#DOM ZAKONNY
Explore tagged Tumblr posts
suprasl · 2 months ago
Text
XXV Międzynarodowe spotkanie mnichów i mniszek w Supraślu
Tumblr media
XXV Międzynarodowe spotkanie mnichów i mniszek rozpoczęło się w niedzielę o godzinie 21.00 nocną agrypniją, którą odsłużył namiestnik monasteru św. Onufrego w Jabłecznej archimandryta Piotr, zaś po godzinie 24.00, rozpoczęła się Boska Liturgia, którą w asyście ojców z różnych monasterów sprawował arcybiskup bielski Grzegorz. Podczas nabożeństwa śpiewał chór sióstr turkowickiego monasteru.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
W poniedziałek rano, tuż przed rozpoczęciem konferencji, biskup supraski Andrzej w asyście duchownych odsłużył molebien, prosząc o Bożą pomoc w rozpoczynającym się spotkaniu.
Obrady rozpoczął Jego Ekscelencja, biskup supraski Andrzej, dziekan monasterów PAKP, który w imieniu Jego Eminencji metropolity Sawy przywitał przybyłych hierarchów: arcybiskupa bielskiego Grzegorza, biskupa siemiatyckiego Warsonofiusza oraz czcigodne grono mnichów i mniszek. Tytułem wstępu biskup Andrzej wprowadził wszystkich w problematykę spotkania. Oprócz gości z Polski, na spotkanie przybył również przedstawiciel Cerkwi prawosławnej w  Bułgarii, hieromnich Palladiusz.
Tumblr media Tumblr media
W czasie spotkania przedstawiciele wszystkich polskich monasterów zapoznali zebranych z początkami i niejednokrotnie bardzo trudną historią powstania ich monasterów, które na ogół rodziły się w niesprzyjających warunkach, pośród zmagań z problemami zarówno zewnętrznymi jak i wewnętrznymi. Prelegenci przedstawili również sposoby organizacji życia wewnętrznego monasterów.
W szczególny sposób została podkreślona rola obecnego metropolity Sawy, który współuczestniczył w powstaniu i odbudowie wszystkich istniejących obecnie monasterów, miał też ogromny udział w organizacji życia duchowego. W okresie powojennym, istniały w Polsce tylko dwa monastery, które zmagały się w tamtym czasie z rozmaitymi problemami.
Ówczesny archimandryta Sawa, najpierw jako przełożony monasteru w Jabłecznej wychował wielu mnichów, z których niektórzy później stali się przewodnikami w życiu monastycznym młodszych pokoleń. Tuż po objęciu Diecezji Białostocko-Gdańskiej, biskup Sawa rozpoczął żmudne starania o odzyskanie  monasteru w Supraślu, reaktywując przerwane w tym miejscu życie monastyczne. W 1992 roku doprowadził do powstania żeńskiego monasteru Narodzenia Bogurodzicy w Białymstoku–Dojlidach, obecnie działający w Zwierkach, a następnie w 1995 roku powołał do życia kolejny żeński monaster w Wojnowie. Metropolita Sawo znacząco przyczynił się do rozbudowy monasteru na św. Górze Grabarce. W 2001 roku erygował monaster świętego Dymitra Sołuńskiego w Sakach, zaś w 2007 roku Dom Zakonny św. Katarzyny w Zaleszanach. Oprócz wymienionych przykładów, Jego Eminencja współuczestniczył w założeniu monasterów, m.in. w Turkowicach i w Wysowej.
Powyższe zostało to podkreślone w czasie konferencji. Autorytet metropolity Sawy zawsze inicjował i wspierał wszelkie działania, budujące i umacniające struktury naszej Cerkwi, życie duchowe w monasterach i parafiach, a także na każdym innym polu życia cerkiewnego.
Po zakończeniu spotkania, wszyscy ojcowie, bracia i mniszki powrócili do swoich monasterów, aby dalej trudzić się na chwałę Bożą i ku zbawieniu wszystkich.
ihumen Serafin
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
0 notes
zyciestolicy · 4 years ago
Text
Zamknięte domy zakonne w Warszawie i Katowicach. Podejrzenie indyjskiego wariantu koronawirusa
Zamknięte domy zakonne w Warszawie i Katowicach. Podejrzenie indyjskiego wariantu koronawirusa
Zamknięto klasztor w Warszawie, ponieważ przebywa w nim pacjentka “zero”, od której zakaziła się inna zakonnica – ze Śląska. Dom zgromadzenia Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Katowicach jest także zamknięty do 9 maja. Choruje 17 sióstr i 10 bezdomnych, którym misjonarki pomagały. Sanepid podejrzewa, że mogą mieć wariant koronawirusa z Indii. Śląski Sanepid podejrzewa, że zakonnice ze…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
aloneinstitute · 2 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
SWOBNICA I ZAMEK JOANNITÓW,
Wielokrotnie gościliśmy we wsi Swobnica (woj. zachodniopomorskie), poszukując historii w ziemi i zwiedzając zamek wybudowany przez joannitów. W badaniach i poszukiwaniach wspieraliśmy archeologa dra Przemysława Kołosowskiego. Oczywiście publikowaliśmy zdjęcia z poszukiwań, a nawet zdjęcia samego zamku (dziś pałacu), ale jeszcze nigdy nie opowiedzieliśmy Wam (czytelnikom) o historii tej cudownej wsi i zamku joannitów, który po "minimalnej" przebudowie do dziś przetrwał.
Oto "kilka" słów o historii zamku i wsi Swobnica:
Obiekt zamkowy w Swobnicy ma za sobą ponad 600 lat burzliwych dziejów. Początki miejscowości sięgają pierwszej połowy XIII wieku. Wzmianka o ziemi wokół Swobnicy pojawia się po raz pierwszy w dokumencie księcia Barnima I z 1235 roku, kiedy to ów książę nadaje „Terram Banen” zakonowi templariuszy. O wydarzeniach z tego okresu mamy niewiele informacji, jednak pierwsze przełomowe wydarzenia, które przyczyniły się do powstania zamku, miały miejsce w latach 1307-1312 – wtedy to nastąpiła kasata Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, czyli templariuszy. Mocą papieskiej bulli z roku 1312 majątek templariuszy zostaje przekazany Suwerennemu Rycerskiemu Zakonowi Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malty czyli joannitom.
Porwanie
Początkowo joannici urzędowali w rureckiej posiadłości templariuszy. Niestety obecność joannitów na tych terenach zrodziła zjawisko silnej konkurencji w dziedzinie handlu i wszelkiej produkcji. Uprowadzenie komendanta Wilhelma Hoste w okolicach dzisiejszej Chojny oraz interwencja papieża w sprawie jego uwolnienia spotęgowała nienawiść pomiędzy joannitami, a miejscową ludnością. W roku 1377 zakon otrzymał zezwolenie na budowę zamku, a jako miejsce budowy wybrano miejscowość Wildenbruke (dziś Swobnica). Nie istnieją żadne przekazy, opisujące budowę zamku, wiemy jednak, że w roku 1397 w Swobnicy stał już murowany zamek. Zamek wybudowano na półwyspie jeziora Grodziskiego na rzucie kwadratu o boku 50 m. Otaczały go wysokie na 15 metrów mury zwieńczone krenelażem. W płn.-zach. narożniku murów stanęła wysoka, nieco ponad 30 metrowa wieża, której dolna część służyła jako więzienie (do 1/3 h graniasta powyżej cylindryczna). Wejście do niej znajdowało się na wysokości 16 metrów i aby do niej wejść, trzeba było przejść po wąskiej, ok. 2 metrowej kładce, przerzuconej od biegnącego po zachodnim murze ganku straży. Wzdłuż muru północnego znajdował się budynek mieszkalny. Dojazd do zamku prowadził przez podzamcze oddzielone od niego głęboka fosą przecinającą półwysep. Usytuowana w murze zachodnim brama wzmocniona była budynkiem bramnym.
Morderstwo
Dwa lata po wybudowaniu zamku dochodzi do niezwykle drastycznego wydarzenia. W 1399 roku, w drodze ze Swobnicy do Bań, zostaje zamordowany Mistrz Zakonny Detlaf von Wallmoden. Mordu dopuścili się mieszczanie z Bań, za co zostali ukarani wysokim podatkiem karnym (Blutgeld). Nakazano im również ustawić w miejscu zbrodni krzyż pokutny, który stał tam do roku 1533. Powodów tych dramatycznych wydarzeń należy jednak szukać po stronie joannitów, którzy systematycznie wyzyskiwali okoliczną ludność nakładając nań przeróżne podatki. W połowie XV wieku nastąpiła rozbudowa zamku. Przy murze wschodnim wzniesiono duży dom gdzie przeniesiono komnaty komendanta oraz pozostałe pomieszczenia mieszkalne. Przy murze południowym natomiast powstało skrzydło o charakterze gospodarczym. W starym budynku północnym oprócz pozostawionej kaplicy umieszczono zbrojownię.
Rok 1483 stanowi szczyt rywalizacji joannitów z miastem Banie, bowiem w tym roku sprzedano miasto zakonowi, który rozebrał jego mury i bezlitośnie zbierał należne podatki, a wyroki sądowe mogły być zatwierdzane tylko przez komendanta ze Swobnicy.
Mały łomot
W 1544 roku książę Filip I Pobożny przejął zbrojnie zamek w Swobnicy i wyznaczył nowego komendanta zamku – Andreasa von Blumenthala, na miejsce poprzedniego komendanta –protestanta. Z czasem zamek stał się zbyt mały dla rosnącego zakonu i konieczna była jego rozbudowa. Proces ten został przyspieszony pożarem w 1621 roku, który zniszczył aptekę, bibliotekę zamkową i główne skrzydło. W miarę jak powiększał się zakon, stare mury gotyckiej warowni przestały wystarczać. Spowodowało to podjęcie decyzji o rozbudowie zamku. I tak skrzydło wschodnie zostało podwyższone o jedną kondygnację, co zapoczątkowało wzrost znaczenia funkcji mieszkalnych zamku względem jego funkcji obronnych.
Joannici opuszczają Swobnicę
Choć Wojna Trzydziestoletnia w latach 1618-1648 sprowadziła na Europę zniszczenie, śmierć, zarazę oraz zredukowała populację do 1/3 stanu poprzedniego, Swobnica i zamek nie uległy zniszczeniu. Dopiero pod koniec wojny zamek został zajęty przez Szwedów a zaraz po pokoju westfalskim w 1648 działalność joannitów na tych terenach skończyła się na zawsze.
Rozwój wsi i zamku
Do końca XVII wieku Swobnica zmieniała co kilka lat właścicieli aż w roku 1680, kiedy została własnością księżnej Doroty Szlezwicko – Holsztynskiej. Księżna Dorota zleciła przebudowę zamku w duchu panującej ówcześnie barokowej mody. Nad pracami budowlanymi czuwali tacy mistrzowie jak Nering (autor przebudowy pałacu Charlottenburg w Berlinie) czy holender Ryckwaert (autor pałaców w Oranienbaum i Zerbst, a w najbliższym sąsiedztwie Swobnicy pałacu w Słońsku). Do roku 1690 zakończono prace modernizacyjne, których wynikiem było powstanie trójskrzydłowej rezydencji (taka forma przetrwała do dziś). Pomimo skromnej formy zewnętrznej zamku, a właściwie pałacu wnętrze zachwycało barokowym wyposażeniem wnętrz, na które składały się bogate dekoracje sztukatorskie, kominki, drewniane klatki schodowe itp.
Czary, magia i egzekucje
W roku 1689 przeprowadzano na dziedzińcu zamku liczne publiczne egzekucje osób oskarżonych o czarną magię. Pierwszą ofiarą była Lisa Schwalbe. Spalono ją na stosie. Następnie sądzono małżeństwo Kranichów, przy czym małżonkę zrzucono z wieży, zaś małżonka po torturach spalono na stosie. Ostatnią ofiarą była 80 letnia kobieta, która po torturach przyznała, że działała pod wpływem ducha o imieniu Hansen. Mąż oskarżonej przed aresztowaniem popełnił samobójstwo, ona zaś została ścięta, a ciało spalono. Ostatnia oskarżona w roku 1691 została uniewinniona.
Czasy świetności zamku
Rok 1711 stanowi początek czasów świetności zamku, bowiem w tym czasie rozpoczyna się panowanie tzw. „szalonego margrabiego” (der Tolle Markgraf) Fryderyka Wilhelma von Brandenburg-Schwedt. Znane są liczne legendy o niesamowitych polowaniach margrabiego w okolicach Swobnicy i jego złośliwych wyczynach wobec podwładnych, które jednak zawsze miały charakter moralizujący. Fryderyk Wilhelm zmarł po ciężkiej chorobie w 1771 roku, w Swobnicy. Następcą Fryderyka Wilhelma został jego brat Fryderyk Henryk, który jednak zmarł 7 lat później. Majątek stał się własnością państwa pruskiego.
Szczęście bękarta
Nieślubne potomstwo księcia Ludwika Ferdynanda Pruskiego, wywodzące się ze Swobnicy, zostaje nobilitowane w 1810 roku. Męski Potomek Ludwika, otrzymał nazwisko Wildenbruch i odtąd zwał się Ludwig von Wildenbruch, żołnierz i dyplomata rządu pruskiego. Syn Ludwika, Ernst, był również dyplomatą, a także znanym i płodnym pisarzem. W jego dziełach nie brakowało rozdziałów poświęconych Swobnicy. Niestety, zmarł bezpotomnie w 1909 roku, a co za tym idzie linia von Wildenbruchów wymarła.
Wiek XX
Na początku XX wieku zamek był własnością rodziny Hohenzollernów. Wydzierżawiono go w 1892 roku prywatnemu właścicielowi. Sam cesarz Wilhelm II przebywał na nim w 1895 roku w tracie uroczystego polowania i z okazji manewrów wojskowych, które odbywały się w okolicach Swobnicy. Na przełomie XIX i XX wieku przeprowadzono kolejne prace renowacyjne. Z wieży zrobiono platformę widokową i odnowiono zaniedbane wnętrza. Majątek w Swobnicy liczył ok. 900 ha powierzchni. Do końca II wojny światowej zamek był dzierżawiony, a ostatnimi dzierżawcami była rodzina von Dassel. W trakcie wojny zamek w Swobnicy służył jako magazyn różnym muzeom. Zamek nie był strategicznym punktem manewrów wojskowych drugiej wojny światowej – przez co prawdopodobnie ocalało wiele dzieł sztuki.
Po zakończeniu II Wojny Światowej
Zaraz po wojnie i opuszczeniu Swobnicy przez starych mieszkańców, w zamku usytuowano wiele prywatnych mieszkań. Stało się tak z pewnością dlatego, że jego wnętrza wciąż były kompletnie umeblowane i wyposażone w przedmioty codziennego użytku. W 1948 roku utworzono tu (niestety) siedzibę dyrekcji biura PGR-u. W latach 70-tych XX wieku były plany, aby zamek w Swobnicy zaadaptować na hotel, jednak stan dewastacji był tak znaczny, że z pomysłu zrezygnowano. Po wyprowadzce PGR-u pseudoposzukiwacze skarbów i poszukiwacze darmowych materiałów budowlanych doprowadzili zamek do stanu ruiny. W 1989 roku zamek znalazł się w rękach prywatnych, ale nie doczekał się odbudowy. Pierwszy powojenny prywatny właściciel, firma Complex Import-Export nie podjęła się renowacji zabytku i zamek wrócił w ręce państwowe. W 1992 roku Urząd Gminy Banie sprzedał zamek Belgowi Johannowi van Leenderrt, z firmy Agro-Bor i ..., i znowu "lipa".
Po 2020 roku
Dziś zamek ponownie jest w rękach Urzędu Gminy Banie. Niestety nie poprawiło to losów zamku, który nadal niszczeje. Szkoda! Położenie nad jeziorem, bliskość granicy i ciekawa historia mogłyby być magnesem dla turystów z całej europy, a nawet świata.
Z pierwotnego założenia w najlepszym stanie zachowała się wieża. Zobaczyć możemy także pozostałości murów i zabudowań których piwnice są jedynymi fragmentami wcześniejszych gotyckich budynków. Warto ratować ten zabytek!
Przybywajcie i zwiedzajcie. :)
Źródła: "Swobnica-Wildenbruch" - Roman Czejarek, https://pl.wikipedia.org/, https://zabytek.pl/., "RURKA WIEŚ TEMPLARIUSZY" - Przemysław Kołoskowski.
Zamek Joannitów w Swobnicy
#średniowiecze, #joannici, #zamek
Castle of the Knights Hospitaller in Swobnica - Poland
CASTELO INDEPENDENTE E JOANNITES
Visitamos a vila de Swobnica (voirate). Pomerânia Ocidental), procurando história na terra e visitando um castelo construído pelos Joannitas. Apoiámos o arqueólogo dr Przemys ław Ko łosowski em pesquisas e buscas. Claro que temos postado fotos de buscas e até fotos do próprio castelo (agora o palácio), mas nunca vos falámos (leitores) sobre a história desta maravilhosa vila e do castelo joanita, que sobreviveu até hoje depois a reconstrução "mínima".
Aqui estão "algumas" palavras sobre a história do castelo e da vila de Swobnica:
O edifício do castelo em Swobnica tem mais de 600 anos de história turbulenta. Os inícios da cidade remontam à primeira metade do século XIII. A menção de terras ao redor de Swobnica aparece pela primeira vez num documento do Príncipe Barnim I de 1235, quando é o príncipe que dá "Terram Banen" aos Templários. Temos pouca informação sobre os eventos deste período, mas os primeiros eventos inovadores que contribuíram para o estabelecimento do castelo aconteceram em 1307-1312 - foi quando o Caucus da Ordem dos Pobres Cavaleiros de Cristo e o Te Mple de Salomão seguiu, também conhecidos como os Templários. Pelo poder da bula papal do ano 1312 a propriedade dos Templários é transferida para a Ordem Soberana dos Hospitais de São João, de Jerusalém, Rodes e Malta, ou seja, os joanitas.
Sequestro
Inicialmente, os Joannici trabalharam na propriedade Rurec com os Templários. Infelizmente, a presença de joanitas nestas áreas criou um fenómeno de forte concorrência no comércio e produção de todos os tipos. O rapto do comandante Wilhelm Hoste hoje em torno de Chojna e a intervenção do papa na sua libertação provocaram ódio entre os joanitas e a população local. Em 1377, a ordem recebeu permissão para construir o castelo, e a cidade de Wildenbruke (agora Swobnica) foi escolhida como o local de construção. Não há relatos que descrevam a construção do castelo, porém sabemos que em 1397 em Swobnica já existia um castelo murado. O castelo foi construído na península do Lago Grodziski a um lançamento de uma praça ao lado de 50 m. Ele estava rodeado por 15 metros de alta paredes terminadas com krenelage. Em pleno -zach. Na esquina das paredes havia uma torre alta, ligeiramente mais de 30 metros, a parte inferior da qual servia como prisão (até 1/3 h de uma hora de granito acima do cilindro). A entrada dele era 16 metros alta e pra entrar tinha que passar por um estreito ok. Viaduto de 2 metros, atirado de um alpendre de guarda correndo para o muro oeste. Havia um prédio de apartamentos ao longo da parede norte. O acesso ao castelo conduziu através do subúrbio separado dele por uma vala profunda que atravessava a península. Localizado no muro oeste, o portão foi reforçado com um prédio de portão.
Assassino
Dois anos após a construção do castelo, um evento extremamente drástico ocorre. Em 1399, a caminho de Swobnica para Ban, o Mestre Ordinário Detlaf von Wallmoden é assassinado. Um apartamento de Ba ń cometeu um assassinato, pelo qual foram punidos com um imposto penal alta (Blutgeld). Eles também foram ordenados a erguer no local do crime uma cruz de reconciliação, que permaneceu ali até 1533. No entanto, as razões para estes eventos dramáticos devem ser procuradas aos joanitas, que sistematicamente exploraram a população circundante, impondo-lhes vários impostos. O castelo foi expandido em meados do século XV. Uma grande casa foi erguida no muro oriental onde os aposentos do comandante e outros espaços de habitação foram movidos. No muro sul, por outro lado, uma ala econômica foi formada. No antigo edifício norte, além da capela restante, foi colocado um arsenal.
O ano de 1483 marca o auge da rivalidade dos joanitas com a cidade de Banie, porque este ano a cidade foi vendida à lei, que derrubou as suas muralhas e cobrou sem piedade os devidos impostos, e as sentenças judiciais só poderiam ser aprovadas pelo coman der de Swobnica.
Um pouco de martelo
Em 1544, o Príncipe Philip I Pobo Blny assumiu o castelo em Swobnica e nomeou um novo comandante do castelo - Andreas von Blumenthal, no lugar do anterior comandante protestante. Com o tempo, o castelo tornou-se pequeno demais para a ordem crescente e foi necessário expandir-se. Este processo foi acelerado por um incêndio em 1621, que destruiu a farmácia, a biblioteca do castelo e a ala principal. À medida que a ordem crescia, as velhas muralhas da fortaleza gótica já não eram suficientes. Isto causou a decisão de expandir o castelo. E assim a ala oriental foi levantada por um andar, que deu início ao aumento da importância das funções residenciais do castelo em relação às suas funções defensivas.
Joannici estão deixando Swobnica.
Embora a Guerra dos Trinta Anos em 1618-1648 tenha trazido destruição, morte, peste para a Europa e tenha reduzido a população para 1/3 do estado anterior, Swobnica e o castelo não foram destruídos. Foi só no final da guerra que o castelo foi ocupado pelos suecos e logo após a Paz Vestfaliana em 1648 que a atividade dos joanitas nestas áreas terminou para sempre.
O desenvolvimento da vila e do castelo
Até o final do século XVII, Swobnica mudou de proprietário a cada poucos anos até 1680, quando se tornou propriedade da Duquesa Dorota Szlezwicko-Holsztynska. A Duquesa Dorota ordenou a reconstrução do castelo no espírito da moda barroca contemporânea. As obras de construção foram vigiadas por mestres como Nering (autor da reconstrução do Palácio de Charlottenburg em Berlim) ou o holandês Ryckwaert (autor de palácios em Oranienbaum e Zerbst, e no bairro mais próximo de Swobnica Palácio em Slonsk). Em 1690 foram concluídas obras de modernização, o que resultou na criação de uma residência de três asas (tal formulário sobreviveu até hoje). Apesar da modesta forma externa do castelo, na verdade o interior do palácio impressionou com os mobiliários interior barrocos, que consistiam em ricas decorações em estuque, lareiras, escadas de madeira, etc.
Feitiços, magia e execução
Em 1689, numerosas execuções públicas de pessoas acusadas de magia negra foram realizadas no pátio do castelo. A primeira vítima foi Lisa Schwalbe. Ela foi queimada na pilha. O casamento Kranichy foi então julgado, com o qual a esposa foi atirada da torre, e a esposa foi queimada numa pilha após tortura. A última vítima foi uma mulher de 80 anos, que admitiu após tortura, que agiu sob a influência de um espírito chamado Hansen. O marido da acusada suicidou-se antes da sua prisão, mas ela foi decapitada e o corpo queimado. O último acusado em 1691 foi absolvido.
Os grandes tempos do castelo
O ano de 1711 marca o início dos tempos da grandeza do castelo, porque nessa época começa o chamado reinado. "margrabiego louco" (o grande margraf) Fryderyka Wilhelma von Brandenburg-Schwedt. Muitas lendas são conhecidas sobre as incríveis caçadas margrabie em torno de Swobnica e suas proezas maliciosas contra subordinados, que, no entanto, sempre tiveram um caráter moralizador. Friederyk Wilhelm morreu após uma doença grave em 1771, em Swobnica. O sucessor de Fryderyk Wilhelm foi o seu irmão Frydaryk Henryk, que morreu 7 anos depois. A propriedade tornou-se propriedade do estado prussiano.
A felicidade de um pica-pau
A descendência solteira do Príncipe Louis Ferdinand Pruski, proveniente de Swobnica, é mobilizada em 1810. O descendente masculino de Ludwig, recebeu o nome de Wildenbruch e de lá seu nome era Ludwig von Wildenbruch, um soldado e diplomata do governo prussiano. O filho de Louis, Ernst, também foi um diplomata, bem como um escritor conhecido e prolífico. Suas obras incluíam capítulos dedicados a Swobnica. Infelizmente, ele morreu sem sucesso em 1909, e por isso a linha de von Wildenbruchow extinguiu-se.
Idade XX
No início do século XX, o castelo pertencia à família Hohenzollern. Foi alugado em 1892 a um proprietário particular. O próprio Imperador Guilherme II esteve nele em 1895 durante a perda da caça solene e por ocasião de manobras militares que tiveram lugar perto de Swobnica. Outras obras de renovação foram realizadas na virada dos séculos XIX e XX. A torre foi transformada numa plataforma de observação e os interiores negligenciados foram restaurados. A fortuna em Swobnica parecia bem. 900 hectares de terra. Até ao fim da Segunda Guerra Mundial o castelo foi arrendado e os últimos arrendamentos foram a família von Dassel. Durante a guerra, o castelo em Swobnica serviu como armazém para vários museus. O castelo não era um local estratégico para manobras militares da Segunda Guerra Mundial - razão pela qual muitas obras de arte foram salvas.
Depois do fim da Segunda Guerra Mundial
Imediatamente após a guerra e os antigos habitantes saíram de Swobnica, muitos apartamentos privados estavam situados no castelo. Isto certamente aconteceu porque os seus interiores ainda estavam completamente mobilados e equipados com itens do dia a dia. Em 1948 foi criada aqui a sede do escritório da PGR (infelizmente). Nos anos 70, havia planos para adaptar o castelo em Swobnica num hotel, mas o estado de devastação foi tão significativo que a ideia foi abandonada. Após a partida da PGR, pseudo caçadores de tesouros e buscadores de materiais de construção gratuitos levaram o castelo a um estado de ruína. Em 1989, o castelo estava em mãos privadas, mas não foi reconstruído. O primeiro proprietário privado do pós-guerra, Complex Imporport-Export, não realizou a renovação do monumento e o castelo voltou para as mãos do estado. Em 1992, o município de Banie vendeu o castelo ao belga Johann van Leenderrt, da empresa Agro-Bor e ... , e mais uma vez "árvore de linho".
Depois do ano de 2020
Hoje, o castelo está novamente nas mãos do escritório do município de Banie. Infelizmente isso não melhorou o destino do castelo, que ainda está sendo destruído. Que pena! A sua localização à beira do lago, a proximidade da fronteira e a história interessante podem ser um íman para turistas de toda a Europa, e até mesmo do mundo.
A torre permaneceu nas melhores condições desde o estabelecimento original. Também podemos ver os restos de muros e edifícios cujas adegas são as ��nicas partes de edifícios góticos anteriores. Vale a pena salvar este ponto de referência!
Venha visitar :)
Fontes: "Swobnica-Wildenbruch" - Roman Czejarek, https://pl.wikipedia.org/ , https://zabytek.pl/. , "PIPE DOS TEMPLARIANOS DA ALDEIA" - Przemys ław Ko łoskowski.
Zamek Joannitów w Swobnicy
#średniowiecze, #joannici, #zamek
0 notes
milosc-do-podrozy · 6 years ago
Text
Kaszubskie atrakcje. Bytów
Zaliczany do grona najciekawszych miejscowości na Kaszubach Bytów nie bez powodu jest tak chętnie odwiedzany przez wycieczki z całej Polski. To miejsce, w którym z historią można się spotkać niemal na każdym kroku. Wspaniałe zabytki i wyjątkowa atmosfera sprawiają, że wizyta w Bytowie na długo zapisuje się w pamięci. Co koniecznie trzeba tu zobaczyć?
Tumblr media
Symbolem Bytowa jest tutejszy zamek, będący jedną z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych twierdz krzyżackich w Polsce. Jego najstarsze skrzydło, znane jako Dom Zakonny, do dziś pełni ważną rolę. Urządzone w jego murach Muzeum Zachodnio-Kaszubskie jest wyjątkowym obiektem. Tu można ujrzeć wiele ciekawych sprzętów, którymi posługiwali się dawniej mieszkańcy kaszubskich wsi, nie brak tu również zabytkowych mebli. Dodatkową atrakcją są portrety książąt pomorskich, którzy przed wiekami władali zamkiem, Bytowem i okolicznymi terenami. Na miłośników wojskowości moc atrakcji czeka w zamkowej baszcie, w której prezentowana jest wyjątkowa kolekcja dawnej broni. Drugim ważnym elementem kompleksu zamkowego jest jego nieco młodsze skrzydło, znane jako Dom Książęcy. I ono jest wykorzystywane w celach turystycznych, a mieszczący się w nim hotel już dawno zyskał uznanie.
Bytów może się pochwalić nie tylko zamkiem, ale i ciekawymi zabytkami architektury sakralnej. Jednym z nich jest znajdujący się w pobliżu zamku kościół św. Katarzyny, który powstał w połowie XIX wieku. Nieco starszym, XVII-wiecznym zabytkiem jest kościół św. Jerzego. Służący jako cerkiew, może się pochwalić wspaniałą kolekcją ikon.
Popularny wśród turystów Bytów kusi nie tylko ciekawymi zabytkami, ale i doskonale rozwiniętym zapleczem turystycznym. Noclegi można tu znaleźć w licznych hotelach, przy czym szczególną popularnością cieszą się noclegi na zamku.
0 notes
zyciestolicy · 4 years ago
Text
Koronawirus w warszawskim kościele. Cała świątynia zamknięta!
Koronawirus w warszawskim kościele. Cała świątynia zamknięta!
Kościół Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia, na ulicy św. Bonifacego, na warszawskich Stegnach, należący do Zgromadzenie Księży Marianów, został zamknięty do odwołania. U jednej z osób odwiedzających dom zakonny wykryto koronawirusa.
„Z ogromnym bólem informujemy, iż w dniu dzisiejszym, tj. 16 sierpnia, w godzinach południowych, dotarła do nas wiadomość, iż w naszym domu zakonnym…
View On WordPress
0 notes