#czy jesteś studentem
Explore tagged Tumblr posts
Text
7 kroków do utrzymywania wysokiej energii przez cały dzień
Czy zdarza Ci się czuć zmęczonym i pozbawionym energii już po kilku godzinach po przebudzeniu? Jeśli tak, nie jesteś sam. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem biurowym czy rodzicem, utrzymanie optymalnego poziomu energii przez cały dzień może być wyzwaniem. Ale nie martw się! Dziś podzielimy się z Tobą 7 krokami, które pomogą Ci utrzymać wysoką energię przez cały dzień.…
View On WordPress
#7 kroków do utrzymywania wysokiej energii przez cały dzień Czy zdarza Ci się czuć zmęczonym i pozbawionym energii już po kilku godzinach po#aby cieszyć się energią i wytrzymałością przez cały dzień#aby czuć się w pełni wypoczętym i energicznym. Zadbaj o to#aby dać swojemu mózgowi szansę na odpoczynek. Wnioski Utrzymywanie wysokiego poziomu energii przez cały dzień wymaga odpowiednich nawyków i#aby Twój sen był regularny i bezpieczny dla zwiększenia wydajności w ciągu dnia. 3. Pij dużo wody przez cały dzień Nawodnienie organizmu jes#abyś dbał o swoje zdrowie psychiczne i umiejętność radzenia sobie ze stresem. Regularne ćwiczenia oddechowe#błonnik i zdrowe tłuszcze#co jemy. Dlatego#czy jesteś studentem#jak mawiają#jak łatwo można poprawić swoje samopoczucie i efektywność.#jogurt grecki czy hummus z marchewką to doskonałe opcje#które dostarczą Ci niezbędnych składników odżywczych i dodań szybkości. 6. Unikaj stresu i dbaj o zdrowie psychiczne Stres może negatywnie w#które mogą prowadzić do spadków energii. 2. Pamiętaj o wystarczającej ilości snu Sen odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu wysokiej energii prz#które mogą wpływać na twoją energię i zdrowie. Jeśli nie podoba Ci się smak zwykłej wody#które pomogą Ci utrzymać energię i być bardziej produktywnym. Zastosuj te 7 kroków i przekonaj się#które pomogą Ci utrzymać wysoką energię przez cały dzień. Przygotuj się do działania! 1. Zaczynaj dzień od zdrowego śniadania Jesteśmy#które pomogą Ci w odprężeniu i przygotowaniu organizmu do snu. Spróbuj zaplanować następny dzień#które zapewnią Ci długotrwałe uczucie sytości i energii. Owoce#które zapewnią Ci długotrwałe uczucie sytości i stabilny poziom energii. Unikaj przetworzonych i wysokoprzetworzonych pokarmów#medytacja#możesz dodać do niej cytrynę lub miętę#należy rozpocząć dzień od zdrowego śniadania. Postaraj się spożywać produkty bogate w białko#nawadnianie organizmu#nie jesteś sam. Niezależnie od tego#orzechy#pracownikiem biurowym czy rodzicem#regularny sen#ruch oraz dbałość o zdrowie psychiczne to kluczowe czynniki#spacery na świeżym powietrzu czy czytanie książki mogą pomóc w zrelaksowaniu się i zwiększeniu poziomu energii. 7. Zrób sobie porządek przed
0 notes
Note
To my next girlfriend. Hi, I am Łukasz
Mój angielski nie jest na takim poziomie żebym kontynuowal w tym języku więc napiszę to tak jak potrafię. Jestem studentem i beznadziejnym romantykiem. Jestem trochę dziwny i inny od chłopaków których już spotkałas. Nie jarają mnie drogie ciuchy, czy złoto na szyji. Ubieram się w skórę, w której pewnie chodzę do tej pory, czerwoną bluze i bojowki. Na szyji mam naszyjnik prosto z aliexpres, który znaczy dla mnie zbyt wiele żebym zastąpił go czymkolwiek innym. Większość dnia spędzam w głowie analizując i myśląc o wszystkim co robię i czego nigdy nie zrobiłem. Natomiast kiedy z niej wychodzę, oglądam Netflixa głównie sam. Rzadko wychodzę ze znajomymi, więc jeżeli nie ma mnie w domu to pewnie się zgubiłem w myślach. Moje serce niedawno pękło na milion kawałków, ale każdy z tych kawałków jest gotowy żeby cię pokochać. Tak naprawdę lubię pizze z ananasem i śmieszy mnie słowo budyń wypowiedziane przez kogokolwiek więc jeżeli chcesz zobaczyc jak się uśmiecham, wykorzystuj to do woli, a jeśli chodzi o ciebie. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Myślę o tobie cały dzień i w noce, które coraz rzadziej przesypiam. Cały czas czuję zapach twoich perfum w galeriach handlowych, znam smak twojej ulubionej kawy i dźwięk twojego śmiechu. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i kocham ciebie najmocniej jak potrafię. To my next girlfriend. I can't wait to meet you
#14
9 notes
·
View notes
Note
To my next girlfriend. Hi, I am Łukasz
Mój angielski nie jest na takim poziomie żebym kontynuowal w tym języku więc napiszę to tak jak potrafię. Jestem studentem i beznadziejnym romantykiem. Jestem trochę dziwny i inny od chłopaków których już spotkałas. Nie jarają mnie drogie ciuchy, czy złoto na szyji. Ubieram się w skórę, w której pewnie chodzę do tej pory, czerwoną bluze i bojowki. Na szyji mam naszyjnik prosto z aliexpres, który znaczy dla mnie zbyt wiele żebym zastąpił go czymkolwiek innym. Większość dnia spędzam w głowie analizując i myśląc o wszystkim co robię i czego nigdy nie zrobiłem. Natomiast kiedy z niej wychodzę, oglądam Netflixa głównie sam. Rzadko wychodzę ze znajomymi, więc jeżeli nie ma mnie w domu to pewnie się zgubiłem w myślach. Moje serce niedawno pękło na milion kawałków, ale każdy z tych kawałków jest gotowy żeby cię pokochać. Tak naprawdę lubię pizze z ananasem i śmieszy mnie słowo budyń wypowiedziane przez kogokolwiek więc jeżeli chcesz zobaczyc jak się uśmiecham, wykorzystuj to do woli, a jeśli chodzi o ciebie. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Myślę o tobie cały dzień i w noce, które coraz rzadziej przesypiam. Cały czas czuję zapach twoich perfum w galeriach handlowych, znam smak twojej ulubionej kawy i dźwięk twojego śmiechu. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i kocham ciebie najmocniej jak potrafię. To my next girlfriend. I can't wait to meet you
4723.
17 notes
·
View notes
Text
Uzyskanie polskiego prawa jazdy: bezproblemowy proces z Wykupic Prawo Jazdy B
Masz dość długiego procesu i stresu związanego z uzyskaniem prawa jazdy? Nie szukaj dalej niż Wykupić Prawo Jazdy B, Twój zaufany dostawca praw jazdy online w Polsce. Rozumiemy znaczenie wygody i wydajności, jeśli chodzi o uzyskanie niezbędnych dokumentów, takich jak prawo jazdy. Dlatego oferujemy proste i przejrzyste rozwiązanie umożliwiające uzyskanie polskiego prawo jazdy bez konieczności zdawania egzaminów
Dlaczego warto wybrać Wykupic Prawo Jazdy B?
W Wykupic Prawo Jazdy B stawiamy przede wszystkim na zadowolenie klienta. Dzięki naszemu usprawnionemu procesowi możesz szybko i łatwo zdobyć prawo jazdy, bez kłopotów z egzaminami i długich okresów oczekiwania. Dzięki nominalnym opłatom i przyjaznemu interfejsowi, sprawiamy, że uzyskanie polskiego Prawo Jazdy Przez Internet.e staje się łatwiejsze niż kiedykolwiek.
Kupno prawa jazdy bez egzaminu
Dawno minęły czasy spędzania godzin na nauce do egzaminów i poruszaniu się w skomplikowanych procesach biurokratycznych. Dzięki Wykupic Prawo Jazdy B możesz kupić prawo jazdy bez konieczności zdawania egzaminu. Nasz doświadczony zespół zajmuje się wszystkimi formalnościami i logistyką, dzięki czemu możesz skupić się na tym, co najważniejsze – wyruszeniu w drogę z nowym prawem jazdy w ręku.
DL bez egzaminu: wygodne rozwiązanie
Nasza usługa DL bez egzaminu została zaprojektowana z myślą o osobach, które preferują prostsze podejście do uzyskania prawa jazdy. Niezależnie od tego, czy jesteś zapracowanym profesjonalistą, studentem, czy po prostu chcesz uniknąć stresu związanego z egzaminami, nasz bezproblemowy proces gwarantuje, że możesz łatwo uzyskać licencję.
Prawo jazdy bez egzaminu: Wykupic Prawo Jazdy B
Wybierając Wykupic Prawo Jazdy B, wybierasz wygodę, niezawodność i spokój ducha. Nasz zespół ekspertów dokłada wszelkich starań, aby zapewnić Ci bezproblemową obsługę od początku do końca. Dzięki naszej platformie internetowej i sprawnej obsłudze klienta zdobycie polskiego prawa jazdy nigdy nie było łatwiejsze.
Skontaktuj się z nami już dziś
Gotowy żeby zacząć? Skontaktuj się z Wykupic Prawo Jazdy B już dziś, aby dowiedzieć się więcej o naszych usługach i o tym, jak możemy pomóc Ci w uzyskaniu polskiego prawo jazdy bez egzaminu. Niezależnie od tego, czy wolisz skontaktować się za po��rednictwem poczty elektronicznej pod adresem [email protected], czy za pośrednictwem naszego wygodnego formularza kontaktowego, jesteśmy tutaj, aby pomóc Ci na każdym kroku.
Nie pozwól, aby egzaminy i biurokratyczna biurokracja stanęły na przeszkodzie Twojej swobodzie prowadzenia pojazdu. Dzięki Wykupic Prawo Jazdy B szybko, łatwo i bezstresowo zdobędziesz polskie prawo jazdy. Skontaktuj się z nami już dziś i zrób pierwszy krok w stronę pewności siebie!
Adres URL dystrybucji włączony Uzyskanie polskiego prawa jazdy: bezproblemowy proces z Wykupic Prawo Jazdy B
#prawo jazdy bez konieczności zdawania egzaminów#DL bez egzaminu#prawa jazdy bez egzaminu.#Prawo Jazdy Przez Internet
0 notes
Text
Apple Serwis: Jak Rozpoznać, Że Twój MacBook Potrzebuje Nowej Baterii?
W świecie technologii, gdzie laptop stał się naszym stałym towarzyszem, MacBooki firmy Apple wyróżniają się jako symbol jakości i innowacyjności. Niezależnie od tego, czy jesteś profesjonalistą, studentem, czy entuzjastą multimediów, MacBook spełnia różnorodne potrzeby swoich użytkowników. Jednak, jak każde urządzenie, MacBooki nie są wolne od zużycia, a jednym z kluczowych elementów, który wymaga szczególnej uwagi, jest bateria. W tym artykule omówimy, kiedy nadszedł czas na wymianę baterii w Twoim MacBooku i dlaczego warto wybrać serwis Apple do tej usługi.
Znaczenie Baterii w MacBooku
Bateria w MacBooku to więcej niż tylko źródło zasilania. To klucz do mobilności i wydajności urządzenia. W związku z tym, utrzymanie jej w dobrym stanie jest niezbędne, aby cieszyć się pełnią możliwości, jakie oferuje MacBook. Oto kilka sygnałów, które mogą wskazywać, że nadszedł czas na wymianę baterii:
Znaczne skrócenie czasu pracy na baterii.
Wolniejsze ładowanie lub problemy z ładowaniem.
Nagłe wyłączanie się urządzenia.
Obrzęk baterii, co może prowadzić do deformacji obudowy MacBooka.
Dlaczego Wybrać Autoryzowany Serwis Apple?
Decydując się na wymianę baterii w Twoim MacBooku, warto skorzystać z usług autoryzowanego serwisu Apple z kilku powodów:
Wykorzystanie Oryginalnych Części: Autoryzowany serwis używa wyłącznie oryginalnych baterii Apple, co zapewnia ich długą żywotność i bezpieczeństwo.
Profesjonalizm i Doświadczenie: Technicy w autoryzowanym serwisie Apple mają odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie w wymianie baterii w MacBookach.
Ochrona Twojej Gwarancji: Korzystanie z autoryzowanego serwisu zapewnia, że Twoja gwarancja pozostanie ważna.
Jak Przygotować MacBooka do Serwisu?
Przed oddaniem MacBooka do serwisu, warto podjąć kilka kroków przygotowawczych:
Wykonaj pełną kopię zapasową danych.
Wyloguj się z iCloud i innych usług Apple.
Wyłącz opcję „Znajdź mój Mac”.
Zanotuj numer seryjny urządzenia dla własnych potrzeb.
Podsumowanie
Pamiętaj, że bateria w Twoim MacBooku to kluczowy element, który wpływa na wydajność i komfort użytkowania. Jeśli zauważasz jakiekolwiek problemy, nie zwlekaj z decyzją o jej wymianie. Wybór autoryzowanego serwisu Apple to gwarancja profesjonalizmu, bezpieczeństwa i zadowolenia z usługi (więcej informacji). Pamiętaj, dbałość o baterię w Twoim MacBooku to inwestycja w jego długowieczność i niezawodność. Warto zatem zaufać profesjonalistom, którzy mają odpowiednią wiedzę i narzędzia, aby zapewnić Twojemu urządzeniu najlepszą możliwą opiekę. Nie pozwól, aby zużyta bateria ograniczała Twój komfort pracy czy rozrywki. Wybierz autoryzowany serwis Apple i ciesz się pełnią możliwości, jakie oferuje Twój MacBook.
0 notes
Text
Prolog ~ 2
Precz z Powagą!
[MAGICZNE LUSTRO - CEREMONIA POWITALNA]
Czerwonowłosy Chłopak: --Czy to już koniec ceremonii wejścia i przydziału akademików?
Czerwonowłosy Chłopak: Słuchajcie, pierwszoroczni. Tutaj, w Heartslabyul, Zasady to ja. Złamcie którąkolwiek z nich, a stracicie głowy.
Mężczyzna z Lwimi Uszami: ….Ughhh. Ta sztywna ceremonia w końcu się skończyła.
Mężczyzna z Lwimi Uszami: Wracamy do akademiku. Wszyscy z Savanaclaw, za mną.
Chłopak w Okularach: Gratuluję wszystkim nowicjuszom dołączenia do tej akademii. Oby się wam poszczęściło na tym cudownym etapie waszego życia.
Chłopak w Okularach: Jako przewodniczący akademika Octavinelle, to zaszczyt móc was wspierać z całego serca.
Piękny mężczyzna: Swoją drogą, gdzie poszedł dyrektor? Zniknął w środku ceremonii…
Głos z Tabletu: Porzucił posterunek…
Chłopak w Turbanie: Czyżby rozbolał go brzuch?
Crowley: Oczywiście, że nie!
Czerwonowłosy Chłopak: O, znalazł się.
Crowley: Nie wierzę, w to co słyszę. Brakowało nam jednego studenta, więc poszedłem go odszukać.
Crowley: Tylko ty jeszcze nie zostałeś przydzielony do żadnego akademika. Stań przed Magicznym Lustrem, a ja przypilnuję szopa.
Grim: Mghmm!!
Lustro: Podaj swoją godność.
Yuu. [Domyślne imię dla Gracza] (Protagonista nie ma wyszczególnionego imienia i płci. W naszym tłumaczeniu Yuu otrzyma męskie zaimki, ponieważ Night Raven Collage to szkoła docelowo dla chłopców, a z kolei płeć Yuu nie jest w żaden sposób kwestionowana)
Mroczne Lustro: Kształt twej duszy jest…
MroczneLustro: …
Mroczne Lustro: …
Mroczne Lustro: Mi nieznany.
Crowley: Co?
Mroczne Lustro: Nie czuję ani odrobiny magii od tej duszy…
Mroczne Lustro: Kolor, kształt, nic tylko pustka.
Mroczne Lustro: Nie pasuje ona (dusza) do żadnego akademika.
Crowley: Hebanowa Karoca nigdy nie przywiozłaby kogoś, kto nie może używać magii!
Crowley: W przeciągu ostatnich 100 lat nie było ani jednego błędu w wyborze uczniów.
Crowley: Więc dlaczego…
Grim: Mmgh!! Pah!
Grim: To ja zajmę jego miejsce!
Crowley: Siedź na miejscu! Szopie!
Grim: W przeciwieństwie do tego głupiego człowieka, ja potrafię używać magii! Mogę być studentem zamiast niego!
Grim: Jeżeli potrzebujecie dowodu, zaserwuję wam jeden teraz!
Czerwonowłosy Chłopak: Wszyscy, padnijcie!
Grim: Na~~!!
Chłopak w Turbanie: Aaach! Gorącooo!! Mój tyłek się pali!
Crowley: W tym tempie szkołę zaraz pochłonie ogień! Niech ktoś złapie tego szopa!
Mężczyzna z Lwimi Uszami: Heh! Lizusy.
Piękny Mężczyzna: Haa? Czy ty sam nie jesteś dobry w łowach? Nie widzisz tej smacznej, pulchnej przekąski?
Mężczyzna z Lwimi Uszami: Czemu ja? Zrób to sam.
Chłopak z Okularami: Panie Crowley, proszę zostawić to mnie.
Chłopak z Okularami: Jestem przekonany, że wszyscy tutaj obecni mają zbyt miękkie serca, by znieść dręczenie tego biednego stworzenia. Pozwól, że zajmę się tym sam.
Głos z Tabletu: I oto Azul. Zawsze podlizujący się, jeżeli wyjdzie z tym na plus.
Chłopak w Turbanie: Umm, hej, czy ktoś mógłby mi pomóc z moim płonącym tyłkiem?
Crowley: Czy wy mnie słyszeliście?!
Mężczyzna z Lwimi Uszami: Skoro to tylko głupi szop, nie mógłbyś się tym zająć sam, psorze?
Grim: Ile jeszcze muszę wam powtarzać, że nie jestem szopem?!
Grim: Jestem Wielki Grim i zamierzam zostać najpotężniejszym magiem na świecie.
Azul: Determinacji nie można mu odmówić. Mógłbym liczyć na twoją pomocną dłoń, Riddle?
Riddle: Nie mogę przymykać oka na tych, którzy łamią zasady. Pospieszmy się i zakończmy to jak najszybciej.
Prolog ~ 2 : Rhytmic
Złapać tego Grima!
Grim: Widzicie?! Jestem naprawdę potężny!
Riddle: Haa!
Grim: Wow, wow, wow!
Riddle: To śmieszne, że postanowiłeś złamać zasady w mojej obecności.
Azul: Nie traćmy więcej czasu.
Azul: Nie możemy pozwolić sobie na spędzenie nad tym ani chwili dłużej.
[PO FAZIE 1]
Wygrana:
Azul: Haa!
Grim: Ajć!
Riddle: Czy mógłbyś wreszcie przestać cieszyć się zabawą z tym szkodnikiem, Azul?
Azul: Heh. A myślałem, że oboje mieliśmy z tego ubaw.
Riddle: Proszę cię. Nie jestem taki jak ty, oszczędź mi tych bzdur.
Grim: Ach!!
Przegrana:
Grim: Haha! Nie udało wam się znowu trafić!
Riddle: Tsk. Coś ta praca zespołowa nam nie wychodzi.
Riddle: Azul, zwracaj uwagę na mój czas rzucania zaklęcia by się dostosować.
Azul: Mam lepszy pomysł: dlaczego to ty się nie dostosujesz do mnie?
Grim: Widzicie?! Jestem o wiele lepszym magiem niż oni razem wzięci!
[PO FAZIE 2]
Wygrana:
Grim: Ach!? To ślepy zaułek!
Azul: Biedna duszyczka. Zapędziła siebie sama w kozi róg, heh?
Riddle: Lepiej będzie, gdy się poddasz. W przeciwnym razie…
Grim: Nie! Dostanę się do tej szkoły i kropka!
Riddle: Odsuń się, Azul!
Grim: Myah~~~~~~!!
Przegrana:
Riddle: Aż muszę spytać, Azul, czy ty w ogóle próbujesz złapać tego szkodnika?
Azul: Jak mógłbym, gdy wydajesz się aż nadto zdeterminowany by załatwić to samemu?
Grim: Skończcie z tym i pozwólcie mi uczęszczać do szkoły! Mya!!
Riddle: …! Odsuń się, Azul!
-> [Prolog ~ 3]
0 notes
Text
Skorzystaj z darmowego kreatora prezentacji AI i podbij swoje wystąpienia
Jeśli szukasz prostego i intuicyjnego narzędzia do tworzenia prezentacji, darmowy kreator prezentacji AI jest idealnym rozwiązaniem. Bez względu na to, czy jesteś studentem, nauczycielem czy przedsiębiorcą, możesz w łatwy sposób tworzyć atrakcyjne prezentacje, które przyciągną uwagę i przekazują informacje w sposób klarowny.
0 notes
Text
Jak zwiększyć swoją produktywność i efektywność - 10 praktycznych wskazówek
W dzisiejszych czasach produktywność i efektywność są kluczowe w każdej dziedzinie życia. Niezależnie od tego, czy jesteś pracownikiem, studentem czy przedsiębiorcą, warto znać sposoby na zwiększenie swojej produktywności i efektywności. W tym artykule przedstawiamy 10 praktycznych wskazówek, które pomogą Ci osiągnąć większą produktywność i efektywność.
Planuj swoje zadania. Planowanie jest kluczowe dla osiągnięcia większej produktywności i efektywności. Zanim zaczniesz wykonywać zadania, zrób listę rzeczy do zrobienia i określ, jakie cele chcesz osiągnąć. Dzięki temu będziesz wiedział, co musisz zrobić i w jakim czasie.
Wykorzystuj technologie. Technologie mogą być Twoim najlepszym przyjacielem w zwiększaniu produktywności. Wykorzystaj narzędzia takie jak aplikacje do zarządzania czasem, kalendarze elektroniczne, czytniki RSS i programy do automatyzacji zadań.
Skup się na jednym zadaniu na raz. Wykonywanie wielu zadań jednocześnie może być niewskazane, ponieważ nasza uwaga jest rozproszona. Skupiaj się na jednym zadaniu na raz, aby osiągnąć lepsze wyniki.
Ogranicz korzystanie z mediów społecznościowych. Media społecznościowe mogą być bardzo rozpraszające i czasochłonne. Ogranicz korzystanie z nich do minimum, aby skupić się na ważniejszych zadaniach.
Zadbaj o swoje zdrowie i kondycję Dobre samopoczucie i zdrowie mają wpływ na naszą produktywność i efektywność. Zadbaj o swoje zdrowie, jedz zdrowo i regularnie się ruszaj.
Znajdź czas dla siebie. Ważne jest, aby znaleźć czas dla siebie i odpocząć od pracy. Zrób sobie przerwę i pozwól sobie na relaks, aby móc wrócić do pracy z nową energią.
Utrzymuj porządek i czystość Porządek i czystość pomagają nam skupić się na zadaniach i są kluczowe dla osiągnięcia większej produktywności. Przestań gromadzić bałagan i utrzymuj porządek na swoim biurku i wokół niego.
Ustal realistyczne cele. Ustalanie realistycznych celów jest ważne dla osiągnięcia większej produktywności. Nie nakładaj na siebie niemożliwych do wykonania zadań i bądź realistyczny w swoich oczekiwaniach.
0 notes
Text
#31
To my next girlfriend. Hi, I am Łukasz
Mój angielski nie jest na takim poziomie żebym kontynuowal w tym języku więc napiszę to tak jak potrafię. Jestem studentem i beznadziejnym romantykiem. Jestem trochę dziwny i inny od chłopaków których już spotkałas. Nie jarają mnie drogie ciuchy, czy złoto na szyji. Ubieram się w skórę, w której pewnie chodzę do tej pory, czerwoną bluzę i najlepiej wysokie buty. Na szyji mam naszyjnik prosto z aliexpres, który znaczy dla mnie zbyt wiele żebym zastąpił go czymkolwiek innym. Większość dnia spędzam w głowie analizując i myśląc o wszystkim co robię i czego nigdy nie zrobiłem. Natomiast kiedy z niej wychodzę, oglądam Netflixa z moim psem albo sam. Rzadko wychodzę ze znajomymi, więc jeżeli nie ma mnie w domu to pewnie chodzę gdzieś sam. Moje serce niedawno pękło na milion kawałków, ale każdy z tych kawałków jest gotowy żeby cię pokochać. Tak naprawdę lubię pizze z ananasem i śmieszy mnie słowo budyń wypowiedziane przez kogokolwiek więc jeżeli chcesz zobaczyc jak się uśmiecham, wykorzystuj to do woli, a jeśli chodzi o ciebie. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Myślę o tobie cały dzień i w noce, które coraz rzadziej przesypiam. Cały czas czuję zapach twoich perfum w galeriach handlowych, znam smak twojej ulubionej kawy i dźwięk twojego śmiechu. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i kocham ciebie najmocniej jak potrafię. To my next girlfriend. I can't wait to meet you
78 notes
·
View notes
Text
64
To my next girlfriend. Hi, I am Łukasz
Mój angielski nie jest na takim poziomie żebym kontynuowal w tym języku więc napiszę to tak jak potrafię. Jestem studentem i beznadziejnym romantykiem. Jestem trochę dziwny i inny od chłopaków których już spotkałas. Nie jarają mnie drogie ciuchy, czy złoto na szyji. Ubieram się w skórę, w której pewnie chodzę do tej pory, czerwoną bluzę i najlepiej wysokie buty. Na szyji mam naszyjnik prosto z aliexpres, który znaczy dla mnie zbyt wiele żebym zastąpił go czymkolwiek innym. Większość dnia spędzam w głowie analizując i myśląc o wszystkim co robię i czego nigdy nie zrobiłem. Natomiast kiedy z niej wychodzę, oglądam Netflixa z moim psem albo sam. Rzadko wychodzę ze znajomymi, więc jeżeli nie ma mnie w domu to pewnie chodzę gdzieś sam. Moje serce niedawno pękło na milion kawałków, ale każdy z tych kawałków jest gotowy żeby cię pokochać. Tak naprawdę lubię pizze z ananasem i śmieszy mnie słowo budyń wypowiedziane przez kogokolwiek więc jeżeli chcesz zobaczyc jak się uśmiecham, wykorzystuj to do woli, a jeśli chodzi o ciebie. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Myślę o tobie cały dzień i w noce, które coraz rzadziej przesypiam. Cały czas czuję zapach twoich perfum w galeriach handlowych, znam smak twojej ulubionej kawy i dźwięk twojego śmiechu. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i kocham ciebie najmocniej jak potrafię. To my next girlfriend. I can't wait to meet you
25 notes
·
View notes
Text
6 sprawdzonych sposobów na zmniejszenie stresu w codziennym życiu
Witajcie na naszym blogu! Dzisiaj chcielibyśmy podzielić się z Wami niezwykle przydatnymi sposobami na zmniejszenie stresu w codziennym życiu. Bez względu na to, czy jesteś studentem, pracownikiem czy rodzicem, możemy wszyscy odczuwać presję i stres związany z obowiązkami dnia codziennego. Warto jednak pamiętać, że istnieje wiele sprawdzonych sposobów na radzenie sobie z tymi negatywnymi…
View On WordPress
#6 sprawdzonych sposobów na zmniejszenie stresu w codziennym życiu#czy jesteś studentem#które pomogą Wam znaleźć spokój i równowagę w swoim życiu.#możemy wszyscy odczuwać presję i stres związany z obowiązkami dnia codziennego. Warto jednak pamiętać#pracownikiem czy rodzicem#przedstawiamy Wam poniżej sześć skutecznych technik#Witajcie na naszym blogu! Dzisiaj chcielibyśmy podzielić się z Wami niezwykle przydatnymi sposobami na zmniejszenie stresu w codziennym życi#że istnieje wiele sprawdzonych sposobów na radzenie sobie z tymi negatywnymi emocjami. Dlatego też
0 notes
Text
Wynajmowanie firmy przeprowadzkowej – czy to się opłaca?
Przeprowadzka w Warszawie, jak również w każdym jednym większym lub mniejszym mieście stanowi kolosalne wyzwanie. Nie tylko przez potężne zapracowanie, nieprzejednany brak czasu oraz ożywione pełne temperamentu i ciasne uliczki. Na szczęście z pomocą każdej zabieganej osobie przychodzą profesjonalne firmy świadczące usługi przeprowadzkowe, których oferta, nie tylko w Warszawie jest naprawdę bardzo szeroka.
Zmiana miejsca własnymi rękami – czy ma to sens?
Jak najbardziej… każdy z nas mógłby samodzielnie, bez niczyjej pomocy spakować, zabezpieczyć, przetransportować oraz wnieść wszystkie przedmioty. Jednak należy zastanowić się czy warto? Czy nie bardziej opłaca się skorzystać z usług doświadczonej firmy?
W ostatecznym razie obie opcje wymagają nakładów finansowych, zaś opcja „Ja sam” wiąże się z kolosalną stratą czasu oraz energii. Dodatkowo zmiana mieszkania w Warszawie to w głównej mierze zatłoczone lub ciasne ulice, korki, a co za tym idzie ryzyko zniszczenia transportowanych przedmiotów lub wynajętego samodzielnie busa.
Profesjonalne usługi wyprowadzki w Warszawie – dla kogo?
Ogólnie mówiąc korzystanie z usług zaprawionych przedsiębiorstw zajmujących się przeprowadzkami świadczących usługi przeprowadzkowe w Warszawie jest opcją odpowiednią dla każdego, bez wyjątków. O ile nie jesteś skromnym studentem, wyprowadzającym się z jednym plecakiem z akademika, naprawdę opłaci się rozważyć opłacenie profesjonalistów.
Jakie usługi są w największym stopniu cieszące się uznaniem?
Szczególnym mocnym punktem firm zajmujących się przeprowadzkami w Warszawie to szeroki zakres oferowanych usług. Wynajem firmy to tak naprawdę rozwiązanie wszystkich problemów. Fachowcy zajmą się za nas pakowaniem, transportem, zabezpieczeniem, wnoszeniem, ustawianiem, a nawet utylizacją i sprzątaniem. Dzięki ich pomocy zmiany miejsca w Warszawie są znacznie bardziej proste i bezpieczniejsze.
Wszystko za sprawą sumiennego zapakowania, stosowania odpowiednich taśm oraz materiałów zabezpieczających oraz posiadania polis ubezpieczeniowych, dzięki czemu w razie obtłuczenia lub zniszczenia przenoszonych przedmiotów można spodziewać się rekompensaty finansowe.
1 note
·
View note
Text
To my next girlfriend
To my next girlfriend. Hi, I am Łukasz
Mój angielski nie jest na takim poziomie żebym kontynuowal w tym języku więc napiszę to tak jak potrafię. Jestem studentem i beznadziejnym romantykiem. Jestem trochę dziwny i inny od chłopaków których już spotkałas. Nie jarają mnie drogie ciuchy, czy złoto na szyji. Ubieram się w skórę, w której pewnie chodzę do tej pory, czerwoną bluzę i najlepiej wysokie buty. Na szyji mam naszyjnik prosto z aliexpres, który znaczy dla mnie zbyt wiele żebym zastąpił go czymkolwiek innym. Większość dnia spędzam w głowie analizując i myśląc o wszystkim co robię i czego nigdy nie zrobiłem. Natomiast kiedy z niej wychodzę, oglądam Netflixa z moim psem albo sam. Rzadko wychodzę ze znajomymi, więc jeżeli nie ma mnie w domu to pewnie chodzę gdzieś sam. Moje serce niedawno pękło na milion kawałków, ale każdy z tych kawałków jest gotowy żeby cię pokochać. Tak naprawdę lubię pizze z ananasem i śmieszy mnie słowo budyń wypowiedziane przez kogokolwiek więc jeżeli chcesz zobaczyc jak się uśmiecham, wykorzystuj to do woli, a jeśli chodzi o ciebie. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Myślę o tobie cały dzień i w noce, które coraz rzadziej przesypiam. Cały czas czuję zapach twoich perfum w galeriach handlowych, znam smak twojej ulubionej kawy i dźwięk twojego śmiechu. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i kocham ciebie najmocniej jak potrafię. To my next girlfriend. I can't wait to meet you
4 notes
·
View notes
Text
Asperger-Człowiek -Rozdział dwudziesty ósmy
Nauczyłem się jednak, że sercu nie można nakazać, kiedy, kogo i jak ma pokochać. Serce robi, co chce. Od nas zależy najwyżej to, czy pozwolimy naszemu życiu i głowie dogonić serce.*
Był zaskoczony tym, jak wszystko dobrze się układało. Nie tego oczekiwał, ale przecież nie miał zamiaru narzekać na to, co otrzymał. Zaskakująco Harry okazał się podejść do nowej sytuacji z opanowaniem i pełną podziwu otwartością. Oczywiście to nie tak, że nagle zaczęli się obściskiwać i zachowywać jak Gemma i Niall, zresztą Lou wcale tego nie chciał. Harry był wyjątkowy, to co ich połączyło było tak niezwykłe i ważne, że szatyn chciał to celebrować i napawać się szczęściem, jakie go spotkało. Może brzmiał, jak idiota, ale czuł się jak król świata przynajmniej do momentów, w których Harry sprowadzał go brutalnie na ziemię.
Zapukał do drzwi i wszedł do pokoju, w którym miał nadzieję zastać loczka. Nie widział go, odkąd wrócił z pracy i domyślał się, że chłopak zaszył się w swojej sypialni i uczy się na kolejne zaliczenie. Jak wszyscy mogli się spodziewać, Harry był pilnym studentem i chyba założył sobie, że będzie najlepszy na roku, ponieważ uczył się obsesyjnie, a przecież studia dopiero się zaczęły. Spojrzał na chłopaka, który rozłożony na łóżku studiował jakąś książkę. Nie zdążył się przywitać, gdy brunet odezwał się, wytrącając go z równowagi. – Nie będę uprawiał z tobą seksu – loczek nawet na niego nie spojrzał znad swojej książki, a Louis starał się powstrzymać głośny śmiech, który cisnął mu się na usta. – Ale, że teraz, czy nigdy? – musiał z tego zażartować, nie było opcji, żeby się powstrzymał. Harry był najbardziej zaskakującą osobą na świecie. Lou czasami nie miał pojęcia, co dzieje się w głowie tego chłopaka. – C–co? – wyjąkał loczek całkowicie zmieszany. Jego blade policzki zarumieniły się i chyba po raz pierwszy Lou widział prawdziwie zawstydzonego Stylesa. – Słyszałem taki tekst w filmie i chciałem go wypróbować – dodał szybko, nim szatyn zdążył skomentować te odważne słowa. – I jak się z tym czujesz? – zrobił kilka kroków i usiadł na starannie pościelonym łóżku. Czasami zastanawiał się, jak Harry to robi. Wyleguje się i kręci, a ta ciemnozielona kapa zakrywająca pościel, cały czas wygląda nienagannie. Lubił żartować z młodszego, teraz kiedy ten powoli dostrzegał drobne różnice między złośliwościami, a droczeniem się. – Sam nie wiem, wydaje mi się, że głupie jest mówienie tego głośno, chociaż z drugiej strony ostatnio czytałem jakiś artykuł o związkach, w których jedna osoba zmusza drugą do seksu i to przecież jest przemoc, więc może mówienie tego na głos nie jest wcale tak głupie. Wiesz, może pewne rzeczy nie są dla wszystkich tak oczywiste jak być powinny i … i chyba mówienie o tym, co czujemy i czego chcemy, zawsze jest ważne prawda? – zielone tęczówki wpatrywały się w Louisa, a ich właściciel wymagał od niego odpowiedzi na zadane pytanie.
Louis zgadzał się ze wszystkim, co powiedział chłopak, ale był pod tak wielkim wrażeniem tego, co mówił, że zwyczajnie zabrakło mu słów, zatkało go. To nie tak, że uważał Harry’ego za głupka, broń Boże, zabiłby każdego, kto chociaż pomyślałby w ten sposób, ale on nigdy sam z siebie nie poruszał takich tematów, a teraz mówił o tym dość otwarcie, chociaż jego policzki nadal przyozdabiał rumieniec. W takim momencie potrafił myśleć tylko o tym, jak bardzo Anne nie doceniała swojego syna, jak jej wielka miłość i troska przysłoniły prawdziwy obraz Harry’ego, który dorósł, dojrzał i nie był niewinnym nastolatkiem, który interesował się tylko książkami. Poczuł lekkie szturchnięcie i przemieścił się, układając obok bruneta.
– Oczywiście, że tak. Człowiek powinien mieć prawo do mówienia o tym, czego pragnie, a czego nie chce, a druga osoba zawsze powinna to uszanować. – Objął go i z zadowoleniem poczuł, że Harry nie odsunął się i po chwili napięcia zrelaksował w jego ramionach. – Powinienem martwić się, że czytasz takie artykuły? Coś się dzieje? Zrobiłem coś nie tak? – musiał się upewnić, że go nie krzywdzi, że nie robi czegoś, czego chłopak nie chce. – Dlaczego miałbyś się martwić tym, co czytam? To głupie i nielogiczne. Kiedy miałeś trening, a ja zostałem w domu, sprzątałem gazetnik i przypadkiem trafiłem na jedną z gazet Gemmy. Tam było pełno podobnych artykułów, wiesz tych o miłości, związkach, seksie. Czasami zastanawiam się, dlaczego kobiety kupują gazety, w których prawie zawsze pojawiają się dokładnie te same tematy, które różnią się tylko tym, że napisał je ktoś inny. Całkowite marnotrawstwo pieniędzy. A przecież mogłyby kupić jakieś interesujące czasopismo i dowiedzieć się czegoś przydatnego. – Wiesz, może dla nich właśnie te tematy są ważne i przydatne – zażartował, przysuwając się bliżej do zaskoczonego chłopaka. – Mówisz poważnie? Przecież wystarczy porozmawiać z dobrym terapeutą, który wyjaśni te wszystkie skomplikowane sprawy i spójrz, ile czasu i pieniędzy można zaoszczędzić. Ludzie tego nie wiedzą? – zdziwienie loczka było autentyczne i po raz kolejny Lou musiał stłumić śmiech. – Wiesz, myślę, że kobiety lubią rozmawiać o tych sprawach między sobą, a takie artykuły zachęcają je do plotkowania. – Nie znam się na tym, więc ci zaufam, ale naprawdę rozmowa z Norą pomogłaby im lepiej, niż czytanie artykułu zatytułowanego jak rozpalić faceta albo sekret drugiej randki. – Harry spojrzał na niego z naganą. – Nie śmiej się Louis. Dokładnie przejrzałem te pisemko i naprawdę myślałem, że kobiety cenią się trochę bardziej w tych czasach. Okazało się, że według autorów tej gazety jedyne czym interesują się dziewczyny to mężczyźni, seks, ubrania, kosmetyki, kuchnia i zmienianie się dla innych. Jeżeli tak wygląda życie kobiet, to naprawdę cieszę się, że nie urodziłem się jako jedna z nich. Czy twoje siostry również są tak ograniczone? – Uhm nie wiem, mam nadzieję, że nie, ale cóż interesują się pewnie niektórymi rzeczami, które wymieniłeś. Harry tylko nie mów Gemmie, że jest ograniczona dobra? Myślę, że to bardzo się jej nie spodoba – ostrzegł loczka, który mógł narazić się na wściekłość siostry. – Nie żartuj Lou, już jej o tym powiedziałem, ale byłem naprawdę uprzejmy – brunet odłożył książkę, nim obrócił się w jego stronę. – Powiedziałem tylko, że zawsze ceniłem jej intelekt, chociaż wiedziałem, że nie dorównuje mojemu, ale teraz zaczynam myśleć, że byłem w błędzie, ponieważ żadna mądra osoba nie czytałaby czegoś tak poniżającego. Byłem delikatny i uprzejmy prawda? – Cóż, jak na ciebie – musnął palcami gładki policzek Harry’ego. –Byłeś naprawdę delikatny – uśmiechnął się, widząc zadowolenie chłopaka. – A jak zareagowała Gemms? – Chyba niczego nie zrozumiała, ponieważ uderzyła mnie gazetą w głowę i powiedziała, że sam niedługo zwariuję na twoim punkcie i zacznę czytać takie gazety. Nie mam pojęcia, jaki to miało związek i co miała na myśli, ale postanowiłem ją zignorować. – Mój mądry chłopak – uśmiechnął się do loczka, który wpatrywał się w niego z ostrożnością. Wiedział, że nadal nie przyzwyczaił się do Louisa, nazywającego go swoim. Pochylił się i musnął ustami jego policzek. Nadal nie mógł uwierzyć, że może to zrobić, tak zwyczajnie, bez powodu, bez namysłu. Nie odsunął się, całując go po raz kolejny, delikatnie wplatając palce w jego loki. – Nie musisz czytać tych głupich babskich gazet. – Dlaczego? – Ponieważ skradłeś moje serce i uważam, że jesteś najpiękniejszym i najmądrzejszym chłopakiem na świecie – odsunął się, chcąc zobaczyć reakcję Harry’ego na słowa, które powiedział. – Niczego ci nie ukradłem – stwierdził loczek, odpychając go lekko. – I nie wygaduj głupot. – Mój piękny Harry – powiedział głośno, celowo się z nim drażniąc, chcąc przekraczać pewne granice, które blokowały loczka. – Brzmi jak tytuł filmu prawda? – O Boże – westchnął młodszy, przewracając oczami. – Lepiej się pouczę, zaczynasz wygadywać całkowite bzdury. To ten moment, kiedy powinienem zacząć cię ignorować – chwycił książkę i otworzył na stronie, na której przerwał czytanie. – Nie dotykaj mnie teraz, nie będę mógł się skupić. – odepchnął jego dłoń i Lou wydawało się, że jest już pochłonięty przez świat nauki i słów, gdy odezwał się po raz kolejny. – Ale lubię, gdy to robisz. – Co takiego? – zapytał, przeciągając się leniwie na łóżku. Musiał wstać, nie mógł spędzić całego dnia na leżeniu, chociaż to było całkiem przyjemne. – Przytulasz mnie i jesteś blisko. Nie myślałem, że to może być takie przyjemne, więc możesz to robić, ale nie kiedy się uczę. A teraz idź sobie i zajmij się czymś pożytecznym. Louis pozwolił mu się uczyć, nie chciał przeszkadzać, a znał Harry’ego na tyle, by wiedzieć, że po takim wyznaniu lepiej zostawić go samego. Uśmiechnął się i ostatni raz pocałował bruneta w skroń, po czym wyszedł z pokoju śmiejąc się do siebie niczym wariat, którym może był. *** Liam po raz kolejny upewnił się, że Mia zabrała strój i buty potrzebne na trening, nim podał plecak Gemmie, która zgodziła się spędzić z ich córką ten dzień. Nie mógł uwierzyć, że jechali na kolejne spotkanie do poradni adopcyjnej i wszystko szło naprawdę w dobrym kierunku. Mieli już za sobą spotkania z psychologami, wypełnili odpowiednie papiery i teraz czekała ich rozmowa w ośrodku. Był podekscytowany i przerażony w tym samym czasie. Oczywiście nie byli całkowicie nieobeznani w tych sprawach, w końcu mieli już Mie, ale stres nadal trzymał go mocno w swoich ramionach. – Liam mamy wszystko, możecie spokojnie jechać i zająć się waszymi sprawami, a my będziemy się dobrze bawić prawda? – Gemma zerknęła na Mię drepczącą z podekscytowaniem w miejscu. – Tak, możemy już iść? To pierwszy poważny trening w tym sezonie, będziemy wybierać kapitana, nie możemy się spóźnić – dziewczynka pociągnęła ją w stronę drzwi. – Bawcie się dobrze, Mia słuchaj cioci, trenera i bądź grzeczna. Przyjdziemy po ciebie, gdy tylko wrócimy dobrze? – Zayn podszedł do córki, przyglądając się jej uważnie. – Dobrze? – zapytał raz jeszcze, łaskocząc ją delikatnie. – Tak tato, zawsze jestem grzeczna, przecież wiesz – odparła ze śmiechem Mia, odsuwając się od ojca. – Nie kłóć się z Theo jasne? – Liam pocałował ją w czoło, zanim mała zdążyła wybiec przed dom, wykrzykując coś na temat bratanka Nialla. – Udanej rozmowy panowie, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po waszej myśli. A teraz spróbuję dogonić waszą córkę – Gemma obróciła się na pięcie i ruszyła w stronę otwartych drzwi, przez które wybiegła Mia. – Gemms – zawołał za nią Zayn, gdy już miała wychodzić na zewnątrz – nie myśl, że nie porozmawiamy sobie o tobie i Niallu. Uwierz mi, już nie możemy się doczekać dręczenia was. – Daj im spokój – Liam skarcił męża, wywracając oczami. – Nie zachowuj się jak dziecko. Uśmiechnęła się i podeszła do Mii, która czekała na nią przed bramą. Cieszyła się, że nareszcie wszystko wydaje się wracać na swoje miejsce. Liam i Zayn są szczęśliwym małżeństwem, dzieci nie płaczą i nie załamują się, a Harry i Louis mają się całkiem dobrze, chociaż mama oczekiwała jakiejś wielkiej katastrofy w ich wykonaniu. Ona i Niall byli … byli tacy sami jak wcześniej z tym wyjątkiem, że teraz dostrzegali, jak wiele ich łączy i jak bardzo są w sobie zakochani. To było coś nowego i podobało się jej. To uczucie, gdy patrzyła na Nialla, a jego wzrok spoczywał na niej, teraz rozumiała już jak ślepa była. Wszyscy odkryli coś tak ważnego przed nią, ale nie narzekała, teraz nareszcie byli razem i miała wrażenie, że nic już ich nie rozdzieli. ***
Przyglądała się Louisowi, który starał się zażegnać kolejny konflikt na boisku. Nigdy nie powiedziałaby, że grupa małych dzieciaków może się okazać tak wymagająca. Biedny szatyn wrzeszczał na nich, ale jego głos i tak ginął wśród krzyków dzieci, które właśnie walczyły o tytuł kapitana drużyny. Oczywiście nie trudno było się domyśleć, kto kłócił się najgłośniej i najbardziej zapalczywie. Z cisnącym się na usta uśmiechem przyglądała się temu, jak Lou stara się rozdzielić Theo i Mię, którzy chyba chcieli przejść do rękoczynów. Może mogła pomóc, ale nie chciała podkopywać jego autorytetu trenerskiego, więc pozwoliła mu działać. – Nie będziesz sam decydował Theo! – wykrzyknęła Mia, starając się wyszarpnąć z uścisku Louisa, który trzymał ją mocno. – Ty też nie! – odparował chłopiec dużo spokojniejszy od swojej koleżanki. – Jesteś jedyną dziewczyną w drużynie! Dlaczego miałabyś nami rządzić? – Jestem mądrzejsza od ciebie i od was wszystkich razem wziętych. Każdy wie, że to dziewczyny powinny rządzić światem. Faceci to tylko problemy! – blondynka kopnęła Louisa w nogę, uwalniając się z tego ramion. – Mia i Theo w tej chwili proszę się uspokoić – warknął w stronę dzieciaków, które miały niezadowolone miny na swoich buziach. – Wspomniałem tylko o tym, że musimy wybrać kapitana. Nie powiedziałem kiedy i jak to zrobimy, ale teraz wiem, że żaden z was nim nie zostanie! – krzyknął i zauważył, że reszta chłopców cofnęła się o krok. –Niby dlaczego? – prychnęła mała Malikówna. – Wiedziałam, że ty też trenerze będziesz za chłopakami, Tak było i będzie już zawsze! – Nie posądzaj mnie o nieuczciwość Mia, traktuje was wszystkich równo, ale dzisiaj przesadziliście. Zepsuliście trening i atmosferę w drużynie, od dnia dzisiejszego jesteście zawieszeni. Możecie pójść się przebrać i wracacie do domu – odwrócił się plecami do Theo i Mii, nie chcąc patrzeć na ich zawiedzione twarze. Był wyrozumiały, ale wszystko miało swoje granice. Od jakiegoś czasu miał wrażenie, że takie spory niszczyły całą ich małą grupę. Nie mógł dłużej na to pozwalać, wiedział, że Gemma obserwowała ich uważnie z trybun, więc nie musiał się obracać i sprawdzać, czy dzieciaki go posłuchały. Tych dwoje zasłużyło na karę i nawet jeśli Liam i Zayn przybiegną do niego z pretensjami, nie miał zamiaru zmieniać swojego zdania. *** Był wykończony, ale Dama czekała na niego przy drzwiach i wręcz prosiła o wyjście na spacer. Musiał odłożyć na później wylegiwanie się na łóżku i czytanie książki. Przed wyjściem chciał jeszcze przywitać się z Harrym, który pewnie ślęczał z nosem w książkach i notatkach od samego rana. Nie musiał zbyt długo czekać na loczka, który pojawił się na schodach, jakby przywołany przez myśli Louisa. – Cześć Hazz, dopiero wróciłem, ale Dama doprasza się spaceru, więc przejdę się z nią po okolicy i wracam – powiedział na jednym wydechu, odsuwając od siebie psa, który wtulał się w niego coraz mocniej. – Czy mogę iść z wami? – brunet nie ruszył się z miejsca, ale widać było, że wyczekuje odpowiedzi. – Nie musisz pytać o coś takiego, zawsze możesz nam towarzyszyć, ale Dama będzie szczęśliwa, jeżeli sam zaczniesz zabierać ją na spacery – chciał zachęcić chłopaka do samodzielnego wychodzenia z Damą. To nie było nic niezwykłego, a mogło otworzyć loczka na coś zupełnie nowego. – Już jakiś czas temu pomyślałem, że to niesprawiedliwe. Chodzimy na spacery z Damą, a mój kot zostaje w domu. To jawna dyskryminacja, Harry też chciałby pozwiedzać i nam towarzyszyć – zauważył loczek, podchodząc do niego z grymasem niezadowolenia. – Naprawdę o co wam wszystkim dziś chodzi z tą niesprawiedliwością? – jęknął na samą myśl o dyskusji, jaka czeka go z Harrym. – Kocham cię Hazz, ale nie mam siły dziś dyskutować na temat niesprawiedliwego traktowania. – Kochasz mnie? – zapytał, jak zwykle zaskoczony tym wyznaniem Harry, ale zaraz zreflektował się i dopytał. – Jesteś zmęczony? Źle się czujesz? Dlaczego nie masz sił? – Oczywiście, że cię kocham Hazz – pocałował chłopaka w skroń, muskając łagodnie jego plecy. – I po prostu wykończył mnie trening, dzieciaki były dziś nieznośne, a Theo i Mia zachowują się odpowiednio chyba tylko w twojej obecności. – Czyli jesteś zdrowy, nie stało się nic poważnego. Przestań marudzić Lou – chłopak rozpromienił się i najwyraźniej poczuł ulgę na myśl o tym, że szatynowi nic nie dolega. – Kocham cię to poważna deklaracja, wiesz o tym prawda? Nie wiem, czy o tym mówiłem, ale nikt spoza rodziny nigdy nie mówił mi czegoś tak miłego i to nadal mnie zadziwia, bo przecież jesteś … jesteś starszy, mądry, masz przyjaciół i nie wiem, dlaczego miałbyś chcieć spędzać czas ze mną i mówić mi takie słowa. – Hazz proszę cię, dobrze wiemy, że to ty jesteś mądrzejszy ode mnie, wiek nie ma tutaj żadnego znaczenia, a moją przyjaciółką jest twoja siostra, więc sam widzisz, pasujemy do siebie idealnie – chwycił go za dłoń i pociągnął w stronę ogrodu. Wrzesień w tym roku był przyjemny i ciepły, więc marnotrawstwem byłoby spędzanie czasu w domu. – Nie rozumiem jeszcze jednego – Harry pozwolił pociągnąć się w stronę tarasu z Damą drepczącą za nimi krok w krok. – Dlaczego powtarzasz tyle razy, że mnie kochasz? Powiedziałeś raz i zrozumiałem, nie musisz mówić tego tyle razy, a ja … ja nie powiedziałem tego w stosunku do ciebie nawet raz i … – Harry, Harry spokojnie – przerwał loczkowi, nim ten zagalopowałby się i wpadł w panikę. – Będę mówił, że cię kocham każdego dnia, kiedy tylko te słowa przyjdą mi do głowy. Tak to już jest z ludźmi, że lubią powtarzać te wyznanie, chcąc, by druga osoba cały czas wiedziała, że jest w naszym sercu i myślach, że troszczymy się o nią i chcemy tylko jej szczęścia. – usiadł na trawie, przywołując do siebie Damę, która chyba już straciła nadzieję na spacer. – A co do tego, że nie powiedziałeś mi tego nawet raz, nie szkodzi Hazz. Poczekam i jeżeli kiedyś poczujesz, że chcesz wyznać mi coś takiego, to będę najszczęśliwszym facetem na świecie, a jeśli nie, to jakoś to przeboleję. – Dobrze – westchnął loczek, sadowiąc się wygodnie na ławce nieopodal. – Bo to nie tak, że nie czuję do ciebie tego wszystkiego. Myślę, że tak jest i to od jakiegoś czasu, ale coś mnie blokuje i boję się, że jeśli powiem to raz, to nie będę widział sensu powtarzania tego po raz kolejny i wtedy będziesz na mnie zły. Nie wiem, czy to co mówię, ma jakikolwiek sens, ale możemy już skończyć ten temat? – Pewnie Hazz – mrugnął do niego okiem, uśmiechając się radośnie. Cieszył się z każdej takiej rozmowy, dzięki której młody Styles otwierał się przed nim i mówił coraz więcej każdego dnia. Teraz wiedział już, na czym stoi, zresztą nie czekał jakoś szczególnie na wyznanie Harry’ego. Wiedział, że sam fakt, że chłopak pozwala się przytulić, dotknąć i uważa Lousa za osobę, z którą warto spędzać czas, wystarczały mu w zupełności, a może były nawet ważniejsze, niż jedno wypowiedziane kocham cię. – Czy nie miałeś iść czasem na spacer z Damą? –Tak, ale pomyślałem, że pobawię się z nią w ogrodzie i przy okazji spędzę trochę czasu z tobą – to była dobra wymówka, a w rzeczywistości nie miał ochoty na wychodzenie z domu tego dnia. Obawiał się, że może spotkać Liama, który wyrzuci mu w twarz, jak okrutnie zachował się w stosunku do jego córeczki, która przecież jest aniołkiem. – Świetnie. Wracając do tematu niesprawiedliwości, pomyślałem, że przecież Harry jest inteligentniejszy niż Dama, więc dlaczego nie miałbym nauczyć go, jak chodzi się na smyczy? – loczek rozpromienił się na samą myśl i najwyraźniej oczekiwał takiego samego entuzjazmu ze strony Louisa. – Poprosiłem nawet Gemmę o kupienie smyczy. Mam już wszystko, więc jeżeli nie idziemy na spacer, możemy rozpocząć lekcję chodzenia na smyczy. – Potrafisz być naprawdę zdeterminowany Hazz – zauważył z podziwem. Już współczuł temu kociakowi, który będzie musiał męczyć się w szelkach, ale z drugiej strony takie wspólne spacery mogły okazać się całkiem przyjemne. – Mam nadzieję, że cię uda. – Oczywiście, że się uda, ubrałem mu już szelki i nawet nie był zły. Sam zobacz – wskazał na kota, który pojawił się na tarasie, patrząc na wszystkich z obojętnością. – Chodź Harry, czas na pierwszą lekcję, ale będzie zabawa. *** Godzinę później Louis leżał na trawniku i spoglądał na ciemne chmury, które zasnuwały błękitne niebo. Najwidoczniej dzień miał zakończyć się ulewnym deszczem, który zagoni ich do domu. Dama po jakimś czasie znudziła się zabawą ze swoim panem, a teraz biegała po ogrodzie Stylesów, goniąc biedne ptaki. Z nad wpół przymkniętych powiek obserwował Harry’ego, który nie ustępował i powoli krok po kroku nauczył swojego kota spacerować na smyczy. Oczywiście wyglądało to mniej więcej w ten sposób, że kot szedł tam, gdzie chciał, a loczek dreptał za nim i wydawał się naprawdę szczęśliwy i zadowolony z siebie. Louis mógł jedynie podziwiać widoki i rozkoszować się błogim lenistwem, od czasu do czasu odpowiadając na pytania zadane przez paplającego Harry’ego. Nigdy w życiu nie uwierzyłby w to, że ten chłopak, który nie kierował w jego stronę więcej niż kilka słów, okaże się taki rozgadany. Najwyraźniej Harry potrzebował tylko czasu i właściwych osób wokół siebie, by pokazać swoje prawdziwe oblicze. – Czy to nie jest dziwne, że Niall i Gemma są parą? – zapytał nagle Harry, przykuwając uwagę szatyna. – Dziwne? Dlaczego? – obrócił się na bok, by lepiej obserwować chłopaka, który chyba postanowił odpocząć i sam usiadł na trawie, odpinając smycz od zmęczonego kota. – Nie wiem, ale znali się od dłuższego czasu i dopiero teraz stwierdzili, że będą razem. Czy to nie powinno wydarzyć się dawno temu? Wiesz, w książkach i filmach zazwyczaj przestawia się to w ten sposób – zielonooki popatrzył na niego z pytaniem w oczach. Lou czasami zapominał, że Harry może odbierać rzeczywistość trochę inaczej, ale z drugiej strony miał trochę racji, ponieważ Niall i Gemms znali się od dzieciństwa, a musiało minąć tyle lat, by zrozumieli, że to siebie szukali. – Cóż, w tym co mówisz, jest dużo prawdy, ale wydaje mi się, że Niall kochał Gemmę już od dawna, a twoja siostra musiała po prostu dojrzeć do tego uczucia i uświadomić sobie, że z nikim innym nie będzie tak szczęśliwa, jak z nim – wyjaśnił to tak, jak czuł i chyba ta odpowiedź ukontentowała loczka, który mruknął i skinął głową, akceptując te słowa. – Gemma nigdy nie była zbyt błyskotliwa. To wiele by wyjaśniało prawda? – Tak, Hazz, ale nie mów jej tego, chyba że chcesz zamieścić te słowa w przemówienie na jej ślubie, wtedy jestem za – zażartował lekko, pozwalając chłopakowi przetrawić te słowa. Wiedział, kiedy ich sens dotarł do bruneta, który zmarszczył czoło i wydął wargę w ten uroczy sposób, który zawsze rozczulał Louisa. – Myślisz, że wezmą ślub? – Kto wie, kto wie Hazz – przymknął powieki akurat w momencie, gdy kropla deszczu spadła prosto na jego nos. Skrzywił się i przetarł wilgotną skórę dłonią. Dobrze przeczuwał, że niedługo będą musieli zaszczyć się w domu. – Ale na razie pozwólmy im być parą. Co ty na to? – Co ja na to? – Harry powtórzył pytanie, dając sobie chwilę na odpowiedź. To zdarzało się bardzo często, więc nawet nie zdziwiło Louisa, który postanowił w międzyczasie podnieść się i przywołać Damę. Ostatnie na co miał ochotę, to zmoknięcie lub bieg do domu w strugach deszczu. Był romantykiem, ale bez przesady. – Czy my jesteśmy parą Lou? – To zależy tylko od ciebie Harry i od tego, czego chcesz – posłał w jego stronę ciepły uśmiech i podał dłoń, pomagając mu wstać z trawy. – A ty chciałbyś? – chłopak nie ustępował i chyba chciał usłyszeć, co o tym wszystkim sądzi Louis, ponieważ stał w miejscu i ignorował deszcz, który zaczynał siąpić z nieba coraz intensywniej. – Będę szczęśliwy, jakąkolwiek odpowiedź mi podasz Hazz, nie musisz się mną przejmować – pocałował go w dłoń, którą trzymał i zauważył, jak usta chłopaka rozchyliły się lekko na ten czuły gest. –Ja … ja chciałbym, ale nigdy nie byłem w żadnym związku. Nie znam się na tym. A ty pewnie wiesz bardzo dużo prawda? – Styles miotał się w słowach i był wyraźnie zmieszany i zawstydzony. Całkowicie niepotrzebnie, ale skąd ten biedak mógł to wiedzieć. – Skarbie, nie stresuj się tak. Jeżeli chcesz, to wiedz, że ja nie pragnę niczego bardziej. I powiem ci, że nie jestem jakiś specjalistą od związków wiesz? – szturchnął go lekko w bok, chcąc rozbawić trochę spiętego loczka. – Ilu miałeś chłopaków? Dziewczyny nie prawda? Tylko chłopaków? – upewnił się Harry, a rumieńce pojawiły się na jego bladej skórze. – Żadnych dziewczyn Hazz. I wydaje mi się, że uważasz mnie za kogoś, kto miał wielu partnerów, ale nic bardziej mylnego. – To ilu? Odpowiedz Lou – loczek przeszedł w swój rozkazujący ton, który szatyn tak dobrze pamiętał z pierwszych dni mieszkania u Stylesów. – Dwóch facetów ok.? Jednego w szkole średniej, a drugiego na początku studiów. – Nie musiał kłamać, taka była prawda. Nie był typem podrywacza, nigdy nie czuł się dobrze w takiej roli, więc nawet nie próbował udawać kogoś, kim nie jest. – Och – westchnął Harry, odgarniając z czoła mokre loki. – To dobre och, czy wprost przeciwnie? – wolał się upewnić, nie chciał doprowadzić do jakiegoś kryzysu. – Ja … nie powinienem być zazdrosny o osoby, z którymi kiedyś byłeś prawda? – Możesz czuć cokolwiek chcesz Harry, nie ma żadnych zasad na to, co odczuwamy, ale zapewniam cię, że nie musisz być zazdrosny. Tamte związki trwały krócej niż czas, kiedy my się znamy. I do nikogo nigdy nie czułem tego, co czuję do ciebie – obserwował uważnie, jak ulga przepłynęła przez ciało młodszego i spokój odmalował się na jego twarzy. – Było minęło jasne? – Mhm – mruknął Styles, myśląc o czym jeszcze. – A w międzyczasie, na studiach nie miałeś chłopaka, ale nie musiałeś być w związku żeby u …. – Louis zakrył mu dłonią usta, zanim loczek powiedziałby coś jeszcze. – Boże, to Gemma naopowiadała ci takich głupot? – zapytał i powoli odsunął swoje palce. – Nie słuchaj jej jasne? Twoja siostra jest niepoprawną kłamczuchą. Wszystko co mówi na mój temat to kłamstwa. – Teraz to on czuł, jak jego twarz staje się gorąca, a rumieńce rozprzestrzeniają się po jego policzkach i szyi. – Nie rozmawiałem z Gemms, ale trochę poczytałem i wiem, co się dzieję na studiach i jacy są chłopcy w tym wieku, więc to nie byłoby dziwne, gdybyś korzystał z … – Harry stop, proszę cię, przestań – głośno westchnął, starając się uspokoić. – Wiem, że niektórzy lubią przygody, chłopaków na jedną noc i przelotne znajomości, ale nie ja dobra? Nie jestem kimś takim i dla twojej wiadomości, nie spałem z żadnym facetem, z którym nie byłem w związku. Nie jestem aż tak zdesperowany i niewyżyty. – Nie musisz się denerwować Lou, tylko zapytałem – Harry wzruszył ramionami, ale po jego zadowolonym uśmiechu szatyn mógł stwierdzić, jak dobrze się poczuł, słysząc taką odpowiedź. – I powiem Gemmie, co o niej powiedziałeś – wytknął w jego stronę język, śmiejąc się cicho na grymas niezadowolenia na twarzy Tomlinsona. – Uprzedzaj mnie przed takimi rozmowami dobrze? Muszę być przygotowany psychicznie – poczuł usta loczka na swoim policzku, ale nim zdążyłby go objąć, ten odsunął się, złapał kota i pobiegł do domu, ślizgając się na mokrej trawie. – Nie planowałem dzisiaj przemoknąć na deszczu Harry Stylesie. Będziesz musiał mi to wynagrodzić! – zawołał za nim, ale oczywiście odpowiedział mu cichy śmiech i dźwięk zamykanych drzwi od tarasu. – Chodź Damo, chyba potrzebuję się położyć po tym szalonym dniu. I co on czyta za głupoty? – wymamrotał sam do siebie, wchodząc po schodach do domu. Może wolał tego nie wiedzieć, ale pewnie gdyby tylko zapytał, dostałby szczerą odpowiedź. Pewnie jego ciekawska strona osobowości zmusi go do zadania pytania, ale nie dziś. Tego wieczora nie miał siły na więcej rewelacji od swojego chłopaka. *** Nigdy nie był dobry w utrzymywaniu sekretów przed swoją mamą. Uważał, że to absolutnie nie czyni z niego maminsynka, ale czasami sam przed sobą potrafił stwierdzić, że lepiej było nie mówić tego czy owego swojej wścibskiej rodzicielce. Tym razem oczywiście nie potrafił się powstrzymać i po jakimś tygodniu od rozmowy z Harrym postanowił zadzwonić do mamy. Oczywiście Jay odebrała po pierwszym sygnale tak, jakby jakaś niewidzialna więź łączyła ich dziwaczne umysły. – Nareszcie dzwonisz Lou, myślałam, że już nie doczekam się telefonu od ciebie. – Jak zawsze na przywitanie otrzymał odrobinę wyrzutów, pod którymi ukryta była tęsknota i troska. – Dzień dobry mamo. Jak zawsze przypominam ci, że telefon ma również funkcję dzwonienia, nie musisz tylko odbierać połączenia, możesz je również wykonywać – zażartował, wyobrażając sobie, jak kobieta przewraca teraz oczami i cicho fuka na jego naganne zachowanie. – Nie bądź arogancki, bo jeszcze zacznę do ciebie dzwonić w ten zupełnie dziwaczny sposób i będziemy się obserwować na ekranach telefonów – zagroziła, a w jej głosie pobrzmiewała uciecha i rozbawienie. Byli do siebie tacy podobni, że czasami Lou czuł się przez to przytłoczony. To dlatego podczas wizyty swojej matki nie potrafił zrozumieć, dlaczego ta od razu nie dostrzegła tego, jak cudowny jest Harry. Całe szczęście opamiętała się w porę. – Nie groź mi. A czy teraz możemy już przejść do normalnej rozmowy mamo? – mogli dogryzać sobie w ten sposób przez pół dnia, a on miał tylko dwadzieścia minut do rozpoczęcia pracy, więc wolałby zmieścić się w tym czasie. – Domyślam się, że nie zadzwoniłeś do mnie tak po prostu. Ostatnio rozmawiamy tylko wtedy, kiedy masz mi coś ważnego do powiedzenia, więc zamieniam się w słuch. – Mówisz tak, jakbyśmy nigdy nie plotkowali na temat chłopaka Lottie albo głupich dziewuch z zajęć Fizzy – zauważył, ale zaraz sam zganił się w myślach. Po raz kolejny zaczynał bezsensowną dyskusję, a nie o tym chciał porozmawiać z najważniejszą kobietą w swoim życiu. – Dobra mamo, obiecuję, że poplotkujemy trochę w weekend, a teraz faktycznie chciałbym powiedzieć ci coś ważnego. – Domyślam się, w czym rzecz, ale pozwolę ci mówić. – Nie masz pojęcia, co chcę powiedzieć – pokręcił głową, ponieważ jego mama stawała się nieznośna. – Będziesz w wielkim szoku, zapewniam cię. – Na razie jestem znudzona twoim przydługim wstępem skarbie – Jay ziewnęła teatralnie, celowo irytując Louisa. – Dobra, więc słuchaj uważnie. Ja i Harry zaczęliśmy się spotykać – czekał na jakąś reakcję, zaskoczenie, szok, niedowierzanie, może nawet trochę złości i strachu, ale na pewno nie oczekiwał tego, co powiedziała mama. – Niczego innego się nie spodziewałam – stwierdziła opanowana Jay. – Naprawdę myślałeś, że zrzucisz to na mnie, jak bombę, a ja będę zadziwiona? Lou, synku to ja cię urodziłam i wychowałam. Odkąd tylko spojrzałam obiektywnie na tego chłopca, wiedziałam, że nie pozwolisz mu odejść. Jakkolwiek myślisz, że jestem ignorantką, musze ci powiedzieć, że znam swoje dziecko. – Myślałem, że będziesz zła i będziesz mówiła mi, że to zły pomysł i powinienem to jeszcze przemyśleć. Chyba trochę cię nie doceniłem mamo – wymamrotał, drapiąc się niezręcznie po karku. Mógł się domyśleć, w końcu jego rodzicielka zawsze go zaskakiwała i szokowała. – Powinnam zażądać przeprosin, ale daruje ci w tym jednym przypadku – Jay uśmiechała się, szatyn mógł usłyszeć to w jej głosie. – A teraz powiedz mi lepiej, czy Harry naprawdę zgodził się umówić z tobą? I co na to Anne? Ostatnio wspominałeś, że nie jest do ciebie przychylnie nastawiona. – Cóż, na pierwszą randkę zabrałem go z zaskoczenia, nawet nie wiedział, że to randka i wiesz mamo on … on był zaskoczony i zdziwiony tym wszystkim. Nikt nigdy nie traktował go w ten sposób, a on zasługuje na wszystko, co najlepsze. Gdybym mógł, dałbym mu wszystko, o co tylko by poprosił. – Wiedział, że brzmi, jak zakochany głupiec, ale chyba tym właśnie był, zakochanym do szaleństwa facetem. – A Anne, unika mnie i w zasadzie nie rozmawiamy, chyba że obok jest Harry, wtedy udajemy, że wszystko jest w porządku. Mogę to znieść, chociaż tęsknię za dawną Anne. – Chciałabym jeszcze kiedyś spotkać Harry’ego. Może przywiózłbyś go kiedyś do nas? – Do Donny? – musiał upewnić się, że dobrze zrozumiał. Jego mama nagle była taka miła, a przecież jakiś czas temu zachowywała się tak jak Anne. – Tak, do domu. Dziewczynki z chęcią poznałyby go. Anne przekona się ciebie, tylko musisz dać jej trochę czasu. Wiesz, pewnie nigdy nie spodziewała się, że Harry znajdzie sobie kogoś, a już szczególnie chłopaka. Będzie dobrze Lou, gdyby coś się działo, pamiętaj, że zawsze jesteśmy po twojej stronie. –Dzięki mamo. Cieszę się, że dałaś szansę Harry’emu, on naprawdę zasługuje na trochę ciepła i akceptacji – chciał dodać coś jeszcze, gdy dźwięk dzwonka rozbrzmiał tuż nad jego głową. – Cholera! Mamo spóźnię się na lekcję! Wybacz, zadzwonię do ciebie za kilka dni i wtedy spokojnie porozmawiamy dobrze? – Dobrze, dobrze i nie przeklinaj przed szkołą – zganiła go tak jak zawsze, a ciepły ton zniknął z jej głosu. – Pozdrów Harry’ego. – Dzięki, cześć – rozłączył się i wbiegł do szkoły. Tak właśnie kończyły się jego rozmowy z mamą. Może jednak był trochę maminsynkiem, ale tylko trochę. *** Anne była obok i obserwowała. Zastanawiała się, kiedy coś pójdzie nie tak i życie jej syna po raz kolejny stanie się katastrofą. Nie życzyła mu niczego złego, ale wiedziała, że to co zaczął Louis, nie skończy się dobrze. To był dobry chłopak, ale nie dla jej syna, nie w tym momencie jego życia. Nie była nadopiekuńczą matką, nie chciała zatrzymać syna tylko dla siebie, ale znała go lepiej niż ktokolwiek i miała pojęcie o tym, jak funkcjonuje. Louis pojawił się w ich życiu tak nagle i zadecydował, że wszystko to nad czym pracowali przez lata, nie jest warte jego uwagi i postanowił wprowadzić zmiany. Anne nie posądzała go o najgorsze, ale znała takich jak on, którzy mamią i kuszą, zachowując się jak idealni, przykładni chłopacy, by później rozkochać i porzucić. Nie wyobrażała sobie, co będą musieli przejść, gdy Louisowi odechce się niańczyć Harry’ego. Już teraz psychicznie przygotowywała się na koszmar, który nadejdzie prędzej czy późnej. *** Nadal nie mogłem uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę, ale przecież musiało prawda? Nie wiedziałem, jak to jest możliwe, że Louis i ja jesteśmy parą, to brzmi nierealnie. Jesteśmy parą, ja i ktoś czyli Louis, jesteśmy w związku, coś nas łączy. Wydaje mi się, że mama jest zła właśnie z tego powodu, ale na razie nie chcę z nią o tym rozmawiać. Boję się tego, co mogłaby mi powiedzieć. Wiem, że jestem niedoświadczony, ale przecież w życiu, w związkach zawsze jest ten moment, kiedy jest się niedoświadczonym, nowym i niezaznajomionym z tą całą miłością. Wiem, że Louis nie skrzywdziłby mnie celowo w żaden sposób. Dlatego powoli, zaczynam mu ufać, każdego dnia odsłaniam się coraz bardziej i nie oczekuję z jego strony brutalnego ciosu. Zacząłem rozumieć, że Lou traktuje mnie jak kogoś gorszego, słabszego od siebie i to dodało mi siły. Teraz wiem, że przy nim mogę być sobą, mogę czegoś nie wiedzieć i zwyczajnie zapytać, a on nie użyje tego przeciwko mnie. Tak wiele jeszcze nie rozumiem, tak mało wiem, ale miłość to chyba coś, co nie potrzebuje wytłumaczenia. Miłość to coś, co wyjaśnia wszystko inne.
* Colleen Hoover
23 notes
·
View notes
Text
Jak rozpocząć karierę zawodową- 5G Trials Working Student
Rozpoczęcie kariery zawodowej to bardzo ważny moment w życiu każdego człowieka. Warto więc podjąć dobrą decyzję i wybrać sprawdzoną firmę, która poza możliwością zarabiania pieniędzy da również szansę rozwoju i nauki w wielu obszarach. Taką ofertą pracy jest na przykład 5G Trials Working Student w Nokia Wrocław.
Na co warto zwracać uwagę przy wyborze pracy?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na powyższe pytanie. Każdy ma w życiu inne priorytety, jest z pewnością kilka kwestii, która mogą pomóc podjąć decyzję o podjęciu danej pracy. Przykładowo, jeżeli jesteś studentem studiów technicznych, związanych na przykład z telekomunikacją warto zapoznać się z ofertą Nokia Wrocław- 5G Trials Working Student. Zawsze należy zastanowić się, czy w danej pracy będziemy zajmować się obszarem, który nas interesuje. Ważnym aspektem jest również możliwość rozwoju, perspektywa awansu, czy zwiększania swoich kwalifikacji jest świetną motywacją i warto, abyśmy mieli taką możliwość w miejscu pracy.5G Trials Working Student- świetna oferta dla studentów
5G Trials Working Student- świetna oferta dla studentów
Firma Nokia jest znaną na całym świecie korporacją zatrudniającą bardzo wiele osób, firma proponuje wiele ofert pracy we Wrocławiu, między innymi 5G Trials Working Student. Praca w tej firmie jest gwarancją zdobycia ciekawego doświadczenia i nauki w wielu obszarach. Warto zapoznać się więc z ofertą.
0 notes