Don't wanna be here? Send us removal request.
Photo
Helena Bonham Carter as Lucy Honeychurch in A Room with a View (1985)
7K notes
·
View notes
Text
spacerując sobie po targach książki. hmm. jaroński... podejść? zagadać? ale po co? i w zasadzie dlaczego? przecież to idiotyczne i wręcz chore. mam podejść i zapytać. “dzień dobry, ja mam w sumie takie prywatne pytanie. jaka była ta i ta w łóżku. dlaczego pytam i na chuj mi ta wiedza? a widzi pan, nie wiem ale to wyśmienite pytanie. postaram się na nie znaleźć odpowiedz.”
0 notes
Photo
728 notes
·
View notes
Photo
129K notes
·
View notes
Quote
- powiedziałam mu, że masz do niego pewnego rodzaju żal i powinniście porozmawiać. zapewne nie odezwie się do ciebie w tej sprawie. - to nie tak, że mam do niego żal, mam podejrzenie. - masz pewność. - nie, mam 95,4% pewności, na podstawie tego co usłyszałem i zobaczyłem a co złożyła moja intuicja. - masz pewność. - czyli powiedział ci? - tak - miło, czyli pewnie wszystko co mi podpowiedziała intuicja to też prawda? - zapewne masz racje. odpuścisz teraz? - to nie działa w ten sposób. - a powinno dzieciaku.
1 note
·
View note
Quote
- ej, ja nikogo w tej grze nie ruchałem. - nie ma czego zazdrościć. - jak to nie ruchałeś? przecież Twoja dziewczyna grała. - ale najpierw była moją dziewczyną a dopiero potem grała. - nie ma czego zazdrościć, to same kłopoty. - w sumie racja. - jak długo trzymała Cię ta relacja. - nie wiem, nadal liczę dni. a Ty? - także.
bitwa
0 notes
Photo
150K notes
·
View notes
Text
- naprawdę jesteś wkurwiony.
- czyli to jednak widać?
- tak, ale dopiero gdy zaczniesz mówić więcej niż jedno zdanie na raz. co Ci się stało?
- przecież Ci mówiłem, wściekłem się na to jak byłem przez nią zwodzony przez...
- to nie tylko to, nie byłeś taki przed weekendem. co się jeszcze stało?
- heh, byłem głupi, jak zawszę gdy chodzi o kobiety. głupi i naiwny. okazało się, że miałem kiedyś rację, tylko zbagatelizowałem swoją intuicje i dedukcję. to czy pierdoliła się ze mną będąc z innymi jakoś szczególnie mnie nie interesowało. nigdy, bo w końcu obydwoje czuliśmy, “że jesteśmy swoi”, bardziej niż innych, nie ważne od sytuacji. nie ważne z kim będąc. okazało się, że tak faktycznie było. z tym, że ja byłem wyłącznie jej, naprawdę mi nie przeszkadzało to, że miałem ją dla siebie, nie tylko w łóżku, ale i emocjonalnie gdy była z innym facetem. chuj z tym, że zrobiłbym to ponownie (czy na pewno?). wyszło jednak na to, że ona pierdoliła się z innymi gdy budowała coś ze mną. Czego mogłem się spodziewać? skoro łatwiej ją wyruchać niż przytulić? skoro nawet nie lubiła pocałunków jako intymności. no czego ja się spodziewałem? że przy mnie będzie się czuła w końcu bezpieczna? i jak w domu? debil ze mnie. to się nigdy nie zmieniło. Zero, tyle się zmieniło od czasów Sary, a ona była pierwsza. dlatego jestem wkurwiony.
0 notes
Text
Nie. Nawet nie próbuj. Nic nie mów, nic nie pisz. Nie ściemniaj. Mam już zwyczajnie dosyć. Przelała się czara goryczy. chociaż w Twoim przypadku mogę spokojnie powiedzieć, że woda z wanny zaczęła się już przelewać dawno temu a ja stoje w niej przynajmniej po pas. Jeżeli nie po pierś. Od samego początku byłem dla Ciebie tylko zabawką którą owinęłaś sobie wokół palca. A ja nawet nie mam pojęcia jak do tego doszło.
0 notes
Photo
0 notes
Photo
0 notes
Photo
0 notes
Photo
The impatient, unable to withstand the doubt, hastened to decide instead than to suspend judgement - Francis Bacon
0 notes