pebelle-pogotowiekosmetolog-blog
POGOTOWIE KOSMETOLOGICZNE
4 posts
PeBelle
Don't wanna be here? Send us removal request.
Photo
Tumblr media
Badam skład INCI kosmetyków, czyli mówię jak jest naprawdę. Nie sugeruję się deklaracją marketingową na opakowaniu producenta. Często jest to niestety niespójne z faktycznym składem kosmetyku! Ponadto uświadamiam jak właściwie powinnaś dbać o swoją skórę. Wszystko to na swój sposób - czasem barwny w zabawne dygresje, czasem kontrowersyjny. Jesteś ciekawa czy dowiesz się czegoś, czego wcześniej nie wiedziałaś? Check it out! ;)
0 notes
Link
Czy kosmetyki organiczne, naturalne i ekologiczne to tylko synonimy? Tego dowiesz się z wpisu PeBelle ;) Zapraszam!
0 notes
Link
Polecam zapoznać się z moimi ulubionymi definicjami kosmetologicznymi :)
0 notes
Text
PeBelle’s introducing ;)  czyli dlaczego jestem kosmetologiem
Cześć! :) Wołają na mnie Paula ;) Urodziłam się w kwietniu (Orwellowskiego) '84 roku. Tak, dawno dość, więc i historia krótka nie jest. Nie mniej, opisać ją muszę, żebyś zrozumiała cel tej podróży. Skrócę ją do tzw. pigułki. Mniej więcej 16 lat po najszczęśliwszym dniu dla moich rodziców, zaczął się mój najgorszy. Pierwsze problemy z cerą! Wiadomo, dojrzewanie "i te de, i te pe" (jakby powiedział mój dziadek). Ale ten problem towarzyszył mi kilka długich, jakby nie kończących się lat. Pozostając moją zmorą, mimo wieku dojrzałości. 8 lat wiecznej sinusoidy – lepiej, gorzej, lepiej, gorzej i abarotno! Lepiej, gorzej. Co too.. ?? Mission impossible czy neverending story?! Latami karmiona nieskutecznym antybiotykiem, bo przecież „to na pewno bakterie”, „tylko bakterie mogą powodować takie zmiany”. Mimo wywiadów, ZAWSZE każdy kolejny lekarz, dawał ten sam lek !! A poprawy jak nie było.. tak nie było. Wściekłam się! (a wtedy myślę najtrzeźwiej ;)) i pożegnałam wszystkich napotkanych dermatologów. Wojna? Raczej desant.. Mobilizowana złością, złożyłam papiery na studia kosmetologiczne. Coś na zasadzie, umiesz liczyć – licz na siebie! Nie wiem czy nadążasz, to było w 24.roku mojego życia ;) Studia okazały się trudniejsze niż sądziłam. Wiele ambitnych przedmiotów, jak: chemia na wysokim poziomie, później chemia kosmetyczna – na jeszcze wyższym (choć przyjemniejsza), dermatologia i patofizjologia, fizjologia (najnaj 😍), dietetyka, psychologia.. i wiele innych. Plus praktyka i LABORATORIUM, gdzie tworzyłyśmy kremy, toniki, pomadki, "i te de, i te pe". Jak widzisz łatwo nie było, ale zdeterminowana obroniłam po trzech latach dyplom. Nie ma to tamto, licencjonowany kosmetolog jak siemasz ;) Historia jest bardzo długa, ale w skrócie: nauczyłam się wiele i pomogłam sobie! ALLELUJA! MISSION ACCOMPLISHED. Zaburzona gospodarka hormonalna + nietolerancja kazeiny (białko mleczne). Wystarczyło odstawić nabiał i regulować hormony. ŻADNE BAKTERIE. Wniosek? Każdego trzeba traktować indywidualnie. To, co z pozoru wygląda tak samo, w istocie nie jest tym samym. Bogata w doświadczenia, przemieniona w łabędzia, z poziomem empatii wyższym niż przeciętny - postanowiłam! Mam MISJĘ! Niczym Wonder Woman muszę pomóc innym dziewczynom odzyskać pewność siebie! (Wizualizuj, ja z pelerynką sunę na ratunek!) Nie wiem jaki poziom reprezentują dziś dermatolodzy, ale wiem od jednej pani doktor, że problemy dermatologiczne leczy się dziś głównie skutkami ubocznymi leków na inne schorzenia. Tadaaaamm! Już kończę.. PeBelle narodziła się po moim wypadku, w wyniku, którego złamałam oba łokcie. Kilkumiesięczna przerwa od pracy, seria wydarzeń po drodze, doprowadziły sukcesywnie do końca mojej "tyrki dla kogoś" (czyt. dla szefa wszystkich szefów). Zmęczyło mnie to, w końcu nie mam już 20 lat ;) „PeBelle” zawiera w sobie moje inicjały + słowo 'ELLE' (z fr. ONA; z niem. ŁOKIEĆ). Ta nazwa zaświeciła mi jak żarówka firmy Osram. Przenikła mnie niczym Sasha Fierce - Beyonce :P Sugerowałam się tłumaczeniem francuskim, nie mając pojęcia, że Niemcy tak mówią na łokcie! Magia czy nie - grunt, że złożyło się PERFETTAMENTE. Taka ze mnie poliglotka ;) Rzadko zachowuję powagę. Umiem, ale wolę na wesoło :) Taka jestem. Dlatego prezentuję Ci siebie bez kitla, w sposób naturalny, swojski i z humorem. Przede wszystkim z dystansem do świata kosmetologii, wykreowanego na pompatyczny i enigmatyczny. Pokażę Ci ten świat moimi oczami. Odrę Cię nie raz ze złudzeń, ale też wskażę, co naprawdę pomaga. Powiem Ci po prostu „JAK ŻYĆ” w świecie kosmetologii ;) Sobie pomogłam. To co teraz robię, robię dla Ciebie. To moja misja. Mam dużo siły, ale nie myśl, że nie jesteś mi potrzebna! Ludzie empatyczni najowocniej pracują w dobrym nastroju :) Naładowani pozytywną energią wspinają się na wyżyny kreatywności ;) Dlatego potrzebuję Cię jak słońca kwiat ;) Potrzebuję energii jak smartfon, żeby zrobić Ci najlepsze selfie bez filtrów! Gwarantuję, że oddam z nawiązką! Przekonana, że zrodzi się między nami przyjaźń na wieki wieków. Amen(t).
0 notes