#zysk na nieruchomości
Explore tagged Tumblr posts
finonflip · 1 year ago
Text
youtube
Mam na imię Marcin, a to moja historia związana z inwestowaniem w nieruchomości, zwłaszcza w tzw. flipowanie mieszkań. Pierwszy raz zetknąłem się z tym pomysłem, gdy zakupiłem działkę budowlaną na której miał powstać mój własny dom. Teraz robię swojego 4 flipa.
Historia zaczęła się od zakupu działki o powierzchni 1108 metrów kwadratowych, z budynkiem handlowym. Planowałem na niej stworzyć budynek mieszkalno-usługowy. Który dał mi zysk 43 200 złotych. Okazało się, że inwestowanie w nieruchomości może przynieść znaczne dochody, nawet jeśli nie wszystko idzie zgodnie z pierwotnym planem.
Kolejnym etapem było przejście do typowego flipa na mieszkaniu. Kupiłem 39-metrowe mieszkanie za 125 000 zł, które wymagało gruntownego remontu. Po miesiącach prac, w tym zmianie układu pomieszczeń, mieszkanie stało się atrakcyjne dla inwestora. Kupił je za 250 000 złotych.
Kolejna transakcja były bardziej ukierunkowane na połączenie inwestora z okazją. Mieszkanie na drugim piętrze o powierzchni 44 metrów kwadratowych. Dzięki swoim kontaktom udało się dopiąć transakcję i zarobić na sourcingu.
Mój obecny projekt to mieszkanie o powierzchni 52 metrów kwadratowych na piątym piętrze. Zakupiłem je zadłużone u komornika i w spółdzielni mieszkaniowej, co umożliwiło mi uzyskanie atrakcyjnej ceny.
Podsumowując, flipowanie mieszkań to nie tylko interesujące wyzwanie, ale także sposób na osiągnięcie zysków. Pomimo nieprzewidzianych trudności, każdy projekt przyniósł mi satysfakcję i finansową korzyść. Warto być elastycznym i kreatywnym, by odnosić sukcesy w tej dziedzinie.
Cześć, jestem Marcin, i witajcie w fascynującym świecie flipowania! Na tym kanale dzielę się moimi doświadczeniami w typowych flipach, flipach na brudno, obrocie gruntami czy też sztuce sourcingu i strategiach, które pozwolą ci kupić mieszkanie w najbardziej atrakcyjnej cenie.
1 note · View note
outsourcingowy · 1 year ago
Text
W oczekiwaniu na ożywienie inwestycyjne
Inwestorzy poszukują okazji rynkowych i aktywów typu value-add. Firmy optymalizują portfolia, wystawiając na sprzedaż nieruchomości, które nie pasują do nowych strategii inwestycyjnych
W tym roku zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym jest wyraźnie mniejsze niż w latach poprzednich. Polska i region Europy Środkowo-Wschodniej nie należą pod tym względem do wyjątków. To trend globalny. Jego skalę w Polsce klarownie obrazuje odnotowany w tym roku, drastyczny spadek wartości wolumenów transakcyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych. Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, które zastąpiły duże, jednostkowe zakupy i akwizycje portfelowe. Wysoki koszt pieniądza wyeliminował z rynku większość dużych graczy, którzy opierali inwestycje na finansowaniu dłużnym.
Inicjatywę przejęli inwestorzy oportunistyczni i podmioty poszukujące aktywów typu value-add. Najwięksi gracze z segmentu core nadal oczekują na ostateczne ustabilizowanie się stóp kapitalizacji i wycen, jedynie obserwując rynek. Zauważyć można wyraźny spadek aktywności podmiotów z Europy Zachodniej, Azji i USA, którzy skupili się na własnych rynkach.  
Polowanie na większy zysk
Jak zauważaj�� analitycy Walter Herz, na rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej na znaczeniu zyskuje kapitał lokalny. Atrakcyjnej sposobności wejścia na polski rynek poszukują także mniejsze podmioty z Europy Zachodniej. Do inwestowania w Polsce chętny jest również kapitał prywatny i rodzinny pochodzący od mniejszych inwestorów, którzy chcieliby skorzystać z ograniczonej obecnie konkurencji. Koncentrują się na głównych klasach aktywów z sektora biurowego, logistycznego, czy handlowego o maksymalnej wartości 50 mln euro.  
– Pozyskanie kapitału na inwestycje w nieruchomości jest obecnie, nie tylko bardzo kosztowne, ale także stanowi spore wyzwanie. Banki wyjątkowo sceptycznie podchodzą do finansowania zakupu nieruchomości, co daje przewagę i większe możliwości inwestorom, którzy dysponują funduszami. Na rynku aktywni są inwestorzy oportunistyczni, polujący na okazje oraz podmioty zainteresowane nieruchomościami typu value-add. Inwestorzy poszukują również możliwości tworzenia wspólnych przedsięwzięć, w których kapitał pochodzi od kilku podmiotów – informuje Piotr Szymoński, Director w Walter Herz.
Rynek pozostaje we względnej stabilizacji. Wciąż mierzy się z negatywnymi skutkami pandemii i rosyjskiej agresji na Ukrainę, które wywołały wysoką inflację, wzrost kosztów materiałów i wykonawstwa oraz finansowania inwestycji. Nadal także trwa dostosowywanie wycen aktywów do zmieniających się warunków ekonomicznych.
Zmiana strategii inwestycyjnych firm  
– Firmy optymalizują portfele nieruchomości i aktualizują strategię na kolejne lata. Dostosowują plany inwestycyjne do zmian zachodzących w środowisku globalnej dekoniunktury gospodarczej. Na sprzedaż wystawiane są między innymi obiekty, które nie pasują do nowych ścieżek inwestycyjnych firm. Zainteresowanie inwestorów wzbudzają przede wszystkim te projekty, które mają potencjał do wzrostu wartości na przykład poprzez przebudowę i zmiany funkcji czy modernizację i rozbudowę – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz. – W trzecim kwartale br. mogliśmy obserwować zdecydowanie wyższą aktywność inwestorów niż w pierwszej połowie roku. Negocjowanych jest obecnie wiele transakcji o niższej wartości. Niedawno reprezentowaliśmy m.in. dewelopera giełdowego przy sprzedaży pakietu 4 nieruchomości, które nie pasowały do nowych planów inwestycyjnych spółki oraz inwestora z projektami, które były za małe względem obranej strategii – dodaje.
Bartłomiej Zagrodnik zwraca uwagę, że więcej atrakcyjnych aktywów może pojawić się na rynku w przyszłym roku, kiedy nadejdzie termin wykupu obligacji emitowanych przez deweloperów czy zapadalność części kredytów inwestycyjnych.
Widać, że inwestorzy przerzucili w tym roku zainteresowanie z biur na bardziej rozwojowe obecnie sektory tj. mieszkaniowy i magazynowy. Pokazuje to struktura wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w Polsce w pierwszym półroczu br., gdzie dominowały zakupy w sektorze logistycznym. Najbardziej interesującymi aktywami w tym segmencie są aktualnie nieruchomości, których wartość nie przekracza 100 mln euro. Przede wszystkim magazyny miejskie i atrakcyjnie usytuowane, wielkopowierzchniowe obiekty logistyczne.
Motywacją do inwestowania w sektor mieszkaniowy w Polsce są natomiast ostatnio wprowadzone zmiany legislacyjne. Nowelizacja specustawy mieszkaniowej może wpłynąć na poszerzenie oferty gruntów z potencjałem mieszkaniowym o tereny zdegradowane, zabudowane starszymi obiektami handlowymi i biurowymi. Stwarza to okazje do zakupu gruntów z budynkami o funkcji handlowej czy biurowej i przekształcenia inwestycji w funkcję mieszkaniową po modernizacji lub wyburzeniu istniejących obiektów.
W sektorze handlowym w centrum zainteresowania inwestorów są natomiast mniejsze projekty, parki handlowe i centra zakupowe.
Analitycy Walter Herz wskazują, że aktywność na rynku transakcji inwestycyjnych ma szansę zwiększyć się najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, o ile nastąpi spadek inflacji, co umożliwiłoby obniżenie stóp procentowych w strefie euro. Nasz rynek inwestycyjny uzależniony jest bowiem od obcego kapitału, który dotąd w dużej mierze pochodził z Europy Zachodniej.  
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
dompress · 1 year ago
Text
W oczekiwaniu na ożywienie inwestycyjne
Inwestorzy poszukują okazji rynkowych i aktywów typu value-add. Firmy optymalizują portfolia, wystawiając na sprzedaż nieruchomości, które nie pasują do nowych strategii inwestycyjnych
W tym roku zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym jest wyraźnie mniejsze niż w latach poprzednich. Polska i region Europy Środkowo-Wschodniej nie należą pod tym względem do wyjątków. To trend globalny. Jego skalę w Polsce klarownie obrazuje odnotowany w tym roku, drastyczny spadek wartości wolumenów transakcyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych. Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, które zastąpiły duże, jednostkowe zakupy i akwizycje portfelowe. Wysoki koszt pieniądza wyeliminował z rynku większość dużych graczy, którzy opierali inwestycje na finansowaniu dłużnym.
Inicjatywę przejęli inwestorzy oportunistyczni i podmioty poszukujące aktywów typu value-add. Najwięksi gracze z segmentu core nadal oczekują na ostateczne ustabilizowanie się stóp kapitalizacji i wycen, jedynie obserwując rynek. Zauważyć można wyraźny spadek aktywności podmiotów z Europy Zachodniej, Azji i USA, którzy skupili się na własnych rynkach.  
Polowanie na większy zysk
Jak zauważają analitycy Walter Herz, na rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej na znaczeniu zyskuje kapitał lokalny. Atrakcyjnej sposobności wejścia na polski rynek poszukują także mniejsze podmioty z Europy Zachodniej. Do inwestowania w Polsce chętny jest również kapitał prywatny i rodzinny pochodzący od mniejszych inwestorów, którzy chcieliby skorzystać z ograniczonej obecnie konkurencji. Koncentrują się na głównych klasach aktywów z sektora biurowego, logistycznego, czy handlowego o maksymalnej wartości 50 mln euro.  
– Pozyskanie kapitału na inwestycje w nieruchomości jest obecnie, nie tylko bardzo kosztowne, ale także stanowi spore wyzwanie. Banki wyjątkowo sceptycznie podchodzą do finansowania zakupu nieruchomości, co daje przewagę i większe możliwości inwestorom, którzy dysponują funduszami. Na rynku aktywni są inwestorzy oportunistyczni, polujący na okazje oraz podmioty zainteresowane nieruchomościami typu value-add. Inwestorzy poszukują również możliwości tworzenia wspólnych przedsięwzięć, w których kapitał pochodzi od kilku podmiotów – informuje Piotr Szymoński, Director w Walter Herz.
Rynek pozostaje we względnej stabilizacji. Wciąż mierzy się z negatywnymi skutkami pandemii i rosyjskiej agresji na Ukrainę, które wywołały wysoką inflację, wzrost kosztów materiałów i wykonawstwa oraz finansowania inwestycji. Nadal także trwa dostosowywanie wycen aktywów do zmieniających się warunków ekonomicznych.
Zmiana strategii inwestycyjnych firm  
– Firmy optymalizują portfele nieruchomości i aktualizują strategię na kolejne lata. Dostosowują plany inwestycyjne do zmian zachodzących w środowisku globalnej dekoniunktury gospodarczej. Na sprzedaż wystawiane są między innymi obiekty, które nie pasują do nowych ścieżek inwestycyjnych firm. Zainteresowanie inwestorów wzbudzają przede wszystkim te projekty, które mają potencjał do wzrostu wartości na przykład poprzez przebudowę i zmiany funkcji czy modernizację i rozbudowę – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz. – W trzecim kwartale br. mogliśmy obserwować zdecydowanie wyższą aktywność inwestorów niż w pierwszej połowie roku. Negocjowanych jest obecnie wiele transakcji o niższej wartości. Niedawno reprezentowaliśmy m.in. dewelopera giełdowego przy sprzedaży pakietu 4 nieruchomości, które nie pasowały do nowych planów inwestycyjnych spółki oraz inwestora z projektami, które były za małe względem obranej strategii – dodaje.
Bartłomiej Zagrodnik zwraca uwagę, że więcej atrakcyjnych aktywów może pojawić się na rynku w przyszłym roku, kiedy nadejdzie termin wykupu obligacji emitowanych przez deweloperów czy zapadalność części kredytów inwestycyjnych.
Widać, że inwestorzy przerzucili w tym roku zainteresowanie z biur na bardziej rozwojowe obecnie sektory tj. mieszkaniowy i magazynowy. Pokazuje to struktura wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w Polsce w pierwszym półroczu br., gdzie dominowały zakupy w sektorze logistycznym. Najbardziej interesującymi aktywami w tym segmencie są aktualnie nieruchomości, których wartość nie przekracza 100 mln euro. Przede wszystkim magazyny miejskie i atrakcyjnie usytuowane, wielkopowierzchniowe obiekty logistyczne.
Motywacją do inwestowania w sektor mieszkaniowy w Polsce są natomiast ostatnio wprowadzone zmiany legislacyjne. Nowelizacja specustawy mieszkaniowej może wpłynąć na poszerzenie oferty gruntów z potencjałem mieszkaniowym o tereny zdegradowane, zabudowane starszymi obiektami handlowymi i biurowymi. Stwarza to okazje do zakupu gruntów z budynkami o funkcji handlowej czy biurowej i przekształcenia inwestycji w funkcję mieszkaniową po modernizacji lub wyburzeniu istniejących obiektów.
W sektorze handlowym w centrum zainteresowania inwestorów są natomiast mniejsze projekty, parki handlowe i centra zakupowe.
Analitycy Walter Herz wskazują, że aktywność na rynku transakcji inwestycyjnych ma szansę zwiększyć się najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, o ile nastąpi spadek inflacji, co umożliwiłoby obniżenie stóp procentowych w strefie euro. Nasz rynek inwestycyjny uzależniony jest bowiem od obcego kapitału, który dotąd w dużej mierze pochodził z Europy Zachodniej.  
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
Text
W oczekiwaniu na ożywienie inwestycyjne
Inwestorzy poszukują okazji rynkowych i aktywów typu value-add. Firmy optymalizują portfolia, wystawiając na sprzedaż nieruchomości, które nie pasują do nowych strategii inwestycyjnych
W tym roku zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym jest wyraźnie mniejsze niż w latach poprzednich. Polska i region Europy Środkowo-Wschodniej nie należą pod tym względem do wyjątków. To trend globalny. Jego skalę w Polsce klarownie obrazuje odnotowany w tym roku, drastyczny spadek wartości wolumenów transakcyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych. Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, które zastąpiły duże, jednostkowe zakupy i akwizycje portfelowe. Wysoki koszt pieniądza wyeliminował z rynku większość dużych graczy, którzy opierali inwestycje na finansowaniu dłużnym.
Inicjatywę przejęli inwestorzy oportunistyczni i podmioty poszukujące aktywów typu value-add. Najwięksi gracze z segmentu core nadal oczekują na ostateczne ustabilizowanie się stóp kapitalizacji i wycen, jedynie obserwując rynek. Zauważyć można wyraźny spadek aktywności podmiotów z Europy Zachodniej, Azji i USA, którzy skupili się na własnych rynkach.  
Polowanie na większy zysk
Jak zauważają analitycy Walter Herz, na rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej na znaczeniu zyskuje kapitał lokalny. Atrakcyjnej sposobności wejścia na polski rynek poszukują także mniejsze podmioty z Europy Zachodniej. Do inwestowania w Polsce chętny jest również kapitał prywatny i rodzinny pochodzący od mniejszych inwestorów, którzy chcieliby skorzystać z ograniczonej obecnie konkurencji. Koncentrują się na głównych klasach aktywów z sektora biurowego, logistycznego, czy handlowego o maksymalnej wartości 50 mln euro.  
– Pozyskanie kapitału na inwestycje w nieruchomości jest obecnie, nie tylko bardzo kosztowne, ale także stanowi spore wyzwanie. Banki wyjątkowo sceptycznie podchodzą do finansowania zakupu nieruchomości, co daje przewagę i większe możliwości inwestorom, którzy dysponują funduszami. Na rynku aktywni są inwestorzy oportunistyczni, polujący na okazje oraz podmioty zainteresowane nieruchomościami typu value-add. Inwestorzy poszukują również możliwości tworzenia wspólnych przedsięwzięć, w których kapitał pochodzi od kilku podmiotów – informuje Piotr Szymoński, Director w Walter Herz.
Rynek pozostaje we względnej stabilizacji. Wciąż mierzy się z negatywnymi skutkami pandemii i rosyjskiej agresji na Ukrainę, które wywołały wysoką inflację, wzrost kosztów materiałów i wykonawstwa oraz finansowania inwestycji. Nadal także trwa dostosowywanie wycen aktywów do zmieniających się warunków ekonomicznych.
Zmiana strategii inwestycyjnych firm  
– Firmy optymalizują portfele nieruchomości i aktualizują strategię na kolejne lata. Dostosowują plany inwestycyjne do zmian zachodzących w środowisku globalnej dekoniunktury gospodarczej. Na sprzedaż wystawiane są między innymi obiekty, które nie pasują do nowych ścieżek inwestycyjnych firm. Zainteresowanie inwestorów wzbudzają przede wszystkim te projekty, które mają potencjał do wzrostu wartości na przykład poprzez przebudowę i zmiany funkcji czy modernizację i rozbudowę – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz. – W trzecim kwartale br. mogliśmy obserwować zdecydowanie wyższą aktywność inwestorów niż w pierwszej połowie roku. Negocjowanych jest obecnie wiele transakcji o niższej wartości. Niedawno reprezentowaliśmy m.in. dewelopera giełdowego przy sprzedaży pakietu 4 nieruchomości, które nie pasowały do nowych planów inwestycyjnych spółki oraz inwestora z projektami, które były za małe względem obranej strategii – dodaje.
Bartłomiej Zagrodnik zwraca uwagę, że więcej atrakcyjnych aktywów może pojawić się na rynku w przyszłym roku, kiedy nadejdzie termin wykupu obligacji emitowanych przez deweloperów czy zapadalność części kredytów inwestycyjnych.
Widać, że inwestorzy przerzucili w tym roku zainteresowanie z biur na bardziej rozwojowe obecnie sektory tj. mieszkaniowy i magazynowy. Pokazuje to struktura wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w Polsce w pierwszym półroczu br., gdzie dominowały zakupy w sektorze logistycznym. Najbardziej interesującymi aktywami w tym segmencie są aktualnie nieruchomości, których wartość nie przekracza 100 mln euro. Przede wszystkim magazyny miejskie i atrakcyjnie usytuowane, wielkopowierzchniowe obiekty logistyczne.
Motywacją do inwestowania w sektor mieszkaniowy w Polsce są natomiast ostatnio wprowadzone zmiany legislacyjne. Nowelizacja specustawy mieszkaniowej może wpłynąć na poszerzenie oferty gruntów z potencjałem mieszkaniowym o tereny zdegradowane, zabudowane starszymi obiektami handlowymi i biurowymi. Stwarza to okazje do zakupu gruntów z budynkami o funkcji handlowej czy biurowej i przekształcenia inwestycji w funkcję mieszkaniową po modernizacji lub wyburzeniu istniejących obiektów.
W sektorze handlowym w centrum zainteresowania inwestorów są natomiast mniejsze projekty, parki handlowe i centra zakupowe.
Analitycy Walter Herz wskazują, że aktywność na rynku transakcji inwestycyjnych ma szansę zwiększyć się najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, o ile nastąpi spadek inflacji, co umożliwiłoby obniżenie stóp procentowych w strefie euro. Nasz rynek inwestycyjny uzależniony jest bowiem od obcego kapitału, który dotąd w dużej mierze pochodził z Europy Zachodniej.
 
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
outsourcingmonster · 1 year ago
Text
W oczekiwaniu na ożywienie inwestycyjne
Inwestorzy poszukują okazji rynkowych i aktywów typu value-add. Firmy optymalizują portfolia, wystawiając na sprzedaż nieruchomości, które nie pasują do nowych strategii inwestycyjnych
W tym roku zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym jest wyraźnie mniejsze niż w latach poprzednich. Polska i region Europy Środkowo-Wschodniej nie należą pod tym względem do wyjątków. To trend globalny. Jego skalę w Polsce klarownie obrazuje odnotowany w tym roku, drastyczny spadek wartości wolumenów transakcyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych. Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, które zastąpiły duże, jednostkowe zakupy i akwizycje portfelowe. Wysoki koszt pieniądza wyeliminował z rynku większość dużych graczy, którzy opierali inwestycje na finansowaniu dłużnym.
Inicjatywę przejęli inwestorzy oportunistyczni i podmioty poszukujące aktywów typu value-add. Najwięksi gracze z segmentu core nadal oczekują na ostateczne ustabilizowanie się stóp kapitalizacji i wycen, jedynie obserwując rynek. Zauważyć można wyraźny spadek aktywności podmiotów z Europy Zachodniej, Azji i USA, którzy skupili się na własnych rynkach.  
Polowanie na większy zysk
Jak zauważają analitycy Walter Herz, na rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej na znaczeniu zyskuje kapitał lokalny. Atrakcyjnej sposobności wejścia na polski rynek poszukują także mniejsze podmioty z Europy Zachodniej. Do inwestowania w Polsce chętny jest również kapitał prywatny i rodzinny pochodzący od mniejszych inwestorów, którzy chcieliby skorzystać z ograniczonej obecnie konkurencji. Koncentrują się na głównych klasach aktywów z sektora biurowego, logistycznego, czy handlowego o maksymalnej wartości 50 mln euro.  
– Pozyskanie kapitału na inwestycje w nieruchomości jest obecnie, nie tylko bardzo kosztowne, ale także stanowi spore wyzwanie. Banki wyjątkowo sceptycznie podchodzą do finansowania zakupu nieruchomości, co daje przewagę i większe możliwości inwestorom, którzy dysponują funduszami. Na rynku aktywni są inwestorzy oportunistyczni, polujący na okazje oraz podmioty zainteresowane nieruchomościami typu value-add. Inwestorzy poszukują również możliwości tworzenia wspólnych przedsięwzięć, w których kapitał pochodzi od kilku podmiotów – informuje Piotr Szymoński, Director w Walter Herz.
Rynek pozostaje we względnej stabilizacji. Wciąż mierzy się z negatywnymi skutkami pandemii i rosyjskiej agresji na Ukrainę, które wywołały wysoką inflację, wzrost kosztów materiałów i wykonawstwa oraz finansowania inwestycji. Nadal także trwa dostosowywanie wycen aktywów do zmieniających się warunków ekonomicznych.
Zmiana strategii inwestycyjnych firm  
– Firmy optymalizują portfele nieruchomości i aktualizują strategię na kolejne lata. Dostosowują plany inwestycyjne do zmian zachodzących w środowisku globalnej dekoniunktury gospodarczej. Na sprzedaż wystawiane są między innymi obiekty, które nie pasują do nowych ścieżek inwestycyjnych firm. Zainteresowanie inwestorów wzbudzają przede wszystkim te projekty, które mają potencjał do wzrostu wartości na przykład poprzez przebudowę i zmiany funkcji czy modernizację i rozbudowę – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz. – W trzecim kwartale br. mogliśmy obserwować zdecydowanie wyższą aktywność inwestorów niż w pierwszej połowie roku. Negocjowanych jest obecnie wiele transakcji o niższej wartości. Niedawno reprezentowaliśmy m.in. dewelopera giełdowego przy sprzedaży pakietu 4 nieruchomości, które nie pasowały do nowych planów inwestycyjnych spółki oraz inwestora z projektami, które były za małe względem obranej strategii – dodaje.
Bartłomiej Zagrodnik zwraca uwagę, że więcej atrakcyjnych aktywów może pojawić się na rynku w przyszłym roku, kiedy nadejdzie termin wykupu obligacji emitowanych przez deweloperów czy zapadalność części kredytów inwestycyjnych.
Widać, że inwestorzy przerzucili w tym roku zainteresowanie z biur na bardziej rozwojowe obecnie sektory tj. mieszkaniowy i magazynowy. Pokazuje to struktura wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w Polsce w pierwszym półroczu br., gdzie dominowały zakupy w sektorze logistycznym. Najbardziej interesującymi aktywami w tym segmencie są aktualnie nieruchomości, których wartość nie przekracza 100 mln euro. Przede wszystkim magazyny miejskie i atrakcyjnie usytuowane, wielkopowierzchniowe obiekty logistyczne.
Motywacją do inwestowania w sektor mieszkaniowy w Polsce są natomiast ostatnio wprowadzone zmiany legislacyjne. Nowelizacja specustawy mieszkaniowej może wpłynąć na poszerzenie oferty gruntów z potencjałem mieszkaniowym o tereny zdegradowane, zabudowane starszymi obiektami handlowymi i biurowymi. Stwarza to okazje do zakupu gruntów z budynkami o funkcji handlowej czy biurowej i przekształcenia inwestycji w funkcję mieszkaniową po modernizacji lub wyburzeniu istniejących obiektów.
W sektorze handlowym w centrum zainteresowania inwestorów są natomiast mniejsze projekty, parki handlowe i centra zakupowe.
Analitycy Walter Herz wskazują, że aktywność na rynku transakcji inwestycyjnych ma szansę zwiększyć się najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, o ile nastąpi spadek inflacji, co umożliwiłoby obniżenie stóp procentowych w strefie euro. Nasz rynek inwestycyjny uzależniony jest bowiem od obcego kapitału, który dotąd w dużej mierze pochodził z Europy Zachodniej.
 
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
prospercitypl · 1 year ago
Text
Co to flipy mieszkaniowe?
Jeśli nurtuje Cię pytanie: co to flipy mieszkaniowe? To musisz wiedzieć, że jest to swego rodzaju określenie odnoszące się do strategii inwestycyjnych. Aby zagłębić się w ten obszerny temat, zapraszamy do zapoznania się z poniższym artykułem.
Tumblr media
Co to flipy?
Aby przybliżyć definicję "flipu" musisz wiedzieć, że jest to proces, w którym inwestorzy zakupują nieruchomość, przeprowadzają remont lub modernizację, a następnie odsprzedają je po podwyższonej cenie, w celu osiągnięcia satysfakcjonującego zysku. Proces ten obejmuje różnego rodzaju działania, mające na celu zwiększenie wartości nieruchomości, takie jak poprawa wyglądu, modernizacja instalacji wodociągowych, elektrycznych oraz gazowych, czy dostosowanie do obecnych trendów na rynku nieruchomości. Po zakończeniu całego procesu nieruchomość jest odsprzedawana, a inwestor osiąga zysk z różnicy między kosztami zakupu i modernizacji a ceną sprzedaży. Nie jest to jednak takie proste, jak się wydaje, ponieważ flipy mieszkaniowe wymagają dogłębnej analizy rynku, umiejętności i zarządzania projektem. Sukces w tej strategii zależy głównie od zdolności inwestora do wykrywania potencjału nieruchomości oraz umiejętności efektywnego zarządzania procesem modernizacji odsprzedaży.
Tumblr media
Gdzie znaleźć więcej informacji o flipach?
Jeśli poszukujesz szerszej odpowiedzi na pytanie: co to flipy? To koniecznie zajrzyj na blog Prospercity. Na ich stronie internetowej znajdziesz ogromną dawkę wiedzy odnośnie nieruchomości inwestycyjnych. Sprawdź jak ochronić swoje finanse przed inflacją i odpowiedzialnie inwestować!
1 note · View note
blogkryptograficzny · 2 years ago
Photo
Tumblr media
Nazywam się Albin, obecnie mieszkam w Polsce. Jestem twórcą treści i edukatorem, z głębokim zrozumieniem akcji, obligacji, towarów i nieruchomości. Lubię dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Zawsze szukam nowych możliwości rozwoju mojej firmy i pomocy innym. Ludzie zwracają się do kryptowalut jako sposobu na zatrzymanie swoich oszczędności w trudnych ekonomicznie czasach. Problem w tym, że większość nie wie, jak i gdzie inwestować! Więc chciałbym o tym tutaj porozmawiać.
Mining to świetny sposób na zarabianie na kryptowalutach, ale nie jedyny. Jeśli nie interesujesz się obrotem akcjami i chcesz wyższych zysków, wydobycie może być warte twojego czasu ze względu na niskie ryzyko w porównaniu z innymi dostępnymi metodami, takimi jak handel na rynku Forex lub hazard w kasynach online w stylu Vegas, gdzie ludzie mogą również wygrać prawdziwe nagrody pieniężne!
Wydobycie było przez wielu uważane za wskaźnik, który pokazuje, jak celowo powinniśmy inwestować w kryptowaluty, gdy rentowność była nieosiągalna; nikt nie marnowałby energii robiąc coś bez żadnego zwrotu.
Handel akcjami to najprostszy sposób na zarabianie pieniędzy na kryptowalutach. Jego istotą jest zakup kryptowaluty (Bitcoin, Ethereum lub innej) na samym początku wzrostu i sprzedaż na samym końcu. Ponieważ kryptowaluty są bardzo niestabilne, przy prawidłowym i umiejętnym handlu, w ciągu zaledwie kilku dni możesz uzyskać zysk netto w wysokości 10-20% zainwestowanych środków. Kluczowym słowem jest tutaj „zręczny”. Nie zapominaj, że handel to pełnoprawna praca, której musisz się nauczyć, wypracowując podstawowe punkty przez miesiące.
Wybierając niezawodną giełdę do handlu, nauka handlowania jest jednym z czynników sukcesu na początku Twojej podróży handlowej. Ważne jest również, aby znaleźć przydatne źródło, takie jak Bitcoin trading.io, portal z wiadomościami o handlu i inwestycjach. Również na portalu transakcyjnym Bitcoin-Trading.io można znaleźć wiele przydatnych informacji, takich jak recenzje giełd, portfele kryptograficzne, aplikacje, takie jak Immediate Edge.
Rynek handlu kryptowalutami jest dość konkurencyjny i istnieje wiele platform do wyboru. Niektóre giełdy oferują niższe opłaty niż inne, dlatego ważne jest, aby handlowcy, którzy chcą najlepszych możliwych cen przy zakupie lub sprzedaży kryptowalut, znaleźli giełdę o niskich kosztach pod względem stawek prowizji itp. Może to również zależeć od rodzaju posiadanego konta - jeśli będzie ono wykorzystywane wyłącznie jako kapitał inwestycyjny, to pewne cechy mogą nie mieć większego znaczenia, ponieważ zyski będą pochodziły głównie z marż uzyskiwanych na większych odległościach między buy-inami/sell outami.
W ostatnich latach coraz popularniejsze staje się korzystanie z kryptowalut. Ten rosnący rynek miał jednak dwie główne wady: wysokie ryzyko związane z inwestowaniem oraz brak przejrzystości co do tego, gdzie są inwestowane fundusze lub co zawierają w danym momencie. Dlatego fundusze inwestycyjne pojawiły się na giełdach kryptowalut, gdy uruchomiły swój pierwszy fundusz indeksowy, którego celem jest śledzenie wartości jednej waluty na wszystkich rynkach. W skrócie schemat pracy jest następujący: sama firma zarządzająca zestawia portfel inwestycyjny z różnych kryptowalut i przenosi go do jednego indeksu. Uczestnik musi tylko kupić indeks.
Jeśli chcesz zainwestować w kryptowalutę, ale nie masz czasu ani ochoty na samodzielną naukę, powierzenie swoich środków profesjonalistom jest łatwym sposobem, upewnij się, że to, co zostanie kupione i sprzedane, przyniesie zyski. Ponieważ są oni zainteresowani tylko zyskownymi transakcjami – i płacą jako procent dochodu! – usługi zarządzania zaufaniem oferowane przez dużych brokerów sprawiają, że ten proces jest znacznie prostszy niż robienie tego samemu!
Kolejna metoda zarabiania, przyjęta przez giełdy kryptowalut z zewnątrz, tym razem z banków. Po prostu przelewasz kryptowalutę na specjalne konto i otrzymujesz odsetki za jej przechowywanie. Jednocześnie są znacznie wyższe niż np. w banku – nawet do 3% miesięcznie. Ryzyko jest minimalne. W rzeczywistości głównym zagrożeniem dla twoich środków jest zamknięcie giełdy - zdarzenie rzadkie, ale wciąż się dzieje. Tutaj też jest jedna wada i jak zawsze wiąże się to z ryzykiem: ta metoda oferuje minimalną rentowność na rynku kryptowalut. Ale dochód jest całkowicie pasywny.
2 notes · View notes
finonflip · 6 months ago
Text
youtube
Ile zarobiliśmy na sprzedaży mieszkania Z jakimi trudnościami borykają się fliperzy FiN inwestycje
Jestem Marcin, i witajcie w fascynującym świecie flipowania! Na tym kanale dzielę się moimi doświadczeniami w typowych flipach, flipach na brudno, obrocie gruntami czy też sztuce sourcingu i strategiach, które pozwolą ci kupić mieszkanie w najbardziej atrakcyjnej cenie.
#okazje
#remont
#zysk
#koszt
#dom
#flip
#nieruchomości
#flipnamieszkaniu
#MieszkaniapoFilipie
#flipem
#flipy
#Mieszkanienaflipa
#fliper
#pierwszyflip
#jakflipowaćmieszkania
#flipper
#mieszkaniewokazyjnejcenie
#rynekwtórny
#rynekpierwotny
#narynkunieruchomości
#zadłużonemieszkanie
#zysknanieruchomości
#flipnadziałcebudowlanej
#wartośćmieszkania
#mieszkanieodkomornika
#okazjecenowe
#Jaktaniokupićmieszkanie
0 notes
outsourcingowy · 2 years ago
Text
Inwestycje z wyburzeniami w tle
Autor  Piotr Szymoński, Director w Walter Herz
Inwestorzy poszukują projektów, które mogą zapewnić dobry zysk. Czy w najbliższym czasie będziemy obserwować wysyp inwestycji opartych na zmianie funkcji istniejących nieruchomości na zabudowanych gruntach?  
Trend związany z konwersjami nieruchomości staje się stałym elementem krajobrazu inwestycyjnego na naszym rynku. Pustych działek w atrakcyjnych lokalizacjach dużych miast prawie już nie ma, deweloperzy zmuszeni są więc sięgać po zabudowane parcele. Wszyscy uczestnicy rynku nieruchomości są zgodni, że ilość tego typu projektów w najbliższych latach będzie rosła.
Kapitał poszukuje bowiem projektów, które mogą zapewnić atrakcyjną stopę zwrotu. W wielu przypadkach na zabudowanych gruntach w nowych budynkach komercyjnych może powstać dużo większa powierzchnia GLA niż wcześniej stojących. Zakup takiej działki to też w wielu przypadkach jedyna możliwość realizacji inwestycji o określonej skali w danej lokalizacji.
Spodziewamy się wiec, że inwestorzy coraz częściej będą sięgać po zabudowane działki i podejmować się nieco trudniejszych inwestycji, związanych z wyburzeniami lub przekształceniem obiektów w inne funkcje, pod warunkiem, że przyniosą oczekiwany zysk. Mówimy tu raczej o wyburzeniach zabudowań, o ile nie będzie chodziło o zabytki, ponieważ przebudowa biurowca czy centrum handlowego w celu nadania mu nowej funkcji jest często nieopłacalna. Trend związany z zastępowaniem starszych budynków nowymi będzie się umacniał także ze względu na brak miejscowych planów zagospodarowania, które obejmują tylko około 30–50 proc. obszarów aglomeracji.  
Kasacja zdekapitalizowanych biurowców  
Patrząc na rynek nie trudno zauważyć, że część starszych budynków biurowych nie jest atrakcyjna dla potencjalnych najemców. Szczególnie dotyczy to nieruchomości, które nie są efektywne energetycznie i wymagają bardzo dużych nakładów finansowych w celu zapewnienia standardów pod względem energochłonności, których dziś oczekują najemcy. W takich budynkach efektywna wartość czynszu jest niższa niż wartość gruntu, na jakim stoją. Z tego powodu inwestorzy coraz częściej analizują możliwość wykorzystania parceli, na których są posadowione takie obiekty pod projekty mieszkaniowe. Przykładem tego typu transakcji jest choćby zakup przez Echo Investment w 2020 roku części kompleksu biurowego Empark w Warszawie od austriackiego inwestora Immofinanz, na terenie którego ma powstać projekt na około 1200 mieszkań.
Nadchodzące miesiące pokażą, czy na terenie warszawskiego Służewca, gdzie w największej strefie biznesowej w kraju prawie jedna czwarta biur jest niewynajęta będą realizowane kolejne inwestycje z wyburzeniami nieatrakcyjnych rynkowo budynków w tle.
Innym przykładem zakupu działki z biurowcem do wyburzenia pod inwestycję mieszkaniową jest też projekt Develii. W miejscu starego biurowca przy ulicy Ślężnej we Wrocławiu deweloper wybuduje mieszkania i lokale użytkowe.
Działkę, na której posadowiony jest niewykończony budynek biurowo-administracyjny na warszawskich Bielanach kupił też Dom Development z myślą o jego wyburzeniu.  
Do kasacji idzie też warszawski budynek biurowy Atrium International. Firma Strabag Real Estate u zbiegu ulicy Grzybowskiej i Jana Pawła II, w miejscu nieczynnego biurowca planuje zrealizować kompleks biurowo-hotelowy Upper One. Deweloper chce w tej lokalizacji wybudować 131,5 metrowy biurowiec i 55 metrowy hotel. Kompleks zaoferuje 35,9 tys. mkw. biur i około 11 tys. mkw. GLA przestrzeni hotelowej. Inwestor otrzymał już pozwolenia na rozbiórkę i budowę. Upper One ma być ukończony w 2026 roku.
To nie pierwszy tego typu projekt zrealizowany przez te firmę w Warszawie. Wcześniej deweloper przeprowadził już proces wyburzenia starego biurowca przy ulicy Tamka i w jego miejscu wybudował hotel dla niemieckiej sieci Motel One.
Z krajobrazu warszawskiego centrum zniknąć ma również biurowiec Ilmet usytuowany przy rondzie ONZ. Budynek kilka lat temu kupiła Skanska, która planuje wyburzenie obiektu oddanego w 1997 roku i zstąpienie go nowoczesną wieżą biurową.
Firma Ghelamco Poland złożyła natomiast niedawno wniosek o pozwolenie na budowę budynku biurowo-usługowego przy ulicy Towarowej w Warszawie, który ma stanąć na działce, gdzie wyburzany będzie blok z 21 mieszkaniami.
Obiekty handlowe do rozbiórki
Zmiany rynkowe stanowią też duże wyzwanie dla właścicieli centrów handlowych z uwagi na rosnące koszty eksploatacyjne. Wielu kluczowych najemców ma zabezpieczone w umowach ograniczenie wzrostu tych opłat, co będzie skutkowało rosnącą luką budżetową wpływającą bezpośrednio na obniżenie zysku operacyjnego (NOI), który jest podstawą wyceny aktywów.
Liczne centra handlowe radzą sobie bardzo dobrze, zapewniając najemcom wysokie obroty, które uzasadniają wysokość opłat czynszowych i eksploatacyjnych. Jednak niektóre obiekty, które utraciły głównych najemców mają kłopot z rentownością. Wartość takich nieruchomości z inwestycyjnego punktu widzenia coraz bardziej zbliża się do wartości działki, na której stoją.  
Zakup centrum handlowego Land na warszawskim Służewcu przez belgijskiego dewelopera Ghelamco jest dobrym tego przykładem. Po wyburzeniu ponad dwudziestoletniego budynku ma w tym miejscu powstać projekt mix use oferujący ponad 37 tys. mkw. powierzchni biurowej i handlowej. Innym przykładem jest konwersja zamkniętego CH Sosnowiec w centrum logistyczne.
Do rozbiórki poszła również krakowska Galeria Plaza. W miejsce nieaktywnego centrum handlowego Strabag Real Estate zrealizuje kompleks kilku obiektów. Inwestycja jest na etapie projektowania. Realizacja wielofunkcyjnego kompleksu zaplanowana została na lata 2023-2025.
Kolejnym przykładem realizacji projektów mixed-use w miejscu dawnych zabudowań jest m.in. inwestycja firmy Echo Investment na terenie obecnego warszawskiego CH Jupiter usytuowanego przy ulicy Towarowej, czy przygotowywany kompleks mieszkalno-komercyjny w miejscu hipermarketu Tesco Kabaty.  
Zagospodarowywanie terenów przemysłowych
Rozwój aglomeracji miejskich na przestrzeni ostatnich dekad sprawił, iż wiele terenów przemysłowych sąsiaduje obecnie z osiedlami mieszkaniowymi czy kompleksami komercyjnymi. Z urbanistycznego punktu widzenia zmiana funkcji obszarów industrialnych wydaje się wręcz koniecznością.
Przykładów tego typu transakcji w ostatnim czasie nie brakuje. W sierpniu 2022 Grupa Arche zakupiła teren dawnej elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu. Na blisko 18 ha gruncie inwestor planuje zrealizować miastotwórczy projekt z hotelem i gastronomią.
We wrześniu 2021 White Stone sfinalizował zakup 20 ha terenu w sąsiedztwie huty ArcelorMittal w Warszawie, na której chce wybudować wielofunkcyjny projekt z mieszkaniami i biurami.
Po drugiej stronie Wisły Okam nabył w sierpniu 2021 zakłady przemysłowe FSO na Żeraniu. Dotychczas obiekt, na terenie którego w ubiegłym roku zrekomercjalizowaliśmy ponad 150 tys. mkw. powierzchni, wykorzystywany jest na cele magazynowe i produkcyjne.
Dobrym przykładem rewitalizacji terenów przemysłowych może być też warszawska Wola, gdzie w miejscu obiektów poprzemysłowych wyrosły nowoczesne kwartały miasta. W podobny sposób zmienia się też Praga, gdzie mamy dziś Konesera, Bohemę, Port Praski, Soho, czy nowy kompleks w miejscu fabryki PZO.  
Szanse i zagrożenia
Ważnym elementem, który wpłynie na dynamikę konwersji nieruchomości w najbliższych latach będzie finalny kształt ustawy, nad którą pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Nowe prawo ma ułatwić przekształcanie budynków handlowych i biurowych w mieszkania, niezależnie od obowiązującego w danej lokalizacji planu zagospodarowania.
Tego typu inwestycje wiążą się z wyższymi kosztami związanymi z wyburzeniem budynków oraz wydłużonym czasem realizacji. To proces obejmujący od trzech do ośmiu lat. Z drugiej strony, generowany przez nieruchomość przychód z wynajmu w czasie przygotowań do zmiany funkcji znacząco poprawia parametry finansowe tych długodystansowych przedsięwzięć, równoważąc ryzyko.
Podaż atrakcyjnie położonych nieruchomości gruntowych z roku na rok jest coraz mniejsza. Spodziewamy się zatem, że w najbliższych latach realizowanych będzie coraz więcej projektów, w których przekształcane będą funkcje obiektów. Już teraz widać, że inwestorzy coraz częściej analizują pod tym względem potencjał aktywów. Jednocześnie coraz więcej projektów wymaga wsparcia doradczego w obszarze wynajmu.
Transformacje funkcji na rynku nieruchomości są gorącym trendem, jednak ograniczenia planistyczne oraz prawno-administracyjne zweryfikują ostateczną ilość takich projektów, przede wszystkim na podstawie możliwych do osiągnięcia przez deweloperów marży.  
Tumblr media
0 notes
dompress · 2 years ago
Text
Grunt to sprawdzony partner
Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz
Na rynku mamy wysyp różnych struktur transakcji barterowych i joint venture, zawieranych przez inwestorów i deweloperów z właścicielami gruntów, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne
Wartość wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w 2021 i 2022 roku potwierdza, że nie słabnie zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości wśród inwestorów i nadal widoczna jest duża przestrzeń do wzrostów. Mimo globalnego spowolnienia gospodarczego do Polski napływa wciąż nowy kapitał poszukujący interesujących aktywów, na naszym rynku debiutują nowe podmioty inwestycyjne i powracają fundusze, które były aktywne wcześniej. Polska jest nadal konkurencyjnym cenowo rynkiem, oferującym wyższe stopy zwrotu niż Europa Zachodnia. To motywuje deweloperów do dalszego działania nawet w mniej sprzyjających warunkach rynkowych.  
Rosnące koszty finansowania i budowy projektów, skokowy wzrost kosztów energii, czy wzrastające koszty pracy, kompensowane waloryzacją stawek czynszowych najmu i opłat eksploatacyjnych sprawiają, że przed firmami planującymi realizację nowych projektów stoi niełatwe zadanie utrzymania optymalnej rentowności inwestycji. Wysoka inflacja, za którą poszedł cykl podwyżek stóp procentowych spowodowały natomiast, że deweloperzy muszą poszukiwać alternatywnych rozwiązań dla kosztownego i mniej dostępnego kredytowania bankowego nowych projektów.
Możemy więc obserwować na rynku wysyp transakcji barterowych, które inwestorzy i deweloperzy zawierają z właścicielami gruntów. Najwięcej inwestycji joint venture widocznych jest w budownictwie mieszkaniowym oraz w sektorze PRS, który odnotował w ubiegłym roku w Polsce rekordową wartość wolumenu transakcyjnego. Taka forma kooperacji przy realizacji projektów od lat bardzo dobrze funkcjonuje także w logistyce.
Nowe projekty w logistyce i PRS
Inwestorzy przygotowują nowe projekty przede wszystkim w tych dwóch sektorach, bo zgłaszają największe deficyty. Wysokie stopy procentowe i wymagania banków powodują, że najem stał się teraz jedyną alternatywą dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla wielu osób. Niedobór mieszkań w Polsce pogłębił się jeszcze po wybuchu konfliktu na Ukrainie, kiedy podaż mieszkań na wynajem drastycznie spadła, otwierając szersze perspektywy przed sektorem PRS. Negatywnym aspektem związanym z wynajmem instytucjonalnym jest natomiast ryzyko legislacyjne i podatkowe.
Także polski rynek magazynowy jest jeszcze słabo nasycony w porównaniu z Europą, biorąc pod uwagę ilość powierzchni w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, co stwarza potencjał wzrostu. Zainteresowanie wynajmem powierzchni logistycznych utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie, o czym świadczyć może bardzo niski wskaźnik pustostanów magazynowych. Największą aktywność wykazują i największe transakcje realizują podmioty obsługujące krajowy rynek, ale również rynki europejskie z magazynów zlokalizowanych w Polsce.
Inwestorzy poszukują ziemi pod realizację projektów o różnej skali. Inwestycja musi przynieść odpowiedni zysk, który będzie zadawalający, zarówno dla dewelopera, jak i właściciela ziemi. Forma współpracy uzależniona jest od typu i wielkości inwestycji oraz oczekiwań właściciela gruntu oraz potencjalnych najemców. Najczęściej zawierane są transakcje z dwuetapowym rozliczaniem za projekt. Część płatności realizowana jest po uzyskaniu pozwolenia na budowę, a pozostała część wypłacana jako określony w kontrakcie procentowy udział w zysku ze sprzedaży inwestycji. Uwzględniane są przy tym również różnego rodzaju premie i bonusy za uzyskane, wyższe wyniki czy przedterminowe wykonanie.  
Różnorodność form współpracy
Współpraca możliwa jest w różnych opcjach. Grunt pod mieszkania podlega wycenie po czym wchodzi w JV jako aport i transakcja rozliczana jest na przykład z wypracowanego przez spółkę zysku, dzięki czemu właściciel ziemi zarabia, nie tylko na gruncie do PUMM, ale również partycypuje w marży deweloperskiej. Inwestycja może być również realizowana w ten sposób, że właściciel gruntu otrzymuje określony pakiet mieszkań po ich wybudowaniu. Grunty pod projekty PRS, biurowe czy logistyczne wniesione do współpracy w barterze po realizacji inwestycji i sprzedaży do funduszu przy określonej stopie zwrotu rozliczane są na przykład poprzez ustalony procentowy udział w zysku z inwestycji.
Nie możemy tu jednak mówić o zjawisku standardu rynkowego i dominujących formach współpracy JV w odniesieniu do poszczególnych sektorów rynku. W każdym realizowane są różne struktury transakcji i formy rozliczeń, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne. Teraz właściciele gruntów inwestycyjnych uczestniczą w realizacji marży deweloperskiej, stając się beneficjentem całego projektu.
Dla deweloperów to atrakcyjna możliwość w odpowiedzi na ograniczenia w finansowaniu zakupu gruntów oraz wysoki koszt kapitału przy jednoczesnym wzroście skali realizowanych inwestycji. Inwestor wnosi do współpracy doświadczenie w dziedzinie realizacji określonych projektów deweloperskich. W przypadku inwestycji biurowych, magazynowych i retail to co istotne jest dla całego procesu i bezpieczeństwa projektu to wiedza dewelopera, który doskonale zna parametry biznesowe możliwe do osiągnięcia w zakresie najmu dla danej lokalizacji.  
Poszukiwanie potencjału
Jedynie w pełni skomercjalizowane projekty, spełniające określone parametry gwarantują bowiem zainteresowanie funduszy inwestycyjnych zakupem nieruchomości, przynosząc sukces całego przedsięwzięcia. Decydujące znaczenie ma tu jakość nieruchomości oraz odpowiedni dobór najemców i ich stabilna sytuacja. Należy zwrócić uwagę, że komercjalizacja przebiega dziś wolniej, szczególnie że stawki czynszowe w sektorze magazynowym oraz PRS poszły w górę w ciągu ostatniego roku o 20-30 proc.
Ułatwieniem dla deweloperów jest natomiast stabilizacja kosztów budowy. Wyraźne spowolnienie dynamiki w sektorze budowlanym sprawiło, że koszty budowy obniżyły się i powróciły do poziomu sprzed przeszło roku.
Przed zawarciem umowy JV przeprowadzana jest analiza potencjału gruntu i jego wykorzystania, w trakcie której architekt czy planista weryfikuje potencjał zapisów MPZP nieruchomości. Analizuje i kwantyfikuje wszelkiego rodzaju ryzyko inwestycyjne, jak również potencjalne dodatkowe koszty, które mogą się pojawić w czasie realizacji projektu. Wiele parceli ma niższą wartość niż oczekuje właściciel, bo na przykład MPZP został tak sporządzony, że ogranicza potencjał gruntu. Często spotykamy się na przykład z nieruchomościami gruntowymi, które niosą duże koszty związane z tzw. przekładką czy ograniczenia z uwagi na przebiegające sieci ciepłownicze, energetyczne albo cieki wodne znajdujące się pod ziemią.
Znając aktualne realia rynkowe możemy przeanalizować i obliczyć potencjał komercyjny gruntu korelując go z obowiązującymi cenami transakcyjnymi, zarówno stawkami najmu, jak i sprzedaży nieruchomości. Doradzamy w licznych transakcjach, gdzie właścicielami ziemi są osoby fizyczne, spółki i koncerny. Rolą doradców Walter Herz jest opracowanie dogłębnej analizy potencjału projektu, sporządzenie szczegółowych wyliczeń oraz poszukanie ukrytego rezerwuaru nieruchomości. Spoglądając na projekty out-of the box poszukujemy rozwiązań, na które wcześniej właściciele czy deweloperzy nie patrzyli. Pod lupę bierzemy grunty nie zabudowane, zabudowane, a także takie gdzie można analizować zmianę funkcji lub standardu obiektów, aby spełniały obecne oczekiwania rynkowe.  
Tumblr media
Walter Herz
0 notes
Text
Grunt to sprawdzony partner
Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz
Na rynku mamy wysyp różnych struktur transakcji barterowych i joint venture, zawieranych przez inwestorów i deweloperów z właścicielami gruntów, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne
Wartość wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w 2021 i 2022 roku potwierdza, że nie słabnie zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości wśród inwestorów i nadal widoczna jest duża przestrzeń do wzrostów. Mimo globalnego spowolnienia gospodarczego do Polski napływa wciąż nowy kapitał poszukujący interesujących aktywów, na naszym rynku debiutują nowe podmioty inwestycyjne i powracają fundusze, które były aktywne wcześniej. Polska jest nadal konkurencyjnym cenowo rynkiem, oferującym wyższe stopy zwrotu niż Europa Zachodnia. To motywuje deweloperów do dalszego działania nawet w mniej sprzyjających warunkach rynkowych.  
Rosnące koszty finansowania i budowy projektów, skokowy wzrost kosztów energii, czy wzrastające koszty pracy, kompensowane waloryzacją stawek czynszowych najmu i opłat eksploatacyjnych sprawiają, że przed firmami planującymi realizację nowych projektów stoi niełatwe zadanie utrzymania optymalnej rentowności inwestycji. Wysoka inflacja, za którą poszedł cykl podwyżek stóp procentowych spowodowały natomiast, że deweloperzy muszą poszukiwać alternatywnych rozwiązań dla kosztownego i mniej dostępnego kredytowania bankowego nowych projektów.
Możemy więc obserwować na rynku wysyp transakcji barterowych, które inwestorzy i deweloperzy zawierają z właścicielami gruntów. Najwięcej inwestycji joint venture widocznych jest w budownictwie mieszkaniowym oraz w sektorze PRS, który odnotował w ubiegłym roku w Polsce rekordową wartość wolumenu transakcyjnego. Taka forma kooperacji przy realizacji projektów od lat bardzo dobrze funkcjonuje także w logistyce.
Nowe projekty w logistyce i PRS
Inwestorzy przygotowują nowe projekty przede wszystkim w tych dwóch sektorach, bo zgłaszają największe deficyty. Wysokie stopy procentowe i wymagania banków powodują, że najem stał się teraz jedyną alternatywą dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla wielu osób. Niedobór mieszkań w Polsce pogłębił się jeszcze po wybuchu konfliktu na Ukrainie, kiedy podaż mieszkań na wynajem drastycznie spadła, otwierając szersze perspektywy przed sektorem PRS. Negatywnym aspektem związanym z wynajmem instytucjonalnym jest natomiast ryzyko legislacyjne i podatkowe.
Także polski rynek magazynowy jest jeszcze słabo nasycony w porównaniu z Europą, biorąc pod uwagę ilość powierzchni w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, co stwarza potencjał wzrostu. Zainteresowanie wynajmem powierzchni logistycznych utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie, o czym świadczyć może bardzo niski wskaźnik pustostanów magazynowych. Największą aktywność wykazują i największe transakcje realizują podmioty obsługujące krajowy rynek, ale również rynki europejskie z magazynów zlokalizowanych w Polsce.
Inwestorzy poszukują ziemi pod realizację projektów o różnej skali. Inwestycja musi przynieść odpowiedni zysk, który będzie zadawalający, zarówno dla dewelopera, jak i właściciela ziemi. Forma współpracy uzależniona jest od typu i wielkości inwestycji oraz oczekiwań właściciela gruntu oraz potencjalnych najemców. Najczęściej zawierane są transakcje z dwuetapowym rozliczaniem za projekt. Część płatności realizowana jest po uzyskaniu pozwolenia na budowę, a pozostała część wypłacana jako określony w kontrakcie procentowy udział w zysku ze sprzedaży inwestycji. Uwzględniane są przy tym również różnego rodzaju premie i bonusy za uzyskane, wyższe wyniki czy przedterminowe wykonanie.  
Różnorodność form współpracy
Współpraca możliwa jest w różnych opcjach. Grunt pod mieszkania podlega wycenie po czym wchodzi w JV jako aport i transakcja rozliczana jest na przykład z wypracowanego przez spółkę zysku, dzięki czemu właściciel ziemi zarabia, nie tylko na gruncie do PUMM, ale również partycypuje w marży deweloperskiej. Inwestycja może być również realizowana w ten sposób, że właściciel gruntu otrzymuje określony pakiet mieszkań po ich wybudowaniu. Grunty pod projekty PRS, biurowe czy logistyczne wniesione do współpracy w barterze po realizacji inwestycji i sprzedaży do funduszu przy określonej stopie zwrotu rozliczane są na przykład poprzez ustalony procentowy udział w zysku z inwestycji.
Nie możemy tu jednak mówić o zjawisku standardu rynkowego i dominujących formach współpracy JV w odniesieniu do poszczególnych sektorów rynku. W każdym realizowane są różne struktury transakcji i formy rozliczeń, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne. Teraz właściciele gruntów inwestycyjnych uczestniczą w realizacji marży deweloperskiej, stając się beneficjentem całego projektu.
Dla deweloperów to atrakcyjna możliwość w odpowiedzi na ograniczenia w finansowaniu zakupu gruntów oraz wysoki koszt kapitału przy jednoczesnym wzroście skali realizowanych inwestycji. Inwestor wnosi do współpracy doświadczenie w dziedzinie realizacji określonych projektów deweloperskich. W przypadku inwestycji biurowych, magazynowych i retail to co istotne jest dla całego procesu i bezpieczeństwa projektu to wiedza dewelopera, który doskonale zna parametry biznesowe możliwe do osiągnięcia w zakresie najmu dla danej lokalizacji.  
Poszukiwanie potencjału
Jedynie w pełni skomercjalizowane projekty, spełniające określone parametry gwarantują bowiem zainteresowanie funduszy inwestycyjnych zakupem nieruchomości, przynosząc sukces całego przedsięwzięcia. Decydujące znaczenie ma tu jakość nieruchomości oraz odpowiedni dobór najemców i ich stabilna sytuacja. Należy zwrócić uwagę, że komercjalizacja przebiega dziś wolniej, szczególnie że stawki czynszowe w sektorze magazynowym oraz PRS poszły w górę w ciągu ostatniego roku o 20-30 proc.
Ułatwieniem dla deweloperów jest natomiast stabilizacja kosztów budowy. Wyraźne spowolnienie dynamiki w sektorze budowlanym sprawiło, że koszty budowy obniżyły się i powróciły do poziomu sprzed przeszło roku.
Przed zawarciem umowy JV przeprowadzana jest analiza potencjału gruntu i jego wykorzystania, w trakcie której architekt czy planista weryfikuje potencjał zapisów MPZP nieruchomości. Analizuje i kwantyfikuje wszelkiego rodzaju ryzyko inwestycyjne, jak również potencjalne dodatkowe koszty, które mogą się pojawić w czasie realizacji projektu. Wiele parceli ma niższą wartość niż oczekuje właściciel, bo na przykład MPZP został tak sporządzony, że ogranicza potencjał gruntu. Często spotykamy się na przykład z nieruchomościami gruntowymi, które niosą duże koszty związane z tzw. przekładką czy ograniczenia z uwagi na przebiegające sieci ciepłownicze, energetyczne albo cieki wodne znajdujące się pod ziemią.
Znając aktualne realia rynkowe możemy przeanalizować i obliczyć potencjał komercyjny gruntu korelując go z obowiązującymi cenami transakcyjnymi, zarówno stawkami najmu, jak i sprzedaży nieruchomości. Doradzamy w licznych transakcjach, gdzie właścicielami ziemi są osoby fizyczne, spółki i koncerny. Rolą doradców Walter Herz jest opracowanie dogłębnej analizy potencjału projektu, sporządzenie szczegółowych wyliczeń oraz poszukanie ukrytego rezerwuaru nieruchomości. Spoglądając na projekty out-of the box poszukujemy rozwiązań, na które wcześniej właściciele czy deweloperzy nie patrzyli. Pod lupę bierzemy grunty nie zabudowane, zabudowane, a także takie gdzie można analizować zmianę funkcji lub standardu obiektów, aby spełniały obecne oczekiwania rynkowe.  
Tumblr media
Walter Herz
0 notes
outsourcingmonster · 2 years ago
Text
Grunt to sprawdzony partner
Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz
Na rynku mamy wysyp różnych struktur transakcji barterowych i joint venture, zawieranych przez inwestorów i deweloperów z właścicielami gruntów, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne
Wartość wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w 2021 i 2022 roku potwierdza, że nie słabnie zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości wśród inwestorów i nadal widoczna jest duża przestrzeń do wzrostów. Mimo globalnego spowolnienia gospodarczego do Polski napływa wciąż nowy kapitał poszukujący interesujących aktywów, na naszym rynku debiutują nowe podmioty inwestycyjne i powracają fundusze, które były aktywne wcześniej. Polska jest nadal konkurencyjnym cenowo rynkiem, oferującym wyższe stopy zwrotu niż Europa Zachodnia. To motywuje deweloperów do dalszego działania nawet w mniej sprzyjających warunkach rynkowych.  
Rosnące koszty finansowania i budowy projektów, skokowy wzrost kosztów energii, czy wzrastające koszty pracy, kompensowane waloryzacją stawek czynszowych najmu i opłat eksploatacyjnych sprawiają, że przed firmami planującymi realizację nowych projektów stoi niełatwe zadanie utrzymania optymalnej rentowności inwestycji. Wysoka inflacja, za którą poszedł cykl podwyżek stóp procentowych spowodowały natomiast, że deweloperzy muszą poszukiwać alternatywnych rozwiązań dla kosztownego i mniej dostępnego kredytowania bankowego nowych projektów.
Możemy więc obserwować na rynku wysyp transakcji barterowych, które inwestorzy i deweloperzy zawierają z właścicielami gruntów. Najwięcej inwestycji joint venture widocznych jest w budownictwie mieszkaniowym oraz w sektorze PRS, który odnotował w ubiegłym roku w Polsce rekordową wartość wolumenu transakcyjnego. Taka forma kooperacji przy realizacji projektów od lat bardzo dobrze funkcjonuje także w logistyce.
Nowe projekty w logistyce i PRS
Inwestorzy przygotowują nowe projekty przede wszystkim w tych dwóch sektorach, bo zgłaszają największe deficyty. Wysokie stopy procentowe i wymagania banków powodują, że najem stał się teraz jedyną alternatywą dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla wielu osób. Niedobór mieszkań w Polsce pogłębił się jeszcze po wybuchu konfliktu na Ukrainie, kiedy podaż mieszkań na wynajem drastycznie spadła, otwierając szersze perspektywy przed sektorem PRS. Negatywnym aspektem związanym z wynajmem instytucjonalnym jest natomiast ryzyko legislacyjne i podatkowe.
Także polski rynek magazynowy jest jeszcze słabo nasycony w porównaniu z Europą, biorąc pod uwagę ilość powierzchni w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, co stwarza potencjał wzrostu. Zainteresowanie wynajmem powierzchni logistycznych utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie, o czym świadczyć może bardzo niski wskaźnik pustostanów magazynowych. Największą aktywność wykazują i największe transakcje realizują podmioty obsługujące krajowy rynek, ale również rynki europejskie z magazynów zlokalizowanych w Polsce.
Inwestorzy poszukują ziemi pod realizację projektów o ró��nej skali. Inwestycja musi przynieść odpowiedni zysk, który będzie zadawalający, zarówno dla dewelopera, jak i właściciela ziemi. Forma współpracy uzależniona jest od typu i wielkości inwestycji oraz oczekiwań właściciela gruntu oraz potencjalnych najemców. Najczęściej zawierane są transakcje z dwuetapowym rozliczaniem za projekt. Część płatności realizowana jest po uzyskaniu pozwolenia na budowę, a pozostała część wypłacana jako określony w kontrakcie procentowy udział w zysku ze sprzedaży inwestycji. Uwzględniane są przy tym również różnego rodzaju premie i bonusy za uzyskane, wyższe wyniki czy przedterminowe wykonanie.  
Różnorodność form współpracy
Współpraca możliwa jest w różnych opcjach. Grunt pod mieszkania podlega wycenie po czym wchodzi w JV jako aport i transakcja rozliczana jest na przykład z wypracowanego przez spółkę zysku, dzięki czemu właściciel ziemi zarabia, nie tylko na gruncie do PUMM, ale również partycypuje w marży deweloperskiej. Inwestycja może być również realizowana w ten sposób, że właściciel gruntu otrzymuje określony pakiet mieszkań po ich wybudowaniu. Grunty pod projekty PRS, biurowe czy logistyczne wniesione do współpracy w barterze po realizacji inwestycji i sprzedaży do funduszu przy określonej stopie zwrotu rozliczane są na przykład poprzez ustalony procentowy udział w zysku z inwestycji.
Nie możemy tu jednak mówić o zjawisku standardu rynkowego i dominujących formach współpracy JV w odniesieniu do poszczególnych sektorów rynku. W każdym realizowane są różne struktury transakcji i formy rozliczeń, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne. Teraz właściciele gruntów inwestycyjnych uczestniczą w realizacji marży deweloperskiej, stając się beneficjentem całego projektu.
Dla deweloperów to atrakcyjna możliwość w odpowiedzi na ograniczenia w finansowaniu zakupu gruntów oraz wysoki koszt kapitału przy jednoczesnym wzroście skali realizowanych inwestycji. Inwestor wnosi do współpracy doświadczenie w dziedzinie realizacji określonych projektów deweloperskich. W przypadku inwestycji biurowych, magazynowych i retail to co istotne jest dla całego procesu i bezpieczeństwa projektu to wiedza dewelopera, który doskonale zna parametry biznesowe możliwe do osiągnięcia w zakresie najmu dla danej lokalizacji.  
Poszukiwanie potencjału
Jedynie w pełni skomercjalizowane projekty, spełniające określone parametry gwarantują bowiem zainteresowanie funduszy inwestycyjnych zakupem nieruchomości, przynosząc sukces całego przedsięwzięcia. Decydujące znaczenie ma tu jakość nieruchomości oraz odpowiedni dobór najemców i ich stabilna sytuacja. Należy zwrócić uwagę, że komercjalizacja przebiega dziś wolniej, szczególnie że stawki czynszowe w sektorze magazynowym oraz PRS poszły w górę w ciągu ostatniego roku o 20-30 proc.
Ułatwieniem dla deweloperów jest natomiast stabilizacja kosztów budowy. Wyraźne spowolnienie dynamiki w sektorze budowlanym sprawiło, że koszty budowy obniżyły się i powróciły do poziomu sprzed przeszło roku.
Przed zawarciem umowy JV przeprowadzana jest analiza potencjału gruntu i jego wykorzystania, w trakcie której architekt czy planista weryfikuje potencjał zapisów MPZP nieruchomości. Analizuje i kwantyfikuje wszelkiego rodzaju ryzyko inwestycyjne, jak również potencjalne dodatkowe koszty, które mogą się pojawić w czasie realizacji projektu. Wiele parceli ma niższą wartość niż oczekuje właściciel, bo na przykład MPZP został tak sporządzony, że ogranicza potencjał gruntu. Często spotykamy się na przykład z nieruchomościami gruntowymi, które niosą duże koszty związane z tzw. przekładką czy ograniczenia z uwagi na przebiegające sieci ciepłownicze, energetyczne albo cieki wodne znajdujące się pod ziemią.
Znając aktualne realia rynkowe możemy przeanalizować i obliczyć potencjał komercyjny gruntu korelując go z obowiązującymi cenami transakcyjnymi, zarówno stawkami najmu, jak i sprzedaży nieruchomości. Doradzamy w licznych transakcjach, gdzie właścicielami ziemi są osoby fizyczne, spółki i koncerny. Rolą doradców Walter Herz jest opracowanie dogłębnej analizy potencjału projektu, sporządzenie szczegółowych wyliczeń oraz poszukanie ukrytego rezerwuaru nieruchomości. Spoglądając na projekty out-of the box poszukujemy rozwiązań, na które wcześniej właściciele czy deweloperzy nie patrzyli. Pod lupę bierzemy grunty nie zabudowane, zabudowane, a także takie gdzie można analizować zmianę funkcji lub standardu obiektów, aby spełniały obecne oczekiwania rynkowe.  
Tumblr media
Walter Herz
0 notes
finonflip · 6 months ago
Text
youtube
Home staging Montaż baterii kuchennej Jakie zdjęcia mieszkania Flip na mieszkaniu FiN nieruchomości
Jestem Marcin, i witajcie w fascynującym świecie flipowania! Na tym kanale dzielę się moimi doświadczeniami w typowych flipach, flipach na brudno, obrocie gruntami czy też sztuce sourcingu i strategiach, które pozwolą ci kupić mieszkanie w najbardziej atrakcyjnej cenie.
#okazje
#remont
#zysk
#koszt
#dom
#flip
#nieruchomości
#flipnamieszkaniu
#MieszkaniapoFilipie
#flipem
#flipy
#Mieszkanienaflipa
#fliper
#pierwszyflip
#jakflipowaćmieszkania
#flipper
#mieszkaniewokazyjnejcenie
#rynekwtórny
#rynekpierwotny
#narynkunieruchomości
#zadłużonemieszkanie
#zysknanieruchomości
#flipnadziałcebudowlanej
#wartośćmieszkania
#mieszkanieodkomornika
#okazjecenowe
#Jaktaniokupićmieszkanie
0 notes
panstwo-to-korporacja · 4 years ago
Text
Tumblr media
Manipulacja 5 Generacji
Za niektóre (nieobliczalne) formy wiary w fetysz postępu, rozwoju i poprawności politycznej, przyjdzie nam zapłacić zdrowiem, wynaturzeniem oraz życiem.
Nikt, nie zdaje sobie sprawy, że cały marketing sieci bezprzewodowych (2), zdeterminowany jest na wykreowaniu niezbędnych ideologii, opartych na alegorii pozornego bezpieczeństwa, które przekłada się tylko i wyłącznie na fetysz zysku oraz pozornej wygody, zrodzonej z wyuczonego lenistwa ...
Portale telekomunikacyjne, informacyjne, technologiczne ... zatrudniają wiernych instytucjom, korporacjom, rządom - jełopów, totalnych kretynów i imbecyli, zakochanych w fetyszach, współpracujących z sitwami ekspertów, naukowców, czy wszelakiej maści autorytetów (3) ... wnoszących w nasze życie naukowe kłamstwo, czerpane z samej góry drabiny wiary w maestrie - poprawności politycznej.
Technologia, transhumanizm (4), eugenika, nauka, farmacja, genetyka, cybernetyka ... , nie są zgodne z żadną formą bezpieczeństwa, ponieważ aby sprawdzić wpływ fal elektromagnetycznych (2) o określonych parametrach, a także szczepionek, leków, nowych technologii ... , musi minąć od pokolenia do trzech ...
W ciągu 40 lat, wprowadzono pięć generacji sieci bezprzewodowych ... a licencjonowane i tresowane przez rząd instytuty zatrudniające bezosobowe marionetki, dorabiają warstwę pseudo-naukową do powstałych technologii i pomysłów, z których państwo i jego najemnicy - czerpią niewyobrażalne zyski, ponieważ zysk, jest odzwierciedleniem postępu i wzrostu gospodarczego, osiąganego kosztem biernego i nieświadomego ludzkiego kapitału (6), który poprzez nigdy nie zaspokojone ego i łaknienie, oczekuje zaplanowanego poprzez media postępu ludzkiego rozpasania, które daje człowiekowi pozorną wygodę, kosztem prawdziwej wolności i wartości duchowych ...
Normy, wytyczne oraz prawa, nie zastąpią wartości moralnych, a także zdrowia. Relatywizm (7) neguje już wartość życie jednostki i jego potomstwa, nikt nie zastanawia się co będzie jutro, za tydzień, czy za rok, ponieważ wpojonowa wam, że ważna jest tylko ta chwila w której jeszcze żyjecie, oddychacie i macie cel życia oparty na tych i następnych fetyszach ...
( Zanim na dobre zaczniesz czytać, zaakceptuj zasady panujący w kręgu mojego domu ( 1 - oznacza link pod tekstem), lub opuść moje domostwo, strzeżone przez prawo naturalne. Jeśli korzystasz, korzystaj z całości wraz z linkami, ponieważ cytat, może być zastosowany w złej intencji. )
Szybko coraz szybciej
Manipulacja, dąży do jak najszybszego wprowadzenia ideologii produktu na rynek, nawet kosztem prawdy, zdrowia i życia. Większość z was, nie wierzy w ideologie rządu światowego, jednak ten fetyszowy rząd, wierzy w ludzki kapitał (6), w skład którego wchodzi każdy z nas.
Schemat naczyń połączonych, tworzy ideologie lóż - rządów (8), urzędów, korporacji, instytutów, nauki, medycyny, farmacji, służb mundurowych, specjalnych ... , które odrzuciły normy prawa naturalnego (9), wartości moralnych i stworzyły giętką oraz opartą na fetyszach tytułu, roli, pozycji ... etykę zawodową opartą na prawie najsilniejszych zwierząt do władzy, która pozwala wprowadzać nowe produktu, w różnych fazach eksperymentalnej, z pominięciem badań długookresowych, co można nazwać wojną, rewolucją lub eksperymentem na żywym organizmie, co wiąże się z cichymi torturami i ludobójstwem.
Opinia publiczna, jest wciąż oszukiwana. Naukowcy, są wprowadzani w błąd, za pomocą wyjętych z kontekstu norm laboratoryjnych oraz poprawności politycznej, której założenia kręcą się wokół fetyszu mamona, tytułu, pozycji, czy wyższego - ale nie określonego faktami - dobra.
Przejdźmy od słów do konkretów ...
Mainstream celowo - zatruwa rynek kłamstwami, które przybierają kształt i formę fałszywego bezpieczeństwa, co ma uspokoić zaniepokojoną gawiedź oraz o��mieszyć wiedzę i prawdę.
Napewno, zauważyliście już - liczne artykuły, kreujące dobroczynny oraz zbawienny wpływ sieci 5 Generacji (5), na naturę, a także - ludzkie zdrowie ... Jednak mało kto - zauważył, że w całej tej manipulacji, dochodzi do drastycznych zmian opisowych, a także technologicznych, co wpływa na ludzką opinie oraz opinie tak zwanych ekspertów, a przede wszystkim, ma wpływ na ustawione badania laboratoryjne ...
O braku szkodliwości sieci 5G (5) dla naszego zdrowia zapewnia nie tylko polski rząd, ale także niezależni eksperci, czy Międzynarodowa Organizacja Zdrowia. Przy czym pod całością tej ideologii, nie chce się podpisać nikt ważny i wpływowy zwalając winę na ideologie fetyszu instytucji, instytutów, czy innych anonimowych tworów hierarchicznych ...
Koń trojański, powoli zbliża się do naszych domów, w których uspokojony i uśpiony naród, marzy o sztucznej inteligencji (10), która będzie kontrolowała internet wszechrzeczy, zbliżający człowieczeństwo do transhumanizmu (4), zmieniającego definicje całej zgromadzonej pod szyldem kapitału - ludzkości ...
Fakty
Prawdziwa sieć 5G (5), to sieć działająca w oparciu o fale milimetrowe w zakresie 26 GHz, 40 GHz oraz 66 GHz. Ten zakres pracy, nazywamy trybem Standalone, ponieważ jest to autonomiczny standard (SA), działający bez wsparcia sieci 4G-LTE. Dodatkowo w takim samym zakresie częstotliwości (plus częstotliwość - 95 GHz), pracują ogólnoświatowe konstelacje satelitarne w paśmie V, które już dziś, mogą być użyte jako broń obezwładniającą ADS.
( Active Denial System (ADS), to eksperymentalna mikrofalowa broń nieśmiercionośna, której testy zostały ujawnione pod koniec 2001 roku przez armię Stanów Zjednoczonych. Z założenia ADS ma wywoływać uczucie parzenia, zmusić przeciwnika do wycofania się, ale nie wywołać żadnych stałych fizycznych obrażeń.
Działanie broni polega na emisji wiązki mikrofal o częstotliwości 94 GHz (długości fali 3 mm). Zasięg broni to około 500 m. Fale o tej długości i częstotliwości przenikają przez ubranie i powodują szybkie rozgrzanie powierzchni skóry. Osoba poddana ich działaniu odczuwa gorąco i parzenie. Ciekawe są przypadki koronawirusa, których objawy, przypominają testy użytkowe w/w broni ADS ...
Pomimo że z założenia broń nie powinna ranić fizycznie osób poddanych jej działaniu, podczas testów na terenie bazy Kirtland Air Force Base w Albuquerque z udziałem ochotników (wykonujących rozkazy), kilka osób doznało drobnych poparzeń, w szczególności w miejscach w których ciało stykało się z metalem (suwaki, metalowe guziki itd). Dodatkowo ochotnicy zostali poproszeni o zdjęcie okularów i soczewek kontaktowych w obawie przed uszkodzeniem wzroku.
Na początku 2007 roku, pojawiły się informacje na temat potencjalnego wykorzystania ADS do działań wojskowych w Iraku.
Obecnie w system ADS, są uzbrojone satelity konstelacji Milstar 1/2, Starlink i OneWeb, pracujące w paśmie V (40-75 GHz))
W tym zakresie pracują urządzenia satelitarne, łączności, radiolokacyjne, prowadzone są prace badawcze nad bronią elektromagnetyczną: np. broń obezwładniająca ADS (95 GHz) i bronią przeciw urządzeniom elektronicznym.
Sieć 4,5-4,8 G (2/5)
Wybudowana w Polsce na chybcika sieć (4.5-4.8G), to atrapa na potrzeby badań naukowych i medycznych, co wykaże te same standardy, co w przypadku sieci 4G/LTE.
O co tu chodzi, o szybkie i nie legalne wprowadzenie 5G, na bazie starej infrastruktury !
Dla elit – najważniejszy jest czas, aby uruchomić infrastrukturę, w czasie zatrzymania ludzi w domach, o czym mówi artykuł 11e.1 – Tarczy Antykryzysowej :
Właściciel infrastruktury krytycznej, w tym urządzeń do świadczenia usług telekomunikacyjnych, energii elektrycznej, wody, ciepła, ropy, paliw lub gazu i odprowadzania ścieków, lub jego upoważniony przedstawiciel, którego infrastruktura lub urządzenia znajdują się na nieruchomościach osób trzecich lub w posiadaniu osób trzecich, mogą w okresie stanu zagrożenia epidemią, epidemii lub stanu wyjątkowego wystąpić do lokalnego Komendanta Policji o pomoc funkcjonariuszy Policji w celu umożliwienia wejścia lub wejście do nieruchomości, w tym do budynku, również przy użyciu środków, które naruszają istniejące zabezpieczenia, w celu przeprowadzenia działań niezbędnych do zachowania ciągłości usług, w tym robót budowlanych. Pomoc policjanta udzielana jest natychmiast.
Oznacza to, że ideologia koronawirusa – ułatwia wprowadzenie sieci 5G, będącej powodem choroby radiacyjnej. Świadczy o tym siłowe i nielegalne instalowanie nadajników na prywatnych posesjach, co nie tylko nie jest zgodne z prawem naturalnym, podstawowymi prawami człowieka, ale także łamie tysiące przepisów prawnych …
Urząd Komunikacji Elektronicznej przygotował projekt nieznacznie zmieniający rozdysponowanie częstotliwości dla zakresu 1900 – 1980 MHz oraz 2110 – 2170 MHz. Proponowane zmiany sprowadzają się do:
W odniesieniu do trybu TDD – przesunięcie aktualnie wyznaczonego dla tego trybu zakresu 1900,1 – 1920,1 MHz o 100 kHz w dół, czyli wyznaczenie dla trybu TDD zakresu częstotliwości 1900-1920 MHz w celu odzyskania zakresu częstotliwości 1920,0 – 1920,1 MHz na potrzeby trybu FDD;
W odniesieniu do trybu FDD – przesunięcie i rozszerzenie aktualnie wyznaczonych dla tego trybu zakresów 1920,5 – 1979,7 MHz oraz 2110,5 – 2169,7 MHz w taki sposób, aby wyznaczyć dla trybu FDD zakresy częstotliwości 1920 – 1980 MHz oraz 2110 – 2170 MHz, co umożliwi (po wydaniu odpowiednich decyzji administracyjnych) każdemu z podmiotów dysponujących częstotliwościami z tych zakresów wykorzystywanie bloków częstotliwości stanowiących wielokrotność 5 MHz (tzn. 2×15 MHz).
O ile samo 5G na tak wąskich pasmach nie zaoferuje zbyt szybkiego przesyłu danych, to wydajność sieci wzrośnie około 5% – 15%.
W niedalekiej przyszłości, czeka nas wdrożenie 5G (2/5) w wydaniu Standalone, które zaoferuje ultra niskie opóźnienia.
Najemnicy szamańskiego (13) rządu globalnego, ubrani w barwy polskiego rządu narodowego (12) i partii politycznych, chcą stukrotnego podwyższenia dopuszczalnych norm promieniowania elektromagnetycznego, które już dziś powoduje raka, udary, wylewy i tysiące innych chorób.
Badania standardu Standalone
Pomimo pojawienia się badań naukowych dotyczących PEM o częstotliwościach radiowych i zdrowia, jedyne ustalone niekorzystne skutki zdrowotne związane z ekspozycjami na pola RF w zakresie częstotliwości od 3 kHz do 300 GHz dotyczą wystąpienia efektu polegającego na nagrzewaniu się tkanek i stymulacji nerwów.
Ciągle podgrzane tkanki mutują lub obumierają, a system nerwowy nie wytrzymuje napięcia, co skutkuje w/w udarami, nerwicami, wylewami i zawałami, a także depresjami oraz chorobami psychicznymi …
W maju 2019 roku, Polska Izba Kontroli wydała szokujący raport, w którym czytamy co następuje :
Organy Inspekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej, nie są przygotowane ani organizacyjnie, ani technicznie do kontroli pola elektromagnetycznego.
Pomimo prowadzenia przez IOŚ państwowego monitoringu środowiska w zakresie PEM, nie ma pełnych i dostępnych publicznie informacji, czy PEM w środowisku utrzymywane jest na dopuszczalnym poziomie.
Oceny IOŚ w tej mierze koncentrowały się jedynie na bardzo niskich poziomach PEM stwierdzonych w miejscach słabo narażonych na PEM. Naruszając przepisy prawa, IOŚ nie informowała również społeczeństwa i innych organów administracji o stwierdzonych przez wojewódzkich IOŚ ponadnormatywnych wartościach PEM.
O szkodliwość fal RF – EMF naukowcy donoszą od kilku lat. Pisało o tym ponad 230 naukowców z ponad 40 krajów w liście skierowanym do ONZ i WHO z 2015 roku.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, IARC / WHO (2011, 31 maja), IARC klasyfikuje pola elektromagnetyczne, jako potencjalnie rakotwórcze dla ludzi. Komunikat prasowy WHO.
Ponadto, potwierdziły to badania amerykańskiego National Toxicology Program ( NTP ) oraz działająca przy WHO – Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, która zaklasyfikowała pole elektromagnetyczne o częstotliwości między 30 KHz a 300 GHz do grupy czynników rakotwórczych.
Udowodniono, że pole elektromagnetyczne (2) emitowane przez urządzenia elektryczne i bezprzewodowe, szkodliwie wpływa na rośliny , ludzi i zwierzęta ( powoduje wzrost zachorowań na raka mózgu i choroby serca ).
Istnieje potwierdzony związek pomiędzy sztucznym polem elektromagnetycznym (2), a wzrostem zachorowań na nowotwory, wzrostem ilości szkodliwych wolnych rodników, uszkodzeń genetycznych, zmian strukturalnych i funkcyjnych układu rozrodczego, luk w pamięci i trudności w uczeniu się, zaburzeń neurologicznych i ogólnego złego samopoczucia …
Objawy te, coraz częściej pojawiają się u Europejczyków, którzy narażeni są na długoletnią ekspozycję na pole elektromagnetyczne i sieci bezprzewodowe.
W 2016 roku, Europejska Akademia EUROPAEM stwierdziła, że :
… istnieją silne i niepodważalne dowody na to, że długoterminowa ekspozycja na pole elektromagnetyczne, może powodować wzrost zachorowan na nowotwory, Alzheimera i bezpłodność …
Częściej jednak mamy do czynienia z objawami nadwrażliwości na EMF, m.in. bólami głowy, trudnościami z koncentracją, problemami ze snem, depresją, brakiem energii, zmęczeniem i symptomami grypopodobnymi, na które próbuje się nas szczepić.
Ignorowanie zasad ostrożności
W swoim apelu lekarze i naukowcy zwracają uwagę na fakt, że upowszechnienie technologii 5G (2/5), ignoruje przyjętą w 2005 roku, przez Unię Europejską zasadę ostrożności, która głosi, iż :
Jeśli istnieje ryzyko, nawet słabo rozpoznane przez naukowców, że działalność człowieka mogłaby doprowadzić do nieakceptowalnej szkody, to należy podjąć wszelkie działania mające na celu – niedopuszczenie lub minimalizację skutków tej szkody.
Rezolucja 1815
Tym samym, zgodnie z przyjętą przez Radę Europy w 2011 roku, Rezolucją 1815 :
Należy podjąć wszelkie uzasadnione kroki w celu zmniejszenia ekspozycji na pole elektromagnetyczne, głównie częstotliwości radiowe emitowane przez telefony komórkowe, szczególnie w przypadku dzieci i młodych ludzi, najbardziej narażonych na zachorowania na nowotwory mózgu.
Ponadto, zasady dopuszczalności doświadczeń na ludziach, związanych również z wprowadzeniem sieci 5G (2/5) i zwiększeniem emisji RF EMF, reguluje pochodzący z 1945 roku – Kodeks Norymberski, w którym napisano, co następuje :
Nie powinno przeprowadzać się żadnego eksperymentu, co do którego z góry można mieć wątpliwości, czy nie doprowadzi do śmierci lub uszkodzeń organizmu ludzkiego.
Tak zwane twarde dowody, czyli fake newsy (11) na potrzeby mediów
Australian Communications and Media Authority (ACMA), którzy sprawdzili, jak tamtejsze nadajniki 5G i LTE radzą sobie z przestrzeganiem norm. Norm, które w porównaniu do Unii Europejskiej, są na dodatek trochę bardziej restrykcyjne.
Jak donosi Zdent, ACMA sprawdziła 59 nadajników w tym kraju, a najwyższy poziom promieniowania wyniósł zaledwie 0,737 procent australijskiej normy.
Testy przeprowadzono w średnio 6-minutowych okresach przy pomocy czujnika umieszczone 1,5 metra od nadajnika w publicznie dostępnych lokacjach w całej Australii. Testowane były częstotliwości z zakresu od 400 MHz do 6 GHz (Gdzie badania fal milimetrowych, taki błąd „niezależnych” ekspertów ... ???).
Australijczycy przeprowadzili badania nad emitowaniem promieniowania z nadajników 5G. Wynika z nich, że sieć nowej generacji niemal w ogóle nie wpływa na życie i zdrowie człowieka - promieniowanie nie przekracza nawet procentu dopuszczalnej normy.
Uwaga logiczna do pożal się Boże badań :
Całość przeczytasz tutaj :
https://obserwatorprawdy.wordpress.com/2020/0…
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/anzajh
https://trueshopl.wordpress.com
1 note · View note
ligaglobu · 5 years ago
Text
Tumblr media
Głupi błąd logiczny, czyli panika elit przed buntem
#nie_dajmy_sie_uciszyć #nie_dam_się_zastraszyć #nie_dam_się_zabić #nie_noszę_maseczki_chce_żyć
Wyjdźmy na ulice ... Walczmy z cenzurą ...
Aby ochronić Polskę przed sztucznie wytworzonym kryzysem (1), musimy jak najszybciej obalić ideologie rządu i struktur hierarchicznych oraz pozwolić naturze odbudować swoją potęgę ...
Wyrzuć wszystko, co nie działa, zaczynając od ideologii fetyszu (2) - państwa, ustroju, religii i całej ideologii hierarchicznej ...
Zacznijmy, od pacyfikowania prawdy w celu wystraszenia odważnych jednostek i ich subskrybentów ...
Od piątku, najemni fetyszyści (2) rządu światowego ubrani w garnitury i mundury nietykalnych funkcjonariuszy, niszczą prawdę, za pomocą poprawności politycznej.
Kilku vlogerów, blogerów kreujących prawdę, poniosło koszta swej niebezpiecznej działalności. Strach, budowany na zasadzie prawa zwierząt (3), ma zmusić stado, do medialnej ciszy i zaakceptowania terroru i władzy silniejszego nad słabszym (3).
Już w piątek 17 kwietnia, zauważyłem niepokojące oznaki nocnej infiltracji mojego komputera, moich kont oraz siłowe wymuszenie danych kontaktowych na Twitterze. 18 kwietnia, dostałem już oficjalne informacje, iż faceci w czerni infiltrują mój sprzęt i szykują się do siłowej konfrontacji, opartej na wykreowaniu dowodów mej winy, co ma znamiona napaści, zakłócenia miru domowego, rozboju, zamachu fałszywej flagi i terroru ...
Jeszcze tego samego dnia, rozrzuciłem ślady słonia (4), rozmnożyły swe królicze nory i aktywowałem obecność mnogą, dzięki czemu atak doprowadził specjalistów od infiltracji i pacyfikowania, do zaboru specjalnie przygotowanego mienia oraz konsternacji, spowodowanej brakiem podejrzanego o niewinność, na miejscu działania grupy operacyjnej.
Nie daj podłożyć sobie świni ... Korzystajcie z fałszywej lokalizacji. Kup człecze kilka starych telefonów i numerów na portalach aukcyjnych, poproś znajomych z różnych części kraju, a nawet z zagranicy, aby rozmieścili te aparaty w odludnych miejscach i losowo publikuj z tych urządzeń twoje posty.
Bądź wszędzie i obserwuj ruchy tych, którzy zamiast chronić prawa obywateli do wolności i równości (5), kontrolują wszystkie jednostki j społeczności (6) w celu zachowania władzy człowieka nad człowiekiem ...
Lepiej być widmem, niż ofiarą systemu, promującego na bazie twojego przypadku, swą teoretyczną moc, opartą na prawie zwierząt, grupowej sile, przemocy i manipulacji.
Zastraszenie, jest formą niemocy, która przegrywa z prawdą prawa naturalnego (3).
Och ten Czarnobyl ...
Rozpędzona w kłamstwie i manipulacji władza, zaczyna popełniać szkolne i bolesne dla siebie błędy ...
Zupełny przypadek, oparty na kardynalnym błędzie, potwierdził moją teorie (7), która stała się niepodważalną prawdą - Koronawirus, to globalny fake, rozpoczynający brutalną walkę elit z plebsem (676 (8)).
Tuszowanie faktów
Otóż, aby zatuszować fakt istnienia choroby radiacyjnej udającej grypę, a tak naprawdę pochodzącej od promieniowania elektromagnetycznego (9), ponownie zastosowano manewr odgrzewanych kotletów.
Ideologia HIV, Ptasiej Grypy, SARS, Świńskiej Grypy i Koronawirusa (10), ma wspólny mianownik i jest nim choroba radiacyjna (11), spowodowana wdrożeniem technologii 1G na przełomie 1983/84 roku, technologii 2G na przełomie 1996/7 roku, technologii 3G na przełomie 2002/3 roku, technologii 4G na przełomie 2008/9 roku oraz technologii 5G (12) na przełomie 2019/20.
0G, to pomysł stworzenia systemu komunikacji radiowej, który pojawił się już w latach 40. XX wieku w laboratoriach firmy Bell Telephone Company, następne doświadczenia i eksperymenty, pokrywają się z epidemiami grypy w latach : 1948–49, 1952–53, 1957 (grypa azjatycka) 1965, 1965, 1968 (grypa hongkong) 1973, 1975 (grypa rosyjska) …
Trick manipulacyjny wykreowany przez służby specjalne, polegał na wdrożeniu medialnej dezinformacji, na bazie której - pożar lasu w Czarnobylu, miał uruchomić wzrost radiacji, pochodzącej w istocie, od gwałtownie rozbudowywanych sieci elektromagnetycznych (9).
O co tu chodzi, o szybkie i nie legalne wprowadzenie 5G (12), na bazie starej infrastruktury !
Stara infrastruktury i nowa technologia
Częstotliwości z pasma 900 MHz, były początkowo używane jedynie przez standard GSM. Później pojawiła się możliwość uruchomienia na nich sieci 3G i 4G. Pasmo 2100 MHz, było najpierw używane przez 3G, a później zawitało na nim również LTE. Dzisiaj, na tych samych częstotliwościach, będą działać również sieci 5G.
( Dla elit - ważny jest czas, aby uruchomić infrastrukturę, w czasie zatrzymania ludzi w domach, o czym mówi artykuł 11e.1 - Tarczy Antykryzysowej :
Właściciel infrastruktury krytycznej, w tym urządzeń do świadczenia usług telekomunikacyjnych, energii elektrycznej, wody, ciepła, ropy, paliw lub gazu i odprowadzania ścieków, lub jego upoważniony przedstawiciel, którego infrastruktura lub urządzenia znajdują się na nieruchomościach osób trzecich lub w posiadaniu osób trzecich, mogą w okresie stanu zagrożenia epidemią, epidemii lub stanu wyjątkowego wystąpić do lokalnego Komendanta Policji o pomoc funkcjonariuszy Policji w celu umożliwienia wejścia lub wejście do nieruchomości, w tym do budynku, również przy użyciu środków, które naruszają istniejące zabezpieczenia, w celu przeprowadzenia działań niezbędnych do zachowania ciągłości usług, w tym robót budowlanych. Pomoc policjanta udzielana jest natychmiast.
Oznacza to, że ideologia koronawirusa – ułatwia wprowadzenie sieci 5G (12), będącej powodem choroby radiacyjnej. Świadczy o tym siłowe i nielegalne instalowanie nadajników na prywatnych posesjach, co nie tylko nie jest zgodne z prawem naturalnym, podstawowymi prawami człowieka, ale także łamie tysiące przepisów prawnych … )
Urząd Komunikacji Elektronicznej przygotował projekt nieznacznie zmieniający rozdysponowanie częstotliwości dla zakresu 1900 – 1980 MHz oraz 2110 – 2170 MHz. Proponowane zmiany sprowadzają się do:
W odniesieniu do trybu TDD – przesunięcie aktualnie wyznaczonego dla tego trybu zakresu 1900,1 – 1920,1 MHz o 100 kHz w dół, czyli wyznaczenie dla trybu TDD zakresu częstotliwości 1900-1920 MHz w celu odzyskania zakresu częstotliwości 1920,0 – 1920,1 MHz na potrzeby trybu FDD;
W odniesieniu do trybu FDD – przesunięcie i rozszerzenie aktualnie wyznaczonych dla tego trybu zakresów 1920,5 – 1979,7 MHz oraz 2110,5 – 2169,7 MHz w taki sposób, aby wyznaczyć dla trybu FDD zakresy częstotliwości 1920 – 1980 MHz oraz 2110 – 2170 MHz, co umożliwi (po wydaniu odpowiednich decyzji administracyjnych) każdemu z podmiotów dysponujących częstotliwościami z tych zakresów wykorzystywanie bloków częstotliwości stanowiących wielokrotność 5 MHz (tzn. 2×15 MHz).
O ile samo 5G na tak wąskich pasmach nie zaoferuje zbyt szybkiego przesyłu danych, to wydajność sieci wzrośnie około 5% – 15%.
W niedalekiej przyszłości, czeka nas wdrożenie 5G w wydaniu Standalone, które zaoferuje ultra niskie opóźnienia.
(Standalone, to tryb autonomiczny (SA), działający bez wsparcia sieci 4G-LTE.)
Przepisy, będą wdrażane w trybie przyspieszonym ponieważ, urzędasów już nie interesuje wpływ sieci elektromagnetycznych (9) na zdrowie i życie człowieka oraz na funkcjonowanie natury.
Przekładając to na łopatologię, obecna infrastruktura nadajników GSM/UMTS/LTE zwiększy 100-krotnie swoją moc, aby obsłużyć pasmo 5G (9).
Maseczki i stary ale jary sposób na strach (20)
Czarnobyl, to użyteczne zapożyczenie, podobnie jak ideologia maseczek.
Szanowni państwo, noszenie masek w czasie epidemii grypy, jest tak skuteczne, jak noszenie stringów w czasie sraczki.
Jedynym powodem noszenia maseczek, jest epidemia głupoty, która ukrywa tajemnicę choroby radiacyjnej i wykreowanej ideologii kryzysu.
Odciągnięcie człowieka od prawdy, niesie za sobą cel poboczny, jakim jest zysk, osiągany na strachu i naiwności utęperowanego społeczeństwa.
Pamiętacie mój tekst sprzed dwóch lat (13) : mądry człowiek izoluje się od stada głupców. I właśnie kwarantanna, jest formą izolacji, oczyszczającej pole działania dla czarnej szlachty (14).
Schemat fałszywej epidemii
Ten schemat, został zastosowany, przez Armie Krajową, a później Niemców w Warszawskim Gettcie.
Niemiecka okupacja ziem polskich odznaczała się wyjątkową brutalnością najeźdźcy. Pacyfikowane wsie, grabieże, prześladowania ludności – wszystko to stało się wojenną codziennością dla milionów Polaków, którym przyszło żyć w tych trudnych i tragicznych czasach.
Polskie Podziemie próbowało przeciwdziałać terrorowi, ale wobec ograniczonych środków i zasobów ludzkich nie było w stanie odpłacać Niemcom za popełniane zbrodnie. Jeśli zawodziły konwencjonalne sposoby prowadzenia walki lub zapewniania bezpieczeństwa, należało się uciec do nieco bardziej oryginalnych. Jedną z najciekawszych koncepcji zaproponowali dwaj polscy lekarze Eugeniusz Łazowski i Stanisław Matulewicz.
Ten drugi odkrył, iż zarażenie pacjenta niegroźną dla zdrowia bakterią Proteus pozwala uzyskać wyniki podobne do pozytywnego wyniku badań krwi na tyfus plamisty metodą Weila-Feliksa.
Od 1942 roku, w okolicach Stalowej Woli dokonywali masowego zarażania Proteusem miejscowej ludności, wmawiając Niemcom, iż tereny te powinny zostać objęte kwarantanną ze względu na epidemię tyfusu plamistego.
Po półtora roku zwodzenia okupanta do jednej z wsi przybyła specjalna komisja, która miała orzec o prawdziwości badań polskich lekarzy. I tutaj wykazali się oni sporym sprytem, pokazując członkom komisji faktycznie zarażonych tyfusem chorych.
W konsekwencji mieszkańcy „zarażonych” wsi żyli w czasie wojny względnie spokojnie. Niemcy bali się plagi tyfusu, wobec czego nie interweniowali w miejscach objętych kwarantanną. To chroniło miejscową ludność przed okupacyjnym terrorem, w tym wywózkami czy przymusowymi robotami.
Sposób na zgładzenie 400 tysięcy ludzi
SS, za pomocą bakterii Proteus, uzyskało wyniki podobne do pozytywnego wyniku badań krwi na tyfus plamisty metodą Weila-Feliksa.
Dzięki czemu, faszyści zmusili Żydów do noszenia maseczek oraz wywieźli 300 tysięcy Żydów pochodzenia Polskiego (więc akcja syjonistów - 447 (25), nie ma racji bytu, ponieważ owi żydzi, nie byli obywatelami Izraela ...) do Treblinki.
Zmarłe osoby (4%), nie były nosicielami tyfusu, lecz były ofiarami głodu, przemocy, strachu, zabójstw i kwarantanny ...
Kiedy manipulacja i zbrodnie wyszły na jaw, w obozach powstał bunt, stłumiony za pomocą operacji Aktion Erntefest (pol. akcja Erntefest, z niem. Operacja „Dożynki”, czasem zwana krwawą środą). W dniach 3–4 listopada 1943 roku, na terenie dystryktu lubelskiego w Generalnym Gubernatorstwie, padł rozkaz natychmiastowej likwidacji Żydów wydany przez Reichsführer-SS Heinricha Himmlera. Odpowiedzialny za przeprowadzenie akcji Erntefest był Jakob Sporrenberg (Wyższy Dowódca SS i Policji w dystrykcie lubelskim).
Tego dnia w obozach na Majdanku, w Poniatowej, w Trawnikach oraz w innych obozach w dystrykcie lubelskim wymordowano niemal wszystkich więźniów pochodzenia żydowskiego. Łącznie zamordowano ok. 42 tysiące osób. Przy życiu pozostawiono kilka tysięcy więźniów żydowskich zatrudnionych na lotniskach w Zamościu, Białej Podlaskiej i Puławach oraz w zakładach Heinkla w Budzyniu pod Kraśnikiem.
Obozy zagłady i miasta FEMA (15)
Kilka lat temu napisałem, że obozy koncentracyjne były eksperymentami, mającymi w przyszłości, zastąpić miasta, oparte na koncepcie ideologicznym stworzonym przez Fundacje Rockefellera (15).
Obecnie 10000 miast, zostało przeorganizowanych przez Fundację Rockefellera, tak aby utworzyć z nich żywe obozy koncentracyjne, reedukacyjne, skupiające miliardy biernych istnień ludzkich, zależnych od konsumpcjonizmu i wyuczonej poprawności politycznej.
Cel maseczek w dobie choroby radiacyjnej
W obozach koncentracyjnych piętnowano więźniów za pomocą eksperymentalnych szczepionek i numerów, aby dziś, oznaczyć zniewolonych obywateli za pomocą cyfrowej tożsamości iD2020 (16), która będzie dowodem na wykonanie serii eksperymentalnych szczepień.
Zmieniają się fasady i nazwy, system hierarchiczny oparty na fetyszyzmie szamańskim istniał i jest żywy, ponieważ tworzy cywilizacje wyzysku człowieka, przez człowieka (24).
Przeczytaj cały tekst tutaj :
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2020/04/21/glupi-blad-logiczny-czyli-panika-elit-przed-buntem/
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/anzajh
https://trueshopl.wordpress.com
0 notes
dompress · 2 years ago
Text
Inwestycje z wyburzeniami w tle
Autor  Piotr Szymoński, Director w Walter Herz
Inwestorzy poszukują projektów, które mogą zapewnić dobry zysk. Czy w najbliższym czasie będziemy obserwować wysyp inwestycji opartych na zmianie funkcji istniejących nieruchomości na zabudowanych gruntach?  
Trend związany z konwersjami nieruchomości staje się stałym elementem krajobrazu inwestycyjnego na naszym rynku. Pustych działek w atrakcyjnych lokalizacjach dużych miast prawie już nie ma, deweloperzy zmuszeni są więc sięgać po zabudowane parcele. Wszyscy uczestnicy rynku nieruchomości są zgodni, że ilość tego typu projektów w najbliższych latach będzie rosła.
Kapitał poszukuje bowiem projektów, które mogą zapewnić atrakcyjną stopę zwrotu. W wielu przypadkach na zabudowanych gruntach w nowych budynkach komercyjnych może powstać dużo większa powierzchnia GLA niż wcześniej stojących. Zakup takiej działki to też w wielu przypadkach jedyna możliwość realizacji inwestycji o określonej skali w danej lokalizacji.
Spodziewamy się wiec, że inwestorzy coraz częściej będą sięgać po zabudowane działki i podejmować się nieco trudniejszych inwestycji, związanych z wyburzeniami lub przekształceniem obiektów w inne funkcje, pod warunkiem, że przyniosą oczekiwany zysk. Mówimy tu raczej o wyburzeniach zabudowań, o ile nie będzie chodziło o zabytki, ponieważ przebudowa biurowca czy centrum handlowego w celu nadania mu nowej funkcji jest często nieopłacalna. Trend związany z zastępowaniem starszych budynków nowymi będzie się umacniał także ze względu na brak miejscowych planów zagospodarowania, które obejmują tylko około 30–50 proc. obszarów aglomeracji.  
Kasacja zdekapitalizowanych biurowców  
Patrząc na rynek nie trudno zauważyć, że część starszych budynków biurowych nie jest atrakcyjna dla potencjalnych najemców. Szczególnie dotyczy to nieruchomości, które nie są efektywne energetycznie i wymagają bardzo dużych nakładów finansowych w celu zapewnienia standardów pod względem energochłonności, których dziś oczekują najemcy. W takich budynkach efektywna wartość czynszu jest niższa niż wartość gruntu, na jakim stoją. Z tego powodu inwestorzy coraz częściej analizują możliwość wykorzystania parceli, na których są posadowione takie obiekty pod projekty mieszkaniowe. Przykładem tego typu transakcji jest choćby zakup przez Echo Investment w 2020 roku części kompleksu biurowego Empark w Warszawie od austriackiego inwestora Immofinanz, na terenie którego ma powstać projekt na około 1200 mieszkań.
Nadchodzące miesiące pokażą, czy na terenie warszawskiego Służewca, gdzie w największej strefie biznesowej w kraju prawie jedna czwarta biur jest niewynajęta będą realizowane kolejne inwestycje z wyburzeniami nieatrakcyjnych rynkowo budynków w tle.
Innym przykładem zakupu działki z biurowcem do wyburzenia pod inwestycję mieszkaniową jest też projekt Develii. W miejscu starego biurowca przy ulicy Ślężnej we Wrocławiu deweloper wybuduje mieszkania i lokale użytkowe.
Działkę, na której posadowiony jest niewykończony budynek biurowo-administracyjny na warszawskich Bielanach kupił też Dom Development z myślą o jego wyburzeniu.  
Do kasacji idzie też warszawski budynek biurowy Atrium International. Firma Strabag Real Estate u zbiegu ulicy Grzybowskiej i Jana Pawła II, w miejscu nieczynnego biurowca planuje zrealizować kompleks biurowo-hotelowy Upper One. Deweloper chce w tej lokalizacji wybudować 131,5 metrowy biurowiec i 55 metrowy hotel. Kompleks zaoferuje 35,9 tys. mkw. biur i około 11 tys. mkw. GLA przestrzeni hotelowej. Inwestor otrzymał już pozwolenia na rozbiórkę i budowę. Upper One ma być ukończony w 2026 roku.
To nie pierwszy tego typu projekt zrealizowany przez te firmę w Warszawie. Wcześniej deweloper przeprowadził już proces wyburzenia starego biurowca przy ulicy Tamka i w jego miejscu wybudował hotel dla niemieckiej sieci Motel One.
Z krajobrazu warszawskiego centrum zniknąć ma również biurowiec Ilmet usytuowany przy rondzie ONZ. Budynek kilka lat temu kupiła Skanska, która planuje wyburzenie obiektu oddanego w 1997 roku i zstąpienie go nowoczesną wieżą biurową.
Firma Ghelamco Poland złożyła natomiast niedawno wniosek o pozwolenie na budowę budynku biurowo-usługowego przy ulicy Towarowej w Warszawie, który ma stanąć na działce, gdzie wyburzany będzie blok z 21 mieszkaniami.
Obiekty handlowe do rozbiórki
Zmiany rynkowe stanowią też duże wyzwanie dla właścicieli centrów handlowych z uwagi na rosnące koszty eksploatacyjne. Wielu kluczowych najemców ma zabezpieczone w umowach ograniczenie wzrostu tych opłat, co będzie skutkowało rosnącą luką budżetową wpływającą bezpośrednio na obniżenie zysku operacyjnego (NOI), który jest podstawą wyceny aktywów.
Liczne centra handlowe radzą sobie bardzo dobrze, zapewniając najemcom wysokie obroty, które uzasadniają wysokość opłat czynszowych i eksploatacyjnych. Jednak niektóre obiekty, które utraciły głównych najemców mają kłopot z rentownością. Wartość takich nieruchomości z inwestycyjnego punktu widzenia coraz bardziej zbliża się do wartości działki, na której stoją.  
Zakup centrum handlowego Land na warszawskim Służewcu przez belgijskiego dewelopera Ghelamco jest dobrym tego przykładem. Po wyburzeniu ponad dwudziestoletniego budynku ma w tym miejscu powstać projekt mix use oferujący ponad 37 tys. mkw. powierzchni biurowej i handlowej. Innym przykładem jest konwersja zamkniętego CH Sosnowiec w centrum logistyczne.
Do rozbiórki poszła również krakowska Galeria Plaza. W miejsce nieaktywnego centrum handlowego Strabag Real Estate zrealizuje kompleks kilku obiektów. Inwestycja jest na etapie projektowania. Realizacja wielofunkcyjnego kompleksu zaplanowana została na lata 2023-2025.
Kolejnym przykładem realizacji projektów mixed-use w miejscu dawnych zabudowań jest m.in. inwestycja firmy Echo Investment na terenie obecnego warszawskiego CH Jupiter usytuowanego przy ulicy Towarowej, czy przygotowywany kompleks mieszkalno-komercyjny w miejscu hipermarketu Tesco Kabaty.  
Zagospodarowywanie terenów przemysłowych
Rozwój aglomeracji miejskich na przestrzeni ostatnich dekad sprawił, iż wiele terenów przemysłowych sąsiaduje obecnie z osiedlami mieszkaniowymi czy kompleksami komercyjnymi. Z urbanistycznego punktu widzenia zmiana funkcji obszarów industrialnych wydaje się wręcz koniecznością.
Przykładów tego typu transakcji w ostatnim czasie nie brakuje. W sierpniu 2022 Grupa Arche zakupiła teren dawnej elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu. Na blisko 18 ha gruncie inwestor planuje zrealizować miastotwórczy projekt z hotelem i gastronomią.
We wrześniu 2021 White Stone sfinalizował zakup 20 ha terenu w sąsiedztwie huty ArcelorMittal w Warszawie, na której chce wybudować wielofunkcyjny projekt z mieszkaniami i biurami.
Po drugiej stronie Wisły Okam nabył w sierpniu 2021 zakłady przemysłowe FSO na Żeraniu. Dotychczas obiekt, na terenie którego w ubiegłym roku zrekomercjalizowaliśmy ponad 150 tys. mkw. powierzchni, wykorzystywany jest na cele magazynowe i produkcyjne.
Dobrym przykładem rewitalizacji terenów przemysłowych może być też warszawska Wola, gdzie w miejscu obiektów poprzemysłowych wyrosły nowoczesne kwartały miasta. W podobny sposób zmienia się też Praga, gdzie mamy dziś Konesera, Bohemę, Port Praski, Soho, czy nowy kompleks w miejscu fabryki PZO.  
Szanse i zagrożenia
Ważnym elementem, który wpłynie na dynamikę konwersji nieruchomości w najbliższych latach będzie finalny kształt ustawy, nad którą pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Nowe prawo ma ułatwić przekształcanie budynków handlowych i biurowych w mieszkania, niezależnie od obowiązującego w danej lokalizacji planu zagospodarowania.
Tego typu inwestycje wiążą się z wyższymi kosztami związanymi z wyburzeniem budynków oraz wydłużonym czasem realizacji. To proces obejmujący od trzech do ośmiu lat. Z drugiej strony, generowany przez nieruchomość przychód z wynajmu w czasie przygotowań do zmiany funkcji znacząco poprawia parametry finansowe tych długodystansowych przedsięwzięć, równoważąc ryzyko.
Podaż atrakcyjnie położonych nieruchomości gruntowych z roku na rok jest coraz mniejsza. Spodziewamy się zatem, że w najbliższych latach realizowanych będzie coraz więcej projektów, w których przekształcane będą funkcje obiektów. Już teraz widać, że inwestorzy coraz częściej analizują pod tym względem potencjał aktywów. Jednocześnie coraz więcej projektów wymaga wsparcia doradczego w obszarze wynajmu.
Transformacje funkcji na rynku nieruchomości są gorącym trendem, jednak ograniczenia planistyczne oraz prawno-administracyjne zweryfikują ostateczną ilość takich projektów, przede wszystkim na podstawie możliwych do osiągnięcia przez deweloperów marży.  
Tumblr media
0 notes