Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Diamenty są wieczne, ale fortuna ulotna
Ponad tysiąc osób w całej Polsce padło ofiarą brylantowych oszustów. W Gdańsku w obietnice łatwych pieniędzy uwierzyło ich ponad sto. Niektórzy stracili nawet po 50 tys. dolarów.
Policja i prokuratura prowadzące w tej sprawie postępowanie szacują, że łupem trójki naciągaczy paść mogło sporo ponad milion dolarów. Wszyscy zostali zatrzymani dzięki działaniom prywatnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
Firma Dia-Monde Corp. rozpoczęła swoją działalność w Polsce w 2006 roku. Jak głosiła w rozdawanych reklamach i broszurach – miała się zajmować inwestowaniem pieniędzy w handel diamentami. Wystarczyło wpłacić – w zależności od wybranego przez siebie programu inwestycyjnego – 120 lub 640 dolarów, aby po krótkim czasie otrzymać trzykrotność tej kwoty i w dodatku wart kilkaset dolarów kamień szlachetny.
Mechanizm działania firmy był bardzo prosty. Chodziło o piramidę finansową. Potencjalni inwestorzy, oprócz lokowania swojej gotówki w diamentowych funduszach, mogli także namawiać kolejnych do wstępowania w strukturę inwestycyjną. Dzięki temu można było awansować w hierarchii inwestycyjnej. Im wyższa pozycja, tym większe pieniądze do zarobienia.
Prosty system sprawdził się doskonale. W krótkim czasie w szeregi inwestorów Dia-Monde Corp. wchodzili mieszkańcy kolejnych miast – najpierw Warszawy, a później Gdańska, Poznania, Szczecina, Wrocławia i od niedawna także Krakowa.
– Na początku wszystko wyglądało bardzo profesjonalnie. Otrzymywaliśmy informacje od firmy dotyczące naszych inwestycji. Odbywały się liczne spotkania, niektórzy oprócz obiecanych pieniędzy dosta-wali także certyfikowane w Kanadzie diamenty – wyjaśnia pani Halina, jedna z oszukanych gdańszczanek. – Wpłaciłam najpierw 120 dolarów, po trzech miesiącach otrzymałem pierwsze pieniądze, około 300 dolarów. Te pieniądze także ponownie zainwestowałam. Tak samo robiłam i potem – dodaje.
Właśnie po to aby nie stracić zbyt dużo pieniędzy, oszuści oferowali możliwość tzw. reinwestycji, czyli ponownej wpłaty wypłaconych środków. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż zachęceni pierwszymi wypłatami klienci firmy wpłacali coraz wyższe kwoty pieniędzy. Niektórzy na poczet przyszłych zysków pobrali w bankach kilku-, a nawet kilkunastotysięczne kredyty.
Jednak w ostatnich miesiącach stworzona przez Witolda P. (Polaka z kanadyjskim obywatelstwem) i Ukraińca Witalija T. piramida zaczęła chwiać się w posadach. Klienci Dia-Monde Corp. przestali otrzymywać wypłaty. Kilkoro z nich, czując oszustwo, wynajęło detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Jego biuro szybko prześwietliło tę firmę, jak również głównych jej udziałowców.
– Okazało się, że Witold P. kupował w Dubaju diamenty na kilogramy. Wartość jednego to zamiast kilkuset – około 25 dolarów. Przywozili je nielegalnie do Polski jego współpracownicy. Wpłacanych przez swoich klientów pieniędzy nigdzie nie inwestowali. Wszystko było jednym wielkim oszustwem, od początku do końca zaplanowanym jako przekręt – wyjaśnia detektyw Rutkowski.
Dzięki łatwowierności swoich klientów Witold P. przez ostatnie dwa lata żył jak król. Kupił sobie apartament w Dubaju i nowy dom w Kanadzie. 22 lipca nastał dla niego jednak koniec nieuczciwych interesów.
Ludzie z biura detektywistycznego weszli do siedziby firmy. Kilkadziesiąt minut później na miejscu była także policja. Tego samego dnia do jednego z warszawskich komisariatów policji trafiło pierwszych kilkanaście doniesień o popełnieniu przestępstwa przez właściciela i pracowników Dia-Monde Corp. Sprawę przejęła stołeczna Prokuratura Rejonowa Śródmieście. To do niej trafiają nadsyłane z całej Polski kolejne zawiadomienia od oszukanych inwestorów. Witold P., a także jego współpracownicy są pod policyjnym dozorem. Z nikim z Dia-Monde Corp. nie można się skontaktować.
W czwartek w Domu Nauczyciela, na ul. Uphagena we Wrzeszczu, odbyło się spotkanie oszukanych gdańszczan z detektywem Rutkowskim. Kilkadziesiąt poszkodowanych osób przygotowuje wspólne doniesienie o popełnieniu przestępstwa, które najprawdopodobniej w tym tygodniu zostanie wysłane do warszawskiej prokuratury.CANADIAN POLICE and FEDERAL COMPETITION BUREAU REFUSE TO TAKE ACTION!!!
1 note
·
View note