#reżyser
Explore tagged Tumblr posts
Text
MOVIE DIRECTORS - currency CREDITS >>> themed banknote design.
#movies#movie directors#credits#note#banknot#banknote#fantazyjny#design#projekt#nieobiegowy#fantasy#fancy#not circulated#reżyser#film#Scorsese#Welles#Hitchock#concept#project
2 notes
·
View notes
Text
Mam dla ciebie tylko śmiech i euforię
Jeszcze parę zdjęć i zapomnisz
O tym co mówią wszyscy i o tym co widzisz sama
Kukon
1 note
·
View note
Text
Sztuka reżyserii: Sekrety kreowania niezapomnianych obrazów
Reżyseria filmowa to nie tylko kierowanie aktorami i ustawianie kamery. To prawdziwa sztuka, która angażuje emocje, pobudza wyobraźnię i pozostawia widza z głębokim wrażeniem. Od tworzenia napięcia i atmosfery po ukazywanie subtelnych emocji, reżyserzy filmowi odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu filmowego doświadczenia. W naszym studio odkryjemy tajniki tej sztuki, analizując Twoje nowe filmy, które zostaną w pamięci na zawsze!
Zapraszamy na wspólne realizacje!
0 notes
Link
Marcin Hycnar znany z barw szczęścia spełnia się zawodowo także jako reżyser!
0 notes
Text
"Przecież ty nie chcesz się zabić dlatego, że nie chcesz żyć. Ty chcesz się zabić bo nie wiesz jak żyć dalej"
~Reżyser życia kanał YT~
14 notes
·
View notes
Text
paintings round 2 poll 50
Anti-fascist demonstration by Stanisław Osostowicz, 1932-1933:
[no propaganda has been submitted]
Shoah (Forest) by Wilhelm Sasnal, 2003:
propaganda: from the fb page Sztuka do kawy: “Gdy po raz pierwszy zobaczyłam ten obraz, nawet nie znając jego historii czy tytułu czułam, że z odmętem w tle jest „coś nie tak”. Zapierający dech w piersiach las nie jest ani przypadkowy, ani neutralny – scena rozgrywa się bowiem w okolicach Treblinki. Chaotyczna, głęboko zielona otchłań jest zatem miejscem pogromu, tytułowej Zagłady. Znana jest również tożsamość przedstawionych postaci. Mężczyzna w środku to Claude Lanzmann – reżyser 9-godzinnego filmu dokumentalnego o Zagładzie („Shoah”, 1985), nad którym pracował kilkanaście lat. Postać w białej spódnicy to tłumaczka, która przekłada rozmowę reżysera z idącym po jego prawej stronie mężczyzną. Ten ostatni zaś jest świadkiem zbrodni – właśnie opisuje Lanzmannowi swoje traumatyczne doświadczenia z czasów wojny.”
[When I first saw this painting, even not knowing its history or the title I felt there is something "wrong" about the turmoil in the background. The breathtaking forest is neither accidental nor neutral - the scene is set near Treblinka [one of the nazi extermination camps]. The chaotic, deep green abyss is the site of a genocide, the Shoah. We know the identity of the figures in the painting. The man in the middle is Claude Lanzmann, who directed a 9 hours long documentary about the Shoah ("Shoah", 1985), which took him over a decade. The figure in a white skirt is an interpreter who translates the director's conversation with the man on his right. The latter is an eyewitness of the massacre - he is describing to Lanzmann his traumatic experiences from the war period.]
58 notes
·
View notes
Text
Aidan from the movie he's shooting in Poland.
Pic from here,
35 notes
·
View notes
Text
Byłem na dole i wystarczyło się podnieść
- kukon "reżyser"
#blog z cytatami#emocje#uczucia#cytat po polsku#kukon#smutne#demony#polskie cytaty#cytaty#cytat z rapu#cytat o życiu#polski cytat#smutny cytat#pozytywne myślenie#nowy początek#pozytywnie#pozytywne nastawienie#będzie lepiej
105 notes
·
View notes
Text
youtube
do kina raczej nie pójdę, ale obejrzeć obejrzę - ciekawi mnie wybór tematu, ciekawi mnie jak reżyser i scenarzysta do tego podejdą. fabularyzowane mocno, jasne, ale gdzieś tam tli się odrobina nadziei, że jednak zbudowane na podwalinach historycznych, może.
głównie to jest to po prostu wyjątkowo ciekawy temat - na podhalu zupełne i totalne tabu - który wzbudza do zesrania się w taki czy nie inny sposób w sumie każdą grupę jakiej gdzieś tam dotyka. mamy więc:
- polaków wkurwionych ŻE ŻYDZI TEŻ KOLABOROWALI I WGL INNE NACJE polska gurom nie wolno źle muwić o polksce - polaków ucieszonych, że w końcu jakaś treść będzie jebać górali BO TO NIE PRAWdzweE POLAKI SOM - górali, którzy muszą wspomnieć że W WARSZAWIE TEŻ KOLABOROWALI a tutaj to tylko dwóch czy trzech chłopa i to tak naprawde nieszczerze i tylko troche i to wszystko nieprawda - wszelakiej tożsamości nazioli oburzonych że jakieś pedalstwo lewackie robi znowu brzydki film gdzie naziści to ci źli a nie fajne chłopcy do aryjskiej rany przyłóż :((( - oraz, w mniejszym stopniu, centrystów spod flagi manifestacji własnego sukcesu, którzy uważają, że nie ma po co mówić o tym w ogóle bo to było dawno i smutny temat, lepiej zrobić fajny film żeby można było iść z koleżanką albo kolegą kupić popkorn karmelowy wypić jakiegoś redsika i nie psuć sobie energii no bo po coo po coo my ciągle tylko o tych jakiś wojnach. już nie ma wojen nie ma nazistów jest tylko pienionc i instagram
13 notes
·
View notes
Text
Właśnie obejrzałam tą nową Akademię Pana Kleksa i powiem wam
Nie wiem co reżyser brał, ale chyba w takim stanie by mi się lepiej oglądało
#babbling blue#in polish#w sensie oglądało mi się nieźle bo komentowałam ze znajomymi ale halo XD#to naprawdę nie był dobry film pod większością względów#z wyjątkiem zdjęć może#i niektórych outfitów#ale tak to mocne 2/10 serio
5 notes
·
View notes
Text
(Tweet jest odpowiedzią na durny tweet o ostatnich "zarzutach" wobec CD/PR, że rzekomo rekrutują mniejszości ponad ludzi z kwalifikacjami (co jest nieprawdą), reżyser wiedzmina 3 odszedł (tak, jakieś dwa lata temu) i autorzy REDEngine też (co z tego że jest już po prostu przestarzały, przecież software cały czas wypada z użycia bo wchodzi po prostu lepsza wersja)).
Tak, tak, ja wiem ze Ziemkiewicz i nie warto mu w ogóle dawać uwagi, ale ten tweet jest dla mnie niesamowity... Uwielbiam jak konserwatywni grifterzy wypowiadają się o branży gier bo od razu pokazują dupe i widać że nie mają pojęcia o czym mówią, przecież jakiekolwiek kodowanie opiera się na plecach osób trans 😭 I każdy kto chociaż trochę interesuje się grami to wie 😭
I JEGO DALEJ BOLI TA MARGOT 😭😭😭 jestem lesbijka i nie myślałam o niej od conajmniej trzech lat, ale ten powazny, heteroseksualny felietonista ma ja w głowie codziennie 😭
#hatter blathers#sorry za postowanie ziemkiewicza ale mowie#ujelo mnie to jak bardzo pokazal ze nie ma pojecia o czym mowi 😭#zawsze mnie zarowno fascynuje jak i doprowadza do kurwicy jak widze ze ktos kto nie ma pojecia o branzy gier#wypowiada sie jak jakis ekspert wytrawny koneser co gra od lat 90tych i ma pegazusa w gablotce w gabinecie#a od razu widac ze jest to mentalna wersja odstrzelenia sie jak szczur na otwarcie kanalu
3 notes
·
View notes
Text
“Dzieje grzechu”
Teatr: Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Reżyseria: Wojciech Rodak
„Dzieje grzechu” Stefana Żeromskiego były dla mnie zawsze fascynującą książką z dwóch powodów: po pierwsze zastanawiało mnie w jaki sposób historią jednej osoby można było zapełnić 3 wielkie, opasłe tomy (bo takie wydanie tej książki mieszkało ze mną pod jednym dachem), ale także jak bardzo cała opowieść o Ewie Pobratyńskiej w swojej kontrowersyjności gubi rys realistyczny i zupełnie odpływa w stronę chorej i zboczonej fantazji autora. Chociaż teraz się zastanawiam – mając z tyłu głowy życiorys Tajemniczej Moniki i Eli Gawin – czy aby na pewno jest taka nierealna. W Narodowym Starym Teatrze do świata „Dziejów grzechu” zapraszają nas Iga Gańczarczyk i Wojtek Rodak (odpowiedzialni kolejno za scenariusz i reżyserię). Warto podkreślić już na samym starcie, że Gańczarczyk wykonała tytaniczną pracę przepisując powieść Żeromskiego i na jej ramie tworząc zupełnie nową i autonomiczną historię. Dramaturżka czerpie z oryginału pełnymi garściami, ale też przewrotnie wchodzi z nim w dialog, przykrywając grubą warstwą ironii dziaderstwo Żeromskiego i to, jak konstruował swoją kobiecą postać w taki sposób, by poniekąd spełniać swoje męskie żądze. Jest to świetny segway do tematu współcześnie aktualnego – a mianowicie nadużyć reżyserów względem aktorów i aktorek. Podkreśla to w swoim monologu Magdalena Grąziowska wspominając jak grała w „Dziejach Grzechu” w reżyserii Michała Kotańskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Podkreśla, że mając za sobą różne doświadczenia na drodze aktorskiej, nie zgodziłaby się na wiele rzeczy, które puściła płazem kiedyś (swoją drogą ciekawym doświadczeniem było móc obejrzeć ją po tych latach w tej nowej wersji „Dziejów grzechu” i móc zestawić to, jak portretowała Ewę Pobratyńską kiedyś, bo miałem szczęście lub nieszczęście oglądać też kielecką interpretację powieści).
Wojtek Rodak w swoim spektaklu mocno podąża ścieżką, na której kiedyś już byłem w trakcie „Płatonowa” w reżyserii Konstantina Bogomołowa – poprzez trawestację podbija śmieszność zachowań damskich i męskich przenosząc je między płciami; uwydatnia na przykład komizm zachowań Ewy w momencie natychmiastowego zakochania się w Łukaszu.
Podobny zabieg wykorzystywała także Anna Smolar w swojej „Halce” z tą różnicą, że jej spektakl w moim odczuciu rozłaził się w drugim akcie, natomiast Rodak wie, na ile sobie może pozwolić, a na ile nie. Nawet jeśli pozwala sobie przekroczyć granicę kiczu i przesady to nadal to kupuję, bo w całym tym rozbestwionym projekcie karuzela śmiechu trwa w najlepsze nakręcając się właśnie świadomym kiczem. Co bardzo mnie rozbawiło, finał spektaklu jest iście przewrotny i daje ogromnego pstryczka w nos Żeromskiemu jak i całemu opartemu na patriarchacie społeczeństwu. Robi to w sposób mocno przemyślany i jasno wynikający ze scenariusza - reżyser nie sili się na nagłą woltę i podąża za jedynym rozsądnym głosem idącym z tekstu Gańczarczyk.
W tym wybornym serniku teatralnym pyszniutkimi rodzynkami są aktorzy, którzy dali się porwać reżyserowi i tworzą bardzo sprawną maszynę teatralną. Na pierwszy plan wysuwają się jednak głównie trzy aktorki grające Ewę na różnych etapach jej życia: Karolina Staniec, Magda Grąziowska i Małgorzata Gałkowska. Tworzą jeden organizm w trzech ciałach; każda z nich ma inne właściwości, ale doskonale portretuje Ewę na różnych jej etapach „zepsucia”.
Karolina Staniec jako najmłodsza wersja bohaterki wyciska ogromny komizm z jej zachowań podlotka – emfazę i uniesienie każdym możliwym zalotnym spojrzeniem Łukasza. Staniec jest bezbłędna i kolejny raz udowadnia, że jest wyborną aktorką i że stoi przed nią moc ciekawych ról, bo ma ogromne zaplecze, aby dźwigać wiele z nich (co udowodniła na przykład w „Dead Girls Wanted” w reżyserii Wiktora Rubina w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu).
Wcześniej wspomniana przeze mnie Magda Grąziowska jest jednocześnie delikatna, ale też ma w sobie taką zimną stal, która daje siłę jej Ewie i daje poczucie, że jej bohaterka jest zdolna do wszystkiego.
Jednak koronę zgarnia Małgorzata Gałkowska, która jest sumą wszystkich tych cech wypracowanych przez pozostałe Ewy – zbiera je naraz w sobie i doprawia to ogromem zmęczenia życiem, a także oczekiwaniami społecznymi względem kobiet – zgarnia totalnie złoty medal za podanie widzowi monologu dotyczącego tego, czy Ewa w naszej wyobraźni i wyobraźni Żeromskiego starzeje się przez czas trwania powieści, czy wiecznie jest uwięziona w swojej formie młodej lolitki, bez względu na to, że powinna mieć już według biegu fabuły wiele, wiele więcej lat. Nie będę też zgrywał zaskoczonego, że tak dobrze zagrała, bo od dawna wiem jak wyborną aktorką jest i do dziś prześladuje mnie jej mini kreacja z „David’s Formidable Speech On Europe” – premium klasa i nie mogę sobie wyobrazić , że kiedyś jej zabraknie na scenie. Pani Małgorzato, kocham panią.
Całość spektaklu opakowana jest w ciekawą buduarową dekorację Katarzyny Pawelec i kostiumy Marty Szypulskiej – oba elementy dobrze się uzupełniają i tworzą dla aktorów przestrzeń dopełniającą sensy wyprowadzone z samego scenariusza. Wielokrotnie podkreślałem w moich tekstach jak ważne jest dla mnie, aby scenografia i kostiumy nie były dla aktorów potykaczem, ale by wchodziły z nimi w dialog, co właśnie tutaj wybornie się udało.
Podsumowując, po przeczytaniu opisu spektaklu na stronie teatru byłem raczej nastawiony dosyć chłodno, ale zostałem w pełni porwany przez twórców. Niektórym może się wydawać, że przekracza się pewną granicę, ale spokojnie – zapewniam, że twórcy balansują bardzo mądrze i sprytnie i nie popadają w błazenadę. „Dzieje grzechu” Wojtka Rodaka to bardzo udane zamknięcie sezonu dla mnie. Teatr mądry, zabawny, bez zadęcia i spuszczający powietrze z balonika narodowej literatury. Daje do myślenia ale też jeśli nie chcemy myśleć to pozwoli nam się po prostu bawić, co jest super. Jeśli miałbym nazwać jakiś spektakl pozytywnym zaskoczeniem i olśnieniem tego roku to byłyby to właśnie „Dzieje grzechu”. Czapki z głów, dobra robota, więcej na boga, więcej!
3 notes
·
View notes
Text
Matrix
opis filmu: Haker komputerowy Neo dowiaduje się od tajemniczych rebeliantów, że świat, w którym żyje, jest tylko obrazem przesyłanym do jego mózgu przez roboty.
Stare dobre SF dobrze bawiłam się na tym filmie na pewno wart obejrzenia. Do tego to zdobywca 4 Oscarów z mało istotnych kategorii bo wiadomo najważniejsze są zawsze najlepszy film, reżyser, aktor i aktorka pierwszo - planowi.
Moja ocena 7,5/10
8 notes
·
View notes
Text
paintings* round 1 poll 112
Spring mist by Stanisław Witkiewicz, c. 1895:
propaganda: Just very much fitting for the may mornings, eh? (I know it looks more like march but SPRING is SPRING) Apart from that, I just can't help but feel complete serenity when looking at this painting. It's like a lullaby but for my eyes and soul *inserts a gif of a meme from Parks and Recreation with Tom Haverford saying "It's Beautiful I've Looked At This For Five Hours Now"*
about the artist: Either I am an uneducated swine, who knows nothing about the popularity of this artist, or the father of Witkacy is severely underrated. Let's give some love to Daddy!
Shoah (Forest) by Wilhelm Sasnal, 2003:
propaganda: from the fb page Sztuka do kawy: “Gdy po raz pierwszy zobaczyłam ten obraz, nawet nie znając jego historii czy tytułu czułam, że z odmętem w tle jest „coś nie tak”. Zapierający dech w piersiach las nie jest ani przypadkowy, ani neutralny – scena rozgrywa się bowiem w okolicach Treblinki. Chaotyczna, głęboko zielona otchłań jest zatem miejscem pogromu, tytułowej Zagłady. Znana jest również tożsamość przedstawionych postaci. Mężczyzna w środku to Claude Lanzmann – reżyser 9-godzinnego filmu dokumentalnego o Zagładzie („Shoah”, 1985), nad którym pracował kilkanaście lat. Postać w białej spódnicy to tłumaczka, która przekłada rozmowę reżysera z idącym po jego prawej stronie mężczyzną. Ten ostatni zaś jest świadkiem zbrodni – właśnie opisuje Lanzmannowi swoje traumatyczne doświadczenia z czasów wojny.”
[When I first saw this painting, even not knowing its history or the title I felt there is something "wrong" about the turmoil in the background. The breathtaking forest is neither accidental nor neutral - the scene is set near Treblinka [one of the nazi extermination camps]. The chaotic, deep green abyss is the site of a genocide, the Shoah. We know the identity of the figures in the painting. The man in the middle is Claude Lanzmann, who directed a 9 hours long documentary about the Shoah ("Shoah", 1985), which took him over a decade. The figure in a white skirt is an interpreter who translates the director's conversation with the man on his right. The latter is an eyewitness of the massacre - he is describing to Lanzmann his traumatic experiences from the war period.]
60 notes
·
View notes
Text
Zaprezentowano pierwszy pełny zwiastun Solo Leveling
Hej! Świeże wieści dla fanów Solo Leveling! Właśnie podczas wydarzenia Aniplex Online Fest 2023 zaprezentowano pierwszy pełny zwiastun anime na podstawie manhwy napisanej przez Chugonga i rysowanej przez zmarłego DUBU z REDICE Studio. Ale to nie wszystko! Do obsady dołączyła Haruna Mikawa w roli Aoi Mizushino (siostra Shuna Mizushino - w japońskiej wersji to zmienione imię Sung Jinwoo).
Za kilka kluczowych elementów anime odpowiedzialni będą:
Projekt postaci drugoplanowych: Chiaki Furuzumi
Projekt potworów: Hirotaka Tokuda
Projekt rekwizytów: Sotaro Shiraishi
Reżyser ds. sztuki: Yasuhiro Okumura
Kolorystyka: Naomi Nakano
VFX: Daichi Iseki
CG: Toshitaka Morioka
Grafiki ruchome: Hiromu Ōshiro z Production I.G
Montaż: Yūji Kondō
Reżyser dźwięku: Ryō Tanaka
Jeśli chodzi o główną obsadę, to w roli Sung Jinwoo (w wersji japońskiej Shun Mizushino) wystąpi Taito Ban. Do tego dołączą Reina Ueda, Hiroki Touchi, Genta Nakamura, Daisuke Hirakawa, Banjou Ginga i Makoto Furukawa.
youtube
Pamiętajcie, że anime zadebiutuje już podczas nadchodzącej zimy, najpewniej w styczniu 2024! Crunchyroll po raz pierwszy ogłosiło adaptację tej serii podczas swojego panelu na Anime Expo w lipcu 2022.
Jak opisuje Crunchyroll fabułę: od ponad dekady istnieją "bramy" łączące nasz świat z innym wymiarem. Pewni ludzie przebudzili w sobie nadnaturalne moce i są znani jako "łowcy". Jinwoo Sung, łowca niskiej rangi, jest znany jako "najsłabszy łowca wszech czasów". Pewnego dnia przyjmuje tajemnicze zadanie i po tym, gdy był bliski śmierci... zaczyna zdobywać poziomy, jako jedyny łowca na świecie.
Za reżyserię odpowiada Shunsuke Nakashige, a głównym scenarzystą jest Noboru Kimura. Tomoko Sudo zajmuje się projektowaniem postaci, a Hiroyuki Sawano - komponowaniem muzyki.
Crunchyroll będzie transmitować anime poza Azją. A jeśli chodzi o manhwę, jej adaptacja zaczęła się w marcu 2018 i zakończyła w grudniu 2021. Oczywiście możemy też cieszyć się japońską wersją pod tytułem "Ore Dake Level-Up na Ken".
To na tyle na dzisiaj! Trzymajcie rękę na pulsie, bo Solo Leveling na pewno przyniesie jeszcze wiele emocji! 💥
2 notes
·
View notes
Text
Terrifier 3 – Koszmar Powraca
„Terrifier 3” to kolejny rozdział w krwawej opowieści o Art the Clownie, postaci, która od lat przeraża widzów na całym świecie. Po ogromnym sukcesie poprzednich filmów, nowa odsłona serii obiecuje jeszcze więcej emocji, krwawego humoru i przerażających momentów, które z pewnością zostaną w pamięci każdego miłośnika horrorów.
Powrót do Mroku W „Terrifier 3” widzowie znów przenoszą się do mrocznego świata, gdzie granice między rzeczywistością a koszmarem się zacierają. Akcja filmu rozpoczyna się w dniu Halloween, co staje się idealnym tłem dla nowych, krwawych przygód Art the Clowna. Jego nieustanne dążenie do chaosu i zniszczenia sprawia, że staje się on nie tylko postacią przerażającą, ale i intrygującą.
Film wprowadza nowe postacie, które stają się ofiarami jego brutalnych wybryków. Widzowie będą śledzić losy grupy przyjaciół, którzy próbują przetrwać noc, gdy Art rozkręca swoje krwawe żniwo. Ich walki o przetrwanie wśród brutalnych pułapek i nieprzewidywalnych zwrotów akcji tworzą napięcie, które trzyma w niepewności do samego końca.
Kreacja Postaci Art the Clown, w znakomitym wykonaniu Damiena Leone, zyskuje nowe oblicze w tej odsłonie. Jego makabryczny urok, połączony z absurdalnym humorem, czyni go jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci współczesnego horroru. Jego bezlitosność oraz nieprzewidywalność sprawiają, że widzowie czują się niepewnie, zastanawiając się, co stanie się w każdej kolejnej scenie.
Nowe postacie, wprowadzane w „Terrifier 3”, są równie intrygujące. Widzowie mają okazję zobaczyć, jak różnorodne charaktery reagują na przerażającą sytuację, co dodaje głębi i emocji całej historii.
Mistrzostwo w Złowieszczej Estetyce Film jest również ucztą dla oczu. Zrealizowany z niezwykłą dbałością o szczegóły, „Terrifier 3” zachwyca zarówno przerażającymi efektami specjalnymi, jak i wizualną estetyką. Każda scena, pełna krwi i przemocy, została skonstruowana w taki sposób, że wywołuje silne emocje – od obrzydzenia po fascynację.
Krew, rany i brutalność są obecne w każdej minucie filmu, a reżyser w mistrzowski sposób wykorzystuje techniki filmowe, aby stworzyć atmosferę niepokoju. Muzyka i dźwięk tylko potęgują uczucie zagrożenia, sprawiając, że każdy dźwięk jest niemal namacalny.
Przesłanie w Mroku Mimo że „Terrifier 3” to film o brutalności i mrocznych instynktach, w tle pojawia się także subtelne przesłanie o walce ze strachem. W obliczu niebezpieczeństwa bohaterowie muszą zmierzyć się nie tylko z Art the Clownem, ale także z własnymi lękami. To walka o przetrwanie, która pokazuje, jak silni mogą być ludzie w najtrudniejszych momentach.
Podsumowanie „Terrifier 3” to nie tylko kontynuacja serii, ale również rozwinięcie uniwersum, które przynosi nowe wyzwania i emocje. Z mocnymi postaciami, przerażającą atmosferą i niezapomnianymi scenami, ten film z pewnością zaspokoi apetyt na horror każdego miłośnika gatunku. Przygotuj się na koszmar, który na długo zostanie w pamięci – Art the Clown powraca, a noc pełna przerażenia dopiero się zaczyna!
Sprawdź więcej na https://ekino-vod.pl/filmy/terrifier-3/
0 notes