#majdajri
Explore tagged Tumblr posts
Text
Ósmy grudnia :-)
Wczoraj nosiliśmy torby i pudła dla KOPD na ten kiermasz międzynarodowy co dzisiaj był w stadionie. Miałam też dzisiaj im pomagać ale mieliśmy być w stadionie o 8:30 a obudziłam się o 9:12... Agata powiedziała, że już mam nie przychodzić :-/// Trochę przykro mi było no ale co poradzisz, i przez następne 10 godzin leżałam sobie w łóżku oglądając youtuba i reelsy. Zaczęło się od świetnej debaty oxford union na temat izraelu i palestyny, potem filmiku o czyimśtam pomyśle na lalki mody centaury, a potem już nie pamiętam za bardzo. Gadałam z Mimi przez telefon jakieś dwa razy, cośtam zjadłam, i generalnie czułam się żałośnie i łeb mnie bolał. Miałam straszne wyrzuty sumienia marnując tak czas. Koło 19 postanowiłam, że dość już leżenia i zaraz jajo ssadzę albo się rozpłaczę więc wyszłam na spacer, chociaż trochę padało i było zimno. Założyłam te nowe skarpetki świąteczne od Mamy i słuchałam sobie playlisty took me too long to realise im horribly lonely :-] Najpierw się wybrałam do żabki nano ale karta mi się przeterminowała więc nie jest przypięta do aplikacji, a portfel naturalnie zostawiłam w domu, więc nie mogłam wejść. Poszłam do carrefour expressa i kupiłam sobie te takie paluszki z kiri kiri i mój ulubiony sok tymbarka (teń smaki świata finlandia, żurawina czarna pożeczka itd), po czym poszłam na jordanek na odyńca. Było ciemno, zimno i padało, więc nie było żadnych dzieci! Skorzystałam z okazji i pobawiłam się na placach zabaw i bardzo wysoko pochuśtałam :-D Nie obyło się bez samotnego siedzenia pod daszkiem przy zjeżdżalni słuchając piosenek o samotności czy smutku czy jakimś innym nieszczęściu. Było super! Tak wysoko się chuśtałam, i skoro w sumie nikogo nie było to całkiem głośno sobie śpiewałam! Poczułam się o wiele lepiej, chichotałam i podskakiwałam, nie było śladu wcześniejszego paskudnego humoru. Ja to wiem jak się zadowolić! Do tego po drodze do domu skoczyłam do żabki na bukietowej(?tej za przedszkolem) i znalazłam tam lody ben & jerrys netflix! Moje ulubione!!! No to już wracając do domu skakałam do kałuż i taplałam się w wodzie :-)) Samo szczęście! Już jestem w domu, wstawiłam pranie, zmywarkę, wyrzuciłam śmieci i trochę ogarnęłam w pokoju, pora zrobić sobie coś smacznego i obejżeć nowy sezon what we do in the shadows. Chyba zjem pizzę mrożoną, lody, popiję ulubionym tymbarkiem i pójdę spać jak dzidzia. Jutro próbna z chyba polskiego, i mam ortodontę! Powodzenia Ja :3
0 notes