe that there was this man on earth who spread love and goodness, but he was killed for it, and that's where the truth ends for me. All my life, I have been constantly taught that he went to Heaven and "there" sits at the right hand of his father, and we will be there. For me, that's what fairy tales are. We are learn to live from these fairy tales and we are believe in them. I only believe in this man on earth who lived, but not in the fact that - after all, it doesn’t fit in the head - that "there" is paradise and we will all go to paradise? If this paradise is so important, why do people cry when someone dies? If he's going to heaven, then the New Orleans band should play for him, the entertainment band and everyone should dance. What's this paradise for? If I don't see this man, I won't shake his hand, I won't touch him.
Last meeting with Jadwiga, September 2017
1 note
·
View note
Photo
- Wyobraź sobie, w jakich żyłam czasach, jaki to był reżim potworny.
Gdy zaczęła się wojna w ‘39 roku, mój ojciec został powołany do wojska. Nie zginął, nie zabili go. Potem usłyszałam, że bardzo źle się stało, bo powinien zginąć.
Przychodzę na egzamin do Szkoły Filmowej. Nikt nie pyta, co ja umiem. Pierwsze i jedyne pytanie, jakie mi zadają brzmi:
- Co twój ojciec robił w czasie wojny? - takie dostałam pytanie, nic więcej. Ja uczciwie mówię:
- Mój ojciec był żołnierzem w Armii Andersa.
- No to dziękujemy Ci bardzo.
I wyobraź sobie, że na tym się skończyła moja kariera (śmiech). Zdawałam na wydział aktorski. Profesor Majewski - mój polonista, który mnie przekonał do składania papierów- zdębiał, jak mu o tym powiedziałam.
Ja za to, co mój ojciec robił w czasie wojny, nie zostałam przyjęta do szkoły. Nikogo nie obchodziło, czy ja coś umiem, po co ja tutaj przyszłam na ten egzamin, tylko takie pytanie mi zadano! 18 lat miałam.
Ostatnie spotkanie z Jadwigą, wrzesień 2017
~
- Imagine the times I lived in, what a monstrous regime it was.
When the war started in '39, my father was drafted into the army. He didn't die, they didn't kill him. After many, many years, I heard that it was very bad, because he should die.
I'm coming to the Film School exam. Nobody asks what I know. The first and only question they ask me is:
- What did your father do during the war? - That was my question, nothing more. I honestly say:
- My father was a soldier in the Anders Army.
- Well, thank you very much.
And imagine that’s where my career ended (laughs). I applied to the acting department. Professor Majewski - my Polish language teacher who convinced me to apply - was dumbfounded when I told him about it.
I wasn’t admitted to school for what my father did during the war. No one cared if I knew anything, why I came here for this exam, that was the only question I was asked! I was 18 years old.
Last meeting with Jadwiga, September 2017
1 note
·
View note
Photo
- Ja mam nieprawdopodobne poczucie wolności : moją wolnością jest to, że nie oglądam telewizji, nie przesuwam palcem telefonu komórkowego, nie robię tego, co wszyscy i nie jem tego, co wszyscy. Dzięki temu dobrze się czuję. Czegoś nie robię - dla mojej wolności.
Wolność kojarzy mi się nie tylko z krajem, w którym nie ma wojny, ale właśnie z ludźmi, tylko że wolność jest przez wiele ludzi źle rozumiana. Nie polega to na tym, że wolno wszystko, co się komu spodoba. Trzeba się jednak z kimś liczyć, liczyć się z ludźmi, z innymi, z sytuacją, z warunkami, w jakich się żyje. Nie mogę powiedzieć, że ja, wiesz, wyjdę na ulicę i wyrzucę coś i kopnę, bo to moja wolność - nigdy w życiu, nigdy w życiu.
Spotkanie z Jadwigą, sierpień 2017
~
- I have an incredible sense of freedom: my freedom is that I don't watch TV, I don't swipe my cell phone, I don't do what everyone else does and I don't eat what everyone else does. It makes me feel good. For my freedom - I’m not doing something.
I associate freedom not only with a country where there is no war, but also with people, but that freedom is misunderstood by many people. It's not that you can do anything you like. However, you have to reckon with someone, take into account people, the others, the situation, the conditions in which you live. I cannot say that I - you know- will go out on the street and throw something out and kick it, because it's my freedom - never, never.
Meeting with Jadwiga, August 2017
0 notes
Photo
- Jak się czujesz aktualnie?
-Czuję się wypoczęta pod każdym względem: fizycznie, psychicznie. Jestem wypoczęta od strony uczuciowej nawet, bo nie gnębi mnie jakaś zadra, że komuś zrobiłam krzywdę. Jakkolwiek bym się zachowywała w życiu, to nigdy nie miałam na celu zrobienia komukolwiek krzywdy. Moje zachowanie mogło być odczytane inaczej niż ja bym myślała, niemniej celowo nigdy nie robiłam nikomu źle.
Podoba mi się takie pytanie ogromnie, bo to dotyczy mojego życia, mego wnętrza, mego odczucia, tak? Jak ja co odbieram na tym świecie. Odbieram wszystko w sposób taki, że jeżeli coś jest, to dlatego, że nie może być inaczej, że gdyby mogło, to by było inaczej, a skoro jest tak, to naturalne. Przyjmować to, co się dzieje i nikomu nie robić krzywdy, ani nie wchodzić nikomu w drogę. Kochać ludzi i szanować, ale siebie też. Jeżeli nastawiam się na to, że przyjemność mi sprawia przeczytanie pięknego wiersza, przeczytanie znakomicie napisanej książki, znakomitego autora - to jest to dla mnie ważne, że ja dzięki temu odżywam. To jest taka przyjemność, która daje mi wyższy poziom kultury, gdy ja czytam coś znakomitego, świetnego autora. I ja tym żyję i uważam, że to mi daje dobre wyjście na spacer nawet, z dobrym nastawieniem, z radosną twarzą. Bo to właśnie daje mi przyjemność - nie to, że ja się naharuję w domu bo np. wymyłam okna albo podłogę i ja będę zadowolona - właśnie nie, nie, nie to mi da zadowolenie, bo to jest harówa, która pogrąża człowieka, odbiera mu tę kulturę właśnie, bo taki robotnik się robi od tego, natomiast co innego daje mi te najlepsze wrażenia. To jest posłuchanie muzyki, pójście na koncert, przeczytanie znakomitej książki. Często wracam do wierszy Wallace’a Stevensa: odczytuję, uczę się nawet na pamięć, a jak zapomnę, to znowu za pół roku biorę te wiersze. To jest moja radość. Być może, ja do tego zostałam stworzona i to lubię, i to lubię.
Ostatnie spotkanie z Jadwigą Miller, jesień 2017
Zawsze będę o Tobie pamiętać.
~
- How are you feeling right now?
- I feel refreshed in every way: physically, mentally. I am rested from the emotional side, even, because I’m not bothered by any kind of pain that I hurt someone. No matter how I behaved in life, I never intended to hurt anyone. My behavior might have been read differently from what I would have thought, but on purpose, I never did anyone wrong.
I like this question very much, because it concerns my life, my interior, my feeling, right? How I perceive what in this world. I perceive everything in such a way that if there is something, it is because it cannot be otherwise, if it could, it would be otherwise, and if it is so, it is natural.
Accept what is happening and not hurt anyone or get in anyone's way. To love and respect people, but also myself. If I enjoy reading a beautiful poem, a well-written book, an excellent author - it is important to me that I am reviving thanks to it.
It is such a pleasure that gives me a higher level of culture when I read something by a great, great author. And I live in itand I think that it gives me a good way out for a walk, even with a good attitude and a happy face. Because this is what gives me pleasure - not that I will work at home because, for example, I clean the windows or the floor and I will be happy - just no, no, not that will give me satisfaction, because it is a hara that plunges a person, takes away this culture, because such a worker is made for this, while something else gives me the best impressions. This is listening to music, going to a concert, reading an excellent book.
I often return to Wallace Stevens' poems: I read, I even memorize, and if I forget, I take these poems again in six months. This is my joy. Perhaps I was created for this and I like it and I like it.
Last meeting with Jadwiga Miller, fall 2017
I will always remember You.
#damydamulki#lady#pleasure#culture#feelings#reading#goodattitude#wallacestevens#poem#oldwoman#oldlady
0 notes
Photo
Niestraszny jej wiatr, niestraszny jej deszcz. Powolnym, spokojnym krokiem, prawdziwa Dama zawsze wyjdzie z domu na Halę Mirowską.
~
She’s not afraid of the wind, she’s not afraid of the rain. With a slow, calm step, a real Lady will always leave her home for shopping at Hala Mirowska.
0 notes
Photo
To właśnie tutaj kłócą się o miejsce w kolejce po mięso. To właśnie tutaj, latem, kupują bukiet piwonii na meblościankę do salonu. To właśnie tutaj robią przerwę w trakcie zakupów na małe co nieco w postaci pierogów lepionych na miejscu.
Po zakupach spotykają się wszystkie razem w pobliskim parku i na ławeczce żywo dyskutują o rosnących cenach czy polecają sobie nawzajem stoisko, gdzie mają najlepsze domowe ciasto cytrynowe.
Oczywiście mają na sobie najlepsze sukienki jakie posiadają.
Gdzie Damulki zamieszkujące Śródmieście robią zakupy? Oczywiście, że na Hali Mirowskiej.
To miejsce, gdzie każdego dnia tygodnia je spotykam.
Hala Mirowska, lato, 2021
~
This is where they argue over a place in the line for meat. In the summer, this where they buy a bouquet of peonies for a living room wall unit. This is where they take a break while shopping for a little snack in the form of dumplings made on the spot.
After shopping, they all meet together in a nearby park. Sitting on a bench, they lively discuss rising prices or recommend each other a spot where the sellers have the best homemade lemon cake.
Of course, they wear the best dresses that they have.
Where all the Ladies living in Śródmieście do their shopping? At Hala Mirowska, of course.
This is where I meet them every day of the week.
Hala Mirowska, summer, 2021
1 note
·
View note
Photo
Prawdziwa Dama potrafi doskonale zarządzać swoimi finansami.
Może pozwolić sobie na nowy, kaszmirowy płaszcz w ulubionym, karmelowym odcieniu czy na eko płyn do mycia naczyń - w końcu całe życie na to pracowała.
Prawdziwa Dama dba o środowisko.
Codziennie rano jeździ rowerem, nigdy nie miała samochodu. Wie, czym jest segregacja śmieci i do którego pojemnika wyrzucać ewentualne resztki jedzenia z przepysznej, acz nieprzesadzonej kolacji dla przyjaciół.
Prawdziwa Dama wybiera jakość, nie ilość.
Amsterdam, 2022
~
The real Lady can perfectly manage her finances.
She can afford a new cashmere coat in her favorite caramel shade or an eco-friendly dish soap - after all, she has been working on it all her life.
The Real Lady cares about the environment.
She rides her bike every morning, never had a car. She knows what rubbish segregation is and into which container to throw any food leftovers from a delicious, but not exaggerated dinner for friends.
The Real Lady chooses quality, not quantity.
Amsterdam, 2022
0 notes
Photo
Długo już tutaj siedzi. Jej wzrok jest równie poważny co jej nowy, biały bob.
Jest niezwykle skupiona na tej jednej myśli, która nie może wyjść z jej głowy. Dama decyduje się jednak wstać i cieszyć każdą chwilą, jaka pozostała jej w życiu.
Więc wstaje, a Słońce zaczyna mocniej świeci jej w twarz.
Plac przy Sagrada Familia, Barcelona, 2019
~
She’s been sitting here for a long time. Her look is as serious as her new white haircut. She’s focused on the some thought that wouldn’t go out of her mind. Lady decides to move on and enjoy each moment of her life. So she stands up and the sun starts shining brighter in her face.
Plaça de la Sagrada Família, Barcelona, 2019
0 notes
Photo
- Pedro, złociutki, ile razy mam powtarzać: jadam frytki tylko bez soli! Te są tak przesolone, że już czuję nadchodzącą zgagę! Idź i zamów proszę kolejne, tego nie da się jeść…
Lekcja na temat Damulek w Barcelonie: nie rozpalaj ich gniewu, zwłaszcza w porze lunchu.
~
- Pedro, honey, how many times do I have to say: I only eat French fries without salt! These are so oversalted that I can already feel heartburn coming! Go and order another one, I can’t eat it…
Lesson about Ladies in Barcelona: don't ignite their anger, especially at lunchtime
Cafés Caracas, Barcelona, 2019
0 notes
Photo
Dobrze Jej ze zmarszczkami, siwymi włosami i nawilżającym kremem (oczywiście włoskim) jako jedynym podkładem.
Prawdziwa neapolitańska Dama nie liczy świeczek na urodzinowym torcie (z dużą ilością waniliowego kremu). Cieszy się organizując skromne, ale przepełnione śmiechem przyjęcie z najbliższymi przyjaciółkami Damami i całą rodziną.
Jest szczęśliwa gdy powolnym krokiem wychodzi w pojedynkę do pobliskiego warzywniaka po karczochy na kolację i pomarańcze na śniadanie.
Prawdziwa neapolitańska Dama jest uważna. Obserwuje tętniące życiem miasto przypominając sobie o czasach młodości: na tych samych ulicach, w rodzinnej Dzielnicy Hiszpańskiej.
Prawdziwa neapolitańska Dama wraca spokojna do Domu.
A ty?
Neapol 2019
~
She’s fine with her wrinkles, grey hair and moisturizing cream (made in Italy, of course) as her only make-up.
The real Neapolitan Lady doesn’t count the candles on her birthday cake (with a lot of vanilla cream). She’s excited about organizing a modest but filled with laughter party with her closest friends Ladies and the whole family. She’s happy when she slowly walks out alone to a nearby local grocery store to get artichokes for dinner and oranges for breakfast.
A real Neapolitan Lady is mindful. She observes the bustling city and remembers how she spent her youth here: on the same streets, in her native Spanish Quarter.
A real Neapolitan Lady returns home calmly.
How about you?
Napoli 2019
0 notes
Photo
Prawdziwa neapolitańska Dama nie przejmuje się ubraniami czy makijażem. Żyjąc w biedzie, nosi to co ma i wygląda lepiej niż „dobrze” czy „w porządku”. W taki sposób przeżywa całe swoje życie.
Napoli 2019
~
The real Neapolitan lady doesn’t give a damn about clothes o make-up. Living in poverty, she wears what she has and she looks better than „fine” or „ok”. It’s the way of living.
Napoli 2019
1 note
·
View note
Photo
Każdego popołudnia, gdy wychodzi z pracy, jedyne, na co ma siłę, to oprzeć się łokciem o owocową budkę, w której znajoma Filippa od rana do nocy wyciska soki z neapolitańskich cytrusów.
Nigdy nie ma pewności czy Jej autobus w ogóle nadjedzie - dziś nie ma siły na pieszą wędrówkę, odpala więc 20 papierosa i mocno się nim zaciąga. Gdy mąż będzie się niepokoił, szybko usłyszy, że dzwoni - na szyi zawiesiła już sznureczek z Nokią 3210 w środku. Nie zarabia przysłowiowych kokosów, ale raz na 3 miesiące kupuje sobie ulubione, niebieskie jeansy do kolekcji. Lubi swoje białe włosy. Lubi swoją pracę. Nie lubi, gdy autobus nie przyjeżdża. Napoli, 2019
~ Every afternoon, when she leaves work, the only thing she has the strength to do is lean her elbow on the fruit box in which her friend Philippa squeezes juice from Neapolitan citrus fruit from morning to night.
She's never sure if her bus will come at all - today she has no strength for a hike, so she lights 20th cigarette and takes a heavy drag. When her husband is worried, she will quickly hear the call - she's already hung a string around her neck with a Nokia 3210 inside.She doesn't earn the proverbial coconuts, but once every 3 months she buys her favourite blue jeans. She feels good with her white hair. She likes her job. She doesn't like buses that never comes. Napoli 2019
1 note
·
View note
Photo
Najmilsza, czy byłabyś tak uprzejma i pożyczyła mi na kolejną mortadellę proszę?
Dearest, can You lend me some changes for another mortadella per favore?
Napoli, 2019
0 notes
Photo
Wakacje w Rzymie? Droga Damulko, lepiej wybrać nie mogłaś!
Koniecznie rezerwuj termin na wizytę w jednym z lokalnych salonów fryzjerskich - dokładność, wygoda i precyzja widoczne w trakcie przygotowań do randki z ukochanym italiano.
Rzym, maj 2018
~
Holidays in Rome? Dear Lady, you couldn't have made a better choice!
Make sure to book an appointment at one of the local hair salons - the accuracy, comfort and precision are well seen in the middle of preparing for your date with your beloved italiano.
Rome, May 2018
0 notes
Photo
To było ciepłe popołudnie. Lato w pełni.
Na placu jak zawsze tłumy, większość pędzi do pobliskiej knajpki na croissants czy szybkiego drinka.
Siedzi na ławce. Jest sama. Jej srebrne, delikatnie do tyłu zaczesane włosy idealnie komponują się z czarną bluzką w białe, duże grochy. Mienią się w Słońcu równie mocno co perłowe klipsiki.
- Dzień dobry, tak, proszę bardzo, można zrobić mi zdjęcie. Gdzie mieszkam? W pobliżu, właśnie odpoczywam po zakupach, czytam sobie.
Minęły ponad 4 lata od spotkania tamtej Damy.
Do dziś pamiętam Jej przenikliwe oczy, z początku spokojny wyraz twarzy i finalnie radość, która wyniknęła z rozmowy. Czy dziś jeszcze tam siada czasem? Czy przeżyła pandemię?
Czerwiec 2018, Plac Zbawiciela, Warszawa
~
It was a warm afternoon. High summer.
As always, the square is crowded, most of them rush to a nearby bistro for croissants or a quick drink. She’s sitting on a bench. She’s alone. Her silver, gently combed hair fits perfectly with the black blouse with white, large polka dots. They shimmer in the sun as much as pearly clips.
- Good morning, yes, there you go, you can take a picture of me. Where i live? Oh, just nearby, I’m just relaxing after shopping, I read to myself.
More than Four years have passed since the meeting of that Lady. I still remember her piercing eyes, calm expression at first and finally the joy that resulted from our conversation.
Does She still sit there today? Has She survived the pandemic? June 2018, Zbawiciela Square, Warsaw
1 note
·
View note
Photo
Dama Małgorzata Rothert jest przewodniczącą Krajowej Rady Rzeczników Konsumentów, co oznacza, że skutecznie buduje świadomość polaków pomagając im walczyć o swoje prawa. W 2018 roku została odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi za pracę, jaką wykonuje.
Pewnym i zdecydowanym krokiem wychodziła z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Idealnie dopracowany makijaż i czarne, eleganckie ubranie wyróżniało Ją wśród ludzi przechodzących obok. Szczerze się śmiała się na pytanie czy można Jej zrobić zdjęcie. Klasa sama w sobie.
Przypadkiem mijałyśmy się na placu.
/ Marcowe, słoneczne popołudnie, Plac Trzech Krzyży, Warszawa, 2019
4 notes
·
View notes
Photo
Przynajmniej raz w tygodniu spotykają się, siadają w parku nieopodal Placu Wilsona , zdejmują buty i godzinami plotkują upajając się promieniami Słońca. Tak mijają im letnie popołudnia. Zawsze na tej samej ławce.
Czy młodsze Damulki mogą sobie na to pozwolić?
/ Park Żeromskiego, Żoliborz, czerwiec 2018
0 notes