#polsy poeci
Explore tagged Tumblr posts
frenetyk · 8 years ago
Text
mala improwizacja
i nie po to mam serce, by mi pękało na środku pustej ulicy milionowego miasta
i nie po to mam oczy, by deszcz snuły nawet gdy za oknem pogoda promienista
i nie po to mam dłonie, tak bezwładne, ciężkie by trzymać w nich wszystkie problemy wszechświata
i nie po to mam usta, by obcą skórę dotykały, gdy śmiercionośny romantyzm afekt zgniata
i nie po to mam uszy, by odbierać głuche telefony, gdy niema fala ciszy przebija pokoje
i nie po to mam stan rzeczy nienaruszony gdy widzę, że nic z tego nie jest moje
i już sama nie wiem dlaczego pierś kuje codziennie o czwartej, dwudziestej godzinie
dlaczego do drzwi przestano pukać i czy rodzice mają rację, że mi minie
dlaczego w świecie matematycznych głów, wydaje mi się, że ja jestem jedyna
że dostrzegam na niebie księżyca nów, gdy obok stoi awangardowa maszyna
że ten ekspres po torach szybko sunący nie nadąża z nalewaniem kawy do filiżanek
że gazetę człowiek przy tej kawie czytający wędruje oczami absurdalnych przesłanek
że głośne radio na kominku krzyczy nie Wagnera, a kolejny chłam zza wielkiej wody
że wszyscy razem mieszkamy w cywilizacji dziczy z paracetamolem i tytoniem zamiast zgody
że zapach książek tylko kurzem się ścieli gdy w telewizji kolejna poliyczna sprawa
i że pełno wokół konsensusu niszczycieli bo znowu wchodzi nowa ustawa
że znowu krwawa jest moja wiara bo już nie wierzę, że coś się tu zmieni
czy ta Ziemia to kolejna wszechświata pustka? czy naprawdę jesteśmy błogosławieni?
1 note · View note