last-exit-to-brooklyn

[last-exit-to-brooklyn]

if u feel like u dont know what ur doing w ur life just remember that venus spins backwards and we dont even fuckin know why. just do whatever you wanna honestly

[last-exit-to-brooklyn]

[last-exit-to-brooklyn]

[last-exit-to-brooklyn]

mood

[last-exit-to-brooklyn]

[last-exit-to-brooklyn]

bars after 2am ❤️

[last-exit-to-brooklyn]

indeed we are all just little animals 🐱 STAY CUTE 🙈

[last-exit-to-brooklyn]

me too 🔝🔝🔝

[last-exit-to-brooklyn]

oh well👌🏼⛔️💯

[last-exit-to-brooklyn]

take it or leave it 💪🏽

[last-exit-to-brooklyn]

PEACE 💆🏼

[last-exit-to-brooklyn]

Before you are in your 30's 👌🏽

Understand you can't please everyone. Not everyone is going to always agree with you. You don't have to go out of your way to conform to what others want from you. Don't seek validation from others. Let that come from within. Stick to your guns, have an opinion, and assert yourself. Keep yourself in good health. Your teens and 20's is the right time to keep yourself in good physical condition. Think of it as the foundation for the rest of your life. The better you eat and the more you exercise as a young person, the better your health will be later in life. Take it easy. Slow down a little bit. We youngins tend to race through life, but understand that life's finish line may not be something you want to cross any time soon. Take it easy. Live a little bit. Slow down. Enjoy your life. Don't take anything for granted. It doesn't matter how rich or powerful or secure you may be, don't ever take anything for granted. Be prepared for the worst. Appreciate all of the blessings you have in life. You may think you have time, but you don't. It's okay to be a little bit ignorant. We young people tend to prop ourselves up like all-knowing creatures, and I swear middle-aged people can be even worse, but we're like everyone else. Our whole lives are a journey of learning. Look into the eyes of a 100-year-old and you'll see that they're still learning every day and humbled by it.

[last-exit-to-brooklyn]

Snujesz się po domu. Idziesz bez celu przez miasto. Bywa, że brakuje Ci tchu z totalnej bezsilności. Poszukujesz odpowiedzi na najważniejsze pytania: jak żyć? co robić dalej ze swoim życiem? jaki sens ma moje życie? Twój umysł i serce zatrute są uczuciem pustki. Patrzysz na swoje odbicie w witrynie mijanego sklepu. Kim jesteś? Czy to Ty? Czy cień osoby, którą kiedyś byłeś? Co się z Tobą stało? Kiedy zagubiłeś swój życiowy cel? Jest tak w życiu, że w każdej chwili dokonujemy wyborów. Wiele z nich poprowadziło nas w miejsce, w którym nie chcemy być. Być może zostałaś mamą. Choć to piękne chwile, to zmuszona byłaś porzuć swoje pasje i marzenia. Doskonale zapowiadająca się kariera uciekła Ci sprzed nosa. Być może zbyt beztroskie życie spotkało się z karą. Dziś z kiepską pracą, długami i bez przyjaciół, których unikasz, chowasz ręce w twarz. Może jesteś jedną z tych osób, których talent lub karierę przerwał tragiczny wypadek lub choroba. Wszystkie przypadki skłaniają do poszukiwania winnych lub obarczania siebie. Puściłeś już ster i dryfujesz w nadziei, że zostaniesz uratowany. Im dłużej płyniesz, tym bardziej brakuje Ci sił i motywacji do walki. Możliwe, że czekasz już tylko na śmierć. Nie przychodzi? To może teraz poużalaj się i narzekaj na kostuchę. Nawet ona jest winna Twoim niepowodzeniom. Totalna bezsilność? „Nigdy nie zmienisz swojego życia dopóki nie zmienisz czegoś, co codziennie robisz.” – Mike Murdock To jeszcze nie Twój czas. Tak, to tylko informacja dla Ciebie. To nauka, której jedynym wnioskiem jest: WSTAŃ! OBUDŹ SIĘ! IDŹ! W tym szaleństwie, w którym się znalazłeś jest ukryty ratunek. Wyobraź sobie, że tak snułeś się bez celu patrząc w dół. Trafiłeś na wielki mur. Rozglądasz się w prawo, a później w lewo. Stoisz ze spuszczoną głową i poczułeś totalną rezygnację, bo wiesz, że nie możesz już zawrócić. Podnieś głowę. Spójrz przed siebie. Zaskoczony? Nie jest taki wysoki, jak Ci się wydawało. Weź głęboki oddech i uśmiechnij się, bo właśnie zobaczyłeś nowy świat. To jest Twój czas, aby powiedzieć: ZACZYNAM NOWE ŻYCIE! To początek, a nie koniec, bo każdy koniec daje nowy początek. Trafiłeś na najlepszy moment swojego życia, więc wykorzystaj to. Bardzo możliwe, że w takiej chwili poczujesz dezorientację i zmieszanie. Prawdopodobnie pojawi się też uczucie strachu, czy przypadkiem tuż za murem nie będzie tak samo. Może wewnętrzny głos podsunie genialny pomysł, abyś zrezygnował. Tak. Najlepiej usiądź i poczekaj! Za jakieś 100 lat może tego muru nie będzie. Idiotyczny pomysł, nieprawdaż? Weź kolejny głęboki oddech i przełóż pierwszą nogę przez mur. Nic się nie dzieje. Drugi oddech i druga noga. Jesteś. Nie ma już odwrotu, bo za Tobą jest mur. Przyrzeknij sobie: ZAWSZE IDĘ DO PRZODU! ZACZYNAM NOWE ŻYCIE! JA JESTEM ODPOWIEDZIALNY ZA MOJE DECYZJE! SZUKAM ROZWIĄZAŃ! JESTEM SKONCENTROWANY! MOJE DRUGIE IMIĘ TO WYTRWAŁOŚĆ! „Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.” – Joseph Murphy To najważniejszy moment w Twoim życiu. Nic dziwnego, że czujesz się nieswojo. Najlepiej, gdyby stał teraz u Twego boku przyjaciel, który podpowiedziałby, co robić w tej chwili. Skąd wiem? Też mi go brakowało. Zadałem wówczas sobie 4 pytania: Co? Dlaczego? Jak? Kiedy? Co? - co chcę robić, czego najbardziej mi brakuje, co chcę osiągnąć, kim chcę być, jakie marzenia chcę zrealizować Dlaczego? - jak już wiesz, co chcesz zrobić, ze swoim życiem, musisz wiedzieć dlaczego chcesz, to wszystko zrobić lub być taką, a nie inną osobą Jak? - no właśnie, jak? To chyba najtrudniejsze pytanie dla wszystkich ludzi po tej stronie muru. Kiedy? - określ termin i etapy, abyś mógł weryfikować realizację swoich celów. Musisz wiedzieć, że im silniejsze Co? i Dlaczego?, to Jak? pojawi się samo. Zaskoczony? Też byłem. „Ten, kto ma silne DLACZEGO, zniesie każde JAK”. – Anthony Robbins Kiedy wziąłem kartkę i zacząłem zapisywać odpowiedzi na dwa pierwsze pytania zrozumiałem sens tego zadania, o którym wielokrotnie czytałem. Tak powołałem do życia swoją 26 przyjaciółkę. Jest nią Misja. Odrzucałem ją wielokrotnie uznając za totalnie zbędny element w moim życiu. Misje są ważne dla firm, ale nie dla zwykłego człowieka. Zwykłego może tak, ale ja przecież nie chcę taki być. Kto by chciał? Nawet jeśli tak mówi, to w głębi serca wie, że jest inaczej. A jeśli nie chcę być zwykły, to muszę zrobić to, co robią najlepsi. Sam plan i cele, to za mało, aby zrealizować swoje marzenie. Nikomu, kto postanowił przejść przez mur, nie przyjdzie na myśl, aby znów popełnić ten sam błąd. Tak więc odpowiadając na te pytania, stworzyłem swoją własną misję. Z każdym zdaniem i punktem dostrzegałem, że moje życie ma sens i wartość. Skoro tak wiele chcę zrobić, to nie mogę się poddać. To wszystko nie jest tylko dla mnie, ale dzięki moim działaniom pomogę innym ludziom. Może kogoś zainspiruję lub sprawię, że moja zmiana zachęci kogoś do działania. Jeśli za chwilę zaczniesz odpowiadać na powyższe pytania, to pamiętaj, abyś niczego nie oceniał i nie odrzucał. Zapisuj wszystko, co w danej chwili przychodzi do głowy lub serca. Zapisałeś tam, że chcesz schudnąć (Co?), bo nie mieścisz się w ulubione ubrania (Dlaczego?). Teraz napisz, jak to zamierzasz zrealizować co i dlaczego, np. zacznę od godzinnego spaceru, 3 razy w tygodniu. Masz już jak i kiedy. Tak zrób z każdym Co?, czyli celem lub marzeniem, który pojawił się na liście. Zastanawiasz się, jak to może komuś pomóc i wpłynąć na życie innych ludzi? Zadałem sobie, to pytanie. Odpowiedz przyszła sama. Napisałem o swoim celu na facebooku. Umieszczałem przebyte dystanse. Najpierw ze spacerów, a później z biegania i jogi. Wydawało się nie mieć to znaczenia. Nic nie działo się przez kilka tygodni, ale ja nadal umieszczałem te informacje. Najpierw przyszła jedna wiadomość, a później kolejne: "Krzysiek też spaceruje. To dzięki Tobie wyszłam z domu. Dziękuje. A.", "Dziękuje, bo Twoje wpisy zmotywowały mnie do biegania. Nie jest łatwo, ale chcę pokazać, że też mogę." „Oto test pozwalający ustalić, czy Twoja misja na Ziemi jest zakończona: jeśli wciąż żyjesz – nie jest.” – Richard Bach Napisz swoją własną misję. Odpowiedz na powyższe pytania i zacznij działać. Zawsze ktoś postanowi Ciebie naśladować, choć nigdy Ci o tym nie powie. To dodatkowa motywacja, aby każdego dnia mieć energię do działania i realizowania swoich celów i marzeń. Wszystko, co robisz ma wpływ na innych. Dajesz im inspirację lub zmieniasz ich życie. Kiedy masz misję idziesz przez życie szukając rozwiązań, bo problemu, to tylko cegiełki, które budują kolejny mur. Rozwiązując każdy z nich sprawiasz, że mur nigdy już nie powstanie. Dlatego nie czekaj ani chwili więcej, tylko zacznij pisać: Co? Dlaczego? Jak? Kiedy? Zaprzyjaźnij się z Misją. Pozwól jej się zmieniać i dojrzewać razem z Tobą, nowymi potrzebami i marzeniami. Czytaj ją zawsze, kiedy przychodzą trudności i gorsze dni. Miej ją zawsze ze sobą. Misja, to siła pchająca ludzi, ku wolności i życiu, którego pragną.

Krzysztof Liegmann

[last-exit-to-brooklyn]

(via https://www.youtube.com/watch?v=NOiFAx2WZSA)

[last-exit-to-brooklyn]