#wizualność
Explore tagged Tumblr posts
yellowmanula · 2 months ago
Text
Tumblr media
Jak nałogowiec, zrobiłam dość spore zakupy w słowo/obraz terytoria. Tu książka o rezonansach awangardy XX wieku w ogólnopojętych sztuce i nauce (muzyka, filozofia i wizualność). Zbliża się czas mojego wyjazdu do Berlina na AGGREGATE festival 2024 i Algomysticę, więc let's hop in
Na okładce "Demon Muzyki" Paul Klee, 1926
2 notes · View notes
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
#50twarzy
 Lockdown wielu z nas zmusił do wzmożonych poszukiwań podstawowych środków ochrony osobistej – masek. Pierwszym odruchem stała się potrzeba wertowania aukcji internetowych. Na początku było ich niewiele, potem zaczęło pojawiać się ich coraz więcej.
Wizualność ogłoszeń, użyte narzędzia do wykonania fotografii - oświetlenie, wybór scenerii, wykorzystanie programów graficznych, rekwizyty oraz to, co widnieje w oczach modeli powaliło mnie na kolana. Postanowiłem zapisać te fotografie, zremiksować usuwając kontekst (w tym przypadku tło i kolor) oraz zestawić ze sobą. Skatalogować. Porównać.
Wybrałem  #50twarzy. Jest to zapis czasu dystansu, wirtualnej rzeczywistości. Czasu masek.
 Fot. Adrian Wykrota
0 notes
roznia-gallery-blog · 8 years ago
Text
18:00 - oprowadzanie po wystawie
20:00 - dyskusja z uczestnikami wystawy, ze specjalnym udziałem Kamila S.
artyści: Martyna Czech, Marek Rachwalik, Teresa Starzec, Gregor Różański, Urszula Kamińska, Ada Karczmarczyk „ADU”, twórcy internetowi
kuratorzy: Wiktor Kołowiecki i Karolina Plinta
Gdyby Donald Trump został artystą, to jakie obrazy by malował? Kto wie, być może podobne do tych, które mógłby stworzyć Steve Jobs ze Stevem Wozniakiem w ekstatycznych chwilach burzy mózgów poprzedzających założenie firmy Apple. Ich obrazy nie byłyby z kolei tak znów odległe od malarstwa Jakuba Juliana Ziółkowskiego, który tak naprawdę ma dużo więcej wspólnego ze Zbigniewem M. Dowigiałło, niż moglibyśmy przypuszczać, a na pewno więcej niż podejrzewa on sam. Przykłady tego typu dwuznacznych powiązań można mnożyć, ale jeśli szukać ich wspólnej praprzyczyny, należałoby wskazać jedną, prostą i uniwersalną dla całej ludzkości – głód intensyfikacji.
Fantastyczna Chemia: dysfunkcja dysfunkcji to wystawa, po której latają anioły. Świat Phantastica spotyka się tu z rzeczywistością Energetica, a wyłaniająca się z niego wizualność stanowi – cytując Urszulę Kamińską z wywiadu udzielonego portalowi eprawda.pl – „idealną mieszaninę religii, transu, zabawy i biznesu”. Styl ten, nazwany przez nas roboczo „Fantastyczną Chemią”, charakteryzuje twórczość prezentowanych na wystawie artystek i artystów, którzy sięgają po niego z różnych względów. Czasem są to poszukiwania duchowe, innym razem próba kumulacji energii, fascynacja popkulturą, nostalgia za dzieciństwem, strach przed śmiercią lub chęć doświadczenia czystych emocji nieskażonych pseudointelektualnym usprawiedliwieniem.
Jako zjawisko, Fantastyczna Chemia ma swoje korzenie w starożytnych religiach natury, tradycji sztuki awangardowej, czerpie również ze spuścizny kontrkultury. Nie jest jednak ich bezpośrednią kontynuacją, ale paradoksalną odpowiedzią na wykastrowanie z naszej świadomości społecznej prawa do doświadczenia transcendentalnego. Prezentowane na wystawie prace można uznać za świadectwo poszukiwań tego utraconego dziedzictwa; co jednak zastanawiające, ich zestawienie prowadzi do wydobycia esencji estetyki czasów późnego kapitalizmu, w których emocje, jako narzędzie władzy i kontroli, zaczynają odgrywać większą niż dotychczas rolę.
0 notes