manyend
manyend
ManyEnd
5 posts
Maluję wersami po swej przeszłości.
Don't wanna be here? Send us removal request.
manyend · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Trumna.
 Nim demony zamkną wieko mej trumny.
Chciałabym żebyś mógł szczerze stwierdzić.
-Naprawdę jestem z Nas dumny.
Odejść ze wspomnieniem.
-Kiedy cieszyliśmy się każdym wspólnym westchnieniem.
ManyEnd. - Anonimowa Pisarka.
Krótkie, dość proste, ale wiele dla mnie znaczące.
0 notes
manyend · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Kat.
Zaoferowałeś wiele cierpienia. Strachu w oczach, gdy toczyłam wojnę o marzenia. Marzenia o lepszym życiu. Bez płaczu w ciągłym ukryciu.
W bezpieczeństwie, a nie stresie. Żyjąc z katem o jednym adresie. Dostrzegając puszki po Twym alkoholu. Błagając o pobyt w normalnym domu.
Oczekując odrobiny miłości. Potrzebując choć dozy radości. Mając tak wiele do zdobycia. Będąc w płapce własnego życia.
ManyEnd - Anonimowa Pisarka.
0 notes
manyend · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Mamo.
Prosiłam Cię - by to się już skończyło.
Zniszczył Nas, naszą rodzinę i Ciebie.
Podczas gdy me serce się kruszyło.
Kiedyś pomagałaś w każdej potrzebie.
Dzisiaj wszystko się zmieniło.
Nie mamy już siebie.
Twe poczucie miłości do mnie się zwiesiło.
Wybrałaś jego, kiedy ja czekałam na Ciebie.
Nadal Cię kocham nawet jeśli twoje podejście się zaprzepaściło.
Gdy poczucie żalu za to, że mnie urodziłaś się rozprzestrzniło.
ManyEnd- Anonimowa pisarka.
3 notes · View notes
manyend · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Malowane Życie.
Nie maluję nowej wersji siebie farbami.
Nie koloruję pustki życia kredkami.
Maluję słowami, skrywając emocje między wersami.
Pokładając cząstki siebie między życiowymi rozdziałami.
Zapominając że jestem otoczona rozległymi bliznami.
Codziennie tocząc walkę ze złowrogimi, niszczącymi myślami.
ManyEnd. - Anonimowa pisarka.
2 notes · View notes
manyend · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Nienawidzę Cię.
Byłam mała, nieświadoma tego jak niszczyłeś
-niszczyłeś moje życie.
Przyglądałam się gdy wyciągnąłeś nóż
-nóż na moją rodzinę.
Widziałam jak dusiłeś 
-dusiłeś moją mamę. 
Słuchałam jak szantażowałeś
-że zabijesz mojego tatę. 
Słuchałam jak krzyczałeś
-krzyczałeś pod wpływem alkoholu. 
Gdy za trzecim razem zabrała Cię policja poczułam ukojenie.
-Ukojenie na które czekałam połowę dzieciństwa.
Teraz jesteś dla mnie nikim.
Lecz pozostawiłeś blizny na sercu.
Zrujnowałeś mnie tym wszystkim.
Mając sześć lat już miałam nadzieje, że zginiesz w piecu.
                       ManyEnd. - Anonimowa pisarka
3 notes · View notes