Text
największa miłość
Wróciłam tu znowu gdy nie ma już ciebie. Z takim wyjątkiem, że zniknąłeś z mojego życia na stałe.
Czytam słowa wystukane przez lata na klawiaturze przez moje palce. Przez lata miłości do ciebie. Uczucia spływające prosto z serca. Konsternacja, ogromny żal, niezrozumienie. Jak mogłam kochać takiego człowieka? Jak zaślepionym złudnym uczuciem można być?
Potrzebowałam miłości i ubzdurałam sobie, że tylko ty możesz mi ją dać. Że nikt na całym pieprzonym świecie nie może mnie pokochać. Tylko ty. Myślałam, że mnie leczysz a tylko ciągnąłeś mnie za sobą na dno. Sprawiałeś, że czułam się czymś mniejszym niż całość. Cały czas dawałeś mi do zrozumienia, że wszystko jest ze mną nie tak, że jestem zła.
Ale przejrzałam na oczy, wstałam z kolan i ujrzałam w sobie coś czego nie dostrzegałam przez całe 18 lat mojego życia.
Stanęłam przed lustrem. Po raz pierwszy popatrzyłam na dziewczynę po drugiej stronie w inny sposób. Przyglądałam się niesamowicie silnej, wyjątkowej i cudownej i pięknej kobiecie. Szczery uśmiech i wysoko podniesiona głowa. O nią walczyłam przez całe życie, dokładnie nią chciałam się stać. Powiedziałam jej, że ją kocham i największym błędem jaki popełniłam kiedykolwiek była nienawiść do niej. Nie toczyła ona bitwy. Ona wygrała całą pieprzoną wojnę.
Silna sucz. Dumna jestem. Kocham ją.
3 notes
·
View notes
Text
Jeżeli to czytasz to najpewniej albo jestem pijana albo po prostu za bardzo przytłacza mnie ilość uczuć i myśli w mojej głowie. Pewnie zastanawiasz się co chcę Ci powiedzieć. Zapewne myślisz, że to coś złego bo raczej nikt po takim wstępie nie czułby się komfortowo ani spokojnie.
Ciężko mi żyć samej ze sobą. Przeszłam długą drogę i przeżyłam za dużo znajomości, które dały mi do zrozumienia, że coś jest ze mną nie tak. Często myślałam, że może nie wpisuję się w żadne normy, że nigdzie nie pasuję. Całe życie tak myślałam. Że coś nie gra, nie styka coś. Do momentu kiedy zdałam sobie sprawę, że wypełniasz moje każde puste miejsce. Każdą dziurę brakujących kawałków mojej psychiki i każde wgniecenie od słów, wydarzeń i momentów, które mnie niszczyły. Może porównanie do puzzli lub zamka w drzwiach i klucza wydaje się zbyt oczywiste i plastikowe. Możesz teraz się zaśmiać, że to tandetne i że zbiera mi się na filozofowanie jak zwykle. Dalej. Sama się śmieję. Ale... coś w tym jest. Jestem tak puzzle składające się z miliarda kawałków a Ty próbujesz mnie ułożyć chociaż nie masz pojęcia jaki obrazek z tego wyjdzie...Ale się starasz i to jest piękne. To jest miłość, której zawsze tak bardzo potrzebowałam. Może dlatego tak bardzo Cię pokochałam bo wiedziałam i czułam, że właśnie Ciebie potrzebuję. Uczucie do Ciebie jest najlepszym co mnie spotkało. To trzyma mnie w całości i sprawia, że się nie rozsypuję.
0 notes
Text
Resztki mojego ciepła między szelestem pościeli
Uśmiech porozrzucany po każdej części domu
Zrozumienie którym Cię otaczałam
Wszystko co niezwracalne
Nieodwracalne
Czego nie możesz żadną miarą
Zważyć
Albo nawet obejść
0 notes
Text
Cześć tato
Moje urodziny. 18. Na pewno usiadłbyś obok mnie i najchętniej zostawiłabym miejsce wolne dla Ciebie.
Pewnie śmiałbyś się ze mnie, że jestem już stara. I tak się czuję tato. Jestem tak przytłoczona życiem, którym wcale się nie cieszę. Które przyprawia mnie o dreszcze na plecach i mdłości we wnętrznościach. Ale tato... krzyczę od tylu lat ale nikt mnie nie słyszy. Czuję się jakbym siedziała po środku oszklonego dźwiękoszczelnego pomieszczenia. Życie się toczy wokół ale nikt nie zwraca na mnie uwagi a ja nie mogę wyjść. Czuję się taka samotna. Siłę dają mi tylko dziewczyny, które kocham bardziej niż rodzinę. Naprawdę miałbyś kolejne córki, które też byś kochał.
Cały czas o Tobie myślę ostatnio. Zbliżają się święta. Znowu przebywanie wśród osób nazwanych rodziną. Kłótnie obowiązkiem co roku. Znowu będę pijana bo święta bez Ciebie są nie do zniesienia.
I tak minął kolejny rok. Równie ciężki jak poprzednie. A może nawet bardziej.
Robię sobie tatuaż związany z Tobą w nowym roku. Żebyś zawsze był ze mną. Może przez to poczuję się lepiej.
Myślę o Tobie bo wiem że nie chciałbyś żebym się poddała.
Tato nie jestem sama. Asia cały czas ze mną jest i okazuje mi ogromne wsparcie. Ola to mój anioł stróż a Wanessa jest największym promyczkiem szczęścia w życiu.
Wiem, że jak wszyscy do mnie przyjdą w sobotę to będę płakać. Bo to one są teraz dla mnie rodziną. Tylko z nimi te urodziny mają sens.
Wiem, że wiesz, że mnie boli. Mam cały czas nadzieję, że duchem jakoś ze mną jesteś. Wiesz, że zawsze kochałam Cię najbardziej.
1 note
·
View note
Text
Jest ktoś taki
Kto trzyma mnie w ramionach
Ciemnej nocy gnijącej
Wilgocią łez
Ktoś kto karmi
Nadzieją niewinną
0 notes
Text
Tato
Tak bardzo tęsknię
Tak skręca mnie z bólu
Kiedy myślę
Kiedy sobie przypominam
O Tobie
Tato
Tak bardzo tęsknię
Tylko już nie wiem za czym
Kiedy próbuję
Obraz Twój odnaleźć
W pamięci
Tato
Tak bardzo tęsknię
Ale nie pamiętam
Barwy Twego głosu
Tato
Tak bardzo tęsknię
Że od kiedy umarłeś
Sama nie wiem
Czy żyję
5 notes
·
View notes
Text
Tato
Pamiętam
Twoje wielkie szorsktie dłonie
Dotyk
Kiedy chwytałam Cię za rękę
Ściskałam ją mocno
Gdy się bałam
Dziewczynki w moim wieku
Bały się potworów pod łóżkiem
Ja bałam się życia
Ściskałam Twoją rękę
Bo myślałam że zrozumiesz
Bo myślałam że
Skoro jestem częścią Ciebie
To wiedziałeś że się boję
Ale chciałeś wierzyć
Że potwory pod łóżkiem
To moje zmartwienie
Też chciałam wierzyć
Teraz już wiem tato
Potwory zabiłam sama
Bo płynie we mnie Twoja krew
Bo niczego już się nie boję
0 notes
Text
Budzę się
Odwracam się na bok
Szelest pościeli
Obejmujesz mnie nie otwierając oczu
Zapach twojej szyi
Wszystko tak jak sobie wyobrażałam
Wszystko tak jak chciałam
Czy to sen
0 notes
Text
Spotkałam dziś siebie sprzed 5 lat
Patrzącą w Twoje oczy po raz pierwszy
Krzyknęłam
Głupia
Moment zatracenia
0 notes
Text
Cały czas remontowaliśmy nasze głowy
Zmienialiśmy kolor ścian
Zrywaliśmy tapetę
Kupowaliśmy nowe meble
I cały czas było coś nie tak
I cały czas źle
Wyburzyłeś ścianę
Granicę między umysłami
Zrozumiałeś
Że musimy mieszkać razem
0 notes
Text
Biegniesz maraton
z papierosem w ustach
Idziesz
Doczołgujesz się do końca
I chcesz biec dalej
Bo przestałeś wierzyć w istnienie mety
0 notes
Text
bylam
Burzą w letnią noc
Szelestem pościeli o 4 nad ranem
Łzami do których się nie przyznałeś
Kotem przebiegającym drogę
Szumem drzew
Wszystkim co Cię otaczało
Wszystkim na co nie zwracałeś uwagi
Wszystkim czego nie zauważałeś
A co buduje Ci życie.
0 notes
Text
Zbyt długo na Ciebie chorowałam
Ale Ty sam byłeś chorobą i lekarstwem.
0 notes
Text
Do nadziei
Pozwoliłaś nam upadać powoli
Jak jedność spadająca w otchłań
Błagania o litość
Pozwoliłaś mi upaść
Razem z miłością tak ciężką
Ciągnącą mą duszę
Ale tylko mnie nauczyłaś
Latać wysoko
Bo na dnie nie dałaś skrzydeł Jemu
Teraz już wiem
Nie każdemu dane jest latać.
0 notes
Text
080519
Nadzieja stara przyjaciółko
Wróciłaś odkupić winy
Wróciłaś unosząc wysoko
Wszechświat nie jest ograniczeniem
Bo ja stałam się wszechświatem.
0 notes
Text
Ty.
Spadająca gwiazda
powiedziałabym jej
Wszystko o czym marzyłam już mam
0 notes