Każdego dnia się uśmiecham, żebyście nie widzieli jak bardzo cierpię...
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Ten listopad boli inaczej…. Boże oddaj mi ich!
5 notes
·
View notes
Text
Mam poczucie że każde z was odchodząc zabrało kawałek mnie, boję się że niedługo już nic nie zostanie.
192 notes
·
View notes
Text
Tydzień do urodzin… A ja myślę tylko o tym żeby jutro kupić kwiaty na Wasze groby
#smutne#rany#kocham#nieszczęśliwa miłość#samotność#ból psychiczny#samookaleczanie#cytaty smutne#mam dość#blizny
2 notes
·
View notes
Text
13 dni do urodzin… 13 powodów żeby do nich (nie)dotrwać…
#13 reasons why#13 powodów#smutne#nieszczęśliwa miłość#samotność#rany#blizny#kocham#cięcie sie#ból psychiczny#depresja#samookaleczanie#smutek
1 note
·
View note
Text
Za 20 dni po raz pierwszy urodziny bez Was dwóch… Nie chce tych urodzin
3 notes
·
View notes
Text
Któregoś dnia opowiesz ludziom, jak wydostałeś się z oceanu, kiedy nie umiałeś nawet pływać. Nie waż się rezygnować z siebie.
472 notes
·
View notes
Text
Zapraszam Cię serdecznie na mój pogrzeb. Datę podam jak się zdecyduje, pozdrawiam.
35 notes
·
View notes
Text
rozstali sie
w najgorszy możliwy sposób,
który istnieje
nie zobaczyli sie juz więcej
nie usłyszeli się
lecz w miejscach, w których bywali
sa nadal
uśmiechając sie do siebie
-Charles Bukowski
574 notes
·
View notes
Text
Lekcja na rok 2024:
Niech Cię stracą. Ponieważ nawet będąc najlepszym i mając najczystsze serce i intencje, nie będziesz wystarczająco dobry dla kogoś, kto nie ma zdolności ani chęci, aby Cię kochać poprawnie. Osoba, która jest dla ciebie odpowiednia, zawsze cię wybiera i nie pozwoli na to, żeby cię stracić. Pamiętaj.
272 notes
·
View notes
Text
Kiedyś John Green powiedział: "To boli bo coś znaczyło". Poczułam to.
492 notes
·
View notes
Text
Kiedy, masz 20 – 30 lat i nie dopuszczasz do siebie emocji, to znaczy ze umarłaś/umarłeś i możesz chodzić, oddychać ale i tak jesteś trupem. W życiu chodzi o to aby zakochiwać się i szaleć na fali emocji, cierpieć i znów walić głowa w mur, mieć motyle w brzuchu i pić wódkę o 4 rano bo znów nie wyszło I to jest nasz sens człowieczeństwa. Odczuwać. Nie zamknięcie się w sobie, nie kupowanie kolejnych butów i pralki, ale emocje. Bo w życiu nie chodzi o stabilność i bezpieczeństwo, bo życie nie jest stabilne i bezpieczne, cokolwiek nam się na ten temat wydaje. A na koniec i tak pamiętamy te rzeczy które były niestabilne i niebezpieczne.
Piotr C. z powieści Roman(s)
229 notes
·
View notes
Text
Boje się, że któregoś dnia mogę nie wytrzymać
132 notes
·
View notes
Text
“Miałam mętlik w głowie, częściowo dlatego, że go kochałam, a częściowo dlatego, że nie chciałam czuć tego, co czułam.”
1K notes
·
View notes
Text
to wszystko jest chore, ale po co mam innym zaprzątać sobą głowę wystarczy, że w swojej toczę milion złych wojen
243 notes
·
View notes
Text
Dlaczego nie wierzę w boga?
Kiedyś go błagałem, klęcząc na podłodze z głosem rozdzieranym przez rozpacz i łzy, prosiłem, aby mnie stąd zabrał, aby to zakończył, by dał mi chociaż odrobinę więcej odwagi. Pamiętam jak krzyczałem, jak rzucałem obelgami.
Po tym wszystkim zrozumiałem, że boga nie ma. Ludzie są skazani sami na siebie. Stworzyli wiarę, aby zapełnić pustkę, ponieważ tak naprawdę życie nie ma najmniejszego sensu. Moje nie ma.
275 notes
·
View notes
Text
Moja terapeutka kazała napisać opowiadanie o mnie z dobrym zakończeniem. Byli ciężko ale powstało takie coś.
Były pierwsze dni wiosny - wszyscy spędzali dzień na dworzu bo zrobiło się ciepło i słonecznie. Tymczasem Nadzieja zamknęła się sama w domu miała już wszystkiego dosyć. Ojca który krzyczał a potem udawał, że wszystko jest w porządku i że nic się nie stało. On nie zdawał sobie sprawy, że to jak ją wyzywa od głupich, brzytkich, grubych i twierdzi że jest najgorsza we wszystkim w niej zostaję i z czasem zaczęła w to wierzyć. Chciała od tego wszystkiego odpocząć więc zaczęła się ciąć. Na początku pomyślała sobie " spróbuję tylko raz bo juz sobie nie radzę przecież nic się nie stanie " miało się na tym skończyć ale nie skończyło a na ciele zostało dużo blizn. Już jej to nie wystarczało. Przygotowała tabletki i List Samobójczy w którym napisała: Przepraszam, że odchodzę, nie bądźcie na mnie źli. Przepraszam za to wszystko, już tu nie potrafię żyć. Tyle łez i tyle krwi wylałam. Nie miałem się poddawać, ale jednak się poddałam, Wszystkie te problemy sprowadziły mnie na parter. Byłam silna, dziś słaba, bardzo was przepraszam Piszę pożegnalny list i nie chcę już tu wracać. Mamo i wy kochane siostrzyczki przepraszam Tam mi będzie lepiej, więc za mną nie płaczcie. Mogę tylko was przeprosić za to co zrobiłam, Wybaczcie mi proszę, pamiętajcie ze mną piękne chwilę. Wkońcu połkneła tabletki. Gdy jej przyjaciółka przyszła do jej domy by ją namówić na spacer znalazła ją na podłodze szybko zadzwoniła po pogotowie. Na szczęście ratownicy przybyli na czas a Nadzieja obudziła się w szpitalu. Myślała że na pewno jej się uda. Skończyć ze swoim życiem - była przekonana, że to nie może być takie trudne. Kiedy więc zobaczyła lekarza pytającego o to, jak się czuję, była co najmniej rozgoryczona. I jednocześnie przerażona - wizja pobytu na oddziale była dla niej przytłaczająca. Bała się też reakcji rodziny, którzy nie spodziewali się po niej tak desperackiego kroku. Po kilku latach terapi i dobrze dobranych lekach poradziła sobie ze wszystkim problemami. Wyprowadziła się od ojca i zaczęła studia psychologiczne by zacząć pomagać takim ludziom jak ona
35 notes
·
View notes