thearcherlex
ive been the archer
63 posts
ive been the prey
Don't wanna be here? Send us removal request.
thearcherlex · 1 month ago
Text
Fuck it I'll get famous out of spite
I'll make it overnight
Be starring in the ballads
Just to make you cry
Baby I'll be in your dreams
And every writer's ink
Go tell everyone you knew me
They'll say o-m-g
Damn you fumbled the bag
I'm never gonna let you forget
Imma be your biggest regret
Good luck getting me out of your life
I'll get famous out of spite
0 notes
thearcherlex · 1 month ago
Text
Cofam, go fuck yourself.
Nie wiem jak czułaby się Alexis przed Menzoberanzzan gdyby wiedziała jak potoczyła się ta historia. Kilka historii zostało zamkniętych i zniszczonych tak szybko, że sama nie jestem pewna od czego teraz zacząć. Zacznę więc od samego początku.
Nie chcę przypisywać sobie tego sukcesu do piersi, po czuję, że nie był całkowicie mój. Xilius był najważniejszą częścią mojego życia, był moim życiem przez większosc mojego istnienia, nauczył mnie jak żyć, jak być częścią wszystkich. Dlatwgo właśnie nic tak nie bolało, jak oglądanie tego, jak zaprzeczał wszystkiemu co mi przekazał. Jak stał sie wszystkim, czego się bał I czasem zastanawiam się, czy gdybym wtedy nie uwolnlła go z elfiej klatki, czy to wszystko potoczyłoby się w ten sposób? Czy znałabym życiem? Czy Sally wciąż by żyła? Czy nie posiadałabym w sobie części Cyrica?
Cały ból związany z człowiekiem, który jako pierwszy trzymał na dłoni moje serce, który pierwszy raz posiadał moje ciało, który nakreślił mi iluzję spokojnego, czytego życia towarzyszył mi większość tej podróży. To okrutne, że gdy na niego patrzę wciąż widzę Sally, widzę jej uśmiech gdy razem bawili się gdzieś pośród drzew, słyszę śmiech, który on jako jedyny był w stanie z niej wydobyć - i jej ostatnie słowa i głos, który zawsze będzie wybrzmiewał jego imieniem.
Zniszczyłam siebie i jego wiele razy podczas tej podróży, ale nigdy nie pozwoliłam sobie wątpić, że choć inny, wybierze drogę która będzie właściwa. I wybrał. I wiem, że zrobił to nie dla mnie, nie dla Jevana. Dla siebie. Wiem, że też widział, że jego własny cel tej ucieczki zamienił się na wypełnianie celu innych. Wiem, że ten, którego kochałam nie wróci i wiem, że ani moje ani jego uczucie ponownie nie zapłonie, ale moje serce jest spokojniejsze, gdy widzę go znowu przy sobie. Z nami. Z ludźmi, którzy nie odbiorą mu jego pozycji, nie wykorzystają jego umiejętności, z ludźmi, którzy pozwolą mu żyć dla siebie. I może to naiwne, ale chce widzieć na nim uśmiech, który widziałam wczoraj częściej. Gdy to wszystko się skończy, chce przyjść do jego warsztatu, zobaczyć jego pracę, zobaczyć jego małe kowalskie imperium zbudowane przez niego, od niego i dla ludzi.
Dziękuję, że zmieniłeś przeznaczenie Xiliusie.
2 notes · View notes
thearcherlex · 1 month ago
Text
Made it out alive, but I think I lost it
Said that I was fine, said it from the coffin
Remember how I died when you started walking?
That's my life
I'll put up a fight, taking out my earrings
Don't you know the vibe? Don't you know the feeling?
You should spend the night, catch me on your ceiling
That's your prize
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
Flashback when you met me
My red strands, your soft grin
Even in my worst times
You could see the best of me
Flashback to my mistakes
My rebounds, my earthquakes
Even in my worst lies
You saw the truth in me
And I woke up just in time
Now I wake up by your side
My one and only, my lifeline
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
Kiedyś łatwiej było mi patrzeć na szczęście jedynie przez pryzmat samej siebie. Mogłam skupiać się tylko i wyłącznie na własnych emocjach, własnej sytuacji i własnych doświadczeniach - wszystko było skutkiem izolacji i odseparowania mnie od reszty mojego społeczeństwa. Po akceptacji przez Xiliusa, moje emocje wykraczały jedynie na teren tych jego i małej Sally, choć prowadząc na tyle spokojne życie, nie zadręczałam się negatywnymi i zbędnymi troskami. Zachłanność jako pierwsza doprowadziła mnie na skraj poczuwania się do odczuwania pustki, złości, niezrozumienia i cierpienia. I znowu pozostawiła samą z własnymi emocjami.
Przyjaźń jest czymś tak wyjątkowym, że nauczyła mnie przekładać emocje innych nad własnymi, priorytezować to, co odczuwają inni, sympatyzować z uczuciami bliskich i ematyzować z tym, co jest aktualnie dla nich najbardziej znaczące.
Dlatego właśnie, choć sama czuję, że dotknęło mnie spokojne i miłe spełnienie, miłość, za którą tęskniłam tak długo, nie wytresowana, a szczera i prosta, prawdziwa, tak świadomość sytuacji mojego przyjaciela przewyższa tę euforię i sprowadza moje emocje na ziemię.
Choć uratowałam Martyldę, zawiodłam na zupełnie innym polu, złamałam obietnicę i doprowadziłam do zaprzepaszczenia celu Morraia. Wiem, że dopiero będę obcować że skutkami tej decyzji, wiem, że będę musiała obserwować emocje budujące się w jego głowie i niezrozumienie jakie będzie się za tym ciągnąć. Wiem, że będę z tym empatyzować i wiem, że będę absurdalnie bezsilna w pomocy i próbach tłumaczenia tej poronionej sytuacji.
Ramiona Lauravina są ukojeniem, ale ukojeniem, w którym mogę pozwolić sobie na łzy żalu, są miejscem, w którym nie będę czuła się oceniana, że mimo szczęścia i spokoju odczuwam żal i cierpię bo odebrałam coś istotnego bliskiej mi osobie. Nie lekceważę tego co mam, mam nadzieję, że Vin ma tego świadomość. Chcę być wsparciem dla niego, pomóc mu otwierać się na własne emocje, czuć oparcie w nim i mieć przestrzeń do wyrażania tego, co rozgrzebuje wspomnienia i nadal zadrapuje wiarę w lojalność mojej uspokajającej się duszy.
Emocje są moim największym zbawieniem i jednoczesnym koszmarem. Przyjaźń jest ukojeniem i spokojem, ale i cierpieniem i poczuciem szalonej odpowiedzialności. Nie wiem, czy byłam na to gotowa, ale jest za późno by zrobić kroki w tył. Każdy dzień przybliża nas do czegoś, co może lada dzień doprowadzi do wykreowania wspólnego bezpieczeństwa i oazy. Do miłości.
1 note · View note
thearcherlex · 3 months ago
Text
Gdy ja i Morrai oboje klęczeliśmy nad ciałem Martyldy, moją pierwszą myślą było to, że znowu zawiodłam. Znowu nie byłam w stanie pomóc osobie, którą kocham. Martylda zawsze była i zawsze będzie dla mnie kimś, kto doprowadził mnie do stanu w którym zaczynałam patrzeć na wszystko trzeźwym spojrzeniem. Sprowadziła mnie na ziemię i razem z Morraiem pokazali mi jak istotna jest wzajemna przyjaźń i zrozumienie.
Wiem, że Morrai wyraził zgodę, wiem, że usłyszałam w jego głosie pozwolenie, ale nigdy nie wybije sobie z głowy tego, że to ja musiałam pociągnąć za spust. Że to ja zabiłam jego ukochanego przyjaciela.
Gdzieś z tyłu szczęścia, które odczuwamy zawsze stanie się coś tak gorzkiego, że nikt z nas nie będzie w stanie sobie z tym do końca poradzić. Morrai nie pamięta, a wiem, jak strasznie go kochał, wiem ile dla niego poświęcił, wiem, że nigdy nie chciał zapomnieć.
Zrobię wszystko, by pamiętał, nawet jeśli nie będzie miał świadomości, że to jego historia. Zrobię co mogę by zakochał się w opowieści, którą razem stworzyli. Zasługuje na to bardziej, niż ktokolwiek inny, a ja czuję, że muszę zrobić cokolwiek by choć w niewielkim stopniu odkupić swoje winy.
Nie wiem czy mogę kłamać w opowieści, ale chcę by zapamiętał te historię jak najlepiej, odczuwał szczęście i jej piękno czytając jej treść, czuł ciepło, komfort i miłość. Wszystko, co wczesniej i teraz zostało mu odebrane.
Morraiu, tak strasznie Cię przepraszam. Nie będziesz wiedział za co, nie zrozumiesz co zrobiłam, ale zawsze gdy będę wiedzieć twoje smutne, zagubione spojrzenie będę myśleć o tym, czego Cię pozbawiłam. Przepraszam, nawet jeśli pozwoliłeś. Wiem, że mi wybaczysz, bo jesteś jednym z najbardziej serdecznych przyjaciół jakich spotkałam, ale nigdy nie będę o to prosić, bo na to wybaczenie nie zasługuję. Wiem, jak ważna dla nas jest miłość, wiem, jak ważna była dla Ciebie. Nigdy nie będziemy Nim, ale zawsze będziemy przy Tobie.
Kiedyś obiecałam Ci, że pomogę Ci go odnaleźć. Przepraszam za złamanie tej obietnicy. Może kiedyś ukoimy ten smutek.
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
Cierpienie było dla mnie uczuciem, bez którego nie byłam już w stanie żyć. Tak strasznie przyzwyczaiłam się do bólu, że momenty w którym go nie odczuwałam stawały się irytująco obce i nienaturalne. Z czasem nauczyłam się akceptować spokój. Spokój jaki daje mi przyjaźń, miłość, siła i współpraca.
Nigdy nie sądziłam, że będę wdzięczna, za to, że Riel jest tak blisko nas. Nie odbudowałam pełni zaufania, ale odczułam ulgę gdy przejął Lauravina w zaledwie kilka sekund. Spokój wtedy znowu wrocił i zagłuszył caly odczuwalny ból. Czasem zapominam, że osoba której oddałam swoje serce to jego wujek. Choć niewątpliwie wolę myśleć, że brat.
Z tyłu głowy wciąż mam jednak to, że teraz będziemy musieli ponownie się rozdzielić, a ja zapewne nie będę miała tyle czasu ile właściwie potrzebuje, żeby właściwie nasycić się momentem w końcu bycia u czyjegoś boku.
Zwłaszcza teraz, gdy ja i Cyric jesteśmy...bliżej niż wcześniej. Jak patrzysz mi przez ramie gdy to notuję to proszę - spierdalaj. Wystarczy już, że przez większość czasu wiesz o czym myślę.
Chciałabym zatrzymać ten spokój na trochę dłużej. Zostać tu jeszcze chwilę, odpocząć, odetchnąć. Przez chwilę poudawać, że wszystko jest w porządku, że prowadzimy spokojne i niewymagające od nas niczego życie.
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
Nie wiem jak czułaby się Alexis przed Menzoberanzzan gdyby wiedziała jak potoczyła się ta historia. Kilka historii zostało zamkniętych i zniszczonych tak szybko, że sama nie jestem pewna od czego teraz zacząć. Zacznę więc od samego początku.
Nie chcę przypisywać sobie tego sukcesu do piersi, po czuję, że nie był całkowicie mój. Xilius był najważniejszą częścią mojego życia, był moim życiem przez większosc mojego istnienia, nauczył mnie jak żyć, jak być częścią wszystkich. Dlatwgo właśnie nic tak nie bolało, jak oglądanie tego, jak zaprzeczał wszystkiemu co mi przekazał. Jak stał sie wszystkim, czego się bał I czasem zastanawiam się, czy gdybym wtedy nie uwolnlła go z elfiej klatki, czy to wszystko potoczyłoby się w ten sposób? Czy znałabym życiem? Czy Sally wciąż by żyła? Czy nie posiadałabym w sobie części Cyrica?
Cały ból związany z człowiekiem, który jako pierwszy trzymał na dłoni moje serce, który pierwszy raz posiadał moje ciało, który nakreślił mi iluzję spokojnego, czytego życia towarzyszył mi większość tej podróży. To okrutne, że gdy na niego patrzę wciąż widzę Sally, widzę jej uśmiech gdy razem bawili się gdzieś pośród drzew, słyszę śmiech, który on jako jedyny był w stanie z niej wydobyć - i jej ostatnie słowa i głos, który zawsze będzie wybrzmiewał jego imieniem.
Zniszczyłam siebie i jego wiele razy podczas tej podróży, ale nigdy nie pozwoliłam sobie wątpić, że choć inny, wybierze drogę która będzie właściwa. I wybrał. I wiem, że zrobił to nie dla mnie, nie dla Jevana. Dla siebie. Wiem, że też widział, że jego własny cel tej ucieczki zamienił się na wypełnianie celu innych. Wiem, że ten, którego kochałam nie wróci i wiem, że ani moje ani jego uczucie ponownie nie zapłonie, ale moje serce jest spokojniejsze, gdy widzę go znowu przy sobie. Z nami. Z ludźmi, którzy nie odbiorą mu jego pozycji, nie wykorzystają jego umiejętności, z ludźmi, którzy pozwolą mu żyć dla siebie. I może to naiwne, ale chce widzieć na nim uśmiech, który widziałam wczoraj częściej. Gdy to wszystko się skończy, chce przyjść do jego warsztatu, zobaczyć jego pracę, zobaczyć jego małe kowalskie imperium zbudowane przez niego, od niego i dla ludzi.
Dziękuję, że zmieniłeś przeznaczenie Xiliusie.
2 notes · View notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
hang in there loves
you gotta hold on
you gotta be strong enough for love
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
come on, baby blue
shake up your tired eyes
the world is waiting for you
may all your dreaming fill the empty sky
but if it makes you happy
keep on clapping
just remember I'll be by your side
and if you don't let go, it's gonna pass you by
0 notes
thearcherlex · 3 months ago
Text
If I had a gun
I'd shoot a hole into the sun
And love would burn this city down for you
If I had the time
I'd stop the world and make you mine
And every day would stay the same with you
Excuse me if I spoke too soon
My eyes have always
Followed you around the room
'Cause you're the only
God that I will ever need
I'm holding on and waiting for the moment to find me
0 notes
thearcherlex · 5 months ago
Text
always an angel, never a god
always an option, never the one
always smart, never the smartest
always the lover, never the loved
always the writer, never the story
always the moon, never the sun
always an artist, never a muse
to be loved by a poet
1 note · View note
thearcherlex · 5 months ago
Text
Say it once again with feeling
How the death rattle breathing
Silenced as the soul was leaving
The deflation of our dreaming
Leaving me bereft and reeling
My beloved ghost and me
Sitting in a tree
D-Y-I-N-G
0 notes
thearcherlex · 5 months ago
Text
a plenty of time of breathing clean air
but I still miss the smoke
were you making fun of me with some esoteric joke?
now I want to sell my house and set fire to all my clothes
and hire a cleric to come and exorcise my demons
and even if I die screaming
I hope you hear it
old habits die screaming
i may never open up the way I did for you
and all of those best laid plans
you said I needed a brave man
then proceeded to play him
until I believed it too
and it kills me
i just don't understand
how you don't miss me
in the shower
and remember
how my rain-soaked body was shaking
do you hate me?
was it hazing?
for a cruel fraternity I pledged
and i still mean it
i hope you hear it
0 notes
thearcherlex · 5 months ago
Text
Czasami czuję, że nie mogę już tego dłużej znieść. Każda noc przynosi nowe koszmary, a każda chwila dnia wydaje się nie do zniesienia. Tęsknota za Lauravinem jest jak ciężar na mojej piersi, a wspomnienia o Foirimie ciągle przypominają mi o moich porażkach.
Nie wiem, jak dalej iść. Boję się. Boję się, że stracę więcej osób, że zawiodę tych, którzy mi zaufali. Przeraża mnie myśl, że nie jestem wystarczająco silna, by ich chronić. Czasami czuję, że jestem tylko marionetką w rękach losu, że nic, co robię, nie ma znaczenia.
Cyrik jest jedynym, z kim mogę o tym rozmawiać, choć jego destrukcyjna natura nigdy nie zrozumie tego co czuję. Jego obecność jest jak cień, ale jest też jedynym, który w pełni rozumie cierpienie i nie każe mi o nim zapominać. Chciałabym, by był w stanie posiąść inne ciało - szybko i bezboleśnie. Ta myśl jest jak ucieczka, kusz��ca i przerażająca jednocześnie. Czy naprawdę byłoby łatwiej, gdybym się poddała?
Każdego dnia walczę ze sobą, próbując znaleźć sens w tym, co się dzieje. Czasem chcę się poddać, zakończyć to wszystko, ale gdzieś głęboko czuję, że nie mogę. Chyba jeszcze nie teraz. Muszę znaleźć siłę, by iść dalej, choć nie wiem, skąd ją wziąć. Nie wiem, gdzie jest źródło.
Nie wiem, czy te słowa kiedykolwiek ujrzą światło dzienne, ale czuję, że muszę je napisać. Może to będzie moje pożegnanie, a może tylko chwila słabości, ale muszę to z siebie wyrzucić.
Obecność Martyldy, Morraia i Riela była dla mnie jak światło w ciemności. Każdy z nich dało mi siłę, której sama w sobie nie potrafiłam znaleźć. Walczyliśmy razem, śmialiśmy się i płakaliśmy, a ja nigdy nie zapomnę emocji, które dzięki nim mogłam poczuć poraz pierwszy. Przepraszam, że nie zawsze byłam wystarczająco silna, że nie zawsze potrafiłam was ochronić. Jeśli ten zapis to ostatnie, co po mnie zostanie, wiedzcie, że was kocham i zawsze będę o was myśleć.
Lauravinie, przepraszam, że nie potrafiłam tego powstrzymać. Dziękuję za pokazanie mi szczerej i bezinteresownej troski i uczucia.
Alexis, wiem, że jesteś zmęczona. Wiem, że czujesz się bezsilna i zagubiona. Ale musisz pamiętać, że mimo wszystko, wciąż tu jesteś. Wciąż walczysz. Może nie jesteś tak silna, jak byś chciała, ale nie poddałaś się. Czasem to jest wystarczające. Może nie teraz, może nie jutro, ale znajdziesz drogę przez to wszystko co się dzieje w twojej głowie. Proszę, nie zapominaj o tym.
Jeśli to rzeczywiście koniec, chcę, by te słowa były moim pożegnaniem. Ale jeśli jeszcze jest nadzieja, niech będą przypomnieniem, że nawet w najciemniejszej chwili, zawsze jest światło, które może nas poprowadzić. Które da nam siłę.
Alexis
0 notes
thearcherlex · 5 months ago
Text
And I sound like an infant
Feeling like the very last drops of an ink pen
A greater woman stays cool
But I howl like a wolf at the moon
And I look unstable
Gathered with a coven round a sorceress' table
A greater woman has faith
But even statues crumble if they're made to wait
I'm so afraid I sealed my fate
No sign of soulmates
I'm just a paperweight
In shades of greige
Spending my last coin so someone will tell me
It'll be ok
Please
I've been on my knees
Change the prophecy
0 notes
thearcherlex · 6 months ago
Text
Maybe I will never be
All the things that I wanna be
Now is not the time to cry
Now's the time to find out why
I think you're the same as me
We see things they'll never see
You and I are gonna live forever
1 note · View note