#darmowe tankowanie
Explore tagged Tumblr posts
Text
Benzyna drożeje? Mamy dla Ciebie voucher paliwowy!
Benzyna drożeje? Mamy dla Ciebie voucher paliwowy!
Ceny paliwa drożeją? Mamy coś dla Ciebie! Wygraj rok tankowania na stacjach BP za darmo!
Ceny paliw są ostatnimi czasy bardzo głośnym tematem w Polsce, co nie dziwi, gdyż przy naszych zarobkach cena 5 zł za litr benzyny wydaje się skandaliczną kwotą. Kogo na to stać? No właśnie… być może właśnie Ciebie! W tym artykule przedstawimy Ci sposób, dzięki któremu możesz stać się jednym z posiadaczy…
View On WordPress
#bon#bon na paliwo#bp#darmowe paliwo#darmowe tankowanie#konkurs#nagroda gwarantowana#paliwo#voucher#voucher paliwowy
0 notes
Text
Dostałem do testów od Renault Polska fajne, miejskie autko. Postanowiłem wybrać się nim nad morze. Niby nic wielkiego, gdyby nie to, że Renault Zoe to samochód w pełni elektryczny.
To pierwszy raz, kiedy mogłem pojeździć autem elektrycznym przez kilka dni. Jazda po mieście pewnie może być ekscytująca, ale ja chciałem sprawdzić, jak takie auto zachowa się w trasie, tym bardziej, że Zoe miało by przejechać na jednym ładowaniu nawet 390 kilometrów... oczywiście, w ściśle określonych warunkach.
Ale zacznę od początku. Trudno odmówić temu miejskiemu autku urody. W tym malinowym (?) kolorze prezentuje się naprawdę dobrze. Widać, że projektanci przyłożyli się do swojego zadania, bo każdy detal wydaje się być nieprzypadkowy. Wszystko jest spójne, niezależnie od kąta, pod jakim na auto właśnie patrzymy. Na zewnątrz jest dość małe, co daje takiemu wysokiemu (188) człowiekowi do myślenia, czy odnajdzie się wygodnie wewnątrz. I tu miłe zaskoczenie, bo w środku jest naprawdę dużo miejsca, zarówno na bardzo wygodnym fotelu, jak i na tylnej kanapie. Jakość wykonania jest przyzwoita, chociaż trzeba pamiętać, ze to „tanie” auto miejskie, a nie prestiżowa limuzyna. Ciekawostką jest fakt, że 100% materiałów, z jakich zostało wykonane wnętrze samochodu, pochodzi z recyclingu. W końcu chodzi o EKO.
W samochodzie elektrycznym, wydawać by się mogło, panuje całkowita cisza. Faktycznie, nie uświadczycie tu hałasu generowanego przez silnik spalinowy, nie odczujecie żadnych drgań, jak ma to miejsce w starszych samochodach z silnikami diesla. Ale Renault Zoe emituje pewien dźwięk na zewnątrz, gdy jedziecie wolno, jakby molowy akord. Wszystko po to, żeby zaaferowany sprawami dnia pieszy zwrócił uwagę na nadjeżdżający, elektryczny samochód. Gdyby nie to, auto niewiele różni się akustycznie od roweru.
Jedną z zalet silnika elektrycznego jest jego moment obrotowy dostępny natychmiast. Nie musimy wkręcać go na obroty, żeby zaczął „iść”. Wciskacie pedał gazu, a auto reaguje bez zwłoki, No chyba że świadomie żyjecie trybu EKO, w którym auto niechętnie się rozpędza, szczególnie powyżej 100 km/h. Ale w tym trybie, oraz gdy selektor skrzyni jest ustawiony na B (tryb miejski), auto jest najbardziej oszczędne, a rekuperacja (odzysk energii) działa najlepiej i odczuwalnie najsilniej. Czujemy, jakby hamulec ręczny był nie do końca zwolniony. Gdy jednak pilnie potrzebujemy użyć pełnej mocy silnika, wciskacie pedał gazu do końca i jeszcze kawałek, pokonując opór, i wówczas wszelkie blokady przestają działać, a my jesteśmy wystrzeliwani w miejską przestrzeń! Żadnej niewielki silnik spalinowy nie zapewni takich doznań. A wszystko elegancko, gładko i cicho.
Jazda elektrykiem to zupełnie inne doświadcznie, którego nie da się za bardzo porównać z jazdą autem tradycyjnym, spalinowym. Gdy włączyłem tempomat, gdy sterowałem prędkością jazdy za pomocą przycisków na kierownicy, czułem się trochę jak maszynista Intercity. Taka była moja pierwsza myśl, mimo ze nigdy nie miałem okazji prowadzić pociągu. Autko przyspiesza niesamowicie płynnie i bez wahania. Mamy do dyspozycji 135 KM, ale tu chodzi właśnie o sposób oddawania mocy, co robi największe wrażenie.
Oczywiście, biorąc pod uwagę spory koszt zakupu, który wynosi około 150.000 złotych, w zależności od wersji, należy się spodziewać, ze wyposażenie auta nie rozczaruje. I tak jest: skórzane, podgrzewane fotele, podgrzewana kierownica, tempomat, ogranicznik prędkości, asystent pasa ruchu, który działa bardzo fajnie i przyjemnie (drgania kierownicy), doskonałe reflektory, które oświetlają drogę tak, że widać wszystko, a jednocześnie nie oślepiają, a drogowe są automatyczne i również same się zmienią na mijania. Zoe samo się otwiera i zamyka, jak tylko się do niego zbliżymy (można tę opcję wyłączyć w ustawieniach). Kamera cofania jest, czujniki z przodu też. Lista wyposażenia jest długa, ale ja chcę tylko skupić się na takich „ułatwiaczach” jazdy.
Ale dość gadania, pora wybrać się w trasę z Warszawy nad morze. Poziom naładowania akumulatora pozwala na przejechanie niby ponad 390 km, ale temperatura powietrza ma wynosić nie mniej niż 20 stopni, o wzniesieniach raczej musimy zapomnieć, podobnie jak o silnym wietrze z przodu, a także nie możemy przekroczyć 70 km/h. Pewnie, można, ale kto jechał w trasę, ten wie, że taka jazda jest raczej męcząca i długotrwała. Dlatego ja jechałem z prędkościami od tych 70 po 110 km/h, a raz sprawdziłem jego prędkość maksymalną, która niby jest zablokowana na 140 km/h, ale udało mi się osiągnąć o 5 km/h wyższą. Tyle że taka jazda bardzo szybko pozbawi nasz samochód energii i będziemy musieli pilnie szukać stacji z ładowarką. Właśnie, ładowanie.
Dla mnie to na razie nowość, ale już wiem, że jest wielu dostawców takich zasilaczy, kilka rodzajów gniazd (ten ma CCS) oraz kilka mocy ładowania, od ponad 2,3 kW z gniazdka 230 V po szybkie 100 kW. Renault Zoe może przyjąć maksymalnie 50 kW, jeśli się nie mylę. Z widocznej na zdjęciu ładowarki udało mi się wyciągnąć prawie 45 kW, co pozwoliło na naładowanie samochodu w niecałe półtorej godziny. Koszt 1 kWh wynosi, w zależności od miejsca, mocy i np. abonamentu, od 1,09 złotego po 2,19 złotego. Podobno można i za darmo, szczególnie jak się mieszka w domu jednorodzinnym wyposażonym w fotowoltaikę. Zakładając że ładuję auto za 1,09 złotego, koszt pełnego naładowania akumulatora Zoe, którego pojemność wynosi 52 kWh, wyniesie, powiedzmy, 55 złotych. Nieźle, prawda? To nawet taniej niż tankowanie LPG. A co z dostępnością stacji ładowania? Naprawdę jest coraz lepiej. Przy mojej trasie, a jechałem starą 7-mką przez Mławę i Ostródę (tu są ładowarki GreenWay), są podobno tez inne, w tym darmowe, jak się później dowiedziałem. Trzeba się po prostu tego nauczyć, wcześniej zainstalować odpowiednie aplikacje umożliwiające ładowanie lub wyposażyć się w karty RFID (ja nie miałem) i uzbroić się w trochę cierpliwości i dodatkowego czasu, gdyż auta elektrycznego nie da się szybko „zatankować”.
Z każdym przejechanym kilometrem zaprzyjaźniałem się z Renault Zoe coraz bardziej. Nie narzekałem właściwie na nic: ani na ból niektórych części ciała, ani na ergonomię samochodu, ani na brak jakichś elementów wyposażenia. Przeciwnie, delektowałem się przyspieszeniem, wskaznikiem odzysku energii podczas hamowania, czy - jeszcze raz to podkreślę - doskonałym oświetleniem. Przejechałem Zoe nieco ponad 1000 km, ładowałem je trzy razy, na ogół od 30% po 98%. Gdy już miałem skonfigurowane aplikacje, cały proces jest intuicyjny i bardzo szybko można się do niego przyzwyczaić i uznać za normę.
Na co dzień jeżdżę Jeepem z silnikiem V8 i przesiadka do niego po Renault Zoe to pewnego rodzaju szok, jakbym wsiadał na dinozaura. Nie chodzi nawet o gabaryty, a o sposób prowadzenia, hałas, oddawanie mocy czy... brak wskaźnika rekuperacji, od którego się trochę uzależniłem. Właśnie, Zoe swietnie się prowadzi w zakrętach, bo mimo ze podłoga jest wyżej niż w klasycznej np. Fieście, to pod nią znajdują się ciężkie ogniwa, co zapewnia zarazem świetne zachowanie samochodu. Auto waży 1.5 tony, ale z takim napędem waga nie stanowi żadnego problemu, a wręcz chyba pomaga. Na wybojach Zoe zachowuje się również bardzo dobrze, bo zawieszenie jest sprężyste, ciche, a w samochodzie z przebiegiem 16.000 km nic nie lata i nie skrzypi.
Podsumowując, nigdy nie lubiłem czarnego czy niebieskiego dymu wydobywającego się z rur wydechowych starych samochodów, ale po przygodzie z Renault Zoe nie lubię jeszcze bardziej. Jeśli macie jakiegoś, powiedzmy, spalinowego SUVa czy kombi, takie Zoe jest świetnym pojazdem do miasta, które przemierzy z gracją i niemal za darmo. Naprawdę można się w tym zakochać. Natomiast nie należy się spodziewać, że w najbliższym czasie auta na prąd zupełnie wyeliminują silniki benzynowe czy diesle, chociaż z pewnością przyszłość motoryzacji należy jednak do aut z napędem elektrycznym i / lub wodorowym...? Pożyjemy, zobaczymy.
youtube
#motoryzacja#samochody#test#automotopasje#Renault#Zoe#elektryki#zeroemission#eko#electric#chargingpoint#GreenWay#przyszłość#Youtube
0 notes
Text
Pojazdy - tankowanie i naprawa
Konieczność naprawy pojazdu może być dość frustrująca. Może być trudno znaleźć lpg samochodowy z wszystkimi oszustami tam. Ten artykuł powinien pomóc ci w uzyskaniu twojego obszaru.
Zadaj mechanikowi wszelkie pytania do mechaników, którzy sprawdzają twój samochód, gdy go przywieziesz do ich sklepu. Zapobieganie problemom jest cenną umiejętnością oszczędzania pieniędzy.
Jeśli coś nie jest jasne, poproś doradcę serwisowego o dodatkowe informacje przed rozpoczęciem naprawy. Nie chcesz nieprzyjemnych niespodzianek, gdy dostaniesz samochód.
Zapytaj technika w warsztacie, który rozważasz, jeśli pracował z tą samą marką i modelem samochodu przed zawarciem umowy. Jeśli tak, prawdopodobnie będą wiedzieli, co należy zrobić, aby znów pomóc swojemu samochodowi.
Jeśli Twoje reflektory wyglądają na słabsze niż kiedyś, mogą być po prostu brudne. Oczyść reflektory i tylne światła samochodu za pomocą dobrej jakości środka do czyszczenia szyb.
Upewnij się, że wynajmowany mechanik wie o Twoim pojeździe. Jeśli nie wiesz, zapłać trochę więcej, aby uzyskać autoryzowanego dealera do pracy w samochodzie.
Zapytaj o stawki pracy lub ceny przed oddaniem kluczy do sklepu. Niektóre lpgy mają szczegółowe informacje na temat stawek umieszczonych na ścianach, więc przeczytaj je uważnie i pamiętaj, aby zapytać o wszystko, czego nie rozumiesz w pełni. Powinieneś zrozumieć, w jaki sposób jest naliczany przez twojego mechanika. Niektóre sklepy mają szacunki czasu naprawy ustalone przez niektórych producentów. Niektóre drobne naprawy mogą nawet być całodzienną pracą niektórych producentów.
To, że dni są zimniejsze, nie oznacza, że nie należy myć pojazdu. Zima to tak naprawdę sezon, w którym zewnętrzna strona samochodu jest najbardziej zniszczona. Sól i piasek prowadzą do plam rdzy i innych wad.
Samodzielne naprawy mogą być niebezpieczne. Zawsze mieć pod ręką kogoś, kto Ci pomoże, na wszelki wypadek. Kupuj wysokiej jakości narzędzia, których nie musisz się martwić. Dotyczy to szczególnie sprzętu do wymiany opon. Podnośnik musi być wystarczająco mocny, aby utrzymać samochód. Dlatego najlepiej jest mieć dobry podnośnik hydrauliczny z zatwierdzonymi stojakami.
Sprawdź ciśnienie w oponach za każdym razem, gdy tankujesz. Spójrz na opony i upewnij się, że nic w nich nie jest osadzone. Nie chcesz ryzykować jazdy z wadliwymi oponami.
Często zdarza się, że podczas zbierania samochodu z lpgu samochodowego dowiadujesz się o dodatkowych problemach. Robią to, aby wyglądać tak, jakbyś zawarł umowę. Powiedz im, że będziesz musiał z nimi później porozmawiać, abyś mógł poświęcić kilka godzin na podjęcie decyzji, a następnie zadzwonić po cytaty z innych sklepów.
OEM jest producentem oryginalnego wyposażenia producenta. Zapamiętaj to podczas wymiany części na samochodzie wymienianym. Wydajesz się być mechanikiem, którego potrzebujesz tylko części OEM. To obniży twoje szanse na uzyskanie kogoś, o kim wiesz, o czym mówisz, i nie chcesz używać używanych w nim komponentów.
Dowód pisemny jest zawsze korzystny, jeśli masz do czynienia z mechanikiem.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak diagnozować problemy z samochodem, musisz zapoznać się ze wszystkimi komponentami samochodu. Możesz nawet rozważyć wzięcie udziału w zajęciach z auto naprawy, jeśli nie znasz podstaw motoryzacji. Umożliwi to lepszą obsługę pojazdu przez dłużej.
Ustaw limit wydatków, na który chcesz pozwolić mechanikowi bez specjalnego upoważnienia. Nie pozwól po prostu, aby mechanik wykonał wszelkie naprawy, jakie chcesz po upuszczeniu samochodu. Ustaw określoną kwotę, za którą nie będą Państwo do Ciebie dzwonić.
Jeśli pójdziesz do lpgu samochodowego i wykonasz dobrą robotę, powinieneś wrócić z nimi, gdy następnym razem twój samochód będzie miał problemy. Otrzymasz rabaty i darmowe wskazówki od swojego mechanika, gdy będziesz lojalny.
Brak działającego pojazdu może być dość uciążliwy! Wykorzystaj informacje, których nauczyłeś się w tym artykule, aby poradzić sobie z przyszłymi naprawami samochodów. Będziesz mieć mniejszy stres, jeśli masz do czynienia z wiarygodną firmą.
0 notes
Link
Obecnie samochód elektryczny naładować można na stacjach zlokalizowanych przy Lidlach na Puławskiej i Modlińskiej w Warszawie, przy Wilkońskich w Poznaniu oraz w Gródkowie na Śląsku przy centrum dystrybucyjnym sieci. Wszędzie "tankowanie" prądem jest darmowe.
A kiedy Lidl we Wrocławiu?
0 notes