Tumgik
sliwkawkompocie · 5 years
Text
Tumblr media
Pusta ta przestrzeń
Nie zmącona niczym
Od sciany do ściany
Dni identyczne, głuche
Zimno tu, wietrznie
Lecz liście ni drgna
Ty oddech wstrzymujesz
Choć nikt nie zauważa
Za oknem bajecznie
Kwitną pola bladych tulipanów
Mrówki w zwartych szeregach
Świat chcą podbijać
A tutaj cisza
I tylko sznur szorstki brązowy
Zdaje się tańczyć
W promieniach zza okien
1 note · View note
sliwkawkompocie · 5 years
Text
Tumblr media
Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza
1 note · View note
sliwkawkompocie · 5 years
Text
Tumblr media
Nigdy tak naprawdę nie wiesz, co przyniesie nowy wschód
Kiedy się kładziesz nocą spać
Czy obudzisz się w tym samym świecie, który znasz...
Wciąż szukam swojej drogi, ale żadna z nich
Nie prowadzi mnie.. wszystkie sprawiają jedynie, że wciąż błądzę...
I niby wszystko jest takie jakie powinno być
W czystej pościeli czasem śnią się skandynawskie sny
A jednak... Jestem przepełniona niewytłumaczalnym lękiem
I nie próbuj mnie zrozumieć, bo ja sama tego nie wiem
Dlaczego nic nie daje mi sił by chcieć tu być... żyć...
Przeraża mnie perspektywa poranka
Gdy znów trzeba wstać i spojrzeć światu w twarz
1 note · View note
sliwkawkompocie · 5 years
Text
Tumblr media
Cienka granica
Pomiędzy nocą a wschodem słońca
Zgaszony oddech
Na poduszce obok mnie
Zapomnienie
Strach
Już nie umiem sobie przypomnieć
Jak wyglądały twoje oczy w jesienną noc
Ból
Niezrozumienie
Odnajdz mnie tutaj
Siedzę skulona i bezbronna
Pamiętam gdy patrzylismy oboje
Na moje nagie ciało
odbijające się
w kryształowym lustrze
Gdzie jesteś
Tracę kształt
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
23 kwietnia, dwa lata temu, podjąłeś decyzję aby stąd wyjechać. Na zawsze. Nieodwracalnie. Bezpowrotnie. Nie posprzątałeś po sobie. I wcale nie mam tu na myśli nieuprzątniętego biurka. Tylko chaosu w mojej głowie, pustki, która jest tak krystalicznie czysta, że nie wypełnialna. Sądziłam naiwnie, że w ciągu tych wszystkich dni zdołam sobie to jakoś poukładać, że nauczę się żyć bez ciebie. W końcu nie powinni być to takie trudne, nie towarzyszyłeś mi w codzienności, bywałeś czasem, wpadałeś bez zapowiedzi (zawsze w czystych butach). A jednak gdy tylko chwilę pomyślę, wiem, że to jaka dziś jestem to w dużej mierze twoja zasługa. I tu nawet nie chodzi o to, że cholernie za tobą tęsknię… nawet nie wiesz jak ogromne pretensje targają mną każdego dnia… gdybym tylko trochę bardziej pomyślała o tobie, wiedziałabym, że już kiedyś się ze mną żegnałeś i nie były to puste słowa. Wierzę, że nie chciałeś tego realnie zrobić, to był przypadek… napisałeś do mnie właśnie po to abym coś zrobiła… a ja… zawiodłam cię Adrian. Tak cholernie cię zawiodłam. Przepraszam… tak bardzo chciałabym cię przeprosić.
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Niedziele zawsze są dla mnie przygnębiające...
Zwłaszcza niedzielne, samotne wieczory gdy patrzę na sąsiednią kamienicę, w której wszyscy śpią
Czuje wtedy smutek, pustkę i ... coś jeszcze
Coś czego nie jestem w stanie opisać
Ciężkie te niedziele...
A wystarczyłoby współdzielić te smutne utwory z Tobą
Tuż obok...
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Ciemno juz
Zapadł zmrok
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Gdy już sprawię
Że poznacie innych ludzi
Bliżej będzie wam do szczęścia
Gdzieś po drugiej stronie rzeki
Będę czuła że już mogę
Odejść na zawsze, na wieki
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
"Bo nie ma we mnie nic
I nic nie jestem wart
A czerwień mojej krwi
To tylko jakiś żart...
I zapominać chce
Tam często jak się da... "
Od jakiegoś czasu niedziele są trudne.
Zwłaszcza niedzielne wieczory
I..nie chce tłumaczyć tym pełnym niezrozumienia oczom
Patrzącym na mnie przez ścianę z drugiego pokoju
Dlaczego?
Dlaczego nie jestem w stanie wstać
Dlaczego po moich policzkach płynie potok łez
Dlaczego wpadam w takie stany
Z muzyką w słuchawkach zanoszę się lękiem i płaczem
Tumblr media
I bardzo tęsknię za Tobą
Za tym że nigdy nie pytałeś
Nigdy nie próbowałes mnie pocieszać
Pamiętam te wiecznie otwarte drzwi
Do których zapukałam tylko raz w życiu...
Mogłam przyjść o każdej porze
A Ty byłeś zawsze
Mam poczucie że nigdy nie poznam kogoś takiego jak ty
Może to nawet lepiej bo bez zastanowienia
Oddalabym mu z marszu wszystko co mam
Moja miłość do Ciebie wciąż płonie
I nawet nie próbuje jej już gasić
Mam nadzieję, że tam, po drugiej stronie świata
O ile on w ogóle istnieje
Jesteś szczęśliwy...
Bo ka bez Ciebie tutaj już tylko jestem... wydmuszka mnie
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Tak bardzo chciałabym by jutro wszystko mogło się zmienić...
Bym mogła dac ci to, co chce Ci dawać i... dostać to od ciebie!
Tak bardzo byłeś mi potrzebny...
Tak bardzo chciałam być potrzebna Ci...
Niezbędna...
Tak jak Ty mi... do dziś.
To wszystko....czy to jest naprawdę?
Czy to co między nami było wciąż jest? Czy to jest ważne?
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Niedługo marzec
Nadejdzie wiosna
I znów będzie ten nieopisany smutek
Nie jestem na to gotowa
Nigdy nie bede
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Sny... nawet gdy czasem są zle, to się z nich zbudzisz. Możesz w nich wszystko... kochać lub mordować ludzi...
Przez chwilę myślałam, że poradziłam sobie z moimi emocjami do Ciebie, że już nie jestem zazdrośnicą, że zaakceptowałam obecny stan rzeczy. Ty tam, ja tu. Każdy swoje miejsce zna. A tu psikus! Zaskoczył mnie mój własny sen.
Może lepiej było mieszkać daleko, może to co mniej osiągalne ma większą moc przyciągania?
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
A wysokie drzewa rzucają długie cienie.
Dawno mnie nie było, to prawda... I chociaż jest lepiej, to tak naprawdę jest gorzej. Coraz słabiej sobie radzę i gdybyś tylko zobaczył mnie wieczorem jak bezwładnie leżę w poprzek na łóżku, zapłakana, to być może nie pękło ale zadrżało by ci serce.
Tęsknota rozbija się wewnątrz mnie boleśnie. Czuję się jak pusty, żelazny dzban, do którego ktoś wrzucił metalową kulę i potrzasa nią we wszystkich kierunkach. Ból, każdorazowo gdy kula dotknie ścianki. Ból, gdy słychać ten przeszywajacy dźwięk brzeszczącego metalu... Nie ma leku, plastra, opatrunku, narkozy. Trzeba żyć. Tylko po co.
Tak glupiutka jestem, tak wielu rzeczy nie rozumiem. Maszeruje sobie, nawet niezbyt dzielnie i wyjątkowo pokracznie, na dwóch krótkich nogach. Potykam się i rozdzieram rajstopy. Oczywiście nie wstaje z marszu, bo po co...
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Nie masz prawa oczekiwać ode mnie ciepła, ponieważ wchodząc do tej rzeki, dobrze wiedziałeś, że swój nurt zawdzięcza lodowatym źródłom. Powolny proces zamarzania toczy się nieprzerwanie. I tylko fakt, że to jednak rzeka sprawia, że jeszcze nie wszystko zamarzło.
Nie możesz wymagać ode mnie zaangażowania, ponieważ jestem tutaj obecna już tylko ciałem, niczym pusta marionetka w przypadkowych, obcych dłoniach. Nie ma tutaj emocji, wrażeń tu szukać na próżno. Cóż... zgasły wraz z pewnym marcowym wschodem słońca. 
Nie marnuj czasu na zastanawianie się czy nadejdzie moment, w którym usłyszysz dwa magiczne, tak bardzo pożądane słowa. Zapewniam cię - nie nadejdzie. I to nawet nie dlatego, że tego nie chcę. Po prostu wszystko zostało wypalone, ziemia jest wyjałowiona, nie wyrośnie tutaj żadne nowe ziarno. 
I myślę, że powinieneś rozejrzeć się za lepszą łąką do budowy swojego wymarzonego domu, poszukać lepszego pola do zasiania swoich plew... Znaleść ciepłe źródło, które pozwoli ci podlewać to co w tobie rośnie, by nie zamarzło.
Tumblr media
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Łyżeczka znieczulenia
Nie obiecuj mi, że będzie tak jak zechcę
Ponieważ w każdym oddechu czuje mroźną nutę
Nie należy do nas, nie odszukasz jej po żadnej ze stron
Pojawia się z nikąd i przeszywa nasze blade kości
Nie pozwala o sobie zapomnieć, jest współobecna
Bez niej jednak nie mielibyśmy możliwości istnieć...
Tumblr media
2 notes · View notes
sliwkawkompocie · 6 years
Text
Tumblr media
Dawno mnie tu nie było...
No cóż, nic się nie zmieniło specjalnie. A nie, przepraszam! Jesień, moja ukochana jesień!
Z całą pewnością, będę tutaj teraz częściej zaglądać...
1 note · View note
sliwkawkompocie · 6 years
Photo
Tumblr media
Oczekiwanie. To chyba jedna z najbardziej codziennych spraw, jakie nam się przytrafiają. Bo przecież wciąż na coś czekamy. Jedni na autobus Inni na koniec dnia pracy Jedni na weekend Inni na wakacje Jedni na zimę Inni aż się ociepli (Swoją drogą, moja mama tak mi zawsze odpowiadała gdy pytałam o termin czegoś co było trudno określić. Dziś mnie to bawi) Ja czekam na zakończenie ( lub zakonczenia) Ten nieuchronny koniec zawsze mi się podobał, nigdy tak naprawdę nie wiesz co nastąpi po tym końcu A może ten koniec będzie końcem wszystkiego? A Ty? Na co czekasz?
1 note · View note