btw o ile the employees jako spektakl bardzo mi się podobało, o tyle już zaczyna mnie wkurwiać ile w obecnym scifi poświęca się miejsca na problem uczłowieczania sztucznej inteligencji. like bruh za trzydzieści lat ziemia nam się spali i wszystkim nam zawali się system chłodzenia z wyjątkiem tych którzy mieszkają pod ziemią i mają dostęp do klimy. czy to nie byłoby lepszym tematem na futurologiczne scifi, a nie odgórne założenie, że wszyscy umrzemy i zostaną roboty? ja chcę biopunk kurwa i taką wizję przyszłości, która jeszcze daje nam szansę
10 notes
·
View notes